/Nawet ty nie zdołasz odebrać mi weny. Jak będzie odpowiednia scena, to na pewno będą jeszcze rymowanki~
Saito zaczął się cicho śmiać, gdy wypowiedziałaś swoją wersję wiersza. Była to trochę dziwna reakcja z jego strony. Jeszcze dziwniejszy był jego późniejszy komentarz.
-Tik Tak, Tik Tak, daru do rymów ci brak.- Powiedział prędko, rozbawiony.
Jednakże później zwróciłaś się do swojego przyjaciela, który spojrzał na ciebie z miną, która wyrażała coś w stylu "Serio?"
-Przywalisz mu nawet, jak będę cię trzymał...- Mruknął w końcu Rei na twoje słowa.
Duch za to po prostu westchnął ciężko, po usłyszeniu komentarza. Mogłaś dostrzec wyraźny smutek w jego oczach.
-Mój zegar dawno się już zatrzymał. Nie słyszę jego tykania... nie słyszę nic. Nawet jeśli mnie uderzysz, to nic nie poczuję. Jestem więźniem tego miejsca. Nie mogę odejść, mimo iż umarłam... Na zawsze zaklęta w statuetce. Lalka, która wykonuje polecenia swojego szefa... Tym jestem.- Odrzekł. Smutek wmieszany w tą wypowiedź był kompletnym przeciwieństwem jego ciągle uśmiechniętej miny. Czy to również klątwa? Nagle jego ton znów mienił się na rozbawiony, jakby ktoś przełączył jakiś tryb.-Tak Tak, Tik Tak, wam czasu jednak wciąż brak! Nagle odzywa się dzwon, Bim Bam Bom. Trzecia nad ranem, czy trzecia w nocy? Spotkanie będzie o północy! Niahaha!- Rymowanka wciąż brzmiała jak bełkot, który nie miał żadnego sensu.
Gdy wkroczyliście trochę głębiej do pomieszczenia, zauważyliście iż ilość wyjść z tego pomieszczenia wynosi dwanaście. Duch klasnął w swe łapy, po czym spojrzał na was wyczekująco.
//yay ^^ + chyba wypadłam z formy... x-x
Zerknęłam ciut oburzona na Saito, który w pewien sposób wyśmiał mój komentarz, a następnie prychnęłam i założyłam łapki na klatce piersiowej. Starałam się! zawołałam w myślach i westchnęłam, wydymając zaróżowione ze złości policzki. Ba, po chwili wytknęłam Saito język, ale szybko przeniosłam swój wzrok na Rei'a, który spoglądał na mnie z miną pod tytułem „Serio?”.
W tym czasie język wrócił na swoje miejsce, a ja uśmiechnęłam się szeroko, zakładając ręce z tyłu mojej głowy.
- Racja! – powiedziałam wesoło, bo mój towarzysz miał jak zwykle słuszność – zupełnie zapomniałam o tym, że nic nie zdołało mnie powstrzymać od przywaleniu kilku kolesiom za ich zachowanie wobec Dareiosa na letniej szkółce... ach, to były czasy!
Duch tymczasem westchnął ciężko po usłyszeniu mojego komentarza, co zmusiło mnie do tego abym na niego spojrzała – dostrzegłam w jego oczach wyraźny smutek co zupełnie nie pasowało do szerokiego uśmiechu, który gościł na jego ustach. Zmarszczyłam brwi, opuszczając ręce. Było mi... głupio? Tak, zdecydowanie było mi głupio – nie sądziłam, że może mu być przykro! Przygryzłam dolną wargę i wysłuchałam go uważnie... a raczej jej, o czym dowiedziałam się z jej słów.
Wygląda na coś... coś w rodzaju klątwy...
Zaraz jednak ton głosu ducha zmienił się ze smutnego w rozbawiony, zupełnie jakby... ten tchórz... ją kontrolował! Zgrzytałam zębami i spojrzałam ze współczuciem na poke-ducha. Jej dusza była uwięziona w tej marionetce... Postanowione pomyślałam po czym dodałam z determinacją: Kiedy w końcu się stąd dostaniemy i spotkamy tego całego „mistrza” zmuszę go do tego aby wypuścił dusze takie jak ona. Wtedy w końcu zaznają spokoju! dodałam z błyszczącymi z podekscytowania oczyma po czym kroczyłam z resztą w głąb pomieszczenia – ilość wyjść z tego miejsca wynosiła dwanaście... a chwilę temu marionetka powiedziała nam jakąś zagadkę! Jak to biegło? Hmmm... trzecia nad ranem czy trzecia w nocy... cośtam o północy... hmmm...
- Ktoś ma jakiś pomysł? – zapytałam nieśmiało towarzyszy, ale z szerokim uśmiechem na pyszczku by nie dać po sobie poznać tego, że zupełnie nie wiedziałam co zrobić. No... niby mogłam zaproponować, że chodziło o szóste wejście, ale raczej zagadka nie opierała się po prostu na dodaniu dwóch trójek... w końcu to byłoby zbyt banalne!
Na twoje pytanie wszyscy poczęli rozmyślać. Zagadka może nie była długa, ale jej znaczenie trzeba było przemyśleć. A najlepiej dać wszystko do przemyślenia swoim towarzyszom, oczywiście. W każdym razie, pierwszy odezwał się lisek, który dotąd siedział tak cicho, że już pewnie dawno o nim zapomnieliście.
-O-ogólnie, to nikogo przypadkiem nie zastanowiło jedno? Wszystko co mówi ten duch odnosi się do zegara, a znajduje się tu dwanaście przejść... czy to może się ze sobą wiązać? - Zapytał niepewnie.
-Możesz mieć rację. W sumie, wtedy zagadka może nawet nabrać większego sensu... Znaczy chodzi tu o godzinę. Patrząc na to z tej perspektywy, 3 nad ranem i w nocy nie będzie miała różnicy, gdyż to i tak będzie trójka, jednakże... jakie spotkanie może być o północy.- Rozumował Saito, który wyraźnie lubił tego typu zagadki.
Przez chwilę jeszcze trwała cisza. Jednie co ją przerywało, to okresowe chichotanie ducha, który teraz stał przy wejściu numer jeden i przyglądał się całemu zajściu.
-Cóż, jedyną rzeczą, jaka spotyka się w zegarze, to wskazówki, prawda?- Odezwał się w końcu Rei. Drugie zdanie dodał już bardziej podekscytowany. -W sumie, jedyny moment kiedy tak się dzieje to...
-Godzina dwunasta. Innymi słowy północ.- Dokończył za niego żabi Ninja, idąc tym samym tropem. -Cóż... może i fakty się zgadzają, ale nadal nie daje nam to do końca odpowiedzi...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Design by Did, Panda & Daisy7.Only for Pokemon Crystal
Copyright 2016 by Daisy7.
Zabrania się kopiowania tekstów i obrazków autorstwa naszych użytkowników bez ich zgody na użytek innych stron!
Grafika pochodzi ze źródeł internetowych. Nie przywłaszczamy sobie do niej żadnych praw. Jeśli jesteś autorem obrazka wykorzystanego na forum i nie życzysz sobie, by się tu znajdował, napisz do administracji Pokemon Crystal, a zostanie on usunięty.
Pokemon Crystal nie czerpie żadnych korzyści materialnych z prowadzenia tej strony poświęconej serii "Pokemon" - własności Nintendo.