Pokemon Crystal Strona G³ówna Pokemon Crystal
Forum PBF o tematyce Pokemon~

FAQFAQ  SzukajSzukaj  U¿ytkownicyU¿ytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Nastêpny temat
Przesuniêty przez: Kyuubi
2018-08-31, 03:21
Eevee imieniem Welt
Autor Wiadomo¶æ
totoro 
forest spirit


Wiek: 25
Do³±czy³a: 02 Maj 2018
Posty: 170
Sk±d: Warszawa
Wys³any: 2018-07-18, 05:34   Eevee imieniem Welt

- Chyba siê budzi. - Do uszu Welta dotar³ st³umiony mêski g³os.
- My¶lisz? - odezwa³ siê inny - tym razem wy¿szy, dzieciêcy ton; drobna sylwetka cz³owieczka nie¶mia³o pochyli³a siê nad przemokniêtym cia³em po³o¿onym przy brzegu rzeki i delikatnie tknê³a je palcem. W odpowiedzi eevee nie¶wiadomie drgn±³, przez co ch³opiec odskoczy³ do ty³u - zupe³nie jakby omy³kowo dotkn±³ rozgrzanego pieca.
- G³±by - nie stójcie tak, tylko bierzcie go na rêce. Musimy i¶æ z nim do siostry Joy. - Zagrzmia³ stanowczy g³os - tym razem nale¿±cy do dziewczyny.
Nagle Welt poczu³, ¿e kto¶ d¼wiga jego zastyg³e cia³o i niedbale uk³ada je w rêkach.
- Sama mog³a¶ to zrobiæ! - odezwa³ siê g³os nad g³ow± liska.
Eevee powoli wraca³ do rzeczywisto¶ci; wci±¿ wspomina³ sen, w którym wielki magikarp - stra¿nik wioski - pochyli³ siê nad nim, by powiedzieæ mu co¶ bardzo wa¿nego.
Ostro¿nie otworzy³ oczy i spotka³ siê wzrokiem z m³odym, na oko dwudziestoletnim ch³opcem o czarnych krótkich w³osach. - O - widzicie? Mówi³em, ¿e siê obudzi. To co, zostawiamy go tu, czy...?
- Chyba ¿artujesz! - krzyknê³a rudow³osa dziewczyna i wyst±pi³a krok do przodu, aby wyrwaæ cia³o eevee'ego z r±k ch³opca. - Musimy go zanie¶æ do centrum. Jest wyziêbiony. Nie widzisz, ¿e ca³y siê trzêsie?
Trzecia osoba, któr± okaza³ siê niski, na oko dziesiêcioletni ch³opiec o delikatnej bladej urodzie i marchewkowych w³osach nie¶mia³o wyst±pi³ do przodu i powiedzia³:
- Nie krzyczcie. On siê boi...
Eevee w istocie wygl±da³ na przestraszonego. Powoli zaczê³o do niego docieraæ, ¿e jest sam w zupe³nie obcym miejscu i nie ma pojêcia, co siê dzia³o w ci±gu ostatnich kilku godzin. W dodatku czu³ siê ¼le - nie wiedzia³ przez ile czasu nurt rzeki unosi³ jego bezbronne cia³o; wiedzia³ jedynie, ¿e wystarczaj±co d³ugo, by je wyziêbiæ. Kichn±³ - zauwa¿y³, ¿e trzy pary oczu jednocze¶nie wbi³y w niego wzrok.
- Ma³y... czy chcesz, by¶my zabrali ciê do centrum? - spyta³ najm³odszy ch³opiec, wbijaj±c w eevee'ego zawstydzony wzrok.
_________________


Leopold Butters Stotch | konto bankowe | box | trofea | gra
Who's the boy that can laugh at a storm cloud?
Turn a frown into a smile for free?
Who's the kid with a heart full of magic?
Everyone knows it's Butters!

  
 
     
Schmerz 


Wiek: 28
Do³±czy³: 22 Kwi 2018
Posty: 64
Ostrze¿eñ:
 2/5/7
Wys³any: 2018-07-19, 23:12   

Pustka ju¿ dawno zaw³adnê³a umys³em drobnego liska. Ile czasu zd±¿y³o ju¿ up³yn±æ? Ile czasu minê³o od momentu, w którym to wszystko siê sta³o? Pojedyncze obrazy zdawa³y siê ukazywaæ przed jego oczami, jednak nie potrafi³ ich po³±czyæ w ca³o¶æ. W tym wszystkim móg³ wydawaæ siê ¶lepcem, który b³±ka siê po omacku, nie maj±c nawet celu. Co tak w³a¶ciwie siê sta³o? Nie wiedzia³. Nie potrafi³by tego opisaæ, a ka¿da próba przypomnienia sobie choæby wiêkszego szczegó³u koñczy³a siê na niczym. ¯ar p³omieni, odg³osy powarkiwania, czy niezrozumia³e s³owa i zamêt, a chwilê potem woda. Mnóstwo wody oraz wszechogarniaj±cy ch³ód. Wszelkie otoczenie zlewa³o siê w jeden, nieprzenikniony mrok - g³uch± ciszê, z której nie potrafi³by siê wyrwaæ, gdyby nie zewnêtrzna pomoc.

Co jednak powinien teraz zrobiæ?

Cicha my¶l zapl±ta³a siê gdzie¶ po¶rodku ów niebytu, który to teraz go¶ci³ w umy¶le malucha. Ten z pewno¶ci± miewa³ lepsze dni, jednak wszelkie bod¼ce stopniowo dawa³y siê mu we znaki. Bli¿ej nieokre¶lone zg³oski nabiera³y sensu, a wypowiadane w jego otoczeniu zg³oski kszta³towa³y pierwsze, niekonieczne zrozumia³e s³owa. Te nie liczy³y siê w tym momencie. S³ysz±c obce g³osy, które ewidentnie nale¿a³y do ludzi, lisek nieco zesztywnia³, o ile ju¿ nie by³ na skraju "bycia sztywnym" z wych³odzenia. Nie rozumia³, jak dok³adniej znalaz³ siê w tym miejscu. Wiedzia³ tylko, ¿e to z pewno¶ci± nie mo¿e byæ nic dobrego. Ostro¿nie rozchyli³ powieki, próbuj±c zrozumieæ to, co w³a¶ciwie siê dzia³o. Kim byli ludzie dooko³a i czego od niego chcieli? Co sta³o siê z reszt±? Kolejne pytania móg³by pewnie wymieniaæ godzinami, jednak nie na tym polega³ problem tej sytuacji. Nie móg³ w koñcu zaufaæ komu¶ takiemu, prawda?
- Ev... - ciche zg³oski doby³y siê ze strony Welta, a on sam spróbowa³ nawet jako¶ ruszyæ siê dalej, coby wyswobodziæ siê z obcych, potencjalnie wrogich r±k. Sam odg³os mimo braku si³, nie wydawa³ siê nazbyt zadowolony. Wszystko zosta³o jednak ukrócone do¶æ solidnym kichniêciem. Co jednak z kolejnymi nowo¶ciami? Nie mia³ zielonego pojêcia, czym by³o to ca³e centrum, jednak wizja znalezienia siê gdzie¶, gdzie zabraliby go ów ludzie nie u¶miecha³a siê mu ani trochê. Musia³ wracaæ, prawda? Dlatego te¿ ostatkiem si³, choæby to mu siê w g³owie zakrêci³o i choæby senno¶æ i zmêczenie wziê³y górê wraz z ogólnym os³abieniem, br±zowa kulka futra spróbowa³aby siê uratowaæ i ruszyæ. Do domu. W górê rzeki, prawda? Inna jednak kwestia, je¶li to w swych próbach osun±³by siê na ziemiê po paru chwiejnych kroczkach, czy samym skoku.
_________________



Schmerz: KP | Bank | Box



 
     
totoro 
forest spirit


Wiek: 25
Do³±czy³a: 02 Maj 2018
Posty: 170
Sk±d: Warszawa
Wys³any: 2018-07-22, 05:38   

Pokemon próbowa³ wyrwaæ siê z r±k rudow³osej dziewczyny, lecz ta nie zlu¼ni³a u¶cisku.
- O co mu chodzi? - prychnê³a dziewczyna. - Przecie¿ nic mu nie zrobi³am!
- To wszystko przez wasze sprzeczki - powiedzia³ najm³odszy ch³opiec. - Pu¶æ go. Tak nie zdobêdziemy jego zaufania.
- M³ody ma racjê - odezwa³ siê czarnow³osy nastolatek. - Pu¶æ go, a ja dam mu trochê karmy. Mo¿e tym go do siebie przekonamy.
Rudow³osa skrzywi³a siê i spu¶ci³a wzrok na liska.
- Nie chcemy ciê skrzywdziæ, eevee - powiedzia³a przybieraj±c ton matki, która próbuje przet³umaczyæ rozhisteryzowanemu dziecku, ¿e lekarz chce je zaszczepiæ dla jego dobra. - Zabierzemy ciê do centrum. To naprawdê niedaleko st±d. Powiemy siostrze, by potem odstawi³a ciê na miejsce. Co ty na to?
W miêdzyczasie starszy ch³opak zrzuci³ plecak z ramienia i pospiesznie wyci±gn±³ z niego to wszystko, co znajdowa³o siê na wierzchu, a¿ dotar³ do butelki wody i ciasteczka w kszta³cie serca. Dziewczyna nie by³a przekonana co do s³uszno¶ci wypuszczenia liska, gdy¿ uwa¿a³a, ¿e eevee jest na tyle przera¿ony, ¿e nie my¶li racjonalnie i je¶li ucieknie wg³±b lasu w takim stanie, lada chwila zacznie tego ¿a³owaæ. Lecz kiedy dwójka ch³opców zaczê³a j± ponaglaæ zniecierpliwionymi spojrzeniami, ta w odpowiedzi prychnê³a i powiedzia³a - Dobrze, ale to WY bêdziecie mieli go na sumieniu!
Rudow³osa jeszcze raz zerknê³a na przestraszone oczy liska, przez co wyraz jej twarzy automatycznie z³agodnia³. Westchnê³a cicho, przejecha³a rêk± po dr¿±cej g³ówce i po³o¿y³a liska na trawie tu¿ obok ciasteczka.
- Poczêstuj siê, przyjacielu - zachêci³ nie¶mia³o najm³odszy ch³opiec. - Te ciastko ma w³a¶ciwo¶ci lecznicze. Zobaczysz, ¿e od razu lepiej siê poczujesz.
- Proszê, napij siê jeszcze wody. - Czarnow³osy wyci±gn±³ z bocznej kieszeni plecaka niewielk± ró¿ow± miseczkê i wype³ni³ j± wod± a¿ po brzegi. Ostro¿nie podsun±³ j± pod nogi eevee'ego, po czym cofn±³ siê o krok, by zapewniæ pokemonowi komfortow± przestrzeñ. - Odsuñmy siê. Niech nie my¶li, ¿e mamy z³e zamiary.
_________________


Leopold Butters Stotch | konto bankowe | box | trofea | gra
Who's the boy that can laugh at a storm cloud?
Turn a frown into a smile for free?
Who's the kid with a heart full of magic?
Everyone knows it's Butters!

  
 
     
Schmerz 


Wiek: 28
Do³±czy³: 22 Kwi 2018
Posty: 64
Ostrze¿eñ:
 2/5/7
Wys³any: 2018-07-22, 20:37   

Sytuacja, w której znalaz³ siê lisek, wydawa³a siê ciut beznadziejna. Z jednej strony, Welt najchêtniej wróci³by w swoje rodzinne strony, czy te¿ pogna³ czym prêdzej, aby sprawdziæ zaistnia³± sytuacjê. Z drugiej za¶ dociera³o do niego to, i¿ nie mia³ zbyt wielu si³. Zmêczony, wyziêbiony, a do tego zdany na ³askê w±tpliwej wiarygodno¶ci osób, z którymi nigdy wcze¶niej nie mia³ do czynienia. Kiedy¶ mo¿e post±pi³by inaczej i poszed³ za nimi bez namys³u w ramach szansy na dobr± zabawê, jednak teraz... co powinien teraz zrobiæ?
Sam ton dziewczyny nie wydawa³ siê z³y. Nie wygl±da³o to te¿ na to, aby ci mieli jakie¶ nader z³e intencje. Dlatego te¿ przemoczona, br±zowa kulka futra skinê³a delikatnie g³ow± na znak zrozumienia ich s³ów. Czy móg³ jednak zaufaæ im ot tak? Tylko dlatego, ¿e wydawali siê inni, ani¿eli wcze¶niej spotkane osoby, nie oznacza³o, ¿e nie skrywaj± jaki¶ dalszych zamiarów wzglêdem niego. Dlatego te¿ kiedy d³oñ dziewczyny ruszy³a w kierunku jego g³owy, ten mimowolnie przymkn±³ powieki i prze³kn±³ ¶linê, jakby ze strachu. Ostro¿nie uchyli³ powieki, spogl±daj±c po najbli¿szej okolicy, jakby chcia³ tym samym znale¼æ najlepsze schronienie. Jakie¶ gêstsze krzaki by³yby pewnie najlepsze. Przy okazji te¿ sprawdzi³ reakcje zebranych dooko³a osób i kiedy tylko ci cofnêli siê o krok - pochwyci³by ciasteczko w pyszczek, aby to zaraz potem schowaæ siê przed wzrokiem obcych mu osób.
- ...na pewno? - ciche, pytaj±ce, zwierzêce zg³oski doby³y siê ze strony malucha, kiedy ten zawaha³ siê przed spo¿yciem medykamentu. Czy rzeczywi¶cie móg³ im uwierzyæ, ¿e nie posiadali z³ych zamiarów? Dlaczego jednak mówili ca³y czas o tym ca³ym centrum? Czymkolwiek by³o to miejsce, oznacza³o wiêksz± ilo¶æ ludzi, a to wi±za³o siê z potencjalnymi problemami. Dlatego te¿ póki co zaj±³by siê posi³kiem, k³ad±c siê pod os³on± ga³±zek na ziemi, aby to odpocz±æ nieco i mo¿e pó¼niej nawet uci±æ sobie drzemkê. Przynajmniej ostatnia z opcji w przypadku jakiejkolwiek poprawy jego stanu i nadmiernego spokoju, bo za g³ówny cel obra³by pilnowanie zachowañ innych.
_________________



Schmerz: KP | Bank | Box



 
     
totoro 
forest spirit


Wiek: 25
Do³±czy³a: 02 Maj 2018
Posty: 170
Sk±d: Warszawa
Wys³any: 2018-07-26, 22:20   

Trójka m³odych ludzi uwa¿nie obserwowa³a ka¿dy ruch przemokniêtego pokemona. Dziewczyna po³o¿y³a rêce na biodrach i westchnê³a.
- Chyba jednak nam nie zaufa - mruknê³a, ¶ledz±c wzrokiem ma³± kulkê, która ostro¿nie podnios³a ciastko i wraz z nim ukry³a siê w pobliskich krzakach.
- Przynajmniej je zjad³ - stwierdzi³ ch³opiec z lekkim u¶miechem. - To ciastko ma w³a¶ciwo¶ci lecznicze. Mo¿e zaraz mu siê poprawi.
Rudow³osa kiwnê³a g³ow±. Wszystkie trzy pary oczu zwrócone by³y na eevee'ego, który powoli zjada³ ciastko, jednocze¶nie nie spuszczaj±c wzroku z podejrzanej grupy. Ciastko by³o bardzo s³odkie - Welt nigdy wcze¶niej nie pozna³ charakterystycznego smaku piernika, ale ten od razu przypad³ mu do gustu. Gdy skoñczy³ je je¶æ, poczu³, ¿e powoli odzyskuje si³y. Nie by³a to, co prawda, znacz±ca zmiana, ale dziêki niej móg³ podnie¶æ siê bez wra¿enia, ¿e za chwilê siê przewróci. Po chwili dreszcze przesta³y mu dokuczaæ tak, jak na pocz±tku, choæ nadal czu³ siê przeziêbiony.
- To co, eevee? Pójdziesz z nami do centrum? - zapyta³ czarnow³osy. Kucn±³ i w takiej pozycji ostro¿nie przesun±³ siê bli¿ej zaro¶li, pod którymi urzêdowa³ eevee. Ostro¿nie wyci±gn±³ ku niemu d³oñ, jakby chcia³ go pog³askaæ i u¶miechn±³ siê. - Patrz, widzisz ten czerwony budynek? - Ch³opiec wskaza³ palcem kierunek zachodni. Zaraz za rzek± znajdowa³o siê kilka domków - jeden z nich wyró¿nia³ siê jaskrawym, czerwonym kolorem, prawdopodobnie po to, by trener potrzebuj±cy pomocy szybko go zlokalizowa³.
- Nie musimy braæ ciê na rêce, je¶li siê boisz - zachêca³ najm³odszy ch³opiec. - Tylko... bojê siê, ¿e jak bêdziesz szed³ o w³asnych si³ach, to co¶ ci siê stanie. Nie wygl±dasz najlepiej, ma³y.
Rudow³osa milcza³a. Za³o¿y³a rêce na piersi i patrzy³a na eevee'ego wzrokiem niewyra¿aj±cym zbyt wielu emocji. Prawdê mówi±c wygl±da³a na trochê znudzon±.
_________________


Leopold Butters Stotch | konto bankowe | box | trofea | gra
Who's the boy that can laugh at a storm cloud?
Turn a frown into a smile for free?
Who's the kid with a heart full of magic?
Everyone knows it's Butters!

 
     
Schmerz 


Wiek: 28
Do³±czy³: 22 Kwi 2018
Posty: 64
Ostrze¿eñ:
 2/5/7
Wys³any: 2018-07-30, 16:46   

Aby idealnie opisaæ zaistnia³y stan rzeczy, wystarczy³y zaledwie dwa s³owa. Swoisty impas. Sytuacja zziêbniêtej kulki futra nie zmieni³a siê w nader drastyczny sposób. Otrzyma³ ciastko. Dosta³ te¿ odrobinê wolno¶ci, a dziêki temu móg³ zaj±æ siê sob±. Z³apa³ nieco oddechu i spróbowa³ jako¶ pouk³adaæ w³asne my¶li. Te zdawa³y siê niemal w kompletnej rozsypce, jednak nie w tym rzecz. W tym w³a¶nie momencie najwiêkszym problemem liska nie by³o ów zamieszanie, a grupka m³odocianych stra¿ników wiêziennych. Z jednej strony dzieciaki udowodni³y, ¿e raczej nie mia³y z³ych zamiarów, jednak z drugiej sam Welt nie do koñca wiedzia³, co powinien teraz zrobiæ. Z tego te¿ powodu skoñczyli pewnie w ten, a nie inny sposób - obserwuj±c poczynania drugiej strony. Czy jednak by³o w tym co¶ z³ego?
...niekoniecznie. Niewielka fala szczê¶cia rozesz³a siê po ciele ma³ej istotki, kiedy to skosztowa³ ciastka. Te, dziêki jakim¶ pradawnym mocom by³o pyszniejsze, ani¿eli by zak³ada³. Chocia¿ by siê raczej nie przyzna³ do tego nader otwarcie, to preferowa³ s³odkie rzeczy, ani¿eli jakie¶ kwa¶ne, czy gorzkie przek±ski. Dlatego te¿ zacz±³ pa³aszowaæ je nieco pewniej i szybciej. Wszystko po to, aby jego wzrok skierowa³ siê na wskazany budynek. Nie potrafi³ poj±æ idei tego ca³ego centrum, jednak nie s±dzi³, aby musia³ - czy powinien siê tam udaæ. Nic wiêc dziwnego, ¿e w odpowiedzi na kolejne s³owa potrz±sn±³ jedynie ³ebkiem w wyrazie zaprzeczenia.
- [color=#646449 ]Nie mogê, m-muszê wróciæ...[/color] - wyrzuci³by tylko z siebie kilka zg³osek, które niekoniecznie mia³y prawo byæ zrozumiane przez resztê zgromadzonych. Wszystko po to, aby spojrzeæ w kierunku wody, czy te¿ tym, z którego ta nap³ywa³a. Nastêpnie nawet post±pi³by ze dwa kroki w dan± stronê, a nastêpnie zachwia³ nieco i zatoczy³ w prawo, kiedy to ³apki siê pod nim ugiê³y, a my¶l o uciêciu dodatkowej drzemki zdawa³a siê byæ bardziej realna, czy kusz±ca, coby zregenerowaæ nieco swoje si³y.
_________________



Schmerz: KP | Bank | Box



 
     
totoro 
forest spirit


Wiek: 25
Do³±czy³a: 02 Maj 2018
Posty: 170
Sk±d: Warszawa
Wys³any: 2018-08-17, 00:44   

- Co mówisz? - zapyta³ najm³odszy ch³opiec, nie¶mia³o pochylaj±c siê nad eevee'em, który dr¿±cym g³osem wydusi³ z siebie kilka s³ów. - Musisz wróciæ? Gdzie?
Rudow³osa skrzy¿owa³a rêce na piersi i przekrzywi³a g³owê, wbijaj±c zdziwiony wzrok w ch³opca.
- Ty rozumiesz, co on gada? - spyta³a.
Dopiero w tej chwili do ch³opca dotar³a wyj±tkowo¶æ tego zjawiska. M³odzieniec skierowa³ nieco wystraszony, a zarazem podekscytowany wzrok na rudow³os±, uchyli³ lekko usta i energicznie pokiwa³ g³ow±.
- Tak... chyba rozumiem. A wy nie? - powiedzia³.
- Dziwna sprawa - skomentowa³a dziewczyna. - S³ysza³am o przypadkach ludzi, którzy rozumieli mowê pokemonów... Ale ty nigdy nie chwali³e¶ siê t± umiejêtno¶ci±.
- Bo nigdy wcze¶niej to siê nie zdarzy³o! Mo¿e tylko siê przes³ysza³em?
Eevee spróbowa³ wykorzystaæ chwilê, w której dwie pary oczu na moment spu¶ci³y z niego wzrok i ukradkiem ruszy³ w górê - wzd³u¿ rzeki. Jednak po kilku krokach jego cia³o gwa³townie przechyli³o siê na praw± stronê, a obraz przed oczami zacz±³ wirowaæ. Przewróci³oby siê, gdyby nie szybka interwencja czarnow³osego ch³opaka, który uwa¿nie przygl±da³ siê czmychaj±cej sylwetce i w porê chwyci³ j± w swoje rêce.
- Sorry, ma³y. Nie pójdziesz nigdzie w takim stanie - powiedzia³ ch³opak i do¶æ mocno przy³o¿y³ zmokniête cia³o do piersi, zupe³nie tak jakby trzyma³ niemowlê. - Do¶æ gadania, idziemy do centrum. Nie mamy ca³ego dnia.
Ch³opak ruszy³ w stronê czerwonego budynku. Nie obchodzi³o go to, czy lisek bêdzie siê wyrywa³, czy nie. By³ ¶wiadomy, ¿e stan pokemona jest kiepski, skoro nawet po spo¿yciu lekarstwa krêci³o mu siê w g³owie. Dwójka rudow³osych dzieciaków nie zd±¿y³a nawet skomentowaæ stanowczej decyzji czarnow³osego ch³opaka, wiêc niewiele my¶l±c postanowi³a podbiec do niego, by wyrównaæ kroku.
Kiedy trójka dzieciaków wraz z liskiem znale¼li siê w budynku Centrum, przywita³a ich siostra Joy, która szczê¶liwie nie mia³a ¿adnych innych klientów, dziêki czemu mog³a od razu zaj±æ siê chorym pokemonem.
- Hej, ma³y - powiedzia³a. - Nie bój siê mnie. Chcê ci tylko pomóc. Ca³y dr¿ysz. Biedaczek... Dam ci lekarstwo i obiecujê, ¿e zaraz poczujesz siê lepiej. Co ty na to?
- Hej, siostro Joy... - odezwa³ siê nie¶mia³o najm³odszy ch³opiec. - Czy to normalne, ¿e rozumia³em, co eevee do mnie mówi?
Pielêgniarka przybra³a nieco zdziwiony wyraz twarzy, po którym szybko siê u¶miechnê³a.
- Naprawdê rozumia³e¶? Hm, mo¿e to oznaczaæ, ¿e jeste¶ jednym z procenta ludzi na ¶wiecie, którzy rozumiej± mowê pokemonów. W¶ród nich jestem miêdzy innymi ja i moje siostry. Dlatego te¿ pracujemy w centrum. To nasza misja!
- Prawdê mówi±c nigdy wcze¶niej mi siê to nie zdarzy³o...
- Hm, to rzeczywi¶cie dziwne. Mo¿e ci siê przes³ysza³o?
- Nie... nie wydajê mi siê.


strasznie przepraszam za zw³okê, ale zupe³nie nie mog³am siê zabraæ do odpisów. Ten te¿ wyszed³ trochê kulawo, ale mam nadziejê, ¿e nied³ugo wena wróci.
_________________


Leopold Butters Stotch | konto bankowe | box | trofea | gra
Who's the boy that can laugh at a storm cloud?
Turn a frown into a smile for free?
Who's the kid with a heart full of magic?
Everyone knows it's Butters!

 
     
Wy¶wietl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie mo¿esz pisaæ nowych tematów
Nie mo¿esz odpowiadaæ w tematach
Nie mo¿esz zmieniaæ swoich postów
Nie mo¿esz usuwaæ swoich postów
Nie mo¿esz g³osowaæ w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Graficy
Sojusznicy:

Panda
35451075
Yukiyorin

Did
44021735

Daisy7
ania.daisy7

Ksiêciu
raivvitch

WAW Pokemon

SNM
SnM

PokeSerwis

Kurs Manga

Re:Start

Anime Centrum
anime online

Lucid Dream

Stray Dogs

Rainbow RPG
Rainbow RPG

Cytadela

Proelium

Riverdale

Eclipse
Eclipse

Oversoul

Morsmordre

Ninshu

Dragon - Space Trip
Dragonst

Nemea

Orchard Stable

Genetrix

Hetaliowe Awokado

Rabbit Doubt

France

New York City

Czarodzieje

Vampire Diaries
Vampire Diaries

Disney World

Sekret Miasta

Epoka Nordlingów

Skraj

Dragon Domination

Horizon

Valor

Into Darkness

Life Sucks

YLO

Inno ¦wiat

Over Undertale
over-undertale

Dysharmonia

Eridani

Camp of shadows

Dragon Ball New Generation Reborn
Dragon Ball New Generation Reborn

Tvedeane

Kundle

Zmiennokszta³tni
www.zmiennoksztaltni.wxv.pl

Magic Lullaby

Black Butler
BlackButler

Hogwart Dream
HogwartDream

Maligna

FT Path Magician

Luciferum
Luciferum zaprasza!

Stado psów

Ninja Clan Wars

Mortis

Czarny Horyzont

Ardhi

Artemida - Warrior Cats

Drachen

The Avengers

Noctus

Kraina Snów

Dragon Ball - Another Universe

Wishtown

Hoshi Fusion

Spectrofobia

X-Men RPG

Virus

Mystery Town

Avengers Assemble

Bleach Other World
Bleach OtherWorld

Wizard's World

Król Lew PBF
Król Lew



Design by Did, Panda & Daisy7. Only for Pokemon Crystal
Copyright 2016 by Daisy7.

Zabrania siê kopiowania tekstów i obrazków autorstwa naszych u¿ytkowników bez ich zgody na u¿ytek innych stron!
Grafika pochodzi ze ¼róde³ internetowych. Nie przyw³aszczamy sobie do niej ¿adnych praw. Je¶li jeste¶ autorem obrazka wykorzystanego na forum i nie ¿yczysz sobie, by siê tu znajdowa³, napisz do administracji Pokemon Crystal, a zostanie on usuniêty.
Pokemon Crystal nie czerpie ¿adnych korzy¶ci materialnych z prowadzenia tej strony po¶wiêconej serii "Pokemon" - w³asno¶ci Nintendo.

Pokemon Crystal launched 2011-03-23.