Pokemon Crystal Strona Główna Pokemon Crystal
Forum PBF o tematyce Pokemon~

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
"Stracisz życie. W porządku powiesz
Autor Wiadomość
Kaiwe 
Creator of the Universe


Wiek: 24
Dołączyła: 24 Kwi 2016
Posty: 3073
Ostrzeżeń:
 1/5/7
Wysłany: 2018-02-26, 23:29   

Set bez wahania odpowiedział na twoje pierwsze pytanie. Tak szybko w tym wystrzelił, że właściwie powiedział to równomiernie z twoją dalszą kontynuacją
- Ta, dadzą radę. Jak wiesz gdzie celować
Potem zagesykulował, wskazał na swoje oczy, prawe biodro, dotknął swoich pleców a na końcu ziewnął potężnie i pokazał przy okazji palcem na swoją otwartą paszczękę. Interpretację pozostawił tobie
- A powinno cię obchodzić, bo twój świat to odczuje i skończy się skakanie po lasach w masce. Owady wyginą, zabraknie roślin, zawartość tlenu się zmniejszy aż w końcu całkowicie go zabraknie - baardzo przyjemna śmierć
Powiedział równie stanowczo co ty, patrząc ci w oczy, mając nagle w swoich własnych niespodziewany chłód. Nawet zdawało ci się, że zmieniły nieco barwę na ciemniejszy, lekko jarzący się błękit, po czym wróciły do swojej normalnej wersji. A może tylko tak ci się wydawało? Set oparł się na krześle, skrzyżował ręce na piersi, zerknął na twój zestaw na plecach i powiedział
- Tak, na razie jesteś słaba żeby stawić temu czoło w pojedynkę. Twoje pokemony też są słabe. Dlatego tutaj jestem, chcę ci pomóc tak jak innym. Jednak muszę cię też pilnować, żebyś nie zrobiła niczego głupiego. To nie jest gra, że zrobisz restart czy jak to się tam nazywa. Jeżeli jeden Pierwotny zginie, tutaj czy na Omedze, bez wyznaczenia swojego następcy, Ziemia zapadnie się...zaraz po świecie Giratiny...Przydałyby mi się pokemony...Zrozum też - zbyt wiele światów już odwiedziłem i pokochałem, by teraz stracić od tak kolejny który jest tak niezywkły
Skończył swoją odpowiedź westchnięciem, zrezygnowanym tonem na końcu swoich słów. Popatrzył na ciebie z uniesioną brwią, czekając co jeszcze masz mu do przekazania.
_________________

------------
 
     
DJSonaX 
Medicine


Wiek: 20
Dołączyła: 19 Lip 2016
Posty: 734
Skąd: Gdańsk
Ostrzeżeń:
 1/5/7
Wysłany: 2018-02-27, 09:01   

Nie tego się spodziewałam i nie podobało mi się to, co usłyszałam. Nie ukryłam niezadowolenia i zmarszczyłam brwi. Jednak nic mu nie powiedziałam.
Wiedziałam dobrze na, co mnie stać, a słowa Seta tylko mnie zmotywowały do działania. Chciałam mu pokazać, co naprawdę potrafię.
Bez słowa zebrałam się, a następnie ruszyłam w stronę najbliższego lasu.
- Skoro jestem za słaba, idę trenować. - Informuję go szorstkim tonem, pokazując mu, iż dalej jestem urażona jego słowami.
Tak naprawdę zostałam wyciągnięta w to wszystko bez swojej woli. Mogą czarować mnie jak chcą, ale doskonale widzę, że jestem dla nich tylko pionkiem i to w grze, w której nawet nie chcą mi wyjawić pełnię zasad. Miałam dość tego ciągania mnie za nos. Jeżeli dalej będą mnie traktować jak głupie dziecko i będę ukrywać wszystko przede mną, będą musieli szukać nowego bohatera.
Miałam ochotę zapolować, założyć maskę i oddać się jej całkowicie. Zapomnieć o tym całym wymiarowym mambo jambo i skupić się wyłącznie na zdobyczy.
_________________
"So help me, why can't this be love?
Tell me, why can't this be enough?
When is high ever high enough?
It's all I've ever hoped for..."

Emilia Lee - KP/Gra/Bank/Box
Mikazuki Tasogare - KP/Gra/Bank
IV - KP/Bank


 
     
Kaiwe 
Creator of the Universe


Wiek: 24
Dołączyła: 24 Kwi 2016
Posty: 3073
Ostrzeżeń:
 1/5/7
Wysłany: 2018-02-27, 12:39   

Set chyba nie wiedział, że Cię obraził. Zdawał się nie rozumieć Twojego focha, przez co znowu się zamyślił. Kiedy wyszłaś to on podążył za tobą, jednak kiedy wyjaśniłaś po co i gdzie idziesz, zatrzymał się i powiedział
- Dobrze, nie będę Ci przeszkadzał. Zawołaj mnie gdyby coś się stało
Nie patrzyłaś na niego jak to mówił, a kiedy się obróciłaś aby zerknąć...nie było go. Zupełnie jakby rozpłynął się w powietrzu. Ktoś na ulicy rozdawał gazety, ktoś wymieniał się jajkami pokemonów, na straganach sprzedawano rozmaitości, widziałaś różne pokemony - samotne lub z opiekunami. Udało Ci się znaleźć jakąś drogę do lasu, zupełnie pusta. Tylko w momencie kiedy wkraczałaś w las, daleko za tobą pojawiła się jakaś trójka dzieci której pilnował duży Luxray. Poza tym w lesie spokój. Twoje wyczulone zmysły pozwoliły wyczuć Ci dużego Serperiora, który przemieszczał się na zachód. Może to będzie dobry cel do potrenowania.
_________________

------------
 
     
DJSonaX 
Medicine


Wiek: 20
Dołączyła: 19 Lip 2016
Posty: 734
Skąd: Gdańsk
Ostrzeżeń:
 1/5/7
Wysłany: 2018-02-27, 13:27   

Nie przejęłam się Setem. Być może potrzebowaliśmy trochę czasu z dala od siebie. Nie przywykłam do niańki, nawet rodzice zawsze dawali mi przestrzeń. Być może nie chciał mnie obrazić, ale i tak powoli zaczynał mi ciążyć. Przywykłam do robienia wszystko po swojemu, a Set ma tendencję do kontrolowania innych i ich wiedzy.
Zbyłam jednak te myśli, zresztą dlaczego w ogóle miałabym się nim przejmować? Nie to, że ten...
Będąc już w lesie, wypuszczam swoich podopiecznych.
- Wiem, że ostatnio nie szło nam najlepiej. - Mówię szczerzę, patrząc na moje trzy psiaki. - Mamy przed sobą ważne zadanie, a żeby je wykonać, musimy stać się silniejsi.
Sięgam po swoją maskę wilka, gotowa aby ją założyć. Wiedziałam, że jak tylko znajdzie się ona na mojej twarzy wpadnę w trans. To była ostatnia chwila na zastanowienie się.
"Mierny Serperior nie może równać się z Quetzarem, ale będzie to dobra rozgrzewka" ostatnia myśl, która przefrunęła przez moją głowę przed założeniem maski.
- Ruszajmy! - Rozkazuję swoim podopiecznym, a sama sięgam po łuk.
"Ciekawe jak w teraz sobie z nim poradzę" myślę, następnie ruszam tropem zielonego węża.
_________________
"So help me, why can't this be love?
Tell me, why can't this be enough?
When is high ever high enough?
It's all I've ever hoped for..."

Emilia Lee - KP/Gra/Bank/Box
Mikazuki Tasogare - KP/Gra/Bank
IV - KP/Bank


  
 
     
Kaiwe 
Creator of the Universe


Wiek: 24
Dołączyła: 24 Kwi 2016
Posty: 3073
Ostrzeżeń:
 1/5/7
Wysłany: 2018-02-27, 19:48   

Twoi kompani zaraz po wyjściu z Pokeballi pożądnie się przeciągnęli, Oven spojrzał na Ciebie jakby z wyrzutem. Pewnie nie podobało mu się tak długie przebywanie w "więzieniu". Zaraz jednak cały się nastroszył i wcisnął się we włąsną maskę. Po prostu, czy chciałaś mu ją dać czy nie, on ją chciał żeby nie być gorszym od ciebie. Lycanroc machnęła nonszalancko ogonem, Manectric wypuściła mały strumyk płomieni w górę robiąc nim delikatny łuk. Wszyscy wyglądali jednak na zadowolonych z twojego pomysłu. Ruszacie wszyscy za tropem węża. Ty i Oven od razu wiedzieliście co tropicie, samice jednak zorientują się dopiero jak nieco bardziej zbliżycie się do celu. Biegniesz tak w tym dziwnym stroju a łuk, kołczan i strzały zdają się ważyć tyle co nic. W końcu dostrzegasz go w oddali [40 metrów], czatował na coś. Poruszał się powoli, wyraźnie się krył. Zobaczyłaś, że poluje na coś - nie wiedział, że zaraz sam może stać się ofiarą. Na co polował? Na stadko niewielkich ptaków. Wyskoczył do przodu, zbyt szybko, ptaki go zauważyły i poderwały się do lotu. Wąż zasyczał wściekle, uderzył ogonem w ziemię i sunął dalej.
_________________

------------
 
     
DJSonaX 
Medicine


Wiek: 20
Dołączyła: 19 Lip 2016
Posty: 734
Skąd: Gdańsk
Ostrzeżeń:
 1/5/7
Wysłany: 2018-02-27, 21:04   

Widząc niepowodzenie węża, uśmiechnęłam się pod maską.
"Wygląda na to, że myśliwy stanie się ofiarą" pomyślałam, do głowy przyszła mi inna istota, której przydałaby się lekcja pokory. Szybko jednak zbyłam to i wróciłam myślami do polowania.
Jeżeli chciałam mieć szansę z Quetzarem, musiałam doskonale opanować łuk. Oczywiście nie miałam zamiaru ćwiczyć, chciałam od razu sprawdzić się w akcji.
Podnoszę łuk i wyjmuje pojedynczą strzałę z kołczanu, następnie celuje w węża.
Nie chciałam go zabijać, a już na pewno nie tak. Jednak żeby polowanie mogło się zacząć, musiałam najpierw dać mu znać, że coś mu grozi.
Celuje tuż nad głową gada, pomiędzy dwoma żółtymi liśćmi(?) wystającymi znad niej. Było to ryzykowne, mogłam albo go zabić, albo w ogóle nawet nie strzelić. Mimo wszystko musiałam spróbować, a to wydawało mi się najlepszym sposobem.
Biorę głęboki oddech, aby się wyciszyć, strzelam i przygotowuje się do gonitwy za wężem.
_________________
"So help me, why can't this be love?
Tell me, why can't this be enough?
When is high ever high enough?
It's all I've ever hoped for..."

Emilia Lee - KP/Gra/Bank/Box
Mikazuki Tasogare - KP/Gra/Bank
IV - KP/Bank


 
     
Kaiwe 
Creator of the Universe


Wiek: 24
Dołączyła: 24 Kwi 2016
Posty: 3073
Ostrzeżeń:
 1/5/7
Wysłany: 2018-02-27, 21:45   

Twoi podopieczni ustawili się cicho po trzech stronach węża - Oven od tyłu, Mia po lewej a Manectric po prawej. Każde ukryte za jakimś elementem otoczenia, czy to krzakiem, drzewem lub czymś innym. Wąż głupi nie był i widziałaś, że spogląda co jakiś czas na boki. Jednak Mia zawaliła - jej kamienie trochę za bardzo wystawały i gad się zorientował - wystrzelił w jej stronę Energy Ball. Zatrzepał zły głową i tupnął ogonem, w tym momencie nad głową przeleciała mu twoja strzała. Leciała cicho, szybko, musnęła lekko jego łuski pozostawiając na nich rysę. Dobry strzał. Jak się jednak okazało, Serperior - w końcu królewski wąż - zamiast wiać posłał we wszystkie strony świtawa Frenzy Plant. Szalone pnącza rozbiegły się po okolicy, odrzucając Ovena a Lycanroc oraz Manectric zrobiły unik. Jakoś. Musiałaś działać, ponieważ pnącza były na tyle grube i silne, że łamały niektóre drzewa i kilka takich pnączy właśnie kierowało się też w kierunku twojej kryjówki. Tak na oko było tutaj 10 pnączy. W ten sposób wąż zajął cię na chwilę i uciekł, chociaż jak szybko się ogarniesz to zdołasz go dogonić. Pokemony też powinny dać radę.
_________________

------------
  
 
     
DJSonaX 
Medicine


Wiek: 20
Dołączyła: 19 Lip 2016
Posty: 734
Skąd: Gdańsk
Ostrzeżeń:
 1/5/7
Wysłany: 2018-02-27, 22:05   

Serperior okazał się jednak godnym celem, nie był najgłupszy i umiał walczyć, dobrze, przynajmniej będzie to udane polowanie. Niestety nie miałam czasu nawet się uśmiechać, trzeba było działać i to szybko. Do tej pory nikt nie zdołał mi uciec, nie miałam zamiaru tego zmieniać. Na szczęście miałam plan. Ruszyłam za wężem i kazałam gestem, aby psiaki podążały za mną.
- Oven, za mną! - Krzyczę do swojego wilczka. - Manetric! Ruszaj szybko w lewo! My go zagonimy w twoją stronę, gdy go złapiesz, zacznij ziać w niego ogniem! - Biegnę za gadem i wydaję serię poleceń swoim podopiecznym. - Mia, dogoń go za pomocą Quick Attacku, trzymaj się z jego prawej strony, nie przeganiaj go i zmuszaj go, aby skręcał w lewo.
Sama zaś trzymałam łuk w dłoni, co jakiś czas próbowałam strzelać w biegu, tak by strzała wylądowała tuż przednim. Starałam się to robić tak, aby zmusić go do skrętu w lewo, głównie przy jakiś rozgałęzieniach i drzewach.
Był to bardzo prosty plan, ale przy odrobinie szczęścia, gad będzie zbyt przejęty, aby go przejrzeć.
_________________
"So help me, why can't this be love?
Tell me, why can't this be enough?
When is high ever high enough?
It's all I've ever hoped for..."

Emilia Lee - KP/Gra/Bank/Box
Mikazuki Tasogare - KP/Gra/Bank
IV - KP/Bank


  
 
     
Kaiwe 
Creator of the Universe


Wiek: 24
Dołączyła: 24 Kwi 2016
Posty: 3073
Ostrzeżeń:
 1/5/7
Wysłany: 2018-02-28, 00:27   

Zwinnie wyminęłaś pnącza, wydałaś polecenia swoim psą. Manetric od razu pognała jak strzała przed siebie na swoją pozycje. Oven za tobą a Mia za uciekającym wężem. Posłużyła się Qucik Attack i zaganiała go na prawo. Dzięki swojej masce wyczułaś strach i panikę jaka ogarnęła Serperiora. Gad nie wiedział dlaczego ty i aż trzy pokemony, które zdołał już zauważyć, polujecie na niego. Każdy by wiał nie mając wsparcia. Ta panika mogła tak naprawę sprawić, że będzie on niebezpieczny. Pogoń nie była ani długa, ani krótka. Miałaś jednak problem aby w czasie pogoni dobrze celować. Strzały nie padały tam gdzie chciałaś, a przynajmniej nie od razu. Wąż jednak postanowił zaatakować Lycanroc, kiedy ta się zbliżyła i to było dokładnie w chwili, kiedy wypuściłaś strzałę. Trafiła ona w bok gada i wbiła się mocno, ten w szale złapał zdziwioną Lycanroc w swoje wężowe sploty i na tym skończył się pościg. Serperior krwawił od złamanej, przez swoje własne sploty, strzały i był cały czas przerażony sytuacja. Cholera tak się owinął wokół kamiennego psa, że było widać tylko jej ogon i pysk.
_________________

------------
 
     
DJSonaX 
Medicine


Wiek: 20
Dołączyła: 19 Lip 2016
Posty: 734
Skąd: Gdańsk
Ostrzeżeń:
 1/5/7
Wysłany: 2018-02-28, 08:09   

"Cholera, nie dobrze" pomyślałam. Sytuacja malowała się źle, przeliczyłam się i wąż zareagował zupełnie inaczej niż się tego spodziewałam. Najgorze w tym wszystkim było to, że ucierpiała Mia. Musiałam działać szybko, bo mogło się to skończyć źle.
- Mia! Jeżeli jesteś w stanie, użyj Stone Edge! Musimy go szybko osłabić! - Zwracam się do uwięzionej samiczki. - Oven, pomóż jej! Zacznij od Poison Fang, spróbuj go zatruć, to powinno go osłabić! Jesteś mały, ale silny, musisz jakoś osłabić ścisk węża!
Mówiąc, rozgląda się za Manetric, jeżeli jest gdzieś w pobliżu, rozkazuje jej, aby także pomogła Lycanrock. Sama zaś celuje z łuku, nie widziałam innego rozwiązania niż zadanie gadowi śmiertelnego ciosu. Nie chciałam go zabijać, chciałam tylko dać mu nauczkę.
Źle się czułam, skoro nie potrafię poradzić sobie z głupim wężem bez zabijania go, to jak niby mam poradzić sobie z Quetzarem? Musiałam znaleźć inne wyjście, jednak życie mojej towarzyski było w tej sytuacji najważniejsze.
_________________
"So help me, why can't this be love?
Tell me, why can't this be enough?
When is high ever high enough?
It's all I've ever hoped for..."

Emilia Lee - KP/Gra/Bank/Box
Mikazuki Tasogare - KP/Gra/Bank
IV - KP/Bank


 
     
Kaiwe 
Creator of the Universe


Wiek: 24
Dołączyła: 24 Kwi 2016
Posty: 3073
Ostrzeżeń:
 1/5/7
Wysłany: 2018-02-28, 08:42   

Przeważnie po prostu uciekały. Jednak ten tutaj wiedział, chociaż była to nieprawda, że jego życie jest zagrożone. Wyraźnie nie chciał się z nim żegnać. Manetric znalazła się przy Was bardzo szybko. Wydałaś komendy, Lycanroc warczała i rzucała się na boki. Wąż jednak trzymał ale co udało Ci się zauważyć, nie zacieśniał splotów a jedynie mocno trzymał twoją psine. Oven rzucił się na Serperiora, trafił go i zatruł. Wtedy stało się coś zupełnie nieprzewidywalnego. Manetric zawyła głośno, warknęła kilka a to sprawiło, że wszystkie pokemony (Oven, Mia oraz Serperior) uspokoiły się. Nastąpiła krótka rozmowa Manetric z Serperiorem. Słuchał on uważnie jej powarkiwań. Po chwili ciszy rzucił Lycanroc pod twoje nogi, suczka szybko wstała, zasyczał-zaryczał głośno i rzucił się w krzaki uciekając stąd. Manetric popatrzyła na Ciebie trochę z ironią w oczach ale przynajmniej udało jej się jakoś złagodzić sytuację. Może lepiej znaleźć nowy cel?
_________________

------------
 
     
DJSonaX 
Medicine


Wiek: 20
Dołączyła: 19 Lip 2016
Posty: 734
Skąd: Gdańsk
Ostrzeżeń:
 1/5/7
Wysłany: 2018-02-28, 09:11   

To... Tego zupełnie się nie spodziewałam. Nie tylko poniosłam kolejną porażkę, ale naraziłam życie swojej podopiecznej. Set miał jednak rację, byłam zbyt słaba, wciąż musiałam się wiele nauczyć.
Błyskawicznie ściągam maskę i klęcze przed Lycanrock.
- Mia wszystko w porządku? - Pytam się jej przejętym głosem, a sama robię szybkie oględziny, by sprawdzić czy nie ma żadnych poważnych ran. - Przepraszam, to moja wina, powinnam pomyśleć zamiast po prostu rzucać się.
Było mi źle, gdyby coś się jej przeze mnie stało, nie wybaczyłabym sobie.
- Dziękuję... - Tym razem wracam się do Manetric, ale wdzięcznym, choć zakłopotanym głosem. - Nie wiem, co dokładnie zrobiłaś, ale dziękuję...
Na ten moment miałam dość polowań, za nim znowu założę maskę, muszę być gotowa i silna.
Teraz chciałam jedynie odpocząć trochę i przemyśleć wszystko, dopiero wtedy będę mogła wziąć się za porządny trening, tylko tym razem bez maski. Nie mogę polegać wyłącznie na tym, że ona sama mnie jakoś poprowadzi, żeby dobrze jej używać, muszę nauczyć się radzić sobie bez niej.
_________________
"So help me, why can't this be love?
Tell me, why can't this be enough?
When is high ever high enough?
It's all I've ever hoped for..."

Emilia Lee - KP/Gra/Bank/Box
Mikazuki Tasogare - KP/Gra/Bank
IV - KP/Bank


 
     
Kaiwe 
Creator of the Universe


Wiek: 24
Dołączyła: 24 Kwi 2016
Posty: 3073
Ostrzeżeń:
 1/5/7
Wysłany: 2018-02-28, 12:47   

Mia warknęła coś tam pod nosem, cały czas będąc gotowa aby się bronić. Nie licząc otarć i wyraźnego śladu po zaciśniętym ciele węża, nic strasznego jej się nie stało. Suczka jednak słysząc twoje zmartwienie w głosie, liznęła Cię delikatnie w policzek. Zamachała wesoło ogonem jakby chciała Ci pokazać, że nic jej nie jest i czuję się dobrze i bynajmniej nie ma do Ciebie żalu. A bezimienna Manectric usiadła dumnie na zadzie i spojrzała przed siebie, nie reagując na twoje słowa....Ale chyba kiwnęła lekko łbem. Oven stanął przed tobą, patrzył w ziemię, zrzucił swoją maskę....zawył....i zaczął się świecić! Na niebiesko! Zmieniał kształty...rósł...

Ewoluował! Cała trójka zaczęła doniośle wyć, płosząc pewnie wszystkie pokemony w okolicy, jednak było to radosne i dumne wycie.

//wszystkie 3 dostają dostają +1 lvl
///charakter ci dam na PW jak coś wymyślę
_________________

------------
  
 
     
DJSonaX 
Medicine


Wiek: 20
Dołączyła: 19 Lip 2016
Posty: 734
Skąd: Gdańsk
Ostrzeżeń:
 1/5/7
Wysłany: 2018-02-28, 13:32   

Widząc niespodziewaną przemianę najbliższej mi na świecie istoty, łzy same zaczęły zbierać mi się do oczów.
Jednak nie z powodu smutku, choć niewątpliwie skończył się pewien etap w naszym życiu, ale ze szczęścia.
- Oven, ty mały! W końcu ci się udało! - W pogardzie mając swój zwyczajowy spokój, wręcz krzyczę z radości i rzucam się wilkom na szyję. - Oven, nie uwierzysz jak jestem szczęśliwa. - Mówiłam przez łzy, tuląc twarz w jego ciemne futro.
Jeszcze chwilę temu byłam kompletnie zdołowana, cała pewność siebie odeszła, zastanawiałam się, czy jestem w ogóle w stanie zmierzyć się z Quetzarem. Ewolucja Ovena była jak znak, który był mi teraz tak potrzebny. Przeliśmy już nie lada podróż i oboje staliśmy się silniejsi.
Wiedziałam, że jednak to wciąż było za mało, lecz pewność i nadzieja ponownie wróciły do mojego serca. Mój maluch nie tylko stał się potężniejszy, ale kto wie, czy nawet nie silniejszy ode mnie, musiałam go szybko dogonić.
Po chwili wstałam z ziemi, gotowa do dalszego treningu.
- No dobrze kochani. - Zwracam się do podopiecznych. - Koniec przerwy, musimy wrócić do treningu, jeżeli naprawdę chcemy pokonać Quetzara.
Chowam obie maski, na razie nie będą nam potrzebne. Zamiast tego ponownie chwytam łuk i poszukuje jakiegoś celu do praktyki, najlepiej oddalone drzewo, do którego mogę strzelać.
W masce szło mi nieźle, ale powinnam opanować tę broń sama.
- Proszę, na razie zajmijcie się sobą. - Ponownie mówię do podopiecznych. - Zagrajcie w berka, wszystkie chwyty dozwolone, ale nie zróbcie sobie nawzajem krzywdy!
Była to trochę zabawa, ale samo polowanie to nic innego jak gra w kotka i myszkę, w sumie skądś wzięła się ta nazwa. Każde z nich miało inne wady i zalety, wspólna gra powinna im je uświadomić i pokazać, jak je wykorzystywać.
_________________
"So help me, why can't this be love?
Tell me, why can't this be enough?
When is high ever high enough?
It's all I've ever hoped for..."

Emilia Lee - KP/Gra/Bank/Box
Mikazuki Tasogare - KP/Gra/Bank
IV - KP/Bank


 
     
Kaiwe 
Creator of the Universe


Wiek: 24
Dołączyła: 24 Kwi 2016
Posty: 3073
Ostrzeżeń:
 1/5/7
Wysłany: 2018-02-28, 14:40   

Rzuciłaś się na szyję swojego Ovena, który od razu przestał wyć i mruknął coś niezrozumiale. Nie okazywał jakoś specjalnie radości, nawet stał trochę sztywno kiedy moczyłaś mu jego sierść. Machał jednak sobie ogonem, aż w końcu puściłaś go a ten wypiął się dumnie. Podszedł do Lycanroc i Manetric, te przyjrzały się mu dokładniej. Najmniejsze zainteresowania okazywała Manetric, która kłapnęła zębami kiedy Oven zaczął je okrążać dumnym krokiem. Emocje powoli opadły i pojawiła się nowa nadzieja (boże, star wars xD), na stawianie czoła Quetzarowi i innym Pierwotnym jakich spotkasz na swej drodze. W końcu twoim celem było pomóc odnaleźć innych posiadaczy masek, a nie powstrzymanie Pierwotnych.
Na czas treningu znalazłaś jakieś odpowiednie drzewo. Wszystkie mijane pokemony uciekały w popłochu, jak tylko Was wyczuły lub zobaczyły. W końcu tylko Łowcy Pokemonów i kłusownicy polują na pokemony strzelając do nich z jakiejś broni. Twoje psy goniły się po okolicy, gdzie Oven testował swój Sucker Punch, Mia postawiła na Thunder Fang a Manetric postanowiła schować się między korzeniami dużego drzewa z miną "dajcie wy mi wszyscy teraz święty spokój"
Strzelasz. Przeważnie trafiasz, chociaż nie w środek. Czasami brakuje Ci siły i strzała nawet nie doleciała. W pewnej chwili zauważasz, że jakieś 20 metrów od ciebie na obalonej kłodzie siedzi....Absol. Patrzy na Ciebie trochę chłodnie, jednak na pewno od dłuższego czasu już tutaj jest i Cię obserwuje
_________________

------------
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Graficy
Sojusznicy:

Panda
35451075
Yukiyorin

Did
44021735

Daisy7
ania.daisy7

Księciu
raivvitch

WAW Pokemon

SNM
SnM

PokeSerwis

Kurs Manga

Re:Start

Anime Centrum
anime online

Lucid Dream

Stray Dogs

Rainbow RPG
Rainbow RPG

Cytadela

Proelium

Riverdale

Eclipse
Eclipse

Oversoul

Morsmordre

Ninshu

Dragon - Space Trip
Dragonst

Nemea

Orchard Stable

Genetrix

Hetaliowe Awokado

Rabbit Doubt

France

New York City

Czarodzieje

Vampire Diaries
Vampire Diaries

Disney World

Sekret Miasta

Epoka Nordlingów

Skraj

Dragon Domination

Horizon

Valor

Into Darkness

Life Sucks

YLO

Inno Świat

Over Undertale
over-undertale

Dysharmonia

Eridani

Camp of shadows

Dragon Ball New Generation Reborn
Dragon Ball New Generation Reborn

Tvedeane

Kundle

Zmiennokształtni
www.zmiennoksztaltni.wxv.pl

Magic Lullaby

Black Butler
BlackButler

Hogwart Dream
HogwartDream

Maligna

FT Path Magician

Luciferum
Luciferum zaprasza!

Stado psów

Ninja Clan Wars

Mortis

Czarny Horyzont

Ardhi

Artemida - Warrior Cats

Drachen

The Avengers

Noctus

Kraina Snów

Dragon Ball - Another Universe

Wishtown

Hoshi Fusion

Spectrofobia

X-Men RPG

Virus

Mystery Town

Avengers Assemble

Bleach Other World
Bleach OtherWorld

Wizard's World

Król Lew PBF
Król Lew



Design by Did, Panda & Daisy7. Only for Pokemon Crystal
Copyright 2016 by Daisy7.

Zabrania się kopiowania tekstów i obrazków autorstwa naszych użytkowników bez ich zgody na użytek innych stron!
Grafika pochodzi ze źródeł internetowych. Nie przywłaszczamy sobie do niej żadnych praw. Jeśli jesteś autorem obrazka wykorzystanego na forum i nie życzysz sobie, by się tu znajdował, napisz do administracji Pokemon Crystal, a zostanie on usunięty.
Pokemon Crystal nie czerpie żadnych korzyści materialnych z prowadzenia tej strony poświęconej serii "Pokemon" - własności Nintendo.

Pokemon Crystal launched 2011-03-23.