Pokemon Crystal Strona Główna Pokemon Crystal
Forum PBF o tematyce Pokemon~

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: Kyuubi
2018-07-25, 06:01
Po sukces i sławę!
Autor Wiadomość
Avers 



Wiek: 25
Dołączył: 15 Kwi 2018
Posty: 210
Ostrzeżeń:
 1/5/7
Wysłany: 2018-04-18, 22:46   

Godzina minęła jak z bicza strzelił. Mam jagody, które w takim tempie zapewne zgniją gdzieś na dnie plecaka. Niektóre były ewidentnie nadgryzione, co świadczy o tym, że Machop jednak nie był tu sam. Wędrówka zaczęła mi mocno doskwierać, ale widok jagód dał mi nadzieję, na znalezienie poke-robaków. Być może jakieś gdzieś się tu kręcą. Przecież nie może być tak, że wszystkie na mój widok chowają do jakichś nor. To jest awykonalne. W końcu muszę na coś trafić. Postanowiłem usiąść chwilę, żeby odpocząć. Niestety moje płuca nie pozwalają mi na długie podróże. Odpaliłem kolejnego papierosa, coby nie wypaść z rytmu i wypuściłem z kulki Croagunka.
- Cześć młody, jesteś gotów na kolejne polowanie? Postaramy się tym razem znaleźć mniej wymagającego przeciwnika. Moglibyśmy spróbować znaleźć jakieś robale, które tak naprawdę gówno są w stanie Ci zrobić. Ich ataki niemal Cię nie drasną. Ewentualnie coś typu trawiastego. Przecież tutaj takich powinno być pełno, po prostu nie mamy szczęścia. A może uda się załatwić coś w miarę dyplomatycznie?
W tym lesie muszą być jeszcze pokemony. Jeśli nie mogę znaleźć ścieżki, to może chociaż natknę się na jednego z nich? Wcześniej taktyka spokojnego oczekiwania przyniosła efekt, może i tym razem będzie podobnie?
_________________
 
     
Castiel 



Dołączył: 02 Sie 2016
Posty: 827
Wysłany: 2018-04-19, 19:08   

Gdy tylko Croagunk usłyszał, że znów chcesz go wysłać do walki, wywrócił oczami i wzdychnął ciężko. Dalej był zmęczony walką z Machopem, ale widocznie uznał, że z jakimś tam robakiem sobie poradzi, bo zaczął się rozglądać dookoła. Połaził po okolicznych krzakach, podczas gdy Ty się relaksowałeś. Po chwili zakumkał głośno. Podszedłeś sprawdzić, o co mu chodzi. Okazało się, że znalazł małego Wurmple'a. Gąsienica patrzyła się wielkimi, słodkimi oczyma raz na Ciebie, raz na Croagunka, co rusz wydając z siebie słodki pisk.
_________________
 
     
Avers 



Wiek: 25
Dołączył: 15 Kwi 2018
Posty: 210
Ostrzeżeń:
 1/5/7
Wysłany: 2018-04-19, 21:22   

Super. To ja się produkuje, łażę, szukam, a tu takie coś. Tylko wypuściłem Croagunka z kulki, a ten już coś znalazł. Do gigantów ataku i wirtuozów walk z pewnością on nie należał, ale zawsze to coś. Wyglądał jednak na tyle słodko, że gdyby żabol choćby go uderzył, zrobiłoby mi się przykro. Pochyliłem się delikatnie nad najnowszym znaleziskiem i powiedziałem:
- Hej mały, może chciałbyś wyruszyć w wielką podróż i stać się najsilniejszym robaczkiem na świecie?
W dłoni już trzymałem PokeBall gotowy, by w końcu tyknąć go delikatnie
_________________
 
     
Castiel 



Dołączył: 02 Sie 2016
Posty: 827
Wysłany: 2018-04-20, 16:02   

Wurmple spojrzał na Ciebie tymi wielkimi, słodkimi oczami i wydał dźwięk, który chyba miał służyć jako śmiech. Odwrócił się do Ciebie tyłem i powoli zaczął odpełzać. Chyba nie był zainteresowany. Croagunk podrapał się po głowie, nie wiedząc co począć. Po chwili robak zniknął w krzakach. Ty z kolei usłyszałeś jakieś odgłosy dobiegające ze strony, w którą udał się Wurmple. Coś jakby wiele drobnych, krzykliwych pisków. Żaba spojrzała na Ciebie pytająco, jakby oczekując, że pójdziecie to sprawdzić. Z drugiej strony, sporo horrorów właśnie tak się zaczyna, czyż nie?
_________________
 
     
Avers 



Wiek: 25
Dołączył: 15 Kwi 2018
Posty: 210
Ostrzeżeń:
 1/5/7
Wysłany: 2018-04-20, 19:02   

Kolejny dzisiaj robi sobie ze mnie jaja. To już naprawdę przegięcie. Nie spodziewałem się, że zostając trenerem będę co chwila poniżany. I to nawet nie przez ludzi! Już miałem wydawać komendę do ataku, ale robal odwrócił się i powędrował w kierunku pobliskich krzaczorów. I wtedy stało się to - sporo cienkich, piskliwych odgłosików. Zarówno u mnie, jak i Croagunka zawsze brawura stała na pierwszym miejscu, więc nie zastanawialiśmy się ani chwili, jedynie spojrzeliśmy na siebie porozumiewająco. Ruszyliśmy w ślad za Wurmple'em. Kto wie, jakie poke-robako-bogactwa mogą się tam kryć. Może odkryjemy jakieś gniazdo? Fajki już kradłem, więc podwędzenie jajka głupim robalom nie powinno być wyzwaniem.
_________________
 
     
Castiel 



Dołączył: 02 Sie 2016
Posty: 827
Wysłany: 2018-04-20, 20:46   

Przeszliście kilka metrów i natrafiliście na, uwaga - najprawdziwsze gniazdo Wrumpli. Siedziało w nim około 6 małych, słodkich robaczków, włażących na siebie nawzajem i próbujących wydostać się z konstrukcji z patyków przypominającej garnek. Było też tam mnóstwo popękanych skorupek. Najwidoczniej niedawno się wykluły i teraz głośno domagały się jedzenia. Wurmplowi, którego spotkałeś, musiało udać się wydostać z gniazda jako pierwszemu. Maluchy wyglądały na całkowicie bezbronne i były znacznie mniejsze, niż typowi przedstawiciele tych gatunków. Nie było za to ani widu, ani słychu po ich rodzicach...
_________________
 
     
Avers 



Wiek: 25
Dołączył: 15 Kwi 2018
Posty: 210
Ostrzeżeń:
 1/5/7
Wysłany: 2018-04-20, 22:06   

Tego się nie spodziewałem. Całe mnóstwo poke-robali, które słodko popiskując domagają się jedzienia. Ich młodość zapewnia mi fakt ewentualnego większego przywiązania do trenera, jednak muszę uważać, bo rozgniewany Dustox to nie jest to, czego teraz bardzo bym chciał. Bez większego zastanowienia wyjąłem jedną z zebranych jagód z plecaka i wyciągnąłem przed siebie. Poczekałem, aż podejdzie do mnie pierwszy z Wurmpli, a następnie właśnie tego dotknąłem PokeBallem, licząc na łatwy łup do mojej ekipy.
_________________
 
     
Castiel 



Dołączył: 02 Sie 2016
Posty: 827
Wysłany: 2018-04-21, 11:30   

Choć Wurmple, którego jako pierwszego spotkałeś, nie był zainteresowany dołączeniem do Twojej ekipy, tak kolejny, któremu udało się wyjść z gniazda, skusił się na jagódkę. Podszedł i wszamał ją z lubością. Był tak pochłonięty jedzeniem, że nie zauważył nawet Pokeballa, którym go dotknąłeś. Zniknął w czerwonym świetle, by po chwili stać się Twoim nowym nabytkiem. Było to chyba jedno z najłatwiejszych łapań w historii. Nie zdążyłeś się jeszcze wystarczająco długo nacieszyć Wurmplem, gdy usłyszałeś przytłumione głosy. Jeden z nich należał do mężczyzny, drugi do Pokemona. Nie potrafiłeś go rozpoznać po wydawanych odgłosach. Głosy zbliżały się do Ciebie coraz bardziej.


Wurmple
Imię: -

Poziom: 1
Typ:
Ewolucja: Wurmple -> (7lvl) Silcoon/Cascoon -> (10lvl) Beautifly/Dustox
Ataki: Tackle, String Shot
Charakter i historia: Został złapany w jednym z lasów regionu Sinnoh, zaraz po wykluciu. Jego trener był jedną z pierwszych rzeczy, jakie zobaczył, dlatego traktuje go trochę jak mamę. Oczekuje czułości, karmienia i atencji. Jeśli tego nie otrzymuje, staje się przygnębiony. Nie lubi walk. Dużo bardziej woli kibicować z boku, najlepiej z ramienia trenera.
Umiejętność: Shield Dust - Ataki ofensywne, którymi zostanie zaatakowany ten Pokemon, na pewno nie będą miały dodatkowych efektów.
Trzyma:

Kod:

[color=green][b]Wurmple[/b][/color] [img]http://gpxplus.net/files/images/badge/male.gif[/img]
[b]Imię: - [/b]
[img]https://www.serebii.net/xy/pokemon/265.png[/img]
[b]Poziom: [/b] 1
[b]Typ: [/b] [img]https://www.serebii.net/pokedex-bw/type/bug.gif[/img]
[b]Ewolucja: [/b][u]Wurmple[/u] -> (7lvl) Silcoon/Cascoon -> (10lvl) Beautifly/Dustox
[b]Ataki: [/b] Tackle, String Shot
[b]Charakter i historia: [/b] Został złapany w jednym z lasów regionu Sinnoh, zaraz po wykluciu. Jego trener był jedną z pierwszych rzeczy, jakie zobaczył, dlatego traktuje go trochę jak mamę. Oczekuje czułości, karmienia i atencji. Jeśli tego nie otrzymuje, staje się przygnębiony. Nie lubi walk. Dużo bardziej woli kibicować z boku, najlepiej z ramienia trenera.
[b]Umiejętność: [/b] [i]Shield Dust[/i] - Ataki ofensywne, którymi zostanie zaatakowany ten Pokemon, na pewno nie będą miały dodatkowych efektów.
[b]Trzyma: [/b]



- 1x jagoda
+ Wurmple
_________________
 
     
Avers 



Wiek: 25
Dołączył: 15 Kwi 2018
Posty: 210
Ostrzeżeń:
 1/5/7
Wysłany: 2018-04-21, 12:32   

Pokemon za jagódkę. Wymiana jak najbardziej opłacalna, chociaż na najsilniejszego zdecydowanie nie wyglądał. Być może odpowiedni trening pomoże zrobić z niego coś... w sumie coś to odpowiednie słowo. Moją uwagę przykuło coś innego. Ktoś ewidentnie się do mnie zbliżał. Wcześniej nie spotkałem nawet żywego ducha, a teraz nagle całe gniazdo pokemonów, no i jeszcze człowiek! Może będzie znał drogę wyjścia. A z drugiej strony, jeśli to jakiś poke-przyrodnik i zrozumie, że właśnie podpierniczyłem robacze dziecko? I czy kogoś w ogóle interesują robacze dzieci? Kim jesteśmy? Dokąd zmierzamy?
Nie ma teraz czasu na zastanowienia. Wolę zachować środki ostrożności. Wskazałem Croagunkowi pobliskie krzaki i w nich się schowaliśmy, oczekując, aż głos przemieni się w postać.
_________________
 
     
Castiel 



Dołączył: 02 Sie 2016
Posty: 827
Wysłany: 2018-04-22, 18:39   

Skryliście się w krzakach. Głosy przybierały na sile, aż w końcu ujrzeliście ich właścicieli - średniego wzrostu, tęgiego mężczyznę o brązowych włosach i brodzie. Towarzyszył mu Scyther, który zapewne był jego Pokemonem.
- Spójrz, Scyt. Wykluły się! Ale ekstra. Szkoda, że nie zdążyłem tego nagrać. Ech, na drugi raz musimy zabierać więcej jedzenia, by nie wracać do miasta. - powiedział, zrzucając z ramion duży, podróżniczy plecak. Wyjął z niego kamerę. Wyglądała na drogą, wobec czego gość nie był pierwszym lepszym amatorem. Podczas gdy ją załączał, Scyther przyglądał się gniazdu. Nagle wydał z siebie głośny ryk i zaczął szturchać swojego trenera, pokazując na gniazdo. Grubas spojrzał do środka, po czym wrzasnął:
- Cholera! Masz rację! Jest ich 5, a było 6 jaj. Jeden musiał się oddalić. To dla niego niebezpieczne, jest praktycznie bezbronny. Szybko, musimy go znaleźć!
Gość był ewidentnie podkurzony zniknięciem gąsienicy. Wyglądał na jednego z tych eko-świrów. Kto wie, co by Ci zrobił, gdyby dowiedział się, że podwędziłeś malucha.

_________________
 
     
Avers 



Wiek: 25
Dołączył: 15 Kwi 2018
Posty: 210
Ostrzeżeń:
 1/5/7
Wysłany: 2018-04-22, 18:51   

Ekstra, tylko tego mi teraz brakowało. Ja to mam tendencję do pakowania się w kłopoty. Co tu robić... Gruby jest ewidentnie wkurzony, dodatkowo jego Scyther wygląda na silnego. W sumie, jego też bym chętnie podpieprzył, z pewnością lepiej spisywałby się w walce niż jakaś gąsienica. Wolałbym się jednak o tym nie przekonywać, gdyż ten ewidentnie też ma jakiegoś eko-pierdolca. A mój Croagunk jest już wyczerpany po boju z Machopem. Pokemon palący fajki, ekologiczny świr, jakie jeszcze wybryki natury dzisiaj spotkam... Chciałbym wyjść i spytać o drogę, aczkolwiek w tej sytuacji wydaje się to irracjonalne. Jeszcze jakimś cudem wykryje, że jestem w posiadaniu jego zguby. Najlepiej byłoby się oddalić, a on niech szuka po lesie zaginionego Wurmple'a. Serdecznie życzę mu powodzenia. Już wyobrażam sobie grubego typa przeczesującego chaszcze w poszukiwaniach pokemona, którego nie ma To nawet całkiem zabawne.

Skupienie się na opuszczeniu tego lasu jest dla mnie chwilowo rzeczą nadrzędną. Gruby niech się martwi swoimi sprawami.
- Croagunk, przeprowadzamy ewakuację. - powiedziałem do mojego małego podopiecznego, wskazałem mu palcem kierunek biegu i rozpoczęliśmy maraton w kierunku, w którym wcześniej szedłem. Typek z taką masą mógłby mnie dogonić za miesiąc i to jeśli zatrzymałbym się na kilkutygodniowy postój kilometr dalej...
_________________
 
     
Castiel 



Dołączył: 02 Sie 2016
Posty: 827
Wysłany: 2018-04-24, 12:16   

Croagunk skinął głową i puściliście się biegiem przez chaszcze. Choć było ciężko przedzierać się przez nie szybkim tempem, jakoś wam się to udawało. Słyszałeś tylko za plecami krzyki grubego. Chyba podjął próbę pościgu za Tobą, ale wnioskując po jego słabnącym głosie, oddalałeś się od niego coraz bardziej. Gdy już byłeś pewien, że zostawiłeś go daleko w tyle, poczułeś jak coś lepkiego oplata Twoje ciało, od nóg po szyję, krępując Ci ruchy. Dałeś porządnego nura na glebę, cudem sobie niczego nie łamiąc. Usłyszałeś, że obok Ciebie padł Croagunk. Poczułeś, jak coś ciężkiego spada Ci na plecy, niemal zgniatając kręgosłup. Nie mogłeś dostrzec co to było, ale strasznie cuchnęło i wydawało niepokojące odgłosy. Po chwili znów usłyszałeś krzyki mężczyzny. Sapał jak stary Miltank, ale jakoś trzymał się na nogach. Stanął przed Tobą. Nie widziałeś jego twarzy, gdyż byłeś skrępowany w taki sposób, że w zasięgu wzroku miałeś tylko grubego od pasa, a raczej brzucha, w dół.
- Dobra robota, Ariados. - odezwał się po minucie łapania oddechu. Odpowiedziało mu radosne klekotanie, gdzieś zza Twojego ucha. - Miałeś farta, że Cię złapałem. Parę metrów dalej jest pułapka na Ursaringi. Wpadłbyś w nią i nie miałbyś nogi. Co Ci odjebało, chłopie? Gonił Cię ktoś?
_________________
 
     
Avers 



Wiek: 25
Dołączył: 15 Kwi 2018
Posty: 210
Ostrzeżeń:
 1/5/7
Wysłany: 2018-04-24, 14:31   

Jest gorzej, niż myślałem. On nie jest ekologicznym świrem, jest robaczym świrem. Jego pokemony są zbyt silne, żeby jakkolwiek z nim rywalizować. Pozostawanie w milczeniu też raczej odpada. Już chyba wolałbym tą pułapkę na Ursaringi, chociaż stracenie nogi w pierwszy dzień przygody też nie jest najfajniejszą opcją. Oczywiście gruby musiał mnie uziemić, zamiast spróbować rozwiązać sprawę dyplomatycznie. Próbowałem się szarpać, ale to na moje nieszczęście nie przynosiło większych efektów. Chyba to koniec możliwości stawiania oporu. Dobrze, że nie mam arachnofobii.
- Przepraszam, przestraszyłem się - zacząłem - Słyszałem co pan mówił, a ten brakujący robal to moja sprawka. Myślał, że jestem jego mamą. Obiecuję, że nie stała mu się krzywda. Po prostu sam dał się złapać, a ja liczę, że kiedyś będzie mógł zostać pięknym Beutifly'em. Chciałem się nim zająć. - obstawiam, że opowiadanie całej mojej historii w tej sytuacji mocno mija się z celem, więc nic więcej nie dodawałem. Mam nadzieję, że typek okaże się wyrozumiały, bo raczej groźnie nie wygląda. W przeciwieństwie do Scythera i Ariadosa. Mocno obolały, szeptem jeszcze tylko sprawdziłem, jak się miewa mój kompan
- Croagunk, wszystko w porządku? Nic Ci się nie stało?
W bezruchu oczekiwałem na rozwój wydarzeń. Starałem się być miły, bo może poskutkuje to uwolnieniem mnie z tej pieprzonej sieci.
_________________
 
     
Castiel 



Dołączył: 02 Sie 2016
Posty: 827
Wysłany: 2018-04-24, 15:56   

Croagunk zakumkał żałośnie. Wszystko było z nim chyba okej, ale ewidentnie również nie podobała mu się zaistniała sytuacja.
- Och... rozumiem. Bałem się, że oddalił się samopas. Ten las nie jest bezpieczny, mogło mu się stać coś złego. Pewnie widziałeś, jak się wykluwa? Mega zazdro. Pilnowałem tego gniazda od tygodnia, bo matka małych zniknęła, prawdopodobnie została złapana przez jakiegoś trenera. Dzisiaj po raz pierwszy odszedłem od legowiska, dosłownie na chwilę, żeby coś wszamać, bo skończyło mi się żarcie. I, cholercia, akurat wtedy się narodziły! Tak w ogóle, uwolnij ich, Scyther. Suń cielsko, Ariados. Nie zrobił nic złego, więc nie możesz go zjeść.... Nie patrz się tak na mnie, ty paskudo. Rozmawialiśmy już o tym kiedyś. Wracaj do pokeballa. - powiedział, wycelowując kulę nieco ponad Twoją głowę. Usłyszałeś gniewne klekotanie, a gdy rozbłysło czerwone światło, poczułeś, jakby ktoś zdjął z Ciebie 100 kg. Scyther podszedł bliżej i przeciął kokony swoimi ostrzami.
- Tak w ogóle, jestem Alan. - gruby podał Ci rękę i pomógł wstać. - Wyglądasz na spoko kolesia. Co tutaj robisz?
_________________
 
     
Avers 



Wiek: 25
Dołączył: 15 Kwi 2018
Posty: 210
Ostrzeżeń:
 1/5/7
Wysłany: 2018-04-24, 16:05   

Że niby tu jest niebezpiecznie?! Jestem tutaj od prawie dwóch godzin i gówno widziałem. Prócz Machopa z przepalonymi płucami, no i jajków. Wreszcie ten pająk się ze mnie osunął i mogłem w spokoju zacząć... no nie wiem, oddychać?! Zostaliśmy wraz z Croagunkiem rozwiązani, więc nieskrępowany i (w miarę) wolny mogłem przystąpić do rozmowy z tym śmiesznym, leśnym dziadkiem.
- Niestety też mnie to ominęło. Do gniazda zaprowadziły mnie dźwięki. A tak w ogóle, to jestem Aversis. W sumie, dopiero co opuściłem dom i postanowiłem zostać trenerem. Na razie nie idzie najgorzej, dwa pokemony już złapałem, no ale dla mnie to wciąż za mało. Mówiłeś, że tu niebezpiecznie... Ja tak naprawdę nie widziałem niemal nic. Znasz może jakieś miejsca w tym lesie, gdzie wręcz roi się od pokemonów i mógłbym wypatrzeć coś ciekawego? - Wypaliłem bez zastanowienia. - Przy okazji, co tak właściwie robisz w tym lesie? Opiekujesz się słabszymi pokemonami?
W sumie zaciekawiło mnie to. Taki poke-leśniczy. Jeśli faktycznie tak dobrze zna las, to być może uda mi się znaleźć w nim jeszcze coś ciekawego, a potem Alan wskaże mi wyjście. Dwie pieczenie na jednym ogniu. Oby tylko przystał na moją propozycję leśnej wycieczki...
_________________
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group -
Graficy
Sojusznicy:

Panda
35451075
Yukiyorin

Did
44021735

Daisy7
ania.daisy7

Księciu
raivvitch

WAW Pokemon

SNM
SnM

PokeSerwis

Kurs Manga

Re:Start

Anime Centrum
anime online

Lucid Dream

Stray Dogs

Rainbow RPG
Rainbow RPG

Cytadela

Proelium

Riverdale

Eclipse
Eclipse

Oversoul

Morsmordre

Ninshu

Dragon - Space Trip
Dragonst

Nemea

Orchard Stable

Genetrix

Hetaliowe Awokado

Rabbit Doubt

France

New York City

Czarodzieje

Vampire Diaries
Vampire Diaries

Disney World

Sekret Miasta

Epoka Nordlingów

Skraj

Dragon Domination

Horizon

Valor

Into Darkness

Life Sucks

YLO

Inno Świat

Over Undertale
over-undertale

Dysharmonia

Eridani

Camp of shadows

Dragon Ball New Generation Reborn
Dragon Ball New Generation Reborn

Tvedeane

Kundle

Zmiennokształtni
www.zmiennoksztaltni.wxv.pl

Magic Lullaby

Black Butler
BlackButler

Hogwart Dream
HogwartDream

Maligna

FT Path Magician

Luciferum
Luciferum zaprasza!

Stado psów

Ninja Clan Wars

Mortis

Czarny Horyzont

Ardhi

Artemida - Warrior Cats

Drachen

The Avengers

Noctus

Kraina Snów

Dragon Ball - Another Universe

Wishtown

Hoshi Fusion

Spectrofobia

X-Men RPG

Virus

Mystery Town

Avengers Assemble

Bleach Other World
Bleach OtherWorld

Wizard's World

Król Lew PBF
Król Lew



Design by Did, Panda & Daisy7. Only for Pokemon Crystal
Copyright 2016 by Daisy7.

Zabrania się kopiowania tekstów i obrazków autorstwa naszych użytkowników bez ich zgody na użytek innych stron!
Grafika pochodzi ze źródeł internetowych. Nie przywłaszczamy sobie do niej żadnych praw. Jeśli jesteś autorem obrazka wykorzystanego na forum i nie życzysz sobie, by się tu znajdował, napisz do administracji Pokemon Crystal, a zostanie on usunięty.
Pokemon Crystal nie czerpie żadnych korzyści materialnych z prowadzenia tej strony poświęconej serii "Pokemon" - własności Nintendo.

Pokemon Crystal launched 2011-03-23.