Wysoki i szeroki.
Czarne włosy – tył i boki ścięte na łyso, czupryna gęsta, opadająca na lewą stronę, czarna, gęsta broda. Brązowe oczy delikatnie iskrzą naturalnym smutkiem.
Lubi ciemne, luźne ubrania nie rzucające się w oczy. Na nogach niemal obowiązkowo są trampki; gdy zrobi się chłodniej zarzuca na plecy niebiesko-czarną kurtkę z białym kapturem z naszywką na prawym ramieniu. Na ramie ma zarzuconą płócienną torbę z nadrukiem.
Alolańskie temperatury znosi zakładając obszerny, biały tank-top odsłaniający jego bujne owłosienie na klatce piersiowej i plecach, różowe spodenki do kolan i klapki, popularnie zwane jezuski. Nieodłącznym elementem jego garderoby są słuchawki założone na szyje.
Charakter Ariela jest złożony z wielu aspektów i jego przeszłość miała ogromny wpływ na jego dzisiejsze zachowania i postawy. Chłopak jest egocentrykiem i narcyzem – i gdyby nie dobre wychowanie matki, byłby zapatrzonym w siebie egoistą, natomiast tli się w nim empatia i chęć pomocy innym. Lubi słyszeć pochwały i uwielbia być docenianym przez innych – sam niekoniecznie komplementuje ludzi, jednak gdy już to robi, oznacza to,że ktoś faktycznie na to zasłużył. Choruje na syndrom gwiazdy – lubi być w centrum zainteresowania, błyszcząc przy tym pewnością siebie i dobrym – nieco zbereźnym – poczuciem humoru. Chłopak jest świadomy swoich umiejętności i swojego ciała, co widać w jego dystansie do siebie. Obibok, leń i łakomczuch to kolejne cechy które charakteryzują chłopaka. Stara się wykonać polecone mu zadania najszybszym i najłatwiejszym sposobem, jednak gdy mu na czymś zależy stara się być perfekcjonistą dopinającym ostatni guzik w swojej kreacji. Romantyk i kochaś ze złamanym sercem, które zaowocowało chorobą dwubiegunową. Występujące na przemian hiperaktywne stany maniakalne oraz okresy głębokiej depresji, jednak dzięki terapii psychologicznej i leczeniu farmakologicznemu choroba nie daje znaku o sobie. Chłopak jest niezwykle uczuciowy i nie może przejść obojętnie obok krzywdy, która dzieje się pokemonom.
Dawno temu był sobie Sen;
Nikt nie wiedział do kogo należał.
I Sen pomyślał: "Nie chcę tak po prostu zniknąć! Jak mam przekonać ludzi, żeby o mnie śnili?"
I Sen zamyślił. I w głowie jego zaświtała przerażająca myśl.
"Niechaj ludzie będą podwaliną mojego świata."
Pierwsza z nich, dziewczyna w szkarłacie,
piękny świat obeszła dzierżąc oręż swój.
Na swojej drodze cięła wszystko gładkim mieczem,
zostawiając za sobą krwawy szlak i dym.
Nieświadoma swoich grzechów, została porwana
I na śmierć od swego miecza została skazana.
W zapomnienie Szkarłatna Dziewczyna szybko odeszła,
zostawiając po sobie Krwawą Drogę biegnącą przez las.
Drugi z nich to szafirowy pan,
który pieśnią chciał wypełnić cały świat.
Obłęd pojawił się znikąd, nuty objął fałsz,
wszyscy wtedy wpadli w szaleńczy trans.
Szybki strzał zburzył jego świat,
pocisk wyznaczył ostatni, tragiczny akt.
W zapomnienie Szafirowy Pan szybko odszedł,
zostawiając po sobie trujący Szafirowy Kwiat.
Trzecią z nich była piękna pani,
o szmaragdowych oczach pełnych cudu i magii.
Wszyscy oddawali serce w magicznym zachwycie,
gdy ta wykorzystywała swój lud, poświęcając ich życie.
Zagarniając tron przed śmiercią tylko drżała,
która nadeszła, rozkładając całe jej ciało.
W zapomnienie Szmaragdowa Królowa szybko odeszła,
zostawiając po sobie Nadgryziony Szmaragdowy Tron.
Czwartą z nich bliźniaków złota para okazała się,
co przez świat z ciekawością mknie.
Para ta wyszła z cienia drzew, śpiewając wesoło,
Na królewski zamek z zaproszeniem szli bardzo na około.
Idąc przez las, Krwawą Drogę znaleźli,
przez nieuwagę i ciekawość, Czerwonym Mieczem zostali skaleczeni.
W zapomnienie Złota Para szybko odeszła,
przemierzając nieskończenie świat bez radości w sercach.
Piątym z nich był chłopak...
Nazywam się Ariel i mieszkam z rodziną w Hau'oli na Melemele na archipelagu Alola. Przeprowadziliśmy się do tego miejsca stosunkowo niedawno, raptem miesiąc temu i nadal nie mogę przyzwyczaić się do tutejszej atmosfery, frywolności i spokoju z jakim tubylcy podchodzą do życia. Porzuciliśmy miejskie życie w Castelii położonej w pięknej Unovie, na rzecz wyspiarskiego, egzotycznego klimatu. Czy na dobre? Nie jestem przekonany. Nie za bardzo lubię ciepłe temperatury, na które tutaj jestem skazany.
Byłem przeciętnym uczniem szkoły średniej, który egzaminy końcowe napisał dobrze, choć nie rewelacyjnie. Mniej więcej rok temu podjąłem pracę w klubie muzycznym w Castelli jako DJ, jako, że uwielbiam tworzyć nastrojową muzykę elektroniczną – chillstep. Początkowo tworzyłem tą muzykę na prostych programach w zaciszu domowym, a później zostałem wyhaczony na popularnym portalu dla twórców, gdy moje remiksy i kawałki były całkiem dobre. Zostałem rezydentem w CONE, kameralnym klubie muzycznym, gdzie byłem stałym punktem sobotnich imprez. Uwielbiałem sprawiać ludziom przyjemność, patrzeć jak bawią się przy mojej muzyce. Uwielbiałem pracować w tamtym miejscu – do czasu.
Podczas jednej z pracujących sobotnich nocy wpadł mi w oko Daniel – cudownie wyglądający brodaty blondyn, który również odwzajemnił zainteresowanie moją osobą. Pamiętam jego cudowny, perłowy uśmiech gdy nasze spojrzenia się spotykały. Pamiętam moje przyśpieszone bicie serca i rumieniec na twarzy, gdy ten puszczał mi oczko, gdy ja stałem za konsoletą – myślałem wtedy jednak, że po prostu dobrze się bawi i po tej nocy nigdy więcej go nie zobaczę. Pomyliłem się - Daniel przychodził do klubu co sobotę. Początkowo nie wydało mi się to podejrzane, mimo, że za każdym razem kiedy patrzyłem na niego on był wpatrzony we mnie. Uśmiechałem się nieśmiało i grałem dalej, do czasu, kiedy złapał mnie przed klubem i zaczęliśmy rozmawiać. On przychodził tu tylko dla mnie. Zakochał się, a we mnie rosło odwzajemnione uczucie. Stał się dla mnie całym światem; osobą, dla której porzuciłem przyjaźnie i obowiązki, a relacje z rodzicami nie były już takie otwarte jak wcześniej. Byłem nienasycony jego obecnością, starałem się chłonąć każdą minutę spędzoną z nim. Zapomniałem o całym świecie, grzałem się w blasku jego świetności. Idealizowałem go. Kochałem. Ufałem.
Nasza "miłość" nie przetrwała połowy roku, a jej koniec był armatnim strzałem w moje serce. Zostałem brutalnie sprowadzony na ziemię, na której nie miałem żadnego sojusznika. Specjalnie dla niego porzuciłem wszystkie swoje znajomości, a rodzina została zepchnięta na drugi plan. Chciałem się wyprowadzić i wraz z nim zamieszkać w miejscu, gdzie moglibyśmy być sobą. Spakowany i zdecydowany o zaprzepaszczeniu wszystkiego co osiągnąłem do tej pory wyruszyłem w przygodę, jednak na miejscu spotkał mnie ogromny zawód - Daniel rozpłynął się jakby nigdy nie istniał – jego dom nie istniał, "nie było takiego numeru" gdy próbowałem dodzwonić się na jego komórkę. Osoba, dla której się poświęciłem wystawiła mnie jakbym był nikim. Bawił się mną jak marionetką, która nie ma uczuć.
Wróciłem do domu niczym syn marnotrawny, zostałem przywitany z otwartymi ramionami, jednak uczucie głupoty paliło mnie od środka. Wegetowałem kilka miesięcy, trując się lekami i chodząc na terapie, które niewiele dawały. Chciałem jak najbardziej odciąć się od swiata, by nikt nie wyrządził mi znów krzywdy. Otworzyłem się znów w momencie przeprowadzki do miejsca, gdzie mogłem zacząć od nowa. Chciałem zająć się czymś, żeby po prostu nie myśleć. Pracuję na hodowli wraz z moim ojcem. To on zaszczepił we mnie dar do zrozumienia i bezwarunkowego kochania Pokemonów. Harley, mój ojciec to prawdziwy miłośnik Pokemonów, który poświęcił im całe życie. To prawdziwy znawca i specjalista od wychowania i pielęgnacji Pokemonów. Mimo, że nie mieszkamy tutaj długo, on zaskarbił sobie serca tutejszej ludności i elit w świecie Pokemon, przez co i niektórzy kojarzą również mnie. Natomiast moja mama jest nauczycielką w szkole Pokemon, gdzie uczy podstawowej wiedzy na temat Pokemonów. To właśnie dzięki niej się przeprowadzamy; dostała propozycję prowadzenia PokeSzkoły w regionie Alola na wyspie Melemele. I można powiedzieć, że żyje nam się dobrze.
Od czasu felernego skaleczenia przez Pokemona mojej mamy czuję, że coś jest nie tak. Zacząłem słyszeć głosy, mniej lub bardziej intensywnie opowiadających czy śpiewających niezrozumiałe dla mnie rzeczy. Pojawiły się u mnie niekontrolowane napady snu, w których ukazują mi się te same sylwetki, nieruchomo patrzące na mnie przekrwionymi oczami z ustami rozciągniętymi w niepokojących uśmiechach. Nie skarżyłem się o tym nikomu, nie chcę by ktokolwiek pomyślał o mnie jako o osobie z nierównym sufitem.
Wiek: 30 Dołączył: 23 Kwi 2016 Posty: 1996 Skąd: Kraków
Wysłany: 2017-08-17, 23:02
Cytat:
#298 Azurill "Miku" [6.00%]
Ewolucja Azurill (+ Szczęście) -> Marill (+ 18lvl) -> Azumarill
Ruchy:
Fake TearsEgg Move, Splash, Water Gun, Tail Whip, Water Sport.
Historia i charakter:
Mała Miku wykluła się z jajka, którym opiekował się Ariel w przydomowej hodowli i niemalże od razu przywiązała się do chłopaka, nie odstępując go na krok. Jest w nim zauroczona i zawsze chce być tam, gdzie on. Miku to niezdara, która problem ma z koordynacją skoków na swoim ogonku, ale zawsze kiedy się przewraca jest przy niej Ariel, który stawia ją na nogi i pociesza, więc niezbyt się przejmuje swoją "wadą". Miku uwielbia gorąc i skwar, dlatego klimat Aloli bardzo jej odpowiada.
Umiejętność:
Sap Sipper Sokopijca - W przypadku trafienia ruchem typu Grass, Pokemon nie otrzymuje żadnych obrażeń, a jego atak zostaje podwyższony o jeden poziom.
Cytat:
#728 Brionne "Stargirl" [17.00]%
Ewolucja:
Popplio (+ 17lvl) -> Brionne (+ 34lvl) -> Primarina
Ruchy:
Pound, Water Gun, Growl, Disarming Voice, Baby-Doll Eyes, Aqua Jet.
Charakter i historia:
Brionne jest bardzo empatycznym i opiekuńczym pokemonem. Można by uznać ją kogoś za wzór matki, jednak w pełni odnajduje się w opiece nie nad własnym potomstwem, a nad własnymi przyjaciółmi. Jak prawdziwa matka-dobrodziejka chroni je, stara się wspomagać w ciężkich chwilach, bawi się, ale i karze wtedy, kiedy są niegrzeczne. Do walk trenerskich podchodzi raczej z dystansem, jednak jeśli wymaga tego sytuacja (jej najbliższy są zagrożeni lub jest to rozkaz trenera) dzielnie staje do walki. Została ona znaleziona przez profesora Kukui na alolańskim wybrzeżu ranną po walce z dzikim Krabbym. Naukowiec zaprowadził go do tutejszego hodowcy, czyli ojca Ariela. Pokemon w międzyczasie ewoluował i Kukui uznał, że może być zbyt wymagająca jak dla początkujących trenerów i oddał go twojemu ojcowi na własność. Ten zaś podarował ci ją w prezencie urodzinowym, uznawszy, że odnajdziesz się w roli jej trenera idealnie.
Umiejętność:
Liquid Voice Płynny Głos - Wszystkie ruchy dźwiękowe zmieniają swój typ na wodny.
Cytat:
#090 ShinyShellderChilly [20.00]%
Ewolucja:
Shellder (+ Water Stone) -> Cloyster
Ruchy:
Tackle, Water Gun, Withdraw, Supersonic, Icicle Spears, Protect, Leer
Charakter i historia:
Shellder jest pokemonem bardzo entuzjastycznie podchodzącym do życia. Zawsze jest zadowolony, szybko zapomina o odniesionych ranach czy urazach. Normalnie mógłby robić za pocieszającą maskotkę. Jeśli chodzi o pojedynki, to wodny pokemon nie jest ani bardzo za nimi, ani przeciw nim. Są dla niego neutralne, może walczyć, jednak jeśli istnieje taka możliwość, woli posiedzieć i popatrzeć, jak walczą inni. Nie przepada za różowym kolorem, wywołuje on w nim pewnego rodzaju strach i zakłopotanie. Shellder został uratowany przez Ariela przed stadem agresywnych Slowpoke'ów, które z nieznanych przyczyn, atakowały skorupiaka. Chłopak uratował pokemona, który później za nim podążył aż pod chatę profesora Kukuiego, gdzie dołączył do składu młodego trenera.
Umiejętność:
Shell Armor Muszlowy Pancerz - Blokuje ciosy krytyczne przeciwnika.
Wiek: 30 Dołączył: 23 Kwi 2016 Posty: 1996 Skąd: Kraków
Wysłany: 2017-08-17, 23:02
[01.17] +1 poziom oraz Fake Tears(EM) dla Azurill.
[02.17] +1 poziom oraz Dig(T) dla Baltoy
[03.17] +1 poziom dla Baltoy oraz Avalanche(T) dla Gyaradosa.
[04.17] +1 poziom dla Baltoy oraz Whirlpool(T) dla Gyaradosa.
[05.17] +1 poziom oraz Electric Terrain(T) dla Alolan Raichu.
[06.17] +1 poziom oraz Iron Tail(T) dla Alolan Raichu.
[07.17] +1 poziom oraz Reflect(T) dla Raichu.
[08.17] +1 poziom do Dynamic Punch(T) dla Raichu.
"Miałem krewnego, który studiował trygonometrię, aż mu wąsy odpadły, a kiedy już się wszystkiego nauczył, przyszła jakaś Buka i go zjadła. No i leżał potem w brzuchu Buki z całą tą swoją mądrością!"
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Design by Did, Panda & Daisy7.Only for Pokemon Crystal
Copyright 2016 by Daisy7.
Zabrania się kopiowania tekstów i obrazków autorstwa naszych użytkowników bez ich zgody na użytek innych stron!
Grafika pochodzi ze źródeł internetowych. Nie przywłaszczamy sobie do niej żadnych praw. Jeśli jesteś autorem obrazka wykorzystanego na forum i nie życzysz sobie, by się tu znajdował, napisz do administracji Pokemon Crystal, a zostanie on usunięty.
Pokemon Crystal nie czerpie żadnych korzyści materialnych z prowadzenia tej strony poświęconej serii "Pokemon" - własności Nintendo.