Pokemon Crystal Strona Główna Pokemon Crystal
Forum PBF o tematyce Pokemon~

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: Gwen Brown
2018-02-12, 19:02
Przygoda Ignis
Autor Wiadomość
Did
#czasnaprzenosiny


Dołączył: 23 Kwi 2016
Posty: 3013
Ostrzeżeń:
 1/5/7
Wysłany: 2018-02-02, 19:51   Przygoda Ignis



Kolejny dzień, kolejna osoba przepadła bez śladu. Tym razem po serii zaginięć płci pięknej, na celownik obrano młodego chłopaka z bogatej rodziny. Jak donoszą plotki wyszedł przedwczoraj z domu i nie wrócił do teraz. Jedyne, co po nim zostało, to komórka, którą policjanci znaleźli w jednym z zaułków dzielnic Marmorii. Mimo że od pierwszego zaginięcia minął długi okres czasu, żadne z pytań nie zostało rozwiązane. Jedynie doszły ich kolejne dziesiątki. Kto i dlaczego porywa mieszkańców Kanto? Czemu nie było żadnych wiadomości o żądaniach okupów.? Czy to wszystko może mieć związek z zaginięciem twojej siostry? Jedynym tropem, który pomoże ci na to odpowiedzieć, są Dziedzice Nocy. Im prędzej się do nich dostaniesz, tym prędzej uda ci się rozwiązać zagadkę, której nikt nie potrafi rozwiązać. Tymczasem jednak wzywają cię obowiązki członka Team Rocket. Nie jesteś tutaj dla profitów, żeby na nie zasłużyć, musisz pracować. Razem z Rachel, jedną z osób, które dołączyły razem z tobą jednego dnia do TR, czekasz właśnie w pokoju za liderem waszego oddziału, który zwykle o tej porze przydziela wam nowe zadania. Wygląda na to, że się spóźni. Co jest do niego niepodobne.
- Viorica. Co sądzisz o tych wszystkich porwaniach? W dodatku teraz zaginął ktoś z naszego miasta. Brrr. - dziewczyna zwróciła się do ciebie. - W ogóle, mogłabym mieć do ciebie prośbę? Wiem, że się za dobrze się nie znamy, ale nie mam do kogo się z tym zwrócić. - spytała się ciebie po chwili, nerwowo kręcąc kosmykiem włosów.
______________________
Mam nadzieję, że początek jest w miarę dobry. Dawno nie zakładałem nowych przygód ;= ;
_________________
Daisy7 "no niestety jestem na nie, ale nie hejcę" 2k17

KP|Box|Bank|Galeria
  
 
     
Ignis 



Dołączyła: 20 Maj 2017
Posty: 72
Skąd: Kanto
Wysłany: 2018-02-02, 23:21   

Obecna sytuacja w Kanto nie dawała mi spokoju. Nie potrafiłam przestać myśleć o zaginionych, szczególnie mojej siostrze. Chciałam dowiedzieć się jak najwięcej o tym incydencie, rozwiązanie zagadki mogło doprowadzić mnie do Daciany, a jedyny trop, na jaki się natknęłam, to Dziedzice Nocy. O ile potrafiłam zrozumieć porwania ludzi, tak nie byłam w stanie pojąć potencjalnego ataku na wampira. Po co mieliby to robić? Ponadto, dlaczego sprawca najpierw polował na kobiety, a teraz obrał za cel chłopaka?
Z rozmyślań wyrwał mnie głos towarzyszki, która najwyraźniej też interesowała się tą sprawą, choć pod nieco innym kątem. Dla niej był to zapewne soczysty news i powód do obaw, dla mnie zagadka, którą zamierzałam rozwiązać. Nigdy nie przepadałam za wątkami detektywistycznymi i nie przypuszczałam, że kiedykolwiek będę powiązana z czymś podobnym. Ta sprawa jednak dotknęła mnie osobiście, w każdym razie tak właśnie myślałam.
- Zaginięciach - poprawiłam beznamiętnym głosem. - "Porwani" równie dobrze mogą już nie żyć. Nikt nie powiedział, że są gdzieś przetrzymywani.
Zrujnowałam jej wizję przyjemnego świata? Być może. Nie dbałam jednak o to, co sobie pomyśli. Dla mnie jej istnienie nie miało znaczenia, jak każdego, ją również dało się zastąpić. W moich oczach prezentowała się jako przenośna lodówka, nie potrafiłam spojrzeć na dziewczynę inaczej.
- Co tym razem? - zapytałam, słysząc dalsze słowa Rachel.
Postanowiłam uraczyć ją swoim spojrzeniem. Moje błękitne oczy pomknęły w kierunku jej twarzy, wpatrywałam się w nią intensywnie, wyczekując odpowiedzi. Nie wiedziałam, co też tej dziewczynie strzeliło do głowy. Miała rację, nie znałyśmy się i raczej nigdy nie poznamy. Nie zamierzałam tworzyć z nią jakichkolwiek relacji, była jedynie partnerką w przestępczych działaniach i potencjalnym posiłkiem.
- Czyżby nasz szef stał się kolejną ofiarą? - wypaliłam bez jakichkolwiek emocji, kiedy to po naszym zleceniodawcy nie było śladu. Zwykle się nie spóźniał, a teraz czekałyśmy na niego jak głupie. Nie lubiłam czekać. Cierpliwość była cnotką, której nie posiadałam.
_________________

  
 
     
KatNajlepszaAktorka
#czasnaprzenosiny


Dołączył: 12 Maj 2016
Posty: 65
Wysłany: 2018-02-07, 22:32   

odpisałbym wcześniej, ale egzaminy [*] i jak coś, to moje multi jest
__________________________________________________________
- Jeśli nikt nie porywa tych ludzi dla okupu, to po co w ogóle ich porywa? Nie chcę wyjść na jakąś nieczułą osobę, ale myślę, że większość z nich już nie żyje. - Alice powiedziała do ciebie, spoglądając na drzwi, przez które już dawno temu powinien przejść wasz lider. - Na pewno nie, ale korzystając, że go jeszcze nie ma, przejdę do sedna mojej prośby. Dostałam dodatkowe zlecenie, którego nie będę mogła wykonać. Nie wymaga większego wysiłku, bo to zwykłe dostarczenie przesyłki, ale aktualnie nie mam czasu, więc muszę znaleźć kogoś na moje miejsce. Pomożesz mi? Jeśli tak, musisz jutro o ósmej stawić się w naszym magazynie. - uśmiechnęła się do ciebie, siadając na fotel. - No gdzie on jest? - dodała, wzdychając.
Mimo nienagannego stylu bycia, wasz lider nadal nie pojawił się w pokoju. Kiedy zegar przekroczył czas spotkania o piętnaście minut, Alice dała mu ostatnie pięć minut, zanim pójdzie złożyć na niego skargę u wyższej rangą członka. Prawie się to stało, aczkolwiek równo o ustalonej godzinie Alice, do waszego pokoju weszła wysoka kobieta o bujnych, brązowych włosach. Ubrana jest w obcisły, czarny strój z mocno wyciętym dekoltem, który przecina praktycznie na pół literę "R", naszytą na górnej części ubrania, który podkreśla jej kobiecie kształty.
- Alice i Viorica? Przepraszam za spóźnienie, ale dopiero niedawno dostałam polecenie, żebym zastąpiła Thomasa, który nie mógł się tutaj stawić. Ja natomiast nazywam się Katerina. Katerina Petrova. - zwróciła się do was, związując swoje włosy w kucyk. - To jak? Możemy przejść do sedna? Mam dziś dla was specjalnego zadanie. - dodała, czekając na waszą odpowiedź.

_________________
Daisy7 "no niestety jestem na nie, ale nie hejcę" 2k17

KP|Box|Bank|Galeria
  
 
     
Ignis 



Dołączyła: 20 Maj 2017
Posty: 72
Skąd: Kanto
Wysłany: 2018-02-08, 00:27   

- Bo zapewne tak jest - odpowiedziałam dziewczynie na wzmiankę o ich śmierci. Dla mnie było to bardziej niż prawdopodobne. - Ale jeżeli się mylimy, los tych kobiet może być znacznie gorszy.
Ponownie spojrzałam na towarzyszkę, tym razem z lekkim, nieadekwatnym do tematu, uśmiechem.
- Pomyśl tylko, do czego mogłyby być zmuszane - dodałam z typową dla mnie znieczulicą.
Osobiście skreśliłam porwania, zwłaszcza dla tak trywialnych celów, wszak nie było dowodów na to, że zaginiony chłopak stanowił oddzielną sprawę. Osoba odpowiedzialna za to zamieszanie, równie dobrze, mogła odejść od schematów. Niestety nie dysponowałam odpowiednią wiedzą, a obowiązki członka Rocketów, nie ułatwiały mi działań w terenie.
- A więc prościej rzecz ujmując, szukasz kogoś, kto odwali za ciebie brudną robotę? - rzuciłam, przeszywając ją wzrokiem. - Co będę z tego miała?
Daleko było mi do altruistycznej postawy, nie zamierzałam chronić jej przed gniewem szefostwa, nie bezinteresownie. Musiała zaoferować mi coś w zamian za wykonanie pracy.
- Pewnie wypadło mu coś ważniejszego, niż użeranie się z "nowicjuszami" - mruknęłam, oparłszy się o ścianę.
Mój wzrok powędrował w kierunku drzwi, które już dawno powinny były się otworzyć. Swoim nieodpowiedzialnym zachowaniem, marnował jedynie nasz cenny czas. Zielone czy nie, miałyśmy własne sprawy na głowie, którymi w tym czasie, mogłybyśmy się zająć. Każda minuta, stanowiła dla mnie prawdziwą męczarnię. Czułam narastającą irytację, która wręcz rozsadzała mnie od środka.
- Chrzanić to - warknęłam, zmierzając już w stronę drzwi.
Nie zaszłam daleko, gdy tylko się poruszyłam, do pomieszczenia ktoś wszedł. W końcu. Choć brązowowłosa kobieta nie była wyczekiwaną przez nas osobą, uradowała moje błękitne spojrzenie, przywracając tym samym spokój.
- Jak najbardziej - odparłam przybyłej, sama pragnęłam przejść już do konkretów, nie marnując ani minuty dłużej. Podeszłam zatem do kobiety, zmniejszając dzielący nas dystans.
_________________

 
     
Did
#czasnaprzenosiny


Dołączył: 23 Kwi 2016
Posty: 3013
Ostrzeżeń:
 1/5/7
Wysłany: 2018-02-10, 02:16   

- Świetnie. Już myślałam, że pomyliłam pokoje. - Katerina zwróciła się do was. - Jako, że to nie nasze ostatnie spotkanie. Od teraz macie zgłaszać się do mnie ze wszystkim, zrozumiałyście? Znajdziecie mnie na drugim piętrze. Tymczasem nie tracąc czasu... mam dla was specjalne zadanie. Nie biorę byle czego dla moich uczniów, a w tym wypadku uczennic. Ze mną staniecie się jednymi z lepszych członków zespołu R. Jednak wszystko z czasem. - przerwała na chwilę. - Dziś pod wieczór udacie się na misję, w której będziecie musiały okraść dostawę pokeballi do centrum pokemon. Mamy zamówienie na sporo balli, więc potrzebujemy ich, jak najwięcej. Mam nadzieję, że nie muszę wam tłumaczyć szczegółów tej misji. Macie nie dać się złapać i wrócić z ballami. Oczywiście pomogę wam wszystko przygotować, ale nie teraz. Do wieczora mamy jeszcze kilka godzin. Jak już wcześniej wspomniałam, znajdziecie mnie na drugim piętrze, więc stawcie się tam... powiedzmy, że o 17:30. - dokończyła wypowiedź, poprawiając po tym swoje brązowe loki. - Jeśli macie jakieś pytania, to śmiało je zadawajcie. Jeśli nie macie żadnych, to macie teraz trochę czasu dla siebie. - dodała, czekając na waszą odpowiedź.
- Jak dla mnie wszystko jest zrozumiałe. Jestem gotowa i nie mogę się doczekać tej misji! Nasz poprzedni lider... załatwiał nam beznadziejne zlecenia. Tym razem będzie się coś działo. - Alice uśmiechnęła się do Kateriny, na co ta również odpowiedziała jej uśmiechem.
_________________
Daisy7 "no niestety jestem na nie, ale nie hejcę" 2k17

KP|Box|Bank|Galeria
  
 
     
Ignis 



Dołączyła: 20 Maj 2017
Posty: 72
Skąd: Kanto
Wysłany: 2018-02-10, 03:41   

- Wszystko jest jasne jak słońce - odparłam krótko, wysłuchawszy przemowy Kateriny, po czym skupiłam swój wzrok na Alice.
Ciężko było mi stwierdzić, jaki ta dziewczyna miała charakter. Dość szybko zrezygnowała z dalszej dyskusji na temat zlecenia. Nie tłumaczyła się, nie nazwała mnie nawet pijawką, po prostu milczała. Była to dla mnie zaskakująca reakcja, jednak skutecznie kupiła tym moją uwagę.
- Co ty na to, aby wykorzystać ten czas do lepszego poznania? - zapytałam swoją partnerkę w zbrodni. - To może ułatwić nam współpracę.
Choć było to do mnie niepodobne, uśmiechnęłam się ciepło w jej kierunku. Pomimo swego człowieczeństwa, mogła okazać się przydatna, a wszelkiego rodzaju konflikty, jedynie utrudniłyby nam działania.
- Wybacz za ten fatalny początek, ale mam nieciekawą sytuację rodzinną i czasem zdarza mi się wyładować frustracje na osobach postronnych - wytłumaczyłam.
Wciąż nie wiedziałam, co myśleć o Alice. Wydawała mi się delikatną istotą, wręcz niepasującą do świata przestępczego, jednak jej zapał wywołał u mnie zgoła odmienne uczucia. Kim była ta dziewczyna? Bez bliższej obserwacji, nigdy się tego nie dowiem.
- Wracając do twojej prośby... Przysługa za przysługę. To chyba dobry układ, nie uważasz? - dodałam, puszczając do niej oczko.
Samo zadanie byłoby z korzyścią dla mnie. Mogłabym powłóczyć się nieco po mieście, w celu znalezienia dodatkowych informacji, odnośnie tych wszystkich zaginięć, jednocześnie unikając oskarżeń o nieróbstwo. Stanowiłoby ono dobre uzupełnienie dzisiejszego wypadu. Późna pora i narastająca ekscytacja, wywołana poważniejszym zleceniem, aż zachęcały do udania się na łowy. Mimo wszystko cel misji stanowił priorytet, nie zamierzałam tego zwalić, choć wiedziałam, że działając samodzielnie, byłabym raczej na straconej pozycji. Chcąc nie chcąc, musiałam polegać na Alice.
_________________

 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Graficy
Sojusznicy:

Panda
35451075
Yukiyorin

Did
44021735

Daisy7
ania.daisy7

Księciu
raivvitch

WAW Pokemon

SNM
SnM

PokeSerwis

Kurs Manga

Re:Start

Anime Centrum
anime online

Lucid Dream

Stray Dogs

Rainbow RPG
Rainbow RPG

Cytadela

Proelium

Riverdale

Eclipse
Eclipse

Oversoul

Morsmordre

Ninshu

Dragon - Space Trip
Dragonst

Nemea

Orchard Stable

Genetrix

Hetaliowe Awokado

Rabbit Doubt

France

New York City

Czarodzieje

Vampire Diaries
Vampire Diaries

Disney World

Sekret Miasta

Epoka Nordlingów

Skraj

Dragon Domination

Horizon

Valor

Into Darkness

Life Sucks

YLO

Inno Świat

Over Undertale
over-undertale

Dysharmonia

Eridani

Camp of shadows

Dragon Ball New Generation Reborn
Dragon Ball New Generation Reborn

Tvedeane

Kundle

Zmiennokształtni
www.zmiennoksztaltni.wxv.pl

Magic Lullaby

Black Butler
BlackButler

Hogwart Dream
HogwartDream

Maligna

FT Path Magician

Luciferum
Luciferum zaprasza!

Stado psów

Ninja Clan Wars

Mortis

Czarny Horyzont

Ardhi

Artemida - Warrior Cats

Drachen

The Avengers

Noctus

Kraina Snów

Dragon Ball - Another Universe

Wishtown

Hoshi Fusion

Spectrofobia

X-Men RPG

Virus

Mystery Town

Avengers Assemble

Bleach Other World
Bleach OtherWorld

Wizard's World

Król Lew PBF
Król Lew



Design by Did, Panda & Daisy7. Only for Pokemon Crystal
Copyright 2016 by Daisy7.

Zabrania się kopiowania tekstów i obrazków autorstwa naszych użytkowników bez ich zgody na użytek innych stron!
Grafika pochodzi ze źródeł internetowych. Nie przywłaszczamy sobie do niej żadnych praw. Jeśli jesteś autorem obrazka wykorzystanego na forum i nie życzysz sobie, by się tu znajdował, napisz do administracji Pokemon Crystal, a zostanie on usunięty.
Pokemon Crystal nie czerpie żadnych korzyści materialnych z prowadzenia tej strony poświęconej serii "Pokemon" - własności Nintendo.

Pokemon Crystal launched 2011-03-23.