Pokemon Crystal Strona Główna Pokemon Crystal
Forum PBF o tematyce Pokemon~

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: Daisy7
2016-10-01, 13:10
Szalony? Wolę określenie "człowiek z wyobraźnią"
Autor Wiadomość
Allie 
istnieję by być widzianą


Wiek: 22
Dołączyła: 06 Maj 2016
Posty: 141
Skąd: Taka duża wieś...
Wysłany: 2016-06-16, 23:49   Szalony? Wolę określenie "człowiek z wyobraźnią"

Zimno przenikało Twoje ciało na wskroś, gdy stałeś nieruchomo na przystanku, którego dziurawa wiata już dawno przestała chronić przed czymkolwiek. Wyblakłe kolory jedynie podkreślały szare niebo wiszące dziś nisko nad głową, a z którego biały śnieg powoli opadał na ziemię. W oddali majaczyło się miasteczko, Twój dom, z którego teraz tak bardzo próbowałeś uciec. Budew siedział w Twoich ramionach, dygocząc z zimna, ale dzielnie starając się tego nie okazywać. Tymczasem pod przystanek zajechał rozklekotany bus, trzęsący się na każdym kroku i wydający z siebie nieprzyjemne i raczej nie zwiastujące bezpiecznej podróży dźwięki oraz chmury pyłu.
- Wsiadasz? - kierowca otworzył drzwi i obrzucił Cię niechętnym spojrzeniem.- Jeśli tak to szybko, robisz mi przeciąg - wymruczał. Na bou autobusu naklejona była jakaś kiczowata reklama z dwójką dzieci i ich Bunaery. Reklama może nie wyglądałaby jeszcze tak źle, gdyby nie fakt, iż plakat był na tyle przetarty, że biedny króliczek stracił głowę, a dziewczynka miała przemalowane oczy na czerwono i dorysowanego pewnego męskiego członka na czole. Kierowca bębnił palcami o kierownicę, a ty musiałeś zadecydować czy wsiadasz i opuszczasz to miejsce, czy jednak nie masz na tyle odwagi by zrobić krok do przodu.
_________________

 
     
Chmurek 
Crazy Person


Wiek: 32
Dołączył: 03 Cze 2016
Posty: 60
Wysłany: 2016-06-17, 12:55   

Patrzę na kierowcę autobusu, na zdewastowany plakat, na miasto rysujące się w oddali. Nie wiem co bardziej mnie przytłacza i wpędza w negatywne odczucia, ale wiem, że główną przyczyną jest "to" miejsce. Zbyt wiele wspomnień. O niej.
Nie odzywam się, ale kiwam głową na znak, że wsiadam. Tę decyzję już podjąłem jakiś czas temu, a teraz jedynie muszę podążać obraną ścieżką. Kiedy wchodzę do maszyny, mocniej przytulam Budewa, aby go ogrzać. Wiem, że rośliny nie znoszą zimna, więc proponuję mu schowanie się w Pokeballu.
W autobusie szukam wolnego miejsca, po czym zajmuje je, ciaśniej okrywam się kurtką i wyglądam przez okno. Chcę być jak najszybciej daleko stąd. Gdziekolwiek.
_________________
 
     
Allie 
istnieję by być widzianą


Wiek: 22
Dołączyła: 06 Maj 2016
Posty: 141
Skąd: Taka duża wieś...
Wysłany: 2016-06-20, 19:37   

Wóz kołysał Cię na boki, gdy delikatnie wynosił Cię w siną dal. Z radia wył Justin Biber, a w busie było zaledwie kilka osób poza Tobą. Nic dziwnego, kto by wybierał się na przejażdżkę w taką pogodę jak ta? Chyba tylko osoby bardzo zdesperowane, albo wariaci... no właśnie. Budew od razu rozluźnił się, gdy poczuł ciepło autobusu. Nikt nie zarządał od Ciebie pieniędzy za bilet, a kierowca burknał tylko.
- Trenerzy Pokemon, mają za darmo. Takie nowe zarządzenie rządu, żeby "młodzi mieli lepiej", phi - burknął tylko kierowca.- Kazałbym Ci pokazywać pokedex, ale mi się spieszy, więc jazda, siadaj z tyłu i się nie odzywaj.
Skakałeś wzrokiem po wnętrzu, ale nie dostrzegłeś nikogo znajomego, aż twoje spojrzenie zatrzymało się na trasie jazdy busa.

Znajdowałeś się aktualnie na drodze nr 11, potem bus skręcał w 12, a by następnie dojechać do Lavender Town. Stamtąd spokojnie jechał nr 10 aż do Power Plant, a swoją trasę kończył tuż przy Rock Tunnel.
_________________

 
     
Chmurek 
Crazy Person


Wiek: 32
Dołączył: 03 Cze 2016
Posty: 60
Wysłany: 2016-06-23, 15:59   

Patrzę na trasę autobusu i zastanawiam się, gdzie powinienem wysiąść. Które miejsce będzie idealnym do rozpoczęcia wędrówki, mojej własnej przygody, restartu mojego życia. Przytulam Budewa i delikatnie go głaszczę. To mój jedyny przyjaciel i jestem do niego niezwykle przywiązany. Obiecałem mu, że pewnego dnia pięknie zakwitnie. Chcę dotrzymać słowa.
Cieszę się, że tak niewiele ludzi jest w autobusie. Mam spokój by trzymać czyste myśli. W końcu podejmuję decyzję. Lavender Town. Choć trochę korci mnie, by zobaczyć Power Plant, uważam, że najrozsądniej będzie jeśli wysiądę w mieście i kupię kilka rzeczy na drogę. Potrzebuje cieplejszej kurtki, a Miso też przydałoby się jakieś ubranko.
Przydałoby się też coś zjeść.
Wyglądam przez okno na mijany krajobraz. Chciałbym być pokemonem. Mieć skrzydła. Być wolnym.
_________________
 
     
Allie 
istnieję by być widzianą


Wiek: 22
Dołączyła: 06 Maj 2016
Posty: 141
Skąd: Taka duża wieś...
Wysłany: 2016-06-25, 01:43   

Budew w odpowiedzi na pieszczoty, jedynie wtulił się w Twoje ramiona i po prostu zasnął, za nic mając niewygody podróży. Autobus kołysał się dalej, powoli posuwając się naprzód, a swoją drogę znacząc czarnymi kłębami dymu wydobywającego się z silnika. Na zakrętach trochę rzucało, jednak po jakimś czasie udało Ci się dojrzeć na wpół zakryty śniegiem drogowskaz, informujący wszystkich, że do Lavender Town zostało niespełna 50 kilometrów. Bus zatrzymał się jednak najpierw przy drodze numer 12, wpuszczając do środka parę roześmianych trenerów Pokemon, którym towarzyszył niewielki Bulbasaur i Chicorita. Ruszyliście dalej. Śnieżnobiały krajobraz stawał się monotonny, a cisza panująca w autobusie była mącona przez szepty i śmiechy dwójki trenerów oraz coś mającego imitować śpiew, dochodzącego z radia. Po chwili kierowca podgłośnił dźwięk, gdy wyjątkowo zamiast kiepskich kawałków w stylu disco-polo, miał zostać nadany niezwykle ważny komunikat dla mieszkańców regionu. Nie trzeba było długo czekać by usłyszeć charakterystyczny głos Officer Jenny.
- Drodzy obywatele regionu Kanto, dzisiaj o godzinie 11.30, z Szpitala Psychiatrycznego im. Profesora Oaka, uciekł młody chłopak, znany też jako Haruki Ayumi, ma 21 lat.
Autobus z piskiem stanął w miejscu, właśnie zatrzymaliście się na przystanku pt. Lavender Town. Z racji, że autobus jechał obwodnicą, to była Twoja jedyna szansa by dostać się do miasta.
_________________

 
     
Chmurek 
Crazy Person


Wiek: 32
Dołączył: 03 Cze 2016
Posty: 60
Wysłany: 2016-06-27, 15:28   

Słysząc ogłoszenie w radiu, staram się z całych sił, aby się nie roześmiać. Dajcie spokój, na prawdę? Chcą mnie znaleźć nie podając rysopisu? Nieźle. Wystarczy, że wymyślę sobie inne imię i będę bezpieczny. Przynajmniej na jakiś czas.
Wysiadam z autobusu, mocniej przytulając Budewa. Koniecznie muszę kupić mu coś ciepłego do ubrania.
- Dowodzenia, dziękuję za podwózkę - zwracam się do kierowcy.
Na przystanku na chwilę się zatrzymuję i zastanawiam nad następnym ruchem. Choć w radiu nie podali rysopisu, w centrum pokemon na pewno jest telewizor i jeśli nadają komunikat także w innych mediach, tym razem mogli dołączyć zdjęcie. A tego bym nie chciał.
Postanawiam więc zacząć od znalezienia sklepu z ubraniami, by kupić coś dla siebie porządną kurtkę i coś dla Budewa. Później poszukam jakieś knajpy, aby się posilić i wymyślić co dalej.
- Wszystko okay? - pytam moją małą cebulkę.
_________________
 
     
Allie 
istnieję by być widzianą


Wiek: 22
Dołączyła: 06 Maj 2016
Posty: 141
Skąd: Taka duża wieś...
Wysłany: 2016-06-29, 21:29   

Cóż, zawsze trzeba dosłuchać do końca, zbędna pewność siebie bywa zgubna...
Dalsze słowa rozbrzmiały w radiu gdy stanąłeś przy drzwiach.
- Ten chłopak ma około 21 lat, ma kruczoczarne włosy i oliwkową cerę oraz piwne oczy. Znakiem szczególnym mogą być nieliczne, znajdujące się na nosie, piegi. W razie odnalezienia, prosimy o kontakt pod numer... - kierowca beznamiętnie patrzył się w przestrzeń za przednią szybą, ale wystarczyło jedno, przypadkowe skrzyżowanie spojrzeń z Tobą i twarz mężczyzny nabrała groźnego wyrazu.
- Ej mały, stój! - warkną, podejmując nieudolną próbę wstania ze swojego fotela.- To ty jesteś ten wariat ze szpitala! - wykrzykną, a po autobusie potoczył się okrzyk zdumienia.
- Haruki? - dziewczyna, która wcześniej weszła do autobusu z chłopakiem, stała teraz w autobusie, patrząc na Ciebie z szeroko otwartymi oczami. Nie wydawała Ci się znajoma, lecz najwyraźniej znała ona Ciebie.
_________________

 
     
Chmurek 
Crazy Person


Wiek: 32
Dołączył: 03 Cze 2016
Posty: 60
Wysłany: 2016-06-30, 16:03   

Czuję jak oblewa mnie zimny pot. Znalazłem się w pułapce. Nie sądziłem, że tak szybko zostanę odkryty i złapany. Gdyby nie ta dziewczyna, mógłbym udawać, że kierowca mnie z kimś pomylił, przebić się obok niego i uciec jak najdalej, ale teraz. Gdyby chociaż nie wstawała z miejsca i nie tarasowała mi drogi do drzwi. Czuję nagłą potrzebę uderzenia jej, choć jest dziewczyną. Nie dam się pojmać, nie dam się złapać. Jeszcze nie.
Spoglądam na Miso. Czas stąd uciekać i tylko on może mi pomóc. Żałuję chwilę, że nie zna jakieś Sleep Powdera, ale nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem. W myślach przepraszam wszystkich postronnych, ale czasem lepiej działać niż rozmawiać. A w tej chwili czuję się jak ptak w klatce, jak mysz w pułapce i zaczynam wariować. Jeśli szybko się stąd nie wyniosę, być może rzeczywiście zobaczą tego niebezpiecznego wariata. Nie pozwolę na to. Nie jestem taki.
- Miso, Razor Leaf! - wołam i kiedy ludzie zaczną uciekać przed rozcinającymi liśćmi, biegnę w stronę drzwi autobusu. W razie gdyby były zamknięte załatwiam je kopnięciem. Wątpię, by wytrzymały więcej.
Po wydostaniu się biegnę jak najdalej przed siebie. Byle dalej od niech wszystkich. Zastanawiam się tylko ... kim była ta dziewczyna.
_________________
 
     
Allie 
istnieję by być widzianą


Wiek: 22
Dołączyła: 06 Maj 2016
Posty: 141
Skąd: Taka duża wieś...
Wysłany: 2016-07-02, 00:07   

Pokemon lekko się zawachał, nie chcąc krzywdzić bezbronnych ludzi, jednak wykonał Twój rozkaz z determinacją wymalowaną na twarzy. Najwyraźniej miał zamiar Cię chronić, nie ważne co się miało dziać. Ludzie w autobusie w popłochu zaczęli krzyczeć, gdy ostre liście zaczęły śmigać im nad głową, staruszka schowała się za siedzenia.
- Na pomoc, niech ktoś nam pomoże! - krzyczała. Mimo to tamta dziewczyna nadal stała tam gdzie była, wpatrując się w Ciebie szeroko otwartymi oczami. Wyglądała jakby... jakby właśnie zobaczyła ducha. Jej zielone oczy dosłownie przeszywały Cię na wskroś, dopóki ktoś nie pociągnął jej na ziemię, gdy jeden z liści przemknął jej tuż koło ucha.
- Thalia uważaj! - krzyknął jej towarzysz, a wtedy ty wybiegłeś z autobusu.
- Wariat! - krzyknął ktoś jeszcze, gdy ty wypadłeś na chodnik, przepychając się wśród zaskoczonych ludzi. Pędziłeś przez miasto, dopóki Twoje nie przyzwyczajone do takiego wysiłku mięśnie nie kazały Ci stanąć. Dyszałeś ciężko, a mróz już zaczął kąsać Twoją zaczerwienioną twarz. Nikt Cię nie gonił. Za to kompletnie nie wiedziałeś gdzie jest.
_________________

 
     
Chmurek 
Crazy Person


Wiek: 32
Dołączył: 03 Cze 2016
Posty: 60
Wysłany: 2016-07-03, 08:53   

Dyszę ciężko nieprzyzwyczajony do szybkich i nagłych sprintów. Uciekłem im, ale ... za jaką cenę. Na pewno zgłoszą moje pojawienie się w mieście, a poza tym zgubiłem się. Chciałbym powiedzieć, że gorzej już być nie mogę, kiedy zaczynam odczuwać szczypiący mróz. Jeśli mnie dokucza to co ma powiedzieć taka mała roślinka jak Budew. Wyjmuję jego pokeball i chowam go do środka. Tam będzie ciepło i przytulnie.
Teraz muszę się zastanowić co zrobić dalej. Chyba nie powinienem zmieniać zbytnio planów. Muszę zmienić ubranie na cieplejsze, a co najważniejsze inne. Może jakaś zmiana fryzury? A co najważniejsze - potrzebuje zapasów. Ruszam więc przed siebie w poszukiwaniu sklepów. Jeśli napotkam jakiegoś człowieka, pytam o drogę.
W czasie spaceru, podczas którego umieram z zimna, rozmyślam nad dziewczyną z autobusu. Thalia? Skąd ją mogę znać albo raczej skąd ona zna mnie? Szkoła? Rodzinne miasteczko. Wysilam wszystkie szare komórki, by spróbować ją gdzieś umiejscowić. Może wtedy będzie mi łatwiej zrozumieć jej zachowanie.
_________________
 
     
Allie 
istnieję by być widzianą


Wiek: 22
Dołączyła: 06 Maj 2016
Posty: 141
Skąd: Taka duża wieś...
Wysłany: 2016-07-08, 16:00   

Budew miał poczucie winy wymalowane na twarzy, jednak zaprzeczać faktom i obezwładniającemu zimnu nie mógł, więc z głośnym kichnięciem zniknął we wnętrzu balla. Mówiąc tak szczerze, między nami, to czułeś się fatalnie. Miałeś problemy ze złapaniem oddechy, a nogi dosłownie zamieniały się w płynną galaretę. Nagły wysiłek dla nieprzyzwyczajonego ciała był jak odwyk dla ćpuna. Czułeś jakby ktoś ci miażdżył płuca zgniatarką do aut, a ciekawych perspektyw przed sobą nie miałeś. Odratowała Cię dopiero jedna, starsza pani, którą zaniepokoiła taka zadyszka u tak młodego człowieka. Jako rasowa mieszkanka miasta, bez problemu wskazała Ci najbliższy miks warzywniaka i "wszystko za 5 zł" oraz kilka second handów. Twój wybór gdzie pójdziesz. A im dłużej myślałeś o Thalii, tym bardziej Twój mózg czuł się jakby ktoś go przegrzebywał rozgrzanym prętem. Cały czas towarzyszyło Ci to nieznośne uczucie, towarzyszące każdemu zawsze gdy wiedział, że coś pamięta, ale za grzechy swoich przodków nie potrafił sobie tego przypomnieć.
_________________

 
     
Chmurek 
Crazy Person


Wiek: 32
Dołączył: 03 Cze 2016
Posty: 60
Wysłany: 2016-07-10, 09:21   

Poddaję się. Nie wiem kim jest Thalia, a od tego skupiania myśli zaczyna mi być niedobrze i boli mnie głowa. Zresztą ta wiedza i tak w tej chwili mi się nie przyda. Poza tym, jak to się mówi, wiedza przyjdzie kiedy będzie potrzebna. Co oznacza, że w tej chwili mogę się obejść bez niej.
Dzięki uroczej starszej pani wiem, gdzie znajdują się interesujące mnie sklepy. Zaczynam swoją podróż od second handu. Ważne by zmienić ubranie na ciepłe i mniej rozpoznawalne. Później pójdę po zapasy na podróż, a może po drodze znajdę też jakiś bar czy restaurację, żeby zjeść coś "normalnego" nim wyruszę skazany na konserwy i suchary. Może złapię jakiegoś Mr.Mime'a? Słyszałem gdzieś, że są świetnymi kucharzami. Ale żeby tak wykorzystywać pokemony? Niee ... Taaak ... .
Kieruję swoje kroki do sklepu, by kupić kurtkę, inne spodnie i jakiś T-shirt. Małymi kroczkami. Myślę o Miso. Mam nadzieję, że jest mu ciepło w pokeballu. Nagle w moich myślach pojawia się mama. Szybko przeganiam obraz.
_________________
 
     
Allie 
istnieję by być widzianą


Wiek: 22
Dołączyła: 06 Maj 2016
Posty: 141
Skąd: Taka duża wieś...
Wysłany: 2016-07-17, 20:24   

Miałeś szczęście, był poniedziałek i nowa dostawa, więc kilka, udało Ci się znaleźć dwie kurtki w dobrym stanie, bez jakiś dziur, czy większych uszczerbków, jedna miała tylko małą dziurę w rękawie, drugiej suwak się zacinał, jednak dało się obie wady przecierpieć. Znalazłeś kilka wytartych jeansów, na jakieś typowo ciepłe, narciarskie liczyć nie mogłeś... za to podkoszulków miałeś na pęczki, kilka wyglądało nawet na nowe. Najwyraźniej na zimę ludzie pozbywali się letnich rzeczy...
- Ekhem, ekhem - ktoś za Tobą zakasłał, raczej nie przez przypadek. - Ty jesteś Haruki Ayumi - dwa kroki dalej od Ciebie stała dziewczyna, jej krótkie, przefarbowane na biało włosy opadały swobodnie zasłaniając jedno z dwojga ciemnobrązowych oczu. Końcówki włosów były czarne, a połowa włosów wygolona. W uszach tkwiły okrągłe tunele, a na wygolonej części widniał tatuaż w kształcie smoka, połykającego własny ogon. Czarna skórzana kurtka okrywała jej ramiona, glany dodawały z kilka centymetrów, choć nadal była od Ciebie niższa, a pasiaste rajstopy rzucały się w oczy bardziej niż Shiny Heracross. Opierała ręce na biodrach, mnąc ustami gumę i mierząc Cię od stóp do głów znudzonym spojrzeniem.
_________________

 
     
Chmurek 
Crazy Person


Wiek: 32
Dołączył: 03 Cze 2016
Posty: 60
Wysłany: 2016-07-19, 11:35   

- Przepraszam, ale chyba mnie z kim pomyliłaś - odpowiadam spokojnie nie dając po sobie poznać, że zostałem odkryty. Jak to możliwe, że nagle każdy mnie rozpoznaje. Nie mogę dać się zwariować, muszę oddychać i pozostać spokojnym.
Biorę jedną z kurtek, dwa nowe T-shirty i parę spodni. Ostatecznie przybyłem tutaj po ubrania i dziwnie, a przynajmniej podejrzane mogłoby się wydać, gdybym nagle wyszedł bez niczego zapytany o to, czy nie jestem tym poszukiwanym uciekinierem. Podchodzę do kasy i płacę za zakupy. Chciałem od razu się przebrać w kabinie, ale skoro mnie rozpoznano ... będę musiał to załatwić na dworze, na tyle jakiegoś domu, niewidoczny dla oka.
Mam nadzieję, że dziewczyna da za wygraną, a nawet jeśli mi nie uwierzy to zachowa swoje spostrzeżenia dla siebie i będzie zbyt znudzona, by zacząć wrzeszczeć. Teraz chciałbym po prostu wtopić się w tłum i coś zjeść. Umieram z głodu. Królestwo za naleśniki.
_________________
 
     
Allie 
istnieję by być widzianą


Wiek: 22
Dołączyła: 06 Maj 2016
Posty: 141
Skąd: Taka duża wieś...
Wysłany: 2016-07-26, 19:34   

Dziewczyna jedynie uśmiechnęła się lekko, ale nic nie powiedziała, pozwalając Ci odejść. Zgarnąłeś wszystkie rzeczy i ruszyłeś do kasy bez większych przeszkód, a dziewczyna zniknęła z Twojego pola widzenia. Za wszystko zapłaciłeś 120$ (odejmij z KP). Jednak gdy tylko opuściłeś sklep, dostrzegłeś tą samą dziewczynę, stojącą pod latarnią. Zagrodziła Ci drogę, po czym wcisnęła Ci tuż pod nos zmiętą kartkę.
- Kiepski z Ciebie aktor - powiedziała, a ty zauważyłeś, że jest na tej kartce twoje zdjęcie. Było słabej jakości, zrobione z ręki i najwyraźniej pochodziło z Twojego telefonu, w dale Twoja twarz była całkiem dobrze widoczna, zdjęcie wieńczył wytłuszczony napis "ZAGINĄŁ". Nie to jednak Cię najbardziej uderzyło, bo na obrazku nie byłeś sam. Obok Ciebie widniała Twoja przyjaciółka, TA przyjaciółka, Ona. Dziewczyna w glanach po chwili zabrała Ci kartkę z przed nosa. Zdązyłęś jeszcze zauważyć, że pod spodem była notka o Tobie i Twojej ucieczce z psychiatryka.
- Gliny niedawno tędy przejeżdżały i obklejały wszystkie słupy w okolicy Twoją wstrętną mordą - wyszczerzyła się, po czym oparła nonszalancko ręce o biodra. Nie robiła nic, po prostu stała, czekając na Twoją reakcję.
_________________

 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group -
Graficy
Sojusznicy:

Panda
35451075
Yukiyorin

Did
44021735

Daisy7
ania.daisy7

Księciu
raivvitch

WAW Pokemon

SNM
SnM

PokeSerwis

Kurs Manga

Re:Start

Anime Centrum
anime online

Lucid Dream

Stray Dogs

Rainbow RPG
Rainbow RPG

Cytadela

Proelium

Riverdale

Eclipse
Eclipse

Oversoul

Morsmordre

Ninshu

Dragon - Space Trip
Dragonst

Nemea

Orchard Stable

Genetrix

Hetaliowe Awokado

Rabbit Doubt

France

New York City

Czarodzieje

Vampire Diaries
Vampire Diaries

Disney World

Sekret Miasta

Epoka Nordlingów

Skraj

Dragon Domination

Horizon

Valor

Into Darkness

Life Sucks

YLO

Inno Świat

Over Undertale
over-undertale

Dysharmonia

Eridani

Camp of shadows

Dragon Ball New Generation Reborn
Dragon Ball New Generation Reborn

Tvedeane

Kundle

Zmiennokształtni
www.zmiennoksztaltni.wxv.pl

Magic Lullaby

Black Butler
BlackButler

Hogwart Dream
HogwartDream

Maligna

FT Path Magician

Luciferum
Luciferum zaprasza!

Stado psów

Ninja Clan Wars

Mortis

Czarny Horyzont

Ardhi

Artemida - Warrior Cats

Drachen

The Avengers

Noctus

Kraina Snów

Dragon Ball - Another Universe

Wishtown

Hoshi Fusion

Spectrofobia

X-Men RPG

Virus

Mystery Town

Avengers Assemble

Bleach Other World
Bleach OtherWorld

Wizard's World

Król Lew PBF
Król Lew



Design by Did, Panda & Daisy7. Only for Pokemon Crystal
Copyright 2016 by Daisy7.

Zabrania się kopiowania tekstów i obrazków autorstwa naszych użytkowników bez ich zgody na użytek innych stron!
Grafika pochodzi ze źródeł internetowych. Nie przywłaszczamy sobie do niej żadnych praw. Jeśli jesteś autorem obrazka wykorzystanego na forum i nie życzysz sobie, by się tu znajdował, napisz do administracji Pokemon Crystal, a zostanie on usunięty.
Pokemon Crystal nie czerpie żadnych korzyści materialnych z prowadzenia tej strony poświęconej serii "Pokemon" - własności Nintendo.

Pokemon Crystal launched 2011-03-23.