Pokemon Crystal

[Daisy7]

Gwen. Maluch zaraz zejdzie na zawał z podekscytowania!

[Gwen Brown]

- Co za entuzjazm! To mi się podoba! No to w takim razie jest na to tylko jedna rada. Tutaj mam Safariballa, wystarczy, że dotkniesz tego przycisku o tutaj i staniesz się oficjalnie częścią mojej drużyny. A wtedy... wtedy, kochaniutki cały świat będzie na ciebie czekał otworem. To jak?
Teraz wyjęłam balla i położyłam nieopodal stworka.

[Daisy7]

Gwen. Pokemon dotknął ball, tym samym dając się schwytać.
Czekam na skan ~

[Gwen Brown]

No i przeoczyłam twojego posta. To nic, mnie po prostu czasem trzeba pacnąć po łbie xD

Gwiazdka Twój "portret" musiał przypaść do gustu jaszczurce. Przez chwilę dumała jeszcze nad twoją propozycją, ale ostatecznie zgodziła się i pozwoliła pochwycić. Gratuluję i czekam na skan (bez charakteru i historii) :)

Samuel Wyderek z lekkim wahaniem, ale poczęstował się karmą. Zerkał czasem podejrzliwie w stronę kulki, ale stwierdziwszy, że krzywdy mu nie robisz i prawisz z sensem, pozwolił się pochwycić. Gratuluję i czekam na skan :)

[Sosik]

Huntress
Chyba w końcu znalazłam to, czego szukałam. Odpowiedni kandydat do mojej drużyny.
- Założę się, że nie lubisz śniegu ani zimna - podeszłam do pokemona, zagadując go. Skąd takie stwierdzenie? Przecież ma futro. Czysty instynkt i trochę zimnej logiki - lodowe ataki go gnoiły.

[Gwen Brown]

Huntress Pokemon przechylił głowę i warknął sobie, ale jakoś tak bez przekonania, chyba bardziej dla zasady i sprawiania wrażenia. Zapewne chciał cię wysłuchać.

[Sosik]

Huntress
- Widzę, że masz charakter. Bardzo dobrze - odpowiedziałam, podchodząc jeszcze bliżej i zachowując równocześnie pewien dystans. Kupiłam jego uwagę, a to najważniejsze. - W zewnętrznym świecie poza murami tego sielankowego safari trzeba sobie radzić, żeby przeżyć. Według mnie dałbyś sobie tam doskonale radę. A uwierz mi, ja się znam nie tylko na ludziach, ale i na pokemonach - ciągnęłam dalej, czekając na to, jak zareaguje na moje słowa.

[Gwen Brown]

Huntress Choć spod jego futra tego nie widziałaś, pokemon zmrużył oczy i przechyliwszy łebek, posłał ci czujne spojrzenie. Jedno z tych, które można by skwitować słowem "kontynuuj".

[BlackDream]

- Dobry maluszek~ - uśmiechnęłam się szeroko widząc, że z entuzjazmem zjada przysmaki. Kiedy tylko zjadł tą porcję, dała mu kolejną. - Śmiało, jedz ile chcesz~ Widać, że nie mogłeś tutaj znaleźć niczego dobrego! Ale... Wiesz co? Zawsze możesz dostawać takie pyyyyyyyszne jedzonko. Wystarczy, że ze mną pójdziesz~ Co ty na to? Chciałbyś zwiedzać świat, poznawać nowe pokemony, jeść co tylko zechcesz, walczyć z kim tylko zechcesz? W zasadzie to takie... Wspólne podbijanie świata! Co ty na to~?

[Sosik]

Huntress
- Bo widzisz - ciągnęłam dalej, zadowolona z tego, że złapałam go w swoją przynętę. Teraz wystarczy pociągnąć wędką. - Zewnętrzny świat jest bardziej złożony niż ten tutaj. Ci, którzy mają charakter, wiedzą, co należy zrobić, żeby przetrwać. Mało tego. Mogą nawet decydować o tym, komu będzie dane przetrwać. Słabsze jednostki same długo tam nie wytrzymają. Ty jednak do nich zdecydowanie nie należysz. Jeśli byś chciał, mógłbyś się wybić. Z moją pomocą mógłbyś decydować o tym, kto ma prawo tam żyć. Zyskałbyś należny ci szacunek - dalej nawijałam mu nitki na uszy, zastanawiając się, czy trochę nie przeginam. Może akurat połechczę odpowiednio jego ego?

[Gwen Brown]

BlackDream Musiał uznać, że prawisz z sensem bo... chiba by się wziął i zgodził. No to zostało jeszcze tylko jedno do zrobienia- w końcu pod kurtką go nie wyniesiesz ;P

Huntress Smoczek słuchał cię uważnie i wygląda na to, że "rybka łyknęła przynętę"...

[Sosik]

Huntress
- Jak już wcześniej wspominałam, na zewnątrz przetrwają tylko najsilniejsi. I ci, którzy wiedzą, czego konkretnie chcą - sprecyzowałam, dając mu chwilę na przyswojenie tych informacji. Będzie musiał podjąć decyzję.
- Jak jest z tobą? Wiesz, czego chcesz? Idziesz, czy zostajesz? - dałam mu ostateczne ultimatum, wyciągając balla. Zobaczymy, czy zda mój test.

[BlackDream]

Zaśmiałam się zadowolona~ Skoro się cieszył... To dobrze! W takim razie wyjęła kulkę i położyła przed nim.

[Conan]

Zerknął na kotka.
-Jesteś piękny... ale pewnie słyszałeś już to wiele razy, twoje futro jest w końcu nieziemskiego koloru. Ja jednakże mówię różnie o twoim wewnętrznym pięknie. Wiesz, widzę w tobie potencjał. I to nie byle jaki, na prawdziwego wojownika... jesteś zainteresowany takim tematem? - Przykucnął, spoglądając na zwierzaka.

[Gwen Brown]

Huntress Konkretne pytanie i konkretna odpowiedź- zgodził się. Gratuluję i czekam na skan.

BlackDream A on dał się pochwycić. Gratuluję i również czekam na skan.

Conan Koteł zmrużył oczy, obrzucając cię czujnym spojrzeniem. Chyba szukał gdzie może kryć się jakiś przekręt... W każdym razie kontynuuj, słucha cię ;)