Pokemon Crystal Strona Główna Pokemon Crystal
Forum PBF o tematyce Pokemon~

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
I jeszcze jeden, i jeszcze raz...
Autor Wiadomość
Curtis 
Eeveelution is a mystery...



Wiek: 28
Dołączył: 25 Kwi 2016
Posty: 53
Wysłany: 2016-12-20, 00:00   I jeszcze jeden, i jeszcze raz...



~ PODSTAWOWE INFORMACJE ~

Imię/imiona: Betsy
Płeć:
Gatunek: Absol
Data urodzenia (wiek): 21 lat
Towarzysz/towarzyszka: Pewien osobnik zamieszkujący jej głowę. Zwykle siedzi spokojnie gdzieś w najdalszych zakątkach jej umysłu, czasem jednak przemawia, bądź zwyczajnie próbuje wdać się w pogawędkę, zachrypniętym głosem starca przedstawiając się jako Bruce. W szczególnych sytuacjach przejmuje całkowitą kontrolę nad ciałem, spychając Betsy w swoje zwyczajowe miejsce gdzie ta może jedynie obserwować jego poczynania aż do czasu, gdy po kilkunastu minutach nie odzyska na powrót kontroli. Niejasnym jest, co stara się osiągnąć, ale zdaje się nie mieć nieprzyjaznych zamiarów, przynajmniej względem swojego gospodarza.
~ SKAN ~


Poziom: 5
Typ:
Ewolucja: Absol -> Mega Absol (Absolite)
Ataki: Perish Song, Future Sight, Scratch, Feint, Leer, Quick Attack
Umiejętność: Pressure - Stworek, który atakuje Pokemona z tą zdolnością, używa o jeden ruch mniej, niż ma narzucone (np. normalnie mógłby użyć 4 ruchów, ale rywal ma Pressure, więc wykonuje 3). Dodatkowo, jeśli Pokemon jest na pierwszym miejscu w drużynie, szansa na napotkanie silniejszych Pokemonów wzrasta o 50%.
Trzyma: Nic

~ OPIS FABULARNY ~

Opis wyglądu: Smukła dziewczyna o blado czerwonych oczach i średniej długości białych włosach z czarną grzywką. Po lewej stronie są one dłuższe, sięgając aż do klatki piersiowej. Krótszą zaś część fryzury po prawej stronie zdobi ciemna wstążka. Jej ubiór jest oczywiście naturalnej Absolom koloryzacji, nie wychodząc poza biel i różne ciemniejsze odcienie szarości. Nie zabrakło również futrzanych elementów zdobiących jej kurteczkę i spodenki. Te ostatnie trzyma w miejscu spory pas, do którego dodatkowo przymocowana jest część białego płaszcza z poprzetykaną przez niego czarną wstęgą. Z kolei sam płaszcz skutecznie zakrywa typowy dawnej formie Betsy ogon, który zwykle utrzymuje prostopadle do podłoża. Górna część jej garderoby niewiele czyni by zakryć skórę i widniejącą na niej zaszytą bliznę, jedynie biust skryty jest szczelnie owiniętymi bandażami. Nogi natomiast są chronione długimi ponad kolana butami z czarnym obcasem. Spod nich wystają nieco dłuższe czarne zakolanówki. Na twarzy dziewczyny często gości niewielki, łobuzerski uśmiech, nie idący w parze z jej posesją w postaci ogromnego ostrza, usadowionego na końcu długiego, ozdobionego trzema kolcami i łańcuchem trzonu. Broń o niepokojącym czarnym odcieniu przypomina kształtami ostrze, którego miejsce niegdyś było na głowie Absola, a które odpadło w trakcie przemiany. Właśnie z niego powstały najważniejsze elementy oręża, zachowując swoje oryginalne właściwości. Ewidentny ciężar broni nie przeszkadza jej w poruszaniu się, co Betsy robi z niemałą gracją i zwinnością.

Opis charakteru: Bezlitosny zabójca dążący do celu po trupach... nie jest taka. Co nie znaczy, że nie pogardzi bitką. Wprost przeciwnie, gdy coś ją zdenerwuje pierwsza przejdzie do rękoczynów, ale zwykle na spuszczeniu manta się kończy. O dziwo w walce rzadko korzysta ze swojego oręża, który nosi raczej z przywiązania (w końcu była to dość ważna część jej ciała) i na postrach. Potrafi być bardziej powściągliwa, ale w większości przypadków po prostu się nie stara. Wbrew pozorom lubi pomyśleć, jaki byłby najlepszy krok, dość często przy tym zmieniając zdanie. Mimo wszystko woli zdawać się na instynkt, który kierował nią w dawnych czasach. Głęboko ufa swoim przeczuciom, niegdyś dającym jej znać o nadciągającym zagrożeniu.
Nie stroni od kontaktu z innymi, ale rzadko bywa szczera. Głębsze uczucia skrywa za zasłoną sarkazmu i powierzchownie dobrego humoru. Pod tą powłoką kryją się pokłady strachu, spowodowanego obecnością w jej umyśle. Zdążyła już przywyknąć do głosu w jej głowie do tego stopnia, że nie jest zaskoczona gdy ten się odezwie, lub przejmie kontrolę nad jej ciałem. Nie znaczy to jednak, że jej się to podoba. Czymkolwiek, lub kimkolwiek jest ten samozwańczy Bruce, nie wzbudza jej zaufania, a fakt, że nie da się przewidzieć jego działań, napełnia ją niepokojem. Jej osobowość zmienia się za każdym razem gdy kontrolę przejmie ta obca siła, i zależy wtedy wyłącznie od nowego władcy ciała. Sama Betsy pragnie dowiedzieć się z pewniejszych źródeł kim jest dany Bruce i jak się go pozbyć.
Niewiele obchodzi ją, co się dzieje wokół niej. Stara się zachowywać neutralność i nie wykazuje zainteresowania konfliktami na większą skalę niż zwyczajne mordobicie w barze. Twierdzi raczej, że jest mało znaczącym elementem i jej wkład w jakiekolwiek poważniejsze przedsięwzięcie nie zrobi żadnej różnicy. Trzyma się własnych zasad i nie lubi, gdy ktoś narzuca na nią swoje prawa czy poglądy, zwłaszcza przy obecnym stanie rzeczy. Niewiele też przejmuje się konsekwencjami swoich czynów, postępując tak, jak w danej chwili uważa za słuszne.

Historia: Niegdyś ten świat zamieszkiwali ludzie, dumna, agresywna, chciwa rasa. U ich boku żyły stworzenia zwane pokemonami, czyniące ich szare, nudne życia ciekawymi i kolorowymi poprzez walki, pokazy i różne inne ludzkie wymysły. Właściwie było to całkiem niedawno, ale w dniu dzisiejszym wydaje się, jakby minęły wieki od tamtych dziwnych, a jednak zaskakująco spokojnych czasów.
Pokemony stanowiły potęgę, o której ludzkość mogła jedynie pomarzyć. Co prawda znalazła ona sposób na ujarzmianie mocy tych stworzeń, ale ta siła wciąż należała do pokemonów. Ludzie tylko ją pożyczali. Większość z nich nie myślała o tym w ten sposób. Mieli różne zdanie o pokemonach – przyjaciele, towarzysze, podwładni czy też niewolnicy. Bywało różnie. Ale pewnym osobom to nie starczyło. Niektórzy chcieli więcej.
Chwytali pokemony nie po to, by wykorzystać je do walki. Nie chcieli studiować ich zachowań czy umiejętności, nie używali ich w roli posługaczy, nie szukali u nich towarzystwa, nie pokazywali światu ich piękna. Przeprowadzali eksperymenty. Jednym z nich był stary profesor, badacz i naukowiec, Bruce.
Przeciętny człowiek zobaczyłby w nim stereotypowy przykład nierozgarniętego psorka. Odziany w długi, biały kitel, luźne spodnie i wygniecioną koszulę. Jego facjatę zdobiły liczne piegi i zmarszczki. Bystre, odrobinę nieobecne niebieskie oczy chowały się za starymi binoklami, a tam, gdzie do reszty nie wyłysiał, sterczały chaotycznie łamliwe, siwe włosy.
Jakikolwiek cel przyświecał grupie pomyleńców, do której należał starzec, wszystko owiane było rąbkiem tajemnicy. Ci, którzy wiedzieli chociaż odrobinę na ten temat, znikali bez śladu. Nie udało się jednak uciszyć wszystkich, a co bystrzejsi potrafili poskładać porozrzucane puzzle i wkrótce w sprawę wmieszała się policja.
Grupa została aresztowana. Lecz kiedy z tajnego laboratorium umieszczonego wysoko w górach wyprowadzano aresztowanych, zabrakło wśród nich jednej osoby. Starego naukowca.
Gdy po kilku godzinach na miejsce powrócił specjalnie oddelegowany oddział policji, aby zabezpieczyć całą maszynerię i próbki z laboratorium ich uwadze umknął fakt, że niektóre przedmioty zniknęły.
Kilka dni po tych wydarzeniach w górach pojawił się Absol, pokemon, który według wierzeń miał zwiastować nadchodzące nieszczęście. Pojawiał się w okolicznych wioskach, ludzie nie zwracali jednak na niego uwagi, lub przeganiali go obawiając się, że sprowadzi na nich katastrofę. Nieważne jednak jak bardzo się starali go wygnać, nigdy nie oddalał się od gór.
Mijały kolejne dni. Niemal wszyscy zapominali już o tych, jak mogło się wydawać, odległych wydarzeniach związanych z przestępcami z gór. Od czasu do czasu Absol pokazywał się okolicznej ludności, nic jednak nie ulegało zmianie. Pokemon dalej wałęsał się po górach czekając, aż coś się wydarzy.
I w końcu się zdarzyło. Najpierw dał się słyszeć huk, niesiony echem pośród gór, trzęsąc nimi w posadach. Następnie w okolicach szczytu rozbłysł promień światła, który z każdą sekundą rósł i rósł, przeistaczając się w wielką, świetlną kulę, pochłaniającą wszystko na swojej drodze. Bariera ta rozprzestrzeniała się z zawrotną prędkością, obejmując wszystko w zasięgu wzroku i mknąc dalej, poza linię horyzontu, w przeciągu kilku chwil. Absol nie usiłował uciekać. Wiedział, że nie zdoła. Pozwolił się pochłonąć, czując przeszywający go żar i ból. Stopniowo tracił zmysły, ogarniające go gorąco zdawało się być coraz odleglejsze, a wzrok spowiła ciemna mgła.
Mimo iż od tamtego dnia minęło już kilkanaście miesięcy, wspomnienie było wciąż tak żywe, jakby wszystko zdarzyło się wczoraj. Dziewczyna przejrzała się ponownie w tafli spokojnego jeziora. Jej białe włosy falowały delikatne w wiosennym wietrze, przed którym jej ciało chroniło ubranie w podobnych kolorach. Nie dało się zignorować czarnego ostrza leżącego u jej stóp. Betsy. Takie nadała sobie imię, gdy zdołała uzbierać myśli po przebudzeniu. Niemałym wstrząsem było dla niej uświadomienie sobie, że nagle wygląda jak człowiek, potrafi mówić i chodzić na dwóch kończynach. Potrafiła wszystko to, co potrafili ludzie, a przy tym nie straciła swoich umiejętności pokemona. Długo dochodziła do siebie, myśląc, że może zwariowała.
Podobny szok przeżyła, gdy po raz kolejny udała się do wioski. Ludzie... zmienili się. Tak jak ona. Nadal wyglądali ludzko, ale posiadali cechy pokemonów. Wyglądali jak ona. I reagowali tak samo – niedowierzaniem.
Uciekła stamtąd czym prędzej. Dość prędko przekonała się, że straciła trochę szybkości, którą posiadała w swojej zwykłej postaci. Wciąż jednak biła na głowę nawet najszybszego z ludzi. Co tu się stało? Wiedziała tylko, że nie bez powodu coś kazało jej kręcić się po okolicy. Wszyscy mieli już na to dowody.
A teraz siedziała tutaj, samotnie, rozmyślając nad zaistniałą sytuacją w izolacji jaką dawał jej ten niewielki zbiornik wodny. Kilka odbytych wcześniej podróży potwierdziło jej obawy. Wszyscy ulegli przemianie. Pokemony i ludzie przestali istnieć jako dwa oddzielne gatunki. Stanowili teraz jedność.
Reakcje były różne. Niepokój. Rozpacz. Przerażenie. Niektórzy jednak wykazywali satysfakcję. Ciekawość. Euforię. Niezależnie od poglądów, nie był to już tak spokojny, zrównoważony świat. Pokemony zyskały ludzką inteligencję i formę. Korzystały z tego. Zapewne zepchnęłyby ludzi z dominującej pozycji.
Ludzie jednak też nie pozostali z pustymi rękami. Posiedli siłę pokemonów, jak również ich zdolności. Nie musieli już na nich polegać. Nie musieli ich łapać. Stali się potężni.
Niektórzy próbowali zaprowadzić porządek w wybuchającym chaosie. Gdzieniegdzie osiągali sukces, wciąż jednak większość populacji pozostawała poza kontrolą. Panowała wolnoamerykanka.
Dużo się działo i każdy musiał dbać o siebie. Niewielu zadawało sobie pytanie: dlaczego? Jeszcze mniej postanowiło coś się na ten temat dowiedzieć. Co spowodowało tą przemianę? Wśród tych, którzy zainteresowali się tematem niektórzy pragnęli odwrócić zmiany, powrócić do dawnych czasów. Inni wręcz przeciwnie, pragnęli zachować obecny stan rzeczy. „Poszukiwacze prawdy”, jak niektórzy drwiąco ich nazwali, podzieleni były na dwa obozy.
Betsy również należała do poszukiwaczy. Chciała znać prawdę. Nie zastanawiała się jednak, czy zmiany należy odkręcić, czy też nie. Jej umysł zaprzątały inne sprawy. Czasem słyszała w swojej głowie starczy głos. Obecność. Leżała uśpiona gdzieś w najciemniejszych zakątkach jej umysłu. Czasem słyszała jej słowa. Okazjonalnie była w stanie porozmawiać z tajemniczym głosem. A w pewnej sytuacji nagle poczuła, jak jej własna świadomość zostaje zepchnięta na bok, zastąpiona przez inną. Zmuszona była z przerażeniem obserwować jak jej ciało postępuje mimowolnie, zanim po kilkunastu minutach odzyskała nad nim kontrolę.
Uznała, że nie ma wyboru. Jeżeli chce się pozbyć swojego problemu, musi poznać prawdę o tej całej transformacji, która najwyraźniej była przyczyną. W świecie bez pokemonów i ludzi, zamieszkałym przez istoty, które powszechnie zaczęły zwać się Gijinkami, świecie pełnym napięć i pozbawionym ograniczeń, wyruszy w drogę, by znaleźć serce tego wszystkiego.

Rodzina: Szept Burzy – Tak nazwała swoją broń, uważając ją za swoje dzieciątko... w końcu powstało częściowo z jej ciała. Oręż wykuty został przez krzykliwego kowala, bardziej zainteresowanego nowymi możliwościami niż faktem, że wyglądem przypominał Magmara. Jakimś cudem przekształcił ostrze w taki sposób, że udało się zamontować je na długim trzonie wykonanym z nieznanych Betsy, wytrzymałych materiałów. Od tamtej pory jest to nieodłączny członek rodzinki.

~ CIEKAWOSTKI ~

- Jest w stanie używać ataków takich jak Razor Wind czy Psycho Cut tylko wtedy, gdy dzierży w rękach Szept Burzy. (Oczywiście najpierw musi dany atak poznać.)
- Z tego, i kilku innych powodów, nie rozstaje się ze swoją bronią nawet na krok. Zabiera ją dosłownie zawsze, dosłownie wszędzie.
- Gdy Bruce przejmuje kontrolę, dziewczyna przemawia wątłym, zdziadziałym głosem.
- Blizna na jej brzuchu to następstwo spania z Szeptem Burzy przy boku. Do tej pory nie porzuciła tego zwyczaju.
- Będąc w górach ogarnia ją niepokój.

~ EKWIPUNEK ~

- 2x Lum Berry
- 15x Tamato Berry
- 2l wody mineralnej
 
     
Daisy7 


Wiek: 25
Dołączyła: 25 Mar 2016
Posty: 6144
Skąd: niedaleko Lublina ;'3
Wysłany: 2016-12-20, 07:28   


_________________
< 3
[ Charlie | box | bank | przygoda ]
< 3

"Miałem krewnego, który studiował trygonometrię, aż mu wąsy odpadły, a kiedy już się wszystkiego nauczył, przyszła jakaś Buka i go zjadła. No i leżał potem w brzuchu Buki z całą tą swoją mądrością!"

~ Tove Jansson, "Dolina Muminków w listopadzie"
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group -
Graficy
Sojusznicy:

Panda
35451075
Yukiyorin

Did
44021735

Daisy7
ania.daisy7

Księciu
raivvitch

WAW Pokemon

SNM
SnM

PokeSerwis

Kurs Manga

Re:Start

Anime Centrum
anime online

Lucid Dream

Stray Dogs

Rainbow RPG
Rainbow RPG

Cytadela

Proelium

Riverdale

Eclipse
Eclipse

Oversoul

Morsmordre

Ninshu

Dragon - Space Trip
Dragonst

Nemea

Orchard Stable

Genetrix

Hetaliowe Awokado

Rabbit Doubt

France

New York City

Czarodzieje

Vampire Diaries
Vampire Diaries

Disney World

Sekret Miasta

Epoka Nordlingów

Skraj

Dragon Domination

Horizon

Valor

Into Darkness

Life Sucks

YLO

Inno Świat

Over Undertale
over-undertale

Dysharmonia

Eridani

Camp of shadows

Dragon Ball New Generation Reborn
Dragon Ball New Generation Reborn

Tvedeane

Kundle

Zmiennokształtni
www.zmiennoksztaltni.wxv.pl

Magic Lullaby

Black Butler
BlackButler

Hogwart Dream
HogwartDream

Maligna

FT Path Magician

Luciferum
Luciferum zaprasza!

Stado psów

Ninja Clan Wars

Mortis

Czarny Horyzont

Ardhi

Artemida - Warrior Cats

Drachen

The Avengers

Noctus

Kraina Snów

Dragon Ball - Another Universe

Wishtown

Hoshi Fusion

Spectrofobia

X-Men RPG

Virus

Mystery Town

Avengers Assemble

Bleach Other World
Bleach OtherWorld

Wizard's World

Król Lew PBF
Król Lew



Design by Did, Panda & Daisy7. Only for Pokemon Crystal
Copyright 2016 by Daisy7.

Zabrania się kopiowania tekstów i obrazków autorstwa naszych użytkowników bez ich zgody na użytek innych stron!
Grafika pochodzi ze źródeł internetowych. Nie przywłaszczamy sobie do niej żadnych praw. Jeśli jesteś autorem obrazka wykorzystanego na forum i nie życzysz sobie, by się tu znajdował, napisz do administracji Pokemon Crystal, a zostanie on usunięty.
Pokemon Crystal nie czerpie żadnych korzyści materialnych z prowadzenia tej strony poświęconej serii "Pokemon" - własności Nintendo.

Pokemon Crystal launched 2011-03-23.