Imię: Wiktor
Nazwisko: Keta
Data urodzenia (wiek): 27.12.1998
Profesja: Trener (+1 lvl wybranemu Pokemonowi raz w miesiącu)
Profesja poboczna: Ewolucjonista (Pokemon ewoluuje 2 poziomy szybciej)
Towarzysz/towarzyszka: Obecnie brak.
~~~~~~
Opis wyglądu: Wysoki, szczupły, przeciętny chłopak, jedyne co go wyróżnia z tłumu innych ludzi to jego długie zielone włosy. Ubiera się z reguły bardzo wygodnie. Do pasa ma zawsze przypiętą kostkę, która jak sam twierdzy jest jego "symbolem szczęścia", dzięki niej (jak twierdzi) wszystko w życiu mu wychodzi. Rzadko rozstaje się ze swoją czapką i liczną biżuterią taką jak bransoletki i naszyjnik.
Opis charakteru: Wiktor jest wrażliwy i dla wszystkich bardzo miły, nie umie ukazywać okrucieństwa, zawsze każdemu pomoże w potrzebie, dzięki czemu ma wiele przyjaciółek, ponieważ wiele kobiet lubi delikatnych i wrażliwych mężczyzn, nie chciał nigdy nic więcej od swoich przyjaciółek ponieważ jest osobą homoseksualną. Jest bardzo zżyty z naturą i kocha zwierzęta dzięki czemu także dobrze opiekuje się zwierzętami i ma do nich świetne podejście. Jest również wegetarianinem.
Historia:
Był to piątek, kolejny deszczowy dzień w Nowym Jorku. Wiktor umówił się z kolegą poznanym przez internet na randkę pod Empire State Building, najkrótsza droga prowadziła przez Central Park, piękny, zielony park w centrum miasta. Zanim wyszedł z domu jak zawsze pożegnał się z mamą z którą był bardzo związany, bowiem miał tylko ją i młodszego brata. Wziął również swój zielony plecak z którym się nie rozstawał, wsadził do niego smartfona oraz pięć jego ulubionych cukierków, które kochał ssać w wolnym czasie. Gdy to zrobił, opuścił mieszkanie i skierował się w stronę Central City. Ku jego zdziwieniu w parku prawie nikogo nie było, być może było to spowodowane pogodą. Po chwili Wiktor zrozumiał, że wybór trasy przez park, nie był najlepszy ponieważ było tam wiele kałuż, które musiał omijać. Będąc w już w połowie Central City zauważył, że nad jego głową znajdowała się dziwna rzecz ,może jakaś istota, przypominało mu to jakiś samolot, ale bardzo dziwny, był w barwach biało-fioletowych oraz posiadał coś podobnego do nóg oraz wydawał przerażające dźwięki. Stanął i nie mógł się napatrzeć na to co się nad nim znajdywało. Przed nim zaś, była średniej wielkości kałuża, która dziwnie zaczęła się mienić, a woda w niej zmieniła kolor na fiolet. Zaciekawiony Wiktor wziął krótki patyk i wsadził go w kałużę, jednak zareagowała jak zwykła woda. Wsadził więc w nią końcówkę swojego buta na co kałuża zareagowała jak ruchome piaski i wciągnęła go natychmiastowo. Chłopak przez moment nie wiedział co się dzieję, po chwili pojawił się w kompletnie innym miejscu, był cały mokry. Przed nim znajdywała się tabliczka z napisem
Twinleaf Town, Sinnoh, chłopak nigdy nie słyszał o takim miejscu, rozpiął więc szybko swój plecak, aby wyciągnąć swój telefon, a tam zamiast telefonu było dziwne czerwone urządzenie z klapką z napisem Pokedex, a zamiast cukierków było pięć czerwono-białych kul. Wiktor stanął załamany na środku miasteczka nie wiedząc co robić i próbując odkryć jak znaleźć drogę z powrotem do domu.
Rodzina:
Wiktor posiada tylko matkę z którą jest bardzo związany, nie ma on względem niej żadnych tajemnic. Jego młodszy brat jest w okresie buntu, mimo że się często kłócą, to się szanują. Nigdy nie poznał on swojego ojca, jego mama nie chce o nim za bardzo opowiadać.
~~~~~
Box |
Konto bankowe |
Trofea