Pokemon Crystal Strona Główna Pokemon Crystal
Forum PBF o tematyce Pokemon~

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: Daisy7
2017-01-29, 15:40
Trenerska przygoda Cailinto (+ 18)
Autor Wiadomość
SayuriSagi 
The Mad King Of Goldy Pond


Wiek: 26
Dołączyła: 24 Kwi 2016
Posty: 1975
Wysłany: 2016-12-04, 16:01   Trenerska przygoda Cailinto (+ 18)

Pokeball powoli potoczył się w stronę Gastly'ego, który z zaciekawieniem spojrzał na mały przedmiot. Kula po przeturlaniu małego odcinka drogi w końcu znieruchomiała tuż przed dzikim Pokemonem. Duch pochylił się nad nią i zaczął bacznie ją oglądać. Chcąc zobaczyć, co się dalej stanie, lekko dotknął metalowej powierzchni swoją gazową otoczką. Pokeball z cichym trzaskiem się otworzył i czerwony promień trafił w zaskoczonego stworka, więżąc go wewnątrz kulki. Kiwnęła się ona najpierw raz, potem drugi, a na końcu i trzeci, oznajmiając, że od dziś Gastly jest twoim podwładnym. Nie czekając dłużej szybko kopnąłeś przedmiot, wypuszczając wściekłego Pokemona z wiezienia. Wkurzony tym, że tak łatwo dał się złapać, rzucił się natychmiast na ciebie. Używając ataków oraz zwykłego gryzienia podarował ci kilkanaście płytkich ran różnej wielkości na twarzy i torsie, jednak niechcący w ten sam sposób podniszczył krępujące cie liny w tak dużym stopniu, że w końcu stały się wystarczająco luźne, żeby się z nich wyplątać.
_________________

Cleome Spinosa | Box | Bank | Trofea | Crystal Dollars | Jeziorko | Rezerwat | Ogródek

Lucyfer
  
 
     
Cailinto 


Wiek: 26
Dołączył: 02 Gru 2016
Posty: 53
Wysłany: 2016-12-04, 17:05   

~Co za zbieg okoliczności przez pokemony tu się znalazłem i dzięki nim mam szansę się stąd uwolnić.
Kiedy duch zaatakował schowałem głowę i zamknąłem oczy. Nie byłem przerażony, w ten sposób starałem się ochronić najbardziej wrażliwe punkty własnego ciała. Spróbowałem też się odchylić, tak by ataki pokemona jak najbardziej podniszczyły liny krępujące mnie. Liny były na tyle zniszczone, że kilka silnych szarpnięć oraz odwiązanie poluzowanych węzłów spowodowało szybkie oswobodzenie się. Szybko otworzyłem oczy, uprzednio ocierając dłonią twarz z krwi. Następnie starałem się podnieść na nogi.
-Co mnie czeka? - jedyne słowa, które wypowiedziałem po uwolnieniu się.
Nie czekając na odpowiedź ruszyłem w stronę pokeball'a. Chciałem jak najszybciej schować ducha do niego, tak aby mieć czas na przemyślenie obecnej sytuacji. ~To zrządzenie losu, pozostawiony pokeball, pokemon, który dał się tak łatwo pochwycić to nie mógł być przypadek. Najwidoczniej mój czas jeszcze nie nadszedł.
 
     
SayuriSagi 
The Mad King Of Goldy Pond


Wiek: 26
Dołączyła: 24 Kwi 2016
Posty: 1975
Wysłany: 2016-12-04, 18:15   

Duch tak łatwo nie miał zamiaru odpuścić. Zanim doskoczyłeś do Pokeballa zdążył cię ugryźć w lewą łydkę, ale na inną czynność nie zdążyło mu czasu, gdyż szybko uwięziłeś go z powrotem wewnątrz metalowej kuli. W końcu mogłeś wziąć głębszy oddech i zastanowić się, co dalej. Powinieneś w miarę szybko opatrzyć swoje rany, żeby nie wdało się w nie żadne zakażenie. To byłoby po prostu upokarzające, polegnięcie z powodu takich maleńkich zadrapań. Prócz tego warto się posilić oraz odpocząć, by odzyskać siły. Nie marnując czasu wyszedłeś z chaty, po czym rozejrzałeś się dookoła. Akurat słońce zachodziło, więc z łatwością przyszło ci ustalenie kierunków świata. Jeśli się nie myliłeś, to najbliższe miasto powinno być tak na północny wschód od miejsca, w którym aktualnie przebywasz. Na drodze niedaleko niego miałeś małą skrytkę z kilkoma przedmiotami codziennego użytku, więc warto byłoby zajrzeć do niego. Zastanawiałeś się nad dalszymi poczynaniami, gdy usłyszałeś cuchy trzask gałązki w krzakach rosnących niedaleko ciebie.
_________________

Cleome Spinosa | Box | Bank | Trofea | Crystal Dollars | Jeziorko | Rezerwat | Ogródek

Lucyfer
 
     
Cailinto 


Wiek: 26
Dołączył: 02 Gru 2016
Posty: 53
Wysłany: 2016-12-04, 19:28   

Liczne rany nie robiły na mnie większego wrażenia, wiedziałem jednak, że przez takie drobnostki umierali najlepsi myśliwi. Kiedy było już po wszystkim, zaczerpnąłem głęboki oddech. ~Żyje
~Nie mogę tracić więcej czasu, rozglądnę się w tej chatce, może zostało tutaj coś co może mi się przydać. Jak pomyślałem tak zabrałem się za szybkie przeglądnięcie chaty. Starałem się znaleźć również podłużny kawałek drewna lub czegoś twardego.
~Za niedługo będzie się ściemniać, co prawda kryjówka jest niedaleko, ale później mogą wyjść agresywne pokemony. Mój stan, jest tragiczny, ale z pomocą tego ducha moje szanse rosną. Dopiero po tych myślach uzmysłowiłem sobie, jak długo siedziałem w tej chacie. Upadłem na kolana i od razu spróbowałem wstać na nogi, pomagając sobie rękoma.
Ktoś taki jak ja, nie mógł pozwolić sobie na głodówkę. ~Brakujemy mi sił.
Czas nagli! - powiedziałem z chrypą w głosie, zachciało mi się pić.

Wyszedłem z chaty, zorientowałem się, w którą stronę powinienem się udać aby dojść do skrytki. Następnie pochwyciłem pokeball z duchem.

Plan był prosty, zamierzałem uwolnić pokemona z pokeball'a, wyjaśnić mu sytuacje i zaproponować współpracę. ~Jeśli ja umrę, to on pozostanie w tym więzieniu.. W razie gdyby zaatakował wysunąć prawa rękę, aby przyjęła na siebie cios. Przy odrobinie szczęścia oraz zabezpieczeniu ręki wkładając coś twardego w rękaw nie odniosę więcej obrażeń. Gdyby jednak nie szło po mojej myśli, zawsze mogę schować ducha do pokeball'a tak szybko jak go z niego uwolniłem.


Kiedy miałem już przejść do realizacji planu usłyszałem trzask suchej gałązki nieopodal, skierowałem swój wzrok w tamto miejsce.
  
 
     
SayuriSagi 
The Mad King Of Goldy Pond


Wiek: 26
Dołączyła: 24 Kwi 2016
Posty: 1975
Wysłany: 2016-12-04, 21:21   

Przez moment panowała cisza i już miałeś zamiar ruszyć dalej, gdy ponownie coś trzasnęło, tym razem odrobinę głośniej. Liście na krzakach zaszeleściły i po chwili spomiędzy nich wychylił się fioletowy, obły kształt. To był łeb dzikiego Ekansa. Pokemon spojrzał na ciebie złowrogo, zasycał i całkowicie wysunął się z zarośli. Gwałtownie zagrzechotał końcówką ogona, wlepiając w ciebie spojrzenie swoich żółtych ślepi. Nie przypadłeś mu do gustu. Po raz kolejny wydał z siebie ostrzegawczy dźwięk i przybliżył się jeszcze bardziej do ciebie. O ucieczce nie ma mowy, nawet gdybyś spakował dumę do kieszeni, to i tak ten wąż by cię dogonił. Chyba nie zostało ci nic innego, jak wypuścić z Pokeballa Gastly'ego i spróbować wprowadził swój wcześniejszy plan w życie.
_________________

Cleome Spinosa | Box | Bank | Trofea | Crystal Dollars | Jeziorko | Rezerwat | Ogródek

Lucyfer
 
     
Cailinto 


Wiek: 26
Dołączył: 02 Gru 2016
Posty: 53
Wysłany: 2016-12-04, 22:27   

Jedna z zasad łowów: jeśli jesteś ranny, to zaraz możesz być martwy.
Widząc wyłaniającego się z zarośli pokemona, ustawiłem prawą nogę trochę do tyłu i przygarbiłem się nieco.
Wywabiła Cię moja krew?- powiedziałem, mówiąc bardziej do siebie niż do zbliżającego się węża.
Nie miałem zbyt wiele możliwości. ~Łowca i ofiara, to wymienne pozycje. Byłem przygotowany do wcześniejszego planu, przygotowana prawa ręka, pokeball w drugiej ręce. Otarłem nerwowo czoło lewą ręką, by następnie wypuścić pokemona z jego więzienia.
-Duchu! - wykrzyczałem robiąc groźną minę, stosowną do sytuacji.
-Od teraz należysz do mnie, jeśli ja zginę, to Ty zostaniesz uwięziony w tej kulce na zawsze! - starałem się uzmysłowić pokemonowi jego sytuację. Pokazałem mu pokeball, który stał się jego nowym domem, uważając, gdyby chciał go odebrać.
-Pomóż mi uporać się z tym pokemonem! Wskazałem na pełznącego pokemona. -Wtedy zostaniesz moim towarzyszem, a ta kula nie będzie dla Ciebie więzieniem. Opuścisz tą starą chatę i będziesz razem ze mną polował.
Z każdym słowem obserwowałem reakcje Ducha, miałem nadzieję, że mnie wysłucha.
Starałem się trzymać dystans od Węża, tak by móc zareagować gdyby zaatakował.
 
     
SayuriSagi 
The Mad King Of Goldy Pond


Wiek: 26
Dołączyła: 24 Kwi 2016
Posty: 1975
Wysłany: 2016-12-05, 14:39   

Duch po wypuszczeniu z metslowej kuli od razu przygotował się do ataku, lecz słysząc twoje słowa znieruchomiał. Widać było, że ma ochotę rozszarpać ciebie na mnóstwo małych, zakrwawionych kawałków, ale zdrowy rozsądek kazał mu się z tym na moment wstrzymać. Po twojej zwięzłej wypowiedzi jego przychylność do twojej osoby bynajmniej nie wzrosła, jednak wbrew temu, co dyktowała mu zraniona duma, posłusznie skinął głową. W końcu nie miał zbyt wielkiego wyboru. W międzyczasie Ekans zbliżył się do was jeszcze bardziej, aż znalazł się zaledwie ze trzy metry od waszej dwójki. Widząc nikłą nić porozumienia pomiędzy wami zaczął głośniej grzechotać i szybko odsunął łeb do tyłu, wydając z siebie syk.
_________________

Cleome Spinosa | Box | Bank | Trofea | Crystal Dollars | Jeziorko | Rezerwat | Ogródek

Lucyfer
 
     
Cailinto 


Wiek: 26
Dołączył: 02 Gru 2016
Posty: 53
Wysłany: 2016-12-05, 17:28   

-Mądry wybór - również kiwnąłem głową.
-Wpierw uniknij jego ataku, a następnie od razu zaatakuj go z prawej strony.
Kontynuowałem swoje instrukcje, chciałem, żeby pokemon wiedział wszystko co mogło mu się przydać.
-Jeśli zaatakuje Cię swoimi zębami będzie to dość szybkie i gwałtowne, bądź zawsze na odpowiedniej wysokości, tak by nie mógł Cię dosięgnąć. Może jeszcze użyć swojego żądła na ogonie. Wskazałem palcem na ogon węża.

-Na pewno skrywasz wiele gniewu z mojego powodu i swojej obecnej sytuacji. Wyładuj się na nim! Po raz kolejny skierowałem palec w kierunku węża, tym razem wskazując jego głowę.
~Nigdy wcześniej nie miałem do czynienia z pokemonem duchem, nie wiem jakie ma umiejętności. Muszę mu dać teraz trochę wolnej ręki. Moje jedyne doświadczenie to ataki, które wyprowadził na mnie, to trochę za mało.
Zdawałem sobie sprawę z patowej sytuacji, ten wąż po prostu nie miał prawa wygrać.
Cały czas nie spuszczałem ze wzroku obu pokemonów, choć starałem się również zaobserwować niedaleką okolice. Ew. droga ucieczki, która byłaby wyzwaniem dla wężowego stwora. ~Te tereny dla węża są doskonałe, będę musiał walczyć do końca.
Skoro nie mogłem uciec, chciałem spróbować pomóc duchowi, aby przechylić szalę zwycięstwa na naszą stronę, a raczej moją stronę. Teraz zamiast drogi ucieczki, szukałem czegoś czym mógłbym zadać ewentualne obrażenia.
~Jeśli zwrócę na siebie wystarczającą ilość uwagi, duch będzie miał prostszą robotę do wykonania.
 
     
SayuriSagi 
The Mad King Of Goldy Pond


Wiek: 26
Dołączyła: 24 Kwi 2016
Posty: 1975
Wysłany: 2016-12-05, 20:47   

Jeszcze zanim skończyłeś mówić, Ekans wystrzelił w waszą stronę z szeroko rozwartą paszczą. Spróbował ugryźć Gasly'ego, jednak duch zdążył zrobić unik, podlatując trochę wyżej. Wąż syknął i używając ogona jako sprężyny, wyskoczył w powietrze, lekko zadrapując gazowego Pokemona. Twój podwładny zaskoczony tym odsunął się odrobinę do tyłu, po czym podleciał z powrotem, aby zaatakować głupca, który postanowił z nim walczyć. Ty w międzyczasie zacząłeś rozglądać się za czymś, co mógłbyś użyć do zdezorientowania wroga. Twoją uwagę przykuł podłużny kamień o nawet całkiem ostrych krawędziach. Podniosłeś go z ziemi i lekko podrzuciłeś w dłoni. Przez ten czas Ekans zdążył opaść z powrotem na podłoże i wykonać unik przed ciosem Gastly'ego. Widząc twój ruch odwrócił łeb w twoją stronę i błyskawicznie rzucił się na ciebie. Chyba miał zamiar pozbyć się w pierwszej kolejności ciebie, a dopiero potem wrócić do ducha. Odruchowo w akcie obrony zamachnąłeś się dłonią z kamieniem, raniąc dzikiego Pokemona w lewe ślepie. Wąż wydał z siebie coś pomiędzy sykiem o rykiem bólu. Zaczął machać głową na wszystkie strony, plując trucizną. Musiałeś kilka razy odskoczyć, żeby nie dać się nią zachlapać. W końcu Ekans szybko odpełznął z powrotem w krzaki, wściekle sycząc. Teraz miałeś szansę na ucieczkę z tego miejsca, jednak intuicja podpowiadała ci, że ten Pokemon tak łatwo ci nie odpuści.
_________________

Cleome Spinosa | Box | Bank | Trofea | Crystal Dollars | Jeziorko | Rezerwat | Ogródek

Lucyfer
 
     
Cailinto 


Wiek: 26
Dołączył: 02 Gru 2016
Posty: 53
Wysłany: 2016-12-06, 23:43   

~Możesz polegać tylko na sobie! Zabolała mnie głowa, a w mojej głowie pojawił się znajomy głos dawnego mistrza. Co prawda praktycznie sam zająłem się napastnikiem, ale widziałem potencjał w unoszącej się chmurze. ~Zraniona bestia, jest groźniejsza. Czułem, że to nie koniec, że gdy pobiegnę do skrytki wężowy stwór zaatakuje zza pleców.
-Duchu! To jeszcze nie koniec, on prędzej czy później wróci.
Zebrałem się w sobie, przykucnąłem na kolano i przemyślałem obecną sytuacje.
Mój stan wymagał natychmiastowego działania. Skoro wąż gdzieś się czai, trzeba go będzie wykurzyć. ~W tym wypadku czas nie jest po mojej stronie.
-Słuchaj, udamy się w tamtym kierunku - pokazałem w przeciwną stronę niż znajdowała się skrytka. Przeszedłem za chatę, gdyby wąż czaił się w okolicy krzaków, z których zaatakował ostatnio nie miałby szans mnie zobaczyć. Zdjąłem fragment skóry przyczepionej do płaszcza i dokładnie przetarłem nią swoje rany. Pokazałem duchowi, aby podleciał do mnie, w tym samym czasie wyciągnąłem rękę z zakrwawioną skórą.
-Słuchaj, weźmiesz ten fragment i polecisz w stronę, którą Ci pokazałem. W odpowiedniej odległości wzniesiesz się i zostawisz skórę, następnie tutaj wrócisz lecąc blisko wyższych konarów drzew. Jeśli krzyknę, to będzie oznaczało, że wąż się nie nabrał i musisz natychmiast wrócić i go zaatakować.
Plan gotowy, ale czy się uda, tego nie mogłem być pewny. Kurczowo trzymałem pokeball w ręce. Gdyby duch zorientował się, że może mi go odebrać, moja sytuacja byłaby bez szans.
Kolejną część planu było skierowanie się do skrytki, gdy tam dotrzemy będę mógł skutecznie się schować, opatrzyć i być może coś spożyć.
  
 
     
SayuriSagi 
The Mad King Of Goldy Pond


Wiek: 26
Dołączyła: 24 Kwi 2016
Posty: 1975
Wysłany: 2016-12-07, 18:01   

Duch na moment zetknął w stronę twojej dłoni, którą zacisnąłeś na Pokeballu. Widząc, że trzymasz mocno przedmiot, jednym szybkim ruchem złapał kawałek futra i poleciał w wskazanym przez ciebie kierunku. Po upływie około dwudziestu minut zacząłeś odrobinę nerwowo rozglądać się dookoła. W końcu jednak Pokemon wrócił z powrotem, już bez przynęty. Nie marnując czasu od razu ruszyliście w stronę schowka, aby zdążyć dotrzeć tam, zanim Ekans zorientuje się w podstępie. Pomimo szybkiego tempa, minęło prawie pół godziny, nim nareszcie znaleźliście się na miejscu. Bez zbędnych ceregieli otworzyłeś skrytkę i wyjąłeś całą jej zawartość. Korzystając z Pokedexu, przeskanowałeś ducha, dzięki czemu dowiedziałeś się, co on takiego umie. Można rzec, że zrobiłeś to w ostatniej chwili, bo po kilku sekundach z pobliskich krzaków wyskoczył spotykany wcześniej wąż. Najwyraźniej dał się nabrać na twój pomysł, co mu się bynajmniej nie spodobało, gdyż wyglądał na bardzo wkurzonego.
_________________

Cleome Spinosa | Box | Bank | Trofea | Crystal Dollars | Jeziorko | Rezerwat | Ogródek

Lucyfer
 
     
Cailinto 


Wiek: 26
Dołączył: 02 Gru 2016
Posty: 53
Wysłany: 2016-12-07, 20:08   

-Gastly! Użyj na nim Hypnosis! Następnie obleć go z prawej strony i użyj Spite!
Zawołałem do ducha, cały czas nie zapominając o pokeballu i stosunku towarzysza do mojej osoby. Uniosłem pokeball nieco wyżej, aby pokemon nie myślał o niczym innym tylko ataku.
Teraz kiedy dotarłem do skrytki, moje szanse znacznie wzrosły. Dodatkowo wężowy pokemon jest ranny.
Czas zmienić się z ofiary w łowcę! Moje myśli skierowały się na inny tor, wcześniej myślałem wyłącznie o zabiciu lub ewentualnym odstraszeniu pokemona, teraz miałem szanse go złapać. Złapałem do drugiej ręki pusty pokeball i czekałem na rozwój wydarzeń. Odniesione rany dały się we znaki, kaszlnąłem, poczułem gorzki smak krwi na wardze, która otarłem rękawem. Ugiąłem kolana, przechyliłem się do przodu. W takiej bojowej postawie dużo łatwiej mogłem zareagować na ewentualny atak.
 
     
SayuriSagi 
The Mad King Of Goldy Pond


Wiek: 26
Dołączyła: 24 Kwi 2016
Posty: 1975
Wysłany: 2016-12-08, 20:05   

vs

Gastly z grymasem na twarzy posłuchał twojego rozkazu. Ekans próbował ugryźć go za pomocą Bite, ale duch okazał się szybszy. Kiedy przeciwnik skoczył na niego, ten celnym Hypnosis wprowadził go w stan snu. Przez dobry moment czasu nie będziesz musiał się martwić o ataki ze strony dzikiego stwora. Zgodnie z twoim poleceniem Gastly okrążył z prawej strony przeciwnika i użył Spite, który ... nic nie zrobił. Duch lekko zdziwiony popatrzył po sobie, po czym spojrzał w twoją stronę. Czegoś takiego się nie spodziewał. Tak samo ty. Kazanie skorzystania z tego ruchu nie było najlepszym pomysłem.



HP 1056
Atak 93
Obrona 58
Sp. Atak 164
Sp. Obrona 62
Szybkość 284


HP 1096
Atak 120
Obrona 68
Sp. Atak 98
Sp. Obrona 76
Szybkość 229
* sen (budzi się w drugiej turze)
_________________

Cleome Spinosa | Box | Bank | Trofea | Crystal Dollars | Jeziorko | Rezerwat | Ogródek

Lucyfer
  
 
     
Cailinto 


Wiek: 26
Dołączył: 02 Gru 2016
Posty: 53
Wysłany: 2016-12-08, 20:42   

Poczułem osłupienie, atak, który nic nie robi, to był najgorszy wybór z możliwych. Pozostawała jednak nadzieja w dwóch pozostałych dwóch atakach pokemona.
~Co za bezsens.. Czy on w ogóle wykonał ten ruch? Spite... Tym nic zrobimy.
-Gastly! Podleć do niego póki śpi i użyj Lick! Następnie odleć i postaraj się użyć Hypnosis. Jeśli się powiedzie znów podleć jak najszybciej do niego i dwukrotnie użyj Lick!
Paraliż wydaje się najlepszą z opcji.
-Pamiętaj, że jest w stanie odbić się na ogonie, w takim wypadku musisz odlecieć bardziej w bok niż w górę.
Każda sekunda była na wagę złota, wiedziałem, że najbliższe miasto nie jest daleko, ale musiałem tam dotrzeć jak najszybciej. Nerwowo spojrzałem na prawą i lewą rękę, w której znajdowało się po pokeballu.
-Do dzieła!
 
     
SayuriSagi 
The Mad King Of Goldy Pond


Wiek: 26
Dołączyła: 24 Kwi 2016
Posty: 1975
Wysłany: 2016-12-09, 20:44   

vs

Duch natychmiast zbliżył się do śpiącego węża i liznął go, stosując Lick (- 124 HP). Dziki Pokemon lekko wzdrygnął się i po chwili otworzył oczy. Gastly widząc to szybkim tempem odleciał do tyłu i zgodnie z poleceniem ponownie użył Hypnosis, ale ze względu na to, że był jeszcze w ruchu chybił o kilka centymetrów. Ekans, ominąwszy atak, prędko zbliżył się do twojego stworka i odwdzięczył się za wcześniejsze oblizanie za pomocą Bite (- 244 HP), który okazał się być super efektywny. Duch, pomimo niespania przeciwnika, zaatakował go raz jeszcze swym Lick (- 83 HP), zadając trochę mniej obrażeń niż poprzednio. Wąż sprawnym ruchem odbił się od podłoża i zacisnął swoje oślizgłe cielsko wokół Gastly'ego, chcąc zastosować Wrap. Twój Pokemon jednak bez żadnego problemu przeniknął przez gada i ponownie zranił go swym Lick (- 83 HP). Ekans cofnął się o kilka metrów do tyłu i gniewnie zasyczał.



HP 1056 - 224 = 812
Atak 93
Obrona 58
Sp. Atak 164
Sp. Obrona 62
Szybkość 284


HP 1096 - 290 = 806
Atak 120
Obrona 68
Sp. Atak 98
Sp. Obrona 76
Szybkość 229


* Wiesz, że na forum istnieje comiesięczny bonusowy atak?
_________________

Cleome Spinosa | Box | Bank | Trofea | Crystal Dollars | Jeziorko | Rezerwat | Ogródek

Lucyfer
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Graficy
Sojusznicy:

Panda
35451075
Yukiyorin

Did
44021735

Daisy7
ania.daisy7

Księciu
raivvitch

WAW Pokemon

SNM
SnM

PokeSerwis

Kurs Manga

Re:Start

Anime Centrum
anime online

Lucid Dream

Stray Dogs

Rainbow RPG
Rainbow RPG

Cytadela

Proelium

Riverdale

Eclipse
Eclipse

Oversoul

Morsmordre

Ninshu

Dragon - Space Trip
Dragonst

Nemea

Orchard Stable

Genetrix

Hetaliowe Awokado

Rabbit Doubt

France

New York City

Czarodzieje

Vampire Diaries
Vampire Diaries

Disney World

Sekret Miasta

Epoka Nordlingów

Skraj

Dragon Domination

Horizon

Valor

Into Darkness

Life Sucks

YLO

Inno Świat

Over Undertale
over-undertale

Dysharmonia

Eridani

Camp of shadows

Dragon Ball New Generation Reborn
Dragon Ball New Generation Reborn

Tvedeane

Kundle

Zmiennokształtni
www.zmiennoksztaltni.wxv.pl

Magic Lullaby

Black Butler
BlackButler

Hogwart Dream
HogwartDream

Maligna

FT Path Magician

Luciferum
Luciferum zaprasza!

Stado psów

Ninja Clan Wars

Mortis

Czarny Horyzont

Ardhi

Artemida - Warrior Cats

Drachen

The Avengers

Noctus

Kraina Snów

Dragon Ball - Another Universe

Wishtown

Hoshi Fusion

Spectrofobia

X-Men RPG

Virus

Mystery Town

Avengers Assemble

Bleach Other World
Bleach OtherWorld

Wizard's World

Król Lew PBF
Król Lew



Design by Did, Panda & Daisy7. Only for Pokemon Crystal
Copyright 2016 by Daisy7.

Zabrania się kopiowania tekstów i obrazków autorstwa naszych użytkowników bez ich zgody na użytek innych stron!
Grafika pochodzi ze źródeł internetowych. Nie przywłaszczamy sobie do niej żadnych praw. Jeśli jesteś autorem obrazka wykorzystanego na forum i nie życzysz sobie, by się tu znajdował, napisz do administracji Pokemon Crystal, a zostanie on usunięty.
Pokemon Crystal nie czerpie żadnych korzyści materialnych z prowadzenia tej strony poświęconej serii "Pokemon" - własności Nintendo.

Pokemon Crystal launched 2011-03-23.