Pokemon Crystal Strona Główna Pokemon Crystal
Forum PBF o tematyce Pokemon~

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Ułożyć życie na nowo [2 tygodnie]
Autor Wiadomość
Kyuubi
Your worst nightmare


Dołączył: 24 Kwi 2016
Posty: 1634
Ostrzeżeń:
 1/5/7
Wysłany: 2018-04-04, 23:22   

Dark wzruszył ramionami.
- Nooo, ja od początku zakładałem, że ich zabieracie - Hakuren uniósł brew, przyglądając Wam się ze zdziwieniem. Widzisz, jemu też nie mieściło się w głowie, że chcesz zostawić potomstwo pod cudzą opieką w momencie, jak wybierasz się poza region.
- Chodźcie, kopytka są gotowe! - White zawołała Was z kuchni, Tym razem zaserwowała Wam kluski ze schabowym z kurczaka i warzywną surówką. - Rączki umyte?
Dzieciaki pokiwały głową i ochoczo zabrały się za jedzenie. Hitsu wyciągał z surówki nitki startej marchewki, kiedy nikt nie patrzył. Pachirisu dawał sobie z nimi radę bez większego problemu.
_________________
Czy moje życie jest jakąś reżyserowaną na kolanie w sklepie zoologicznym grą komputerową? - DC1

[Chiyuri | Box | Bank] | [Joyce | Box | Bank] | [Yuuji | Box | Bank]
 
     
Panda 


Wiek: 27
Dołączyła: 23 Kwi 2016
Posty: 2359
Wysłany: 2018-04-06, 16:08   

Czyli postanowione. Rodzinna wyprawa do nieznanego nam jeszcze regionu. Przynajmniej, będziemy wygrać bardziej wiarygodnie. Chcemy się osiedlić, a dzieciaki posłać do tamtejszej szkoły i takie tam. W ten sposób ogarnie się całą politykę i to czym się kieruje społeczność Ferrum. Czas na porządny posiłek. Póki to jeszcze mamy spokój oraz czas na takie wesołe obiadki. Ghetsis może spieprzyć całe to rodzinne życie. Mój ojciec i Spaczenie. Zaprawdę upierdliwa kombinacja... czekaj. Ej, a jeśli Yeti jest na Ferrum, bo dowiedział się o Spaczeniu? Nie, to raczej niemożliwe. Zabrałam się za posiłek spoglądając na dzieci, a zarazem dopilnowując, by zjadły wszystko to, co przygotowała White.
_________________

KP Yuzuki / Box / Bank
KP Yuki / Box / Bank
KP Venus / Gijinka

Flowers enshrine my heart

between their petals

[mru]
 
 
     
Kyuubi
Your worst nightmare


Dołączył: 24 Kwi 2016
Posty: 1634
Ostrzeżeń:
 1/5/7
Wysłany: 2018-04-06, 16:35   

Na całe szczęście w obiedzie nie było niczego, co przeszkadzałoby delikatnym podniebieniom Twoich dzieci, także cały posiłek zniknął z talerza. Chłopcy pozbierali naczynia i pomogli White pozmywać.
- Cóż, teraz i tak nic więcej nie zrobimy. Może jakiś spacer? - zapytał Hakuren. Dark odmówił, zaszywając się w swoim pokoju.
- Co o tym sądzisz? - zapytał Saitou. - Można by było skorzystać z ładnego popołudnia. Przewietrzyć i wymęczyć dzieciaki przed snem, chociaż nie jestem pewien, czy to drugie jest w ogóle wykonalne. Te smarki nigdy się nie zmęczą.
_________________
Czy moje życie jest jakąś reżyserowaną na kolanie w sklepie zoologicznym grą komputerową? - DC1

[Chiyuri | Box | Bank] | [Joyce | Box | Bank] | [Yuuji | Box | Bank]
 
     
Panda 


Wiek: 27
Dołączyła: 23 Kwi 2016
Posty: 2359
Wysłany: 2018-04-06, 16:45   

Mały spacer nikomu nie zaszkodzi. Raczej.
- Jestem za, ale czy nasze maluchy są w ogóle chętne na krótką wędrówkę po okolicy? - Rzekłam ku pociechom. - Jak tak, to szybko lećcie do swojego pokoju się przebrać w lekkie, wygodne ciuchy i możemy wyjść. Może znajdziemy po drodze drzewka z jagódkami, to będziecie mogły je zerwać oraz mieć w razie przyszłych walk. Zwłaszcza te lecznicze są przydatne. - Kończąc wypowiedź po raz kolejny dzisiaj spojrzałam na telefon, po czym podeszłam do White. - Masz jakieś wieści od N'a?
_________________

KP Yuzuki / Box / Bank
KP Yuki / Box / Bank
KP Venus / Gijinka

Flowers enshrine my heart

between their petals

[mru]
 
 
     
Kyuubi
Your worst nightmare


Dołączył: 24 Kwi 2016
Posty: 1634
Ostrzeżeń:
 1/5/7
Wysłany: 2018-04-06, 17:00   

Dzieci radośnie pobiegły się ubierać. White pokręciła głową.
- Nadal nie mogę się do niego dodzwonić. Próbowałam też telepatii psychicznych pokemonów, ale zdaje się, że N jest gdzieś poza ich zasięgiem. Nie ma go w regionie. - westchnęła. To nie był pierwszy raz, kiedy musiała się o niego martwić, a jednocześnie zachowywać pozory, że wszystko jest w porządku. - Jeśli chcecie iść na spacer, to w stronę szpitala i w lewo jest całkiem przyjemna "leśna polana". O ile dobrze pamiętam rosną tam jagody, są też ławki ze stolikami, przy których można sobie kulturalnie usiąść. Całość jest już niby w lesie, ale jednocześnie tak blisko drogi, że wszystko jest tam cywilizowane, nie trzeba sadzać tyłka na pieńku pełnym małych, wściekłych mrówek.
_________________
Czy moje życie jest jakąś reżyserowaną na kolanie w sklepie zoologicznym grą komputerową? - DC1

[Chiyuri | Box | Bank] | [Joyce | Box | Bank] | [Yuuji | Box | Bank]
 
     
Panda 


Wiek: 27
Dołączyła: 23 Kwi 2016
Posty: 2359
Wysłany: 2018-05-01, 16:42   

Hmmm... a jeśli N jest krok przed nami i już siedzi w tym z tyłka wziętym regionie? Albo coś się stało i siedzi nieprzytomny w jakiejś podziemnej celi, a psychiczne poki w życiu do niego nie dotrą. Kij wie, ale też nie mam co snuć żadnych dramatycznych scenariuszy. Nie psujmy sobie spaceru z maluchami całym tym zamartwianiem się. N nie jest sam. Futrzasta legenda umie to i owo, więc nie da skrzywdzić swego trawiastowłosego przyjaciela.
- Świetnie. To ruszamy na tą leśną polanę. Wszyscy gotowi?- Te pytanie bardziej rzuciłam do dzieci, a niżeli Saitou. Sama też się na szybkiego oporządziłam i ruszyłam ku drzwi.
_________________

KP Yuzuki / Box / Bank
KP Yuki / Box / Bank
KP Venus / Gijinka

Flowers enshrine my heart

between their petals

[mru]
 
 
     
Kyuubi
Your worst nightmare


Dołączył: 24 Kwi 2016
Posty: 1634
Ostrzeżeń:
 1/5/7
Wysłany: 2018-05-01, 22:15   

Kiedy wyszliście na dwór, podejrzana trawka nadal była w miejscu, w którym pierwotnie ją znaleźliście, przypominając ponuro, że macie coś do zrobienia. Póki co jednak tajemnicze Spaczenie musiało poczekać - mieliście ważniejsze rzeczy do roboty. Bo co może być ważniejszego niż popołudniowy spacer z dziećmi?
Tak, jak mówiła White, polana nie znajdowała się wcale daleko od domu ani od drogi. Było to przyjemne miejsce, pokryte zadbaną, średniej długości trawą, ze ścieżkami ułożonymi w kształt pokeballa wokół całego miejsca. Ścieżki wysypane były korą drzew. Tuż przy nich znajdowały się ławki - te pośrodku polany w pełnym słońcu, z kolei te przy jej brzegach w przyjemnym cieniu drzew. Dzieciaki rozłożyły sobie kocyk w miejscu, w którym przebiegała granica cienia. Wy musieliście tylko wybrać sobie jedną z ławeczek nieopodal.
- Spójrz - powiedział Saitou, zanim zdążyłaś dokonać jakiegoś wyboru. Pokazał Ci coś palcem. Na pierwszy rzut oka nie było tam zupełnie nic, jednak po wnikliwym przyjrzeniu się miejscu wskazanemu przez kamerdynera, zauważyłaś pośród zieleni traw coś równie zielonego. Mały Bulbasaur był przywiązany do słupka ławki zdecydowanie za krótką linką. Stworek nawet z daleka wyglądał na wycieńczonego.
_________________
Czy moje życie jest jakąś reżyserowaną na kolanie w sklepie zoologicznym grą komputerową? - DC1

[Chiyuri | Box | Bank] | [Joyce | Box | Bank] | [Yuuji | Box | Bank]
 
     
Panda 


Wiek: 27
Dołączyła: 23 Kwi 2016
Posty: 2359
Wysłany: 2018-05-01, 22:52   

Co za jełopa czy bystra niczym woda w kiblu lafirynda tak potraktowała niewinne stworzenie? Zrobiłabym z narządów rozrodczych takich osób prowizoryczne magnesy na lodówkę, by się więcej z nim nie rozmnażali i nie psuli swymi genami oraz egzystencją tego pięknego środowiska. Wcale nie zagrożonego przez Spaczenie. Okej. Spokojnie Yukino. Na początek go odwiążmy. Podbiegłam do Bulbasaura, by szybko oswobodzić go z wszelkich więzów.
- Już dobrze mały, zajmę się tobą.- Rzekłam uspokajająco do pokemona, po czym wzięłam go na ręce, by wraz z nim wrócić do dzieci i Saitou. Tam chciałam go napoić oraz nakarmić. Skopałabym właściciela tak, że by mu mleko wypite z cyca matki odbiło.
_________________

KP Yuzuki / Box / Bank
KP Yuki / Box / Bank
KP Venus / Gijinka

Flowers enshrine my heart

between their petals

[mru]
 
 
     
Kyuubi
Your worst nightmare


Dołączył: 24 Kwi 2016
Posty: 1634
Ostrzeżeń:
 1/5/7
Wysłany: 2018-05-02, 15:22   

Bulbasaur słaniał się na swoich krótkich nóżkach, kiedy postawiłaś go na ziemi obok Saitou. Hana została na kocu z czwórką stworków Twoich pociech, z kolei Hitsu podszedł do małego, zielonego potworka i pogłaskał go delikatnie po bulwie na plecach. Żabka skrzywiła się na ten gest i delikatnie pisnęła.
- Jest jak poobijane jabłko - Hitsu schmurzył się, zabierając rękę z pokemona, żeby przypadkiem znów nie dotknąć go gdzieś, gdzie go boli. - I trochę zwiędnięte.
Fakt, że rośliny czerpały energię z promieni słońca nie sprawiał, że Bulbasaur nie potrzebował też wody, cienia i jedzenia do życia. Mimo wszystko to nie jest stuprocentowa roślina. Poza tym nawet roślin wypadałoby nie okładać...
- Mamo, patrz! - usłyszałaś głos Hany. Ducklett wyrwał się z jej objęć i przytuptał do Was na swoich krótkich, kaczych nóżkach, nerwowo machając zdrowym skrzydłem. Wdał się w zażartą dyskusję z Bulbasaurem.
_________________
Czy moje życie jest jakąś reżyserowaną na kolanie w sklepie zoologicznym grą komputerową? - DC1

[Chiyuri | Box | Bank] | [Joyce | Box | Bank] | [Yuuji | Box | Bank]
 
     
Panda 


Wiek: 27
Dołączyła: 23 Kwi 2016
Posty: 2359
Wysłany: 2018-05-06, 14:47   

Ta. Hitsu użył prawidłowego określenia na stan Bulbasaura. Nie wyglądał najlepiej. Jakby co najmniej ktoś go wziął w pysk, pomiętosił między zębami i wypluł niczym kot kłaczek. Słysząc córkę odwróciłam się by ujrzeć kaczkostwora zapierniczającego do nas w ultra szybkim karzełkowatym tempie. Znają się z roślinkowatym? Czy po prostu chce wyciągnąć z niego co się dokładnie wydarzyło. Yhm. Kiedyś potrafiłam jako tako komunikować się z pokemonami. Chyba. Od czasów tamtego hiszpańskiego skurczybyka już w takie rzeczy się nie bawiłam.
- Ducklett, powiesz nam o co chodzi? - Zwróciłam się do pokemona. Może usłyszę jakieś wewnętrzne głosy czy coś.
_________________

KP Yuzuki / Box / Bank
KP Yuki / Box / Bank
KP Venus / Gijinka

Flowers enshrine my heart

between their petals

[mru]
 
 
     
Kyuubi
Your worst nightmare


Dołączył: 24 Kwi 2016
Posty: 1634
Ostrzeżeń:
 1/5/7
Wysłany: 2018-05-06, 15:39   

Jakby nie patrzeć, Twoja zdolność komunikowania się z pokemonami nieco zardzewiała. Na całe szczęście jednak nie na tyle, żeby kompletnie nie rozumieć, co próbuje Ci przekazać kaczuszka. Z jego gorączkowego kwakania i popiskiwania wyłapałaś wyrazy takie jak "trener", "słaby", "porzucić", "pastwić się", "wszyscy" i "Tyranitar". Wynikało więc z tego nie dość, że Twoje dzieciaki miały rację co do tego, kto tak urządził Duckletta, to jeszcze to, że porzuconych stworków jest więcej. Ducklett wyciągnął do góry skrzydełko i pokazał Ci dwa piórka.
- Łał mamo, nie mówiłaś, że umiesz w pokemonowy!
Bulbasaur tymczasem powoli zaczął dochodzić do siebie. Jednak woda, umiarkowane słońce i ta odrobina troski dobrze na niego wpływały. Zdolności regeneracyjne pokemonów roślinnych bywają zaskakujące.

Bulbasaur
Imie:

Poziom: 10
Typ:
Ewolucja: Bulbasaur (16) -> Ivysaur (32) -> Venusaur (Mega Stone) -> Mega Venusaur
Ataki: Tackle, Growl, Leech Seed, Vine Whip, Grass Whistle
Charakter i historia: Znaleziona przez Yuki na polanie nieopodal Undella Town. Została porzucona przez trenera, który znęcał się nad nią i kilkoma innymi pokemonami. Przez jego zachowanie ma traumę i boi się porażki. To bardzo łagodny i przyjaźnie nastawiony do ludzi stworek, wierny swojemu wybawcy niczym pies.
Umiejętność: Overgrow
Trzyma: -

Kod:
[color=green][b] Bulbasaur[/b][/color] [img]http://gpxplus.net/files/images/badge/female.gif[/img]
[b]Imie: [/b]
[img]https://www.serebii.net/sunmoon/pokemon/001.png[/img]
[b]Poziom: [/b]10
[b]Typ: [/b][img]https://www.serebii.net/pokedex-bw/type/grass.gif[/img] [img]https://www.serebii.net/pokedex-bw/type/poison.gif[/img]
[b]Ewolucja:[/b] Bulbasaur (16) -> Ivysaur (32) -> Venusaur (Mega Stone) -> Mega Venusaur
[b]Ataki: [/b]Tackle, Growl, Leech Seed, Vine Whip, Grass Whistle
[b]Charakter i historia: [/b] Znaleziona przez Yuki na polanie nieopodal Undella Town. Została porzucona przez trenera, który znęcał się nad nią i kilkoma innymi pokemonami. Przez jego zachowanie ma traumę i boi się porażki. To bardzo łagodny i przyjaźnie nastawiony do ludzi stworek, wierny swojemu wybawcy niczym pies.
[b]Umiejętność: [/b] Overgrow
[b]Trzyma: [/b]-
_________________
Czy moje życie jest jakąś reżyserowaną na kolanie w sklepie zoologicznym grą komputerową? - DC1

[Chiyuri | Box | Bank] | [Joyce | Box | Bank] | [Yuuji | Box | Bank]
  
 
     
Panda 


Wiek: 27
Dołączyła: 23 Kwi 2016
Posty: 2359
Wysłany: 2018-05-15, 19:14   

No cóż, dawno z żadnym pokemonem tak szczerze nie rozmawiałam. Nie miałam na to czasu ani zbytnio chęci, bo zajmowałam się dziećmi i Saitou, a zarazem naprawianiem tego, co rozpieprzyłam ucieczką ze ślubu. Bulbasaur został porzucony przez swego trenera, bo ten uznał go za słabiaka, a potem pojawił się Tyranitar, który uznał go za mniej lub bardziej godne pożywienie. Nic, tylko nabawić się traumy.
- Umiem, umiem, ale kiedyś mi to lepiej szło. - Odparłam zbliżając się do już bardziej żywej bulwy. - Z nami możesz czuć się bezpieczna. Nie pozwolimy, by ktoś cię ponownie skrzywdził. - Zapewniłam pokemona delikatnie się do niego uśmiechając.
_________________

KP Yuzuki / Box / Bank
KP Yuki / Box / Bank
KP Venus / Gijinka

Flowers enshrine my heart

between their petals

[mru]
 
 
     
Kyuubi
Your worst nightmare


Dołączył: 24 Kwi 2016
Posty: 1634
Ostrzeżeń:
 1/5/7
Wysłany: 2018-05-17, 16:18   

Żabka uśmiechnęła się do Ciebie i wyciągnęła pnącze w stronę Twojej dłoni. Wszystko wskazywało na to, że uznała Cię za swojego wybawcę, a tym samym trenera. Ty to masz szczęście do żab. Może jesteś jakimś żabim mędrcem? Kto wie.
Ducklett podskoczył w miejscu i przytulił żabkę sprawnym skrzydłem. Zakwakał wesoło i wrócił do Hitsu.
Tymczasem Twoje dzieciaki postanowiły urządzić sobie trening. Purrloin ustawiła się naprzeciwko Pachirisu i już po chwili usłyszałaś z daleka komendy wykrzykiwane przez swoje pociechy. Walka nie była jakaś wyjątkowo zacięta - przede wszystkim dlatego, że pokemony, które należały do Twoich dzieci nie były nigdy wcześniej trenowane, ale także dlatego, że dzieciaki nie do końca znały ich możliwości.
- Pamiętam mój pierwszy trening. - Saitou zachichotał, pogrążając się we wspomnieniach. - Miał się nijak do późniejszych przygód.
_________________
Czy moje życie jest jakąś reżyserowaną na kolanie w sklepie zoologicznym grą komputerową? - DC1

[Chiyuri | Box | Bank] | [Joyce | Box | Bank] | [Yuuji | Box | Bank]
 
     
Panda 


Wiek: 27
Dołączyła: 23 Kwi 2016
Posty: 2359
Wysłany: 2018-05-31, 11:40   

Nic, tylko dostać cukrzycy na ten jakże uroczy widok Duckletta i Bulbasaura. Miło także było oglądać trening pociech. Widać, że starają się jako tako poprzez walkę zacieśnić więzi z pokemonami, a zarazem sprawić by stały się znacznie silniejsze. Do perfekcji jeszcze im daleko, ale kiedyś pewnie ujrzę w telewizji jak taka Hana rozdziewicza Lance'a czy innego typiarza z elitarnej czwórki.
- Mnie z kolei pociesza fakt, że Hana z Hitsu będą mieli lepsze, a zarazem bardziej normalne i spokojne dzieciństwo od tego mojego. Ghetsis nie chodził ze mną na spacery, nie karcił za zdemolowanie łazienki ani nie nagradzał smakołykami. Ty mi tak trochę zastępowałeś ojca oraz matkę zarazem. 15 latek, który latał za wiecznie dziką 10 latką. Musiałeś mieć mnie czasami dość, co?
_________________

KP Yuzuki / Box / Bank
KP Yuki / Box / Bank
KP Venus / Gijinka

Flowers enshrine my heart

between their petals

[mru]
 
 
     
Kyuubi
Your worst nightmare


Dołączył: 24 Kwi 2016
Posty: 1634
Ostrzeżeń:
 1/5/7
Wysłany: 2018-06-01, 01:15   

- Nie, byłaś zaskakująco ciekawym i spokojnym dzieckiem - Saitou zamyślił się. - Tylko wtedy nie postrzegałem Cię jako obiekt westchnień. Bardziej coś jak młodszą siostrę. Z czasem to się zmieniło. I nie żałuję.
Saitou spojrzał na dzieci rozczulony i objął Cię ramieniem.
- Niczego nie żałuję.
***
Kolejne dni minęły Wam we względnym spokoju. Dzieciaki nie rozniosły domu, nie powtórzyła się sytuacja z bazgraniem po ścianach czy własnej twarzy. Ciemna trawka nadal puszczała sobie podejrzane dymki. Do drużyny Saitou dołączył Shelgon z powyłamywanymi kawałkami tarczy, z kolei Hana znalazła poturbowanego Mienfoo. Oznaczało to tyle, że pokemony porzucone przez nieodpowiedniego trenera zostały w Waszej rodzinie. Wszystkie przechodziły rekonwalescencję, z lepszym lub gorszym skutkiem - ważne jednak, że powoli i do przodu. Zdrowiały, a to liczyło się najbardziej. Niestety samego trenera nie udało Wam się odnaleźć, a żaden ze stworków nie wiedział, dokąd ten mógł się udać.
Nadszedł czas wielkiej wyprawy na nie-tak-wielkim statku. Ona również potrwała kilka dni, i na całe szczęście poza małym epizodem z niezbyt dobrą pogodą przebiegła bez powikłań. Hitsu spotkał na swojej drodze Corsolę, która z chęcią dołączyła do jego drużyny. Ty spałaś w kajucie z Haną, Saitou z Hitsu, a Dark z Hakurenem. Kapitan był dość przyjemnym, choć surowym człowiekiem ze słabością do dzieci. Przy nim Twoje pociechy nauczyły się kląć jak prawdziwy żeglarz, chociaż Saitou szybko wybił smarkom z głowy takie słownictwo.
W końcu jednak stanęliście na lądzie.
- Witamy w Ferrum - skrzywił się nieco Dark. - Wolałbym odwiedzać ten region w nieco innych okolicznościach.
Miasteczko, w którym "wylądowaliście" na pierwszy rzut oka niewiele różniło się od Undelli. Ot, morska, turystyczna mieścina. Wszędzie ludzie w klapkach i okularach przeciwsłonecznych.
- Trzeba wymyślić, jak dostaniemy się do Old Ferrum. I do Instytutu. Wypożyczyć samochód? Przejść się jak na trenerów przystało? Albo może gdzieś jest wypożyczalnia latających pokemonów?
_________________
Czy moje życie jest jakąś reżyserowaną na kolanie w sklepie zoologicznym grą komputerową? - DC1

[Chiyuri | Box | Bank] | [Joyce | Box | Bank] | [Yuuji | Box | Bank]
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group -
Graficy
Sojusznicy:

Panda
35451075
Yukiyorin

Did
44021735

Daisy7
ania.daisy7

Księciu
raivvitch

WAW Pokemon

SNM
SnM

PokeSerwis

Kurs Manga

Re:Start

Anime Centrum
anime online

Lucid Dream

Stray Dogs

Rainbow RPG
Rainbow RPG

Cytadela

Proelium

Riverdale

Eclipse
Eclipse

Oversoul

Morsmordre

Ninshu

Dragon - Space Trip
Dragonst

Nemea

Orchard Stable

Genetrix

Hetaliowe Awokado

Rabbit Doubt

France

New York City

Czarodzieje

Vampire Diaries
Vampire Diaries

Disney World

Sekret Miasta

Epoka Nordlingów

Skraj

Dragon Domination

Horizon

Valor

Into Darkness

Life Sucks

YLO

Inno Świat

Over Undertale
over-undertale

Dysharmonia

Eridani

Camp of shadows

Dragon Ball New Generation Reborn
Dragon Ball New Generation Reborn

Tvedeane

Kundle

Zmiennokształtni
www.zmiennoksztaltni.wxv.pl

Magic Lullaby

Black Butler
BlackButler

Hogwart Dream
HogwartDream

Maligna

FT Path Magician

Luciferum
Luciferum zaprasza!

Stado psów

Ninja Clan Wars

Mortis

Czarny Horyzont

Ardhi

Artemida - Warrior Cats

Drachen

The Avengers

Noctus

Kraina Snów

Dragon Ball - Another Universe

Wishtown

Hoshi Fusion

Spectrofobia

X-Men RPG

Virus

Mystery Town

Avengers Assemble

Bleach Other World
Bleach OtherWorld

Wizard's World

Król Lew PBF
Król Lew



Design by Did, Panda & Daisy7. Only for Pokemon Crystal
Copyright 2016 by Daisy7.

Zabrania się kopiowania tekstów i obrazków autorstwa naszych użytkowników bez ich zgody na użytek innych stron!
Grafika pochodzi ze źródeł internetowych. Nie przywłaszczamy sobie do niej żadnych praw. Jeśli jesteś autorem obrazka wykorzystanego na forum i nie życzysz sobie, by się tu znajdował, napisz do administracji Pokemon Crystal, a zostanie on usunięty.
Pokemon Crystal nie czerpie żadnych korzyści materialnych z prowadzenia tej strony poświęconej serii "Pokemon" - własności Nintendo.

Pokemon Crystal launched 2011-03-23.