Pędziłeś przez nieznane ci tereny. W koło było pełno roślin, słońce przebijało się przez gęste liście, tworząc iście tajemniczą atmosferę. Pomału czułeś, jak opuszczają cię siły, trzeba przyznać, że i tak udało ci się daleko uciec. Nagle twoim oczom ukazało się idealne miejsce na odpoczynek; mała polanka otoczona z trzech stron skałami, w jednej z nich mogłeś dostrzec małą jaskinię, w sam raz na odpoczynek, z prawej strony z wysokiej skały spływała stróżka wody wprost do małego jeziorka. Nie daleko dostrzegłeś także krzaki z jagodami. Ludzie nie powinni cię szukać, policja na pewno ich wyłapała, a nawet jeśli udało się komuś uciec, to nie w głowie mu teraz szukanie zagubionych obiektów badawczych. Mogłeś więc spokojnie oddać odpoczynkowi, nacieszyć się wolnością oraz rozpoczęciem planowania podboju świata.
_________________ Bohaterów zapamiętasz, ale legendy nie giną!
| Shadow |
Oddychając powoli, Moon kilka razy spoglądał w te same miejsca. Mrużąc oczy po chwili spojrzał w niebo. Słońce jednak mocno drażniło jeszcze jego oczy, w końcu po tylu latach pierwszy raz na nie spojrzeć. Dodatkowo błękitne niebo, chmury i całe to czyste powietrze.
- Więc to jest świat.
Powiedział do siebie, po chwili uśmiechając się radośnie. Jednak nie tracąc czasu, chłopak ruszył w stronę małego jeziorka. Chciał spróbować świeżej wody, ciekawiło go czy się różni od tej co dostawał. Każdy krok który stawiał, sprawiał mu przyjemność. Ziemia był miękka, mógłby tu nawet zostać na dłużej.
Zbliżając się do jeziorka, zastanowił się przez chwilę. Mógłby się napić, ale i też umyć. Od chyba czternastu lat się nie mył, trzeba też to brać pod uwagę. Wiadomo, że do własnego zapachu się przyzwyczaił. No lecz przydałoby się umyć..... Tylko nie tutaj, to pitna woda. Trzeba znaleźć inne miejsce, na pewno gdzieś znajduje się ludzka osada. Nachylając się nad jeziorkiem, chłopak zanurzył ręce w wodzie. Nabierając jej w dłonie, po chwili przystawił je do ust. Powoli pijąc i delektując się czystą naturalną wodą.
Cichy świergot poke ptaków relaksował cię i odprężał. W końcu po tylu latach, po raz pierwszy mogłeś je usłyszeć. Kiedy napiłeś się czystej wody, orzeźwił się, zimna woda, miło chłodziła. Nachylając się nad nią, mogłeś zobaczyć dno małego jeziorka. Znajdował się tam piasek i różnej wielkości kamienie. Kiedy już zaspokoiłeś pragnienie, usłyszałeś jakiś szelest w pobliskich krzakach. Czy to ludzie cię szukają? Czy to możliwe, że znaleźli cię tak szybko? Po dłużej chwili pełnej napięcia, z zarośli wyskoczył mały pokemon, był cały niebieski, a na grzbiecie miał liść przypominający lilie. Szedł przed siebie pewnym krokiem, ze zmrużonymi oczami. Jednak kiedy tylko cię zobaczył, przestraszył się i uciekł. Skoro dzikie pokemony czuły się tu tak swobodnie, musi to być bezpieczne miejsce. Z całą pewnością możesz zostać tu dłużej i zastanowić się co dalej.
_________________ Bohaterów zapamiętasz, ale legendy nie giną!
| Shadow |
Moon gdy tylko się odświeżył, postanowił udać się do małej jaskini. Mały odpoczynek nie zaszkodzi, zwłaszcza że nie pamiętał kiedy ostatnio spał. W celi zazwyczaj spoglądał w jeden punkt i nie zasypiał do czasu, aż ciało samo nie padło. A przez ostatnie tygodnie był często brany na testy, które dodatkowo wykończył jego ciało i umysł. Był zmęczony, to prawda.
Powoli i ostrożnie stawiając swoje kroki, chłopak chciał nacieszyć się każdym postawionym krokiem. Ziemia była taka mięciutka, dla niego to był raj. Niestety nie mógł zostać w nim na wieczność, tylko przez krótką chwilę. Bowiem ma cel, który musi wykonać i nie spocznie do czasu ukończenia go. Docierając do jaskini, Moon wkroczył do środka. Nie za głęboko, tuż przy wejściu. Usiadł w przy ściance, wygodnie się ułożył i przymknął oczy. Chciał tylko na chwilę przysnąć, żeby móc ruszyć dalej. Wszystko był teraz dla niego wygodne, nawet kamienna ścianka. Choć mógł walnąć się na trawie i super się odprężyć, to wolał nie ryzykować. Nigdy nie wiadomo jak dzikie pokemony zareagują na nieproszonego gościa, wystarczy że jeden się wystraszył. Inne mogą być agresywne, chociaż nigdy nie wiadomo. Zawszę można z nimi porozmawiać i namówić do krucjaty przeciw ludziom.
Odprężając się, Kuu wdychał przy okazji świeże powietrze i relaksował się ile wlazło.
Skały jaskini nie były strasznie lodowate, jak mogłoby się spodziewać, tylko przyjemnie chłodne. Ciche odgłosy lasu, wprowadzały w przyjemny stan odprężenia. Siedząc w całkowitej ciszy i bezruchu, mogłeś obserwować jak na polankę, przychodząc najróżniejsze pokemony robaki, ptaki i trawiaste. Wszystkie świetnie się razem dogadywały i bawiły, aż miło było je obserwować. Takie uśmiechnięte i radosne. Przez długi czas był spokój jednak... Nagle na polanę wpadł wielki Druddigon, siejąc popłoch i zamęt wśród stworków. Zaraz za nim na polanę wszedł człowiek. Obserwował uważnie pokemony, kilka w popłochu poobijały się o siebie i teraz z przestrachem patrzyły na smoka. Widać, że mężczyzna nie ma wobec nich dobrych zamiarów.
_________________ Bohaterów zapamiętasz, ale legendy nie giną!
| Shadow |
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Design by Did, Panda & Daisy7.Only for Pokemon Crystal
Copyright 2016 by Daisy7.
Zabrania się kopiowania tekstów i obrazków autorstwa naszych użytkowników bez ich zgody na użytek innych stron!
Grafika pochodzi ze źródeł internetowych. Nie przywłaszczamy sobie do niej żadnych praw. Jeśli jesteś autorem obrazka wykorzystanego na forum i nie życzysz sobie, by się tu znajdował, napisz do administracji Pokemon Crystal, a zostanie on usunięty.
Pokemon Crystal nie czerpie żadnych korzyści materialnych z prowadzenia tej strony poświęconej serii "Pokemon" - własności Nintendo.