Przesunięty przez: Daisy7 2016-06-04, 18:33 |
Przygoda Dantego |
Autor |
Wiadomość |
Mirajane
Dołączyła: 23 Kwi 2016 Posty: 2971
|
Wysłany: 2018-08-06, 22:23
|
|
|
-Nie o to chodzi! Chciałam ci tylko pokazać, ze jestem w seksie lepsze od niej. Powiedziała i zaczęła się zbierać. Mi: Wątpię by to było coś logicznego Dante. Ma czasami takie głupie gadki, ze nawet ty tego nie zrozumiesz. Kiedy powiedziałeś s o tym co się działo to zrobiła obrażoną minę. -tak się zachowywałam tylko przy seksie z tobą! I tak. Jesteś lepszy od niego! Wtrąca się ten słabszy Dante. -Musze jej przyznać rację.... niestety. Jak ja się z nią kochałem to tak nie piszczała. Warknął zły. |
_________________ KP/ Box/Bank |
|
|
|
|
Dante Aligieri
You Have Failed This City
Wiek: 30 Dołączył: 23 Kwi 2016 Posty: 2772
|
Wysłany: 2018-08-06, 22:25
|
|
|
- "Boś nie używał swojej mocy by podtrzymać erekcje" - Odparem do niego a sam spojrzałem na nią - Wiesz, moze ci jeszcze pokażę na co mnie stać - Odparłem udając się do szpitalu. W trakcie tego powoli obejmowałem Mirę w pasie - Wiesz, on jeszcze cię z dziwi - Odparłem idąc dalej przed siebie. W trakcie tego zastanawiałem się o co jej biega, w końcu cholera wie co mogło jej siedzieć w głowie. Zresztą co by to mogło być złego? Po przyjściu weszliśmy do środka - No hej, to powiesz mi o co biega? - Odparłem |
_________________
|
|
|
|
|
Mirajane
Dołączyła: 23 Kwi 2016 Posty: 2971
|
Wysłany: 2018-08-06, 22:32
|
|
|
Mi: Z wielką chęcią. -powiedziała seksownie. -I zobaczymy czy mnie jeszcze zaskoczysz. Słyszysz w jej głosie wyzwanie. Jakby wyzywała cię do tego byś pokazał jej co jeszcze potrafisz. Maya akurat siedziała sama i popatrzyła na was. Ma; No hej. Miło, że przyszliście. Widać, ze nie była zadowolona z jakiegoś powodu. Zastanawiało cię to czemu, a Mira stara się jakoś zacząć wesoło rozmowę, ale spotyka na swojej drodze typowy mur. |
_________________ KP/ Box/Bank |
|
|
|
|
Dante Aligieri
You Have Failed This City
Wiek: 30 Dołączył: 23 Kwi 2016 Posty: 2772
|
Wysłany: 2018-08-06, 22:50
|
|
|
- Maya co ci jest? - Spojrzałem na nią - Przecież nic ci nie zrobili, jesteś cała i zdrowa - Dodałem - Za chwilę cię wypuszczą chyba nawet dziś albo jutro rano - Dodałem czekajac na jej odpowiedź. Widać że coś jej wisiało na sumieniu do powiedzenia. Jest nijaka, cicha i bez powodu siedzi smutna i jakby martwa w środku. - Mira? Może pójdę po wodę i porozmawiace sobie w tym czasie? Bo chyba coś sobie powiecie, albo dowiesz sie o co chodzi? - Dodałem czekając na odpowiedź od którejkolwiek z nich. |
_________________
|
|
|
|
|
Mirajane
Dołączyła: 23 Kwi 2016 Posty: 2971
|
Wysłany: 2018-08-06, 23:47
|
|
|
Ma: Nie twój interes Dante. I nie obchodzi mnie to. Zraniłam kogoś i źle się z tym czuje do cholery! warknęła zła. Widać było, ze Ewidentnie coś się podziało jak was nie było. Nie przychodzi też ani jej brat ani Bright. Mira dziwi się słysząc jej słowa i nie wie o co chodzi. Wzrusza ramionami pokazując ci, ze nie wie co ma ona na myśli. Mi: Dopóki Maya nie powie, ze chce gadać albo nie będzie z nami współpracować to zostaje. Nie chce by była z tobą sam na sam. Tylko ty słyszysz cichy warkot od Mayi. |
_________________ KP/ Box/Bank |
|
|
|
|
Dante Aligieri
You Have Failed This City
Wiek: 30 Dołączył: 23 Kwi 2016 Posty: 2772
|
Wysłany: 2018-08-06, 23:52
|
|
|
Spojrzałem na Mayę - Yhym - Odparłem po czym usiadłem gdzieś z boku i pogrążyłem się w myślach. Zastanawiałem się co się dzieje z Mayą. Zraniła, pewnie biega o Bright'a. Czekałem aż Mira na chwile wyjdzie z Sali, wówczas dalej siedząc na krześle spojrzałem na Mayę - Okej, a teraz powiedź co się dzieje. Bo widzę twój wzrok na mnie, na Mirę... Powiesz co się dzieje? Bo chce wiedzieć w końcu o co kuźwa chodzi każdemu - Dodałem patrząć na nią. Chce wiedzieć co sie do jasnej cholery dzieje! Jak zwyklę nikt mi nic nie mówi! |
_________________
|
|
|
|
|
Mirajane
Dołączyła: 23 Kwi 2016 Posty: 2971
|
Wysłany: 2018-08-06, 23:55
|
|
|
Mira postanowiła iść do łazienki w końcu i wtedy Maya wreszcie usiadła. -O ciebie kurna chodzi! Nie rozumiesz?! Odkąd się z tobą kochałam mam niepohamowaną chęć bycia z tobą oraz robienia tego też. A wiem, ze i tak kochasz się z Mirą więc tyle w temacie. Wiem, że w życiu nie pozwoli mi być z tobą bo ona jest z tobą. A Bright to niestety nie to. Mimo iż lubię go to nie jest miłość. wyjaśniła po czym znów zakryła się kołdra i przekręciła na bok tak by była ona plecami do Ciebie. |
_________________ KP/ Box/Bank |
|
|
|
|
Dante Aligieri
You Have Failed This City
Wiek: 30 Dołączył: 23 Kwi 2016 Posty: 2772
|
Wysłany: 2018-08-06, 23:58
|
|
|
- Ehh - Odparłem wstając - Rozumiem ale to nie zemną rozmawiaj a z tym drugim Dante. Ja powiem tyle, było naprawdę milo. Nie sądziłem że jesteś na tyle szalona - Odparlem szczerze - Powiem tak, nie jestem zdolny nic sam zrobić. Żeby móc jakkolwiek działas musisz i mi pomoc. Wiem jaka jest Mira, ale... Znacie się. Może ona to zrozumie. Ale to potem... Z tego co widzę dziś cię wypiszą... Przyjdź do mojego pokoju. jest na samej górze, wieczorem coś wymyślimy - Po czym usiadłem i czekałem na Mirę. jak przyszła - To teraz ja idę na chwilę - I udałem sie zapalić, okej tego się nie spodziewałem. |
_________________
|
|
|
|
|
Mirajane
Dołączyła: 23 Kwi 2016 Posty: 2971
|
Wysłany: 2018-08-07, 00:03
|
|
|
-Miło, ze ci się podobało, ale znam Mirę i nie zrozumie! Znasz ją od paru lat! Wiesz, ze jest uparta jak cholera jeśli chodzi o Ciebie. Oraz jest zaborcza. Nie mam szans z nią dojść do porozumienia. A Zwłaszcza jeśli chodzi o Ciebie. Mira wróciła chwilę potem i praktycznie minęliście się w przejściu. Przed szpitalem na spokojnie zapaliłeś. No i się porobiło. Rozkochałeś w sobie dwie kobiety, a biedny dyrektor ma załamane serce... I tu cię tknęło bo wiesz co może człowiek zrobić po złamanym sercu. |
_________________ KP/ Box/Bank |
|
|
|
|
Dante Aligieri
You Have Failed This City
Wiek: 30 Dołączył: 23 Kwi 2016 Posty: 2772
|
Wysłany: 2018-08-07, 00:07
|
|
|
- KURWA BRIGHT! - Odparłem i rzuciłem peta biegnąc do szkoły. Po drodze przeskakiwałem przez płoty. W momencie bycia pod szkołą oczekiwałem zamkniętych drzwi. W tym momencie z pięści wyjebałem drzwi i pobiegłem do gabinetu Bright'a. W tym momencie jak przed nimi stałem złapałem za klamkę i wyrwałem drzwi - ANI MI SIĘ WAŻ - Odparłem patrząc na niego - ANI MI SIĘ KURWA WAŻ! - Po czym przerwałem cokolwiek robi. Podejrzewam że wiem iż chce sobie coś zrobić. Złapałem go za frak - Czy ciebie popierdoliło? Maya jest NASTOLATKĄ! Nie myśl o tym! Każdy ma prawo się zakochać i nie tylko! Najwyraźniej nie kocha cię a to było tylko zauroczenie! - Dodałem |
_________________
|
|
|
|
|
Mirajane
Dołączyła: 23 Kwi 2016 Posty: 2971
|
Wysłany: 2018-08-07, 19:41
|
|
|
Drzwi były otwarte i widzisz lekko załamanego Brighta, ale nie widzisz żadnego alkoholu ani nic. jedynie wypaloną paczkę fajek, a w komputerze leci jakiś film. B: CO? To, ze mam złamane serce nie znaczy, ze się upijam. Dopiero teraz to widzisz. Lekko załamany, ale stabilny. Na komputerze leci komedia romantyczna. Po chwili zapala kolejnego fajka i daje kolejnego tobie. B: Bez przesady. Umiem se radzić z takimi problemami. Powiedział trochę drżącym głosem, a ty czujesz, ze nie było to ani trochę pewne siebie. |
_________________ KP/ Box/Bank |
|
|
|
|
Dante Aligieri
You Have Failed This City
Wiek: 30 Dołączył: 23 Kwi 2016 Posty: 2772
|
Wysłany: 2018-08-07, 20:02
|
|
|
- Taaaaaaa - Po czym skeirowałem się do wyjścia - Ja ci za wejście do szkoły jak i drzwi do gabinetu nie płace. Cóż, nie licz na to - Dodałem wychodząc z budynku i kierowałem się do akademika. Gdy tam byłem wróciłem przebrałem się i wyszedłem ponownie. Uznałem że pokręcę się po mieście. Mira jest u Mayi wiec mam czas na to, zresztą co mam siedzieć i czekać? Może kogoś wyzwę albo cos? Cholera mnie tam wie. ide przed siebie |
_________________
|
|
|
|
|
Mirajane
Dołączyła: 23 Kwi 2016 Posty: 2971
|
Wysłany: 2018-08-07, 20:34
|
|
|
Jako iz drzwi były otwarte to raczej nie mogłeś ich wyważyć. Bright machnął tylko ręką i zajął się filmem. Idziesz sobie przez miasto po tym jak na moment skoczyłeś do akademika. Nic się nie działo aż nagle koleś wybiega z paczką z banku, a ktoś krzyczy, że to złodziej. Nie mija dużo czasu, a pada na ziemię uderzony... tarczą? Po chwili z zaułka wychodzi kapitan Ameryka. Więc sławny Steve Rogers też jest na ziemi, ale z nim byś miał łatwo. |
_________________ KP/ Box/Bank |
|
|
|
|
Dante Aligieri
You Have Failed This City
Wiek: 30 Dołączył: 23 Kwi 2016 Posty: 2772
|
Wysłany: 2018-08-16, 11:07
|
|
|
- "Robi się ciekawiej..." - Odparłem i powoli podchodziłem do nich. Rozejrzałem się i spojrzałem na niego - Steve Rogers, Capitan... Ponoć twoje pokemony są tak samo stare jak ty... Do tego ciężko cię pokonać w walce Pokemonów. Chciałbym się przekonać... W końcu dla ludu wszystko tak? Kapciu America? - Odparłem kręcąc ballem w ręku. Tak zdołam się od nich zblżyć... Albo chociaz wiedzieć z czym będą walczyły moje pokemony w trakcie szturmu na wieże... - Więc jak? chcesz zawalczyć czy jednak wielka Ameryka się cycka? |
_________________
|
|
|
|
|
Mirajane
Dołączyła: 23 Kwi 2016 Posty: 2971
|
Wysłany: 2018-08-16, 15:37
|
|
|
Kapitan spojrzał na Ciebie gdy powiedziałeś to. -To, że byłem zahibernowany to nie znaczy, ze jestem aż tak stary. I nie nazywaj mnie Kapcio, ale skoro chcesz walki to czemu nie. Powiedział spokojnie. Pomógł tylko zabrać sprawcę do radiowozu i był wolny. Na pierwszy ogień wybrał małego Shieldona. Trochę cię zdziwił jego wybór, ale możliwe, ze chciał ci dać czas na "Rozgrzewkę"? Kto wie. W każdym razie teraz on czeka na swojego wroga. |
_________________ KP/ Box/Bank |
|
|
|
|
|