Pokemon Crystal Strona Główna Pokemon Crystal
Forum PBF o tematyce Pokemon~

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: Daisy7
2017-04-27, 19:23
Przygoda Koohori
Autor Wiadomość
Kaiwe 
Creator of the Universe


Wiek: 24
Dołączyła: 24 Kwi 2016
Posty: 3073
Ostrzeżeń:
 1/5/7
Wysłany: 2017-01-12, 00:08   Przygoda Koohori



Slateport City w Hoenn. Zima. Piździ jak nigdy, ludzie poubierani jak kiluwarstwowe ziemniaki. Wśród tłumu nie wyróżniałaś się bardzo mocno, coprawda miałaś charakterystyczny wygląd, jednak nie jeden dziwak chodził już po tym świecie. Właśnie o świcie zawitał do portu statek którym podróżowałaś. Właściwie nie miałaś jakiegoś większego celu gdzie się udać, jednak fakt faktem że przydałoby się znaleźć chociaż jakiś nocleg pod koniec dnia. Na statku Growlithe uznał, że jest mu za zimno więc poprosił o schowanie go do PokeBalla. Przechodzisz obok kolejnych ludzi, trenerów i nie-trenerów, kiedy znajdujesz słup ogłoszeniowy. Znalazłaś tam kilka ciekawych rzeczy, okazało się że banda dziwnych Rattata i Raticate plądruje okoliczne magazyny w supermarkecie. Nie da się ich przegonić mimo licznych prób ataku, ten kto wymyśli w jaki sposób można je przegonić dostanie darmowy trening pokemona pod okiem specjalisty oraz 3000$
Może coś ci przyjdzie do głowy? Sumka ciekawa a i trening by się przydał. Znalazłaś też ogłoszenie o szukaniu pomocy przy odśnieżaniu górskich szlaków.
_________________

------------
  
 
     
Koohori 
A-754



Wiek: 23
Dołączyła: 27 Cze 2016
Posty: 159
Wysłany: 2017-01-13, 08:38   

    Koohori nie było zbyt zimno w jej szatach. Pelerynę miała spiętą, by zakrywała jej zazwyczaj odkryte części ciała. Czasem przeszedł ją jakiś dreszcz, ale nie zwracała na to zbytnio uwagi. Bardziej interesowało ją miasto. Wszystko, co znajdywało się poza laboratorium było nowe, inne od białych ścian i lamp, które nad nią wisiały dzień w dzień. Przyglądała się każdemu, obok kogo przechodziła. Interesowały ją nawet śmieci, które czasem gdzieś widywała na ziemi czy chodnikach. Jednak jeszcze bardziej zaciekawiła ją spora tablica ogłoszeń. Odstraszenie szczurków, by zarobić sporo pieniędzy i trening dla jej growlithe? Nagroda była bardzo ciekawa, ale dziewczyna wolała raczej coś bardziej... w sumie nie była pewna. Niebezpieczniejszego? Co dawało jej szanse poznać świat i pokemony? Górskie szlaki były dla niej ciekawszą opcją. Tym bardziej, że ognisty pokemon na pewno jej przy tym pomoże. Może spotka po drodze jakieś dzikie pokemony? Kto wie.
    Jak na razie bliżej wiszącemu ogłoszeniu o szukaniu pomocy przy odśnieżaniu tych górskich ścieżek. Do kogo lub gdzie miała się udać? Jaka była nagroda? Wszystko zaraz wyczyta. Przyłożyła palec do ogłoszenia z nadzieją na wyszukanie w nim jakiś cennych informacji.
 
     
Kaiwe 
Creator of the Universe


Wiek: 24
Dołączyła: 24 Kwi 2016
Posty: 3073
Ostrzeżeń:
 1/5/7
Wysłany: 2017-01-16, 11:41   

Cytat:
Odśnieżanie górskich szlaków w Volley Town
Codziennie o 8:30 zbiórka ochotników w Slateport City, ulica Trialowa przy hotelu "Lapras"
Wyjazd o 8:35 czas trwania pracy do około 20:00
Wynagrodzenie w postaci gotówki a dla dwóch szczęśliwców specjalny przedmiot dla pokemona
Zapewniamy prowiant i ewentualną pomoc medyczną

Wymagania aby wziąć udział: Posiadanie pokemona najlepiej ognistego/znającego ognisty atak, ciepłe ubranie, dobra kondycja trenera i pokemona.


Jak widać odśnieżanie nie zajmuje trzech godzin a cały dzień, jednak dla ciebie to chyba nie będzie problem prawda? Poza tym o tej porze roku na pewno w górach jest dużo lodowych stworków, wymagania spełniałaś jak najbardziej. Na szczęście nad tablicą ogłoszeń był też wmontowany elektroniczny zegar. Była godzina 8:10 więc jak się sprężysz to zdążysz, szczęście ci dalej sprzyjało bo nawet była zamieszczona mapka gdzie jesteś i gdzie jest owy hotel pod którym organizuje się zbiórkę.
Do ogłoszeń zbliżyła się jakaś dziewczyna, zainteresowała się tym samym co ty. Towarzyszył jej- no proszę- nie kto inny jak Flareon. Miał na sobie szalik i czapkę, dziewczyna natomiast o rudych włosach zwróciła się do ciebie zamyślonym tonem głosu, nie odrywając wzroku od ogłoszenia
- Wybiera się pani w te góry?
_________________

------------
  
 
     
Koohori 
A-754



Wiek: 23
Dołączyła: 27 Cze 2016
Posty: 159
Wysłany: 2017-01-16, 16:46   

    Nie zwracała za bardzo uwagi na kogokolwiek, kto podchodził do tablicy. Zareagowała dopiero, gdy jakaś nieznajoma się do niej odezwała. Wzdrygnęła się delikatnie i skierowała na nią wzrok swoich błękitno-niebieskich oczu. Uniosła nieco brwi, jakby chcąc się zapytać "do mnie mówiłaś?", jednak szybko dostrzegła, że obie interesowało to samo ogłoszenie. Dobra, czas na udawanie normalnego człowieka.
    - Góry? Tak, tak! Przydałoby się nieco zarobić plus interesuje mnie ten specjalny przedmiot... - Odpowiedziała robiąc krótkie, ale słyszalne przerwy między zdaniami. Musiała się zastanowić, czy to co powie nie będzie brzmiało jakoś dziwnie lub będzie odbiegało od zwykłej rozmowy między dwójką trenerów.
    Koohori spojrzała się na zegarek. W sumie jeśli się nie zgubi po drodze, to może jeszcze zdążyć! Skierowała się więc w stronę, gdzie znajdował się "Lapras". Po chwili jednak zatrzymała się jeszcze na chwilę oraz odwróciła głowę w kierunku nieznajomej.
    - Też idziesz? - Zapytała już nieco luźniej. Wciąż nie była zbyt dobrze przyzwyczajona do rozmowy z kimkolwiek, ale chyba nie szło jej najgorzej, prawda?


// W czasie moich ferii 15.01-29.01 będę bardzo aktywna, więc spodziewaj się o wiele częstszych odpisów ;v
  
 
     
Kaiwe 
Creator of the Universe


Wiek: 24
Dołączyła: 24 Kwi 2016
Posty: 3073
Ostrzeżeń:
 1/5/7
Wysłany: 2017-01-16, 21:57   

//Ok dobrze wiedzieć, ja też mam ferie x] Naprawiłam obrazek który umarł post wyżej [*]

WYdawało ci się że mówi ci się jakoś dziwnie, jednak rudowłosa nie zareagowała jakoś dziwnie. Kiedy zapytałaś się czy idzie, oderwała w końcu wzrok od tablicy ogłoszeń i skinęła głową na potwierdzenie. Ruszyła w twoją stronę, jednak Flareon zaplątał się pod jej nogami przez co grzmotnęła twarzą w śnieżną zaspę. Ognisty lis chyba nie chciał aby tak to się skończyło, zaraz pomógł jej się wygrzebać ze śniegu. Dziewczyna wstała i od razu kichnęła, mamrocząc coś pod nosem. Znowu zwróciła się do ciebie
- Taaak... nie mam nic lepszego do roboty. A tak poza tym jestem Ayano a to jest mój przyjaciel Eleson. Jest jeszcze Pula i Speir ale ich może pokażę ci kiedy indziej. W przeciwieństwie do nas nie lubią zimna - przedstawiła siebie i swojego Flareona oraz chyba resztę swojego teamu. Wskazała na dwa pomniejszone PokeBalle, przypięte do opaski na jej ramieniu
- Chodźmy razem, razem raźniej i bezpieczniej
Tak więc nie widząc w tym nic złego, ruszyłaś z pierwszą ludzką kompanką w stronę zbiórki. W pewnej chwili trzeba było biec, Ayano powiedziała że zostało kilka minut. Na szczęście dotarłaś w samą porę, co dziwne nie było tłumów. Tylko piątka ludzi z czego to mężczyźni, czterech z nich jak nic miało powyżej trzydziestki i tylko jeden miał może jakieś dwadzieścia parę lat. Była tam też kobieta może koło czterdziestki, jednak miała sylwetkę sportowca pomimo blondowo-siwych włosów spiętych w kok. Kazała się wpisać na listę którą trzymała wysoko w górze, po czym potwierdzić że spełnia się wymagania i pakować do autobusu- który właśnie w tej chwili nadjechał.
_________________

------------
 
     
Koohori 
A-754



Wiek: 23
Dołączyła: 27 Cze 2016
Posty: 159
Wysłany: 2017-01-17, 11:53   

    Nie wiedziała jak zareagować, gdy dziewczyna upadła. Jej się jeszcze to nie zdarzyło. W laboratorium tylko siedziała na łóżku, częściej leżała. Na idealnie płaskiej podłodze bez żadnych przeszkód nie miała po prostu jak się potknąć. Dopiero co spotkała się z zaspami śniegu i oblodzoną powierzchnią. Po raz pierwszy od kilku, może nawet kilkunastu lat. Tak czy siak na upadek przekrzywiła nieco głowę. Chciała pomóc jej wstać, ale flareon dziewczyny ją uprzedził.
    - Jestem... - W tym momencie chciała już podać swój kod, którym ją zawsze nazywali, ale nie słyszała, by ktokolwiek normalny zwracał się do kogoś innego po kodzie. Czy w ogóle inni też mają kody? A może tylko ona jak zwykle jest inna? - Koohori. - Dodała po krótkiej chwili. Udała, że przerwa, którą zrobiła między dwoma słowami wynikała z zapatrzenia się w jakiś odległy punkt. Uśmiechnęła się delikatnie.
    Niezbyt wygodnie jej się biegło. Co innego gdyby mogła złączyć otaczający ją klosz sięgający nieco za kolana aka pelerynę, czy co to było w rękawy. Jednak odsłaniając ciało zaraz znów zrobiłoby jej się zimno. Ale jakoś udawało jej się biec. Nawet na tych niezbyt przyczepnych butkach.
    Kiedy dotarły na miejsce rozejrzała się w poszukiwaniu innych osób w ich wieku. No cóż, sami dorośli i jakieś starsze osoby. Dojrzała też jakąś kobietę, która trzymała listę z zapisami. Skinęła głową, jakby na znak, by poszły do niej.
    Potwierdzić, że spełnia wymagania? Ciepłe ubrania miała. Nawet bardzo. Wyjęła więc pokeball growlithe i przyzwała z niego Kamę. Ognisty pokemon? Jest! Sięgnęła więc po listę i wpisała się na nią.
_________________

 
     
Kaiwe 
Creator of the Universe


Wiek: 24
Dołączyła: 24 Kwi 2016
Posty: 3073
Ostrzeżeń:
 1/5/7
Wysłany: 2017-01-21, 18:07   

- Miło cię poznać Koohori!
Zakrzyknęła z entuzjazmem w głosie dziewczyna. Wymagania spełniałaś, na liście już pojawiło się twoje imię i wpakowałaś się do nieiwelkieogo busa. Można nazwać tę siwowłosą panią przewodniczką, chociaż przedstawiła się "nowym" jako Hai Sauno. Ayano usiadła obok ciebie, przeciskając się wąską trasą między fotelami. Bus ruszył po chwili a podróż zapewne trochę potrwa, przecież nie dotrze się tam w godzinę. Czasem było cicho a czasem słyszałaś jak mężczyźni rozmiawiali ze sobą, głównym tematem była zbliżająca się liga Hoenn do której zostały tylko cztery miesiące. Dokładnie miała się odbywać w Ever Grande City, jednak nie wiedziałaś gdzie to dokładnie jest. Budują już wielką arenę. Tyle z tych ciekawszych rzeczy, kiedy z przysłuchiwania się rozmowie wyrwał cię głos Ayano
- Masz bardzo ciekawy strój, należysz może do jakiegoś klubu co ma fioła na punkcie jakiegoś legendarnego pokemona? Słyszałam że w Unovie i Kalos jest to bardzo popularne
_________________

------------
 
     
Koohori 
A-754



Wiek: 23
Dołączyła: 27 Cze 2016
Posty: 159
Wysłany: 2017-01-25, 18:04   

    - Fioła? - Uniosła jedną brew - Cóż, fioła raczej nie mam. I do żadnego klubu nie należę. - Odpowiedziała jej zaraz. - Jednak bardzo lubię jednego legendarnego pokemona z regionu Kalos. A dokładniej Yveltala. Wszyscy uważają, że jest straszny z powodu jego zdolności do odbierania energii życiowej. Jest to rzeczywiście ogromny i straszny pokemon, ale mimo to... lubię go! Nawet bardzo! - Uśmiechnęła się wyszczerzając delikatnie ząbki.
    Co chwilę wsłuchiwała się w rozmowy pasażerów. Arena? Liga Hoenn? Dla niej to chyba tylko marzenia. Ma przecież jedynie swojego kochanego growlithe i choćby obie się starały to raczej trudno byłoby sobie poradzić z mistrzami, którzy zlecą się na ten turniej. Wzdychnęła cicho. Niby temat ligii był ciekawy, ale jakoś nie chciało jej się o nim aktualnie rozmawiać z nową znajomą.
    - Kiedyś nawet spotkałam Yveltala. - Mruknęła ciszej niż mówi zazwyczaj. ~ I na pewno go jeszcze zobaczę! ~Dodała w myślach spoglądając co chwila na Ayano.
_________________

 
     
Kaiwe 
Creator of the Universe


Wiek: 24
Dołączyła: 24 Kwi 2016
Posty: 3073
Ostrzeżeń:
 1/5/7
Wysłany: 2017-01-26, 23:34   

Flareon Ayano wcisnął się na jej kolana, ona jak i jej pokemon uważnie cię wysłuchali. Ty postanowiłaś pokrótce zdradzić jej sekret, że widziałaś samego pokemona zagłady- Yveltala. Na tą wiadomość ognisty lis jak i dziewczyna, wybałuszyli oczy w taki sposób iż wydawało się to nierealne. Ayano pogłaskała swojego pokemona po futrze bo ten się nastroszył jak kot, po czym odszepnęła ci
- Y...yvel...tal? Serio?
Mówiła to jakimś niezbyt przekonanym głosem, może uwierzenie w twoje słowa nie było aż tak łatwe? Pewnie nie chociaż mówiłaś prawdę, wtedy też dziewczyna popatrzyła ci prosto w oczy. Sama przymknęła lekko powieki, po czym delikatnie się uśmiechnęła i powiedziała
- Myślisz że przybyłby z Kalos do Hoenn? To trochę daleko jakby nie patrzeć, kilka godzin lotu samolotem
Mimowolnie spojrzałaś w górę na dach pojazdu, chyba jakiś szósty zmysł ci to kazał, ponieważ w tym samym momencie kilka centymetrowy od twojej twarzy zawisł na sieci... Jakiś żółty pająk.

Cóż to był za pokemon? Ayano wydała zduszony okrzyk radości, po czym oświadczyła że to Joltik. Pokemon od tak spuścił się bliżej twojej twarzy, po czym upadł na nią i ześlizgnął się po tobie aż nie wylądował na twoich kolanach. Flareon dosłownie zasyczał, chyba nie lubił pająków co można wywnioskować po jego reakcji. Joltik sam w sobie nie wyglądał dobrze, wręcz fatalnie bo był wyraźnie osłabiony i miał zmęczony wzrok
- O nie... chyba coś mu jest...
Usłyszałaś głos trenerki, zaczęła grzebać w swojej torbie jednak nic z niej nie wyciągnęła. Co robisz?
_________________

------------
 
     
Koohori 
A-754



Wiek: 23
Dołączyła: 27 Cze 2016
Posty: 159
Wysłany: 2017-01-28, 14:25   

    Chciałam odpowiedzieć, że nie jestem z Hoenn, a Kalos. Jednak wtedy dostrzegłam na dachu autobusu jakiegoś pokemona. Joltik, tak? Przyjrzała się mu, gdy ten zjechał na pajęczynce w dół, na jej twarz, a potem spadł na kolana. Wyglądał raczej jakoś mizernie. Koohori zajrzała do torby służącej jako trenerski plecak z ballami i innymi przedmiotami. Wyjęła z niego jeden kawałek poke-karmy. Może pajączek był głodny? Chwyciła go w dwa palce i zbliżyła do robaczka. Głodne, dzikie pokemony zazwyczaj miały jednak siłę do znalezienia kolejnego pożywienia. Jak jednak było z takimi mikrusami? Może one gorzej przeżywały głód? Miała nadzieję, ze to właśnie był powód jego osłabienia i nic poważniejszego mu jednak nie było. Zawsze mogła spróbować go złapać, a następnie po sprzątaniu zanieść do jakiegoś poke-center, ale to zajęłoby dużo czasu. Nie miała też przy sobie żadnych jagód czy przedmiotów leczniczych.
    Oby to był tylko głód.
_________________

  
 
     
Kaiwe 
Creator of the Universe


Wiek: 24
Dołączyła: 24 Kwi 2016
Posty: 3073
Ostrzeżeń:
 1/5/7
Wysłany: 2017-01-29, 18:06   

Ayano coś wspomniała że to słodziak i że według PokeDexu, Joltiki żywią się energią elektryczną różnych przedmiotów. Mogą też pobierać elektryczność od innych pokemonów typu elektrycznego. Faktycznie kiedy podałaś kawałek poke-karmy, pajączek obrzucił go tylko pogardliwym wzrokiem. Ayano złapała swój telefon, był to iPhone który jasno świecił. Podała ci go i powiedziała
- Może to mu wystarczy? Jest naładowany na 80% chyba warto spróbować co?
Robaczek rzucił się na urządzenie jak szalony, objął go odnóżami po czym zaczął iskrzyć. Telefon wyłączył się w kilka chwil a futro pająka było naelektryzowane. Trenerka zabrała swój telefon, westchnęła trochę smutno ale stan pajączka znacznie się poprawił. Teraz Joltik wyglądał znacznie lepiej, widać takiemu kurdupelkowi wystarczyło tyle elektryczności. Podskoczył kilka razy na twoich kolanach, po czym autobus nagle się zatrzymał. To właściwie był mocny wstrząs, tak że poleciałaś razem z Ayano na fotel przed tobą. Coś zaczęło się... palić? Tak czy inaczej po małym autobusie szybko coś zaczęło się roznosić duszący zapach, wtedy wybuchło zamieszenie i ani się obejrzałaś opuściłaś bus razem ze swoją towarzyszką oraz Joltikiem co przyczepił się do twojego ramienia. Byłaś na leśnej drodze po prawej miałaś owy las, po lewej natomiast widniała dosyć spora przepaść a daleko w oddali widać było miasto ale nie te z którego wyruszyłaś. Mężczyźni odsunęli was pod same drzewa, padł na ciebie jakiś cień i miałaś wrażenie że to bardzo znany cień. Yveltat? A gdzie tam! Spojrzałaś w górę kiedy rozległ się okropny skrzek, po czym ujrzałaś w powietrzu...

Cokolwiek to było wyglądało na groźne, zaatakowało biały bus któremu paliła się maska. Hai Sauno kazała wam uciekać do lasu, natomiast ona i mężczyźni wypuścili pokemony do walki z tym "pokemonem" Ayano złapała cię za rękę, krzyknęła do Flareona aby się ruszył i pociągnęła cię między drzewa. Zrobiło się głośno od wydawanych pokemonom komend, wrzasku tego białęgo stwora i twojego własnego oddechu który wydawał się być za głośny.
_________________

------------
 
     
Koohori 
A-754



Wiek: 23
Dołączyła: 27 Cze 2016
Posty: 159
Wysłany: 2017-01-31, 15:11   

    Nie miała niestety możliwości wcześniej dowiedzieć się, że joltiki żywią się prądem, energią, baterią czy jak to tam mogła nazwać. Nim jednak zdążyła pocieszyć towarzyszkę, że za jakiś czas podładuje telefon, bus gwałtownie zahamował. Wszyscy musieli wyjść z pojazdu, by na niebie ujrzeć sylwetkę jakiejś bestii.
    - Czy-czy to pokemon? - Zapytała się w sumie niezbyt pewna, czy kierowała to do siebie, czy Ayano.
    Jak na razie obserwowała stwora z daleka. Trenerzy za pomocą pokemonów starali się go odgonić lub pokonać. Sama nie chciała wysyłać biednej growlithe na pojedynek z tym monstrum. Postanowiła więc poczekać z tyłu i poobserwować jak potoczy się dalej akcja. Łatwo było jej ukryć że się bała. Delikatnie drżące ręce mogły przecież równie dobrze robić to z zimna. Czasem zerkała raz na joltik, a raz na Ayano i jej pokemona. Miała bardziej nadzieję, że oni się nie bali. Sama przecież przeżyła o wiele gorsze rzeczy i spotkanie tego smoko... czegoś niezbyt chyba ją wystraszyło. Jedynie jej oddech był jakiś niespokojny. Trzeba przyznać, że nie spodziewała się spotkania z taką bestią.
_________________

 
     
Kaiwe 
Creator of the Universe


Wiek: 24
Dołączyła: 24 Kwi 2016
Posty: 3073
Ostrzeżeń:
 1/5/7
Wysłany: 2017-02-01, 09:48   

Razem z Ayano obserwowałaś walkę z tą bestią, ta jednak ani myśleć o przegranej. Dopiero teraz zdałaś sobie jak wielki był owy "pokemon", chociaż trenerka słyszała twoje pytanie i odpowiedziała, że nigdy takiego nie widziała. Swoim wzrostem dorównywał drzewom między którymi się schowałaś, spokojnie mógłby unieść w swych szponach dwa takie małe busy którymi jechałaś. Jego ogon siarczyście przecinał powietrze a przy każdym ruchu skrzydłami, wywoływał podmuch od których liście delikatnie się poruszały. Zwierzę wydało z siebie jeszcze kilka skrzeków, po czym powaliło Hiper Promieniem trzy pokemony które walczyły. Wtedy Ayano rzuciła PokeBallem z którego wyskoczyła Altaria
- Pomóż im Altaria, spróbuj ze Smoczym Meteorem, Biegiem Smoka i Falą Gorąca!
Smok posłusznie ruszył na stwora, jednak wystarczyło że oberwał dwa razy Smoczym Ogonem i padł. Sytuacja stawała się beznadziejna, właśnie w tej chwili stała się jeszcze gorsza. Za pomocą Psychicznego Ciosu biały ptak powalił wszystkich, włącznie z ludźmi oraz Ayano i Joltikiem który spadł na ziemie. O dziwo Ty się ostałaś, ku twojemu przerażeniu bestia unieruchomiła cię za pomocą Konfuzji. Wylądowała przed drzewami i wsadziła łeb między nie, by się do Ciebie przybliżyć.Po chwili usłyszałaś w głowie głos zwierzęcia. Nie dało się po nim określić płci stwora
- Obiekt badań, Eksperyment A-754? Odpowiadać
_________________

------------
  
 
     
Koohori 
A-754



Wiek: 23
Dołączyła: 27 Cze 2016
Posty: 159
Wysłany: 2017-02-02, 19:13   

    Eksperyment? No proszę, znaleźli ją szybciej niż się spodziewała. Co miała zrobić? Uciekać? Walczyć? Najpierw trzeba spróbować najprostszy sposób.
    Znał jej "imię" jako eksperymentu. Na pewno nie będzie po jej stronie. Jeśli okazałoby się, że jednak zna ludzką mimikę, zachowanie i inne takie, to postanowiła poudawać zachowania ludzi, których obserwowała przez czas walki z tą bestią. Na jej buźce starała się umieścić przerażony wyraz. Nie umiała udawać drżenia rąk czy innych części ciała, ale chyba jakby co tyle wystarczyło. Starała się nie patrzeć na pysk stwora, nie nawiązywać jakiegokolwiek kontaktu, by imitować strach i przerażenie.
    - E-eksperym... co? J-jestem t-tylko trenerką! Jadę w g-góry, by odśnieżyć sz-szlaki! - Jąkała się możliwie jak najczęściej i zasłaniała rękami. - Z-zostaw mnie! Pomocy! Pomocy! - Ostatnie dwa okrzyki wydała głośniej. Czy tyle mu starczyło? Zawsze mogła spróbować użyć swojej siły. Czy jednak będzie ku temu potrzeba? Czy jej siła w ogóle zadziała? Przejawiła się przecież tylko raz podczas tamtego eksperymentu. Do tego tyle tu ludzi. Co prawda chyba byli nieprzytomni, albo nie mieli siły by wstać. Ale co jeśli ktoś zobaczy? Trochę panikowała. Fakt wyjścia na dziwaka był bardziej przerażający od tego monstrum. Przynajmniej dla niej.
_________________

  
 
     
Kaiwe 
Creator of the Universe


Wiek: 24
Dołączyła: 24 Kwi 2016
Posty: 3073
Ostrzeżeń:
 1/5/7
Wysłany: 2017-02-03, 11:16   

Z początku wyglądało wszystko tak, jakby bestia uwierzyła w twoje słowa. Jednak po chwili ze środka jej "czoła" wydostało się kilka czerwonych iskier, które rozległy się po całym jej ciele. Chyba sprawiło mu to ból bo dziwnie wygięła łeb w tył, jednak w tym samym momencie poczułaś jak coś napiera na twoje żebra i brzuch a ty zaczęłaś tracić możliwość oddychania
- Kłamstwo...!
Usłyszałaś jeszcze w głowie po czym zrobiło Ci się naprawdę ciemno przed oczami, chociaż nie zemdlałaś to byłaś na tyle osłabiona że nie mogłaś się poruszać o własnych siłach. Przewróciłaś się na ziemię, czułaś zimny śnieg na twojej twarzy i dłoniach. Bestia złapała Cię w szpony, po czym wzbiła się w powietrze wydając z siebie kolejny skrzek. Zaczęła robić beczkę w powietrzu, Ty nie czułaś się najlepiej aż w końcu zwymiotowałaś i naprawdę zemdlałaś.
Kiedy się ominęła sytuacja się nie zmieniła, biały ptak dalej niósł Cię w szponach. Tylko krajobraz nieco się zmienił, znajdowałaś się w wysokich górach, pod tobą rozciagało się jedno z licznych pasm a niektóre szczyt były tak wysokie, że "pokemon" musiał je wymijać. Zniżył momentalnie lot jednak i tak do ziemi zostało jakieś 480 metrów. W głowie słyszałaś cały czas głos tej białej bestii
- Eksperyment A-754? Odpowiadać... Eksperyment A-754? Odpowiadać...
_________________

------------
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group -
Graficy
Sojusznicy:

Panda
35451075
Yukiyorin

Did
44021735

Daisy7
ania.daisy7

Księciu
raivvitch

WAW Pokemon

SNM
SnM

PokeSerwis

Kurs Manga

Re:Start

Anime Centrum
anime online

Lucid Dream

Stray Dogs

Rainbow RPG
Rainbow RPG

Cytadela

Proelium

Riverdale

Eclipse
Eclipse

Oversoul

Morsmordre

Ninshu

Dragon - Space Trip
Dragonst

Nemea

Orchard Stable

Genetrix

Hetaliowe Awokado

Rabbit Doubt

France

New York City

Czarodzieje

Vampire Diaries
Vampire Diaries

Disney World

Sekret Miasta

Epoka Nordlingów

Skraj

Dragon Domination

Horizon

Valor

Into Darkness

Life Sucks

YLO

Inno Świat

Over Undertale
over-undertale

Dysharmonia

Eridani

Camp of shadows

Dragon Ball New Generation Reborn
Dragon Ball New Generation Reborn

Tvedeane

Kundle

Zmiennokształtni
www.zmiennoksztaltni.wxv.pl

Magic Lullaby

Black Butler
BlackButler

Hogwart Dream
HogwartDream

Maligna

FT Path Magician

Luciferum
Luciferum zaprasza!

Stado psów

Ninja Clan Wars

Mortis

Czarny Horyzont

Ardhi

Artemida - Warrior Cats

Drachen

The Avengers

Noctus

Kraina Snów

Dragon Ball - Another Universe

Wishtown

Hoshi Fusion

Spectrofobia

X-Men RPG

Virus

Mystery Town

Avengers Assemble

Bleach Other World
Bleach OtherWorld

Wizard's World

Król Lew PBF
Król Lew



Design by Did, Panda & Daisy7. Only for Pokemon Crystal
Copyright 2016 by Daisy7.

Zabrania się kopiowania tekstów i obrazków autorstwa naszych użytkowników bez ich zgody na użytek innych stron!
Grafika pochodzi ze źródeł internetowych. Nie przywłaszczamy sobie do niej żadnych praw. Jeśli jesteś autorem obrazka wykorzystanego na forum i nie życzysz sobie, by się tu znajdował, napisz do administracji Pokemon Crystal, a zostanie on usunięty.
Pokemon Crystal nie czerpie żadnych korzyści materialnych z prowadzenia tej strony poświęconej serii "Pokemon" - własności Nintendo.

Pokemon Crystal launched 2011-03-23.