Pokemon Crystal

[Kaiwe]

Nidoran dosłownie na twoich oczach zaspypiał, nie polepszało to sytuacji a na dodatek sędziowie chyba nie byli zachwyceni twoją wypowiedzią. Momentalnie zaczęli coś szybciej pisać i szeptem ze sobą kontaktować, wyłapałeś uchem coś na kształt "znowu to samo....nie ma szans".
Nidoran z kolei nie był zainteresowany, rzucił ci takie spojrzenie typu "nudzisz mnie" i po prostu zasnął.



//wytrzymaj jeszcze jeden taki post i już akcja się rozkręci xd Musze Cię trochę pomęczyć xd

[Orange]

- Posłuchaj mały, widzę, że Cię to nudzi, co? To może ty powiedz coś o sobie,, ewentualnie, jeżeli uważasz to za zbyt nudne, po prostu umówmy się tak: prawą łapę podnosisz na "tak", a lewą na "nie", obie na "nie wiem" lub "nie mam zdania". Jeżeli nie rozumiesz o czym mówię, podskocz. Zatem tak:
1. Czy lubisz kalambury? I czy chciałbyś na koniec na podsumowanie tego, o czym mówiliśmy, zagrać we mnie ze mną? - Jeśli powiedział, że nie wie o co chodzi, tłumaczę mu co to za gra.
2. Lubisz bitwy? A pokazy? - Tak samo, tłumaczę jakby nie wiedział.
3. Interesuje cię odkrywanie/poznawanie nowych rzeczy?
4. Lubisz jakieś zadania, w których trzeba pomyśleć?
5. Czy chciałbyś pomagać innym?
6. Tutaj, jest już próba przed kalamburami: Pokaż, co jeszcze umiesz robić.
Może przynajmniej to go zaciekawi? Więcej pomysłów chyba nie miałem...

[Kaiwe]

Nidoran leniwie otworzył jedno oko i koniec końców wstał, przeciągnął cię i z nawet zaciekawieniem cię wysłuchał. I tak oto dowiedziałeś się że ten tutaj lubi nawet walki, że nie wie co to kalambury ale już wie dzięki tobie ale nie chce na razie grać. Pokazy nie za bardzo go interesują, odkrywanie i poznawanie jak najbardziej a z tymi zadaniami to nie wiedział co myśleć. Czy chciałby pomagać innym to też było mu obojętne. Sędziowie byli zaskoczeni że ten Nidoran w ogóle się ruszył. Nina podeszła do ciebie i powiedziała - Super, teraz przydzielimy cię do odpowiedniej drużyny
A więc chyba ci się udało co nie? Teraz poszedłeś do jakiegoś mniejszego budynku, środek wyglądał jakby to był krawiec... i był
- Zaczekaj tutaj zaraz krawcowa zrobi ci kamizelkę więc czekaj. Aha a to jest Melisa, będzie razem z tobą w drużynie Smoka
powiedziała Nina i przedstawiła ci blind dziewczynę ze ściętymi na krótko włosami i brązowymi oczyma. Miała jakieś 13 lat i towarzyszył jej Trapinch, uśmiechnęła się miło i podała ci dłoń w wiadomym geście - Witaj Orange, miło mi poznać pierwszego członka zespołu. Czym się interesujesz?

[Orange]

- Szkoda, że nie byłaś tam podczas mojej próby. Dwa razy, a w pewnym sensie trzy razy mówiłem o zainteresowaniach, więc pozwolisz, że powiem o moim chyba najważniejszym zainteresowaniu, a raczej hobby lub zajęciu, którym są badania nad ewolucją pokemonów, zarówno tej szybkiej, jak i tej według teorii ewolucji Karola Darwina. Właśnie, przedstawiam Ci mojego przyjaciela, Frogadiera. - Powiedziałem wypuszczając mojego Pokemona. - A ty? Czym się interesujesz?

[Kaiwe]

//mógłbyś wypowiedzi Orange dawać do

Kod:

[b]- XXXXXXXX[/b]

?
Dziewczyna słysząc wzmiankę na temat tej próby, przewróciła wymownie oczyma i powiedziała gdy ty skończyłeś
- Eh no tak, te próby były kijowe. Musiałam przekonać do siebie Vaporeona i Shieldona ale jak widzisz udało mi się. A ja słyszałam plotki od tych z wyższą rangą że mają zmienić coś w regulaminie? Ciekawa jestem czy to prawda. A tak co do moich zainteresowań... Jestem molem książkowym tyle mogę powiedzieć
Przyjrzała się twojemu Frogadierowi z podziwem w oczach i również kogoś wypuściła z pokeballa. Był to Roggenrola który wyglądał na naprawdę silnego
- A to jest mój starter. Pomógł mi rok temu złapać Trpincha no i jeszcze parę innych pokemonów. Orange ale skoro interesuje cię ewolucja dlaczego nie poszedłeś do jakiejś szkoły czy cos?

[Orange]

// W sensie pogrubić, zmienić kolor itp.? Jeśli tak, to ok.

- Uznałem, że w szkole mają niewystarczający poziom nauczania. W każdym razie, w szkołach, które znam. Wolę też po prostu samemu to zbadać. W dodatku Frogadierowi i mnie odpowiada włóczęgowski tryb życia. Jakie książki lubisz czytać? I wiesz coś jeszcze o tej zmianie w regulaminie? - Zdałem sobie sprawę, że ja regulaminu kompletnie nie znałem.- i czy mogłabyś mi, choćby po krótce, opisać zasady regulaminu? Tak w ogóle, ten Roggenrola, wygląda na dobrego pokemona i towarzysza. Przepraszam, ale nie wiem jak się do niego zwracać, ma jakieś imię? W każdym razie, przyjemnością będzie z wami współpracować, racja Frogadier? I przepraszam za natłok pytań i moją gadaninę bez ładu i składu.

[Kaiwe]

Dziewczyna słuchała Cię chyba z rozbawieniem, ciągle się uśmiechała a Trapinch jej wturował
- Ja lubię książki naukowe i detektywistyczne.....hy jej!- krzyknęła zdziwiona. Dlaczego? Twój mózg szybko dał ci odpowiedni sygnał, mianowicie ujrzałeś błękitne światlo....ewolucja! A kogo? A no Roggenroli! Melisa prawie się przewróciła z wrażenia a już po chwili stał przed wami duży Bouldore. Dziewczyna poklepała go po glowie (o ile tak to można nazwać xd) i odwołała go do pokeballa. Dosłownie zaczęła skakać i krzyczeć "taktaktaktaktaktaktaaaaak!" ale w sekundę się ogarnęła i zaczerwieniła
- Heh....O czym to my? A tak. No z tego co mi wiadomo to kiedyś jak się należało do DARK musiał mieć w swojej drużynie pokkemony np. tylko z typem wodnym i ew z jakimś pobocznym typem... Chyba aby sie tutaj dostać trzeba było mieć pokemony z typem woda, ziemia, powietrze, kamień, psychiczne, smoki albo wróżki. Teraz podobno tę zasadę usuwają i będzie tylko tak że trener z pokemonami typu ogień, duchy, trucizna i trawa nie mogą być w drużynie. Nie mam pojęcia dlaczego ale...pff...co ja tam mogę. A regulamin możesz sobie poczytać jest w sekretariacie. Ma chyba jakieś 5 stron więc milej lektury

Właśnie w tedy weszły jeszcze cztery osoby: trzy dziewczyny i jeden chłopak. Wszyscy mieli brązowe włosy, jedna dziewczyna miała czerwone końcówki które mocno kontrastowały z jej piekielnie niebieskimi oczami. Były prawie białe ale dało się wyłapać błękit. Druga brunetka miała zielone oczy a trzecia piwne. Ich twarze jednak się różniły więc odpada opcja że to rodzeństwo. Chłopak miał pofarbowane czerwone włosy. Pojawiła się też krawcowa i zaczęła od Melisy, nałożyła na nią jakąś kamizelkę i twardym tonem kazała się nie ruszać. W tym czasie Nina też się pojawiła i powiedziała Ci
- To jest reszta twojej drużyny. Hugo, Tiamata, Lucy oraz Hestia

[Orange]

- Cześć, jestem Orange, a to Frogadier. - Powiedziałem przedstawiając nas. po wymienieniu grzeczności itp., o ile mogłem, ruszyłem do sekretariatu poczytać ten regulamin. Szczerze mówiąc, nie do końca go zrozumiałem z tego, co Melisa mówiła. Potem ruszyłem spytać w związku z zakwaterowaniem, czy dostaniemy jakiś domek dla całej drużyny, czy mamy sami sobie znaleźć na mieście, czy jak. Następnie, o ile miałem czas, poszedłem jeszcze porozmawiać z nowymi współpracownikami.

[Kaiwe]

Kiedy tylko się ruszyłeś krawcowa złapała cię za ramię i brutalnie wręcz posadziła na sofie, czyli obok reszty twojej przyszłej drużyny i lodowatym oraz oschłym tonem powiedziała
- Siadaj a nie się zabierasz za zwiedzanie świeża krew!
Szybko zabrała się za dopasowanie kamizelki dla Melisy i jej reszty pokemonów, kamizelka drużyny Smoka była biała z wyhaftowanym czarną nicią smokiem przypominającego nieco Dragonaira wywiniętego w literę "S"
Potem przyszła kolej na ciebie, krawcowa kazała ci stać nieruchomo i rozłożyć ręce na boki. Nakazała ci też przywołać resztę ekipy i trochę się zdziwiła że masz tylko cztery pokemony (Nidoran, Frogadier, Bayleef i Drillbur) no i niestety widziałeś pogardę w jej oczach. Cóż, nie każdy człowiek jest miły. Uporała się już z twoją kamizelką ale nadal kazała ci stać w miejscu, wzięła się teraz za kamizelkę dla Frogadiera. Tymczasem podszedł do ciebie Hugo i zapytał
- Przessrane co? Jessteśmy zdominowani przez baby....

[Orange]

Odpowiedziałem krawcowej tym samym spojrzeniem. Cóż za ignorancja! Liczy się potencjał u Pokemonów, a nie ich ilość! Niestety, takim ludziom trudno cokolwiek wytłumaczyć...
- Czy ja wiem? Przynajmniej jak dla mnie, jest zbyt dużo zmiennych, to jest niewiadomych, by to określić. - Odpowiedziałem na pytanie Hugo.
Gdy krawcowa skończyła już pracę nad naszą grupą, postanowiłem najpierw porozmawiać z moimi, mam nadzieję, przyjaciółmi, a dopiero potem, o ile tym razem będę mógł, zrobić to, co zamierzałem wcześniej.

[Kaiwe]

Chłopak chyba nie za bardzo wiedział o czym mówiłeś, wzruszył ramionami i oddalił się. Krawcowa skończyła już z tobą teraz czas na Hugo a ten sobie nawet nie usiadł. Znowu miał stać nieruchomo i przywołać swoje pokemony a były to:

Widać jego drużyna składa się z jednego pokemona który ma możliwość Mega Ewolucji, ciekawe czy on o tym wie? Frogadier widząc Froakiego pomachał mu krótko i poszedł za tobą. Ty postanowiłeś zaznajomić się z resztą Drużyny Smoka, pierwsza wystrzeliła z ręką na powitanie do ciebie Lucy
- Cześć, ty pewnie jesteś Orange co nie? Nina mówiła że będziemy musieli jeszcze wspólnie ustalić lidera naszej drużyny więc musimy się lepiej zapoznać! Powiedz coś o sobie!
Wydawała się być bardzo energiczną dziewczyną pełną zapału, poczucia humoru itd. No chyba że jest świetną aktorką i tylko udaje.

[Orange]

- Krótko mówiąc: Jestem spokojny i opanowany, lubię żartować, ale jestem poważny, gdy wymaga tego sytuacja. Jestem raczej realistą. I dosyć ciężko nawiązuję kontakty. Co do moich zainteresowań, to przede wszystkim prowadzę badania nad ewolucją pokemonów, a tak to ogólnie lubię nauki ścisłe, to jest chemia, fizyka itp. Lubię też np. bitwy i różne wyzwania. To chyba wszystko. - Nie wiedziałem, czy coś pominąłem, ale chyba i tak ich zanudziłem... - To co, może teraz niech ktoś z Was powie coś o sobie?

[Kaiwe]

Kiedy skończyłeś Lucy zaśmiała się i powiedziała - Serio lubisz żartować? A powiem ci nie wyglądasz, no tak czy inaczej ja wolę abyś poznał mój charakter po jakimś czasie spędzonym razem mogę powiedzieć że interesuję się muzyką
Usiadła i dźgnęła łokciem Timatę w żebra aby się ruszyła, ona coś mruknęła smętnie i odezwała się
- Ja lubię pokemony...i tyle
Widać nie była zbyt rozmowna albo była niewyspana...albo to i to. Tak czy inaczej teraz odezwała się Lucy a po niej Hestia
- W sumie Lucy ma rację, swoje charaktery lepiej poznać w międzyczasie. Ja lubię rysować
- Ja lubię pokemony typu mrok. Nom i lubię też pisać, piszę książkę w klimacie naukowo-detektywistycznym
No i tak jakoś to szybko minęło, po chwili wszyscy mieliście już kamizelki a Nina oświadczyła
- Dobrze teraz idziemy na "ceremonię" o ile tak to można nazwać, wszyscy was zobaczą i powtórzycie przysięgę. Potem pokażę wam wasz pokój
No i ceremonia...poszliście na środek całego środka i tam przy wszystkich obecnych tutaj ekipach złożyliście przysięgę, bla bla bla że będziecie wierni itd. Potem Nina zaprowadziła was do pierwszego budynku i na samą górę gdzie mieliście wszyscy pokój numer 30A, obok były jeszcze inne pokoje. Kiedy otworzyła drzwi powiedziała, że macie dwie godziny wolnego więc możecie robić co chcecie a potem idziecie do sklepu razem z nią bo była waszą opiekunką. Wszyscy zajęli łóżka (wybierz jakieś Orange, masz dowolność) a Hugo zapytał się ciebie
- Ej chodź na pole bitwy powalczymy sssobie

[Orange]

Wybrałem (o ile mogłem i w ogóle było takie) łóżko przy oknie. Słysząc propozycję Hugo(/Huga/Hugo'a?) pomyślałem nad każdym za i przeciw, a następnie powiedziałem:
- Wiesz... Chciałbym się najpierw rozejrzeć po terenie, ale jeśli nadal będziesz chciał, to obiecuję, że potem z tobą zawalczę, może tak być?
Oprócz tego może w końcu będę miał szansę przeczytać te zasady? W dodatku, uznałem, że Frogadier pewnie jest też zmęczony, w końcu trochę już się działo ostatnimi czasy, a resztę Pokemonów wolałem jednak jeszcze poznać...

[Kaiwe]

Chłopak machnął tylko ręką i zaczął się rozpakowywać, tobie przypadł łóżko przy oknie. Czyli jedno z najlepszych, hehe. Tak czy inaczej ruszyłeś się z pokoju aby znaleźć te całe zasady, po drodze spotkałeś jakiegoś chłopaka a ten wskazał ci dokładnie drogę do zbioru zasad. W sekretariacie dokładnie, tam otrzymałeś grubą księgę. Cóż, na pewno dzisiaj jej nie skończysz a na pewno nie w dwie godziny no a jeszcze obiecałeś komuś walkę. Frogadier bawił się kulką z frombelków oparty nonszalancko o ścianę, widać trochę mu się nudziło ale ty pochłonięty byłeś w lekturze. Udało ci się przeczytać że należy zawsze słuchać się lidera i zastępcy, obowiązujące szkolenia nie mogą być olewane chyba że miało się ważny powód. Były też wypisane kiedy mniej więcej i w jakich okolicznościach drużyna przechodzi na wyższy szczebel np. po zaliczeniu 5 egzaminów i wzięciu udziału w trzech poważnych akcjach ratunkowych zdobywa się awans. Znalazłeś też spis stopni w "hierarchii"
Stopień J-Najniższy stopień, tutaj znajdują się osoby nowe i niezbyt doświadczone które przechodzą dużo szkoleń. Biorą udział w akcjach ale niezbyt często

Stopień C- Są tu drużyny które przeszły szkolenia, ich pokemony ewoluowały a trenerzy mogą brać udział w bardziej zaawansowanych akcjach.

Stopień B- Jest to jakby środek w drodze do najwyższego stopnia. Znowu większość czasu opiera się na szkoleniach które są bardzo ciężkie jednak niezwykle istotne aby przejść dalej.

Stopień A- Drużyny mocno zaawansowane, uczą się do testów czy aby pamiętają jeszcze to co było na poprzednich stopniach. Biorą udział w akcjach ale nieco rzadziej niż na st B

Stopień S- Drużyny które mają za sobą szkolenia i mogą skupić się na czym chcą, jednak kiedy następuje wezwanie do akcji mają niezwłocznie się stawić. Przysługuje im przywilej opiekuna i mogą zdać na niego egzamin. Po zdaniu go mogą opiekować się i szkolić niższe stopnie drużyn, otrzymuje wtedy stopień +S oraz dopuszcza się do dwóch tygodni wolnego w razie gdy trener chce poszukać Mega Stone.


No i tyle z ciekawostek. Nagle usłyszałeś jakiś stłumiony łoskot w...ścianie za tobą. Nikogo nie było w twojej okolicy, chyba panią z sekretariatu gdzieś wywiało nawet tego nie zauważyłeś. Po chwili usłyszałeś coś w stylu "Noii!" i już miałeś pewność że to jakiś pokemon.