Pokemon Crystal

[Daisy7]

~ Restauracja ~

Główne zajęcia:
- zmywanie, sprzątanie
- rozwożenie zamówień
- praca jako kelner
- gotowanie
Dni robocze:
Poniedziałek - piątek, 12:00 - 24:00.
Wynagrodzenie:
Pieniądze w zakresie 0-1800$.

[Panda]

Dzień 1

Kolejny słoneczny dzień nastał w regionie Kanto, słońce szczególnie świeciło w Pewter city, gdzie młoda trenerka Kanra przyszła w sprawie pracy, zamierzała pracować w pobliskiej restauracji jako kucharz,a dokładniej kucharka. Chciała gotować potrawy dla ludzi i pokemonów. Tak więc szybkim krokiem wkroczyła do budynku restauracji i podeszła do szefa, który od razu rzekł do niej : - To widać, że przyszłaś do mnie w sprawie pracy, kim chcesz być? - Zapytał dziewczyne. Na co Kanra odparła : - Dzisiaj zostanę kucharką, by gotować pokemonom i klientom. Słysząc to wypowiedzenie zaprowadził trenerkę do kuchni i powiedział, że musi wykonać 2 dowolne zupy, 3 różne obiady i coś na kolacje. A potem coś jeszcze ugotować dla pokemonów, najlepiej samorobne pufinki. Po czym wyszedł załatwiać swoje sprawy, zostawiając Kanrę samą w ogromnej kuchni. Dziewczyna od razu wzięła się do roboty, na początek umyła wszystkie szafki, blaty, naczynia, sztućce i inne przedmioty i meble na błysk, gdyż nie lubiła pracować w brudzie. Potem wzięła się za gotowanie zup, zamierzała zrobić rosół oraz pomidorówkę, toteż przygotowała wszystkie składniki. Po ugotowaniu się makaronu i ryżu, wzięła z 20 misek, przygotowała kubły w których była pomidorówka i rosół, po czym dała do misek makaron i wlała zupy, postawiła miski z zupami na blacie, aby kelner potem je rozniósł, dodała obok nich po kilkanaście sztućców. Po zakończeniu tego krótkiego zadania, wzięła się za obiady, szybkim tempem zrobiła smażone ziemniaki, smażone warzywa, kotlety mielone, surówkę jajeczną, surówkę jarzynową, oraz wiosenną. Po czym złączyła wszystko tak aby powstały 3 różne dania. Świetnie jej to wyszło, więc po położeniu na blat dla kelnera talerzy z obiadami, zaczęła robić kolacje. Na kolacje zrobiła 15 misek płatków z mlekiem, dała również 3 chleby, dżem, krem czekoladowy i miód. Do tego zrobiła ciepłą zupe mleczną z ryżem. Kolacje też dała do rozniesienia kelnerowi. Na koniec za pomocą masy truskawkowej wykonała około 40 pufinek dla pokemonów i samodzielnie je im zaniosła. Zakończywyszy swoja prace, posprzątała po sobie, umyła wszystkie naczynia i blaty. Poszła do szefa po swoją wypłate, a gdy już ją otrzymała, wyszła z restauracji z uśmiechem na twarzycce.

Dzień 2

Nad regionem Sinnoh pojawiły się chmury deszczowe, najciemniej było w miasteczku Eterna, w którym aktualnie przebywała srebrnowłosa dziewczyna o imieniu Kanra, widząc iż za chwilę spadnie deszcz, wbiegła do budynku restauracji. Podeszła do szefa i po krótkiej konsultacji, zorganizowała sobie kilku godzinną prace jako kelner by przeczekać deszcz, oraz by zarobić trochę pieniędzy na dalszą podróż. Tak więc przebrała się w strój kelnerski i weszła na sale, gdzie było z 8 stołów z krzesłami, do otwarcia restauracji było jeszcze 35 minut, toteż szybkimi oraz zgrabnymi ruchami umyła wszystkie blaty mebli i przetarła krzesła, następnie rozłożyła solniczki i pieprzniczki na każdy stół, nie zapomniała także o serwetkach. Dzisiaj był dzień zup, więc na otwarcie każdy klient dostawał ciepłą zupę. Rozłożyła sztućce i miski, w których znajdowała się już pomidorówka. Klienci zaczęli przychodzić. Po 40 minut było wszystko zjedzone, więc zaczęła brać puste naczynia i zanosić je do kuchni, a przynosiła z powrotem czyste i nowe. Na talerzach miała gorący obiad, który składał się z kotleta, surówki i ziemniaków. Nie zapominała także o napojach, czyli o kompocie, wodzie i sokach. Gdy zjedli i wyszli w swoją stronę, Kanra ponownie wszystko posprzątała i pozanosiła do kucharza, gdzie pozmywała i umyła naczynia. Na koniec wyczyściła wszystkie blaty stołów. Tak zakończyła się jej praca i kolejny pracowity dzionek. Z pensją otrzymaną od szefa wyszła z restauracji.

Dzień 3

Piękny, słoneczny, lecz trochę wietrzny dzień nastał nad regionem Johto, gdzie obecnie przebywała młoda członkini mafii Kanra Heiwajima. Dziewczyna wiedziała, że niedługo pieniądze jej się skończą, zatem przydałoby się pójść do pracy. Toteż wymyśliła iż przyjedzie do Violet city, gdyż to właśnie w tym miasteczku urzędowała największa restauracja w regionie. Dziewczyna miała zamiar pracować w tamtejszym miejscu jako kucharz, by móc gotować smakowite potrawy dla ludzi oraz pokemonów. Zatem po wtargnięciu do budynku od razu podeszła żwawym krokiem w kierunku szefa, a po krótkiej konsultacji z mężczyzną załatwiła sobie kilku godzinną prace jako kucharz. Kanra miała nadzieje, ze zarobi dosyć dużą kwotę pieniędzy, by móc ulepszyć swe stworzenia. Nie tracąc cennego czasu poszła do kuchni, gdzie najpierw wyczyściła brudne naczynia, które zostały z poprzedniego dnia, po czym wytarła ścierką oraz płynem do mycia wszystkie szafki oraz blaty, gdyż niezbyt dobrze się pracuje w zabrudzonym miejscu. Gdy już całe pomieszczenie błyszczało z czystości trenerka wzięła się za gotowanie. Zamierzała zrobić na początek zupe warzywną, toteż wyjęła marchewkę, fasolkę szparagową, kalafior oraz brokuły i zaczęła je gotować. Oprócz tego miała też przygotowane skrzydełka (1/2 kg), sól, pieprz, ziele angielskie oraz listki laurowe. Na skrzydełkach ugotowała bulion z dodatkiem przypraw, a gdy bulion był gotowy wyjęła mięso dodała warzywa oraz pokrojone wcześniej w kostkę ziemniaki. Na końcu po zrobieniu już zupy, zaprawiła ją trochę mlekiem. Gotowe danie wystawiła w 30 miskach, by kelner je zaniósł. Następnie zrobiła też Zapiekankę ziemniaczaną z kiełbasą, którą robiła około półtorej godziny, gdyż musiała pobiec do pobliskiego sklepu po potrzebne składniki. Trochę też jej zajęło wykonanie Ryżu z cukinią, a także jajkiem oraz Spaghetti z kurczakiem. Wiedziała, że dzieci też odwiedzą restauracje, toteż zrobiła dla nich Parówki z makaronem w sosie pomidorowym i zwykłe naleśniki. Na wszelki wypadek ugotowała rosół, jako dodatkowe danie dla maluchów. A jeżeli chodzi o desery, to kelnerzy wynosili z kuchni Desery w różnych smakach, różnorakie cista, ale nie zabrakło również lodów. W końcu w ciepłe dni właśnie one dawały najwięcej ochłody. I tak Kanra spędziła dużo więcej czasu niż na początku przypuszczała w restauracji. Wieczorem udała się ponownie do właściciela restauracji, by odebrać u niego swą wypłatę. Gdy już ją otrzymała, zmęczona dosyć ciężkim dniem pełnym pracy wyszła z budynku i ruszyła przed siebie siną w dal.

[Gwen Brown]

960$

[Koohori]

Niektóre prace jakie centrum miało do zaoferowania dawało naprawdę dużo pieniędzy. Musiała się jednak przy nich też trochę pomęczyć. Po otrzymaniu swojej tymczasowej pracy spojrzała na kartkę z zadaniami. Na szczęście nie było tego aż tak dużo. Wzdychnęła cicho. Od czego by tu zacząć... może od... najgorszego?
Zmywanie naczyń nie było bowiem jej mocną stroną. Podeszła powoli do kranu. Wszędzie leżały brudne miski, talerze, sztuczce, szklanki. Każdą z nich chwytała po kolei. Za pomocą żółtej ściereczki i ciepłej wody czyściła je uważnie, dokładnie, ale naprawdę szybko! Miały się po prostu błyszczeć! Charakterystycznie przechylony na bok łepek tylko potwierdzał jak bardzo wciągnęła się w tą pracę. Jej ukochany Yukine również jej pomagał. W pyszczek łapał niektóre talerze i co jakiś czas podawał je dziewczynie. Najpierw wyczyściła szklanki i kieliszki. Potem większe kielichy do wina. Następnie kolejno talerze do zupy, płaskie talerze, miseczki i puchary do deserów. Przetarła czoło. Teraz najgorsze z najgorszych. Gary. Jeden był naprawdę duży i musiała go umyć, gdy stał na ziemi. Wlała o niego płyn i zginając się w pół czyściła jego wnętrze. Nie zapomniała również oczyścić go z zewnątrz, a następnie spłukać wężem. Mniejsze garnki, garnuszki, kociołki czy żaroodporne naczynia było o wiele łatwiej wypucować. Po wszystkim umyła ręce. Yatori kątem oka spojrzał na Houndour'a. Spał! Ffs... a była pewna że samczyk jej pomoże.
Za pomocą szczotki zmiotła brudy z podłogi. Ścierką wymyła szafki i blaty. Za pomocą druciaka wyczyściła również kuchenkę którą następnie wypolerowała specjalnymi ściereczkami. Naprawiła zapchany kran, który zatkały resztki sałaty. "Nie było tu chyba jeszcze żadnych dobrych pracowników, który wiedzą jak tu pracować..." - Westchnęła w myślach, wyjmując pociachane i śmierdzące kawałki sałaty z kranu. Na koniec wytarła podłogę za pomocą mopa. Yukine pozostawiła samego na jedynym suchym skrawku w kuchni.
Jednak to koniec z pracą jako sprzątaczka! Czas się zabrać za coś poważniejszego. Miała zamiar zacząć przyjmować zamówienia. Jako... kelnerka! Haha! To będzie coś! Założyła więc wrotki. Czemu? Bo czy jest lepsza zabawa niż przyjmowanie zamówień jeżdżąc na rolkach po prawie-idealnej do tego podłodze? Praca ta jednak nie trwała zbyt długo. Przejechała się kilkakrotnie od stolika do stolika, przyjęła zamówienia zapisując wszystko na kartkach w swoim notesie. Potem podjeżdżała do kuchni, wyrywała kartki i za pomocą leżących w pudełku szpileczek przyczepiała je do korkowej tablicy. Stamtąd przyjmował je szef kuchni. Wykonała kilka takich okrążeń. Dwa razy się niestety wywaliła, ale co tam. ważne, ze miała z tego sporo zabawy i... *szepcze* pieniędzyyy!

Jednakże na następny dzień wybrała się już do innej restauracji. tam zaś zatrudniła się jako kucharka. Na włosy musiała założyć tą dziwną czapkę. Czego się jednakże robi dla kilku pieniążków do swojej sakwy! Z dziwnym uśmiechem na twarzy zaczęła czytać menu. Wszystkie dania były zrobione z ziół polnych, warzyw, owoców, bakalii... Do tego napoje jak kawa, herbata, kakao. Czyli nic mięsnego? Niech będzie. w restauracji był jeden główny szef, który zajmował się wszystkim. Do tego trzech podwładnych. Jeden od obiadów, drugi od deserów i przekąsek, trzeci od pozostałych dań. Oczywiście Yatori zatrudniła się u drugiego. jej zadaniem było wykonanie kilku porcji cykorii z miodem i orzechami. Cykorie odpowiednio przygotowała, odkroiła gorzkie piętki. Dusiła ją kilka minut tak, by nie była surowa, a jednocześnie by się nie rozwalała. Odłożyła odpowiednie porcje na talerze. Położyła na nich niewielkie kostki masła, polała miodem. Na desce obok zmiażdżyła orzechy włoskie. Niektóre kawałki specjalnie pozostawiła większe. Następnie posypała tym wszystkie porcje i odłożyła do sprawdzenia przez szefa. Po zatwierdzeniu zrobiła jeszcze trzy talerze z cykorią. Ostatnie już co miała tutaj do roboty. Przyjęła z radością zapłatę, oddała fartuch i siatkę na włosy. Gdy już wyszła z restauracji zaczęła przeliczać ile otrzymała za te wszystkie roboty pieniędzy. Kasa, kasa wszędzie! Haha!

[Gwen Brown]

750$

[bartek]

W tym tygodniu postanowiłem wybrać się do pobliskiej restauracji. Chętnie mnie przyjęto. Miałem dziś ciężki dzień zacząłem od zmywania naczyń. I tak mijały godziny. Później posprzątałem stłuczone naczynia. W tym czasie przybyli klienci do restauracji. Jak akurat byłem wolny i obsłużyłem chętnie ich. Byłem świadkiem jak kucharza zwolniono z pracy. Szef restauracji zauważył mnie i poprosił mnie aby go zastąpił. Ja zgodziłem się na to. Ugotowałem pyszny rosołek , a na drugie danie kurczaka w miodzie. Klienci byli zadowoleni z jedzenia , co im ja przygotowałem. Szef był zadowolony z moich umiejętności. I kazał mi coś trudniejszego. To ja zacząłem od zrazów wieprzowych w sosie piwnym. To moje jedzenie też im smakowało i mięsko było kruchutkie. Byłem zadowolony z mojej roboty. Akurat ktoś zadzwonił , odebrałem telefon. Słucham?- Dzień dobry chciałem zamówić kotleciki wieprzowe z ziemniaczkami. –Odpowiedziałem ze będę za pół godziny u państwa w domu. I zacząłem robić. Po 20 minutach były gotowe. Zapakowałem i pojechałem na skuterze do klienta. Zadzwoniłem do drzwi. Otworzono mi. Ja dałem jedzenie do ręki a Pani zapłaciła mi. I wróciłem powrotem do restauracji .

[Gwen Brown]

210$