Imię/imiona: Rosallie
Nazwisko: Broken
Data urodzenia (wiek): 10 października, 1994 rok (22 lata).
Profesja: Trener.
Profesja poboczna: Ewolucjonista.
Team: RAD (Race Against Death), "Puszka"?
Towarzysz/towarzyszka:
William Grey, 38 lat, medyk. Lata praktyki oraz obecne czasy pozbawiły go większości empatii. Tradycjonalista. Gdyby nie jego młody wygląd, byłby typowym dziadkiem-zrzędą, nie znoszącym "dzisiejszej młodzieży". Nie ma dobrych relacji z rodziną Broken. Posiada pokemona Pidgey'a, który przydaje się do skanowania terenów z powietrza i alarmowania w razie niebezpieczeństwa.
Benjamin Carter, 26 lat, naukowiec. Stracił rodzinę w wypadku. Samotność strzeliła mu do głowy, czyniąc go kompletnie aspołecznym. Zraża do siebie ludzi swoją gadatliwością. Samowystarczalny, wykona wszystko z niczego. (jego obecność jest dla mnie mniej ważna niż obecność medyka, więc z Ben'a można w razie potrzeby MG zrezygnować)
~~~~~~
Opis wyglądu: Wysoka, szczupła, farbowana fioletowo-włosa dziewczyna. Post-apokaliptyczny czas nie równa się złemu wyglądowi; nie macie pojęcia ile można wykorzystać leżących wokoło rupieci i przerobić je by wyglądać jak niebrzydka gwiazda. Ubogi prowiant zapewnia smukłą sylwetkę, a fizyczna praca i zawód mechanika daje tej dziewczynie drobny zarys muskulatury. Ciągłe upały zmuszają do dość skąpego ubioru, najczęściej są to szorty i cienka koszula, zwykle podwiązywana lub podwijana pod sportowy biustonosz. Biżuteria z tych czasach jest niepraktyczna, lecz "atrakcyjne" akcesoria spełniają podręczne torby, bo najważniejsze rzeczy musisz mieć zawsze przy sobie jeśli chcesz dożyć kolejnego dnia (tyczy się to też chwytnika na Colt'a) . Mocno ściorane adidasy spełniają funkcję butów - lekkie, wygodne, akurat do biegu gdy wymaga tego sytuacja. Włosy dziołcha rzadko kiedy nosi rozpuszczone; najczęściej traktuje je frotką i spinkami; jedynie kosmki przy uszach pozostają nietknięte i wolne samym sobie. Ciężko stwierdzić jakiego koloru są jej oczy, raz wyglądają jak szare, innym razem dałoby się rękę uciąć, że są matowo niebieskie. Nie spodziewajcie się makijażu, chyba że mówimy tu o smarze i wszechobecnym brudzie. Przejdźmy do ciekawszych cech szczególnych: tu dość obszerna poopażeniowa blizna na lewym biodrze z drobnym tatuażem o kształcie białych, anielskich skrzydełek. Zaś prawa dłoń pozbawiona jest piątego palca, z czwartym palcem "nadgryzionym", które zastąpiła prostymi własnoręcznie-wykonanymi protezami: pół-pustym palcem małym, w którym Rose jest w stanie schować zwijkę papieru godnym zawierać proszek, który bardzo możliwe może się okazać "magicznym", (jeśli wiecie o czym mówię); zaś proteza w czwartym palcu umożliwia podpięcie pod niego przewodu na podręczną spawarkę do drobniejszych prac. Bo utrata jakiegoś członka to nie kalectwo, lecz możliwość zaaplikowania "ulepszenia". Cóż, to bynajmniej teoria Rose... Jedyne minusy na które ciężko zaradzić nawet jeśli przebywasz w okolicy bogatej w przedmioty do ponownego użytku? - smród, bo możliwość prysznicu lub zrobienia prania jest niezwykle rzadka jeśli żyjesz w warunkach post-apokaliptystycznych.
Opis charakteru: Niezwykle
uparta - powie to praktycznie każdy mieszkający w okolicy. Oprócz tego względnie
dzika i
preferująca samotność. Jest w stanie wyszczekać swoją opinię, byle by "zasłużyć" sobie na pustą okolicę. Lecz człowiek nie może być tak zwanym "samotnym wilkiem"; kocha swojego ojca i oczywiście swoje dwa pokemony, za które oddałaby życie (co jednak nie było jej dane [spoilers]). Podczas gdy dla ludzi jest dziwadłem, Rose okazuje się być jednak
introwertykiem; nie dogada się z każdym, ale jeśli już zasłużysz na jej szacunek, zdobywasz przyjaciela na całe życie. Nagle staje się ciepła, "tulaśna", czuła.
Pracoholik - nie wie co to "odpowiedni odpoczynek i sen", który często skutkuje częstymi drzemkami na stole - i często - projekcie nad którym intensywnie pracuje. Musi być produktywna, inaczej popada w paranoję (nie jeden targnął się na własne życie, widząc że za kilka dni może umierać z głodu lub utknąć pod jakimi gruzami).
Radzi sobie w trudnych sytuacjach - jeśli liczysz na to, że będzie stała słupem gdy zacznie w nią szarżować stado Rhydonów lub zostanie pojmana przez bandę złodziei, to się mylisz. Po utracie wszystkiego uczysz się albo mieć wszystko tam gdzie słońce nie dochodzi, albo walczyć, by dokopać losowi w jaja. Rose jest tym drugim. Nawet jeśli jest to kosztem płaczu pod ciemnością nocy i gdy nikt jej nie słyszy.
Choć wydaje się orzechem nie do zgryzienia, Rosallie
nie jest wytrzymała na ból. Chyba że mowa tu o zadrapaniach w zawodzie mechanika. Lecz biada gdy dojdzie do jakiegoś urazu. Nie mówiąc o utracie praktycznie wszystkiego, bo to także odbije się na psychice fioletowo-włosej. Ciężko w jej wypadku nie dostać depresji.
Może i pracoholiczka, ale dziewczyna ma
tendencję do popadania w przewlekłe zmęczenie. Równa się to częstemu, długiemu spaniu i czasem otępieniu. Efektywność w tym przypadku u tej młodej kobiety spada... Boże broń wtedy ekspedycję...
Historia: Dawno dawno temu Ziemię trafił szlag~. Legendy - łagodnie mówiąc - wkurzyły się na rasę ludzką i doprowadziły do kataklizmów, niszcząc wszystko co miało ręce i nogi. No... nie zupełnie. Pewne małe miasta się jeszcze trzymają, nie wszystko wyginęło, ale żywioły się jeszcze nie poddały. Wciąż gdzieniegdzie pojawia się trzęsienie ziemi, gdzieś przejdzie trąba powietrzna. Wszystko co zostało to głównie ruiny. Na rzut oka nie spotkasz praktycznie nikogo, miasta nie mają ze sobą komunikacji, nie zadziała GPS, nie ma internetu (przynajmniej nie takiego na zasięg całej kuli Ziemskiej). Z pokemonów przeważa typ Rock i Earth, czasem przepatoczą się jeszcze poki typu Fight i Dark, a typ Normal służy jako źródło pożywienia. Nikt nie widział typu Water, czy Grass i Bug od dziesiątek lat, więc na świecie zaczęli się pojawiać odważni, który postanowili wyruszyć w teren w poszukiwaniu tychże pokemonów, oraz upragnionej przez wszystkich Utopii; miejsca w którym ożyła flora i w którym nie trzeba martwić się o brak wody. Takimi odważnymi była między innymi rodzina Broken. Małżeństwo spędzało swoje życie na eksplorowaniu terenów na nowo, lecz ciągle w zasięgu swojego miasta. Oboje - Stephen i Serenity poprzysięgli sobie umrzeć nie pod wrakiem budynku, nie pod atakiem drapieżników i gniewu Legend, ni z głodu, lecz na zielonym terenie, gdzie nie będzie trzeba martwić się o to co włożyć do żołądka.
Ostatecznie Stephen jest w stanie stworzyć karawan by na zawsze opuścić to miasto, ale samemu. Serenity bowiem ginie na jednej z ekspedycji. Brak jest danych co konkretnie się stało, grupka naukowców i żołnierzy po prostu nie wróciła z wyprawy. Nie dały nic posyłane grupy poszukiwawcze. Uznano więc wszystkich za martwych.
Stephen jako lider stawia wszystkich na nogi po około pięciu latach od wypadku. Liczba sześciu wozów miała wyruszyć na południe. Nie byle jakie wozy - ciężarówki wojskowe, uzbrojone i ulepszone, by były samowystarczalne i umożliwiały pokonywanie dalekich tras. Wyposażone w panele słoneczne, baki z wodą i filtrem, łóżka, narzędzia, pokładowe AI, klatki ze zwierzętami hodowlanymi, nawet amortyzowane uchwyty na donice by hodować rośliny uprawne! (btw wan od Rose
klik i
klik; wan magazynowy/warsztatowy) Wszystko to wykorzystane ponownie, znalezione lub odkopane, odnowione lub kompletnie nietknięte nigdy wcześniej. Karawana jak z bajki... jednak strach ludzi z miasta przewyższał chęć zabrania się w tak niebezpieczną drogę.
To Rosallie przypadło przekonanie dwóch ostatnich towarzyszy do przyłączenia się do swojego wana, który miała prowadzić. Według kalkulacji, wóz jej i jej ojca miał opuścić miasteczko przed planowanym trzęsieniem ziemi. Pozostałe cztery wozy wyjechały parę godzin wcześniej; dwa opóźnione wozy byłyby w stanie dogonić karawanę raz dwa, bez większych problemów. Jednak trzęsienie zaskakuje wcześniej. Rosallie będąc w drodze po miejscowego medyka, sprzeciwia się woli ojca, który nakazał jej wynosić się w zamieniającego się w kompletną ruinę miasto. Ona, medyk i naukowiec - którego "zgarnęła" wcześniej dziewczyna - szczęśliwie ratują się, bez uszczerbków na zdrowiu. Tyle szczęścia nie ma pojazd Stephan'a, który podczas wyścigu na pomoc córce ulega wypadkowi. AI pojazdu ojca Rose oświadcza, że nie ma po co wracać. Kamery z pokładu pokazują jednak inną prawdę - rywalkę fioletowo-włosej, do której drużyna jedzie, by skrócić jej cierpienia. Dwa pokemony Rosallie - Cyrkon i Ruki - będące w trakcie wypadku w pokeball'ach, zostają zmiażdżone, pozostawiając dziewczynę kompletnie osieroconą z jakiejkolwiek rodziny. Medyk William wydostaje z wozu odzyskane resztki prowiantu i team wyrusza w stronę, w którą podążył karawan, z którym z resztą team traci kontakt. Trójka jest skazana na siebie.
"Prolog" do powyższego tekstu można przeczytać
TUTAJ. Pisany dwa lata temu z moimi dwoma przyjaciółkami, jeszcze w świecie kompletnie ludzkim (nie-pokemonowym). Proszę więc zignorować obecność domowych zwierząt.
Rodzina: Bardzo oryginalna, bo nieżyjąca (haha).
Stephen Broken - ojciec, praktycznie kopia samej Rose, tyle że bardziej towarzyska i otwarta na ludzi. Łatwo zdobywał zaufanie ludzi, szybko znajdując ekipę, która wyruszyłaby z nim na szlak w poszukiwaniu utopii. Mechanik-protetyk od którego uczyła się Rose. Interesował się także informatyką na tyle, by postawić kilka AI na potrzeby wyprawy. Lider, odważny i ciekawy świata. Praktycznie ojciec którego chciałby każdy. Perfekcyjny człowiek - nic dziwnego, że zginął.
Serenity Broken - matka, która zaginęła na jednej z mniejszych ekspedycji mających na celu wykonanie aktualnego skanu okolicznych terenów, dotkniętych przez lata upałem, trzęsieniami ziemi i najazdami bandytów i zgrupowanych stad zdziczałych kompletnie pokemonów. Nie ustalono czy żyje; uznawana za martwą. Naukowiec. Odważna kobieta, może i lepsza liderka od męża, acz równie czuła i troskliwa. Mogła być matką dla wszystkich, sprawiała, że nikt nie był piątym kołem u wozu. Zaginęła około 5 lat temu od czasu obecnego.
"Miles" - nie łączą go więzy krwi z rodziną Broken, wciąż jednak Rose uważa go za wujka. Młody mężczyzna o wesołym charakterze. Wydaje się niedojrzały, uwielbia droczyć się ze wszystkim co inteligentne. Wyjeżdża karawaną wcześniej, zbacza z kursu, próba łączności nieskuteczna.
Cyrkon - Quilava, samczyk wieku Rose, towarzyszył jej wszędzie. Jeśli nie był ranny, zawsze przebywał poza pokeball'em. Najlepszy przyjaciel fioletowo-włosej.
Ruki - Sandshrew, młodziutki samczyk, którego niegdyś Rose dostała od ojca, by dziewczyna trochę częściej odrywała się od ciągłej pracy w warsztacie. Z natury ostrożny. Był najbliżej Rose do dziecka, które normalnie dopuszczałaby do siebie na odległość nie więcej niż 10 metrów. Cóż - nie z tym maluchem. Z resztą powszechnie wiadomo że zwierzęta są lepsze od dzieci, prawda?
Tristam - może i to Sztuczna Inteligencja zainstalowana w wozie, ale to dla Rose chwilowo najbliższa rodzina. Jeśli można go w ogóle uznać za "żyjącego", bo o prawdziwej rodzinie nie można tego powiedzieć.
~~~~~
Pokemony:
Riolu 
Imię: Soren
Poziom: 9
Typ: 
Ewolucja: Riolu -> Lucario (szczęście)-> Mega Lucario (Mega Stone)
Zadowolenie: 1/100
Ataki: Foresight, Quick Attack, Endure, Drain Punch (wrześniowy bonus), Rock Tomb (TM z
"Jesiennych liści"), Counter, Ice Punch (październikowy bonus)
Charakter i historia: Soren pierwotnie należał do matki Rose. Dziewczyna widziała go tylko raz, więc nie wie jakiej natury jest ten pokemon. Serenity wzięła na swoją ekspedycję tylko swe silne pokemony, zostawiając tego szkraba w jego pokeball'u w domu. Gdy zaginęła, ojciec wręczył Sorena Rose, by przejęła nad nim opiekę. Dziewczyna jednak nie chciała mieć do czynienia z pokemonem, który przypominałby jej ciągle o utracie matki. Jednak po utracie reszty rodziny, zwróciła się do szkatułki, w którym leży pociecha Serenity. Za chwilę Rose wypuści pokemona, którego tak silnie unikała. Tylko czy zdoła go zaakceptować..?
Umiejętność: Inner Focus - Pokemon nigdy nie stchórzy (flinch)
Trzyma: --
Larvesta 
Imię: Pamitha
Poziom: 7
Typ: 
Ewolucja: Larvesta -> Volcarona (lvl 59)
Ataki: Ember, String Shot
Charakter i historia: Oferowany na urodziny~. Typ, który nie ma zbyt wielu przyjaciół. Wymaga przyzwyczajenia się do jej impertynenckiej osobowości. Mnóstwo odwagi w drobnym ciałku, nie brak jej skrzepy do walki i nie rzadko drażni się ze swoimi rówieśnikami, powodując nie lada problemy opiekunce. Jej z resztą też zbyt często nie słucha. Ciężko do niej dotrzeć, lecz jeśli ktoś już zdoła, otrzymuje jej szacunek i wsparcie.
Umiejętności: Flame Body - Przy fizycznym kontakcie istnieje 30% szans na podpalenie przeciwnika. Dodatkowo, kiedy Pokemon z tą zdolnością jest w drużynie, ilość kroków niezbędnych do wyklucia się jajek zostaje zmniejszona o połowę.
Przedmiot: --
Eevee
Imię: Tariq
Poziom: 10
Typ: 
Ewolucja: Eevee -> Vaporeon (Water Stone)
Eevee -> Jolteonn (Thunder Stone)
Eevee -> Flareon (Fire Stone)
Eevee -> Espeon (Sun Shard)
Eevee -> Umbreon (Moon Shard)
Eevee -> Leafeon (Moss Rock)
Eevee -> Glaceon (Icy Rock)
Eevee -> Sylveon (atak typu Fairy + szczęście)
Ataki: Covet, Helping Hand, Growl, Tackle, Tail Whip, Sand Attack, Baby-Doll Eyes
Charakter i historia: Pochodzi ze Strefy Safari. Eevee jest dość wojowniczy, jeśli chciałoby się go jakoś określić jednym słowem. Gdyby jednak zrobić to w kilku słowach, okazałby się wyjątkowo mocno wojowniczy i terytorialny. Nie lubi obcych w miejscu lub w pobliżu rzeczy, które uważa za swoje- będzie ich bronić dopóki starczy mu sił. Pewny siebie i odważny, byle co go nie odstraszy. Trochę taki za mocno cwaniakowaty, potrafi sprowokować groźniejszego od siebie do bójki. Nie ma swojej ulubionej ewolucji, więc pod tym względem dopasuje się do czegokolwiek, narzuconego przez opiekuna. W kwestii opiekuna - lubi go czasem dziabnąć w zad lub kostki, ale tak w granicach rozsądku.
Umiejętność: Adaptability - Ataki, które mają ten sam typ, co Pokemon, są o 2 razy silniejsze niż gdy używa je inny typ (bez tej umiejętności - 1,5 raza).
Trzyma: --
~~~~~
Box |
Konto bankowe |
Trofea
~~~~~
Ekwipunek:
- pieniądze
- pokedex
- 5x pokeball
- aparat fotograficzny
- Terrain Extender
- Dark Gem
- Fighting Gem
- Magnet
- Rare Candy
- Lax Incense
- Pure Incense
- Iron Ball
- Light Ball
- Hondew Berry
(20)
- Grepa Berry
(16)
- Pomeg Berry
(16)
- Qualot Berry
(14)
- Jajo Swablu
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Statystyki
Rejestracja
Zaloguj
35451075
Yukiyorin
