Pokemon Crystal Strona Główna Pokemon Crystal
Forum PBF o tematyce Pokemon~

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: Kyuubi
2018-08-11, 15:10
~Przygoda Viviann Malesci
Autor Wiadomość
Conan 
Shotacon


Dołączyła: 25 Kwi 2016
Posty: 2335
Wysłany: 2018-01-17, 21:00   

Twój rozmówca wyglądał na zdziwionego odpowiedzią.
-Rodzina? Co to? - Zaśmiał się po nosem. -Cóż, mniejsza z tym. I tak miałem zamiar wam powiedzieć, w końcu mi już nic nie przyjdzie z tych informacji, a wy może zrobicie coś ciekawego. - Podszedł do jednej z szafek i zaczął przegrzebywać schowane tam papiery. W końcu powrócił i podał troszkę pogiętą już kartkę, na której widniał dziwny plan paro-piętrowego budynku. -Zanim mnie odkryli, zdążyłem całkiem sporo zbadać. To mapa posiadłości sprzed jakiegoś czasu. Wątpię, by wiele się zmieniło. Właściwie, to Arceus do dzisiaj nie wie, jak udało mi się tam wejść. Ja jednak miałem wielu współpracowników i połączyliśmy pewien podziemny korytarz z tamtejszą piwnicą. - Teraz spojrzał na Kiryuu i zaczął tłumaczyć lokację. -Wejście wciąż powinno znajdować się w tamtej jaskini. Pamiętasz ją, prawda, Ryuu? - Zaczął nagle, a niebeiskowłosy młodzieniec wydawał się rozumieć o co chodzi. Wyglądało na to, że macie już jakąś wskazówkę. -Musicie jednak uważać, posiadłość jest ogromna i trudna do spenetrowania. Cokolwiek chcecie naprawdę osiągnąć, wiedzcie, że Arceus nie będzie miłosierny dla tych, których znajdzie.
_________________
#7B68EE || #5B7187

Karta Postaci l Box l Bank | Trofea | CD

You can't spell sHOTa without 'hot'!

 
 
     
Kaiwe 
Creator of the Universe


Wiek: 24
Dołączyła: 24 Kwi 2016
Posty: 3073
Ostrzeżeń:
 1/5/7
Wysłany: 2018-01-23, 13:32   

Bardzo uważnie przyjrzałam się planom budynku, co jakiś czas jeżdżąc palcem po poszczegółnych kawałkach budowli. Nie było u mnie źle z wyobraźnią przestrzenną, więc mniej więcej wyobrażałam sobie jak to wygląda. Uwaga na temat tego, że Arceus się wkurzy była zbędna. To tak, jak wchodzić do jaskini wściekłej besti. Proszenie się o śmierć ale dla mnie te ryzyko było warte swojej ceny, wrócę do domu albo odniosę największą porażkę w życiu. Musiałam uratować swój mały świat (xD). Zadałam pytanie
- Jak stamtąd wyszedłeś? Jeżeli tym samym przejęciem którym tan wszedłeś to możliwe, że go odkryli i zniszczyli
_________________

------------
 
     
Conan 
Shotacon


Dołączyła: 25 Kwi 2016
Posty: 2335
Wysłany: 2018-01-23, 20:57   

Budynek miał trzy piętra i swoją strukturą przypominał willę.... Jakim cudem Arceus mógł swobodnie przemieszczać się w takim miejscu? Na twoje pytanie młodzieniec zaśmiał się cicho.
-Ahaha, nawet nie zdążyłem wrócić. Właściwie, to aby zinfiltrować posiadłość, wszedłem tamtędy po czym wtopiłem się w służbę. Spędziłem w tym budynku sporo czasu, zanim odkryli, że cokolwiek knuję. To było zabawne. - Wytłumaczył... chwila, co? Służbę? Żeby się w nią wtopić, musiało jej być naprawdę sporo... to naprawdę willa! -Innymi słowy - po prostu mnie stamtąd wyrzucili. Nie wiem co zrobili potem, moja sieć informacji się urwała.... - Westchnął lekko zawiedziony swoją nieudolnością.
-Mogłem się spodziewać po tobie takiego planu... - Wtrącił się Kiryuu, który również skończył studiować plany budynku. -Jednak, skoro tak mówisz, wciąż jest możliwość dla tego przejścia, aby istniało...
_________________
#7B68EE || #5B7187

Karta Postaci l Box l Bank | Trofea | CD

You can't spell sHOTa without 'hot'!

 
 
     
Kaiwe 
Creator of the Universe


Wiek: 24
Dołączyła: 24 Kwi 2016
Posty: 3073
Ostrzeżeń:
 1/5/7
Wysłany: 2018-01-23, 23:03   

Wyrzucili go jak z pracy? Po prostu wykopali przez drzwi?
Hm. Czyli siedział tam jakiś czas. Teraz pojawiło się pytanie, czy ja też musiałabym przyjąć podobną strategię
- Możesz mi zdardzić, po co tam wchodziłeś...?
Zapytałam nieco zamyślonym i trochę zaskoczonym (negatywnie) tonem głosu, ponieważ jego plan miał wtedy jakiś sens. Możliwe, że jednak nie będzie to tak szybko jak myślałam. Zależało mi na wielu rzeczach, stąd ten mój wewnętrzny pośpiech którego jednak starałam się nie okazywać. Oparłam się rękami o biodra i zaczęłam myśleć, jednak nic z tego myślenia mi nie wyszło. Strategie to ja tylko dobre wymyślałam w bitwach, nie było jak przenieść tego sposobu planowania na to, co zamierzałam zrobić. Westchnęłąm i w końcu powiedziałam
- Nie wiem jak to zrobić..Niby przejście jest, jednak...Kurde no nie wiem
Nie mogę skopiować jego sposobu, oni na pewno tam w środku będą pamiętali o nim i nie dadzą się na to nabrać. No może nie na pewno, bo nigdy nie wiadomo, jednak jest bardzo (x milion) duże prawdopodobieństwo tego
- Jak to dokładnie w środku wygląda? Służba to normalni ludzie...? Można się gdzieś skryć? Są tam jakieś pokemony?
_________________

------------
 
     
Conan 
Shotacon


Dołączyła: 25 Kwi 2016
Posty: 2335
Wysłany: 2018-01-30, 22:29   

Na twoje pytanie białowłosy młodzieniec zerknął na ciebie lekko zaskoczony.
-Po co... - Powtórzył, jakby sam musiał zrozumieć, jaki był jego powód na zinfiltrowanie posiadłości Arceusa. Czy to możliwe, że nie zastanawiał się nad tym aż tak bardzo? Nad przedsięwzięciem, które zaważyło na jego życiu? Po chwili zaczął, powracając do niezwykle rozbawionego tonu. -Ponieważ to najbardziej tajemnicze miejsce na tym świecie. Cała służba ma przysięgę milczenia, za złamanie jej kara jest najsurowsza. Przecież to własnie tam stwórca trzyma wszystkie, swoje sekrety. Czy to nie interesujące? - Oparł się rękami o zniszczony stolik. Widziałaś, że jego oczy błyszczały. -Niby jedna, wielka czarna dziura, z której nic nie wraca żywe.
Po twoim, następnym stwierdzeniu zapadła chwilowa cisza. Karen widocznie był teraz zanurzony we własnych wyobrażeniach, a Kiryuu intensywnie nad czymś myślał. W końcu niebieskowłosy towarzysz odezwał się, wzdychając cicho.
-Rób co uważasz, ja idę. - Brzmiał na całkowicie zdecydowanego i nie zamartwiającego się o żadne konsekwencje. -To tylko kwestia czasu aż po mnie przyjdą, chociaż będę miał satysfakcję ze zrobienia czegokolwiek.
Karen za to wyrwał się dopiero, gdy zadałaś pytanie skierowane bezpośrednio do niego.
-Huh? A, tak. Normalni ludzie i Pokemony. A, jeśli się postarasz, to skryjesz się wszędzie. Ta posiadłość pełna jest dziwnych zakamarków i nieużywanych pomieszczeń. Przekradnięcie się jest możliwe... tak sądzę. - Odpowiedział prędko.
_________________
#7B68EE || #5B7187

Karta Postaci l Box l Bank | Trofea | CD

You can't spell sHOTa without 'hot'!

 
 
     
Kaiwe 
Creator of the Universe


Wiek: 24
Dołączyła: 24 Kwi 2016
Posty: 3073
Ostrzeżeń:
 1/5/7
Wysłany: 2018-02-02, 02:13   

- No...tak
Odpowiedziałam na argument chłopaka, dlaczego chciał tam iść. Jednak jak ja miałabym znaleźć tam kogoś takiego jak Dialgę? Nie wiem, może tak jak w legendzie o Reshiramie i Zekromie, że te smoki są uśpione w kamieniu? Liczyć na szczęście, jak to bywa - nadzieja matką głupich. Czy na pewno zapytałam się go o wszystko, wydawało mi się, że tak. Chociaż nie, chwila! Stop! Wróć!
- A gdzie dokładnie znajduje się Arceus?
Zapytałam, wskazując na mapę i jeżdżąc chwilę po niej palcem. Może wystarczy przez chwilę trzymać się jak najdalej od jego "komnaty", by potem zbliżyć się w poszukiwaniu rozwiązania? Ergo ucieczki do domu i naprawieniu tego, co ja i Alex schrzaniliśmy. Kiedy już się dowiedziałam, poprosiłam go aby dał mi tą mapę gdzyż będzie mi bardzo potrzebna. Muszę ruszać, nie mam zbyt wiele do stracenia a czy zginę tutaj czy tam już straciło powoli dla mnie sens. Jasne, boję się śmierci jak każdy, jednak jest to ciągle dla mnie coś niewyraźnego i dalekiego. Jakby za mgłą przez którą prześwituje promyk nadzieji, że do przejścia na drugi świat jeszcze mi dużo brakuje.
_________________

------------
 
     
Conan 
Shotacon


Dołączyła: 25 Kwi 2016
Posty: 2335
Wysłany: 2018-02-07, 16:06   

-Gdzie... wszędzie. Przecież to jego posiadłość. Jednak, jeśli miałbym wskazać miejsce, w którym przesiaduje najczęściej... to najpewniej jego personalna komnata... - Białowłosy chłopak przez dobrą chwilę wpatrywał się w mapę, wyszukując prawdopodobnie pomieszczenia, o które pytałaś. W końcu wskazał palcem na jeden z większych pokoi, znajdującym się w prawym skrzydle, na drugim piętrze posiadłości. -Z tego co zauważyłem, to upodobał sobie również prywatną bibliotekę. O tutaj. - Przeszedł na pierwsze piętro i wskazał pomieszczenie znajdujące się centralnie na środku, tuż na przeciwko wejścia po schodach. Po chwili uśmiechnął się lekko. -Wydajesz się dość zdeterminowana. Powiem ci jeszcze coś ciekawego. Nie cała służba jest zepsuta i całkowicie lojalna swojemu panu. W tamtych szeregach może być ktoś, kto byłby w stanie wam pomóc... jednakże nie jestem pewien, czy nadal tam przebywa i bezpiecznie wykonuje swoje obowiązki.... Cóż, jeśli kiedykolwiek natkniecie się na lokaja o imieniu Locke, możecie przekazać pozdrowienia ode mnie. - rzucił po chwili, lekko rozbawiony.
_________________
#7B68EE || #5B7187

Karta Postaci l Box l Bank | Trofea | CD

You can't spell sHOTa without 'hot'!

 
 
     
Kaiwe 
Creator of the Universe


Wiek: 24
Dołączyła: 24 Kwi 2016
Posty: 3073
Ostrzeżeń:
 1/5/7
Wysłany: 2018-02-18, 22:59   

To, że wszędzie, to ja się domyślam. Każdy jednak, bez wyjątków, ma jakieś swoje ulubione miejsce gdzie przesiaduje najczęściej. Ja na przykład bardzo lubię swoją drewnianą ławkę w ogrodzie, stojącą pod białą brzozą która dawała miły cień w ciepłe dni. To wszystko co do tej chwili się dowiedziałam, było naprawdę dużym sukcesem, bo na początku miałam ochotę się załamać swoją beznadziejną sytuacją. Teraz jeszcze przypomniały mi się tamte cienie w świecie Giratiny. Powinnam powiedzieć o tym Kiryuu? W sumie co mam do stracenia, powiem mu jak będziemy w drodze. Kiedy usłyszałam o Locke, kiwnęłam tylko głową, że zrozumiałam
- Dzięki za wszystko. My już pójdziemy, nie ma co tracić czasu
Powiedziałam i zgarnęłam plan budowy posiadłości do torby, po czym wyszłam z mieszkania chłopaka. Zaczekałam na Kiryuu. W końcu to on powinien wiedzieć w którą stronę trzeba iść.
_________________

------------
 
     
Conan 
Shotacon


Dołączyła: 25 Kwi 2016
Posty: 2335
Wysłany: 2018-02-21, 13:19   

Białowłosy młodzieniec zaśmiał się cicho.
-Powodzenia. Może niedługo zobaczymy się raz jeszcze. - Rzucił na pożegnanie, dając do zrozumienia, że średnio stawiał na wasze powodzenie. Po tych słowach zwinął mapę i wcisnął w twoje ręce.
-Ta, dzięki. - Dodał jeszcze Kiryuu, zanim podążył za tobą na zewnątrz. Raczej nie czekał długo, aby po prostu ruszyć w odpowiednim kierunku. Była to zupełnie przeciwna strona, niż ta z której przyszliście. Dopiero po chwili odezwał się. -Ta jaskinia jest całkiem daleko stąd, w lesie, jednakże jest dość dobrze ukryta.... raczej mało kto zna wejście. Dobrze, że wciąż pamiętam. - Skądkolwiek o niej wiedział, chyba nie miał zamiaru ci mówić. -Jednak wiadomo, jak skończyli członkowie tej, tępej grupy, przesiadującej w jaskini. Co za idioci... cóż, chyba przyganiał kocioł garnkowi. - Westchnął cicho. Mijaliście kolejne osoby, które przyglądały się wam jak kolorowym zwierzętom na wystawie. Zapadła chwilowa cisza. Jeśli chciałaś, mogłaś powiedzieć niebieskowłosemu o czymkolwiek pragniesz, choć ten teraz wyglądał jakby wybiegał myślami bardzo daleko.
_________________
#7B68EE || #5B7187

Karta Postaci l Box l Bank | Trofea | CD

You can't spell sHOTa without 'hot'!

 
 
     
Kaiwe 
Creator of the Universe


Wiek: 24
Dołączyła: 24 Kwi 2016
Posty: 3073
Ostrzeżeń:
 1/5/7
Wysłany: 2018-02-21, 22:21   

Gdzie idziemy? W drugą stronę. Jaskinia jest daleko? Pytanie tylko jak daleko, jednak wolałam nie wypowiedzieć tego pytania. Oby nie przełożyło się to na dni, tylko na godziny. W torbie powoli świeci pustkami, dwa na poje energetyczne, trochę wody, karmy na dwa dni i kilka suchych kromek chleba. Tak więc idę z nim, czy raczej pół kroku za nim, słuchając co mówi. Brawo dla tych, którzy siedzieli w tej jaskini. Wolę nie wyobrażać sobie co się z nimi stało, tylko krótko to sobie wspomnieć i koniec. Zastanowiłam się, wspomnienie tamtego cienia...jego słów...nie było to przyjemne, jednocześnie zdawało się też być normalne. W końcu po krótce objaśniłam jeszcze Kiryuu jak spotkałam te dziwne cienio-dusze (bo celowo pominęłam to w poprzednim opowiadaniu o moim życiu) a całość zakończyłam tak
- Ich jakby...przywódca, czy cholera wie jak go nazwać, powiedział "Wybrana się tutaj zjawiła (...), masz naprawdę sporą wrażliwość duchową, skoro możesz nas wyczuć... Nie spodziewałbym się niczego innego od osoby, która ma stanąć u boku Giratiny. Stąpasz przeciwko twojemu powołaniu, ale... uratujesz nas. Choć sama żyjesz w złym przekonaniu" - tutaj pewnie chodziło mu o to, że Alex to pieprzony zdrajca. Co tam jeszcze pamiętam...."prawdopodobnie już nigdy się nie zobaczymy (...). Giratina za tobą pójdzie...Giratina słucha się wybranej i żyje z nią w mutualizmie. Poświęcenia czekają jedną i drugą... " - chociaż podobno na "dłuższą metę" nie muszę się tym martwić. Nah, zgłupieć już można. Naprawdę w takich chwilach żałuję, że nie mam jakiegoś szóstego zmysłu czy czegoś w tym stylu
Ja tam pamięć mam dobrą, tym to się mogę pochwalić. Gorzej z wyciąganiem wniosków/faktów/ukrytych przekazów w słowach. Bo przecież...Miałam uważać na kogoś, kto z góry pociąga za sznurki. Teraz po fakcie to dla mnie oczywiste. Po fakcie....
_________________

------------
  
 
     
Conan 
Shotacon


Dołączyła: 25 Kwi 2016
Posty: 2335
Wysłany: 2018-02-25, 21:44   

Kiryuu wyglądał na troszkę zaskoczonego twoją, nagłą opowieścią. Po chwili podrapał się zamyślony po głowie.
-Z bardzo dziwnymi rzeczami nagle wyskakujesz, jesteś pewna, że ci się nie przyśniło? Cóż, Giratina cię słucha, więc coś w tym może być. Teraz jednakże, jak tak o tym wspominasz, to przypomina mi się, że faktycznie istniała gdzieś jakaś, stara legenda o klanie, który miał specjalne powiązanie z Giratiną i strzegł jej. Używano tam terminologii "wybrańca".... no, ale niestety w książkach są tylko niewielkie wspominki, dużo ci nie pomogę. Jeśli uda ci się kiedykolwiek wrócić, to powinnaś poszukać w tym kierunku. Może więcej ksiąg się ostało u ciebie. - Młodzieniec zakończył swoją wypowiedź i wrócił do maszerowania w ciszy. I tak mijały minuty, godziny, które przerywane były tylko jakimś wtrąceniem ze strony Kiryuu od czasu do czasu. Droga jednakże zaprowadziła was do lasu prędzej, niż się spodziewałaś. Niebieskowłosy chłopak nie zastanawiał się ani przez chwilę w którą stronę skręcić. Jego pamięć była faktycznie zadziwiająca. W końcu stanęliście przed dość sporą jaskinią, której wejście częściowo zarosło już różnymi roślinami, przez co trudno było dostać się do środka. Zanim jednak zabraliście się do czegokolwiek, wszelkie starania zdołało przerwać głośne warczenie z wnętrza jaskini.
-KTO IDZIE? - Usłyszeliście donośny, ochrypły głos i z wnętrza pieczary błysnęła para zwierzęcych ślepi.
_________________
#7B68EE || #5B7187

Karta Postaci l Box l Bank | Trofea | CD

You can't spell sHOTa without 'hot'!

 
 
     
Kaiwe 
Creator of the Universe


Wiek: 24
Dołączyła: 24 Kwi 2016
Posty: 3073
Ostrzeżeń:
 1/5/7
Wysłany: 2018-02-27, 00:37   

Ooookuuurdeee. Poważnie. To co mi powiedział, było naprawdę ciekawe. To mam jeszcze jeden powód, dlaczego muszę wrócić do swoich czasów. Może i bibliotek było dużo, jednak czy znalazłoby się tam coś takiego? Może jakbym posiedziała tam kilka godzin...dzień...czy coś. Najrozsądniej jednak było udać się do dziadka Morri, w końcu żyje już dosyć długo więc jest cień szansy, że się czegoś dowiem. A jak nie to net i książki. Droga jakoś minęła, las zaczął się szybciej niż się spodziewałam. Cały czas jednak myślałam o tym cieniu. Poznać swoich daaaaaaawnych przodków, krewnych czy jak to poprawnie nazwać, dowiedzieć się czegoś o sobie. To by wyjaśniło chociaż trochę, jeżeli to byłaby prawda to prznajmniej widziałabym sens dlaczego Giratina 1.) dała się złapać, 2.) słucha się mnie, i 3.) ma ze mną żyć. Wspólna ochrona. Nic nowego, mam to na codzień ze wszystkimi pokemonami. Aż w końcu pojawiła się jaskinia, na pewno to była ta, Kiryuu zapieprzał jak z GPS'em więc nawet nie przeszło mi przez myśl, że mógł się pomylić. Trzeba było usunąć zarośla...jednak coś sobie zajęło jaskinię. Szybko, Viv, myśl! Co to może być. Dobra, pierwsza, szczera myśl to - Salamence. Nie wiem, ma to to takie oczy, jest smokiem i w ogóle. Albo ogólnie pokemon-smok lub pokemon-skała. Jeżu tylko niech to nie będzie jakiś Steelix.
A że tutaj pokemony mówią...równie dobrze to może być ktoś taki jak mutant od team R.
Cofnęłam się pół kroku, sięgając już po Pokeball od Kirlii. Na razie jednak nie wykonałam rzadnego gwałtownego, agresywnego ruchu. To tylko tak "gdyby coś"
- A kto pyta... Proszę, wyjdź. Pomówmy na spokojnie
Powiedziałam cicho, trochę speszona, jednak spokojnie i łagodnie. Tylko jak to rozegrać i kim jest ów mieszkaniec lub strażnik przejścia...Cholera, jak to strażnik to sprawa troszku się skomplikuke.
_________________

------------
 
     
Conan 
Shotacon


Dołączyła: 25 Kwi 2016
Posty: 2335
Wysłany: 2018-03-10, 13:35   

Stworek zawarczał cicho, jakby badał z uwagą wasze intencje. Kiryuu stał za to spokojnie, czkając na rozwój sytuacji. W końcu Pokemon wyszedł na światło dzienne, wciąż nie spuszczając z was swojego wzroku. Wielki Garchomp stanął teraz na dwie łapy, zrywając przy tym parę zarośli i kontynuował zdenerwowanym tonem.
-NIE POZWOLĘ! - Ryknął, schylając się, jakby przygotowywał się do skoku. -WYNOCHA! - Powtórzył. Najwyraźniej zajął sobie tą jaskinię na dobre. Miejmy nadzieję, że wciąż wszystko pozostało w niej tak jak należy.
Kiryuu cofnął się o krok do tyłu.
-Mówiłaś, że walczyłaś coś wcześniej, prawda? Ja potrzebuję więcej czasu, aby coś przygotować, zajmij go przez chwilę. - Nie brzmiało to jak rozkaz, a bardziej prośba. Chyba nie masz wyjścia.


_________________
#7B68EE || #5B7187

Karta Postaci l Box l Bank | Trofea | CD

You can't spell sHOTa without 'hot'!

 
 
     
Kaiwe 
Creator of the Universe


Wiek: 24
Dołączyła: 24 Kwi 2016
Posty: 3073
Ostrzeżeń:
 1/5/7
Wysłany: 2018-03-10, 22:39   

Aaa...Garchomp. Czyli co do jednego miałam rację - smok. Spojrzałam na Kiryuu a potem na rekino-smoka, wolałam walkę zostawić sobie na potem. W sensie, żeby byli wypoczęci i żeby też odgłosami walk nie zwracać na siebie uwagi. Postaramjmy się może po porstu go znokautować i tyle. Wystawiam Kirlię, skoro ma typ wróżki najwyższy czas z niego skorzystać.

Kirlia teraz albo zajmiemy na chwilę tego smoka, albo całkowicie go znokautujemy. Zacznij od Dazzling Gleam, który będzie na niego dosyć mocny. Następnie za pomoca Telekinesis pomóż sobie w trafianiu celu, coby żadne mocne ataki nie chybiły. Postaraj się nie zdemolować wejścia jaskini i trzymajmy go na dystans, żeby nie zmarnować poprzedniego ruchu dawaj w niego podwójnym Ice Punch i postaraj się jakoś wykonać uniki. Jesteś od niego mniejszy więc wykorzystaj to, nie patrz na to jako wada a wielka zaleta! Damy radę!
_________________

------------
 
     
Conan 
Shotacon


Dołączyła: 25 Kwi 2016
Posty: 2335
Wysłany: 2018-03-25, 03:43   

Rekin zaczął od Shlash. Następny Dazzling Gleam faktycznie zadał dość mocne obrażenia, na co Garchomp odpowiedział tylko zakopaniem się głęboko pod ziemię, za pomocą Dig. Przez ten ruch Telekinesys chybiło, jednakże to był na szczęście najmniejszy z problemów. Zaraz rekin wyskoczył spod ziemi i uderzył Kirilię od dołu, praktycznie wybijając ją w powietrze. Na szczęście stworek dał radę wylądować na dwóch nogach, nie tracąc równowagi. Ice Punch trafił cudnie, wykańczając naprawdę sporą część HP, przy której obrażenia od następnego Slash wyglądały jak nic. Ostatnie Ice Punch chybiło, albowiem Pokemon odskoczył w ostatnim momencie. Chyba bestia nie chce przegrać tak łatwo.


35 %


75%
_________________
#7B68EE || #5B7187

Karta Postaci l Box l Bank | Trofea | CD

You can't spell sHOTa without 'hot'!

 
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Graficy
Sojusznicy:

Panda
35451075
Yukiyorin

Did
44021735

Daisy7
ania.daisy7

Księciu
raivvitch

WAW Pokemon

SNM
SnM

PokeSerwis

Kurs Manga

Re:Start

Anime Centrum
anime online

Lucid Dream

Stray Dogs

Rainbow RPG
Rainbow RPG

Cytadela

Proelium

Riverdale

Eclipse
Eclipse

Oversoul

Morsmordre

Ninshu

Dragon - Space Trip
Dragonst

Nemea

Orchard Stable

Genetrix

Hetaliowe Awokado

Rabbit Doubt

France

New York City

Czarodzieje

Vampire Diaries
Vampire Diaries

Disney World

Sekret Miasta

Epoka Nordlingów

Skraj

Dragon Domination

Horizon

Valor

Into Darkness

Life Sucks

YLO

Inno Świat

Over Undertale
over-undertale

Dysharmonia

Eridani

Camp of shadows

Dragon Ball New Generation Reborn
Dragon Ball New Generation Reborn

Tvedeane

Kundle

Zmiennokształtni
www.zmiennoksztaltni.wxv.pl

Magic Lullaby

Black Butler
BlackButler

Hogwart Dream
HogwartDream

Maligna

FT Path Magician

Luciferum
Luciferum zaprasza!

Stado psów

Ninja Clan Wars

Mortis

Czarny Horyzont

Ardhi

Artemida - Warrior Cats

Drachen

The Avengers

Noctus

Kraina Snów

Dragon Ball - Another Universe

Wishtown

Hoshi Fusion

Spectrofobia

X-Men RPG

Virus

Mystery Town

Avengers Assemble

Bleach Other World
Bleach OtherWorld

Wizard's World

Król Lew PBF
Król Lew



Design by Did, Panda & Daisy7. Only for Pokemon Crystal
Copyright 2016 by Daisy7.

Zabrania się kopiowania tekstów i obrazków autorstwa naszych użytkowników bez ich zgody na użytek innych stron!
Grafika pochodzi ze źródeł internetowych. Nie przywłaszczamy sobie do niej żadnych praw. Jeśli jesteś autorem obrazka wykorzystanego na forum i nie życzysz sobie, by się tu znajdował, napisz do administracji Pokemon Crystal, a zostanie on usunięty.
Pokemon Crystal nie czerpie żadnych korzyści materialnych z prowadzenia tej strony poświęconej serii "Pokemon" - własności Nintendo.

Pokemon Crystal launched 2011-03-23.