Pokemon Crystal Strona Główna Pokemon Crystal
Forum PBF o tematyce Pokemon~

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: Kyuubi
2018-07-21, 00:18
Kto powiedział, że podczas urlopu się odpoczywa~?
Autor Wiadomość
Katrahh 


Wiek: 23
Dołączył: 04 Kwi 2018
Posty: 108
Wysłany: 2018-04-11, 16:00   

Starałem się być jak najmniej zauważalny i możliwie jak najszybszy. Jak to bywa w stresujących sytuacjach (każdy dźwięk zdziwienia, zimme spojrzenie był stresogenny), dostałem zastrzyk energii i poruszałem się coraz szybciej. Taka sytuacja przypominała mi sceny z kilku filmów animowanych, główna postać przeciska się przez tłum zupełnie innych postaci i z każdym krokiem gubi się coraz bardziej.
Odwróciłem się w kierunku zasłyszanego, przerażającego głosu.
- Cześć. Ty jesteś przerośniętym czartem i jakoś Cię nie dyskryminuję. - Ponoć najlepszym rozwiązaniem na rozpoczynającą się kłótnię są żarty. Przeczytałem to w jakimś podręczniku dla pedagoga w żłobku. Co Tu dużo mówić... zacząłem uciekać. Za jakie grzechy muszę śnić koszmary? Jeszcze nikogo nie zostawiłem w klasie na następny rok, nie ułożyłem zbyt trudnych egzaminów... W ucieczce byłem bardzo zainteresowany topografią, możliwie najwięcej informacji pozwoli mi uciec. Mile widziane są też budynki z solidnymi drzwiami, lubię futerkowe ale z tym osobnikiem się nie dogadam.
_________________
 
     
Conan 
Shotacon


Dołączyła: 25 Kwi 2016
Posty: 2335
Wysłany: 2018-04-11, 20:01   

Twoje słowa przywołały parę zadziwionych spojrzeń od pobliskiego tłumu. Czy oni faktycznie nic nie widzieli? Za to monstrum wydawało się zupełnie zignorować twój komentarz. Dobrze zrobiłeś zrywając się do ucieczki. Ciemny stwór jednak rzucił się za tobą. Siedział ci na ogonie, gdy to przeciskałeś się przez tłum, który wydawał się oburzony takim zachowaniem. Miałeś wrażenie, że co jakiś czas widziałeś wokół inne, cieniste stworzonka. Nie mogłeś znaleźć żadnego schronu, aż tu w końcu ujrzałeś budynek, zakańczający tę drogę. Ładnie oświetlony wokół, z ładnie przyciętym dachem, przypominał... japońską świątynię.... czy znalezienie jej naprawdę było takie proste?
Teraz jednak nie było czasu się nad tym zastanawiać, wbiegłeś na teren budynku, a bestia została natychmiast zatrzymana, jak o niewidzialną barierę wokół świątyni. Warczał jeszcze przez chwilę, po czym wyparował powoli. Byłeś bezpieczny....
_________________
#7B68EE || #5B7187

Karta Postaci l Box l Bank | Trofea | CD

You can't spell sHOTa without 'hot'!

 
 
     
Katrahh 


Wiek: 23
Dołączył: 04 Kwi 2018
Posty: 108
Wysłany: 2018-04-11, 21:01   

Tak, świątynia wydawała się być prawdziwym wybawieniem. Zamknąłem za sobą drzwi jak najprędzej i przywarłem do nich plecami, z lekkim opuźnieniem sunąłem nimi w dół, aż bezpiecznie opadłem na podłogę. Nic nie próbuje wedrzeć sie tutaj siłą i jeszcze nic nie próbuje mnie wyrzucić z tego osobliwego budynku. Nastąpił długi ziew z otwarciem szeroko paszczy i leniwie podniosłem cztery litery z podłogi, podłoga zdawała się być bardzo przyjemnym siedziskiem. Musiałem tutaj zachować pozory i nie wpaść na kolejnego piekielnego Azorka. Niby mam jakiegoś pokemona przy sobie, ale nie będę trzymać go w dłoniach jako ręcznej armatki wodnej.
_________________
 
     
Conan 
Shotacon


Dołączyła: 25 Kwi 2016
Posty: 2335
Wysłany: 2018-04-11, 21:25   

Zamknięcie drzwi wywołało spory huk, jednakże kogo to obchodziło. Usiadłeś zmęczony na podłodze. Twój oddech wciąż był przyspieszony. Nawet we śnie da się zmęczyć, prawda? Wnętrze było ładnie przyozdobione i od razu zauważyłeś przed sobą spory ołtarzyk... prawdopodobnie dla jakiegoś boga, którego tu czcili. Jednakże był to spory budynek i posiadał niejedno pomieszczenie, ciekawe czy ktoś jeszcze tu mieszkał?
Na to pytanie prędko dostałeś odpowiedź, bo do twoich uszu dotarł dźwięk kroków i do sali wejściowej zajrzała zaskoczona postać. Ujrzałeś młodą kobietę, mającą krótko i równo przycięte czarne włosy, które sięgały jej do ramion, a na sobie nosiła białe kimono. To co odróżniało ją od innych ludzi, których spotkałeś, to brak maski na twarzy. Jedna za to wisiała jej na szyi, zupełnie biała, bez żadnych ozdób, tylko z dziurami na oczy.
-Co się... - Zaczęła, jednakże widząc ciebie zbladła. -Żywy cz-człowiek! C-co ty tu robisz? Nic ci nie jest? - Podbiegła bliżej, zupełnie zagubiona. Wyglądała na zmartwioną. -Jak się tutaj dostałeś?
_________________
#7B68EE || #5B7187

Karta Postaci l Box l Bank | Trofea | CD

You can't spell sHOTa without 'hot'!

 
 
     
Katrahh 


Wiek: 23
Dołączył: 04 Kwi 2018
Posty: 108
Wysłany: 2018-04-11, 21:45   

Słysząc ciche kroki oczekiwałem jednej z dwóch postaci; Ducha-Sadysty, dzięki któremu się tutaj znalazłem albo bardziej humanoidalnej formy Azorka, chociaż było mi już wszystko jedno.
- Witaj, jestem Vi. Proszę o spokój, moja kondycja jest niezachwiana. - Odpowiedziałem nad wyraz spokojnie i powoli podniosłem się do pionu. Ciekawi mnie forma życia w Pożyciu z jaką mam teraz styczność. Duchy? Ghoule? Za dużo opcji. - Proszę się uspokoić, naprawdę nic mi nie jest. - Dorzucony miły uśmiech musiał być odebrany pozytywnie. - Głośno było o jakiejś serii zaginięć, ktoś w masce zapukał do drzwi mojego mieszkania i tak jakoś wyszło, że znalazłem się w tym świecie i gonił mnie Azor. Z pewnością kojarzysz, taki wielki, ciemny byt z kilkoma paramiczerwonych oczu. Wolno mi poznać godność Panienki?
_________________
 
     
Conan 
Shotacon


Dołączyła: 25 Kwi 2016
Posty: 2335
Wysłany: 2018-04-11, 22:05   

Dziewczyna odetchnęła z ulgą, jednakże za chwilę mina zupełnie jej zrzedła, gdy usłyszała co masz do powiedzenia.
-Widzisz cienie...? Cóż, dobrze, że akurat tak się złożyło. Gdybyś był przeciętnym człowiekiem, byłbyś już martwy i raczej nie wyszedł z tego świata. - Westchnęła cicho.... co miała przez to na myśli? -Hm? Moje imię? Możesz mi mówić Rina.... W każdym razie, cieszę się, że nic ci nie jest... chciałabym wiedzieć kto był takim idiotą i otworzył przejście, aby cię sprowadzić.... - Jednakże nie dokończyła, bo nagle oboje usłyszeliście trzeci głos.
-To byłbym ja~ - Znikąd przed ołtarzykiem pojawił się znajomy jegomość, kontynuując swoim, wciąż rozbawionym głosem. -Witaj w świątyni, drogi panie. I jak ci się podobało? - Po tych słowach ściągnął swoją maskę i w końcu ujrzałeś jego twarz. Faktycznie był młody, jednakże najbardziej przykuwały uwagę jego oczy, które były mocno czerwonej barwy.
Mogłeś zauważyć ten wzrok dziewczyny, który wręcz wydawał się mówić "No po prostu wiedziałam."

_________________
#7B68EE || #5B7187

Karta Postaci l Box l Bank | Trofea | CD

You can't spell sHOTa without 'hot'!

 
 
     
Katrahh 


Wiek: 23
Dołączył: 04 Kwi 2018
Posty: 108
Wysłany: 2018-04-11, 22:23   

Dziewczyna wydawała się być całkiem sympatyczna, pewnie pełniła tutaj funkcję kapłanki. Już miałem zamiar zadać kilka pytań odnośnie ich świata, kiedy po moim karku przeszedł delikatny dreszcz. Ten głos był znajomy. Jak to bywa ze znajomymi rzeczami albo przedmiotami; budzą emocje.
- U mnie byś nie zdał, trochę jak pierwszy poziom w grze. - Wzruszyłem ramionami i powoli zbliżałem się w stronę ołtarza. - Wiesz, taki prosty wstęp dla nowych graczy, mało utrudnień. To taka mała zapowiedź na resztę mojego urlopu?,, Uciekałeś przed czartem w innym wymiarze, teraz będzie tylko gorzej.? - Mogło to wyglądać, jakbym tak powoli miał zamiar przyłożyć mu prosto między oczy z pięści. Może przez chwilę miałem taki zamiar, zdecydowałem się tylko na uścisk ręki. - Obiecales mi kilka odpowiedzi, oto pytania: Jak wrócić do żywych? Jakiego Boga czcicie? Macie tu jakieś pokemony do złapania dla mnie? - Wyliczałem pytania na palcach, patrząc prosto w oczy demonicznego mlodzika.
_________________
  
 
     
Conan 
Shotacon


Dołączyła: 25 Kwi 2016
Posty: 2335
Wysłany: 2018-04-14, 18:02   

Młodzieniec zaczął zaraz lekko zaskoczony.
-"Czartem"? Oya, oya, czyżbyś spotkał cienie? Co za niespodziewany zwrot akcji, bardzo rzadko pojawiają się na festynie. - Zaśmiał się cicho. -Co więcej, człowiek, który widzi cienie nie zdarza się często. - Usłyszałeś tą samą rzecz po raz drugi. To musiał być naprawdę zadziwiający fakt. -Spokojnie, spokojnie, na wszystko odpowiem. Aby wrócić do żywych, musisz...
-ODEŚLESZ GO ZARAZ, prawda? Nie powinieneś otwierać przejścia do świata ludzi, a co jeśli jakieś cienie się tam przedostaną? Ostatnio skończyło się to tragicznie! - Wtrąciła się nagle kapłanka, z niezwykłym naciskiem na pierwsze słowa. Brzmiała na naprawdę zdenerwowaną. Po chwili zwróciła się do ciebie. -Słuchaj, co jakiś czas Shokai... świat dusz, i świat ludzi zazębiają się i przejścia między nimi stają się prostsze do otwarcia, a czasem niektóre postacie mogą zostać przypadkowo przerzucone... niestety dusze nie mają za dużej swobody w drugim świecie... myślę, że to jest to, co nazywacie duchami. - Westchnęła cicho. -W tym czasie obchodzone jest tutaj święto. Innymi słowy, jeśli ktoś nie odeśle cię do końca festynu, możesz zostać tutaj na spory okres czasu... WIĘC ODEŚLIJ GO DO DOMU, CO? Bo nie zdąży.... - Spojrzała ze zdenerwowaniem za siebie.
-Spokojnie, spokojnie.... zamierzałem się tylko troszeczkę rozerwać, ot co. - Młodzieniec wzniósł obie ręce do góry, jakby poddawał się policji. -Daj mi odpowiedzieć chociaż na resztę pytań. Słuchaj więc mnie, panie drogi. To tylko jedna z wielu świątyń w tym świecie. Ta należy do Kazemaru - pana wiatru. A Pokemony... nie sądzę. Chyba nie chcesz łapać duchów, prawda? Cóż, nie martw się, chciałbym pobawić się troszkę dłużej, ale skoro cienie już się zleciały, to pewnie zabiją cię w momencie, w którym wyjdziesz ze świątyni.... Zwłaszcza, że zorientowały się, że je widzisz. Festiwal i tak dobiega końca. Do zobaczenia więc na razie. - Pstryknął palcami i nagle cały teren wokół poblakł, a może to tylko świat przed twoimi oczami stał się całkowicie czarny.
Powoli zaczął dobiegać do ciebie dźwięk telewizora, gdy to zorientowałeś się, że zasnąłeś na fotelu przed ekranem. Na zewnątrz wciąż było ciemno. Czy to wszystko faktycznie był sen?
_________________
#7B68EE || #5B7187

Karta Postaci l Box l Bank | Trofea | CD

You can't spell sHOTa without 'hot'!

  
 
 
     
Katrahh 


Wiek: 23
Dołączył: 04 Kwi 2018
Posty: 108
Wysłany: 2018-04-15, 06:58   

- Okres czasu... -Mruknąłem sam do siebie. Zabawne, ten błąd językowy popełniają wszyscy. Oparłem się plecami o ścianę i w spokoju oczekiwałem końca rozmowy tej dwójki. Chłopak był nawet uroczy, chętnie go spotkam w innym, trochę ciekawszym śnie. - Masz ładne oczy. - Rzuciłem do chłopaka po uzyskaniu odpowiedzi na resztę pytań i już chciałem zadać kolejne...
Nah, znowu kończę sen w najlepszym momencie. Trzeba coś z tym zrobić, na przykład dokończyć go w łóżku. Sądząc po braku światła(a okna są na wschód), nie pora jeszcze wstawać. Wyłączyłem telewizor i przy zapalonej lampce przeszukalem kilka książek w poszukiwaniu dwóch słów-kluczy. Kazemaru i Shokai.
_________________
 
     
Conan 
Shotacon


Dołączyła: 25 Kwi 2016
Posty: 2335
Wysłany: 2018-04-15, 13:27   

/Nauczyciele zawsze się przyczepią do twoich wypowiedzi xD
Też, zakładam że ktoś zainteresowany legendami miejskimi ma parę takich książek, prawda?


"A dziękuję bardzo." - usłyszałeś jeszcze rozbawione słowa w odpowiedzi na twój komentarz, zanim wszystko całkowicie znikło ci z oczu.
Zamiast wracać do spania otworzyłeś parę książek, w poszukiwaniu informacji. Niestety imię Kazemaru nie wyłoniło się nigdzie. Jeśli taki bożek faktycznie istniał, to może jest w jakichś dokładniejszych spisach? Jednakże Shokai faktycznie zostało gdzieś wspomniane. Natknąłeś się na ten świat w jednej z książek, przedstawiany jako część ludowych wierzeń, dotyczących zaświatów. W tym momencie jednakże spotykany tylko w niektórych regionach, które chciały zachować dawne tradycje. Uznawany bardziej za czystą legendę.
Tak czytając nagle usłyszałeś mocne uderzenie. Obejrzałeś się i ujrzałeś, jak coś sporego obiło się o twoje okno. Kształtem przypominało nietoperza... to chyba Pokemon. Ale miał przerażające, błyszczące w ciemności, czerwone oczy. Z impetem uderzył w szybę ponownie, jakby miał zamiar ją zaraz rozbić. Wyglądał na agresywną bestyjkę. Co się dzieje?

_________________
#7B68EE || #5B7187

Karta Postaci l Box l Bank | Trofea | CD

You can't spell sHOTa without 'hot'!

 
 
     
Katrahh 


Wiek: 23
Dołączył: 04 Kwi 2018
Posty: 108
Wysłany: 2018-04-15, 15:41   

Po przewertowaniu pierwszej z książek zajrzałem do bestiariusza, spisu wrogich i przyjacielskich tworów, trochę słabszych od bogów. Większość z wpisów to pokemony bardzo rzadko pojawiające się w tych rejonach, stąd pierwotne ludy uznały je za bóstwa. Było tutaj też kilka perełek, humanoidalnych istot i stworów wyglądających odmiennie od pokemonów.
- Vi, czemu szukasz czegoś, co tylko ci się śniło? - Powiedziałem sam do siebie. Chyba nie będę w stanie nauczyć się mieszkać samemu, w domu zawsze słyszałem dość dużo rozmów i teraz sam mówię do siebie. - Od tak, z ciekawości. - Przekonałem sam siebie do ruszenia po trzecią, ostateczną formę szukania - internet. Dwa kroki od biurka z komputerem coś przerwało mój marsz i spowodowało mikrozawał. Pokemony nie reagują tak z agresji, bardziej ze strachu. Może i mam zbyt empatyczne serce i potem będę żałować, ale lepiej otworzyć okno niż mieć je wybite. Przed tym jednak wypuściłem jedynego z moich pokemonów prosto do akwarium zlokalizowanego na ławce. Nie było zbyt duże, miałem tam kiedyś małe rybki.
- Ja wiem, że o tej porze jeszcze słodko śpisz, ale tylko ty możesz mi pomóc. Jeśli będzie mnie atakować, ty atakujesz jego. Nie patrz tak na mnie... Gdybym umarł to zostaniesz w tym ciasnym akwarium i umrzesz z głodu. - Z tym optymistycznym akcentem pokazałem jeszcze język mojemu pokemonowi, włączyłem szybko monitor by było jakiekolwiek źródło światła i otworzyłem okno jak najszybciej się cofając.
_________________
 
     
Conan 
Shotacon


Dołączyła: 25 Kwi 2016
Posty: 2335
Wysłany: 2018-04-15, 16:10   

/Jakby co wodne Poki mogą walczyć poza wodą (będą skakać, pełzać, stać na ogonie o.o), bo inaczej byłoby to trochę problematyczne xD

W książkach nie znalazłeś nic więcej, więc najlepszym możliwym rozwiązaniem stał się internet, który posiada wszystkie informacje... czy prawdziwe to już zupełnie inna kwestia...
Twoje plany przerwał tłukący się w okno nietoperek. Wypuszczony przez ciebie Skrelp nie był zbyt szczęśliwy tą pobudką w samym środku nocy, jednakże widząc niebezpieczeństwo (I słysząc groźbę) natychmiast przeszedł w stan gotowości.
Gdy otwarłeś okno Gligar wpadł na oślep, prawie wbijając się w ścianę i wszystko co było blisko, ale w samą porę zatrzymując się. Oczami natychmiast wypatrzył swoją ofiarę... czyli ciebie. Wystrzelił w twoim kierunku z zawrotną prędkością i prawie by cię dostał, gdyby nie Water Gun, który zbił go z kursu i lekko zdezorientował. Miałeś chwilę na cokolwiek. Spojrzałeś na swojego Pokemona, który płetwami podtrzymywał się o szybkę akwarium, spoglądając na swojego nowego przeciwnika. Teraz powinieneś się zachować jak prawdziwy trener i wydać polecenia.


100%


90%

/ Sam też możesz walczyć, nikt ci nie zakazuje walnąć przeciwnika kijem w łeb, albo jakoś przysłużyć się strategii.
_________________
#7B68EE || #5B7187

Karta Postaci l Box l Bank | Trofea | CD

You can't spell sHOTa without 'hot'!

 
 
     
Katrahh 


Wiek: 23
Dołączył: 04 Kwi 2018
Posty: 108
Wysłany: 2018-04-15, 17:09   

Uśmiechnąłem się(co załagodziło lekką panikę) i wyprostowałem, jakoś tak zgarbiłem się ze strachu, ależ amatorszczyzna. Nie chciałem porazić go światłem i dlatego wolałem pozostać w ciemności, ale skoro mnie zaatakował... Ja i Skała chyba byliśmy gotowi na włączenie światła i brak utraty wzroku... na pewno byliśmy bardziej przygotowani niż on. Włączyłem lampkę i nakierowałem jej światło prosto na unoszącego się w powietrzu pokemona, nie kryjąc przy tym szczerego i sadystycznego uśmiechu.
- Nie przepadam za przemocą. - Oznajmiłem i jednocześnie uniosłem w górę najgrubszą z książek w okolicy. Uderzenie wycelowałem prosto w bok napastnika, wybicie stawu o wiele osłabi jego zdolności. Stałem bokiem, nie chciałem zasłaniać nic wodnemu pokemonowi. - Dawaj Water Gun. - Może minimalnie spanikowałem, chciałem się jednak pozbyć tego przerośniętego gacka jak najszybciej. W tym świetle wyglądał trochę jakby był shiny, próżno szukać różowego koloru.
_________________
 
     
Conan 
Shotacon


Dołączyła: 25 Kwi 2016
Posty: 2335
Wysłany: 2018-04-15, 18:11   

Światło oślepiło Gligara, toteż twój Pokemon miał szansę na trafienie go ponownie za pomocą Water Gun. To sprawiło, że nietoperz całą swoją uwagę skupił już na stworku. Zanim zdołaliście więc wykonać kolejny ruch, zaatakował Skrelpa za pomocą Quick Attack, wbijając się przy okazji w akwarium, robiąc w nim spore pęknięcie, samemu troszkę się raniąc. Zobaczyłeś jak woda wycieka na podłogę w wolnym tempie. Wykorzystałeś ten moment aby uderzyć go najgrubszym tomiszczem, jaki dostałeś w swoje łapki. Nietoperz pisnął, zaraz obrywając kolejnym Water Gun od konika morskiego, który wyskoczył troszkę nad wodę. Zdenerwowany nietoperek praktycznie na oślep strzelił Toxic, które nie zatruło może Pokemona, ale wodę w akwarium. Rybka jednak nie poddała się i uderzyła Water Gun. Ostatnia wymiana ataków (Quick Attack i Water Gun), razem z ranami od książki i wcześniejszym wbiciem w akwarium , powaliło wroga na ziemię. Nie był to zbyt wytrzymały stworek.... Gdy tak leżał, miałeś wrażenie jakby nagle opuścił go jakiś ciemny i smolisty dym, który uniósł się znad jego ciała i zniknął w powietrzu. Stworek otworzył swoje oczka ostrożnie, nie miały już one tej samej, czerwonej barwy co wcześniej. Teraz patrzył się troszkę przerażony, rozglądając się dookoła. Tym czasem twoja rybka ciężko oddychała, siedząc w zatrutym i zniszczonym akwarium.


60%


0%

/Konik morski + 1lvl

P.S. W dawniejszych generacjach sprite'y gligara szły bardziej w odcienie fioletu niż różu, więc stąd ten obrazek. Shiny są niebieskie.
_________________
#7B68EE || #5B7187

Karta Postaci l Box l Bank | Trofea | CD

You can't spell sHOTa without 'hot'!

  
 
 
     
Katrahh 


Wiek: 23
Dołączył: 04 Kwi 2018
Posty: 108
Wysłany: 2018-04-15, 19:05   

Nie miałem zbyt dużego pola do manewru, po prostu wycofałem mojego pokemona do pokeballa. Zły stan zwaliłem na zmęczenie, kiedy sytuacja się uspokoi to spróbuję się nim zająć. Po solidnym kroku nad kałużą z toksynami i jeszcze jedną, by nic nie zagrozilo mi w razie powiększenia się plamy, nachyliłem się nad delikatnie poranionym stworkiem i spojrzałem prosto w paczałki.
- Pomogę Ci, dobra? - Przykucnąłem obok i spróbowałem ocenić największe zniszczenia w jego ciele. - Wpadłeś przez okno i uderzyłeś w kilka rzeczy. Przenocujesz i pomożesz mi posprzątać jak wydobrzejesz, dobrze? - Zrobiłem ostrożny krok w bok, kałuża niezbyt mi się podobała. Wszystko układało się w logiczną całość... a raczej nielogiczną całość. Odrzucalem wszystkie mity i chciałem tłumaczyć to naukowo, ale to wyglądało jak opętanie!



/ps. Jesteś pewna, że moja podróbka Horsei mogła się zatruć? Jest water/poison.
_________________
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Graficy
Sojusznicy:

Panda
35451075
Yukiyorin

Did
44021735

Daisy7
ania.daisy7

Księciu
raivvitch

WAW Pokemon

SNM
SnM

PokeSerwis

Kurs Manga

Re:Start

Anime Centrum
anime online

Lucid Dream

Stray Dogs

Rainbow RPG
Rainbow RPG

Cytadela

Proelium

Riverdale

Eclipse
Eclipse

Oversoul

Morsmordre

Ninshu

Dragon - Space Trip
Dragonst

Nemea

Orchard Stable

Genetrix

Hetaliowe Awokado

Rabbit Doubt

France

New York City

Czarodzieje

Vampire Diaries
Vampire Diaries

Disney World

Sekret Miasta

Epoka Nordlingów

Skraj

Dragon Domination

Horizon

Valor

Into Darkness

Life Sucks

YLO

Inno Świat

Over Undertale
over-undertale

Dysharmonia

Eridani

Camp of shadows

Dragon Ball New Generation Reborn
Dragon Ball New Generation Reborn

Tvedeane

Kundle

Zmiennokształtni
www.zmiennoksztaltni.wxv.pl

Magic Lullaby

Black Butler
BlackButler

Hogwart Dream
HogwartDream

Maligna

FT Path Magician

Luciferum
Luciferum zaprasza!

Stado psów

Ninja Clan Wars

Mortis

Czarny Horyzont

Ardhi

Artemida - Warrior Cats

Drachen

The Avengers

Noctus

Kraina Snów

Dragon Ball - Another Universe

Wishtown

Hoshi Fusion

Spectrofobia

X-Men RPG

Virus

Mystery Town

Avengers Assemble

Bleach Other World
Bleach OtherWorld

Wizard's World

Król Lew PBF
Król Lew



Design by Did, Panda & Daisy7. Only for Pokemon Crystal
Copyright 2016 by Daisy7.

Zabrania się kopiowania tekstów i obrazków autorstwa naszych użytkowników bez ich zgody na użytek innych stron!
Grafika pochodzi ze źródeł internetowych. Nie przywłaszczamy sobie do niej żadnych praw. Jeśli jesteś autorem obrazka wykorzystanego na forum i nie życzysz sobie, by się tu znajdował, napisz do administracji Pokemon Crystal, a zostanie on usunięty.
Pokemon Crystal nie czerpie żadnych korzyści materialnych z prowadzenia tej strony poświęconej serii "Pokemon" - własności Nintendo.

Pokemon Crystal launched 2011-03-23.