Pokemon Crystal Strona Główna Pokemon Crystal
Forum PBF o tematyce Pokemon~

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: Daisy7
2017-09-01, 22:44
Here I am
Autor Wiadomość
Rudzik 
Hi-da-ka~!


Wiek: 27
Dołączyła: 23 Kwi 2016
Posty: 1039
Ostrzeżeń:
 1/5/7
Wysłany: 2017-03-30, 22:50   Here I am

Zapewne gdzieś tam w oddali za drzewami majaczyło Violet, które to było waszym aktualnym celem podróży, jednak zanim tam dotrzecie, czeka was jeszcze kilka godzin wędrówki. Na razie zaś zatrzymaliście się na krótki postój w okolicy małego stawu. Brzeg zbiornika porośnięty był doskonale zwartą warstwą roślinną, która swą żywą barwą zachęcała, by spocząć na moment i zrelaksować się... ale czy w tym przypadku możemy mówić o luzie?
- Violet nie jest jakimś ciekawym miejscem - Silver odezwał się cicho, jakby chciał zainicjować jakąkolwiek rozmowę. Wasze pokemony także korzystały z krótkiego postoju, napawając się świeżym powietrzem poza pokeballami. Cyndaquil spoczywał na twych kolanach, zażywając kąpieli słonecznej, natomiast podopieczni twego niespodziewanego towarzysza... cóż, można rzec, że zajęli się sami sobą. Wodny krokodyl delikatnie machał łapką zanurzoną w wodzie, a Sneasel zaszył się w cieniu rzucanym przez pobliskie drzewa. - Znaczy się, mam nadzieję, że Team Rocket nie pomyślą, że mógłbym się tam udać. Mimo wszystko nie chcę, żebyś wpakowała się w kłopoty przeze mnie. Może i są osłabieni po tym, co stało się w Kanto, ale oni są jak hydra.
-------------
Przepraszam, ale staram się dotrzymać terminów, a telefon mi się rozwalił ;_; Obiecuję, że następny odpis będzie lepszy + boję się trochę zwalić postać Silvera T^T
_________________
The future, where there is nothing beyond the pain...
...if that's the case, I want to love that pain
MMarietta Delacroix:
Karta Postaci | Box | Bank | Trofea

Kenneth Corcair:
Karta Postaci | Box | Bank | Trofea

Lena Schwarz:
Karta Postaci
 
     
Miszka 
Space Diva


Wiek: 30
Dołączyła: 24 Mar 2017
Posty: 19
Wysłany: 2017-03-31, 12:50   

Spoglądam z rozczuleniem na swojego podopiecznego. Delikatnie gładzę go po pleckach i drapię za... uszkiem? Zaraz. On nie ma uszu. Takich, no, legitnych. Nieważne. Wiem, że uwielbia takie pieszczoty. Mały, uroczy termoforek. Muszę jeszcze znaleźć dla niego jakieś zacne imię. Póki jednak nie mam dobrego pomysłu, nie będę nic wymuszać. To musi być coś co będzie do niego pasować.
- Prędzej czy później sama wpakowałabym się w kłopoty. - Uśmiecham się. - Dobrze wiesz, że ten argument zupełnie do mnie nie przemawia.
- Team Rocket... - szepcę cicho. - Miałam z nimi do czynienia przez całą podróż po Kanto. Aż do...
Krew. Łzy. I wieniec laurowy. Zaciskam lekko dłoń.
- Nie odpuszczę im, w każdym razie - odzywam się chcąc jak najszybciej zbyć to o czym zaczęłam przed momentem. - Chociaż masz trochę racji. To nie jest dobry moment na konfrontację. Dopiero co, erm, zdobyliśmy pokemony z Laboratorium. Sneansel jest świetnie wytrenowany, ale sam wiesz.
Łaskoczę swojego Cyndę. Szczerzę zęby.
- No. Tak łatwo się mnie nie pozbędziesz, Silv - śmieję się. - Jeszcze dużo przed nami! Póki co to musimy w ogóle dojść do tego miasta. A tu jest tak ładnieee, spokojnieee i miłooo, i... - Padam na plecy. - Nie chce mi się.
_________________
Multikonto Szinki z błogosławieństwem administratorek. <'3
 
     
Rudzik 
Hi-da-ka~!


Wiek: 27
Dołączyła: 23 Kwi 2016
Posty: 1039
Ostrzeżeń:
 1/5/7
Wysłany: 2017-04-12, 09:09   

Wydawać by się mogło, że trawa nagle zyskała jakieś niespodziewane siły przyciągania, jednak co poradzić - już od początku jej wygląd zachęcał do tego, by się położyć i prędko nie wstawać, co też zresztą zrobiłaś. Silver natomiast westchnął cicho.
- Taaaak - mruknął, po czym poszedł w twoje ślady. Widać było jednak, że nie rozluźnił się całkowicie. Poważny wyraz twarzy i otwarte oczy zdecydowanie to sugerowały. - Mam nadzieję, że dojdziemy jeszcze dzisiaj do miasta. Nie, żeby coś, ale samotny nocleg w lesie mi się nie uśmiecha.
Częściowo miał rację, ale czy macie też pewność, że w mieście nikt nie będzie próbował go dorwać? Nigdy nie można czegoś całkowicie stwierdzić, dlatego każda opcja wydaje się ryzykowna... chociaż po co się przejmować na razie, zwłaszcza, że mały termoforek w postaci twojego podopiecznego uznał, że warto się przemieścić nieco dalej, co ułatwiło mu to, że rozłożyłaś się na plecach na trawie. W efekcie z kolan przeniósł się na twój brzuch, kierując swój pyszczek w stronę twojej głowy. Całe szczęście, że nie waży tak dużo, ale też ciężar jest lekko wyczuwalny.
Niestety, cisza i spokój nie potrwały długo, bo zaledwie po kilku minutach rozległy się czyjeś kroki. Silver podniósł się jako pierwszy, odwracając się w stronę źródła tych odgłosów, zaś ty leżąc na plecach mogłaś zobaczyć zbliżającego się do was chłopaka - na oko w wieku wczesnonastoletnim, o czarnych włosach i z czapką z daszkiem. Jego prawa ręka dzierżyła pewnie pokeball.
- Jesteście trenerami? W takim razie chyba nie będziecie mieli nic przeciwko walce z moją Rattatą! - gdy się odezwał, w jego głosie także można było wychwycić pewność siebie. Zdecydowanie nadmierną.
_________________
The future, where there is nothing beyond the pain...
...if that's the case, I want to love that pain
MMarietta Delacroix:
Karta Postaci | Box | Bank | Trofea

Kenneth Corcair:
Karta Postaci | Box | Bank | Trofea

Lena Schwarz:
Karta Postaci
  
 
     
Miszka 
Space Diva


Wiek: 30
Dołączyła: 24 Mar 2017
Posty: 19
Wysłany: 2017-04-12, 12:04   

- Jak się sprężymy to damy radę. Zaraz się zbiorę - mówię.
Mnie w zasadzie jest obojętne gdzie będę spać. Lubię nocować pod gołym niebem, chociaż nie ukrywam, że odrobiną luksusu nie wzgardzę. Przed nami jeszcze kilka godzin podróży. Jeżeli się sprężymy i nie napotkamy żadnych nieprzyjemnych niespodzianek po drodze to powinniśmy wyrobić się przed zmrokiem. Ciekawe jak tam Violet? Jest pod wpływem Teamu czy może nie zdążyli jeszcze tam przybyć i będzie to nasz tymczasowy azyl? Zapewne nie zabawimy tam długo. Nie możemy sobie pozwolić na przesadnie długie postoje. Nie wiem nawet czy spanie w Centrum Pokemon jest bezpieczną opcją. No, trzeba będzie spróbować. Albo poszukać czegoś mniej oczywistego. Zobaczymy na miejscu. Cyndaquil korzystając z okazji przysunął się nieco wyżej. O matko, jak on przyjemnie grzeje. Co prawda nie waży wcale tak najmniej, ale też nie mam na co narzekać. Sielankę przerwał nam tajemniczy przybysz. Jedno spojrzenie wystarczyło by stwierdzić, że to jakiś młodzik. Nastolatek. I to raczej bliżej podstawówki. Wygląda na niesamowicie pewnego siebie. Staram się nie zaśmiać słysząc, że młody chce wystawić do walki Rattatę. Doświadczenie nauczyło mnie, że chociaż niektóre pokemony wydają się komicznym i słabym wyborem, nie można ich lekceważyć. Zdejmuję Cyndaquila z brzucha i wstaję.
- Oczywiście, że nie mamy nic przeciwko. Silver, pozwolisz, że będę czynić honory i zawalczę? - mówię miłym głosem.
Spoglądam na swojego towarzysza z nadzieją w oczach. Dawno się nie pojedynkowałam. Nawet taka walka może się okazać dobrą zabawą. Dobra, właściwie to pytałam tylko z grzeczności, huehue.
- Młody, pokaż co tam masz w zanadrzu. Ja wystawiam swojego Cyndaquila.
Mam nadzieję, że z pokeballa tego młodzika nie wyskoczy jakaś Rattata na setnym poziomie, bo mój termoforek nie jest jeszcze zbytnio gotowy na taką konfrontację. Znaczy, zbytnio to raczej za delikatnie ujęte. Khem. Damy mają pierwszeństwo, więc od razu przejdę do wstępnej taktyki. Ach, rozglądam się też. Może teren jest jakoś bardziej lub mniej korzystnie ukształtowany. Są drzewa, jest gęsta roślinność przy brzegu zbiornika... Hmmm. Kucam przy swoim podopiecznym.
- Cyndaquil, jesteś gotowy? Przybierz bojową pozę i pokażmy im, że my się niczego nie boimy! Psychiczna przewaga na polu bitwy jest równie ważna co bitewne umiejętności. Rawr i takie tam. Nieważne, zagalopowałam się. Miej się na baczności. Najpierw wybadamy co potrafi ten gryzoń, więc stawiamy na defensywę! Nie będziemy jednak stać jak te kołki. Ustaw się gdzieś przy drzewach by w razie czego mieć się za czym schować i uniknąć ataku. Mam w głowie niezłą wizję, ale chyba za wcześnie na takie akrobacje. No nic! Jeżeli gryzoń się na ciebie rzuci to używaj drzew jak tarczy. Chowaj się za nimi. Tylko tak żebyś sam się nie przyblokował i cały czas miał ewentualną drogę ucieczki. W każdym razie, na dobry początek wprowadzimy smokescreen coby mu życie utrudnić, ale nie tak od razu! Poczekaj aż Rattata postanowi się na ciebie rzucić. Jest nieco szybsza niż ty, więc musisz być bardzo czujny. Pomogę ci, oczywiście! Dam ci znać ręką w odpowiednim momencie. No, i czekamy. - Przedstawiam swojemu termoforkowi wstępną taktykę. Nie chcę za bardzo szarżować od samego początku, ale nie chcę też żeby Cynda stał jak kłoda i dał się okładać. No. To chyba wystarczy. Zaraz zobaczymy co to za okaz, ta cała Rattata.
_________________
Multikonto Szinki z błogosławieństwem administratorek. <'3
 
     
Rudzik 
Hi-da-ka~!


Wiek: 27
Dołączyła: 23 Kwi 2016
Posty: 1039
Ostrzeżeń:
 1/5/7
Wysłany: 2017-05-06, 19:32   

Silver kiwnął krótko głową.
- Mnie nie zależy. Jak chcesz, możesz się zabawić i trochę poćwiczyć. Przyda ci się - stwierdził zwięźle. Może rzeczywiście miał rację? Lepiej będzie trochę potrenować, bo mimo że nie zapomniałaś, jak to się robi, to i tak trochę praktyki nie zaszkodzi. Zwłaszcza, że trener stojący teraz naprzeciwko ciebie nie wygląda na jakieś wybitne zagrożenie. To przecież nie członek Team Rocket. Nawet nie mówi jak członek Team Rocket.
- Moja Ratatta jest jedyna w swoim rodzaju. Nie ma znaczenia, kogo wystawisz – chłopak uśmiechnął się, ponownie będąc pewnym siebie i wypuścił z kulki charakterystyczną fioletową mysz, której pobratymców już widziałaś wielokrotnie. W końcu to jeden z najbardziej rozpowszechnionych gatunków gryzoni w Kanto, a mimo pojawienia się w regionie gatunków potencjalnie inwazyjnych, Ratatty radziły sobie doskonale z konkurencją, zwłaszcza, że jako gatunek synantropijny, zadomowiły się doskonale także na terenach miejskich, stając się plagą w zaniedbanych miejscach pełnych śmieci.
Wracając jednak do tego konkretnego przedstawiciela, nie wyróżniał się jakoś na tle tego, co widziałaś w przeszłości, ale przecież nie można oceniać książki po okładce, prawda? Poczułaś znów tego ducha walki, który wypełniał cię kiedyś, zanim to wszystko się rozegrało. Takie niezobowiązujące pojedynki zdecydowanie były dobre, ale wracając już do akcji... o dziwo, walkę zaczęła mysz. Jest dość szybka, więc może o to chodziło jej trenerowi? W każdym razie jej natarcie rozpoczęło się od Quick Attack, jednak nie do końca skutecznego. Mały termoforek zdecydowanie wziął sobie twoje słowa do swego serducha i niemal natychmiast rzucił Smokescreen, rzucając się po tym w kierunku pobliskich drzew. Przeciwnik zaś po wydostaniu się z obłoku dymu, stanął lekko zagubiony, czekając na dalsze polecenia trenera.
- Zaszarżuj jeszcze raz Quick Attackiem! Cyndaquil jest gdzieś między drzewami!
_________________
The future, where there is nothing beyond the pain...
...if that's the case, I want to love that pain
MMarietta Delacroix:
Karta Postaci | Box | Bank | Trofea

Kenneth Corcair:
Karta Postaci | Box | Bank | Trofea

Lena Schwarz:
Karta Postaci
  
 
     
Miszka 
Space Diva


Wiek: 30
Dołączyła: 24 Mar 2017
Posty: 19
Wysłany: 2017-05-16, 14:26   

To w sumie urocze, że ten młody trener pokłada tak wiele wiary w swojego gryzonia. I nieszkodliwe. Do czasu aż się chłopak nie przeliczy. O nienienie, zaraz, co to za pesymistyczne myślenie? Trzeba dać się porwać walce! Jakkolwiek by się nie zapowiadała.
Och, świetnie! Widać, że Cyndaquil jest bardzo posłusznym stworzeniem. Nie żeby mnie to zdziwiło, bo raczej do tej pory nie sprawiał żadnych problemów. Bardziej spodziewałam się, że będzie przestraszony zaistniałą sytuacją, a proszę - jaki zdeterminowany!
- Cynda! Tak jak przewidywałam, Ratatta jest szybszy niż ty, ale świetnie reagujesz. - Na początek słówko pochwały.
To bardzo ważne. Walka to nie tylko pole bitwy, ale i to co się dzieje w głowie pokemona i jego trenera.
- Dobrze, nasz przeciwnik jest rozkojarzony tym co się wydarzyło. A teraz, mój drogi, pełne skupienie z naszej strony. Wzrok nie jest w tym momencie naszym atutem, ale możemy dzięki temu polegać na innych zmysłach! Przybliż się ostrożnie do chmury dymu którą po sobie pozostawiłeś i daj sobie chwilę na zlokalizowanie przeciwnika. Tym razem wykorzystamy smokescreen jako zasłonę dymną do ataku, a nie ucieczki! Tak więc kiedy upewnisz się, że wiesz gdzie znajduje się przeciwnik - ruszaj! Zaszarżuj na niego z rozpędu, a gdy będzie już w twoim zasięgu, wyprowadź na początek kolejny smokescreen by następnie wbiec w mysz i uderzyć ją za pomocą tackle. Raczej nie powinna się tego spodziewać, ale nie możemy lekceważyć faktu, że jest szybsza od ciebie. Także gdy wasze ciała zewrą się w ataku, postaraj się jak najszybciej odskoczyć. Możesz wtedy spróbować obniżyć nieco statystyki za pomocą leer i wycofać się na bezpieczną odległość, najlepiej w dym który pozostawiłeś po poprzednich wojażach.
O tak, trening z pewnością mi się przyda. I to nie tylko taki w walkach, ale i poza nią. Tyle że to później. Teraz pojedynek! Dobrze, że to nie Team Rocket. Z takimi drętwymi poleceniami byłoby raczej słabo, ale teraz powinny się raczej w miarę sprawdzić. Poczekamy, zobaczymy! Ależ jestem podekscytowana. Nawet nie zamierzam tego ukrywać.
_________________
Multikonto Szinki z błogosławieństwem administratorek. <'3
 
     
Lime 
Just an Ordinary Boy


Dołączyła: 24 Kwi 2016
Posty: 209
Wysłany: 2017-06-01, 18:29   

Cyndaquil nadal znajdował się poza drzewami, dlatego też nie mogłaś dostrzec, jak zareagował na pochwałę. Czy się ucieszył, a komplement dodał mu pewności siebie? A może jednak wręcz przeciwnie i biedny ognisty jeż się zestresował? Ciężko w tej sytuacji powiedzieć cokolwiek, dlatego wróćmy do widocznego przeciwnika.
Rattata zdecydowanie nie zamierzała odpuścić walki i chyba szykowała się na wykonanie Quick Attack. Szkoda tylko, że biedna mysz jest zagubiona i nie wie, w którym miejscu jest Cynda - a przecież na oślep nie będzie gnać, prawda? W każdym razie twój podopieczny ostrożnie wynurzył się z między drzew, oceniając sytuację. Przeciwnik wykorzystał to prawie błyskawicznie, w końcu wykonując swój Quick Attack - użycie Smokescreen niewiele pomogło, gdyż trasa była już praktycznie prosta i w ten sposób twój mały przyjaciel oberwał. Mimo to maluch szybko się otrząsnął, nacierając dzielnie na przeciwnika Tackle i szybko odskakując.
Co dziwniejsze, ostatnia wymiana ataków była bezkontaktowa z obu stron - ty już wcześniej zdecydowałaś się na Leer, natomiast młody trener rozkazał Rattacie wykonać Tail Whip. W efekcie ta runda kończy się ponownie na trawce. Cyndaquil stoi mniej więcej na pograniczu drzew i wolnej przestrzeni, natomiast Rattata znajduje się 5 metrów dalej, na trawie.
_________________

Multikonto Mintori za pozwoleniem administracji :*
 
     
Miszka 
Space Diva


Wiek: 30
Dołączyła: 24 Mar 2017
Posty: 19
Wysłany: 2017-06-08, 09:00   

- Świetnie ci idzie! - Chwalę Cynamona.
Wsparcie w postaci pozytywnych komentarzy jest równie ważne co dobra taktyka. Żeby pokemon dobrze walczył, musi wierzyć w to, że umie i da sobie radę.
- To teraz staraj się wkurzyć przeciwnika! To dość ryzykowna propozycja, jako, że szczurek może nas zaskoczyć swoją szybkością, ale pozostań czujny. Stań tak w miarę blisko jakiegoś drzewa, ale upewnij się przy tym, że masz dobrą drogę ucieczki. I teraz tak - rób głupie miny, przedrzeźniaj Rattatę. I nasłuchuj! Jeżeli tylko zbierze się do ataku, odczekaj sekundę i... uskocz! Być może zdenerwowany pokemon uderzy głową w drzewo, a takie ogłuszenie to już dla nas spory plus. Jeżeli jednak nie będziesz w stanie uskoczyć, nie daj się tak po prostu uderzyć! Skontruj atak za pomocą tackle. Takie zderzenie będzie bolesne dla was obu, ale jesteś dzielnym stworzeniem, dasz radę! A jeśli jednak wpadnie w drzewo... to dobijemy go oczywiście mocnym uderzeniem! (Tackle, a jakże by inaczej? xD) Kolejnym krokiem będzie trzymanie Rattaty na pewien dystans. Postaraj się nie pozostawać w jednym miejscu, tak, by utrudnić mu wcelowanie w ciebie. Sataraj się ją jakoś podejść i zmylić. Rusz z rozbiegu by zaatakować, ale nie biegnij po linii prostej tylko zygzakiem! I będąc już na odległość umożliwiającą ci wyprowadzenie ciosu, udawaj, że atak nadejdzie z lewej, zaś wyprowadź go z prawej! Czyli tak jakbyś chciał skoczyć w lewo i zaatakować, ale w ostatniej chwili zmień kierunek i uderz go z prawej - tackle! Taka drobna zmyłka. Nie wiem czy nam się uda, ale mam nadzieję, że zrozumiesz mniej więcej mój koncept. W każdym razie, to jeszcze przećwiczymy, ale warto spróbować! I do trzech razy sztuka, jak to mówią, więc zaraz po jednym ataku wyprowadź drugi! Tym razem odbij się od ziemi i zaatakuj z góry. Mam oczywiście na myśli wyskok. Wgnieciemy tego gryzonia w ziemię!
Kurczę, mam nadzieję, że nie podałam mu zbyt wymyślnej taktyki. Zardzewiałam nieco pod względem prowadzenia walk, a to bardzo niedobry znak. Będę musiała potrenować trochę z Cynamonkiem, ale to już poza pojedynkiem. Nauczę go paru przydatnych sztuczek. No, to jednak później! Teraz pozostaje mi przyglądać się akrobacjom Cyndaquila i dopingować go!

---

Możemy uznać, że jak pokemon poznaje nowe ataki poza przygodą to musi się ich nauczyć? Jak na przykład daję bonusowy atak czy coś, to Alisa musi z pokemonem potrenować i przekazać mu wiedzę o tym jak używać tego ataku? :D Może być śmiesznie, a też trochę nie chcę żeby moje pokemony były od razu takie uber super duper, bo im dałam jakiś OP cios. (Już pomijając fakt, że Cyndaquil boi się ognia.) xD
_________________
Multikonto Szinki z błogosławieństwem administratorek. <'3
  
 
     
Rudzik 
Hi-da-ka~!


Wiek: 27
Dołączyła: 23 Kwi 2016
Posty: 1039
Ostrzeżeń:
 1/5/7
Wysłany: 2017-07-21, 18:10   

Cynamon zerknął przez sekundę na ciebie, dzięki czemu wasze spojrzenia skrzyżowały się - w efekcie zaś mogłaś dostrzec w jego oczach lekką niepewność. Te moment wykorzystali wasi przeciwnicy.
- Teraz, Rattata, Quick Attack! - zakomenderował swojemu podopiecznego, na co szczur zareagował prawie że błyskawicznie. Cyndaquil nie miał szans na unik, a w wyniku uderzenia potoczył się do tyłu po trawie. Na szczęście cios raczej wydawał się niegroźny, gdyż twój pokepartner szybko się pozbierał i zaczął realizować dalszą część taktyki, czyli trzymanie gryzonia na dystans. Cynamonkowi szło to dość dobrze - w pewnym momencie stwierdził, że powinien umknąć w prawo, dokładnie w to miejsce, gdzie skoczył ognisty jeż. Tackle było szybkie i skuteczne, a następny cios, wyprowadzony z niezbyt wysokiego skoku, spowodował, że Rattata zemdlał. To zdecydowanie było dużo.
Silver uśmiechnął się lekko, widząc, jak gładko ci poszło, natomiast młody przeciwnik nie wydawał się być niczym zrażony, a wręcz przeciwnie - schował podopiecznego do balla, a następnie podszedł do ciebie.
- To było dobre - przyznał, po czym uśmiechnął się szeroko. - Ale to oznacza, że będę trenował więcej, żeby kiedyś znowu stanąć do walki z tobą i wygrać.
Następnie chłopak podziękował i bąknął coś o tym, że będzie leciał w kierunku Cherrygrove, by wyleczyć swoją "najlepszą Rattatę", jak to ujął. Nie minęło więc dużo czasu, gdy zostaliście sami z Silverem. Twój towarzysz kiwnął głową.
- I jak ci się podobało?
_____________
Jest okej, pasuje mi ta propozycja. Ewentualnie ktoś spotkany po drodze może go poduczyć też ;) Also przepraszam też mocno za taką zwłokę w odpisie. Brrr, półtora miesiąca ;-; jest ze mną gorzej niż z Shuu T^T
Also x2: + 1 poziom dla Cynamona
_________________
The future, where there is nothing beyond the pain...
...if that's the case, I want to love that pain
MMarietta Delacroix:
Karta Postaci | Box | Bank | Trofea

Kenneth Corcair:
Karta Postaci | Box | Bank | Trofea

Lena Schwarz:
Karta Postaci
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group -
Graficy
Sojusznicy:

Panda
35451075
Yukiyorin

Did
44021735

Daisy7
ania.daisy7

Księciu
raivvitch

WAW Pokemon

SNM
SnM

PokeSerwis

Kurs Manga

Re:Start

Anime Centrum
anime online

Lucid Dream

Stray Dogs

Rainbow RPG
Rainbow RPG

Cytadela

Proelium

Riverdale

Eclipse
Eclipse

Oversoul

Morsmordre

Ninshu

Dragon - Space Trip
Dragonst

Nemea

Orchard Stable

Genetrix

Hetaliowe Awokado

Rabbit Doubt

France

New York City

Czarodzieje

Vampire Diaries
Vampire Diaries

Disney World

Sekret Miasta

Epoka Nordlingów

Skraj

Dragon Domination

Horizon

Valor

Into Darkness

Life Sucks

YLO

Inno Świat

Over Undertale
over-undertale

Dysharmonia

Eridani

Camp of shadows

Dragon Ball New Generation Reborn
Dragon Ball New Generation Reborn

Tvedeane

Kundle

Zmiennokształtni
www.zmiennoksztaltni.wxv.pl

Magic Lullaby

Black Butler
BlackButler

Hogwart Dream
HogwartDream

Maligna

FT Path Magician

Luciferum
Luciferum zaprasza!

Stado psów

Ninja Clan Wars

Mortis

Czarny Horyzont

Ardhi

Artemida - Warrior Cats

Drachen

The Avengers

Noctus

Kraina Snów

Dragon Ball - Another Universe

Wishtown

Hoshi Fusion

Spectrofobia

X-Men RPG

Virus

Mystery Town

Avengers Assemble

Bleach Other World
Bleach OtherWorld

Wizard's World

Król Lew PBF
Król Lew



Design by Did, Panda & Daisy7. Only for Pokemon Crystal
Copyright 2016 by Daisy7.

Zabrania się kopiowania tekstów i obrazków autorstwa naszych użytkowników bez ich zgody na użytek innych stron!
Grafika pochodzi ze źródeł internetowych. Nie przywłaszczamy sobie do niej żadnych praw. Jeśli jesteś autorem obrazka wykorzystanego na forum i nie życzysz sobie, by się tu znajdował, napisz do administracji Pokemon Crystal, a zostanie on usunięty.
Pokemon Crystal nie czerpie żadnych korzyści materialnych z prowadzenia tej strony poświęconej serii "Pokemon" - własności Nintendo.

Pokemon Crystal launched 2011-03-23.