Did
Poprawnych odpowiedzi: 30/30 *klask klask*
Werdykt: Zaliczam.
Zdyskwalifikowani: Panda, Zumi, Kyuubi <- niczego nie dostają :<
Przypominam, że Castiel, któremu nie zaliczyłam etapu drugiego, dalej może brać udział w evencie i walczyć o nagrodę za trzecie miejsce. Jeśli się wycofasz, nie dostaniesz niczego, nawet CD, więc nie radzę tego robić.
Co do wprowadzenia Voodoo Buneary'ego jako oficjalnego unikalnego Pokemona na Crystalu: Jak widać po Waszych postach, popieracie bardzo ten pomysł. Znalazła się również chętna osoba (a nawet dwie), która podjęła się stworzenia sprite'ów dla całej króliczej rodzinki w wersji voodoo, więc jeśli wszystko wypali, dwa ludki z eventu zdobędą specjalne jajeczka ♥
"Miałem krewnego, który studiował trygonometrię, aż mu wąsy odpadły, a kiedy już się wszystkiego nauczył, przyszła jakaś Buka i go zjadła. No i leżał potem w brzuchu Buki z całą tą swoją mądrością!"
Wiek: 25 Dołączyła: 25 Mar 2016 Posty: 6144 Skąd: niedaleko Lublina ;'3
Wysłany: 2018-04-06, 21:36
Wykazaliście się ponadprzeciętnym sprytem, zdobywając od ptaków "adres" czarownicy. Może nie tyle adres, co wskazówki, jak dotrzeć do jej kryjówki. Okazało się, iż mieści się ona w samym centrum Viridian Forest, tam, gdzie tak gęsto rośnie bardzo dużo drzew. Dość blisko od miejsca, z którego wyruszyliście, ale któż mógłby się spodziewać.
Niestety, kiedy zagłębiliście się w gąszcz, spotkała was niemiła niespodzianka. Okazuje się, że w tej najdzikszej części lasu swoje siedlisko mają Spinaraki oraz Ariadosy. I mówię tu o ich prawdziwym oblężeniu, a nie kilku sztukach na krzyż. Macie szczęście, że jest dzień i wszystkie śpią w ukryciu, jednak prawie wszystkie drzewa są oblepione pajęczyną (osoby, które czytały/oglądały Hobbita, z pewnością wiedzą, co mam na myśli). Wystarczy, że ktoś przypadkiem w taką wejdzie, a drgania rozejdą się po niciach do jej "właściciela", który w zdecydowanej większości przypadków przybywa na miejsce prędzej, niż ofiara zdąży się uwolnić z sieci. O ile Spinaraki nie są dużym zagrożeniem, chyba że w licznej grupie, o tyle z Ariadosami nie ma żartów. Tutejsi przedstawicieli tego gatunku są znacznie więksi i potężniejsi od tych z innych części regionu. Jakieś mutanty czy jak? Nigdy również nie idą na kompromisy, a błaganie ich o litość to strata czasu. Kierują się wyłącznie instynktem, który każe im zabijać wszystkich intruzów, dlatego przez innych mieszkańców puszczy nazywane są zdziczałymi (nawet nie wiadomo, czy potrafią rozmawiać z innymi Pokami, czy jedynie między sobą). Mam nadzieję, że porządnie was wystraszyłam, bowiem...
#zadanie3 -
-
Polega na wspólnym wymyśleniu sposobu, jak przedrzeć się przez siedlisko pająków. Mówiąc "wspólnym", mam na myśli coś takiego, że piszecie sobie tutaj wszyscy razem. Nie ma limitu postów. Każdy powinien dodać coś od siebie, ocenić pomysły innych itd. No po prostu tak jak to jest w większości eventów fabularnych, że wcielacie się w postacie i razem obmyślacie plan działania, a nie każdy osobno wysyła mi na PW swoje propozycje (jak w zad. 1).
Myślicie, że w takim razie wszyscy mają z góry zaliczone zadanie? Hohoho, nic bardziej mylnego! Jeśli ktoś nie odpisze bądź będzie "bierny" (czyt. nic nie daje od siebie, jedynie komentuje, które pomysły mu się podobają, a które nie), z pewnością nie zda tego etapu :c
A propos poziomu i ataków Waszych Poków: Nie macie ani tego, ani tego .-. Brygada Leśnych Pomocników jest spaczona i nie potrafi walczyć. Musicie traktować stworki bardziej jak zwierzęta i polegać na ich wiadomych zdolnościach (np. Pidegey potrafi latać, a Drilbur na pewno szybciej wykopie tunel niż Vulpix).
"Miałem krewnego, który studiował trygonometrię, aż mu wąsy odpadły, a kiedy już się wszystkiego nauczył, przyszła jakaś Buka i go zjadła. No i leżał potem w brzuchu Buki z całą tą swoją mądrością!"
~ Tove Jansson, "Dolina Muminków w listopadzie"
Ostatnio zmieniony przez Daisy7 2018-04-06, 22:19, w całości zmieniany 1 raz
- Na moje oko zapowiada się cięższa przeprawa. Wydaje mi się jednak, że najrozsądniej będzie trzymać się w kupie, wszyscy razem. Ciężko byłoby ominąć te wszystkie pajęczyny, ale wydaje mi się, że nawet, jeśli przyplącze się jakiś Ariados czy Spinarak, razem łatwiej się obronimy niż w pojedynkę. W końcu od czego mamy swoje ataki? Przecież nie musimy stać i czekać aż te pająki nas zeżrą- stwierdziła Scatterbug.
- W grupie zdecydowanie jest bezpieczniej niż w pojedynkę, jednak nie byłabym taka pewna, czy poradzimy sobie w razie ataku, w końcu pająk, do którego należy dana pułapka, zawsze może obudzić sąsiadów, aby ci w razie czego mu pomogli. Najlepiej byłoby, gdybyśmy wykombinowali, w jaki sposób moglibyśmy przedostać się pomiędzy drzewami bez wpadania na pajęczynę, w końcu nie jesteśmy jednakowego wzrostu. - w tym miejscu spoglądam na wszystkich, oceniając, kto może mieć największe problemy z przemieszczaniem się. Na pierwszym miejscu oczywiście jest Onix, potem Audino, Ponyta i ja, a na końcu reszta, tak pi razy oko.
- Nie ma co, wpadliśmy w niezłe bagno. Pewne osoby gabarytowo nam tutaj nie pasują, bo na pewno ściągną na nas cały las Ariadosów, kiedy tylko spróbują się tam upchnąć, ale... możemy to wykorzystać. Onix, jesteś z nami?! Proponuję to, co następuje - przylepimy się gdzieś do twojego korpusu jakąś siecią, Scatterbug na pewno nam trochę swojej nici użyczy, prawda? No więc zawiniemy się w kokony gdzieś w kupie, żeby pająki nie miały do nas dostępu, a ty po prostu przelecisz przez ich teren jak torpeda. Takiemu ogromnemu wężowi pewnie raczej nic nie zrobią, ale nawet gdyby... To możemy podzielić się na dwie drużyny! W końcu mamy Ditto, racja? Jeżeli przybrałby twoją postać, to we dwóch moglibyście rozplaskać te wszystkie ścierwa na trawie. Jeden kryłby drugiego, a reszta byłaby do was poprzylepiana w dwóch grupach. Skoro i tak nie przejdziemy koło nich cicho, to zróbmy hałas, jakiego ten las jeszcze nie słyszał - zaproponowała Tangela.
Scatterbug wysłuchała propozycji Tangeli.
- Pewnie bym mogła, choć to dość ryzykowny plan.
Naraz jednak doznała olśnienia.
- Ej, czekajcie. Mamy przecież w ekipie Ditto, nie? A jak Ditto zmienia się dajmy na to w Pidgeota to tak jak on potrafi latać, mylę się, czy się nie mylę? Bo jeśli się NIE mylę, to wtedy jesteśmy w domu. Wystarczy, że przemieniłby się w coś sporego i latajacego, przykładowo Lugię i nas przerzucił górą, nad terenami pająków. Nawet nie na raz, bo jeszcze padnie ze zmęczenia, ale może być i na raty. Wszyscy wiemy jak wygląda tak Lugia więc chyba dałby radę się tak przemienić. Pytanie tylko, czy taki plan by wypalił?
- Nie przemęczałabym tak naszego glutkowatego przyjaciela, już i tak nam posłużył w dotychczasowej misji, nie możemy polegać cały czas tylko i wyłącznie na nim. Poza tym, nie znam żadnego AŻ TAK dużego ptaka, który przeniósłby Onixa, a zostawić go tutaj nie możemy... Skoro jesteśmy upośledzeni i nie możemy używać żadnych ataków, to może mógłby się zamienić w naszego ArseuszaBawiciela Stworzyciela Arceusa i powiedzieć tym Ariadosom, żeby przestały istnieć? Skoro i tak chcecie go już wykorzystać...
- NO NIE WIERZĘ, POD TĄ TRAWIASTĄ CZUPRYNĄ RODZĄ SIĘ NAJLEPSZE POMYSŁY. Kolejny opiera się na Ditto, ale skoro inni z nas są useless to nic na to nie poradzę... Słuchajcie. Plan genialny w swojej prostocie. Wzlatujesz jak najwyżej w górę. Lecisz sobie lecisz takim Talonflamem na przykład czy czymkolwiek innym. Jesteś nad tą pajęczą dziurą już hen hen wysoko i nagle... zamieniasz się w Wailorda. Spadasz z niebywałą szybkością i rozdupcasz całe to cholerne gniazdo, a my sobie spokojnie przejdziemy na maśle, jakie z nich zostanie - w tym momencie Tangela zaczęła się śmiać niczym opętana, podziwiając swój niesamowity plan.
Gąsieniczka pokiwała łebkiem.
- No fakt, mimo wszystko Onix to jednak ciężka bestia... Bez urazy!- ostatnie zdanie dodała pospiesznie. Pewnie i tak uraziła kamiennego węża, no ale mimo wszystko nie jej wina, że Onixy są takie wielkie i ciężkie- to one są z kamieni!
- W sumie... Ten pomysł z Wailordem nie jest taki głupi, to by się nawet mogło udać... chyba. Jak mówicie?
- Oh, proszę was...- Odezwał się zawstydzony Dittuś, bo wszystko wygląda na to, że będzie bohaterem tej akcji! Yeah!
- Zrobię co w mojej mocy, całkowicie popieram ten plan! Zawsze chciałem zamienić się Wailorda, a tak się składa, że nie jednego widziałem, ot co. Przez chwilę do głowy przyszedł mi mniej inwazyjny pomysł - mógłbym zamienić się w takiego Abrę i przetransportować wszystkich na drugą stronę! Widziałem raz, jak taki Pokemon zabiera swojego trenera do zupełnie innego miasta w mgnieniu oka. No magia! Niestety to by wyszło, gdybyśmy nie byli upośledzeni. - Westchnął. - W takim razie jestem za operacją "Latający Wilord". To zdaje się największy Pokemon w Pokeświecie.
- Zaraz, Ditto, czy ty sobie nie zrobisz w ten sposób poważnej krzywdy? - Zatroskała się o los towarzysza Chikorita. - Poza tym obawiam się, że możesz mieć pewien problem z dokładnym wycelowaniem i za jednym zamachem rozwalcować także nas albo jakieś inne, niczemu nie winne pokemony. A tak w ogóle, to gdzie widziałeś Wailordy, bo chyba nie w lesie...? - zainteresowała się, ale zaraz przypomniała sobie, że to nie czas na opowieści dziwnej treści. - A może mógłbyś zamienić się w Jigglypuffa i głośno zaśpiewać, żeby uśpić pająki? My zatkalibyśmy sobie czymś uszy, żeby kołysanka na nas nie podziałała. Moglibyśmy je nawet tutaj zwabić, celowo poruszając pajęczyną, żeby na pewno wszystkie cię usłyszały.
_________________
Time waits for no man. Or woman. Or single cell organism. It does wait for certain trees. Those trees are to be feared and worshipped. KP Winifreda Cresswell | Bank | Box
Wiek: 30 Dołączył: 23 Kwi 2016 Posty: 1996 Skąd: Kraków
Wysłany: 2018-04-06, 23:19
- Szkoda, że nie przydam się na wiele, ale jeżeli któreś z was ucierpi, postaram się uleczyć wasze rany. - Odzywam się nieśmiało, ciągnąc delikatnie za swoje uszy, jakby rozmarzając się czy po prostu zastanawiając się na tematy czysto egzystencjonalne. - Pomysł z Wailordem wydaje się być bez skaz, chociaż może zmęczyć naszego towarzysza. Trzymam za Ciebie kciuki, Ditto! - Dodaję, rozglądając się, czy może bardziej przyglądając się przejściu przez Ariadosy. Niewątpliwie czeka ich straszna... zagłada. Ugh, aż mnie ciarki przeszły.
Wiek: 30 Dołączył: 23 Kwi 2016 Posty: 1996 Skąd: Kraków
Wysłany: 2018-04-06, 23:21
- Hmm, chociaż nie taki bez skaz na jaki brzmi. Chikorita może mieć rację. Jeżeli nie dasz rady, po prostu nam to powiedz. Nikt nie będzie zły, a plan z zamianą w Jigglypuffa też jest dobry. - Dodaję raz jeszcze po wypowiedzi liściastogłowej.
- Wydaje mi się, że pomysł z Jiggypuffem nie wypali. Raz, że Sing to też atak, a nie zapominajmy, że jesteśmy upośledzeni. Dwa, co nam da obudzenie ich i zwabienie, żeby je uśpić, skoro znowu mogą się obudzić, kiedy będziemy zbyt głośno? Nie jesteśmy w żadnej głupiej grze, pamiętajmy o tym, że mamy tylko jedno życie... W dodatku, jeżeli jakimś cudem kołysanka zadziała i będziemy przeć powoli do przodu, usypiając kolejne pająki - co, jeśli któryś z nich obezwładni Ditto, strzelając mu na przykład siecią prosto w buzię? Raz, że nie zdołamy go obronić, bo będziemy mieli zakryte uszy, dwa, że nie będziemy mieli go nawet czym obronić, skoro nie możemy atakować, a wtedy pozostaje tylko kwestia czasu, aż reszta przyjdzie, a tamci się obudzą. Będziemy w potrzasku. Nadal jestem za zamienieniem go w Wailorda. Jeśli nie wyceluje dokładnie, zawsze może powtórzyć to ze dwa razy. O niego bym się raczej nie martwił, wróci do swojej glutkowatej formy i wszystko się ładnie zrośnie. A my zawsze możemy odejść te paręset metrów.
Ditto:
- Hm... Usłyszałem też kiedyś, że naturalnymi wrogami pająków są węzę, jaszczurki i jakieś mięsożerne roślinki. Ten plan jest dość ryzykowny, ale możemy najpierw spróbować je wystraszyć. Taki Ekans lub Arbok dałyby radę sprawić, by nie wyszły ze swoich kryjówek, jeśli kierują się swoim naturalnym instynktem.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Design by Did, Panda & Daisy7.Only for Pokemon Crystal
Copyright 2016 by Daisy7.
Zabrania się kopiowania tekstów i obrazków autorstwa naszych użytkowników bez ich zgody na użytek innych stron!
Grafika pochodzi ze źródeł internetowych. Nie przywłaszczamy sobie do niej żadnych praw. Jeśli jesteś autorem obrazka wykorzystanego na forum i nie życzysz sobie, by się tu znajdował, napisz do administracji Pokemon Crystal, a zostanie on usunięty.
Pokemon Crystal nie czerpie żadnych korzyści materialnych z prowadzenia tej strony poświęconej serii "Pokemon" - własności Nintendo.