Pokemon Crystal Strona Główna Pokemon Crystal
Forum PBF o tematyce Pokemon~

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: Kyuubi
2018-09-09, 07:49
Liekki Tanssi
Autor Wiadomość
Jeckyll 
Druga osobowość Dafa



Wiek: 26
Dołączył: 11 Lip 2016
Posty: 285
Skąd: Kraków/Kielce
Wysłany: 2018-07-30, 03:15   Liekki Tanssi

Imię/imiona: Liekki
Nazwisko: Tanssi



Data urodzenia (wiek): 25
Profesja: Trener
Profesja poboczna: Hodowca
Towarzysz/towarzyszka: -

~~~~~~

Opis wyglądu:
Liekki wyróżnia się wyglądem bardziej, niż by chciał. Jego rodzice pochodzili z dalekiej północy, przez co mężczyzna jest niezwykle blady. Jakby tego było mało, ma niezwykle jasne włosy, choć siwymi nie można ich nazwać. Jest przystojny, choć nie wygląda na swój wiek. Ma jasne, niebieskie oczy, które zawsze kojarzyły mu się z lodowymi odłamkami zanurzonymi w wodzie. Mierzy sobie nieco ponad 180 centymetrów wzrostu. Dzięki temu, że jest tancerzem, może pochwalić się dość atletyczną budową ciała. Na obojczyku posiada tatuaż, który zrobił, by zasłonić bliznę po dość paskudnym oparzeniu. Zazwyczaj ubiera się w zwykłe, nieco wiszące na nim stroje. Jeśli chodzi o występy, jego jedynym strojem scenicznym są workowate, lniane spodnie, które można z siebie łatwo zrzucić, w razie zajęcia się ogniem.
Opis charakteru:
Liekki jest spokojnym, cichym i opanowanym facetem. Zazwyczaj stara się nie zwracać na siebie uwagi, choć nie stroni od towarzystwa innych osób. Po prostu nikomu się nie narzuca. Jest zawsze uprzejmy, nie daje się ponosić emocjom. Konflikty stara się rozwiązywać pokojowo, jednak oczywistym jest, że nie zawsze mu się to udaje. Ludzie, których spotyka na swojej drodze, zawsze uważają, że bije od niego swoista chłodna, lecz przyjemna aura. Porównują ją do lekkiego podmuchu wiatru w upalny dzień.
Nieco bardziej dzika, namiętna, wręcz impulsywna strona Liekkiego ujawnia się, gdy tylko weźmie do ręki poi lub kij. Zupełnie jakby ogień nie rozpalał się jedynie na jego narzędziach, lecz w duszy mężczyzny. Zmienia się w łaknącego uwagi artystę, uzewnętrznia wszystkie drzemiące w nim emocje. Stan ten trwa przez dłuższą chwilę po każdy występie, kiedy to krew nadal buzuje w jego ciele.
Historia:
Jednym z pierwszych dziecięcych wspomnień Lekkiego jest wigilia Bożego Narodzenia, gdy miał 2 lata. Może 3. Za oknem szalała potężna śnieżyca. Na tyle potężna, że sierociniec zmagał się z ciągłymi przerwami w dostawie prądu. Razem z innymi dziećmi wyczekiwał na pierwszą gwiazdkę, jednak w całej tej zawierusze nie sposób było jej dostrzec. Tej nocy żadne z dzieci nie dostało swojego wymarzonego prezentu.
Liekki spędził w sierocińcu w Snowpoint 13 lat swojego życia, w czasie których nie działo się w zasadzie nic specjalnego. Był ulubieńcem opiekunów, nie miał wrogów wśród innych dzieci. Sam również całkiem za tym miejscem przepadał, choć niesamowicie mu się tam nudziło, głównie z powodu braku jakiegokolwiek hobby. Czasami zastanawiał się, czy coś jest z nim nie tak, skoro jest już nastolatkiem, a nadal nie ma prawdziwej rodziny. W ciągu tych lat wiele dzieci trafiło do wymarzonych domów i nigdy więcej nie musiało oglądać murów sierocińca. Chłopak nie wiedział nawet, co stało się z jego prawdziwymi rodzicami. Wiele razy pytał o to opiekunów, ale ci mówili jedynie, że został pozostawiony w pod drzwiami jednego z domów w centrum miasta. Snuł więc dziecięce domysły na temat swojego ojca, który na pewno był pilotem samolotu! Albo... liderem którejś z sal! Albo kosmonautą! I pewnego dnia zjawi się u drzwi sierocińca, przytuli chłopaka i zabierze go ze sobą na największą przygodę swojego życia!
Życie miało jednak inne plany względem Liekkiego. Wkrótce po jego trzynastych urodzinach do miasta zawitała grupa wędrownych kuglarzy. Nie pamiętał już z jakiej okazji. Zapewne odbywał się wtedy jakiś festiwal czy coś w tym stylu. W związku tym opiekuni sierocińca stwierdzili, że będzie to niezła okazja na zapewnienie dzieciakom trochę rozrywki. Musieli wyglądać naprawdę uroczo, gdy wędrowali grupką około 40 dzieciaków przez zaśnieżone miasto, wszyscy opatuleni w ciepłe kożuchy i grube rękawiczki. Dotarłszy do placu, na którym pełno było kolorowych namiotów, opiekunowi zarządzili czas wolny. Banda małych łobuzów rozpierzchła się we wszystkie strony. Ileż tam było dziwów i niesamowitości, o których nigdy nawet nie słyszeli! Pokemony z najodleglejszych zakątków świata, słodkości o nazwach tak pogmatwanych, że ciężko było je wypowiedzieć. Liekki oglądał to wszystko w takim zachwycie, na jakie stać jedynie dzieci. I choć uważał się wtedy za dojrzałego nastolatka, to w tamtym momencie poczuł się jak pięciolatek. A najlepsze miało jeszcze nadejść.



Nadszedł wieczór. Środek placu opustoszał, a grupa kuglarzy wbiła w zmrożoną ziemię kilkanaście płonących pochodni, tworząc tym samym ognisty krąg, wokół którego zgromadziła się grupa gapiów. Liekki stał oczywiście w pierwszym rzędzie, chcąc jak najlepiej zapamiętać wszystko, co się działo. Mróz kąsał go w zaczerwienione policzki, jednak był zbyt przejęty, by się tym przejmować. W pewnym momencie panujący dookoła rozgardiasz przerwało potężne uderzenie w bęben. Oczy wszystkich zwróciły się ku centralnemu punktowi, gdzie kompletnie znikąd pojawiła się samotna postać, ubrana jedynie w luźne spodnie. Po bokach mężczyzny zwisały dwie płonące kule, zawieszone na sznurkach tak cienkich, że w nastrojowym świetle pochodni nie dało się ich dostrzec.
Z kolejnym uderzeniem bębna mężczyzna wprawił kule w ruch, choć wyglądało to tak, jakby jego ręce władały samym ogniem. Tuż za płomieniem podążał ogon iskier, rozbijając się o ziemię i znikając w mroźnym powietrzu. Jego ruchy były precyzyjne, dokładnie wyuczone, a jednocześnie przepełnione uczuciami. Dźwięki bębnów przybierały na sile i częstości, a tancerz poddawał im się bez najmniejszego problemu. Przeciągał płonącymi narzędziami po lśniącej skórze. Wyglądało to tak, jakby bawił się z ogniem, jakby doskonale wiedział, że ten nie sprawi mu żadnej krzywdy.
Serce Liekkiego biło w rytm kolejnych uderzeń bębna, gdy oglądał ten spektakl. Kuglarz poruszał w nim najgłębsze struny, sprawiał, że obserwujący go chłopak odkrywał w sobie rzeczy, o których istnieniu nie miał pojęcia. Jasnoniebieskie oczy śledziły każdy ruch artysty, nie potrafiąc się od niego oderwać choćby na sekundę. Nie odważył się nawet mrugnąć, obawiając się, że ominie go coś ważnego, coś pięknego.
Nagle wszystko ucichło. Skończyło się równie niespodziewanie, jak się zaczęło, pozostawiając roztrzęsionego chłopaka samego sobie. Nie mógł się poruszyć przez kilka minut, wbijając wzrok w osmolony śnieg. Przez następny tydzień widywano go codziennie w tym samym miejscu, patrzącego na występy w tym samym, niemym zachwycie. Wiedział, że jest to dla niego szansa. Że już nigdy w życiu nie poczuje czegoś takiego. To było jego przeznaczenie. Wiedział jednak, że opiekunowie nigdy nie pozwolą mu na dołączenie do podróżnej grupy kuglarzy.



Liekki nie miał żadnych wątpliwości, gdy pakował swój niewielki dobytek do tobołka. Był przekonany o słuszności swojej decyzji. Tego dnia, gdy tylko wszyscy zasnęli, wymknął się z sierocińca i schował w jednej z wielu przyczep, do których kuglarze schowali już cały swój dobytek. Był to ich ostatni dzień w Snowpoint, dlatego cała trupa zapewne świętował w mieście. Nikt nie spodziewał się, że gdzieś wśród namiotów śpi nastoletni uciekinier.
Chłopak podróżował w ten sposób przez kilka dni. Nikt go nie nakrył, a on był na tyle rezolutny, że zabrał ze sobą zapas jedzenia. Nadszedł jednak moment, w którym musiał stamtąd wyjść. Miał nadzieję, że byli na tyle daleko od sierocińca, że nikt nie będzie chciał się tam wracać, żeby go zostawić. I na swoje szczęście miał rację. Nie mając co począć z nastolatkiem, grupa zgodziła się wcielić go w swoje szeregi. Gdy Liekki opowiedział o tym, co przekonało go do ucieczki, wszyscy zgodnie stwierdzili, że nauczą go kuglarskiej sztuki.
Jasnowłosy chłopak wpasował się do tej grupy wręcz idealnie. Szybko się uczył, choć nie obyło się bez urazów. Tuż na początku swojej drogi jedne z poi, czyli kul, których używa się do tańca z ogniem, spadła prosto na jego obojczyk. Nie byłoby w tym nic strasznego, gdyby nie fakt, że zaplątała się w sznurki i poparzyła spory kawałek jego bladej skóry. Dojście do siebie zajęło mi niemal dwa miesiące, a w tym miejscu pozostała mu paskudna blizna, jednak nie zraził się i wkrótce sam zaczął dawać występy. Ach, cóż to było za przeżycie! Dopiero wtedy czuł, że żyje! Krew buzowała w jego ciele, adrenalina wyostrzała zmysły, a dorastający nastolatek nareszcie poczuł, że ma rodzinę. I choć zżerała go trema to wiedział, że jest na swoim miejscu. Nigdy nie zastanawiał się, co pomyślą sobie w sierocińcu, czy będą go szukać, czy komukolwiek będzie na nim zależało. Dopiero później dowiedział się, że jeden z kuglarzy przekazał opiekunom informację na temat miejsca pobytu Liekkiego.



Jego nauka trwała niemal dziesięć lat. W tym czasie stał się dorosłym mężczyzną, za którym nie jedna osoba rzucała tęskne spojrzenia. Zwiedził praktycznie każdy region. Jednak nic nie trwa wiecznie. Pozostali członkowie grupy zestarzeli się, część opuszczała trupę, osiedlając się w miejsca, które mijali. Z każdym mijanym miastem i danym pokazem było ich coraz mniej, aż w końcu pozostał tylko Liekki i mężczyzna, który uczył go tańca z ogniem. Obaj wiedzieli, że ich drogi muszą się rozejść, jednak nie było to łatwe pożegnanie. Młodzieniec traktował swojego nauczyciela niemal jak ojca, którego nigdy nie miał. Ten zaś na sam koniec ich znajomości podarował mu jajko Pokemona, jako dowód wdzięczności.
Kolejne dwa lata swojego życia Liekki spędził na samotnej podróży od miasta do miasta, zarabiając na siebie kolejnymi występami. Z podarowanego mu jajka wykluł się Cubone, którego nazwał Mestari, na cześć mistrza, który nauczył go fachu.
Rodzina:
O matce i ojcu Liekkiego nie ma żadnych informacji, zaś członkowie jego kuglarskiej rodziny są porozrzucani po całym świecie. Z żadnym z nich nie utrzymuje bezpośredniego kontaktu, więc właściwie nie wie, gdzie dokładnie się osadzili.
~~~~~

Pokemony:
#104 Cubone
Imię: Mestari

Poziom: 8,5
Typ:
Ewolucja: Cubone (lv. 28/Alola Dusk Stone) -> Marowak
Ataki: Growl | Tail Whip | Fire Punch* | Knock Off* | Bone Club | Iron TailMT | Thunder Punch |
Charakter i historia: Liekki otrzymał Cubone jako jajko od swojego nauczyciela jako prezent na pożegnanie. Jest to młody Pokemon, przez co wymaga naprawdę dużo uwagi. Lubi psocić, wszędzie go pełno, a najwygodniejszym miejscem na ziemi jest torba trenera. Obaj są ze sobą bardzo zżyci. Mestari nie lubi siedzieć w Pokeballu i bardzo rzadko pozwala się w nim zamknąć. Jest wielkim miłośnikiem ludzkiego jedzenia, choć doskonale wie, że nie jest dla niego zbyt zdrowe.
Umiejętność: Rock Head - Pokemon nie otrzymuje obrażeń przy atakach obosiecznych (typu Double-Edge).
Trzyma:
~~~~~

Box | Konto bankowe | Trofea

~~~~~

Ekwipunek:
Ważne:
- Pokedex
-
Fabularne:
-
Ogólne:
- 5x Pokeball
-
TM/MT/HM:
-
Medykamenty:
-
Jajka:
-
Z-Crystals:
-
~~~~~

Bonusy:
+1 lvl Cubone, Fire Punch Cubone (profesja i bonus) - 30.07.2018
+1 lvl dla Cubone, Knock Off Cube - 01.08.2018
+0,5 lvl dla Cubone (mini-event) - 12.08.2018
+1 lvl dla Cubone, Thunder Punch Cubone - 04.09.2018
_________________
  
 
 
     
Panda 


Wiek: 27
Dołączyła: 23 Kwi 2016
Posty: 2359
Wysłany: 2018-07-30, 15:32   


_________________

KP Yuzuki / Box / Bank
KP Yuki / Box / Bank
KP Venus / Gijinka

Flowers enshrine my heart

between their petals

[mru]
 
 
     
Kyuubi
Your worst nightmare


Dołączył: 24 Kwi 2016
Posty: 1634
Ostrzeżeń:
 1/5/7
Wysłany: 2018-09-09, 07:45   

_________________
Czy moje życie jest jakąś reżyserowaną na kolanie w sklepie zoologicznym grą komputerową? - DC1

[Chiyuri | Box | Bank] | [Joyce | Box | Bank] | [Yuuji | Box | Bank]
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group -
Graficy
Sojusznicy:

Panda
35451075
Yukiyorin

Did
44021735

Daisy7
ania.daisy7

Księciu
raivvitch

WAW Pokemon

SNM
SnM

PokeSerwis

Kurs Manga

Re:Start

Anime Centrum
anime online

Lucid Dream

Stray Dogs

Rainbow RPG
Rainbow RPG

Cytadela

Proelium

Riverdale

Eclipse
Eclipse

Oversoul

Morsmordre

Ninshu

Dragon - Space Trip
Dragonst

Nemea

Orchard Stable

Genetrix

Hetaliowe Awokado

Rabbit Doubt

France

New York City

Czarodzieje

Vampire Diaries
Vampire Diaries

Disney World

Sekret Miasta

Epoka Nordlingów

Skraj

Dragon Domination

Horizon

Valor

Into Darkness

Life Sucks

YLO

Inno Świat

Over Undertale
over-undertale

Dysharmonia

Eridani

Camp of shadows

Dragon Ball New Generation Reborn
Dragon Ball New Generation Reborn

Tvedeane

Kundle

Zmiennokształtni
www.zmiennoksztaltni.wxv.pl

Magic Lullaby

Black Butler
BlackButler

Hogwart Dream
HogwartDream

Maligna

FT Path Magician

Luciferum
Luciferum zaprasza!

Stado psów

Ninja Clan Wars

Mortis

Czarny Horyzont

Ardhi

Artemida - Warrior Cats

Drachen

The Avengers

Noctus

Kraina Snów

Dragon Ball - Another Universe

Wishtown

Hoshi Fusion

Spectrofobia

X-Men RPG

Virus

Mystery Town

Avengers Assemble

Bleach Other World
Bleach OtherWorld

Wizard's World

Król Lew PBF
Król Lew



Design by Did, Panda & Daisy7. Only for Pokemon Crystal
Copyright 2016 by Daisy7.

Zabrania się kopiowania tekstów i obrazków autorstwa naszych użytkowników bez ich zgody na użytek innych stron!
Grafika pochodzi ze źródeł internetowych. Nie przywłaszczamy sobie do niej żadnych praw. Jeśli jesteś autorem obrazka wykorzystanego na forum i nie życzysz sobie, by się tu znajdował, napisz do administracji Pokemon Crystal, a zostanie on usunięty.
Pokemon Crystal nie czerpie żadnych korzyści materialnych z prowadzenia tej strony poświęconej serii "Pokemon" - własności Nintendo.

Pokemon Crystal launched 2011-03-23.