Pokemon Crystal Strona Główna Pokemon Crystal
Forum PBF o tematyce Pokemon~

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: Mhrok
2017-06-02, 16:39
Caroline S. Benett
Autor Wiadomość
Sosik 


Wiek: 24
Dołączył: 24 Kwi 2016
Posty: 1679
Wysłany: 2016-04-24, 16:23   Caroline S. Benett



Mary Elisabeth Benett - trzydziestodziewięcioletnia rodzicielka Caroline. Córka jest jej oczkiem w głowie pomimo tego, że jest już prawie dorosła. Dziewczyna ma z matką bardzo dobry kontakt; mówią sobie o wszystkim. Nastolatka odziedziczyła po niej urodę - pomimo wieku nadal wygląda młodo i atrakcyjnie. Tak też stara się ubierać, podkreślając swoje atuty. Jest typową kurą domową, która kocha odkurzać rodzinne zdjęcia i pichcić obiady.
Henry Benett - czterdziestoletnia głowa rodziny, ojciec Caroline. Córkę traktuje czasami jak małe dziecko, jednak nie odstaje tym od innych ojców, którzy martwią się o swoje córeczki. Ma z nią dobry kontakt, choć ich relacje nie są takie jak matki z córką. Dziewczyna przychodzi raczej, kiedy potrzebuje pieniędzy, choć nie zawsze tak jest. Mężczyzna jest przystojnym brunetem i wcale nie widać po nim jego lat. Jest właścicielem niedużej firmy, która przynosi wystarczająco dochodów, aby utrzymać całą rodzinę.
Shelia Benett - babcia Caroline, po której odziedziczyła drugie imię. Dziewczyna nie pamięta jej za dobrze, gdyż zmarła, kiedy ona była jeszcze mała, lecz z opowieści rodziców wie, że była bardzo dobrą i kochającą staruszką.
Ethan Nickbell - osiemnastoletnia miłość Caroline. Przystojny, zabawny, opiekuńczy. Dla blondynki nie ma wad - jest człowiekiem idealnym. Młodzieniec bardzo troszczy się o swoją dziewczynę i stara się ją chronić. Według nastolatki jego uśmiech "powala". Mają ze sobą bardzo bliski kontakt i myślą o wspólnej przyszłości. Ethan ma także dobre stosunki z rodzicami swojej dziewczyny.


Caroline jest wysportowaną, wysoką i szczupłą dziewczyną. Posiada opaloną cerę, którą ludzie często określają jako oliwkową. Na głowie posiada burzę blond włosów, które najczęściej nosi rozpuszczone. Kiedy jednak zajdzie taka potrzeba, układa je w dosyć niestarannego kucyka. Jeżeli na dworze panuje nieciekawa pogoda i jest mokro, pukle włosów momentalnie wywijają się we wszystkie strony, powodując totalny chaos na głowie dziewczyny, którego oczywiście ona nie znosi. Dlatego też po każdym ich myciu stara je się wyprostować. Kiedy przejdziemy do jej oczu, każdy określiłby je jako szare. Rodzice uważają jednak, że mają one unikatowy kolor żelaza, a jej chłopak określa je jako morze podczas sztormu. Co na to sama Caroline? No cóż… mało ją to obchodzi. Blondynka ma usta w sam raz - nie za małe i nie za duże. Pod nimi skrywa się szereg białych perełek. Nastolatka nigdy nie miała kompleksów na tle swojego wyglądu, jednak to, co by zmieniła, to zdecydowanie swój biust. Twierdzi, że jest za mały, jednak Ethan cały czas wyprowadza ją z tego błędnego rozumowania, tłumacząc jej, że jest idealny. Większość osób określi ją mianem ładnej, jednak dla swojego wybranka jest najpiękniejszą kobietą na świecie.
Stara się ubierać modnie, jednak tym samym nie przesadzając. Nie chce odstawać od reszty jej rówieśniczek. Najczęściej lubi nosić koszulki na ramiączkach skryte pod jakimiś luźnymi koszulami w kratę. Nieodłącznym elementem tego wizerunku są dżinsowe spodenki oraz trampki. Kiedy przychodzą mrozy, lubi ubierać ciepłe swetry (koniecznie z przydługimi rękawami!), spodnie i ciepłe kozaki. Warto także wspomnieć, że praktycznie nigdy nie rozstaje się ze swoją kolorową torbą, z którą jak sama blondynka twierdzi, pójdzie do trumny. Szkoda, że wtedy jeszcze nie wiedziała, jaką potężną moc mają słowa...


Młoda Benett jest wyjątkowo inteligentna i mądra, co nijak ma się do wszechobecnego stereotypu o bezmózgich blondynkach. Niestety, mimo wysiłków dziewczyny, przez niektórych zawsze będzie traktowana jako "słodka idiotka". Co niestety bardzo boli dziewczynę, bo zależy jej na opinii innych, a zwłaszcza bliskich jej osób. Potrafi być nieco zaborcza o ludzi, których kocha. Często jest też zazdrosna o swojego chłopaka, ale nie widzi w tym niczego złego. Zna odpowiedź na prawie każde pytanie, a jeżeli nie - chętnie je pozna. Zanim podejmie decyzję, musi wiele rzeczy przemyśleć, uznać, które rozwiązanie jest lepsze. Nie lubi działać impulsywnie. Chętnie zawiera nowe znajomości i jest dość otwartą osobą, choć nie jest naiwna i nie przywiązuje się od razu do nowej persony. Często pogrąża się w marzeniach, które ma nadzieję, że kiedyś się spełnią. Jednym z nich jest założenie szczęśliwej rodziny ze swoim lubym oraz zamieszkania w dużym domu z pięknym ogrodem.
Za swoją największą wadę uważa swoją dumę. Kiedy ktoś ją obrazi, potrafi bronić się w nieskończoność, nawet, gdyby miało się to dla niej źle skończyć. Jak to bywa z bystrymi osobami, jest trochę przemądrzała, choć stara się z tym walczyć. Bywa także buntownicza. Nie można jej zarzucić braku odwagi, która może ją zgubić. Jednak mimo to pewnych rzeczy się boi i tak już chyba pozostanie.
Nie lubi niewiadomych. Zawsze woli wiedzieć, na czym stoi, niż błądzić na ślepo. Co za tym idzie, nie przepada też za wszelkimi niespodziankami. Stabilność w życiu bardzo sobie ceni i jest jej ciężko przystosować się do nagłych zmian.


24.12.1997 - Wielka Brytania, obrzeża Cardiff

Pomimo tego, że zima rozpoczęła się kilka dni temu, nie było żadnych jej oznak, oprócz odczuwalnego chłodu. Być może to ze względu na wyspiarski klimat? W końcu wszystko jest możliwe. Jednak święta tracą swoją magię bez magicznego zjawiska, jakim jest śnieg, prawda?
W jednym z domów na obrzeżach miasta miało właśnie zdarzyć się coś magicznego. Nie chodzi tutaj o święta, które wszyscy obchodzili w hucznym gronie najbliższych. Miało zdarzyć się coś jeszcze piękniejszego - narodziny dziecka. I to nie byle jakiego! Państwo Benett oczekiwali swojego pierwododnego bądź pierworodnej. Pewnie zdziwi was fakt, że nie znali płci nadchodzącego dzieciątka. Otóż przyszli rodzice chcieli sobie zrobić jeszcze większą niespodziankę na święta, chociaż lepszego prezentu nie mogli sobie już sprawić. Małżonkowie postanowili przyjąć poród w zaciszu domu oraz rodzinnej atmosferze, bez gwaru szpitalnego. Obecni przy nich byli dziadkowie jak i położna, bez której cały proceder nie mógłby się odbyć.
Po niespełna godzinie na świat wyszła mała, pulchna istotka. Położna przyjrzała jej się uważnie, po czym uśmiechnęła się do szczęśliwych rodziców. Owinęła dziecko w miękki ręcznik i podała zmęczonej, ale ucieszonej mamie.
- Gratulacje, to dziewczyna - oznajmiła ciepłym głosem, po chwili oddalając się od rodziny. Pozwoliła im nacieszyć się ich własnym szczęściem. Świeżo upieczony ojciec dumnie patrzał na żonę dzierżącą ich dziecko. Czuł, że może teraz wszystko. Że obroni dwie najważniejsze osoby w jego życiu przed złem całego świata. Chwilę to trwało, zanim przerwał milczenie.
- Mary, słyszałaś? To dziewczynka. Jak ją nazwiemy? - zapytał ściszonym głosem, wpatrując się w malutką istotkę położoną na piersi kobiety. Ta nie od razu odpowiedziała. Zapatrzona w córeczkę, jakby nie słyszała pytania męża.
- Caroline...

***


04.09.2015

- Caroline, wstawaj! Spóźnisz się do szkoły! - do pokoju dochodził kobiecy głos z parteru. Dzieczyna leżąca na łóżku przekręciła się na drugą stronę, po czym schowała się pod kołdrą. - Nie każ mi wchodzić po schodach i zwlekać cię z łóżka! - ponownie dało się słyszeć ten sam głos, zakończony krótkim śmiechem. Blondynka wiedziała, że mama nie żartuje. Jeżeli byłaby taka potrzeba - weszłaby do jej pokoju i zgotowała jej niezbyt ciekawą pobudkę. Westchnęła, po czym wychyliła się spod kołdry i jednym, sprawnym ruchem usiadła na posłaniu.
- Nie ma takiej potrzeby - powiedziała głośniej, tak, aby usłyszała ją rodzicielka krzątająca się na dole, zapewne w kuchni, w której szykowała śniadanie. - Znowu się zaczyna... - burknęła, po czym wstała i ruszyła do łazienki na poranne oględziny. Ubrała się w prosty, czarny mundurek szkolny składający się z koszuli z krawatem, marynarki i spódnicy, który obowiązywał w jej szkole. Złapała torbę z książkami i zbiegła na dół do kuchni. Zastała tam idealny obrazek - kobietę w fartuszku stojącą przy kuchence, na której smażyła jajka na bekonie. Przy stole zaś siedział mężczyzna w podobnym wieku do kobiety. Czytał gazetę i pił poranną kawę. Można by powiedzieć, że jest to idealny przykład angielskiej rodziny. Dziewczyna przywitała się z rodzicami, zajmując miejsce przy okrągłym stole. Po chwili dostała śniadanie, szybko skonsumowała.

***


Pod szkołę podwiózł ją ojciec. Rozpoczęcie roku odbyło się normalnie. Dziewczyna była już na pierwszych zajęciach, po których spotkała się ze swoim chłopakiem - Ethanem. Spotykała się z nim już od roku, ale nie czuła żadnej mnotonii w ich związku. Wbrew przeciwnie, z dnia na dzień coraz bardzoej zakochiwała się w młodym mężczyźnie, o ile to w ogóle możliwe. Nastolatek złapał ją na boisku szkolnym, w gronie koleżanek. Przywitał ją pocałunkiem i zagarnął na chwilę na osobność. Ich odejściu towarzyszył chichot dziewczyn siedzących na ławce.
- Co ty na to, żebyśmy spotkali się dzisiaj u mnie? Rodziców nie ma w domu, więc mamy całą chatę tylko dla siebie? - zaproponował, uśmiechając się nonszalancko. To właśnie w nim najbardziej uwielbiała Caroline. Jego uśmiech po prostu powalał ją na ziemię. Oczywiście podobało jej się w nim wiele rzeczy, jak na przykład zdolność do rozbawienia jej w każdej sytuacji, jednak tą jedyną i wyjątkową rzecz ceniła w nim sobie najbardziej.
- Jasne, myślę, że rodzice nie będą mieli nic przeciwko temu - oznajmiła, szczerząc się do chłopaka. Od dłuższego czasu czekała na to, aby w końcu mogli pobyć sami. Spotykami się dosyć często, jednak głównie na mieście i w towarzystwie innych osób. W końcu chciała być z nim sam na sam. Przytulić się do niego, obejrzeć jakąś głupawą komedię i spędzić miło czas. Już nie mogła się tego doczekać.

***


Caroline bardzo dobrze znała swoich rodziców. Wiedziała, że lubią Ethana i nie mają nic przeciwko ich spotykaniu się. Co prawda ojciec był na początku sceptyczny co do ich związku, ale w końcu dał się złamać. To druga rzecz, którą kochała w ciemnowłosym - potrafił przekonać do siebie każdego. Szybko doprowadziła się do ładu po ubraniu na siebie normalnych ciuchów i wyszła na miasto. Nickbell mieszkał w centrum Cardiff, więc postanowili, że spotkają się w połowie drogi - parku niedaleko szkoły. Nastolatka bardzo cieszyła się ze wspólnego spotkania. Dała tak ponieść się temu uczuciu, że nie zauważyła, kiedy znalazła się praktycznie na miejscu. Po drugiej stronie ulicy widziała już zniewalający uśmiech chłopaka. Bez zastanowienia weszła na pasy, chcąc jak najszybciej dostać się do ukochanego. Jednak coś tutaj nie grało. Ten, zamiast cieszyć się na jej widok, miał przerażoną minę. Wszystkie jego mięśnie naprężyły się i zerwały do biegu. Jednak było za późno. Jego głośne krzyki zagłuszył dźwięk klaksona, którego centrum znajdowało się nienaturalnie blisko Caroline. Zanim zdążyła zorientować się w sytuacji, usłyszła potworny pisk hamulców i poczuła, jak jej ciało leci pod wpływem uderzenia.
Jak szmaciana lalka.
Było za późno.


***



- Co... Co się dzieje? Dlaczego nadal mogę poruszać nogami? Jak to możliwe, że nadal... żyję. Powinnam... umrzeć? - rozmyślała, cały czas starając wysilić bardziej swój mózg. O dziwo nic jej nie bolało. Dopiero po chwili zrozumiała, co się stało na przejściu... Potrąciło ją auto, pod które bezmyślnie weszła. W dodatku Ethan... Ale jak to możliwe?! Nawet, jeżeli przeżyłaby coś takiego, byłaby kaleką do końca życia? A przecież czuje swoje nogi, ręce... Tylko nadal jest ciemno. Pod opuszkami palców czuła coś przyjemnego w dotyku, co łaskotało jej dłonie. Trawa. Zmusiła się jeszcze bardziej i w końcu otworzyła oczy, które zostały od razu oślepione światłem słonecznym. Wzięła także zachłanny oddech, zdając sobie dopiero sprawę z tego, że wcześniej nie oddychała. Przetarła dłońmi oczy, przyzwyczajając je po trochu do ostrości światła. Kiedy mogła już normalnie patrzeć, rozejrzała się po okolicy.
Była na łące otoczonej z dwóch stron lasem i wiodącą w dal ścieżką. Zauważyła także mały strumyk. Nie poznawała tego miejsca. Nie wiedziała, gdzie się znajduje, ani która jest godzina. Słońce wisiało wysoko nad widnokręgiem, zdawałoby się, że tak samo, jak wtedy... Ale to przecież nie możliwe, prawda? Miała przy sobie swoją torbę i wszystkie rzeczy, które w niej leżały. Szybko przejechała dłońmi po swoim ciele, aby sprawdzić, czy nie ma żadnych obrażeń - dziwo, nic jej nie było. Zwieńczyła to bolesnym uszczypnięciem w ramię. Blondynka syknęła, jednak nic się nie stało. Nadal tutaj była.
- Czyli to nie sen... - wypowiedziała swoje myśli głośno, wstając z trawy i rozglądając się uważniej. Nagle dostrzegła coś na brzegu strumienia. Coś szarego i małego. Ruszało się, więc musiało być żywe. Z początku dziewczyna myślała, że to jakaś zabawka zostawiona przez dzieci, jednak po chwili zdała sobie sprawę z tego, że tutaj nie mogło być żadnych ludzkich istot. Bez większych obaw podeszła do tego czegoś. Kiedy zobaczyła, że to nie jest nic, co by znała, przestraszyła się i momentalnie odskoczyła, chociaż czuła się lekko zaintrygowana nieznaną istotką...



ma 175cm wzrostu;
jej przezwisko "Snow" wzięło się stąd, że w czasie gdy się urodziła, zaczął padać śnieg;
lubi sport, a najbardziej koszykówkę;
ma bliznę na brzuchu po wycięciu wyrostka robaczkowego;
lubi jeść pikantne dania;
zawsze chciała się pozbyć naturalnego koloru włosów ze względu na stereotypy o blondynkach, jednak nigdy nie odważyła się go przefarbować;
ceni sobie naturalny wygląd, więc stroni od wszelkich kosmetyków;
kiedy nad czymś intensywnie myśli, zaciska usta i marszczy czoło;
nie lubi kotów;
zawsze ma przy sobie dwie rzeczy: torbę i naszyjnik od Ethana;
lubi tańczyć i nawet nieźle jej to wychodzi;
najbardziej nienawidzi wścibskich ludzi;
jej największą obawą jest utrata bliskich;
ulubiony kolor Caroline to pomarańcz.

PS. naciśnij na serce przy Ethanie, a coś się stanie
 
     
Sosik 


Wiek: 24
Dołączył: 24 Kwi 2016
Posty: 1679
Wysłany: 2016-04-24, 16:26   






PHANTUMP

Poziom: 30

Ewolucja: Phantump (Pal Pad) -> Trevenant
Ataki: Tackle | Confuse Ray | Astonish | Venom Drench* | Pain Split* | Strength | Growth | Ingrain | Worry Seed* | Toxic (TM) | Sunny Day (TM) | Solarbeam (TM) | Feint Attack | Leech Seed | Curse
Charakter i historia
Phantump zamieszkiwał las pomiędzy Accumulą a Nuvemą w regionie Unova, gdzie z niewyjaśnionych przyczyn znalazła się Caroline. Pokemon nigdy nie zbliżał się do ludzkich siedlisk, więc bardzo zainteresowała go obecność nastolatki. Kiedy leżała nieprzytomna na polanie, pilnował jej przed drapieżnikami. Z niewiadomych powodów Snow bardzo przypadła mu do gustu, dlatego postanowił jej pomóc odnaleźć jej się w świecie Pokemonów. Maluch jest bardzo nieśmiały, a jedyną osobą, której się nie boi, jest siedemnastoletnia panienka Benett, przy której czuje się bezpieczny. Nie lubi wdawać się w żadne konflikty, lecz kiedy coś zagraża jemu bądź jego przyjaciołom, bez zastanowienia staje do walki. Jest również niezwykle inteligentny, a także wierny, jednakże obydwie te cechy ukazuje jedynie tym, do których pała szczerą przyjaźnią, a ze względu na nieco nieufną naturę duszka, nie tak łatwo się z nim zakumplować.
Umiejętność: Natural Cure - Kiedy Pokemon zostaje wycofany do Pokeballa, wylecza się ze wszystkich zmian statusu.
Trzyma: ---



VULPIX

Poziom: 30

Ewolucja: Vulpix (Fire Stone) -> Ninetales
Ataki: Ember | Tail Whip | Roar | Baby-Doll Eyes | Quick Attack | Fire Spin | Confuse Ray | Flame Charge (TM) | Dig (TM) | Attract (TM) | Dark Pulse (TM) | Energy Ball (TM) | Imprison | Feint Attack | Flame Burst | Will-O-Wisp | Hex
Charakter i historia
Pierwszym opiekunem lisiczki był okrutny mężczyzna, który znęcał się nad nią. Caroline postanowiła uzbierać dwa tysiące PokeDollarów, by móc odkupić wynędzniałego stworka. Kiedy mała trafiła w jej ręce, od razu poczuła się bezpieczna i kochana. Ufa jedynie swojej trenerce, do innych kobiet i dzieci podchodzi z dystansem, a większości facetów panicznie się boi. Vulpix pomimo traumatycznej przeszłości jest figlarną, roześmianą samiczką, czasem zachowuje się wręcz jak kokietka. To bardzo kochliwy Pokemon i zakochuje się od pierwszego wejrzenia w każdym porządnie wyglądającym samczyku, nawet jeśli nigdy wcześniej go nie spotkała. Brak odwzajemnienia uczuć powoduje u niej krótkotrwałą depresję, podczas której nie reaguje na żadne bodźce zewnętrzne. Nie można odmówić jej jednak determinacji w walce, zwłaszcza, gdy idzie o miłość i pokazanie swojej siły ukochanemu.
Umiejętność: Flash Fire - Uodparnia od ataków typu ognistego, a w skutek ich trafienia zwiększa siłę ognia.
Trzyma: Bright Powder


[img][/img]
DEMONICZNY BUTTERFREE

Poziom: 14

Ewolucja: Caterpie (7lvl) -> Metapod -> (10lvl) Butterfree
Ataki: Tackle | String Shot | Harden | Confusion | Stun Spore | Poison Powder | Sleep Powder | Signal Beam* | Venoshock (TM) | Aerial Ace (TM) | Energy Ball (TM) |Safeguard (TM) |
Charakter i historia
Caterpie urodziła się na bagnach niedaleko drogi drugiej w Unovie. Swój nietypowy kolor zawdzięcza oparom, jakich nawdychała się jej matka, gdy była w ciąży. Oprócz czarnej barwy wyróżnia się również ponadprzeciętną wielkością w porównaniu do innych przedstawicieli swojego gatunku. Samiczka ma fioła na punkcie nóg swojej opiekunki, które chciałaby ciągle gwałcić. W sumie uwielbia każdą część jej ciała, ale do dolnych kończyn najprościej jej się dostać. Świetnie dogaduje się z innymi samiczkami, jednakże kompletnie nie kręcą jej faceci. Nie przepada za ich towarzystwem, a szczególnie irytuje ją Kougami - towarzysz Caroline, którego Metapod uważa za swojego wroga numer jeden. W walce wykazuje się niezwykłym sprytem, lubi stosować zawiłe taktyki. Będąc w formie Metapod, stała się zamknięta w sobie, ale po przemianie w Butterfree zaczęła ponownie tryskać życiem. Teraz gwałtom nóg Caroline nie będzie już końca!
Umiejętność: Compoundeyes - Pokemon ma zwiększoną celność o 30%. Dodatkowo, jeśli Pokemon jest na pierwszym miejscu w drużynie, szansa na to, że dziki Pokemon będzie trzymał przedmiot wzrasta o 50%.
Trzyma: ---



FRILLISH

Poziom: 30

Ewolucja: Frillish (40 lvl) -> Jellicent
Ataki: Mist (EM) | Bubble | Water Sport | Absorb | Shock Wave* | Night Shade | Bubble Beam | Recover | Water Pulse | Ominous Wind
Charakter i historia
Caroline otrzymała jajo Frillish od młodego trenera w ramach nagrody za wygraną z nim walkę. Pokemon wykluł się jeszcze tego samego dnia wieczorem, czego świadkiem była nie tylko panienka Benett, ale również jej towarzysz Kougami. Frillish od razu uznała tą dwójkę za swoich rodziców. Kocha obydwojga tak samo i uwielbia spędzać czas w trójkę. Oprócz tego jest zagadkowym i skrytym Pokemonem, który zachowuje się tak, jakby ukrywał przed całym światem jakąś wielką tajemnicę. Od maleńkości pociągała ją nagość. Czyżby w przyszłości miała zostać nimfomanką?
Umiejętność: Cursed Body - Kiedy zostaje trafiony atakiem, który wymaga kontaktu fizycznego, blokuje go w 30% przypadków.
Trzyma: ---



HIPPOPOTAS

Poziom: 34

Ewolucja: Hippopotas (34lvl) -> Hippowdon
Ataki: Tackle | Sand Attack | Revenge (EM) | Stealth Rock* | Bite | Yawn | Take Down | Dig | Sand Tomb | Crunch | Water Pulse*
Charakter i historia
Przed Caroline samiczka miała już jednego trenera, na którym mocno się zawiodła. Był to młody chłopak, który kiedyś schwytał ją w Sinnoh i chociaż z początku współpraca między nimi układała się dobrze, z czasem nastolatek uznał Hippopotas za zbędny balast, który tylko go opóźniał. Ponieważ hipopotamica przywiązała się do swojego opiekuna, nie chciała od tak go porzucić i gdy ją wypuszczał, natychmiast wracała. W tym celu zabrał ją do Wellspring Cave i zostawił w ciemnym tunelu, z którego Hippopotas nie potrafiła się wydostać. Właśnie tam odnalazła ją Snow, która następnie pomogła jej wyjść na zewnątrz, a potem zaproponowała dołączenie do drużyny. Samica miała spore obawy, ale jako, że uwielbia podróżować, a samej byłoby jej trudno, postanowiła zaryzykować i przyjąć propozycję dziewczyny. Hippopotas z wiadomych powodów stała się bardzo nieufna wobec ludzi, a kiedy zbierają się wokół niej tłumy, potrafi być nawet agresywna. Mimo to na ogół zachowuje się zupełnie inaczej - spokojna, opanowana. Jeśli jest zdenerwowana, najlepiej pozwolić jej się wyciszyć na łonie natury. Nie pogardzi też kąpielami w jeziorach.
Umiejętność: Sand Force - Zwiększa siłę ataków typu Ground, Rock i Steel o 33% podczas burzy piaskowej.
Trzyma: ---



Główne:
Pokedex
pieniądze
2 Pokeballi
Ultraball
3 Loveballe
mapa Unovy

Fabularne:
notatnik
ołówek
kilka książek
buteleczka słodkich perfum
telefon
szczotka do włosów
prostownica do włosów

Inne:
Fire Stone
3 Rare Candy
6 Heart Scale
Full Restore
Pal Pad
Whipped Dream

Jedzenie:
41kg zwykłej Poke-karmy
10 kanapek
2 jabłka
7 jednolitrowych butelek wody mineralnej

Jajka:
Jajko Growlithe'a (EM: Morning Sun)
Jajko Spheal'a (EM: Aqua Ring, Water Pulse, Yawn)
Jajko Skrepla

TM&HM:
HM04 Strength
TM27 Return
TM67 Retaliate

Jagody:
129 Tamato Berry
68 Enigma Berry

Ubrania!
zielona kurtka i sukienka
dżinsowe szorty i zwiewna bluzka
biała bluzka
krótka koszulka, spodenki i tenisówki
ciemnoczerwona bluzka i leginsy
bluzka w paski i spódniczka
sweter
koszulka na ramiączkach, leginsy oraz okulary przeciwsłoneczne
koszula w kratę


Bonusy:
01.2016: +1lvl dla Phantumpa | +Venom Drench* dla Phantumpa
02.2016: +1lvl dla Phantumpa | +Pain Split* dla Phantumpa
07.03.2016: +1lvl dla Vulpix | +Worry Seed* dla Phantumpa
10.04.2016: +1lvl dla Vulpix | +Shock Wave* dla Frillish
19.05.2016: +1lvl dla Frillish | +Stealth Rock* dla Hippopotas
20.05.2016: +10lvl dla Vulpix (RC), +17lvl dla Hippopotas (RC), +6,5lvl dla Hippopotas (13 Enigm), +13,5lvl dla Phantumpa (27 Enigm), +21,5lvl dla Frillish (43 Enigmy)
26.06.2016: +1lvl dla Hippopotas | +Signal Beam* dla Butterfree
27.06.2016: +2lvl dla Butterfree (4 Enigmy)
 
     
Panda 


Wiek: 27
Dołączyła: 23 Kwi 2016
Posty: 2359
Wysłany: 2016-04-24, 16:29   


_________________

KP Yuzuki / Box / Bank
KP Yuki / Box / Bank
KP Venus / Gijinka

Flowers enshrine my heart

between their petals

[mru]
 
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Graficy
Sojusznicy:

Panda
35451075
Yukiyorin

Did
44021735

Daisy7
ania.daisy7

Księciu
raivvitch

WAW Pokemon

SNM
SnM

PokeSerwis

Kurs Manga

Re:Start

Anime Centrum
anime online

Lucid Dream

Stray Dogs

Rainbow RPG
Rainbow RPG

Cytadela

Proelium

Riverdale

Eclipse
Eclipse

Oversoul

Morsmordre

Ninshu

Dragon - Space Trip
Dragonst

Nemea

Orchard Stable

Genetrix

Hetaliowe Awokado

Rabbit Doubt

France

New York City

Czarodzieje

Vampire Diaries
Vampire Diaries

Disney World

Sekret Miasta

Epoka Nordlingów

Skraj

Dragon Domination

Horizon

Valor

Into Darkness

Life Sucks

YLO

Inno Świat

Over Undertale
over-undertale

Dysharmonia

Eridani

Camp of shadows

Dragon Ball New Generation Reborn
Dragon Ball New Generation Reborn

Tvedeane

Kundle

Zmiennokształtni
www.zmiennoksztaltni.wxv.pl

Magic Lullaby

Black Butler
BlackButler

Hogwart Dream
HogwartDream

Maligna

FT Path Magician

Luciferum
Luciferum zaprasza!

Stado psów

Ninja Clan Wars

Mortis

Czarny Horyzont

Ardhi

Artemida - Warrior Cats

Drachen

The Avengers

Noctus

Kraina Snów

Dragon Ball - Another Universe

Wishtown

Hoshi Fusion

Spectrofobia

X-Men RPG

Virus

Mystery Town

Avengers Assemble

Bleach Other World
Bleach OtherWorld

Wizard's World

Król Lew PBF
Król Lew



Design by Did, Panda & Daisy7. Only for Pokemon Crystal
Copyright 2016 by Daisy7.

Zabrania się kopiowania tekstów i obrazków autorstwa naszych użytkowników bez ich zgody na użytek innych stron!
Grafika pochodzi ze źródeł internetowych. Nie przywłaszczamy sobie do niej żadnych praw. Jeśli jesteś autorem obrazka wykorzystanego na forum i nie życzysz sobie, by się tu znajdował, napisz do administracji Pokemon Crystal, a zostanie on usunięty.
Pokemon Crystal nie czerpie żadnych korzyści materialnych z prowadzenia tej strony poświęconej serii "Pokemon" - własności Nintendo.

Pokemon Crystal launched 2011-03-23.