Pokemon Crystal Strona Główna Pokemon Crystal
Forum PBF o tematyce Pokemon~

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: Daisy7
2017-02-09, 18:50
Śnieżna Maskotka pośrodku Wielkiego Świata
Autor Wiadomość
Stilinski
Ban warrior.


Dołączył: 24 Kwi 2016
Posty: 1778
Ostrzeżeń:
 4/5/7
Wysłany: 2016-08-13, 04:17   

Wybacz za poślizg. ;-;
---
Otworzyła szerzej oczy. Zastanawiała się skąd Mencenans zyskał nagle tak dużo pewności siebie? Jest w końcu mniejszy, słabszy. A co ważniejsze, dlaczego po jego słowach poczuła nagły przypływ nadziei? Nagle stało się to nieistotne. Nadzieja znikła tak szybko, jak się pojawiła. Zupełnie jak widok dużego Pokemona. Nie widziała go wcześniej na wolności, ale instynkt podpowiadał jej jak bardzo jest silny, jaki powinien być silny... I został złapany przez ludzi. Shira i Mencenas nie mieli więc szans na ucieczkę, skro on sobie nie poradził.
Pisnęła, chowając się z powrotem w rogu klatki. Skuliła się, jakby nigdy nie chciała z niej wyjść. Bała się dowiedzieć co jest po tej drugiej stronie. Zwłaszcza, że usłyszała gdzie zmierzają.
"Laboratorium. Nie, nie, nie, nie, nie... " - Jeśli wcześniej była przerażona, to teraz niewiele brakowało, żeby jej serce wyrwało się z piersi. Biły przerażająco szybko. Wystarczy w końcu, że wiedziała co to za miejsce i przede wszystkim, że nigdy nie dzieje się tam nic dobrego. Nigdy. Nie chciała się tam znowu znaleźć. Była zdeterminowana. Wpadła w panikę. Kiedy tylko jej ciało dotknęło podłogi, poderwała się, próbowała wyswobodzić z uścisku. Nie rozglądała się nawet, gdzie jest. Była gotowa użyć wszystkiego, co ma: Heat Wave, Aurora Beam, Ominous Wind. Nawet jeśli nie potrafiła używać tego dobrze, ani nad tym zapanować.
_________________
 
     
Allie 
istnieję by być widzianą


Wiek: 22
Dołączyła: 06 Maj 2016
Posty: 141
Skąd: Taka duża wieś...
Wysłany: 2016-08-18, 23:52   

Zanim zdążyłaś jednak cokolwiek zrobić, na Twojej szyi zatrzasnęła się żelazna obroża, z fioletowym, matowym kamieniem pośrodku. Gdy spróbowałaś użyć jakiegokolwiek ataku... wydarzyło się wielkie nic, a ty zostałaś przyszpilona do ziemi przez wściekłego Growlithe'a. Po chwili rozległo się gwizdnięcie, a piesek posłusznie odwrócił się i podbiegł do nogi swojego pana. Mężczyzna popatrzył na Ciebie z szerokim uśmiechem, po czym machnięciem ręki odprawił młodzika, który Cię tutaj przyniósł.
- A więc malutka, jesteśmy tylko we dwoje - oznajmił, zacierając ręce. - Nie jestem dokładnie pewna czym jesteś, bo ani Pokemonem ani człowiekiem, a z tego co wiem, to potrafisz mówić - podszedł do Ciebie i kucnął, tak by bez problemu mógłby Ci spojrzeć w oczy, choć nadal nad Tobą górował.- Co sprawia, że jesteś jeszcze silniejsza - oznajmił, po czym wstał, oddalił się na dwa kroki i wyjął z kieszeni niewielkie urządzenie, przypominające pilot. - Widzisz, to? To jest pilot od twojej elektronicznej obroży - oznajmił.- Gdy nacisnę, o tak - wcisnął jeden z przycisków, a ty poczułaś gwałtowne pieczenie w okolicy szyi. - Wtedy może zaboleć, ale o wiele, wiele bardziej. Wierzę, że nie chcesz żeby Cię bolało. I ja też nie chce, więc na pewno się dogadamy. Ja będę wydawał polecenia, a ty będziesz je wykonywać. Im szybciej nauczysz się sztuczek, tym mniej będzie boleć i będziesz dostawała mniej nagród, rozumiesz? - spytał, pochylając się nad Tobą. - Nie jestem pewny, więc zrobimy małą próbę, siad - oznajmił tonem wyćwiczonym do wydawania rozkazów. Pomieszczenie, w którym byłaś było praktycznie bez żadnego wyjścia, słabe jarzeniówki mrugały przy suficie, tapeta odłaziła od ścian, ale tymi jednymi drzwiami, którymi się tutaj dostałaś nie było innej drogi ucieczki. Okna, kraty wentylacyjnej, nic.
_________________

 
     
Stilinski
Ban warrior.


Dołączył: 24 Kwi 2016
Posty: 1778
Ostrzeżeń:
 4/5/7
Wysłany: 2016-09-02, 03:49   

Nie mogła powstrzymać krzyku, kiedy Growlithe się na nią rzucił. Była pewna, że lada moment poczuje, jak jego kły wbijają się w jej skórę, ale... Na szczęście nic takiego nie nastąpiło. Oczywiście "na szczęście" to pojęcie względne, bo miała jeszcze kilka poważniejszych kłopotów na głowie. Spojrzała na swoje drżące, ubrudzone we własnej krwi ręce. Dlaczego żaden atak nie zadziałał? Nie posiada jednak żadnych umiejętności? Jej dłonie z powrotem powędrowały w okolice szyi. Przed oczami mignęło jej wcześniej fioletowe świecidełko, które zlokalizowała przez dotyk. To jego zasługa? Nie mogła być pewna, ale szybko dowiedziała się o innej funkcji tejże zabawki.
Patrzyła na mężczyznę ze strachem w oczach i chociaż doskonale go rozumiała - sama nie wypowiedziała żadnego słowa. Dotychczasowe przeżycia i piekący ból, podczas którego zacisnęła tylko zęby i starała się zerwać z siebie urządzenie, uświadomiły jej jak niewiele wnoszą jej protesty słowne. No i mężczyzna nie omieszkał jej tego powiedzieć wprost. Coś ją jednak zabolało, kiedy zwrócił się do niej tak, jak do zwykłego psa. Przez chwilę patrzyła na niego z niejaką determinacją. Zupełnie tak, jakby zaraz miała się zbuntować i powiedzieć coś, co mogłoby mu się nie spodobać, ale... Jednak tego nie zrobiła. W jednej chwili zdecydowała się porzucić całe poczucie własnej wartości na rzecz odpoczynku od ciągłego bólu. Jej szyja i tak już była zraniona, a ona nie była tak głupia, by dawać mężczyźnie powód do zwiększenia jej doznań.
Spuściła głowę i poddała się woli mężczyzny.
_________________
 
     
Allie 
istnieję by być widzianą


Wiek: 22
Dołączyła: 06 Maj 2016
Posty: 141
Skąd: Taka duża wieś...
Wysłany: 2016-09-04, 19:21   

Mężczyzna z satysfakcją patrzył jak wykonujesz jego polecenia. Z uśmiechem poklepał Cię po główce.
- Brawo, dobra robota. - oznajmił. - Wiedziałem, że bliżej Ci do Pokemona niż człowieka - jednym silnym ruchem buta przydusił Cię do podłogi. - Pokemony, wspaniałe istoty, stworzone po to by służyć nam, ludziom. W tych czasach cały czas się mówi o współpracy, o więzi, o braterstwie, ale świat jest inaczej zbudowany. Jesteście stworzone po to by nam służyć - oznajmił, zdejmując nogę, łapiąc za włosy i stawiając do pionu. - Zarówno ty jak i Twoi zapchleni pobratymcy jesteś niczym, jak tylko nic nie wartymi zabawkami w rękach ludzi. A teraz pokaż jaka z Ciebie ładna zabawka i stawaj na czterech łapkach. No już, a teraz proszę Cię, turlaj się i zrób stójkę - mężczyzna po chwili skierował się do szafki, stojącej w rogu, po czym wyjął z niej szeroką na pół metra obręcz, dwa podesty i niewielki tunel. Ustawił i posłał Ci szeroki uśmiech. - Skacz!
_________________

 
     
Stilinski
Ban warrior.


Dołączył: 24 Kwi 2016
Posty: 1778
Ostrzeżeń:
 4/5/7
Wysłany: 2016-09-04, 20:03   

Pierwszy raz w życiu ktoś ją pochwalił, a ona nie odczuła z tego tytułu żadnej satysfakcji. W sumie nic dziwnego. Odrzuciła swoją dumę na rzecz bycia pieskiem, ale szybko okazało się, że jednak jakiś ułamek tej cechy w niej został. Warknęła cicho, słysząc jak mężczyzna ma w zwyczaju myśleć o Pokemonach. Właściwie to myśleć o niej.
- Wolę być zatem w kategorii Pokemonów, niż bestii twojego gatunku... - Przyznała. Jej głos drżał i sama była zaskoczona tym, że zebrała się na odwagę. A później było tylko gorzej, bo postanowiła się zbuntować. Nie drgnęła nawet, kiedy mężczyzna kazał jej się turlać, a na obręcz tylko zerknęła. Po co ten cyrk? Wiedziała, że robi tym krzywdę tylko sobie, ale... Po prostu czuła, że musiała zrobić... Coś. Cokolwiek.
- Nie.

Edit: Dopiero teraz zauważyłam, że nie zaznaczyłam ostatniej linijki z wordu. Jest dość ważna. x'D
_________________
  
 
     
Allie 
istnieję by być widzianą


Wiek: 22
Dołączyła: 06 Maj 2016
Posty: 141
Skąd: Taka duża wieś...
Wysłany: 2016-09-18, 01:32   

Mężczyzna wcale nie wydawał się zaskoczony. W jednej chwili przekręcił coś na pilocie, a Twoje ciało przeszył prąd. Upadłaś, czując jak całe Twoje ciało rozrywane jest przez ogromne cząsteczki bólu. Po chwili ból zelżał, gdy poczułaś jak ktoś unosi Cię za futro na głowie. Twoje stopy po chwili przestały dotykać ziemi, paliło Cię całe ciało, teraz też i włosy, wszystko.
- Niegrzeczna psinka, będziesz pyskować co? - westchnął, po czym puścił Cię, a ty gruchnęłaś o podłogę, zwijając się z bólu. - Ja tylko próbowałem dać Ci lekcję pokory i odwlec to co nieuniknione, ale cóż... Bierz ją Billy - oznajmił, a pies doskoczył do Ciebie, przygważdżając do ziemi i zatapiając swoje kły w Twojej ręce. Następnie szarpnął i wlokąc Cię po podłodze, wrzucił do klatki, a mężczyzna zatrzasnął drzwi, po czym znów zostałaś uniesiona i oddana w obce ręce. Ból był nie do zniesienia, powoli zaczynałaś odpływać, gdy nagle znów zostałaś wyjęta z klatki i umieszczona na metalowym stole, otoczona wianuszkiem nieznanych Ci ludzi w białych fartuchach i ostrym światłem, padającym prosto na twarz. Twoje ręce i ubrania plamiła krew.
_________________

 
     
Lisek Chytrusek

Dołączył: 01 Maj 2016
Posty: 1309
Wysłany: 2016-10-10, 02:16   

Bolało. Tylko to czuła. Ból skutecznie ją pacyfikował, przedzierał się przez strach, złość, chęć dalszej walki i przede wszystkim nadzieję, której resztki Shirabyoshi straciła właśnie teraz...
Jeszcze dotarła do niej świadomość, że czegokolwiek by nie robiła, czy by była posłuszna, czy zaprotestowała na wejściu, to i tak trafiłaby z powrotem do tej ciasnej klitki. Nawet przeszło jej w tej chwili przez myśl, że może łatwiej by było, gdyby ją zabili? Miała już dość tego piekła, w którym niewątpliwie się znajdowała.
Nie powiedziała nic. Próbowała w oślepiającym świetle wyodrębnić jakieś kształty. To było przerażające, jak bardzo ta sytuacja przypominała jej tą z przeszłości.
Nie powiedziała nic - krzyczała. Resztę siły spożytkowała właśnie w ten sposób. Ostkami próbowała się jeszcze stąd wydostać...
 
     
Allie 
istnieję by być widzianą


Wiek: 22
Dołączyła: 06 Maj 2016
Posty: 141
Skąd: Taka duża wieś...
Wysłany: 2016-10-30, 00:03   

Krzyk i walka na niewiele się zdały, choć trzeba było przyznać, że na początku ludzie w fartuchach kompletnie sobie z tobą nie radzili. Po chwili poczułaś jednak w jednej z tylnych łap silne ukłucie i Twoje ciało nagle zrobiło się wyjątkowo ciężkie. Zatoczyłaś się do tyłu, czując jak ogarnia Cię fala zmęczenia. Nogi ugięły się pod Tobą, upadłaś, nie potrafiąc walczyć z opadającymi powiekami. Zanim zapadłaś w sen, poczułaś jak ktoś klepie Cię po głowie.
- No już, o wiele lepiej prawda? - szepcze, po czymw zdycha z ulgą, a ty uciekasz w twardy sen.
Gdy się budzisz, znajdujesz się w niewielkiej klatce, jakiś metr szerokości na półtorej długości, nawet się porządnie wyprostować nie mogłaś. Głowa Ci ciążyła, całe ciało było obolałe, myśli w rozsypce, a gardle miałaś wióry - od wczoraj nic nie piłaś, podobnie było z żołądkiem w którym panowały pustkowia jak an Saharze. Nim jednak udało Ci się cokolwiek zrobić, drzwi klatki otworzyły się z hukiem, a metalowa obręcz ponownie zacisnęła się na Twoim gardle, zmuszając Cię do wyjścia z poniekąd bezpiecznego schronienia.
- I jak badania się podobały? A głodówka? - znienawidzony głos rozległ się tuż przed Twoim uchu. Z łatwością rozpoznałaś mężczyznę z Growlith'em u boku i nawet się nie obejrzałaś, gdy znalazłaś się w tej samej sali treserskiej co wczoraj. Ledwo słaniałaś się na nogach, najpewniej byś zwymiotowała, gdybyś miała czym.
- Widzisz lisku, twój pan znalazł rozwiązanie naszego problemu i wiem jak mogłabyś się przydać - oznajmił, zacierając ręce.- Oczywiście najpierw Cię wytresujemy, nie puścilibyśmy Cię przecież taką dziką do ludzi, ale zaprzeczyć się nie da - podszedł i złapał za Twoją buzię, zmuszając Cię do spojrzenia Ci w oczy.- Że jesteś śliczna - oznajmił, po czym puścił Cię i dokładnie wytarł ręce. - Takie hybrydy jak ty nie mają prawa istnieć na ziemi, a jednak patrz - jesteś tu. I trzeba coś z wami zrobić, jakoś nad wami zapanować, ale kto to zrobi? Kto nauczy te bezrozumne stworzenia gdzie jest ich miejsce? Widzisz, od tego są ludzie tacy jak ja - pierwsze słowa wypowiadał z pogardą, jednak w następnych pobrzmiewała duma.- Odpuścimy sobie szkolenie sportowe, będziesz nam potrzebne do innych celów. Ukłoń się! - rozkazał, a obroża nieprzyjemnie zapiekła.
_________________

 
     
Stilinski
Ban warrior.


Dołączył: 24 Kwi 2016
Posty: 1778
Ostrzeżeń:
 4/5/7
Wysłany: 2016-11-14, 02:37   

Nie rozglądała się w popłochu jak za pierwszym razem, jakby po prostu nie miała na to siły. Z resztą doskonale poznała to pomieszczenie i ostatnie czego chciała to znaleźć się tu po raz drugi w tym samym towarzystwie. Powinna już się pogodzić z tym, że nikt tych modlitw nie słucha. Nie zapowiadało się nawet na to, by jej sytuacja miała się poprawić.
Całkowicie się poddała.
Nie pisnęła nawet słowem, zaciskała zęby przy każdej, kolejnej dawce bólu. Mężczyzna wspomniał coś o planach z nią związanych, ale ona nieszczególnie zwróciła na to uwagę. Zdawać by się mogło, że gdyby rzucił hasłem "uciekaj, droga wolna" to i tak bałaby się to zrobić. Wszystkie dotychczasowe zabiegi całkowicie stłumiły jej odwagę. Właśnie z tego powodu niemalże od razu wykonała polecenie mężczyzny,
_________________
 
     
Allie 
istnieję by być widzianą


Wiek: 22
Dołączyła: 06 Maj 2016
Posty: 141
Skąd: Taka duża wieś...
Wysłany: 2016-11-28, 03:32   

Mężczyzna przypatrywał Ci się przez chwilę, po czym poklepał po głowie.
- Widzisz, jaka możesz być grzeczna? Odpowiedz, czy nie tak jest fajniej? - jeśli nie odpowiedziałaś szybko, Twoją szyję ogarnęło ostre pieczenie. Następnie poczułaś jak na obroży zapięta została smycz.- Noga - oznajmił, rzeczowym tonem, po czym złapał przyciągnął Cię i poprowadził przy nodze, dookoła sali. Jeśli w jakiejkolwiek sposób zwalniałaś, szarpał brutalnie za smycz, zmuszając Cię do dotrzymania kroku. - Zostaniesz wystawiona na aukcję, więc od Twoich umiejętności prezentacji zależy to kto Cię kupi i to, jakie będziesz miała warunki. Nie wiem, kto mógłby mieć tego typu fetysze, ale znam kilku starych zboków, którzy zapłaciliby małą fortunę by móc przelecieć taką hybrydę - mruknął, po czym zatrzymał się gwałtownie. - No, a teraz masz paść na kolana i pokłonić się, ale nie tak jak wcześniej, prawdziwie - poddańczo - rozkazał.
_________________

 
     
Lisek Chytrusek

Dołączył: 01 Maj 2016
Posty: 1309
Wysłany: 2016-12-04, 22:38   

O dziwo... Odpowiedziała. Chciała sobie oszczędzić kolejnej, zbędnej dawki bólu, więc cicho (ale niemalże od razu) wypowiedziała:
- Tak, jest fajniej. - Bo wierzyła, że własnie tego oczekuje od niej mężczyzna i to chce właśnie usłyszeć. Tą resztką sił starała się spełnić wszystkie jego oczekiwania, by nie użył swojej zabawki, która ciążyła na jej szyi lub nie zabrał jej z powrotem na stół do "laboratorium". Mężczyzna nie tylko zadawał jej fizyczny ból, ale skutecznie zranił jej godność. A ona... Nic z tym nie mogła zrobić. Zmusił ją, by zachowywała się bardziej jak piesek, niż człowiek i może... To właśnie było jej miejsce? Przeszło jej to przez myśl.
Poddańczo pokłonić? Nie zastanawiała się nawet chwili - wykonała polecenie. Dotarło do niej to, co powiedział, ale jej strach sięgał już takiego poziomu, że ciekawostki z jej przyszłości zdawały się jej nie ruszać. Już wcześniej uświadomiła sobie, że nie może liczyć na żadne, szczęśliwe zakończenie tej "znajomości".
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group -
Graficy
Sojusznicy:

Panda
35451075
Yukiyorin

Did
44021735

Daisy7
ania.daisy7

Księciu
raivvitch

WAW Pokemon

SNM
SnM

PokeSerwis

Kurs Manga

Re:Start

Anime Centrum
anime online

Lucid Dream

Stray Dogs

Rainbow RPG
Rainbow RPG

Cytadela

Proelium

Riverdale

Eclipse
Eclipse

Oversoul

Morsmordre

Ninshu

Dragon - Space Trip
Dragonst

Nemea

Orchard Stable

Genetrix

Hetaliowe Awokado

Rabbit Doubt

France

New York City

Czarodzieje

Vampire Diaries
Vampire Diaries

Disney World

Sekret Miasta

Epoka Nordlingów

Skraj

Dragon Domination

Horizon

Valor

Into Darkness

Life Sucks

YLO

Inno Świat

Over Undertale
over-undertale

Dysharmonia

Eridani

Camp of shadows

Dragon Ball New Generation Reborn
Dragon Ball New Generation Reborn

Tvedeane

Kundle

Zmiennokształtni
www.zmiennoksztaltni.wxv.pl

Magic Lullaby

Black Butler
BlackButler

Hogwart Dream
HogwartDream

Maligna

FT Path Magician

Luciferum
Luciferum zaprasza!

Stado psów

Ninja Clan Wars

Mortis

Czarny Horyzont

Ardhi

Artemida - Warrior Cats

Drachen

The Avengers

Noctus

Kraina Snów

Dragon Ball - Another Universe

Wishtown

Hoshi Fusion

Spectrofobia

X-Men RPG

Virus

Mystery Town

Avengers Assemble

Bleach Other World
Bleach OtherWorld

Wizard's World

Król Lew PBF
Król Lew



Design by Did, Panda & Daisy7. Only for Pokemon Crystal
Copyright 2016 by Daisy7.

Zabrania się kopiowania tekstów i obrazków autorstwa naszych użytkowników bez ich zgody na użytek innych stron!
Grafika pochodzi ze źródeł internetowych. Nie przywłaszczamy sobie do niej żadnych praw. Jeśli jesteś autorem obrazka wykorzystanego na forum i nie życzysz sobie, by się tu znajdował, napisz do administracji Pokemon Crystal, a zostanie on usunięty.
Pokemon Crystal nie czerpie żadnych korzyści materialnych z prowadzenia tej strony poświęconej serii "Pokemon" - własności Nintendo.

Pokemon Crystal launched 2011-03-23.