Pokemon Crystal Strona Główna Pokemon Crystal
Forum PBF o tematyce Pokemon~

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: Gwen Brown
2018-01-25, 16:43
[+18] Dwie znudzone panny kontra świat
Autor Wiadomość
Galliusz 
Do some magic



Wiek: 30
Dołączył: 23 Kwi 2016
Posty: 1097
Skąd: Magic Place
Wysłany: 2017-12-08, 21:18   [+18] Dwie znudzone panny kontra świat

I oto jesteście, dwie dziewczyny znudzone swoim dotychczasowym życiem i kombinujące jak to je ubarwić wspólną ucieczką w szeroki świat. Tylko tak właściwie to chwilowo byłby z tym problem. Jesteście we dwie w pokoju, a tuż obok zapoznają się ze sobą dwa wielce zaaferowane nową sytuacją pokemony. Mały Zorua piszcząc radośnie skakał wokół Nulla obwąchując go z całej strony. Zajmujący jakieś pół pokoju wielki pokemon tylko powoli obracał się z wielkim zdumieniem przyglądając się środowisku zupełnie niepodobnym do tego co dotychczas znał. Dobrze, że ojciec Akiry wyszedł przed chwilą na zakupy, bo zaraz byście zostały przyłapane z kradzionymi pokemonami. Tylko co teraz? Macie wielkie plany, pokeballe starterów i nic poza tym. Żadnego prowiantu, sprzętu biwakowego i podstawowej wyprawki trenerskiej.
_________________


Mazirra | Box | Bank
Sparks | Box | [url=pokemoncrystal.pl/topics27/3462.htm#69590]Bank[/url]
Kasai | Reshi

Jezioro | Kopalnia | Ogród
 
 
     
Hazel 



Wiek: 23
Dołączyła: 25 Lis 2017
Posty: 88
Wysłany: 2017-12-08, 22:08   

Widok Zoruy skaczącej wokół chimery był taaaki zabawny~ Chociaż gdyby nie ta metalowa maska... Hełm... W każdym razie gdyby nie to coś na jego łbie, pewnie już dawno zostałaby pożarta! Ale skoro póki co wszystko było dobrze... To chyba niczym nie trzeba było się przejmować~ No... Może prawie niczym
- No dobra... To chyba jest nasza jedyna okazja. Mamy znów nie ma w domu, a tata jest na zakupach... Problem w tym, że niczego nie mamy - mruknęłam cicho - Trzeba załatwić parę rzeczy... Wiesz, typu jedzenie, jakieś śpiwory, ewentualnie namiot... Tylko gdzie my to dostaniemy? - spytałam lekko zmartwiona. W końcu bądźmy szczerzy, to nie będzie krótki spacerek po parku, a wieczorem powrót do domu! O nie! To miała być długa przygoda, która zapadnie nam w pamięć na wieki! Kto wie, może kiedyś będą pisać o nas książki... Fajnie by było, haha~ Zaraz spojrzałam na małą, która ciągle była wyjątkowo zainteresowana pokemonem Aethy
- No i przydałoby się jakoś cię nazwać... - westchnęłam. Nigdy nie byłam dobra w wymyślaniu imion. Ale wtedy mi się przypomniało... Kiedyś w telewizji widziałam cudną Zoruę, która razem ze swoim trenerem podbijali świat i walczyli ze złem! Kochałam ten serial~ A stworkowi było na imię... - Thisa!~ - wykrzyknęłam radośnie wyrywając się z tego zamyślenia. Teraz tylko pytanie, czy małej to imię przypadnie do gustu~
_________________
 
     
BlackDream 
Type: Null



Wiek: 24
Dołączyła: 24 Kwi 2016
Posty: 144
Wysłany: 2017-12-08, 22:48   

Patrzyłam na to dziwne stworzenie z gwiazdkami w oczach. Te szpony... Te urocze łapki z różowymi poduszeczkami.. Płetewka z kamykami! I ten super duper hełm! On na pewno bawił się w rycerzy, nie ma co! Mogę być o tym święcie przekonana. Sto procent, nie ma co. Tak cudna bestia. Do tego różnił się kompletnie od całej reszty. Czy to dlatego był w tym białym Pokeballu zamiast w typowo czerwono-szarym? Bądźmy szczerzy. Ciekawił mnie bardziej niż cokolwiek innego na tym świecie. Wiecie co jest jeeeeszzcze lepsze? Jest mój! Cały mój! W końcu! Nikt mi nie powie, że jestem zbyt nieodpowiedzialna na posiadanie pokemona~ W końcu, ukradłam go własnoręcznie i nikt nic mi nie zrobił~ No... Racja... Ukradłam... Ale w dobrzej wierze! Widzicie jaki teraz jest szczęśliwy? Rozgląda się i patrzy... I ta mała Zorua się z nim bawi. Podeszłam ostrożnie do tego wielkiego stworzenia i wyciągnęłam dłoń żeby pogłaskać go po tym hełmie.
- Ciekawe czy coś przez niego czujesz. - mruknęłam cicho i zaczęłam go dokładnie oglądać. - Może... Da się go jakoś zdjąć czy coś? - oglądałam chyba ze wszystkich stron, ale to wyglądało jak jedna całość. Może.. To po prostu część jego wyglądu jak na przykład kości Cubone i Marowaka? Nie narzekam na ten hełm, skąd. Chciałabym po prostu móc zobaczyć jego pyszczek. Pewnie jest uuurroooczzy. Przydałoby się go nazwać... Ale... Jak?
- Hej. Nie martw się Aki. Coś wymyślimy~ - roześmiałam się patrząc na jedyną przyjaciółkę na tym świecie. - Skoro twoich rodziców nie ma, możemy przecież przeszukać dom. Wziąć co potrzebne i tak dalej... A jak trzeba będzie czegoś więcej to popilnujesz no mojego nowego towarzysza na wieki... Który... Swoją drogą co to za pokemon? Wiesz może? - przekrzywiłam głowę jak psiak patrzący na swego pana i chcący znać odpowiedź gdzie podziała się ta cała piłka, którą tak naprawdę trzyma za plecami przez cały czas. - Z resztą, nie ważne! Dowiemy się! A co do planu... Popilnujesz go, a wtedy ja wymknę się od mojego domu. Skoro włamałam się do taaaaaakiej placówki jak tamta, to do własnego domu tym bardziej dam radę i załatwię wszystko po cichaczu! - uśmiechnęłam się tak szeroko, że aż usta mnie zabolały. Spojrzałam jeszcze raz na wyciągniętego z laboratorium pokemona i pogłaskałam go po tym dziwnym czymś na głowie. To... Jakieś skrzydełko? Całkiem puszyste.
- Będziesz grzeczny, prawda? - spytałam patrząc na niego. - Wiem, że nie wiesz co się dzieje. Ale obiecuję! Z nami będzie ci najlepiej na świecie! Ja... Będę twoją nową mamą, a... Aki będzie twoją drugą mamą! Mamą chrzestną, o! - chętnie złapałabym go za poliki i wytarmosiła ale... Nie ma jak, a taaaka szkoda! Ciekawe czy w ogóle zrozumiał o co mi chodziło... Pokemony w ogóle przywiązują się do swoich rodziców? Nawet jeśli, to co byłoby jego matką i ojcem... Nie wygląda jak coś co mogłabym widzieć w jakiejś encyklopedii czy internecie.
- Wiesz co. - w końcu, w mojej głowie pojawiła się myśl. Niezbyt oryginalna, ale... - Będziesz się nazywać Chimerak! Co ty na to, Mer~? Ładny skrót prawda? - a jeśli zasypuję go za dużą ilością informacji?! On... On mi tu jeszcze eksploduje z przeładowania! Dlatego... O tak. Stanowczo lepiej jeśli pogadam jeszcze trochę z Aki odnośnie naszego "wypadu".
- Słuchaj Aki. Poszukaj przede wszystkim jedzenia. I... W ogóle, wszystkiego co twoja matka mogła uzbierać co pomogłoby w szukaniu pokemonów i w ogóle w opiece nad nimi. Ja, zajmę się rzeczami dla nas. Wiesz. Coś do spania, jakieś latarki żeby nie oślepnąć w nocy do końca. Zgoda?
_________________


 
 
     
Galliusz 
Do some magic



Wiek: 30
Dołączył: 23 Kwi 2016
Posty: 1097
Skąd: Magic Place
Wysłany: 2017-12-09, 16:18   

~Grr, będę dusił bardzo mocno za walenie mi zbyt wielką ilością zbyt wielkich ścian
----------------

Podeszłyście do swoich zapoznających się ze sobą pokemonów. Zorua po otrzymaniu miny Thisa chwilę się zatrzymała, zastanowiła, a potem z radością skoczyła do Akiry i zaczęła się ocierać o twoje nogi, aby pokazać, że jej się podoba. Tymczasem ty Aetho podeszłaś do większego pokemona, który obracając się niezgrabnie w twoją stronę, zmiótł ogonem wszystko co stało na szafce nocnej Akiry. Szczegółowe oględziny „hełmu” wykazały, że ten kawał żelastwa w zupełności nie jest część ciała chimery. Innymi słowy pokemon niewiele czuł przez hełm, ale bez wątpienia nie wykonano go z metalu, który znałabyś z jakiegokolwiek napotkanego w życiu sprzętu. Zapewne dałoby się go jakoś zdjąć, ale twórca zadbał o to, aby nie było to łatwe, a ty nie miałaś pojęcia jak się za to zabrać. Zareagował jednak cofnięciem się na dotknięcie wystającego z wnętrza hełmu pióropusza. Pióra bez wątpienia były jego ciałem, ale i nie był przyzwyczajony do łagodnego dotyku. Po twoich słowach, chimera zwiesiła głowę, jakby niepewna co ma o tej sytuacji myśleć, ale nie odtrąciła cię. Bez wątpienia pokemon czuł, że traktujesz go zupełnie inaczej niż traktowano go w laboratorium. Podniósł jednak zaskoczony łeb na dźwięk swojego nowego imienia. Bez wątpienia zdumiałaś go tym czynem. Bo jak mógł się tam nazywać? Jakimś numerem, czy innym dziwnym kryptonimem. Tymczasem prawdziwe imię to coś co zbliża, nadaje prawdziwości. Chimerak nawet zadrżał. Czyżby z radości, której nie umiał okazać (+1 do szczęścia)? Tymczasem weźcie się dogadajcie, co która gdzie robi, bo dalej siedzicie w pokoju Akiry z niczym.
_________________


Mazirra | Box | Bank
Sparks | Box | [url=pokemoncrystal.pl/topics27/3462.htm#69590]Bank[/url]
Kasai | Reshi

Jezioro | Kopalnia | Ogród
  
 
 
     
Hazel 



Wiek: 23
Dołączyła: 25 Lis 2017
Posty: 88
Wysłany: 2017-12-09, 16:34   

Widząc tę wyjątkowo entuzjastyczną reakcję, ze śmiechem podniosłam tego wilko-psiaka i przytuliłam ją do siebie. No i cóż... Po chwili było po lampce... Ale ona jakoś chyba nieszczególnie nam się w tej chwili przyda. A już w ogóle jakieś niepotrzebne papierki. Bo to w sumie jedyne, co było na tej szafce.
- Dobrze by było, gdyby był chociaż odrobinę ostrożniejszy... - westchnęłam cicho. No ale cóż, nic nie mogłam powiedzieć na ten jego wielki rozmiar! A to chyba było póki co największą przeszkodą... Przynajmniej póki byłyśmy w domu! A że trzeba się stąd jak najszybciej zabierać...
- No dobrze~ To ja spenetruję lodówkę i pokój rodziców, a ty poszukaj całej reszty. Widzimy się później~ - zaśmiałam się cicho, po czym z Thisą na rękach zbiegłam na dół po schodach, a stamtąd do kuchni. Dopiero tam postawiłam małą na podłodze i kucnęłam przy niej.
- No dobrze, Thisa. Posłuchaj mnie uważnie, zgoda? Wyniuchaj tutaj coś, co będzie ci smakować. Szczerze mówiąc nie mam bladego pojęcia co wy jecie, więc... Ty chyba sama będziesz lepiej o tym wiedziała, prawda?~ A ja w tym czasie poszukam czegoś dla nas~ - i w ten sposób rozpoczęło się przeszukiwanie kuchni. Sprawdziłam wszystkie szafki, szuflady, półki no i oczywiście lodówkę, starając się zebrać jak najwięcej jedzenia. No i oczywiście Dobrze byłoby wziąć coś na słodko, tak na czarną godzinę~
_________________
 
     
BlackDream 
Type: Null



Wiek: 24
Dołączyła: 24 Kwi 2016
Posty: 144
Wysłany: 2017-12-09, 19:57   

Goommmeeennnnneeee :C
-----

Nie wiedziałam dokładnie co Mer chciał pokazać tym swoim dziwnym drżeniem... Ale może to po prostu podekscytowanie? Pewnie nigdy nie miał okazji żeby dowiedzieć się czym są pozytywne emocje, ale to nic! Już ja go nauczę czym jest prawdziwa więź między trenerem, a pokemonem! Chociaż sama nie mam najmniejszego pojęcia co to w ogóle mogłoby być!
- Wybacz Aki... Haha.. - biedna lampka. Nie moja, ale dalej biedna. Jej życie zostało skrócone w tak okrutny sposób! Ale ta sytuacja dała mi jedno do myślenia. No tak... On nie może tu siedzieć i czekać. To nie mały kotek, którego ukryje się w szafie i nikt go nie zauważy. Wyjęłam ten biały Pokeball.
- Mmmh... Wiem.. Że to nie jest zbyt fajne miejsce i lepiej zostać na zewnątrz, żeby poznawać wszystko dookoła, wiedzieć co się dzieje... To dla ciebie pewnie bardzo ważne, ale na razie musisz tu posiedzieć, dobrze? Obiecuję, że jak tylko wyniesiemy się z tego miejsca, nie będziesz siedział w tej ciasnej kulce. Tylko kiedy to będzie konieczne dla twojej własnej obrony. - chciałam go pogłaskać, ale pamiętałam jaka była jego reakcja na wcześniejszy raz. Nie chcę go zbyt bardzo męczyć, więc po prostu dotknęłam delikatnie ten hełm kulką i schowałam go.
- Jak skończysz, czekaj na mnie przy wyjściu z miasta. - schowałam kulkę i zeszłam z Aki na dół po czym pobiegłam od razu do drzwi i wyszłam z jej domu. Popędziłam do swojego własnego, oczywiście... Nie mogłam wejść normalnie. Więc zaraz wdrapałam się na drzewo koło swojego pokoju i jak zawsze gdy się wymykałam i wracałam późną nocą, wlazłam przez okno. Najwyższa pora sprawdzić czy ktoś jest w domu i pogrzebać trochę za przydatnymi rzeczami.
_________________


 
 
     
Galliusz 
Do some magic



Wiek: 30
Dołączył: 23 Kwi 2016
Posty: 1097
Skąd: Magic Place
Wysłany: 2017-12-16, 18:56   

Hazel
Kiedy Aetha wybiegła z twojego domu, z wiercącą się z ekscytacji Zoruą na rękach zeszłaś do kuchni. Była to typowa kuchnia średniozamożnej rodziny zajmującej się sprawami około pokemonowymi, co oznaczało, że była zaopatrzona w jedzenie dla was i dla nich. Lisica z wielką werwą zaczęła realizować twoją sugestię wyszukania czegoś smakowitego. Tymczasem sama zaczęłaś wielkie przeczesywanie. Z tego co by nadawało się na drogę znalazłaś: 2 konserwy, paczkę sucharów, pół bochenka chleba, kilka plasterków wczorajszej wędliny i 3 zupki błyskawiczne. Tymczasem Zorua dobrała się do szafki, w której twoja matka trzymała karmę dla pokemonów i wytargała wielką torbę, po czym spojrzał na ciebie z dumą. Na jakiś czas na pewno starczy. Jedzenie już masz. Szukasz w domu czegoś jeszcze?
BlackDream
Chimera była niezbyt chętna do powrotu do kuli. Zjeżył się nawet i zaczął warczeć. Chyba tylko tym, że byłaś dla niego inna od wszystkich ludzi, których dotąd znał zawdzięczasz, że nie rzucił się tobie do gardła. Ostatecznie dał się odwołać. Potem wróciłaś do domu, tym dyskretnym sposobem. Wsłuchałaś się w odgłosy z wnętrza budynku. Z kuchni dobiegały odgłosy brzękania garnków, więc twoja matuchna jest zapewne w domu. Co do ojczulka… po tym co wczoraj narobiłaś w jego miejscu pracy nie należy oczekiwać, że narzeka teraz na brak zajęć, więc prawdopodobnie go nie ma. Twoja rodzicielka nie należy do najbystrzejszych osób na świecie, więc nie powinnaś mieć trudności z szukaniem sprzętu biwakowego.
_________________


Mazirra | Box | Bank
Sparks | Box | [url=pokemoncrystal.pl/topics27/3462.htm#69590]Bank[/url]
Kasai | Reshi

Jezioro | Kopalnia | Ogród
 
 
     
Hazel 



Wiek: 23
Dołączyła: 25 Lis 2017
Posty: 88
Wysłany: 2017-12-16, 19:20   

Na początek w sumie nie było źle! Powinno starczyć na najbliższych kilka dni. Do tego czasu powinnyśmy raczej znaleźć jakieś miasto i tam kupić coś porządniejszego, haha! Narobiłam z tego chleba i wędliny kanapek, żeby oszczędzić miejsca, po czym zerknęłam na tę wielką paczkę karmy.
- Dobry… Em… Lisek? – zaśmiałam się i poczochrałam małą po tej „grzywce”. Trochę ciężko pewnie będzie to nieść, ale… Jakoś damy radę! Zwłaszcza że jak nic chimera Aethy zeżre wszystko w połowie drogi, haha.
No dobrze, jedzenie mamy… Teraz trzeba znaleźć coś może do łapania pokemonów. Mimo wszystko Thisa potrzebuje jakiegoś towarzystwa, a i ja chciałam się o nich czegoś dowiedzieć! Może znajdzie się tu o nich jakaś encyklopedia, czy coś w tym stylu? No i oczywiście przydałaby się jakaś „wyprawka”. Czyli takie jakby… Kieszonkowe, ale oczywiście sama sobie je wezmę. O ile są tutaj jakieś oszczędności rodziców czy coś w tym stylu… Byle nie za dużo, żeby się nie połapali! Oczywiście ciągle obserwowałam Thisę, by przypadkiem niczego nie zechciała zniszczyć. Już wystarczyła ta okrutna i tragiczna śmierć mojej lampki! Nie chciałabym znów przez to przechodzić mimo wszystko.
_________________
  
 
     
BlackDream 
Type: Null



Wiek: 24
Dołączyła: 24 Kwi 2016
Posty: 144
Wysłany: 2017-12-16, 21:09   

Tylko mamuśka co. Z jednej strony to dobrze. Łatwo będzie obok niej przejść albo poprosić, żeby powiedziała gdzie są potrzebne rzeczy. Pewnie nawet nie będzie się dopytywać po co mi to znając jej ochotę do kłótni, a zaczęcie jakiejś z tak błahego powodu przyjdzie mi z wielką łatwością, haha. Otrzepałam się w brudu, żeby nie wyglądać zbyt podejrzanie, ukryłam kulkę z Chimerakiem najlepiej jak mogłam w swoich ubraniach, żeby nie wyglądało zbyt podejrzanie i zeszłam na dół ostrożnie i po cichu. Trzasnęłam drzwiami wejściowymi udając, że weszłam do domu.
- Wróciłam! - zawołałam. Nie dając matce czasu na zastanowienie, wpadłam do kuchni, położyłam na stole dłonie z impetem... Matko jeszcze trochę i wywaliłabym się razem z nim. Byłoby śmiechu gdyby Mer patrzył.. Ale wracając. Uderzyłam dłońmi o stół, opierając się na nim i jak zawsze od razu powiedziałam czego chcę.
- Potrzebuję rzeczy na biwak! Ale to już! - patrzyłam na nią tym poważnym nieznoszącym sprzeciwu wzorkiem. - Razem z Aki chcemy zrobić sobie biwak przy Jeziorze Prawdy! Jest cudna pogoda i w ogóle, a wiem, że gdzieś coś mamy tylko nie chcę tracić czasu na szukanie, więc powiesz mi gdzie są rzeczy? Wiesz, latarki, śpiwory, może jakiś namiot? Apteczka na wszelki wypadek! Chcę się przygotować najszybciej jak to możliwe~ No... Chyba, że mam zrobić bałagan w domu szukając.
_________________


 
 
     
Galliusz 
Do some magic



Wiek: 30
Dołączył: 23 Kwi 2016
Posty: 1097
Skąd: Magic Place
Wysłany: 2017-12-17, 17:14   

Hazel
Kanapki zrobione, żarcie zabrane. Kiedy się odwróciłaś, by wyjść z kuchni zobaczyłaś jeszcze zgrzewkę półlitrowych butelek wody mineralnej oraz miskę z jagodami. Może też je zgarniesz, kiedy będziesz wychodzić? Tymczasem z lisem u nogi weszłaś do sypialni rodziców i zaczęłaś myszkować. W szafce nocnej swojej rodzicielki znalazłaś 5 pustych pokeballi, jakieś płytki, pokemonowy medykament oraz stary pokedex tylko, że ten… nie działa. Co jak co, ale twoja matka sama ma encyklopedię pokemonów w głowie i nie potrzebuje elektronicznego wspomagacza, a chyba nie uśmiecha ci się targanie wielotomowej, opasłej encyklopedii papierowej, która stoi na domowej biblioteczce? Po stronie ojca odkryłaś w skarpecie ukryte niemal 6000$. Niezła sumka na start.
BlackDream
Trochę zszokowałaś swoją matulę wpadając tak z impetem do kuchni i głośno to oznajmiając. Mimo wszystko przerwała gotowanie i uśmiechnęła się do ciebie. Ta kobieta nie potrafiła mieć nad tobą jakiejkolwiek kontroli.
- Dzien dobry, kochanie. Proszę cię byś, nie bałaganiła – rzekła. – Wiesz dobrze, że przez pracę twojego taty nie mieliśmy czasu organizować biwaki. Ale… – zastanowiła się, a potem uśmiechnęła, pewnie z powodu wspomnień. – Kiedyś bywaliśmy pod namiotem, ale to było tak dawno. Może znajdziesz coś na strychu. Apteczka wiesz gdzie jest, w łazience. Tylko wiesz, że będziesz musiała powiedzieć o planach tacie, gdy wróci z pracy? Nie mogę cię tak sama puścisz. Może zjesz zupki, gdy będziesz czekać? – zaoferowała, sięgając po talerz dla ciebie.
_________________


Mazirra | Box | Bank
Sparks | Box | [url=pokemoncrystal.pl/topics27/3462.htm#69590]Bank[/url]
Kasai | Reshi

Jezioro | Kopalnia | Ogród
 
 
     
Hazel 



Wiek: 23
Dołączyła: 25 Lis 2017
Posty: 88
Wysłany: 2017-12-17, 17:55   

Oj tak, ta miska i zgrzewka zdecydowanie się przydadzą! Ale to za moment. Najpierw trzeba to wszystko ogarnąć! No dobrze, w pokoju rodziców znalazłam wręcz bogactwa... Tylko ten Pokedex! Czemu on nie działał? Może... Trzeba wymienić baterie...? No nic, nie było czasu na ich szukanie! Miałam sporo kasy, więc mi na nie starczy~ Po prostu wzięłam go ze sobą.
No dobrze... Wyglądało na to, że to wszystko... Jeszcze tylko wzięłam wielką torbę ze swego pokoju, by móc to wszystko schować, dodatkowo zgarnęłam tę miskę i zgrzewkę. Sprawdziłam, czy mam wszystko, po czum wzięłam Thisę pod pschę
-No to jak?~ Gotowa na podbój świata?~ - pocałowałam ją w ten nosek ze śmiechem, po czym w końcu wyszłyśmy z domu. Oj tak, emocje, które mną targały były dokładnie tym, czego szukałam~ Idąc przz miasto sprawdzałam, czy nigdzie wokół nie ma przypadkiem taty. Ostrożnie szłam w stronę wyjścia ukrywając się za budynkami i w razie czego zakrywając małej pyszczek. Czyli... Chyba czas na przygodę~
_________________
 
     
BlackDream 
Type: Null



Wiek: 24
Dołączyła: 24 Kwi 2016
Posty: 144
Wysłany: 2017-12-17, 19:52   

No dobra. Jedne z ważniejszych informacji wyciągnięte! Oj mamuśka... Ale ty jesteś naiwna. Nic dziwnego, że ojciec się z tobą ożenił patrząc na to jaką sam ma robotę. Pewnie nawet nie masz o tym bladego pojęcia!
- Później! - zawołałam wybiegając od razu z kuchni. - Najpierw obowiązki~! - rzuciłam jeszcze w drzwiach i pognałam na strych. Trzeba przeszukać wszystkie zakamarki, może znajdą się tu jeszcze jakieś ciekawe rzeczy oprócz sprzętu na biwak? No. Ale nie mogę też tracić za dużo czasu. Dlatego gdy tylko znalazłam najpotrzebniejsze biwakowe sprzęty i ewentualne skarby po drodze, zabrałam je i zaniosłam do swojego pokoju. Potem do łazienki, sprawdzić czy zawartość apteczki jest pełna. Jest czy nie, też muszę ją zabrać, bo mimo wszystko bez niej będziemy miały przechlapane. Kiedy zebrałam już wszystkie te rzeczy w swoim pokoju popatrzyłam na nie zastanawiając się ile zostało mi czasu i co jeszcze może się przydać.. Mmh... Pokeballe i jakieś pieniądze. No tak. Kieszonkowego jako tako nigdy nie miałam, bo wystarczyło słowo i dostawałam forsę na wszystko co mi trzeba więc w skarbonce nic nie będzie.. Wygląda na to, że muszę iść pomyszkować po pokoju rodziców. Zgaduję, że w ojcowych szufladach znajdę jakieś skarby. Po tym co dziś zrobiłam nie wróci szybko do domu, ale lepiej jeśli się pospieszę. W końcu, nie możemy się spotkać po drodze gdy razem z Aki będziemy wychodzić z miasta!
_________________


 
 
     
Galliusz 
Do some magic



Wiek: 30
Dołączył: 23 Kwi 2016
Posty: 1097
Skąd: Magic Place
Wysłany: 2017-12-20, 10:44   

Hazel
Zgarnąwszy wszystkie fanty, z szarym, podekscytowanym lisem pod pachem, opuściłaś swój dom i ruszyłaś przez dom, uważając na wszystko dookoła i czując się jak szpieg na wrogim terenie. Niemniej kluczenie i krycie się za budynkami pomogło w pewnym momencie. Uniknęłaś ojczulka wracającego do domu z torbami pełnymi zakupów. Ciekawe ile czasu minie, nim zainteresuje się twoją nieobecnością? Tymczasem dotarłaś na skraj miasteczka. Ot droga prowadząca przez pola w stronę lasu i pojedyncze domy. Aethy jednak jeszcze nie było.
BlackDream
Matka oczywiście coś z początku próbowała zaprotestować, ale jak zwykle nic jej z tego nie wyszło, więc pobiegłaś na strych. Chwilę przegrzebanie ci leżących tam gratów zajęło, ale w końcu znalazłaś przykurzony sprzęt biwakowy. Latarki, dwa śpiwory, mały namiot, a nawet mały palnik turystyczny, zdobyć jakiś garnek do tego i macie w czym gotować wodę i strawę. Wyciągając to wszystko z kątów, kąpnęłaś jakieś pudło. Wypadły z niego… pokeballe. Badając sprawę odkryłaś łącznie 5 pokeballi oraz greatball, trochę innych pokemonowych rzeczy oraz… pokedex. Nie włączał się jednak. Potem jeszcze pomknęłaś do pokoju rodziców, przeszukać ojcowskie ubrania. Tatulo miał w zwyczaju zostawiać pewne sumy w kieszeniach i chyba twoje wyskoki mocno go roztargniły, bo łącznie wygrzebałaś ponad 8000$. Co teraz? Obiad przed wyjściem, czy ruszasz od razu na miejsce spotkania?
_________________


Mazirra | Box | Bank
Sparks | Box | [url=pokemoncrystal.pl/topics27/3462.htm#69590]Bank[/url]
Kasai | Reshi

Jezioro | Kopalnia | Ogród
 
 
     
Hazel 



Wiek: 23
Dołączyła: 25 Lis 2017
Posty: 88
Wysłany: 2017-12-20, 18:03   

Jak dobrze, że się udało! Ale trzeba przyznać, było blisko. Widać było, że mała chyba chciała pobiegać, więc musiałam się spieszyć, żeby nie wypadła mi z rąk. Nie chciałam jej trzymać w tej kulce no! Poza tym to nie Chimerak Aethy, ją można nosić na rękach!
Co do taty... Szczerze mówiąc będę za nim tęsknić. W końcu praktycznie sam musiał mnie wychowywać! Był jednym z najlepszych ojców świata. Jednak... Nie mogłam tu zostać. Prędzej czy później i tak bym się wyniosła. W końcu już niedługo miałam być pełnoletnia, a większość dziewczyn w tym wieku opuszcza swoje rodzinne miasto! Także ja postanowiłam zrobić to samo. Oczywiście w tajemnicy. Ale kto by się tam tym przejmował~
Kiedy tylko dotarłyśmy na miejsce, wypuściłam małą z rąk, żeby sobie trochę pobiegała
- No dobrze. Mamy trochę czasu zanim Aetha przyjdzie i ruszymy w wielką podróż, więc... Możesz się teraz wyszaleć i porobić co chcesz do tego czasu. Tylko za bardzo się nie oddalaj, zgoda?~ - pocałowałam ją w ten nosek i usiadłam na ziemi czekając na przyjaciółkę. Miałam nadzieję, że nie potrwa to zbyt długo...
_________________
 
     
BlackDream 
Type: Null



Wiek: 24
Dołączyła: 24 Kwi 2016
Posty: 144
Wysłany: 2017-12-21, 21:59   

Fiu fiu~ Jakie fanty i fanciki~ Wszystko jak najbardziej się przyda! A forsa, którą zgarnęłam ojcu z kieszeni? To to już po prostu najlepsze co mogło się przytrafić. Tyle mamony! Po co on takie sumy nosi w kieszeniach ja się pytam. To jakiś nowy rodzaj skrytek czy jak? Mniejsza... Mam wszystko co mogło być mi potrzebne, a Aki jak nic miała już cały prowiant, który pomoże nam utrzymać się na nogach. Jasne.. Mogłabym przekąsić maminy obiadek, ale nie mogę tracić czasu. Może i to trochę by mi pomogło, nie zgłodniałabym tak szybko i w ogóle... Jednak myśl o ojcu, który może wrócić lada chwila... Nie. To zbyt ryzykowne. Wróciłam jedynie do swojego pokoju, pogrzebałam trochę po szafkach, chwyciłam jakieś zapasowe ubrania na wypadek gdyby te nie nadawały się do niczego... W końcu nie wiadomo kiedy kupimy sobie nowe czy coś! Spakowałam wszystko co udało mi się zdobyć najlepiej jak mogłam i robiąc sobie linę z prześcieradła ostrożnie spuściłam na ziemię z okna. W końcu, z takim bagażem trudno byłoby się wspinać czy coś. Wyszłam z domu tak jak się do niego dostałam, założyłam plecak na plecy i udałam w stronę wyjścia. Oczywiście... Główna droga odpadała. Tak najszybciej wpadłabym na ludzi, którzy zaraz by się mnie wypytywali co ja mam zamiar robić taka obładowana. Uliczki i zakamarki tego miasta nie były mi obce, więc chyba powinnam nimi dość szybko dotrzeć do Aki... Chcę wypuścić Chimeraka jak najszybciej z tej kuli! Jak nic jest już zmęczony...
_________________


 
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Graficy
Sojusznicy:

Panda
35451075
Yukiyorin

Did
44021735

Daisy7
ania.daisy7

Księciu
raivvitch

WAW Pokemon

SNM
SnM

PokeSerwis

Kurs Manga

Re:Start

Anime Centrum
anime online

Lucid Dream

Stray Dogs

Rainbow RPG
Rainbow RPG

Cytadela

Proelium

Riverdale

Eclipse
Eclipse

Oversoul

Morsmordre

Ninshu

Dragon - Space Trip
Dragonst

Nemea

Orchard Stable

Genetrix

Hetaliowe Awokado

Rabbit Doubt

France

New York City

Czarodzieje

Vampire Diaries
Vampire Diaries

Disney World

Sekret Miasta

Epoka Nordlingów

Skraj

Dragon Domination

Horizon

Valor

Into Darkness

Life Sucks

YLO

Inno Świat

Over Undertale
over-undertale

Dysharmonia

Eridani

Camp of shadows

Dragon Ball New Generation Reborn
Dragon Ball New Generation Reborn

Tvedeane

Kundle

Zmiennokształtni
www.zmiennoksztaltni.wxv.pl

Magic Lullaby

Black Butler
BlackButler

Hogwart Dream
HogwartDream

Maligna

FT Path Magician

Luciferum
Luciferum zaprasza!

Stado psów

Ninja Clan Wars

Mortis

Czarny Horyzont

Ardhi

Artemida - Warrior Cats

Drachen

The Avengers

Noctus

Kraina Snów

Dragon Ball - Another Universe

Wishtown

Hoshi Fusion

Spectrofobia

X-Men RPG

Virus

Mystery Town

Avengers Assemble

Bleach Other World
Bleach OtherWorld

Wizard's World

Król Lew PBF
Król Lew



Design by Did, Panda & Daisy7. Only for Pokemon Crystal
Copyright 2016 by Daisy7.

Zabrania się kopiowania tekstów i obrazków autorstwa naszych użytkowników bez ich zgody na użytek innych stron!
Grafika pochodzi ze źródeł internetowych. Nie przywłaszczamy sobie do niej żadnych praw. Jeśli jesteś autorem obrazka wykorzystanego na forum i nie życzysz sobie, by się tu znajdował, napisz do administracji Pokemon Crystal, a zostanie on usunięty.
Pokemon Crystal nie czerpie żadnych korzyści materialnych z prowadzenia tej strony poświęconej serii "Pokemon" - własności Nintendo.

Pokemon Crystal launched 2011-03-23.