Widząc tę pocieszną scenkę uśmiechnąłem się -Alice, Otter. Przygotujcie się na ciekawe doznania! Zaczniemy od czegoś banalnego. Wprawdzie moje Pokemony są silniejsze typem, jednak to nie znaczy, że muszą wygrać. Dzisiaj w treningu pomoże nam Veltra-to powiedziawszy uśmiechnąłem się do Emolgi, która siedziała na moim ramieniu-Musicie się dobrze komunikować, aby sprostać zadaniu. Rzeka nie powinna być specjalnie rwąca, gdyż prąd rzeczny prowadzi do morza niedaleko. Otter, zademonstrowałbyś nam swoje umiejętności pływackie? Staniemy w odległości 10m od siebie przy brzegu rzeki. Twoim zadaniem będzie przepłynięcie od Alice, aż do mnie ... pod prąd!-powiedziałem patrząc pewnie na Alice i jej Pokemona.-Musisz uważać na kłody i inne przeszkody w wodzie. Dla Twojej asekuracji Emolga będzie krążyła nad rzekę, by w razie czego podać Ci pomocną dłoń.-odrzekłem i wskazałem na Veltrę. -Alice, musisz pomóc Otterowi oswoić się z tym środowiskiem i unikać przeszkód. Uwierz w siebie i pamiętaj! Najważniejsza jest więź między wami!-to powiedziawszy stanąłem dziesięć metrów od Alice i uśmiechnąłem się do nich, by dodać im otuchy. Wiem, że trening ten wydaje się być niemożliwy, jednak wierzę w potencjał Ottera i Alice jako jego trenerki, a to pierwszy krok, by nauczyć ich czegoś przydatnego.
- Masz rację, Jayce, najważniejsze jest to, żebyśmy traktowali się jak przyjaciele. - uśmiechnęła się w Twoją stronę. - Otter, wierzę w Ciebie. Może nie znamy się zbyt długo, ale chcę, żebyś mi zaufał. - dziewczyna oddaliła się nieco od Ciebie, tak, że Oshawott miał do przepłynięcia na początek jakieś dziesięć metrów.
Otter na początku czuła się trochę niepewnie, ale po słowach, że Emolga go asekuruje wskoczył do wody i... Czuł się tam jak ryba w wodzie albo może raczej wydra. Pokazał, że pływanie to dla niego bułka z masłem i że ma wrodzone umiejętności. Dziwne, zgrywa takiego nieśmiałego, a naprawdę fenomenalny z niego pływak.
- Nie sądziłam, że jesteś w tym taki dobry! - krzyknęła uradowana Alice, klaszcząc w dłonie. Oshawott już po chwili stał dumny obok niej. - Cieszę się, że to właśnie Ciebie wybrałam na startera. - poklepała go po łebku. - Hmmm, może zawalczymy? Czas na inne treningi na pewno się znajdzie, a my czujemy się już naprawdę pewnie, co, Otter? - wydra pokiwała głową, zgadzając się z tym, co powiedziała dziewczyna.
Uśmiechnąłem się widząc efekty małego wyzwania. Tymczasem oni zaproponowali mi bitwę. Zaśmiałem się i spojrzałem na nich-Wiedziałem, że z całego planowania nici. Toteż w porządku. Przyjmuję Twoje wyzwanie, ale ostrzegam - nie będę dawać forów! Więc dajcie z siebie wszystko i pamiętajcie, jesteście partnerami w tej walce!-odrzekłem i wystawiłem do bitwy...Solara!-Dry Skin powinno dać wam prawdziwe wyzwanie! Jesteście gotowi?-spytałem z uśmiechem. Trening zapowiadał się ciekawie. Przede mną jeszcze wyprawa do lasu z Lou. Po dzisiejszym dniu padnę ze zmęczenia jak nic. Myślałem sobie tylko jak się ma Pan Jajko, który siedział sobie w domku... Tęskniłem za nim. No i jak się mają małe sweet Skiddo, które się urodziły niedawno. Tyle pytań, znikąd odpowiedzi...
Alice i Otter przybrali bojową pozę.
- Jasne, że gotowi! Prawda, moja wydro? Rozumiem, że wystawiasz Solara? - zapytała, Oshawott pokiwał głową, klepiąc się po swojej muszelce. Wyglądało to jakby chciał udawać goryla, czy coś. - Wiem, że będziemy mieli utrudnione zadanie, być może nawet przegramy, ale im trudniejszy przeciwnik, tym więcej się uczysz, prawda? Do tego mój Oshawott to nie byle jaki niedoświadczony stworek. Do tego jego umiejętność - Shell Armor - nieco mu pomoże! - zachichotała. - Bierzmy się do roboty. Na początek spróbuj zaatakować Tackle, co prawda przeciwnik jest szybszy, więc nie wal na oślep, a gdy zobaczysz, że udaje mu się uniknąć ataku wyceluj w niego Ice Beam, starając się, aby lód pokrył głównie jego nogi. Jeśli Ci się to uda, a on będzie miał problem z ruszaniem się zaatakuj Tail Whip. Wiemy, że jego Helioptile zna Thunder Shock, więc unikaj wskakiwania do wody. Możesz wykorzystać rzekę do nabrania prędkości i uników, gdyby Solar użył innych ataków.
Walki z innymi osobami będą polegały u mnie na tym, że w zależności od tego kto zaczyna: taktyka → taktyka → przebieg walki, żebyś też wiedział, jakich ataków używa przeciwnik, no bo w anime przecież właśnie tak było. Nie odkryję Ci jednak ataków, które nie wynikają z lv. Pokemona przeciwnika, o nich dowiesz się, jeśli oponent użyje tego ataku. ;) Zawsze też w takim przypadku będziesz miał informacje o umiejętności przeciwnika. Informacje o przeciwniku będę Ci umieszczała w spoilu. Wiem, że jesteś sędzią, więc znasz się na atakach, ale nie ma u mnie czegoś takiego, że jeśli na Serebii atak ma 100% celności to w walce nie da się go uniknąć. Liczy się dla mnie bardziej pomysłowość, wykorzystanie terenu i to, w jaki sposób kontrujesz atak. Chciałabym, żeby wyglądało to tak jak w anime, niżeli w grach. System walk forumowy obowiązuje u mnie jeśli starasz się w przygodzie o odznaki, bo taki jest wymóg. Enjoy~
Widać, że Alice i Otter nabrali pewności siebie, jednak nie damy się im tak łatwo! Spojrzałem pewnym wzrokiem na Helioptile'a.-Solar, gdy przeciwnik podbiegnie do Ciebie, używając Tackle wykonaj wyskok do góry i wyceluj Pound prosto w niego, by trochę ostudzić jego entuzjazm. Następnie użyj Charge i wyląduj obok Ottera. Wyceluj Thunder Shock w niego i poczekaj na odpowiedni moment, aby strzelić.-wydałem polecenie towarzyszowi i czekałem na obrót wydarzeń. Chociaż nie wiedziałem jak się skończy bitwa, najważniejsze dla mnie było, że Alice zaczyna być pewna siebie i walczyć jak prawdziwy trener Pokemon.
Otter jak widać nie był taki głupi, bo faktycznie wykonał Tackle, nabrał trochę prędkości i... okazało się, że za pomocą tego ruchu uniknął Pound. Zanim Solar otrząsnął się z tego, co on wyprawia jego łapy były już pokryte lodem przez Ice Beam, co skutecznie sprowadziło go na ziemię. Helioptile ratował się Thunder Shock, pomijając Charge, na które nie miał czasu i uderzył w momencie, kiedy wydra wykonywała Tail Whip. Zadał obrażenia (2 razy większe ze względu na przewagę typu), ale tym razem nie sparaliżował Ottera. Oshawott nie zdołał wykonać ataku. A że słońce przygrzewało niemiłosiernie Helioptile utracił część swojego życia przez Dry Skin. Lód na jego łapach zamienił się w wodę, co jednak nieco go uleczyło*.
HP:90%
vs
HP: 80% - Świetnie Ci idzie! - zawołała Alice do swojego Ottera, zagrzewając go do dalszej walki. - Pamiętaj, że nie możemy używać wodnych ataków, gdyż dzięki temu Solar może się uleczyć. - dodała, a wydra potaknęła. - Jeszcze raz użyj Tackle, tym razem próbując go zaatakować, a w razie gdyby wykonał jakiś dystansowy atak kontratakuj Ice Beam. Musisz pamiętać, że jest od Ciebie szybszy. Postaraj się nabrać prędkości i wtedy użyj X-Scissor!
*Dla mnie to i tak mocno naciągane, ale nich Ci będzie. xD
Alice nieźle sobie radziła, a Otter okazał się być bardziej przebiegły niż przewidywałem. Czas trochę zamieszać.-Solar, użyj Dark Pulse w kierunku Ottera, by go zająć na chwilę, a tuż po tym biegaj jak najszybciej z lewej na prawo, postaraj się do niego zbliżyć na tyle blisko, by nie dać mu szansy wykonać X-Scissor. Użyj następnie Charge podczas biegu i wystrzel [u]Thunder Shock[u] w kierunku Ottera!-powiedziałem mając nadzieję, że to się uda. Obserwowałem otoczenie, by móc je jakoś wykorzystać w kolejnej rundzie. Wierzyłem w swojego towarzysza i jego siłę.
Byliście przy rzece, nie było tutaj nic szczególnego. Zielona trawa, trochę mułu zaraz obok rzeki, gdzieniegdzie leżały małe kamienie.
Słońce spowodowało kolejne obrażenia Solara i jak na razie więcej zadawała mu sama pogoda niż Oshawott. Wydra przystąpiła do wykonania Tackle, a gdy zbierało się na Dark Pulse wedle polecenia kontratakowała Ice Beam. Ataki po prostu się o siebie rozbiły. Helioptile zaczął biec w kierunku wydry, zmieniając przy tym kierunki, a nieco zdezorientowany Oshawott cisnął X-Scissor przed siebie, nie trafiając Solara. Ten użył Charge podczas biegu, a następnie wykonał Thunder Shock, trafiając Ottera i mimo, że nie był to atak krytyczny to zadał naprawdę spore obrażenia, ale tym razem również nie sparaliżował przeciwnika.
HP:80%
zwiększona obrona specjalna
vs
HP: 65% - Kurde! - rzuciła Alice. - Nie martw się, mamy jeszcze szanse! - biorąc pod uwagę fakt, że dostawali łupnia to ich duch walki ani trochę nie zmalał. - Skup się i gdy Helioptile pobiegnie w Twoją stronę wyskocz do góry, atakując X-Scissor! Uważaj na elektryczne ataki i kontruj je przy pomocy Ice Beam! Nie pozwól mu się również naładować i gdy zobaczy, że chce to zrobić ciśnij w niego jeszcze raz X-Scissor!
Wpadłem na genialny pomysł. Te kamienie dały mi trochę do myślenia.-Solar! Użyj Dark Pulse w kierunku podłoża! trochę kurzu i kamieni powinno ostudzić zapał Ottera. Następnie wykorzystaj chwilę i użyj soczystego Mud Slap, by obniżyć celność przeciwnika! Potem wykonaj Tail Whip w wodę w rzece i wyceluj jej trochę na podłoże. W razie ataku wykonuj uniki i dalej wlewaj wodę na pole, tymczasem gdyby Otter Cię zaatakował, uniknij, by wpadł do rzeki.-wydałem nieprostą komendę do Solara. Widziałem jak Alice i Otter współpracują i ich duch walki nie gaśnie ani na moment. Widać, że trening przynosi efekty zarówno bitewne jak i relacyjne.
Nie z wydrą takie numery! Otter postanowił dorzucić swoje trzy grosze do taktyki Alice, skoro sytuacja się zmieniła. Solar był szybszy i według Twojego polecenia użył Dark Puls, w podłoże. Małe kamienie i piach były teraz w powietrzu, przez co Helioptile cisnął Mud Slap w bliżej nieokreślonym kierunku, bo nie do końca był pewny, czy to co widzi w powietrzu to właśnie Oshawott. Ogonem uderzył w wodę, co spowodowało, że wszędzie było teraz błoto. Helioptile miał przez to problemy z poruszaniem się, a wydra niczym ninja była już w powietrzu, użyła Ice Beam, robiąc sobie lodową ścieżkę na błocie, sunęła właśnie po niej w kierunku przeciwnika. Solar wyrwał na mordę soczyste X-Scissor, a jego umiejętność odebrała mu trochę życiowej siły*. Robaczy atak zadał mu pełne obrażenia, bo jest fizyczny, a nie specjalny! Kamienie i kurz opadły, a Solar zdołał się wygrzebać z mułu.
HP:65%
zwiększona obrona specjalna
vs
HP: 65% - Super Ci to wyszło! Nie dajmy mu szans, a jego własny pomysł skierujmy przeciwko niemu! Użyj w ziemię X-Scissor, a w kamienie, które znajdą się w powietrzu, skieruj Ice Beam, żeby stały się oblodzone. Ciśnij nimi w przeciwnika za pomocą Tail Whip! - zawołała uradowana Alice, kiedy w końcu udało jej się zranić Twojego podopiecznego.
*Niby stoi w błocie, ale bez przesady, żeby to też go uleczyło. xD
Trzeba było przejść do konkretów. Błotko jest. Kamienie są. Czas na małą dywersję.-Solar, użyj Thunder Shock po ziemi w kierunku Ottera. Wykorzystując wilgotną powierzchnię powinno Ci być odrobinę łatwiej go trafić. Nie zapomnij także, by wykorzystać błotko do soczystszego Mud Slap w kierunku wydry! Co do jego lodowego natarcia, potraktuj je Dark Pulse i nie zwlekaj wysyłając kolejną salwę Thunder Shock w kierunku Ottera!-odrzekłem. Tym razem strategia była nieco bardziej chaotyczna, by nie dać szansy na odwet. Zawsze było ryzyko niepowodzenia, lecz czasami trzeba wszystko postawić na jedną kartę. W następnej turze Solar powinien być gotowy do wykonania TEJ kombinacji.
Helioptile wykonał Thunder Shock, trafiając Oshawotta i tym razem go paraliżując. Otter nie zdołał wykonać X-Scissor, ale gdy Solar przygotowywał się do Mud Slap wydra kontratakowała Ice Beam, przez co nie oślepił Oshowotta. Helioptile ponownie użył Thunder Shock.
Otter był naprawdę osłabiony, a Alice widząc, że będzie miał problemy z dalszą walką, postanowiła przerwać pojedynek.
- Było fajnie, nie chcę żebyś go znokautował, niech sobie odpocznie. - wyciągnęła z kieszeni Balla. - Świetnie się spisałeś, naprawdę jestem z Ciebie dumna. - pogłaskała go i odwołała.
+1 lv. dla Helioptile'a za trening - Wracajmy już, co? Lou pewnie już wrócił z treningu, a wiem, że mieliście jakieś plany. D-do tego T-tony chciał ze mną porozmawiać. - uśmiechnęła się nieśmiało, spuszczając wzrok. Zaczęła bawić się dłońmi, jakby czuła się trochę zawstydzona. Przerwał jej dźwięk komórki. - Halo? - chwila ciszy. - Co?! Naprawdę?! - dziewczyna zaśmiała się radośnie. - Super! Już mu mówię i lecimy do domu. - Alice rozłączyła się. - Chodź, Pan Jajko! Ciocia mówi, że zaczęło się wykluwać, może jeszcze zdążymy!
W natłoku wielu informacji rzuciłem wpierw-Gratuluję, udanej bitwy! Następnym razem mnie pokonasz!-uśmiechnąłem się. Pogłaskałem również Solara i dałem mu trochę karmy, by odzyskał trochę siły, po czym cofnąłem go do balla. Gdy zobaczyłem reakcję Alice, miałem ochotę się zaśmiać, gdyż widziałem jej rumieńce.-Spokoojnie. Zarówno Lou, jak i Tooooooony-przeciągnąłem umyślnie-nie uciekną.-dokończyłem i delikatnie poklepałem Alice po plecach. Tymczasem na wieść o Panie Jajko musiało mi się coś stać, gdyż wziąłem Alice za rękę i ruszyłem jak struś przed siebie-Musimy tam dotrzeć. SZYBKO-powiedziałem bardzo poważnym tonem. Musiałem być przy narodzinach mojego nowego towarzysza.
Ruszyliście biegiem do domu Doris - tam, gdzie Pan Jajko spokojnie czekał na powrót z treningu. Zarówno Ty, jak i Alice byliście naprawdę podekscytowani, a droga nieco Ci się dłużyła. Tyle emocji, te pościgi, te wybuchy! Wchodząc przez drzwi mogliście zobaczyć że w jadalnio-salonie zebrało się kilka osób - Doris, Lou, który wrócił już z treningu, Tony, nawet babcia. Wszyscy z zaciekawieniem się czemuś przyglądali.
- O, jesteście! - rzucił Tony. - Zdążyliście. - uśmiechnął się w stronę dziewczyny, na co ona odpowiedziała tym samym, poklepał Cię po ramieniu i przepuścił obok siebie.
Pan Jajko leżał na ziemi, widocznie ktoś wyciągnął go z inkubatora, kiedy zaczęło się klucie, szamotając się co chwile. Części osłony zaczęły odpadać, bo coś chciało wydostać się na zewnątrz. W końcu zobaczyłeś brązowy łeb, który z zaciekawieniem obserwował całe to zbiorowisko. Później Pokemon pokazał się w całej okazałości, rozbijając resztę skorupy.
- To chyba Venipede. - rzucił Lou. - Tylko... Jakieś dziwne ma to ubarwienie. - dodał, przyglądając się stworkowi ze zdziwieniem.
- To dlatego, że jest Shiny*. - dodała Doris. - Masz naprawdę ładny okaz, dość duży jak na swój gatunek.
*Losowanie. 1-2 Shiny, 3-10 zwykły (bo 20% szans, tak mi się łatwiej liczy xd).
Gdy tylko ujrzałem jak z jajeczka wyskakuje słodziaśny, brązowy Venipede koniecznie musiałem go zeskanować. Zaraz po tym przytuliłem go serdecznie.-Witaj maluszku! Nawet nie wiesz jak na Ciebie czekaliśmy!-powiedziałem do słodziaka. Wypuściłem Veltrę i Solara, by mogli również się przywitać.-Ale on jest supeeer!-powiedziałem z ekscytacją do wszystkich! Tymczasem spojrzałem w oczka Venipede'a, by zobaczyć jaka jest jego reakcja, w końcu dopiero, co się obudził. Miałem nadzieję, że spodoba mu się u nas i będzie chciał ze mną podróżować. Niesamowite było jego ubarwienie. Mój pierwszy Pokemon shiny. Na pewno wyrośnie na pięknego, ogromnego Scolipede'a, któregoś dnia. Tymczasem ja byłem podekscytowany do tego stopnia, że szybko wyszperałem w torbie karmę robaczą i dałem trochę maluszkowi.-To dla Ciebie. Karma dla Pokemonów takich jak ty, własnej roboty.-powiedziałem podsuwając mu jedzonko.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Design by Did, Panda & Daisy7.Only for Pokemon Crystal
Copyright 2016 by Daisy7.
Zabrania się kopiowania tekstów i obrazków autorstwa naszych użytkowników bez ich zgody na użytek innych stron!
Grafika pochodzi ze źródeł internetowych. Nie przywłaszczamy sobie do niej żadnych praw. Jeśli jesteś autorem obrazka wykorzystanego na forum i nie życzysz sobie, by się tu znajdował, napisz do administracji Pokemon Crystal, a zostanie on usunięty.
Pokemon Crystal nie czerpie żadnych korzyści materialnych z prowadzenia tej strony poświęconej serii "Pokemon" - własności Nintendo.
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Statystyki
Rejestracja
Zaloguj
35451075
Yukiyorin
