Pokemon Crystal Strona Główna Pokemon Crystal
Forum PBF o tematyce Pokemon~

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
fate/dragonborne - silence before storm
Autor Wiadomość
Kimiko 


Wiek: 30
Dołączył: 25 Kwi 2016
Posty: 133
Wysłany: 2017-07-02, 00:50   

- Hmm, nie, raczej nie. Miałam słuchawki na uszach, grałam z przyjaciółmi w tego nowego FPSa od Centurion Dev. Swoją drogą, polecam. Bardzo fajnie zbalansowane postacie i w ogóle.. co? Śnieg? Rly? - Odpowiedziała, kierując swoje bose stopy w kierunku drzwi, by otworzyć je i wychylić się.
- Ty, faktycznie..! - Krzyknęła podekscytowana, dalej patrząc na ośnieżony skwer. - Może to twój Pokemon tak zrobił? - Dodała, wchodząc z powrotem do domu. Czujesz, że w końcu robi Ci się ciepło. - Czy coś się stało? Wyglądasz na zmartwionego. I pytam poważnie. - Zainteresowana, podeszła do Ciebie, zaczesując kosmyk włosów za lewe ucho. - Wiesz, że możesz mi zaufać. - Podkusiła, znów idąc w kierunku kuchni, prezentując Ci swoje wąskie plecy i zgrabne pośladki.
_________________

k s i ę c i o w e- m u l t i
 
     
Mhrok 
Knight of Londinium~


Wiek: 26
Dołączył: 23 Kwi 2016
Posty: 2206
Skąd: Biedastok
Wysłany: 2017-07-02, 01:00   

- Na pewno kiedyś spróbuję. - odpowiedziałem dziewczynie, zanim ta wyjrzała na zewnątrz. - Nie mogła to być Piruluk, cały czas była schowana w swoim PokeBallu.
Jakaś wewnętrzna część mnie chciała to wszystko powiedzieć Hiyori, wyjawić tę skrywaną przez wiele lat prawdę. Jednak tak naprawdę nie wiedziałem, jak mogłaby na to zareagować. W końcu tak naprawdę musiałem być dla niej nudnym synem sąsiadów z naprzeciwka, czasami w młodości towarzyszem zabaw.
- Ja... Ja chciałbym ci coś pokazać. - powiedziałem w końcu, starając się zachować w pełni poważny głos. - Ubierz się, jeśli możesz.
Chciałem ją zaprowadzić na pobojowisko w moim domu. Sam nie wiem, czemu miałoby to do końca służyć, ale... Zamierzałem się w końcu pozbyć tego brzemienia. Wcześniej bezskutecznie wplątać dziewczynę w wyprawę do Aloli, więc pewnie wcześniej czy później cała ta kwestia z Zakonem ujrzałaby światło dzienne. Jeśli zaś chodzi o zasady to... Wolałem w tym momencie o tym nie myśleć. Teraz, kiedy zniknęli rodzice i Kazuma, musiałem znaleźć sobie kogoś, kto by mnie wspomógł w ciężkich momentach. A taką właśnie osobą wydawała się być Hiyori.
- Miej jednak na uwadze to, że jeśli zgodzisz się mi pomóc, będziesz w dużym niebezpieczeństwie. - ostrzegam dziewczynę, zanim wyjdziemy z jej domu. - Mówię w tym momencie śmiertelnie poważnie.
_________________


I'll say this not as a King, but as
a loyal knight. Anything to disturb
the King's peace will be crushed!
Clarent Blood Arthur!
MYukine Hakui:
Karta Postaci | Box | Bank | Trofea

Harumi Hasashi:
Karta Postaci | Box | Bank | Trofea

Leticia Forvedge:
Karta Postaci | Box | Bank | Trofea

Kazuto Kirigaya (Eevee):
Karta Postaci
 
     
Kimiko 


Wiek: 30
Dołączył: 25 Kwi 2016
Posty: 133
Wysłany: 2017-07-02, 01:12   

- Umm, okej. Poczekaj sekundę. - Jak sarna, Hiyori wyskoczyła z kuchni do swojego pokoju, zostawiając Cię sam na sam ze swoimi myślami, jednak nie była to tak długa chwila, żebyś zatopił się w swoich przemyśleniach i skazał się na wieczne cierpienie i nihilizm beznadziejności wydarzeń z dzisiejszego dnia.
Ubrana w dżinsy, tę samą koszulkę, na którą założyła czarny sweter oversize i trampki, dziewczyna potwierdziła swoją gotowość. Milczała, starając się nie żartować w tej sytuacji, szczególnie, że w istocie, byłeś śmiertelnie poważny. Po opuszczeniu posiadłości Suguro, gdzie dziewczyna zamknęła dom na klucz, podobnie jak furtkę, przemknęliście przez śnieg na drugą stronę ulicy, gdzie znajduje się otwarte wejście do twojego domu.
Gdy dziewczyna weszła do twoich włości, oniemiała. Była tutaj niejednokrotnie i znała to miejsce dobrze, jednak nigdy nie była świadkiem takiego pobojowiska.
- Co tu się... stało? Wzywałeś policje? - Wydusiła w końcu, rozglądając się po zgliszczach salonu. Rozbite meble skrzypiały nieprzyjemnie, gdy dziewczyna najzwyczajniej w świecie przechodziła obok. Zauważyłeś, że potrawka z dyniowym sosem zniknęła z kuchennej posadzki, zostawiając jedynie w jej miejscu ubrudzone garnki.
- Czy wiesz kogo to sprawka? - Dodała Hiyori, siadając na schodku prowadzącym ku górze.
_________________

k s i ę c i o w e- m u l t i
 
     
Mhrok 
Knight of Londinium~


Wiek: 26
Dołączył: 23 Kwi 2016
Posty: 2206
Skąd: Biedastok
Wysłany: 2017-07-02, 01:22   

- Nie, nawet o tym szczerze nie pomyślałem. - odpowiedziałem dziewczynie, założywszy ręce na krzyż. - Teraz powinienem ci co nieco wyjaśnić. - zrobiłem w tym momencie przerwę na wzięcie głębokiego oddechu. - Należę do pewnej organizacji, która zajmuje się ochranianiem legendarnego pokemona - Rayquazy. Ta ostatnio zachorowała i cały Zakon został postawiony na nogi, aby odkryć tego przyczynę. W tym między innymi ja. Nie miałem jechać do Aloli, aby trenować, była to misja dana mi przez Starszyznę. Mi i jeszcze jednej osobie. Hana, Kazuma, rodzice... Oni najprawdopodobniej zostali porwani przez tych, którzy zdemolowali ten dom. To najpewniej też oni zostawili na zewnątrz ten dziwny śnieżny znak, o który ciebie pytałem. - wyjawiłem dziewczynie skrywaną do tej pory przed nią prawdę. - W tym momencie jestem sam, dlatego... Dlatego liczę na to, że mnie nie zostawisz samego. - dodałem na koniec.
_________________


I'll say this not as a King, but as
a loyal knight. Anything to disturb
the King's peace will be crushed!
Clarent Blood Arthur!
MYukine Hakui:
Karta Postaci | Box | Bank | Trofea

Harumi Hasashi:
Karta Postaci | Box | Bank | Trofea

Leticia Forvedge:
Karta Postaci | Box | Bank | Trofea

Kazuto Kirigaya (Eevee):
Karta Postaci
 
     
Kimiko 


Wiek: 30
Dołączył: 25 Kwi 2016
Posty: 133
Wysłany: 2017-07-02, 15:51   

- OMG... - Twoja rozmówczyni zrobiła wielkie oczy, słuchając uważnie tego, co masz jej do powiedzenia. Dziewczyna, uśmiechała się szeroko w sumie ze zdziwienia, nie wiedząc dokładnie jak zareagować na twoje słowa. Z jej mimiki wydawać się może, że całość brzmi dla niej niesamowicie abstrakcyjnie, jakby twoja opowieść była wyrwana wprost z filmowego kadru o superbohaterach - kolega z dzieciństwa i sąsiad jest uwikłany w uratowanie świata.
Usłyszałeś głęboki wdech z jej strony, gdy przez dosłownie sekundę schowała twarz w dłoniach, próbując sobie wytłumaczyć na swój sposób to co chciałeś jej przekazać.
- Wiesz, że zawsze mogłeś i możesz na mnie liczyć. Co prawda wydaje mi się to trochę - bez obrazy - przerysowane, ale pomogę Ci. W końcu twoja rodzina zniknęła. Koniecznie zadzwoń na policje, żeby zgłosić zaginięcie. Zakon czy nie, warto poprosić o jakąkolwiek pomoc.
_________________

k s i ę c i o w e- m u l t i
 
     
Mhrok 
Knight of Londinium~


Wiek: 26
Dołączył: 23 Kwi 2016
Posty: 2206
Skąd: Biedastok
Wysłany: 2017-07-02, 18:00   

- Nie sądzę, żeby informowanie o tym zdarzeniu policji było dobrym pomysłem. Bo co im powiem? Przez to, że jestem uwikłany w misję ratowanie świata poprzez uleczenie legendarnego pokemona, moja rodzina oraz jakaś randomowa laska, która miała mi pomóc w moim zadaniu, zostali porwani? - uznałem, że informowanie kogokolwiek spoza kręgu Zakonu raczej i tak nic nie przyniesie. - Nie, żeby twój pomysł był zły, ale... Po prostu to wszystko wykracza poza wszelkie normalne i sztampowe życie. Myślę, że powinniśmy od razu udać się do Zakonu i ich o tym poinformować. Wtedy może nam jakoś pomogą... - niby mówiłem to z pełnym przekonaniem, ale gdzieś z tyłu głowy pojawiła mi się myśl, że co jeśli nie jest to odosobniony przypadek. Wtedy podejrzenia od razu spadłyby na tych, którzy powiązani są z chorobą Lady Rayquazy.
- Nie przejmuj się na zapas. - starałem się siebie uspokoić. - Udamy się do siedziby Zakonu i oni nam tam pomogą.
_________________


I'll say this not as a King, but as
a loyal knight. Anything to disturb
the King's peace will be crushed!
Clarent Blood Arthur!
MYukine Hakui:
Karta Postaci | Box | Bank | Trofea

Harumi Hasashi:
Karta Postaci | Box | Bank | Trofea

Leticia Forvedge:
Karta Postaci | Box | Bank | Trofea

Kazuto Kirigaya (Eevee):
Karta Postaci
 
     
Kimiko 


Wiek: 30
Dołączył: 25 Kwi 2016
Posty: 133
Wysłany: 2017-07-02, 23:16   

Z początku twoja rozmówczyni była zmieszana, że niemal od razu skazałeś jej próbę pomocy na niepowodzenie. Dziewczyna milczała dłuższą chwilkę, zastanawiając się.
- Możesz mieć rację, ale z drugiej strony nie musisz wspominać policji o twojej drugiej stronie. Moglibyśmy to zgłosić tak jakbyś dopiero wrócił do domu i zastał ten bajzel i nie wiedział o tym zajściu nic. Albo mogłabym zgłosić to ja, jako osoba trzecia, sąsiadka, typowy osiedlowy monitoring. - Odpowiedziała, kontrując tym samym twoje argumenty, i czekając na twoją odpowiedź.
- I zostaje jeszcze jedna sprawa. Jak my się do tego "Zakonu" dostaniemy?
_________________

k s i ę c i o w e- m u l t i
 
     
Mhrok 
Knight of Londinium~


Wiek: 26
Dołączył: 23 Kwi 2016
Posty: 2206
Skąd: Biedastok
Wysłany: 2017-07-03, 00:19   

- Niech będzie. Zgłoszę później z jakiejś budki anonim o włamaniu. Sam powiem, że byłem na biegach czy coś. - odpowiedziałem dziewczynie po głębszym oddechu.
Hiyori chciała pomóc, czułem to. Nie znała sytuacji, więc jej propozycje nie musiały być do końca... Nie, były one słusznie. Po prostu z mojego punktu widzenia można je skazać na porażkę. Jednak nie oznacza to, że jej propozycja była fatalna.
- Moglibyśmy użyć Laprasa mojego ojca. Oczywiście jeśli nie miał go przy sobie... Chociaż może go mieć u siebie w gabinecie. Ewentualnie możemy użyć jego łodzi. - odpowiedziałem na pytanie dziewczyniny. - Chociaż osobiście byłby bardziej skłonny ku pierwszej opcji.
Zgodnie z moją propozycją kieruję się do gabinetu usytuowanego na piętrze. Następnie szukam kuli z Laprasem, którego na miejscu ojca bym gdzieś tutaj zostawił. Proszę, żeby Hiyori szła ze mną. Wolałem jej samej nie zostawiać, tak na wszelki wypadek.
_________________


I'll say this not as a King, but as
a loyal knight. Anything to disturb
the King's peace will be crushed!
Clarent Blood Arthur!
MYukine Hakui:
Karta Postaci | Box | Bank | Trofea

Harumi Hasashi:
Karta Postaci | Box | Bank | Trofea

Leticia Forvedge:
Karta Postaci | Box | Bank | Trofea

Kazuto Kirigaya (Eevee):
Karta Postaci
  
 
     
Księciu 
pstryk

Wiek: 30
Dołączył: 23 Kwi 2016
Posty: 1996
Skąd: Kraków
Wysłany: 2017-07-25, 15:23   

Schody po raz kolejny odezwały się po swojemu, trzeszcząc złowrogo, ale w znajomy Ci sposób. Znalazłszy się w gabinecie, przywitał was niezmieniony wygląd pistacjowych ścian, naściennej boazerii i spoczywającego laptopa w stanie uśpienia drzemającego na potężnym biurku.
Biblioteczka, która zawiera w sobie nie tylko dokumenty z Zakonu, ale także "obowiązkowe" pozycje, które powinny znaleźć się w każdym domu, również była w nienaruszonym stanie. Witryna, która prezentowała dumnie swoje wnętrze, znajduje się mniej więcej po środku całego księgozbioru, na wysokości twoich oczu. Jej szklane wnętrze ukazuje platynowo błyszczący puchar, pod którym, na półce niżej znajduje się etui mieszczące w sobie sześć kul Pokemonów, które tylko w jednym miejscu było zajęte przez spoczywające tam urządzenie.
Rzucając okiem za okno, które widokiem sięga na dzielnice portową i "bramę" wykutą w wulkanicznej skale, dostrzegasz szare chmury, kryjące błękit nieba.
- Ładnie tu. Mogłabym mieć taki pokój do streamów. - Odezwała się Hiyori, przełamując tym samym panującą w pokoju ciszę.
_________________


MXander Hale
Karta Postaci | Box | Bank | Trofea
 
     
Mhrok 
Knight of Londinium~


Wiek: 26
Dołączył: 23 Kwi 2016
Posty: 2206
Skąd: Biedastok
Wysłany: 2017-07-27, 13:04   

W normalnych okolicznościach najpewniej mój ojciec siedziałby tutaj i czytał którąś ze swoich książek albo siedział przy laptopie i pracował. Niestety teraz pomieszczenie było zupełnie puste. Spojrzałem na miejsce, gdzie normalnie leżały PokeBalle z pokemonami ojca, teraz jednak znajdowała się tam jedynie jedna kula. Podszedłem do regału, wziąłem do ręki, po czym zeskanowałem, żeby mieć pewność, że jest w nim Lapras.
- Masz rację, jest tutaj całkiem ładnie. - odparłem do Hiyori, rozglądając się po pokoju.
Upuściłem wzrok na leżący cały czas na biurku laptop. Pomyślałem wtedy, aby przejrzeć urządzenie, aby odnaleźć ewentualne inne przyczyny zniknięcia członków mojej rodziny. W końcu moje dotychczasowe rozważania mogły w pełni mijać się z prawdą.
_________________


I'll say this not as a King, but as
a loyal knight. Anything to disturb
the King's peace will be crushed!
Clarent Blood Arthur!
MYukine Hakui:
Karta Postaci | Box | Bank | Trofea

Harumi Hasashi:
Karta Postaci | Box | Bank | Trofea

Leticia Forvedge:
Karta Postaci | Box | Bank | Trofea

Kazuto Kirigaya (Eevee):
Karta Postaci
  
 
     
Księciu 
pstryk

Wiek: 30
Dołączył: 23 Kwi 2016
Posty: 1996
Skąd: Kraków
Wysłany: 2017-08-11, 20:33   

Urządzenie, którym przeskanowałeś kulę leżącą na regale wydało z siebie iście biosowe dźwięki, by po chwili wyświetlić informacje dotyczące stworzenia drzemiącego w środku.
Cytat:


#131 Lapras [27.00]%

Jeszcze niedawno Laprasy zaliczano do wymierających Pokemonów przez kłusownictwo, jednak przez wczesną reakcję i wiele rystrykcji, populacja tych Pokemonów jest bardzo duża.
Mówi się, że ich inteligencja pozwala rozumieć mowę ludzką. Kiedy Laprasy są w dobrym nastroju, śpiewają piękne pieśni.

Ruchy:
SafeguardTM/EM*, Sing, Growl, Water Gun, Mist, Confuse Ray, Ice Shard, Water Pulse, Body Slam, Rain Dance, Perish Song.
Charakter i historia:
Spasatel, gdyż tak Hanzo nazwał swojego podopiecznego Laprasa, to urodzony ratownik. Nigdy nie wyrządził krzywdy człowiekowi bądź innemu Pokemonowi. Brzydzi się walk, a gdy jest zmuszony brać udział w jakiejkolwiek potyczce ucieka się do defensywy i zapewnieniu swoim sojusznikom należytej ochrony. Spasatel przywiązuje dużą uwagę do swoich obowiązków i zleconych mu poleceń, dając z siebie wszystko.
W relacjach z ludźmi bywa neutralny. W relacjach z Pokemonami próbuje tatusiować i broni, szczególnie Pokemony mniejsze od siebie, od potencjalnego zagrożenia.
Lapras zna Yukine od urodzenia, jednak między nimi nie zaszła żadna szczególna więź.
*Safeguard fabularnie to ruch sygnaturowy dla Spasatela.
Umiejętność:
Shell Armor Muszlowy Pancerz - Blokuje ciosy krytyczne przeciwnika.

Otworzywszy oszkloną gablotę, chwyciłeś kulę, tymczasowo przywłaszczając sobie, czy może bardziej pożyczając od taty jego kompana.
Gdy mieliście już wychodzić z pokoju po znalezieniu tego, czego chciałeś, rozproszył was dźwięk komunikatora internetowego, który rozległ się z komputera.
- Zajrzyj. - Podpowiedziała dziewczyna stojąca w progu, obracająca się na pięcie do Ciebie, podczas gdy Ty, wodzony ciekawością, uniosłeś klapę od laptopa.
Zielonkawy portal społecznościowy niczym się nie różnił od ostatniego razu kiedy meldowałeś na nim swoją obecność. PokeBOOK, ponieważ tak nazywa się serwis, przywitał Cię komunikatem przypominającym znajomością z jakimś mężczyzną, którego kojarzysz z miasta z widzenia i prawdopodobnie to jakiś znajomy twojego taty. Przewinęła się również wiadomość o niejakim Arielu Foldenie, który zwyciężył tego lata w międzyregionowych Pokazach, deklasując swoich rywali prezentacją o regionie Alola. Artykuł zawiera w sobie informacje jak przygotować się do pobytu w tym upalnym miejscu.
Po krótkiej analizie strony głównej twoje oczy znalazły to, czego szukały. Mrugająca zakładka wiadomość aż sama prosiła się o naciśnięcie.
Ostatnia wiadomość jest sprzed kilku chwil i jest jedyną wiadomością w konwersacji twojego ojca z anonimową postacią, która skrywa się pod pseudonimem VL. Treść wiadomości to jedno zdanie, które brzmi: "To nie były pogróżki.".
_________________


MXander Hale
Karta Postaci | Box | Bank | Trofea
 
     
Mhrok 
Knight of Londinium~


Wiek: 26
Dołączył: 23 Kwi 2016
Posty: 2206
Skąd: Biedastok
Wysłany: 2017-08-11, 22:55   

Sama informacja o wygranych pokazach przez Ariela Foldena niezbyt mnie obeszła, a przeczytałem ją chyba jedynie temu, że jego wystąpienie mówiło o regionie Alola. Jednak to, co zobaczyłem później, przyprawiło mnie prawie że o gęsią skórkę.
- VL? - przeczytałem na głos inicjały tajemniczej osoby.
Sama treść samotnej wiadomości również nie była nazbyt pozytywna. Jednak jeśli mężczyzna był powiązany ze zniknięciem moich rodziców, to wiedział, że ktoś przeczyta wiadomość z laptopa ojca. A to prowadziło do tego, że informacja ta była skierowana do mnie.
- Yukine, nie wpadaj w paranoję. - starałem uspokoić samego siebie. - W końcu nic nie wiesz na sto procent. W końcu ta wiadomość i zniknięcie twoich rodziców może być zupełnym zbiegiem okoliczności.
Tak, w końcu nie wszystko musiało się kręcić wokół tematu porwania. Najważniejszym w tym momencie było zachowanie spokoju i niedanie się zwariować. Brak opanowania i trzeźwego myślenia nie pomoże mi w odnalezieniu rodziny i Hany.
- Powinniśmy udać się do portu, a stamtąd do siedziby Zakonu. - poinformowałem Hiyori. - Jeśli chcesz, możesz w tym momencie się wycofać, nie będę ciebie do niczego zmuszać. Jednak, będąc szczerym, potrzebowałbym, żeby ktoś ze mną był. - dodałem, czekając na decyzję dziewczyny, po czym, bez względu na wybór Hiyori, ruszam najpierw do portu, a później na Secret Isle.
_________________


I'll say this not as a King, but as
a loyal knight. Anything to disturb
the King's peace will be crushed!
Clarent Blood Arthur!
MYukine Hakui:
Karta Postaci | Box | Bank | Trofea

Harumi Hasashi:
Karta Postaci | Box | Bank | Trofea

Leticia Forvedge:
Karta Postaci | Box | Bank | Trofea

Kazuto Kirigaya (Eevee):
Karta Postaci
 
     
Księciu 
pstryk

Wiek: 30
Dołączył: 23 Kwi 2016
Posty: 1996
Skąd: Kraków
Wysłany: 2017-08-12, 00:16   

Rozdział I


Cytat:

0/1 - Odnalezienie Midori
0/1 - Odnalezienie Hanzo
0/1 - Odnalezienie Kazumy
0/1 - Odnalezienie Hany


Wiadomość, która wyświetliła się na ekranie monitora solidnie zmroziła krew w twoich żyłach. Hiyori która stała w drzwiach i zdecydowała się dotrzymać Ci towarzystwa, teraz nie odzywała się w ogóle, będąc równie przerażoną co Ty. Egzystowaliście tak chwilę w milczeniu, jednak twoją uwagę przykuła animacja trzech kropek w komunikatorze.
Zimne dłonie spoczywały na klawiaturze i myszce, czekając niecierpliwie na kolejną wiadomość. Dziewczyna stanęła za Tobą, opierając swoje dłonie na twoich barkach, wyczekując razem z Tobą.
"Śpiesz się, Yukine. Niedługo nadejdzie godzina." - Pogrubione, czerwone litery w olbrzymiej czcionce wyskoczyły z monitora, paraliżując Cię. Z głębi domu w tym samym momencie usłyszałeś bicie zegara na pełną godzinę, co dodało grozy obecnej sytuacji.
Porzucając niemal wszystko, zabierając ze sobą potrzebne rzeczy, niemalże wybiegliście z domu, kierując swoje kroki ku dzielnicy portowej.
Port jak zawsze żyje swoim życiem. Minąłeś kilka znanych Tobie lub twojemu ojcu twarzy, jednak na każdą zaczepkę "Gdzie Ci tak śpieszno" odpowiadałeś wymijająco. Adrenalina pędzi w twoich żyłach jak szalona przyśpieszając twoją percepcję i czas reakcji. Po kilkunastu minutach znaleźliście się na molo. Od strony wody czuć chłód, który skrada się po karku.
Wypuściwszy Laprasa, ten niemalże od razu wyczuł, że coś jest nie tak. Wytłumaczywszy mu pokrótce gdzie płyniecie, ruszyliście w kierunku Secret Isle, próbując zdążyć przed nieznajomym zagrożeniem.

Podróż zajęła wam prawie godzinę. Całe szczęście, że Spasatel był wypoczęty, bo w innym wypadku ewentualne przepłynięcie tutaj byłoby trudne. Przed wami rozciąga się znany Ci krajobraz - świątynia wykuta w skale, wyglądająca na opuszczoną i zaniedbaną. W powietrzu czuć dziwny zapach, którego nie możesz przypisać do niczego Ci znanego.
Podjęliście kilka kroków wzdłuż ścieżki prowadzącej do głównego włazu, przez który ostatnim razem przechodziłeś wraz z Haną. Twój mózg na samo jej wspomnienie chciał przywołać wspomnienie różowowłosej, jednak coś rozproszyło twoją uwagę - to lodowaty obiekt kulisty w twojej kieszeni.
  
 
     
Mhrok 
Knight of Londinium~


Wiek: 26
Dołączył: 23 Kwi 2016
Posty: 2206
Skąd: Biedastok
Wysłany: 2017-08-12, 00:43   

Przez całą podróż na grzbiecie Laprasa myślałem o dwóch wiadomościach, które przyszły na komputer ojca. O ile przy pierwszej mogłem sobie jeszcze wmawiać, że napisane tam słowa i porwanie moich najbliższych to zwykły przypadek. Jednak widok i treść krwistoczerwonych liter nie pozostawiał cienia wątpliwości, że jest to jakoś powiązane.
Ujrzawszy wykutą w skale świątynie, niejako odetchnąłem z ulgą. Widok znanego mi miejsca, które zdawało się być zupełnie z boku wszystkich wydarzeń z mojego życia, skutecznie mnie uspokoił. Niestety tę nieco idealistyczną wizualizację popsuł dziwny odór unoszący się w powietrzu oraz jakby "nawoływanie" Vulpix.
- Co się stało Piruluk? - spytałem lisiczki, wypuściwszy ją z kuli. - Czyżbyś... czuła coś dziwnego? - spytałem, po czym zacząłem rozglądać się po okolicy, aby móc dowiedzieć się, czy w otoczeniu siedziby Zakonu nie zmieniło się coś jeszcze oprócz zapachu powietrza.
_________________


I'll say this not as a King, but as
a loyal knight. Anything to disturb
the King's peace will be crushed!
Clarent Blood Arthur!
MYukine Hakui:
Karta Postaci | Box | Bank | Trofea

Harumi Hasashi:
Karta Postaci | Box | Bank | Trofea

Leticia Forvedge:
Karta Postaci | Box | Bank | Trofea

Kazuto Kirigaya (Eevee):
Karta Postaci
 
     
Księciu 
pstryk

Wiek: 30
Dołączył: 23 Kwi 2016
Posty: 1996
Skąd: Kraków
Wysłany: 2017-08-16, 21:42   

Pokemon, którego wypuściłeś z kuli, był niespokojny. Biała lisica niemal natychmiast zjeżyła sięi przybrała bojową pozę, jednak po chwili uspokoiła się, widząc brak realnego napastnika, przed którym miałaby Cię bronić.
Zbliżając się do samego sanktuarium nie zauważyłeś, że jest coś nie tak. Ciężka mgła, jaka otaczała tę wyspę, powoli przerzedzała się pod wpływem twoich kroków zbliżających się do celu.
Jest chłodno. I czujesz to definitywnie po tym, że ani Ty, ani Hiyori nie jesteście zbytnio ubrani na tą przygodę. Gamerka ma na sobie tylko koszulę i dżinsy, Ty zaś podobny zestaw, który nie jest idealny na tę pogodę. Oboje marzniecie.
Rzucając okiem na dziewczynę, ta była przerażona i jednocześnie zafascynowana. Między jednym, a drugim ciarkiem przeszywającym jej ciało, wydaje się być zaciekawiona tym, gdzie się znajduje.
- Poczekaj sekundkę. - Mruknęła cicho, wyjmując pokeball z kieszeni swoich spodni, z którego uwolniła łudząco podobnego lisa co twój, tylko w cieplejszych barwach.
Stworzenia zerknęły jeno po sobie, oceniając się jakby od dołu do góry, jednak między nimi nie zaszła żadna reakcja.
- Ahri, podkręcisz trochę temperaturę? - Dodała dziewczyna, zwracając swoje słowa do lisa, który niemal natychmiast uwolnił cztery ogniki, które zaczęły swobodnie go okrążać, generując przy tym odrobinę ciepła.
Zbliżając się do kamiennego korytarza, którym szliście z Haną, powitał was krzyk. Upiorne echo odbiło się od ścian, dudniąc nieprzyjemnie.
_________________


MXander Hale
Karta Postaci | Box | Bank | Trofea
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group -
Graficy
Sojusznicy:

Panda
35451075
Yukiyorin

Did
44021735

Daisy7
ania.daisy7

Księciu
raivvitch

WAW Pokemon

SNM
SnM

PokeSerwis

Kurs Manga

Re:Start

Anime Centrum
anime online

Lucid Dream

Stray Dogs

Rainbow RPG
Rainbow RPG

Cytadela

Proelium

Riverdale

Eclipse
Eclipse

Oversoul

Morsmordre

Ninshu

Dragon - Space Trip
Dragonst

Nemea

Orchard Stable

Genetrix

Hetaliowe Awokado

Rabbit Doubt

France

New York City

Czarodzieje

Vampire Diaries
Vampire Diaries

Disney World

Sekret Miasta

Epoka Nordlingów

Skraj

Dragon Domination

Horizon

Valor

Into Darkness

Life Sucks

YLO

Inno Świat

Over Undertale
over-undertale

Dysharmonia

Eridani

Camp of shadows

Dragon Ball New Generation Reborn
Dragon Ball New Generation Reborn

Tvedeane

Kundle

Zmiennokształtni
www.zmiennoksztaltni.wxv.pl

Magic Lullaby

Black Butler
BlackButler

Hogwart Dream
HogwartDream

Maligna

FT Path Magician

Luciferum
Luciferum zaprasza!

Stado psów

Ninja Clan Wars

Mortis

Czarny Horyzont

Ardhi

Artemida - Warrior Cats

Drachen

The Avengers

Noctus

Kraina Snów

Dragon Ball - Another Universe

Wishtown

Hoshi Fusion

Spectrofobia

X-Men RPG

Virus

Mystery Town

Avengers Assemble

Bleach Other World
Bleach OtherWorld

Wizard's World

Król Lew PBF
Król Lew



Design by Did, Panda & Daisy7. Only for Pokemon Crystal
Copyright 2016 by Daisy7.

Zabrania się kopiowania tekstów i obrazków autorstwa naszych użytkowników bez ich zgody na użytek innych stron!
Grafika pochodzi ze źródeł internetowych. Nie przywłaszczamy sobie do niej żadnych praw. Jeśli jesteś autorem obrazka wykorzystanego na forum i nie życzysz sobie, by się tu znajdował, napisz do administracji Pokemon Crystal, a zostanie on usunięty.
Pokemon Crystal nie czerpie żadnych korzyści materialnych z prowadzenia tej strony poświęconej serii "Pokemon" - własności Nintendo.

Pokemon Crystal launched 2011-03-23.