- Moja morda wcale nie jest wstrętna - rzucam oburzony. - Lepiej spójrz na swoje włosy - odcinam się. - To nie ja wyglądam jakbym przegrał walkę z Rotomem kosiarką.
Niemniej coś w jej zachowaniu, sposobie bycia albo po prostu wyglądzie sprawdziło, że z miejsca ją polubiłem i wydała mi się sympatyczna. Oczywiście nie w żaden romantyczny sposób, ale wydała mi się osobą, z którą można zabawnie spędzać czas i człowiek czuje, że nie jest oceniany. No chyba, że akurat mówi, że ma wstrętną mordę.
- I byłbym wdzięczny, gdybyś ściszyła głos i nie wymachiwała tym przed ludźmi - dodaję, zabierając jej plakat, gniotąc go i wciskając do kieszeni. Później się go pozbędę.
Podejrzewam, że jakiekolwiek są zamiary dziewczyny, nie chce wydać mnie policji. Miała ku temu sposobność, a jednak nie zrobiła tego. I pomimo iż opisują mnie jako niebezpiecznego zbiega z psychiatryka, nie wydaje się by się mnie bała.
- Wiesz już kim ja jestem - mówię wreszcie. - Ale ja nie wiem, kim jesteś ty. Masz jakieś imię? - wiem, że brzmię gburowato, ale jest mi zimno, a przez nią nie mogłem przebrać się w sklepie i choć trzymam ciepłe ubrania, nie mam gdzie ich założyć.
Wiek: 22 Dołączyła: 06 Maj 2016 Posty: 141 Skąd: Taka duża wieś...
Wysłany: 2016-08-10, 09:32
Dziewczyna przez kilka chwil wydawała się zaskoczona, po czym wybuchła śmiechem.
- Wyszczekany jesteś, już Cię lubię - po raz kolejny padłeś ofiarą jej uważnego spojrzenia, lustrującego Cię od stóp do głów. - I nie wyglądasz na jakiegoś czubka... No wiesz, takiego co uciekł z psychiatryka i będzie latał z piłą łańcuchową po mieście. Z drugiej strony nie mam pewności, że nie zaczniesz tego robić - wyszczerzyła się. - Skoro chcesz - schowała pomięte i tak już ogłoszenie do kieszenie kurtki. - Jestem Mera. Po prostu Mera. I nie spróbuj zdrabniać, ani żadne takie, bo kolejne spotkanie z Rotomem i przyjaciółmi zaliczysz ty - oznajmiła, podając Ci dłoń.- No więc, Haruki, powiedz, co taka wspaniała i poszukiwana osobistość jak ty robi w naszym "wspaniałym" - tu zrobiła cudzysłów palcami. - mieście i... czy nie ma ochoty na mały azyl przed glinami? - uniosła się na palcach i przekrzywiła głowę. - Bo widzisz... znam ludzi, którzy mogliby Ci pomóc - dodała, tajemniczo ściszając głos.
Spoglądam z podejrzliwością na dziewczynę. Chce mi zaoferować dom i pomóc z ucieczce? Czy ma w tym jakiś cel? Być może chce mnie zamknąć u siebie i dopiero wtedy zawiadomić policję, by być pewną, że sama zgarnie nagrodę. Nie mogę jednak w tej chwili być wybrednym .
- Z chęcią zjadłbym coś ciepłego i przebrał się, by nie być tak widocznym - przyznaję. - W dodatku mój pokemon też jest głodny - dodaję z myślą o Miso, który jeszcze niedawno drżał w moich dłoniach.
- Mogę zapytać dlaczego mi pomagasz? -mówię, bo ciekawość wygrywa.
Wiek: 22 Dołączyła: 06 Maj 2016 Posty: 141 Skąd: Taka duża wieś...
Wysłany: 2016-08-19, 00:01
Delikatne powiększenie się uśmiechu na jej ustach było oznaką, że zadałeś właściwe pytanie.
- No, jakiś nieufny się trafił, a już myślałam, że sami naiwniacy żyją na tym świecie - oznajmiła, opierając rękę na biodrze. - Posłuchaj, na ulicy trzeba sobie pomagać - oznajmiła, przekrzywiając głowę.- Choć oczywiście nie za darmo. Słuchaj, układ jest taki. Ja Cię przekimam, podrzucę nowe ciuchy, może nawet lekką metamorfozę zafunduje, a ty zrobisz coś dla mnie i moich kumpli, prostą i raczej nie wymagającą narażania życia rzecz - powiedziała spokojnie, pozornie obojętnym tonem, jakby przeprowadzała właśnie jakąś transakcję handlową. - Brzmi to dość dziwnie, ale wierz mi, można spotkać dziwniejsze i gorsze oferty - dodała, kładąc nacisk na słowo 'gorsze'. Nie miałeś chwili do namysłu, bo zza węgła, dwie kamienice dalej, wyłoniła się dziwnie wyglądająca para, których policyjne naszywki i grube, czarne kurtki wyróżniały się na tle śniegu. Mera obejrzała się i zmięła przekleństwo w ustach. - Dobra, szybka piłka, zgadzasz się, czy nie?
Na ulicy? Kim jest ta dziewczyna? W życiu nie powiedziałbym, że jest bezdomna, a jednak użyła sformułowania jakby była, chociaż ... może należny do jakiegoś gangu? Nie zamierzam jednak odrzucić oferty pomocy. W tej chwili muszę jak najszybciej się rozpłynąć, a ta dziewczyna na pewno jest w stanie mi pomóc.
- Okay - odpowiadam, starając się by mój głos nie brzmiał desperacko ani błagalnie. Ostatecznie wciąż mam swoją godność, a podróż tę, czy też ucieczkę, rozpocząłem by wyzdrowieć, a nie po to, by jeszcze bardziej się poniżyć.
Staram się unikać wzroku zbliżającej się policji. Musimy się stąd zwijać, bo jeśli zaczną nas ścigać ... .
- Gazem! - wołam do dziewczyny. - Prowadź.
//Witam, jako że Allie jest na wyjeździe, przez jakiś czas mam przyjemność ją zastępować. Mam nadzieję, że moje odpisy się spodobają i niczego nie zawalę ^^"//
Dziewczyna wydmuchała z gumy wielkiego balona, który pękł z trzaskiem. Potem uśmiechnęła się do ciebie wrednie, jak gdyby nigdy nic. Jej dłoń żelaznym uściskiem zacisnęła się na twoim nadgarstku. Palce miała lodowato chłodne... Prawie jak u trupa. Brr.
- Wyluzuj - mruknęła, przysuwając się do ciebie. Po chwili stała tuż przy twojej piersi. - Teraz obejmij mnie i uśmiechnij się, do cholery, bo zwracasz na nas uwagę.
Zerknęła w stronę policjantów i odrzuciła swoje białe włosy na ramię.
- Idziemy. Powoli. Zwrócą na nas uwagę, jeśli zaczniemy uciekać jak głupi.
_________________
[01.07.2016] @RudaNieJestRuda: userka od kotów | od groma kotów | rude, dużo kotów i miła | można z nią konie kraść | Erielle
"Każdy dzień jest dniem ostatnim i ostatnią jest każda chwila. (...) Każdy nowy dzień jest dniem pierwszym i pierwszą jest każda chwila"
~E. Stachura, "Naprzód, niebiescy"
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Design by Did, Panda & Daisy7.Only for Pokemon Crystal
Copyright 2016 by Daisy7.
Zabrania się kopiowania tekstów i obrazków autorstwa naszych użytkowników bez ich zgody na użytek innych stron!
Grafika pochodzi ze źródeł internetowych. Nie przywłaszczamy sobie do niej żadnych praw. Jeśli jesteś autorem obrazka wykorzystanego na forum i nie życzysz sobie, by się tu znajdował, napisz do administracji Pokemon Crystal, a zostanie on usunięty.
Pokemon Crystal nie czerpie żadnych korzyści materialnych z prowadzenia tej strony poświęconej serii "Pokemon" - własności Nintendo.