Dafiar
Guess Who's Back
Wiek: 26 Dołączył: 26 Kwi 2016 Posty: 325 Skąd: Kraków
|
Wysłany: 2018-02-07, 21:46 Hej, nazywam się Kil i wracam tu po raz setny :3
|
|
|
Imię/imiona: Kilian
Nazwisko: Lightstorm
Data urodzenia: 19.12
Profesja: Trener
Profesja poboczna: Hodowca
Team: -
Partner/partnerka:
Charakteru: Trudno jest opisać charakter tego chłopaka. Jego zachowanie zmienia się dość często i w dużej mierze zależy od jego towarzystwa. Zazwyczaj jest jednak dość spokojnym osobnikiem, z predyspozycjami do bardzo impulsywnego działania. Wykazuje częstą chęć do pomocy uciśnionym, co zazwyczaj nie kończy się w dobry dla niego sposób. W związku z ostatnimi wydarzeniami w jego życiu stał się nieco bardziej nieufny i chłodny, jednak wystarczy z nim spędzić dosłownie kilka godzin, żeby całkowicie o tym zapomniał. Nie lubi się tym chwalić, jednak ma pewną słabość do alkoholu. Na całe szczęście nadrabia to mocną głową. Kontakty z płcią przeciwną ograniczały się do krótkich pogawędek. Kilian nigdy nie myślał o założeniu rodziny i nadal nie widzi siebie jako ojca i pana domu. Cóż, może to z powodu swojej homoseksualnej orientacji, kto wie... Swego czasu interesował się hodowlą Pokemonów, jednak gdy już dostał swojego, dostrzegł urok i zalety bycia trenerem. Kilian jest niezwykle inteligentny. Mało jest zagadnień i tematów, na które nie miałby do powiedzenia niczego mądrego. Często zdarza mu się odpływać, może trwać w takim stanie kilka godzin. Nie lubi słuchać rozkazów i poleceń, nigdy nie uczęszczał do szkoły, zawsze uczył się tego, na co miał ochotę. A miał ochotę na wiele rzeczy. Od historii, poprzez języki obce, aż po chemię i fizykę. U innych osób ceni sobie przede wszystkim szczerość. Nie lubi owijania w bawełnę i miłych słówek, sam również ich nie stosuje, co nie raz zakończyło się bólem policzka.
Wygląd: Kilian jest młodym, wysokim i dobrze zbudowanym mężczyzną. Wyróżnia się z pośród tłumu swoimi białymi włosami, które za nic nie pozwalają mu się ułożyć, jak i czerwonymi oczami. Nie mówiąc już o nienaturalnie ostrych kłach. Mierzy sobie równo 210 cm wzrostu, ważąc przy tym około 85 kg. Muskularna budowa jego ciała widoczna jest nawet w najbardziej luźnych ubraniach. Zawdzięcza ją tylko i wyłącznie swojemu własnemu treningowi i stylowi życia. Przez większość czasu na jego twarzy widać łobuzerski uśmiech, który bezapelacyjnie dodaje mu uroku. Na uwagę zasługuje również dość wyraźna blizna, ciągnąca się od jego obojczyka, przez szyję, aż za linię szczęki lewego profilu. Ostatnimi czasy zauważył zalety eleganckiego stroju i stara się właśnie tak ubierać. Mowa tutaj zarówno o zwykłych ubraniach, jak i nawet garniturach.
Rodzina: Matka: Aurelia Lightstorm. Zanim wyszła za mąż była zwykłą dziewczyną, pracującą w miejscowym sklepie. Gustava poznała dzięki swojemu bratu i szybko się zakochała. Wkrótce pobrali się. Niestety, nie jest wiadome, czy nadal żyje.
Ojciec: Gustav Lightstorm. Dziedzic rodziny Lighstorm. Z Aurelią ożenił się bez zgody ojca, jednak ten zaakceptował ją i z chęcią wpuścił do swojej rodziny. Gustav miał żyłkę do interesów i szybko powiększył rodzinny budżet. Nie wiadomo czy nadal żyje.
Kilian pochodzi z bogatej i wysoko postawionej rodziny, od wieków mieszkającej w posiadłości w okolicach Sunyshore. Ojciec chłopaka dorobił się fortuny na prowadzeniu stoczni i obsłudze rejsów między regionami. Light CO uchodziła za najważniejszą w regionie i jedną z ważniejszych na globie. Niezliczone ilości nagród za bezpieczeństwo oraz fakt, że żaden ze statków nigdy nie zatonął, sprawiały, że konkurencja nie miała żadnych szans na utrzymanie się na rynku. Kilian, jako jedyny potomek Gustava Lighstroma, miał zapewnione życie na poziomie aż do błogiej śmierci. Od najmłodszych lat cechowała go niezwykła inteligencja, przez co jego matka zrezygnowała z posłania go szkoły. Sama nauczyła go czytać i pisać, oraz zaszczepiła w nim miłość do poznawania nowych rzeczy. Kilian rósł, chłonął kolejne książki, poszerzał horyzonty, uczył się nowych rzeczy. Nie zaniedbał również swojego rozwoju fizycznego. Uczył się szermierki oraz pływania, wygrywał zawody i przynosił dumę swoim rodzicom. Nazywali go złotym dzieckiem i żartowali, że tylko patrzeć, jak nauczy się czarować. Wtedy też po raz pierwszy o mało nie pozbawił się życia. Jak to dziecko, wszędzie było go pełno. Pewnego słonecznego dnia wpadł na wspaniały pomysł wspięcia się na najwyższe drzewo w okolicy. Nigdy nie brakowało mu umiejętności i siły, jednak tym razem to zawiodła go jedna z gałęzi. Nie był aż tak wysoko, jednak spadając nabił się na wystający kawałek drewna, paskudnie rozrywając sobie skórę od obojczyka do praktycznie kącika ust. Ból był niewyobrażalny, z płaczem pobiegł do swojej mamy, która mało nie zeszła na zawał, widząc takie ilości krwi. Szybka podróż do szpitala sprawiła, że cała sytuacja skończyła się jedynie dużą blizną na ciele chłopca.
Wszystko toczyłoby się jak zawsze, gdyby nie ambicje jego ojca. Planował otworzyć nową filię w regionie Kalos, co niezbyt podobało się jego najbliższym współpracownikom. Uważali, że takie przenosiny nie mają żadnych logicznych podstaw, nie widzieli żadnego potencjału w wybranym przez swojego szefa regionie, jednak decyzja została już podjęta. Długo szukał odpowiedniego miejsca i w końcu je znalazł. Miasto Lumiose. Mimo że leżało dość daleko od oceanu, Gustav zdecydował, że tam przeniesie swoją firmę. Oczywiście użył do tego swojego statku. Sprzedał ich posiadłość i wykupił całą kamienicę w stolicy Kalos. W dzień wyjazdu wszystko szło jak z płatka. Dorobek rodziny został bardzo szybko załadowany na liniowiec. Wypłynęli zaraz po świcie. Podróż przebiegała bez żadnych zakłóceń. Mieli dopłynąć następnego dnia, już po zmroku.
Niestety, jego rodzicom i załodze nigdy się to nie udało. Mniej więcej w połowie drogi statek został rozerwany przez czerwoną kulę ognia, której źródłem była bomba podłożona w maszynowni. Kilian był akurat na głównym pokładzie, siła wybuchu wyrzuciła go na 10 metrów w górę i to go uratowało. Wylądował w wodzie. Na jego oczach wszyscy marynarze na statku zostali zabici. Jedni poszatkowani przez latające w powietrzu fragmenty maszyny, drudzy palili się żywcem, uwięzieni we wnętrzu. Nigdzie nie widział swoich rodziców, jednak nie to było teraz jego największym zmartwieniem. Dookoła, jak okiem sięgnąć, nie było żadnego stałego lądu. Tuż obok siebie zauważył jakiś kufer. Podpłynął do niego i uczepił się jak boi. Przerażenie i adrenalina wstrząsały jego ciałem. Nie wiedział nawet, czy coś mu się stało. Ciemność spowijała wody, jedynym źródłem światła był, tonący już, statek. Chłopak w końcu opadł z sił i stracił przytomność.
Obudziły go ciepłe promienie słońca. Powoli dochodził do siebie. Otworzył oczy. Leżał na piaszczystej plaży. Obok niego znajdował się kufer, który uratował mu życie. Podparł się prawą ręką i ciszę rozdarł jego przeraźliwy krzyk. Ze łzami w oczach spojrzał na swoją kończynę. Widok zmroził mu krew w żyłach. Kość przedramienia była złamana, na dodatek przebiła skórę. Jej upiorna biel niemal szkliła się tropikalnym słońcu. Kilian uczony był pierwszej pomocy. Zaciskając zęby sam nastawił sobie rękę. Przed jego oczami zatańczyły czerwone gwiazdy. Znów niemal stracił przytomność. Krew sączyła się z dziury na jego przedramieniu. Z trudem podniósł się na nogi, znalazł jakieś kijki, rozerwał swoją koszulę i stworzył prowizoryczny temblak. Następnie przeszukał kufer. Na jego szczęście były to zapasy kucharzy. Mnóstwo suszonego mięsa i serów. Zamknął wieko i odwrócił się plecami do morza. Wyspa okazała się skalistym pustkowiem, porastały ją tylko nieliczne drzewa. Następne miesiące upłynęły mu na budowaniu szałasu i odzyskiwaniu sprawności w ręce. Mniej więcej rok po jego przybyciu na wyspę, w okolice jego szałasu zawędrował ranny i wykończony Gible. Kilian, mimo że sam miał mało, pomógł mu najlepiej ja umiał. Od tamtego czasu wdzięczny Pokemon pilnował jego obozowiska i pomagał w zdobywaniu pożywienia.
Chłopak spędził na wyspie około dwóch lat. Został uratowany przez rybaków, którzy po raz pierwszy zapuścili się w te rejony na połów. Przez jakiś czas mieszkał z nimi. Okazało się, że jednak udało mu się dotrzeć do Kalos, choć w nieco innym terminie, niż powinien. Nikt jednak nie wiedział nic o losach jego ojca i matki. Gible nadal nie opuszczał go na krok. W końcu Kilian zadecydował. Wyruszy w podróż, mając nadzieję na odnalezienie rodziny. Udało mu się dotrzeć do Lumiose. Tam został pokierowany do miejscowego profesora Pokemon. Niestety, on również nic nie wiedział na ten temat, jednak wyposażył chłopaka we wszystko, co potrzebne do podróży. Korzystając z okazji, skierował się do miejsca, w którym miała mieć filię firma jego ojca. Z zaskoczeniem stwierdził, że pod danym adresem nie było żadnego budynku, jedynie pusta parcela. Nie miał pojęcia, co o tym wszystkim sądzić. Z dnia na dzień pojawiało się więcej pytań, na które chłopak nie znał odpowiedzi. W ciągu swojego pobytu w Kalos zdołał dowiedzieć się jeszcze jednej rzeczy. Ktoś przejął ich rodzinną firmę. Była to osoba, o której chłopak nigdy nie słyszał, mimo że ojciec zaczął wprowadzać go w cały zarząd. Jakby tego było mało, główna siedziba znów mieściła się w jego rodzinnym mieście. Kilian nie rozumiał tej sytuacji, zaczynał jednak podejrzewać, że ten wybuch niekoniecznie musiał być wypadkiem. Podjął decyzję o nieujawnianiu się szerszej publice. Poprowadzi poszukiwania na własną rękę. Odnajdzie rodziców choćby na końcu świata. I choć z tyłu głowy cały czas pojawiała się myśl, że przecież oni mogą już nie żyć, nie potrafił tak po prostu ich zostawić.
Zdarzyło się jednak, że po dłuższej wędrówce po Kalos, Kilian powrócił do swojego rodzinnego regionu. Sam nie wiedział, co właściwie było tego powodem, jednak czuł, że musi to zrobić. Tam poznał Akumę, niezwykle czarującego, choć spokojnego osobnika, Sebastiana, który okazał się być synem Cynthii oraz Vegę, jego dziewczynę. Ta trójka sprawiła, że podróż po Sinnoh wcale nie była tak wielką udręką, jak o niej myślał. Zaczął się nawet na nich otwierać, mimo że Seb niezbyt mu odpowiadał. Ale to tylko dlatego, że byli do siebie trochę podobni. Podczas "zwiedzania" Kilian przy okazji pokonał dwójkę liderów. W czasie tej podróży między nim, a Akumą rozwinęło się uczucie, o które nigdy siebie nie podejrzewał. Zakochał się. Od dawna podejrzewał u siebie homoseksualizm, jednak dopiero dzięki niemu okazało się, że to nie były tylko podejrzenia. Był naprawdę szczęśliwy. Do tego stopnia, że pewnego dnia wspólnie zdecydowali, że oddzielają się od Seby i Vegi. Wyruszyli na swoją własną przygodę, razem.
To był jeden z największych błędów jego życia. Zakochany po uszy widział tylko superlatywy w obiekcie swoich westchnień. Zapomniał w ogóle o fakcie, że jeszcze niedawno jego towarzysz był zwykłym złodziejaszkiem. Niestety, już dwa dni po rozdzieleniu się z resztą, Akuma dosadnie mu o tym przypomniał. Ogłuszył go w nocy, po czym okradł ze wszystkiego, co chłopak miał przy sobie. Zabrał mu wszystkie Pokemon, pieniądze, cały ekwipunek. Zostawił go jedynie ze swoim ubraniem. Poranek Kiliana był co najmniej dramatyczny. Nie miał pojęcia, co ze sobą zrobić. Nie miał nic.
Wrócił do Eterny, gdzie siostra Joy oraz oficer Jenny nieco mu pomogły. Pielęgniarka zawsze miała w Centrum Pokemony, które zostały porzucone przez swoich poprzednich trenerów. Do Kiliana trafił Scyther. Policjantka dała mu również podstawowe wyposażenie początkującego trenera. Chłopak był w dość kiepskim stanie psychicznym, jednak wiedział, że nie może się poddać. Przysiągł sobie, że odnajdzie również i Akumę. Zemści się na nim za to wszystko, co zrobił. Z tą myślą ruszył na poszukiwania zarówno rodziny, jak i powodu jego złamanego serca.
#123 Scyther
Imię:
Poziom: 10
Typ:
Ewolucja: Scyther (Metal Coat) -> Scizor (Mega Stone) <-> Mega Scizor
Ataki: Vacuum Wave | Quick Attack | Leer | Focus Energy | X-Scissor (TM) | Aerial Ace (TM) | Ominous Wind*| Pursuit | Bug Bite* |
Charakter i historia: Kilian nie jest jego pierwszym właścicielem. Scyther został porzucony przez swojego trenera jako młody Pokemon. Dzięki grupce małych dzieciaków trafił do Centrum Pokemon, gdzie zaopiekowała się nim siostra Joy. Pielęgniarka próbowała zrobić z niego Pokemona dla początkujących trenerów, jednak jego ciężki charakter to uniemożliwiał. Scizor stał się bardziej opanowany, nie rozpamiętuje już brudów przeszłości, lecz uzyskał jedną cechę charakteru po Kilianie - potrafi się mścić, jest uparty w dążeniu do celu. Kilian dobrze się z nim dobrze dogaduje, świetnie współgrają.
Umiejętność: Technician - Moc ataków Pokemona o sile bazowej równej lub mniejszej niż 60 jest zwiększana o 1,5 raza.
Trzyma: -
Box | Konto bankowe | Trofea
- Pieniądze
- Pokedex
-
- 5x Pokeball
- Dusk Stone
-
- Enigma Berry x6
-
- Mareanie
- Rockruff (20% shiny)
|
_________________
|
|
|