Wysłany: 2017-09-05, 23:06 Piekło to ja wciągam nosem~
Region Kanto. Gdzieś tam, jakaś droga. Jest ciemno. Kompletnie nic nie widzisz. Słyszysz jedynie dość głośne rozmowy dwóch mężczyzn, a także odgłosy natury. Po jękach Hoot-hootów możesz stwierdzić, iż zapadła noc. Jak długo leżysz związany w tym bagażniku? Nie wiesz. Tak samo nie ogarniasz kompletnie tego, jak to się stało, że się znalazłeś w takiej chorej sytuacji. W jednej chwili siedziałeś w całodobowej restauracji na jakimś zadupiu dopytując się kelnerek o lidera Zespołu Rocket, w drugiej w stanie upojenia czy tam naćpania jakimś cholerstwem ciągnięty byłeś do czarnej wołgi przez dwóch byczków.
- Ile za niego dostaniemy?
- Pytasz się już mnie o to trzeci raz, idioto. Pokaźną sumkę, tyle wiem!
- Wiesz ile mnie kosztowało zdobycie tych tabletek? Ta pizda po 3 nadal dobrze dychała! Dopiero po 4 zaczęła majaczyć i powłóczyła nogami do kibla. - Tu chyba mówili o tobie. Rzeczywiście... mogło ci się wydawać, iż jak gadałeś z barmanką, to ktoś się dobierał do twego drinka. Chyba. Nie pamiętasz już za bardzo tamtych wydarzeń. Wszystko jest jakby za mgłą. Tak czy siak, porwano cię.
- Jeśli tej suce zależy by gnój był cały i zdrowy do pracy jako męska-dziwka, to nam jeszcze dopłaci. Nie martw się. Załatwię to.
- Ostatnim razem jak coś załatwiałeś, to musiałem utopić żywcem kilka postrzelonych szczeniaków. Typ chciał 10 dalmatyńczyków, a dostał 6, a my oberwaliśmy po pysku przez twoje pomysły.
- Chciał dowodu, że je mamy. Piski agonalne zwierzaków są najbardziej dotkliwym odgłosem. Sądziłem, że więcej nam zapłaci, bylebyśmy ich nie krzywdzili. Tch. Z resztą, było minęło. Zajmijmy się tym zleceniem. - Tutaj zamilkli. Trochę się dowiedziałeś. No to... co teraz? Przydałoby się sprawdzić jakoś czy jest coś w bagażniku, co umożliwi ci ucieczkę. Krzyki na nic ci się zdają, gdyż masz zakneblowane usta. Gdyby tylko pozbyć się tych więzów... wykopałbyś sobie dziurę w bagażniku czy coś i byś zwiał.
Znalazłem się w niezbyt ciekawej sytuacji. Spokojnie siedziałem sobie w barze i zalewałem się w trupa by obudzić się związany w czyimś śmierdzącym bagażniku. Jak zwykle moja nadzwyczajna urodza spowodowała że ktoś chce mnie porwać dla seksów lub do pracy przy seksach. Gdyby tylko udało się jakoś rozwiązać te więzy.... Po chwili wpadłem na pomysł żeby sięgnąć po pokeball Elekida. Jest to mały pokemon i powinien na luzie zmieścić się ze mną w bagażniku. Zawiązanymi rękami staram się wypuścić pokemona z jego pokeballa. Jeśli mi się to uda, proszę go o rozwiązanie moich więzów.
Rzecz w tym, iż leżysz obecnie na brzuchu, a pokeball masz tak jakby zaczepiony do "sufitu" jakąś taśmą. Ba. Zakleili go tak, że i najcierpliwszy osobnik by się w końcu wkurzył oraz wziął rozwalił to cholerstwo jakimś nożykiem. Na sam początek przydałoby ci się obrócić na plecy, by wtedy jako tako sięgnąć związanymi łapkami i rozdzielić pasma taśmy swymi nieobciętymi pazurkami. Łubudu. Uderzyłeś twarzą w ziemię. Takie tam wyboje na drodze. Chyba kompletnie wyjechaliście z terenów zabudowanych. Kolejne trzęsienie bagażnika przez nawierzchnie. Ogólnie, to po twojej lewej, tam gdzie powinno być szkiełko od tylnych świateł jest dziura. Możesz przez nią wyglądnąć, by rozeznać się w terenie.
Cholera, ciężko będzie wydostać z pokeballa Elekida żeby móc nakopać do dupy tym dwóm głupkom którzy mnie porwali. Najpierw próbuje jakoś przekulać się na plecy bo na brzuchu nie dosięgnę do pokeballa żeby móć oderwać go od "sufitu" bagażnika. Solidne wyboje informują mnie że znaleźliśmy się gdzieś poza oficjalnymi drogami regionu i wjechaliśmy na jakąś polną być może dziką drogę. Przez dziurkę nie będę zaglądał bo wiedza na temat obecnego położenia na nic mi się nie zda dopóki nie wydostanę się z bagażnika. Jeśli uda mi się przewrócić na plecy, próbuje oderwać pokeball elekida. Mam nadzieje że mi się uda bo Volt to moja jedyna nadzieja na wyjście z tych kłopotów.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Design by Did, Panda & Daisy7.Only for Pokemon Crystal
Copyright 2016 by Daisy7.
Zabrania się kopiowania tekstów i obrazków autorstwa naszych użytkowników bez ich zgody na użytek innych stron!
Grafika pochodzi ze źródeł internetowych. Nie przywłaszczamy sobie do niej żadnych praw. Jeśli jesteś autorem obrazka wykorzystanego na forum i nie życzysz sobie, by się tu znajdował, napisz do administracji Pokemon Crystal, a zostanie on usunięty.
Pokemon Crystal nie czerpie żadnych korzyści materialnych z prowadzenia tej strony poświęconej serii "Pokemon" - własności Nintendo.