Pokemon Crystal

[Devon]

~Argh~
Dało się słyszeć stłumiony jęk kiedy uderzyłem o ziemię wypuszczony z łapsk enta. Na szczęście adrenalina buzująca w żyłach nie dopuszczała do mnie myśli o bólu. Czym prędzej zebrałem się na równe nogi gestem ręki dając znać Dino żeby się zbliżył. Katem oka zerknąłem czy nic mu nie jest. Wyglądał na nietkniętego co znacznie mnie uspokoiło.
Zachowanie potwora jednak było dalekie od zrozumiałego. Zachowywał się jakby był rozdarty wewnętrznie pomiędzy tym co chce zrobić a tym co musi. W efekcie wyglądało to jak zmaganie się z samym sobą. Odruchowo zasłoniłem się i pokemona gdy ten machnął łapą. Oczywiście była to obawa że zaraz oberwiemy. Ent jednak położył swą dłoń na ziemi ujawniając coś bardzo niespotykanego. Tajemnicza bulwa, jakiej jeszcze nigdy nie widziałem.
"Nieważne co to! Trzeba grać dalej" - pomyślałem zabierając tajemniczy przedmiot. Następnie spojrzałem na potwora i odwróciłem się na pięcie. Gestem ręki pokazałem Dino aby wskoczył na bark po czym ruszyłem szybkim krokiem wzdłuż ścieżki. Kątem oka zerkałem czy aby bestia się za nami nie rzuci.
- Kim jesteś? - mruknąłem pod nosem licząc że tajemniczy głos to usłyszy.

[Kaiwe]

Posłuchałeś rady dziwnego głosu i zacząłeś uciekać czym prędzej, Dratini oczywiście wskoczył ci na ramię i kurczowo się go trzymał. Bieg przez las w cale nie należał do łatwych, potykałeś się co chwilę o jakieś korzenie czy co to tam jeszcze było. Na twoje pytanie odpowiedź nie przychodziła, dopiero jak dotarłeś do niewielkiej leśnej ścieżki, usłyszałeś znowu ten głos
~ Ja...pomagam takim jak ty...Udaj się do Pokemonowych Ogrodów, zaczekam tam na ciebie. Musisz mi dać to co mu zabrałeś, to bardzo ważne. Nie zatrzymuj się bo Ent już pewnie cię goni!
Jak na zawołanie usłyszałeś trzask łamanych gałęzi, co prawda był on przytłumiony, jednak na pewno sprawką hałasu był tamten drzewniak. Dratini zaraz zasyczał cicho, ściskając cię jeszcze mocniej. Dobrze że ci jeszcze ręki nie złamał, malec miał naprawdę silen sploty. Po drzewach otaczających się zaczęły piąć się pnącza, takie same które oplotły ciebie i Dino. Lepiej się stąd zabierać
~ Szybko! Do ogrodów już niedaleko!

[Devon]

Niosąc dziwną bulwę zastanawiałem się co to takiego. Wyglądało niezwykle tajemniczo ale także mistycznie. Mimo wszystko zupełnie nie miałem pojęcia do czego może posłużyć lub jak to wykorzystać. Dlatego tez idąc za radą czym prędzej skierowałem swe kroki do ogrodów. Co się jednak okazało to że ent wcale nie planował dac za wygraną. Słysząc w oddali jego kroki nie zważając na siniaki i obicie puściłem się sprintem w kierunku ogrodów, gdzie zapewne poznam właściciela tajemniczego głosu.
Dino uczepiwszy się ramienia wydawał się być niezaskoczony nowym obiektem. Możliwe że pn nie słyszał tego głosu? W sumie nawet jesli to i tak ten przemawiał po ludzku. Co taki smoczek mógł z tego rozumieć?
Biegnąc ile sił w nogach starałem się czym prędzej przekroczyć próg Pokemonowych Ogrodów gdzie czekał odbiorca tajemniczej przesyłki. A jak już ja dostanie to niech lepiej pokaże temu Drewniakowi gdzie jego miejsce. Zresztą... Wtedy to już potwór nie będzie mnie ścigał. Bo nie ja będę w posiadaniu tego... czegoś.

[Kaiwe]

Ruszyłeś biegiem aż w końcu las zaczął się przeżedzać, koniec końców ujrzałeś pierwsze domki i mogłeś już być spokojny. Dziwny przedmiot jaki odebrałeś temu drzewołakowi, jakby zapulsował. Kolory teraz babierały większego nasycenia, jakby reagowały na światło słoneczne. Obejrzałeś się za siebie w stronę lasu, o zgrozo zobaczyłeś tam tego Enta, stał jednak trzymając się jedną ręką drzewa...Ale wyglądało na to, że nie zamierza Cię gonić. Zupełnie jakby nie chciał wyjść z lasu. W sumie to ma sens, ludzie pewnie zaraz by złapali za widły i go przegobili a nawet zaatakowali...Złapali...No więc obawy przed wyjściem z lasu miał słuszne. Mają nadzieję że jednak nie będziesz musiał wracać przez ten las, ruszyłeś do przodu poganiany kurczowo przez Dratiniego. Dotarłeś najwyraźniej do jakiegoś miasteczka, niewielkie domki i sklepy oraz nieco wyższe budynki w formie kilkupiętrowych bloków. Ogólnie cywilizacja jak się patrzy, ludzie i pokemony. Zauważyłeś że przy jednej z latarni przy drodze stoi jakiś pokemon. Spojrzał groźnie na ciebie i warknął, po czym rzucił pod twoje nogi prosto Shadow Ball'em. Dratini syknął na niego i zeskoczył z ciebie, gotując się do obrony. Oho? Czyżby szykowała się jakaś walka?

[Devon]

Oglądając się za siebie dostrzegłem że potwór się zatrzymał w lesie. Zupełnie jakby kamień spadł mi z serca. Co prawda adrenalina dawała niezłego kopa i + 50 do prędkości ale ile można? Wchodząc między budynki nieco odsapnąłem i zwolniłem kroku. Sino też wydawał się jakby bardziej spokojny. Nadal jednak byłem w posiadaniu tajemniczej bulwy, która tym razem mieniła się wszystkimi barwami tęczy. Cały czas zastanawiałem się na co entowi tego typu "rzecz".
Miasteczko oznaczało ludność, sklepy i może jakąś pomoc. Przydałaby się też może jakaś mapa okolicy, albo przynajmniej ktoś kto zna tutejsze rejony. Bo w zasadzie to gdzie dotarli? Można by spytać jakiegoś przechodnia jednak nagle pojawił się ten tajemniczy pokemon. Bez zastanowienia zaatakował. Rzuciłem się w bok przetaczając zaś Dino zeskoczył z ramienia. Czym prędzej wyjąłem Pokedex i skierowałem w kierunku pokemona.

"Every time Absol appears before people, it is followed by a disaster such as an earthquake or a tidal wave. As a result, it came to be known as the disaster Pokémon."

- Ciekawe ile w tym prawdy... - powiedziałem pod nosem samemu spoglądając groźnie na pokemona. Porozumiewawczy look na Dino i wszystko jasne. Szykowała się walka... Teraz Dratek miał okazję pochwalić się swoimi rozmaitymi zdolnościami.
- Dino na początku sparaliżuj go Thunder Wave a potem Leer! Następnie użyj potężnego Thundershock i Flamethrower! W razie ataku unikaj! - takie kombo powinno go nieźle poturbować i nieco ostudzić ten szaleńczy zapał. Paraliż nieco ograniczy jego ruchy dzięki czemu nie będzie tak podskakiwał.

[Kaiwe]

No tak może Absol jest tutaj dlatego, że katastrofa dopiero będzie lub była? Kto tam wie, niewątpliwie przeciwnik jest z niego niezwykle ciekawy. Dratiniemu w to graj i jako szybki przeciwnik zaatakował pierwszy celnie Thunder Wave i sparaliżował Absola. Pieseł przez to porusza się teraz wolniej, poza tym nie zawsze będzie mógł zaatakować. Jednak teraz udało mu się wykonać Future Sight, chociaż na razie tyle co posłał cztery kule energii gdzieś w przestrzeń i nie wiadomo kiedy wrócą. Obrywa przy okazji Leer przez co jego obrona spada o jeden poziom. Teraz przeciwnik chciał zaatakować Shadow Ball, jednak paraliż powiedział stanowcze "nie"
Dratini to wykorzystał i uderzył najpierw Flamethrower, może coś mu się pomyliło? Tak czy inaczej to zabolało Absola, który przez paraliż nie zdołał umknąć płomieniom. Pieseł zaczął się palić jednak sprytnie szybko zaczął sie tarzać po ziemi, przez co ugasił płomienie błyskawicznie. Jednak przypalone futro to nic przyjemnego, Absol wkurzony uderzył w Dino silnym i bolesnym Ice Beam... Dratini nie mając doświadczenia w boju, naprawdę mocno ucierpał od tego. Jednak zdeterminowany posłał w stronę mrocznego Absola swój Thunderbolt gdzyż nie znał takiego ataku jak Thundershock. Absol oberwał i się wkurzył, jednak czekał cierpliwie i gotów do oborny. Dratini tak samo, pierwsza twoja bitwa i tyle wrażeń!

68%
vs

70%
Obrona -1

[Devon]

Widząc jak Dino obrywa lodowym atakiem aż włos zjeżył mi się na głowie. Doskonale wiedziałem jak ataki tego typu działają na smoki. A i po minie Dratiniego widać było że go to zabolało. Nie mogliśmy sobie pozwolić na powtórzenie takiego błędu. Swoją drogą to niebywałe i oryginalne że Absol znał ten atak. Ale nie pora na takie wywody. Trzeba było go załatwić.
- Dino nie poddawaj się! Ponownie użyj Leer a kolejno wyprowadź kombinację Ice Beam, Flamethrower i na koniec użyj dwa razy Thunderbolt aby wzmocnić paraliż! Wszelakich ataków a szczególnie ponownego lodowego promienia postaraj się uniknąć. - wydałem komendę do ataku i czekałem na efekt. Ponowne osłabienie obrony Absola powinno dać pożądany efekt. Prawą ręką sięgnąłem do torby chwytając za pusty Pokeball. Paraliż i tak potężna salwa ataków powinny załatwić sprawę i sprawić że Absol będzie łatwym celem.

[Kaiwe]

Oho ktoś tutaj próbuje złapać pokemona? No ciekawe co to będzie, Dratini widząc jak sięgasz do torby kiwnął porozumiewawczo łebkiem. Skubany musiał domyślać się co robisz, Absol natomiast zupełnie skupił się na walce i nie zwracał na nic więcej uwagi. Dino zaatakował ponownie Leer obniżając obronę psa, ten jednak nie robi sobie z tego wiele i atakuje tym cholernym Ice Beam. Niestety twój Dratini nie miał doświadczenia w walce, przez co nie zdołał zrobić uniku i znowu oberwał. Jednak takie ciosy tylko dodawały mu chęci, by odpłacić mu się pięknym za nadobne i też zaatakował Ice Beam ale Absol zrobił unik. Wtedy praliż dał o sobnie znać i pod Absolem aż ugięły się łapy, co wykorzystał Dratini i zaatakował salwą Flamethrower i Thunderbolt co sprawiło, że Absol się przewrócił aby ugasić ogień. Był jednak naprawdę wyczerpany i to dawało ci okazję...

40%
vs

20%
Obrona -2
Praliż (szybkość -2)