Pokemon Crystal Strona Główna Pokemon Crystal
Forum PBF o tematyce Pokemon~

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: Kyuubi
2018-07-19, 02:15
Nobody gonna save you, you're dead on arrival...
Autor Wiadomość
Kaoriann 
Arf!



Wiek: 28
Dołączyła: 05 Lut 2018
Posty: 388
Ostrzeżeń:
 1/5/7
Wysłany: 2018-05-07, 22:51   Nobody gonna save you, you're dead on arrival...

Ostatnie, co pamiętasz, to ciemna uliczka prowadząca w nieznane. I ból. Okropny ból, który czujesz nawet teraz, mimo, iż masz wrażenie, że minęło sporo czasu... Przynajmniej Twój żołądek tak uważa. Otwierając oczy widzisz naprawdę niewiele. Ot, odrobina światła wpadająca przez kraty w oknie w suficie oświetla brudny materac, dziurę w ziemi oraz kamienny, zimny stół, na którym leży pusty talerz. No i drzwi. Ciężkie, żelazne drzwi bez choćby jednej szparki. Wyglądają, jakby były całkiem niedawno wstawione. Obudziło Cię pragnienie, ale nie ma tu nawet kropli wody. Gdzie się znajdujesz? I dlaczego? Gdyby to był zwykły złodziej, zabiłby Cię orientując się, że nie masz przy sobie zbyt wiele, gdyby gwałciciel, raczej piekłby Cię tyłek. Więc kto? I po co przeniósł Cię w takie miejsce? Kroki na korytarzu odbijające się echem upewniły Cię w przekonaniu, że niedługo się dowiesz. Drzwi otworzyły się powoli, a w nich stanął największy facet jakiego kiedykolwiek widziały Twoje oczy. Spojrzał na Ciebie ponuro
- W końcu się śpiąca królewna obudziła - warknął głucho. Raczej nie jest zbyt przyjaznym typem. W Twojej głowie rozległ się głośny sygnał ostrzegawczy, każący Ci uważać na słowa
_________________
 
     
Biały Królik
Zmieńmy świat


Dołączył: 22 Lut 2017
Posty: 230
Skąd: Kraina czarów
Wysłany: 2018-05-07, 23:40   

Młodzian otworzył powoli swoje oczy, nieprzytomnym wzrokiem rozglądając się dookoła. Ból głowy wciąż nie minął, chociaż młodzieńcowi szczerze powiedziawszy to nie przeszkadzało. Wręcz przeciwnie. Angel zaczął przeszukiwać swoje wspomnienia, próbując połączyć znane mu fakty. Właśnie... ktoś zdołał go ogłuszyć zaraz na początku jego podróży. Co za pech... Jednak fakt, że jeszcze nie umarł świadczy o tym, że ktoś musi mieć dla niego jakiś użytek i do tego potrzeba go żywego. Spróbował usiąść, pomimo przeszkód, ale nie był pewien, czy da radę.
Pomieszczenie wyglądało bardzo specyficznie. Ściany bez chociażby szpary, którą można wyglądnąć na zewnątrz, a w suficie kraty. Niby więzienie. Nagle na korytarzu zadudniły kroki. Młodzieniec wsłuchiwał się z uwagą, aż nie był w stanie zobaczyć swojego... prawdopodobnego oprawcy. Co za nieprzyjemny typ. W bardziej perfekcyjnej sytuacji chyba nie mógł się znaleźć~
-Witam. - Angel uśmiechnął się szczerze. To zdecydowanie nie byłą normalna reakcja w takich okolicznościach... skoro jednak mężczyzna nie zabił go wcześniej, to jest spora szansa, że młodzian jeszcze pożyje chwilę. - Ano... potrzebuje pan ode mnie czegoś?
_________________
/ #557DA6 /\ #BA9AD5 \

CD|BOX|BANK|TROFEA
Legalne, Conańskie multi~
 
     
Kaoriann 
Arf!



Wiek: 28
Dołączyła: 05 Lut 2018
Posty: 388
Ostrzeżeń:
 1/5/7
Wysłany: 2018-05-08, 09:22   

Och. Trzecia osoba. Ok, ja się dostosuję. To może być... ciekawe doświadczenie
~~~
Mężczyznę na chwilę zatkało. Kompletnie nie spodziewał się takiej reakcji swojej prawdopodobnej ofiary. Szczery uśmiech, w takiej sytuacji? I jeszcze do tego to pytanie... Wytrąciło go to z równowagi. Na pewno nie był typem myśliciela
-Szef chce Cię widzieć. Podnoś się - rzucił po chwili namysłu w stronę młodzika. Nie czekając aż ten wstanie, wyszedł z pokoju i skierował się w stronę wiadomą tylko dla niego. Nie zamierzał czekać. Ale pewnie lepiej dla chłopaka byłoby nie drażnić giganta...
_________________
  
 
     
Biały Królik
Zmieńmy świat


Dołączył: 22 Lut 2017
Posty: 230
Skąd: Kraina czarów
Wysłany: 2018-05-08, 10:48   

/Sory, z automatu robię trzecią osobę x3

Młodzieniec wpatrywał się w nieznajomego, uważnie wysłuchując jego słów. Miał rację, zabić go nie chcą... Choć nie był pewien przez jak długi czas.
-Szef? - Powtórzył sam do siebie, nie oczekując żadnej odpowiedzi. Czegóż taki człowiek mógłby od niego chcieć? Cóż, gdyby był jakimś rodzajem zakładnika, to ta opcja raczej wypadłaby z obiegu, dlatego przynajmniej jedną rzecz można wykreślić. -Już idę... - Dodał niepewnie, choć mężczyzna dawno już zniknął z jego pola widzenia. Po chwili Angel spróbował się podnieść na nogi. Chyba nie posiadał żadnych innych ran, prócz siniaka na głowie, więc nie powinno być to aż takie trudne. Musiał szybko ruszyć za dziwnym mężczyzną, bo ten najwyraźniej nie miał zamiaru na niego czekać, a sam nie znajdzie drogi, wyszedł więc z pokoju i spróbował odnaleźć "przewodnika" wzrokiem. Jeśli już zniknął, to będzie na randoma szukał po korytarzach.
_________________
/ #557DA6 /\ #BA9AD5 \

CD|BOX|BANK|TROFEA
Legalne, Conańskie multi~
 
     
Kaoriann 
Arf!



Wiek: 28
Dołączyła: 05 Lut 2018
Posty: 388
Ostrzeżeń:
 1/5/7
Wysłany: 2018-05-08, 20:19   

- Lepiej się pospiesz - usłyszał w odpowiedzi młodzieniec z korytarza po prawej. Nie przeszło mu przez myśl, by uciec. Grzecznie potuptał za Gorylem w stronę bliżej nieokreśloną, rozglądając się. Zauważył kilka par drzwi podobnych do tych do jego celi, jednak te przed nimi wyraźnie się odróżniały. Wielkie, ciężkie, z hartowanej stali przeplatanej drewnem dla urody. Goryl zapukał
- Szefie, to ja. Jest ze mną - rzucił i po chwili drzwi się otworzyły. Oczy Angela ujrzały najpiękniej przystrojone wnętrze jakie kiedykolwiek widział. Mnóstwo klimatycznych świec oraz piękne, witrażowe okna. A także mężczyzna, z wyglądu niewiele starszy on niego. Wysoki, ze srebrnymi włosami i lodowatymi oczyma w kolorze żółtego śnieguwybacz...xD. Miał na sobie białą podkoszulkę i spodnie również w tym kolorze, a na szyi dziwny naszyjnik... To chyba jakiś pokemon! Znaczy, na naszyjniku. Nie żywy. Z metalu. Tak dla jasności.
- No w końcu - Nawet jego głos był taki... zimny. Młodzieniec mimowolnie odczuł gęsią skórkę -Możesz wyjść, June - dodał, a Goryl posłusznie wyszedł. Oczy Lodowatego skierowały się na chłopca
- Przysporzyłeś mi sporo kłopotów, wiesz? Nie dość, że nie dostanę za Ciebie złamanego centa, to jeszcze zapach Twoich butów unieruchomił w kiblu jednego z moich służących na cały dzień - rzucił, ale wydawał się tym bardziej rozbawiony niż rozeźlony...
_________________
 
     
Biały Królik
Zmieńmy świat


Dołączył: 22 Lut 2017
Posty: 230
Skąd: Kraina czarów
Wysłany: 2018-05-09, 20:42   

Młodzianowi nawet przez myśl nie przeszło, aby uciekać. W końcu tylko idiota opuściłby tak interesująco rozwijającą się sytuację. Z drugiej strony, tylko idiota cieszyłby się taką sytuacją... więc chyba jest równo.
Mają w pamięci pomieszczenie, którego doświadczył wcześniej, największym zaskoczeniem dla niego był pokój, do którego został przyprowadzony. Przystrojony jak iście królewska sala. Zaraz jego oczom ukazał się również... piękny mężczyzna (chyba). Jednakże młodzian nie odnajdywał w nim ani krzty ciepła, przez co słuchanie jego monologu było naprawdę nieprzyjemnym doświadczeniem. Miał wrażenie, że jedno złe słowo mogło spowodować całkowicie zamrożenie jego duszy.
-C-czyżby? - Zapytał (nie za bardzo zaskoczony taką informacją) Angel. Nie za bardzo był pewien czego się spodziewać. -Przykro mi z tego powodu... - Zabrzmiało to niezbyt poważnie. Sytuacja brzmiała absurdalnie, i najwyraźniej bawiła nawet lodowego szefa. Bardziej chyba dziwił w tym momencie chłopca fakt, że wciąż żyje, zważając już na kompletny brak zastosowania dla jego osoby. -Więc? Czyżbyś potrzebował czegoś od kogoś tak bezużytecznego, jak ja? Czy może bawi cię publiczna egzekucja. - Młodzieniec brzmiał zdecydowanie za wesoło, mówiąc te słowa. Może to dlatego, że druga opcja brzmiała dość interesująco.
_________________
/ #557DA6 /\ #BA9AD5 \

CD|BOX|BANK|TROFEA
Legalne, Conańskie multi~
 
     
Kaoriann 
Arf!



Wiek: 28
Dołączyła: 05 Lut 2018
Posty: 388
Ostrzeżeń:
 1/5/7
Wysłany: 2018-05-09, 23:09   

Mężczyzna uśmiechnął się lekko
-Masz jaja, chłopcze - powiedział, ale w jego głosie nie było nawet śladu wesołości -Publiczna egzekucja... A nawet o tym nie pomyślałem. No proszę... Masz oprócz jaj interesujące pomysły. W sumie dlaczego by nie? - dodał śmiertelnie poważnie, a przez pomieszczenie przeszedł cień grozy. Świeczki same zgasły...
-Nie, to byłoby zbyt proste. Właściwie przydasz mi się. Oczywiście o ile zamierzasz współpracować. Jeśli nie, ta publiczna egzekucja może dojść do skutku - dodał po chwili milczenia. Jego spojrzenie... Ani razu nie mrugnął. Wyglądał w tym momencie jak ktoś kto naprawdę nie lubi, gdy mu się odmawia. Być może faktycznie lepiej tego nie robić dla własnego bezpieczeństwa...
_________________
 
     
Biały Królik
Zmieńmy świat


Dołączył: 22 Lut 2017
Posty: 230
Skąd: Kraina czarów
Wysłany: 2018-05-09, 23:21   

Młodzian zadrżał lekko. Już miał przez chwilę wrażenie, jakby jego słowa zostały wzięte na poważnie. Fakt ten z jednej strony napawał go szczerym strachem, a z drugiej strony lekką euforią. Jednakże egzekucje mają to do siebie, że kończą wszystko i trudno jest się cieszyć czymś, czego nie możesz już odczuć... zatem liczy się tylko to uczucie przed śmiercią. Może dlatego są nudniejsze od zwykłych tortur.
-Z drugiej strony, publiczne egzekucje są zdecydowanie za szybkie... - Wyraził swoje myśli na głos. Zginięcie teraz troszkę pokrzyżowałoby mu jednak plany... dobrze, że dano mu jakąkolwiek szansę. -Przydam? - Zapytał nagle zdziwiony. -Ja? A cóż miałbym robić? - Był wyraźnie ciekawy odpowiedzi. Na razie postanowił jednak poczekać troszkę z narażeniem się na egzekucję.
_________________
/ #557DA6 /\ #BA9AD5 \

CD|BOX|BANK|TROFEA
Legalne, Conańskie multi~
 
     
Kaoriann 
Arf!



Wiek: 28
Dołączyła: 05 Lut 2018
Posty: 388
Ostrzeżeń:
 1/5/7
Wysłany: 2018-05-09, 23:24   

Młodzian mógłby przysiąc, iż zobaczył lekki uśmieszek błąkający się na ustach lodowatego mężczyzny, gdy ten usłyszał odpowiedź.
-Mam kilka... pokemonów któymi trzeba się zająć. Są dzikie. Używam ich do walk, i z tego powodu są niezwykle agresywne. Moi ludzie boją się nimi opiekować... Więc Ty będziesz to robił. - Rzucił uważnie wypatrując reakcji chłopca. Agresywne, dzikie pokemony kontra zwykły człowiek bez własnego kompana... To na pewno będzie ciekawa "opieka". Właściwie Angel już może uważać się za martwego. Chciał tortur, to i je dostanie...
_________________
 
     
Biały Królik
Zmieńmy świat


Dołączył: 22 Lut 2017
Posty: 230
Skąd: Kraina czarów
Wysłany: 2018-05-09, 23:30   

Młodzian potrzebował chwili, aby zrozumieć to, co właśnie zostało do niego powiedziane. Niebezpieczne bestyjki? Toż to dużo lepsze, niż publiczna egzekucja. W końcu szczery uśmiech zagościł na jego twarzy. Takie Pokemony zdecydowanie mogły zadać jakieś poważne rany, z czego możliwość zgonu była niższa. Co za szansa. Aż dziw, że ludzie nie chcą się takimi zajmować.
-Widzę, widzę~ - Rzucił melodyjnie. To dopiero humor mu się poprawił. -Chętnie pomogę. Agresywne bestyjki, co? Gdzie jest znajdę? - Zapytał z błyskiem w oczach, wyraźnie chętny do tej roboty.
_________________
/ #557DA6 /\ #BA9AD5 \

CD|BOX|BANK|TROFEA
Legalne, Conańskie multi~
 
     
Kaoriann 
Arf!



Wiek: 28
Dołączyła: 05 Lut 2018
Posty: 388
Ostrzeżeń:
 1/5/7
Wysłany: 2018-05-09, 23:36   

Mężczyzna wyglądał na... wyraźnie i ciężko skofundowanego. Przez kilka chwil się nie odzywał, po czym odkaszlnął
-Mam dziwne wrażenie, że szukasz guza. Jednak, skoro tak bardzo Ci się spieszy... JUNE! - podniósł głos, a Goryl natychmiast wparował do pomieszczenia niczym do siebie. Naprawdę, zero ogłady... I porównując tych dwóch od razu widać było, który ma rozum, a który siłę.
-Tak? - zapytał grzecznie. Aż dziwne było, że nie gnie się w ukłonach
-Zabierz naszego nowego... tresera do klatek. I przygotuj mu posłanie w pokoju obok nich - wydał rozkaz, na co Goryl, czy raczej June, skinął głową młodzieńca
- Idziemy - nie był zbyt rozmowny... I znów nie czekał na Angela. Nim ten się zorientował, olbrzym zniknął z pola widzenia i słychać było tylko jego ciężkie kroki
_________________
  
 
     
Biały Królik
Zmieńmy świat


Dołączył: 22 Lut 2017
Posty: 230
Skąd: Kraina czarów
Wysłany: 2018-05-09, 23:44   

-Raczej ci się nie wydaje... - Rzucił młodzian, zanim przywołany został ponownie ten goryl. To właśnie przez niego Angel miał być zaprowadzony do klatek.
Mimo iż mężczyzna wyglądał na niebezpiecznego, słuchał się każdego słowa swojego szefa. Może ten srebrnowłosy był silniejszy, niż na to wygląda? Kto wie....Oczywiście goryl ponownie nie miał zamiaru czekać i młodzian musiał szybko pobiec za nim, aby dorównać mu kroku.
-Oh, tak w ogóle, to gdzie jestem? - Zapytał nagle, jakby dopiero teraz przyszło mu to do głowy. Nie był pewien jednak, czy przewodnik mu odpowie. Nie wyglądał na taki typ.
_________________
/ #557DA6 /\ #BA9AD5 \

CD|BOX|BANK|TROFEA
Legalne, Conańskie multi~
 
     
Kaoriann 
Arf!



Wiek: 28
Dołączyła: 05 Lut 2018
Posty: 388
Ostrzeżeń:
 1/5/7
Wysłany: 2018-05-09, 23:49   

June szedł przed siebie niczym lodołamacz. Angel mógł być pewny, że gdyby nagle jakieś drzwi nie chciałyby się otworzyć, wszedłby razem z nimi. Na pytanie spojrzał na chłopca pogardliwie
- A jak Ci się wydaje? W Twoim nowym, mam nadzieję tymczasowym domu - warknął. Bardzo widoczne było to, że nie chciał tu młodego. Czuć było od niego niechęć. Być może bał się, że ten odbierze mu pozycję? Lub coś w tym stylu. Patrząc na Angela nie zauważył belki, w którą przydzwonił głową.
-NOSZ KURRRRRR... - wrzasnął wściekły. Jednak Angel już miał zupełnie coś innego do oglądania, gdyż właśnie uświadomił sobie, że dotarli. Na okrzyk olbrzyma odpowiedziały warczeniem różnorakie dzikie pokemony, niektóre ranne, inne w pełni sił. Patrzyły na nich jak na przekąskę, wszystkie, z wyjątkiem zaledwie kilku. Te wyglądały na bardziej inteligentne, spokojne. Wiedziały że i tak nic im to nie da. Uwagę chłopca przykuł totalnie nie pasujący tu różowy piesek z bandażem na łapie. Zerkał na nich od czasu do czasu, udając, że wcale tego nie robi
_________________
  
 
     
Biały Królik
Zmieńmy świat


Dołączył: 22 Lut 2017
Posty: 230
Skąd: Kraina czarów
Wysłany: 2018-05-10, 00:07   

Młodzian szedł szybkim krokiem za olbrzymem, szczerze zaskoczony odpowiedzią na jego pytanie. Miał wrażenie, że mężczyzna będzie milczał.
-No, niech będzie... - Nie miał ochoty naciskać, bo bardziej interesowały go bestyjki, niż faktyczne miejsce pobytu. Uśmiechnął się mimowolnie, widząc jak wielkolud uderza się o belkę. Pech jest zaraźliwy. Szybko jednak zdołał odwrócić swoją uwagę, albowiem dotarli do celu.
Angel nie miał zupełnie doświadczenia ze zwierzętami. Te jednak wyglądały bardzo ciekawie. Zwłaszcza niepasujący do tłumu, różowy piesek.
-Witam. - Powiedział pogodnie, patrząc na najróżniejsze zwierzątka. Nie był pewien, jak Pokemony zareagują, ale lepszej strategii nie miał. -Będę się od dzisiaj wami zajmował... czy coś. Miło mi was poznać. - Przybliżył się do jednej z klatek. -Mogę to otworzyć, prawda? - Zwrócił się do olbrzyma.
_________________
/ #557DA6 /\ #BA9AD5 \

CD|BOX|BANK|TROFEA
Legalne, Conańskie multi~
 
     
Kaoriann 
Arf!



Wiek: 28
Dołączyła: 05 Lut 2018
Posty: 388
Ostrzeżeń:
 1/5/7
Wysłany: 2018-05-10, 12:14   

June uniósł brew na widok ręki młodziana na zamku jednej z klatek
-Aż tak bardzo spieszy Ci się zginać? - zapytał niemal rozbawiony -Proszę bardzo, tylko poczekaj, aż wyjdę. Twój pokój jest pierwszy na lewo jak stąd wyjdziesz. I uwierz mi... Nie chcesz zawieść Blizzarda - Blizzard... Czyli tak miał na imię lodowaty jegomość. Zwierzęta, stworki, czy jak kto tam zwał na rozmowę między ludźmi reagowały warczeniem, rykiem, i niemal rzucaniem się na większość klatek. Różowy piesek zaś siedział w kącie uważnie się przyglądając całej sytuacji. Jedyne, co mogło tu wywoływać zdziwienie, oczywiście prócz wszystkiego, to to, że pokemony nie używały żądnych ataków, by się wydostać. Bo przecież taki Garchomp mógłby z łatwością zniszczyć wątłej jakości klateczkę, czyż nie?
_________________
  
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group -
Graficy
Sojusznicy:

Panda
35451075
Yukiyorin

Did
44021735

Daisy7
ania.daisy7

Księciu
raivvitch

WAW Pokemon

SNM
SnM

PokeSerwis

Kurs Manga

Re:Start

Anime Centrum
anime online

Lucid Dream

Stray Dogs

Rainbow RPG
Rainbow RPG

Cytadela

Proelium

Riverdale

Eclipse
Eclipse

Oversoul

Morsmordre

Ninshu

Dragon - Space Trip
Dragonst

Nemea

Orchard Stable

Genetrix

Hetaliowe Awokado

Rabbit Doubt

France

New York City

Czarodzieje

Vampire Diaries
Vampire Diaries

Disney World

Sekret Miasta

Epoka Nordlingów

Skraj

Dragon Domination

Horizon

Valor

Into Darkness

Life Sucks

YLO

Inno Świat

Over Undertale
over-undertale

Dysharmonia

Eridani

Camp of shadows

Dragon Ball New Generation Reborn
Dragon Ball New Generation Reborn

Tvedeane

Kundle

Zmiennokształtni
www.zmiennoksztaltni.wxv.pl

Magic Lullaby

Black Butler
BlackButler

Hogwart Dream
HogwartDream

Maligna

FT Path Magician

Luciferum
Luciferum zaprasza!

Stado psów

Ninja Clan Wars

Mortis

Czarny Horyzont

Ardhi

Artemida - Warrior Cats

Drachen

The Avengers

Noctus

Kraina Snów

Dragon Ball - Another Universe

Wishtown

Hoshi Fusion

Spectrofobia

X-Men RPG

Virus

Mystery Town

Avengers Assemble

Bleach Other World
Bleach OtherWorld

Wizard's World

Król Lew PBF
Król Lew



Design by Did, Panda & Daisy7. Only for Pokemon Crystal
Copyright 2016 by Daisy7.

Zabrania się kopiowania tekstów i obrazków autorstwa naszych użytkowników bez ich zgody na użytek innych stron!
Grafika pochodzi ze źródeł internetowych. Nie przywłaszczamy sobie do niej żadnych praw. Jeśli jesteś autorem obrazka wykorzystanego na forum i nie życzysz sobie, by się tu znajdował, napisz do administracji Pokemon Crystal, a zostanie on usunięty.
Pokemon Crystal nie czerpie żadnych korzyści materialnych z prowadzenia tej strony poświęconej serii "Pokemon" - własności Nintendo.

Pokemon Crystal launched 2011-03-23.