Pokemon Crystal Strona Główna Pokemon Crystal
Forum PBF o tematyce Pokemon~

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
[+18] O małej Noibat, chcącej pokazać swą siłę
Autor Wiadomość
Gwen Brown 
Uszanowanko!


Wiek: 29
Dołączyła: 24 Kwi 2016
Posty: 7162
Skąd: Lubelskie
Wysłany: 2018-07-25, 12:54   

Piesław ucieszył się jeszcze mocniej, kiedy usłyszał moją zgodę. Zaraz też załadował mnie na grzbiet i praktycznie od razu popędził przed siebie. Choroba, ledwo co złapałam się tego jego futra! No, ale było mi tak mięciutko, że praktycznie nie odczuwałam żadnych niedogodności jego pędu.
Tymczasem Piesław wbiegł do jakiejś malutkiej dolinki. Takiej z tych, co to łatwo je przeoczyć. Okolica wyglądała na całkiem sympatyczną i miłą, ale kiedy zobaczyłam stojącą tutaj ludzką chatkę, momentalnie mnie zmroziło. co tam, ludzką chatkę, to samo w sobie nie było takie straszne. Straszniejszy był dym ulatujący z komina, który sugerował, że mieszkaniec może być w środku. Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazywały, że musi tu mieszkać człowiek.
- O kurwa- stwierdziłam krótko.
Jasna cholera, co też mnie podkusiło?! Jeszcze ten puchaty idiota zaczął wyć! No, teraz to na pewno człowiek wylezie zobaczyć co się stało. O nie, nie pozwolę się dotknąć! Nie ma opcji! Jagoda trochę mnie pokrzepiła, ale pewnie nie będę w stanie uciec daleko... Och, ale żeby chociaż na dach wlecieć. Albo na drzewo. Tak, muszę spróbować i to teraz natychmiast, nie ma czasu do stracenia! Dla lepszego efektu spróbuję użyć Aerial Ace. Dobry Boziu, żeby tylko zdążyć się zmyć gdzieś wyżej...
_________________
Gwen Brown: | KP | Bank | BOX | Trofea | CD | Jeziorko | Rezerwat | Ogródek | Zima | Lato | Stragan |

Ariana: | Poke-KP |

Astrid: | KP | Bank | BOX | Trofea |

~~~
 
     
Galliusz 
Do some magic



Wiek: 29
Dołączył: 23 Kwi 2016
Posty: 1097
Skąd: Magic Place
Wysłany: 2018-08-01, 15:29   

Twoje przekleństwo i wierzgania chyba nawet nie dotarły do Piesława, który wciąż wesoło sobie wył. Pełna paniki oraz złości postanowiłaś popróbować ucieczki, mimo swojego stanu. Jak to się skończyło? Nie dotarłaś do dachu, nie pokonałaś nawet kilku metrów. Ledwie wyskoczyłaś z grzbietu Arcanine’a, zamachałaś trochę skrzydłami i twoje ciało odmówiło dalszej służby. Plasłaś w trawę tuż przed łapami Piesława, który widząc coś lecącego mu przed nosem przestał wyć. Przyjrzał ci się ze zdziwieniem.
- O wow, a co nietoperzeł tu robi? – zapytał z typową dla siebie niewinną wesołością.
Tymczasem otworzyły się drzwi domku i w wejściu pojawił się taki oto człowiek:

Wyglądał na dobroduszną siwowłosą staruszkę w seledynowej, starej sukni oraz brunatnym płaszczem na ramionach. Wychodząc założyła na głowę słomiany kapelusz i skierowała się w stronę Piesława, który siedział jak siedział, ale teraz z ozorem na wierzchu.
- Witaj piesku, cóż to się stało? – zawołała uprzejmie. Musiała mieć słaby wiek, bo dopiero po chwili zobaczyła ciebie pełzającą w trawie byle dalej stąd. – O mój Arceusie. Co za biedactwo. Dobrze, że przyniosłeś do mnie tego Noibata – rzekła z troską podchodząc do ciebie i pochylając się. – Nie bój się malutka. Nie zrobię ci krzywdy. Babcia Sophie chce ci pomóc – dodała, przysuwając do ciebie powolutku jej dłoń.
Trzeba przyznać, ze w jej spokojnym głosie było coś, co wzbudzało zaufanie. Pytanie czy zaufasz wrażeniu, czy stawiasz opór?
_________________


Mazirra | Box | Bank
Sparks | Box | [url=pokemoncrystal.pl/topics27/3462.htm#69590]Bank[/url]
Kasai | Reshi

Jezioro | Kopalnia | Ogród
 
 
     
Gwen Brown 
Uszanowanko!


Wiek: 29
Dołączyła: 24 Kwi 2016
Posty: 7162
Skąd: Lubelskie
Wysłany: 2018-08-01, 22:00   

Mhm, "Ruchomy zamek Hauru"... Aż mi się miło zrobiło :)


No i dupa. Zdołałam tylko skoczyć i malowniczo chlapnąć o grunt. Zdecydowanie jedna jagoda to było zbyt mało by dojść do siebie. Teraz leżałam na ziemi już jak ostatnia łajza. Ale walczyłam dalej, usiłując przynajmniej jakoś odpełznąć czy coś... No, nie wyszło.
Z chatki wyszła jakaś ludzka kobieta. Nie pierwszej młodości. Sprawiała miłe wrażenie, trochę tak jak Piesław, ale kto wie co to tym ludziom chodzi po łbach? Kto mi da gwarancję, że nie zamknie mnie w jakiejś klatce czy coś? Syknęłam ostrzegawczo, odsłaniając kły. Tej Noibat ludzie nie tykają!
_________________
Gwen Brown: | KP | Bank | BOX | Trofea | CD | Jeziorko | Rezerwat | Ogródek | Zima | Lato | Stragan |

Ariana: | Poke-KP |

Astrid: | KP | Bank | BOX | Trofea |

~~~
 
     
Galliusz 
Do some magic



Wiek: 29
Dołączył: 23 Kwi 2016
Posty: 1097
Skąd: Magic Place
Wysłany: 2018-08-04, 11:13   

Gdy syknęłaś na babulenkę z kłami na wierzchu, ta nieco cofnęła rękę, a Arcanine podniósł się i kłapnął groźnie paszczą, ale kobieta go uspokoiła gestem dłoni.
- Nietoperzeł niech ma więcej uszanowanka, bo Piesław nie będzie miał uszanowanka dla gryzienia Sophie. Ona dobry uzdrowieł, nietoperzeł widziała ile bidnych pokemonów wyzdrowiła – mruknął, urażony twoim brakiem szacunku.
Sama Sophie mniej przejęła się incydentem.
- Widzę, że mamy tu dzikiego ducha – zaśmiała się serdecznie. – Niemniej moja panno, nie ładnie tak grozić gryzieniem temu, który chce ci pomóc. Babcia Sophie cię nakarmi, opatrzy i polecisz w swoją stronę. Żaden pokemon, którego tu widzisz, nie przebywa tu wbrew woli. Nawet ten olbrzymi szczeniak sam się przypałętał i ciągle tutaj wraca – wskazała na Piesława.
- Bo to człowiekieł inny niż inni. Godna uszanowanka. Nietoperzeł pozwoli się wyzdrowić. Szybko poleci dalej. Piesław obiecuje – szczeknął, znowu radosny.
_________________


Mazirra | Box | Bank
Sparks | Box | [url=pokemoncrystal.pl/topics27/3462.htm#69590]Bank[/url]
Kasai | Reshi

Jezioro | Kopalnia | Ogród
 
 
     
Gwen Brown 
Uszanowanko!


Wiek: 29
Dołączyła: 24 Kwi 2016
Posty: 7162
Skąd: Lubelskie
Wysłany: 2018-08-04, 12:02   

Piesław się trochę zbulwersował na moje warknięcia i kłapanie zębami, ale w tej chwili średnio mnie to obchodziło. Sam sobie winien, mógł mi wcześniej powiedzieć, że chodzi o człowieka! Z drugiej strony byłam w stanie niezbyt zdatnym do użytkowania, więc zasadniczo i tak guzik bym zrobiła. Staruszka tymczasem gruchała o tym, że nikogo nie skrzywdzi, rany mi opatrzy, jeść da i tak dalej.
Trochę biłam się z myślami. Cholera, do czego to doszło, że dałam się wplątać w otrzymywanie pomocy od człowieka. To było dość uwłaczające, choć podświadomie czułam, że może i faktycznie powinnam sfolgować.
Ostatecznie spojrzałam prawdzie w oczy- uciec nie ucieknę, zagryźć nie zagryzę, więc rób ze mną kobito co tam tylko chcesz. Niemniej pozwoliłam sobie na kilka nieufnych łypnięć w jej stronę, niech nie zapomina, że ludzie są u mnie na cenzurowanym, a co!
_________________
Gwen Brown: | KP | Bank | BOX | Trofea | CD | Jeziorko | Rezerwat | Ogródek | Zima | Lato | Stragan |

Ariana: | Poke-KP |

Astrid: | KP | Bank | BOX | Trofea |

~~~
 
     
Galliusz 
Do some magic



Wiek: 29
Dołączył: 23 Kwi 2016
Posty: 1097
Skąd: Magic Place
Wysłany: 2018-08-04, 12:24   

Sophie widząc, że poddajesz się, pozwoliła sobie dotknąć ciebie, a gdy jedyne czym odpowiedziałaś to nieufne spojrzenia, delikatnie cię podniosła i zaniosła w stronę chatki. Piesław potruchtał za nią. Staruszka nie zamknęła drzwi, jakby na znak, że nie zamierza cię więzić. Tam w środku było skromnie i pachniało ziołami. Niewielkie wnętrze zajmowały proste, drewniane meble oraz różne ludzkie duperele. Z sufitu zwisały suszące się rośliny.
- Zajmiemy się od razu tymi ranami moja panno, bo nie wyglądają one ładnie. Szczęście kruszynko, że Arcanine cię znalazł – odezwała się.
Sophie położyła cię na chuście, na stole zajmującym środek pomieszczenia. Obok postawiła słoiczek z jakąś maścią. Wzięła troszkę na palce.
- Uwaga, może zapiec – uprzedziła.
Gdy dotknęła twoich ran, faktycznie poczułaś w nich ogień, więc instynktownie zaczęłaś się wyginać, ale staruszka pracowała niewzruszenie. Po kilku chwilach każde twoje otarcie, skaleczenie i siniak były posmarowane, a gdy pieczenie minęło, po twoim ciele rozeszła się miła ulga.
- Dzięki tej maści, do jutra twoje rany będą tylko niemiłym wspomnieniem. Jednak potrzebujesz odzyskać też siły – mówiła, stawiając przed tobą miseczkę, do której nalała z butelki coś, co pachniało jagodami. – Proszę, soczek z jagód, by siły szybciej wracały – uśmiechnęła się.
Trzeba przyznać, że Sophie dotykała cię tylko wtedy, gdy było to konieczne. Zupełnie nie próbowała zanegować twojego statusu wolnego pokemona. Przez cały zabieg Piesław siedział w pomieszczeniu i cóż, cieszył michę.
_________________


Mazirra | Box | Bank
Sparks | Box | [url=pokemoncrystal.pl/topics27/3462.htm#69590]Bank[/url]
Kasai | Reshi

Jezioro | Kopalnia | Ogród
 
 
     
Gwen Brown 
Uszanowanko!


Wiek: 29
Dołączyła: 24 Kwi 2016
Posty: 7162
Skąd: Lubelskie
Wysłany: 2018-08-04, 14:57   

Starowinka zaraz mnie podniosła i zaniosła do chaty. Nie znam się na ludzkich domach, ale tutaj zdecydowanie było skromnie. No i było sporo ziół, ich zapach przyjemnie wiercił w nosie. Kobieta położyła mnie na stole, a niebawem zaczęła smarować jakąś maścią. Piekło jak jasna niespodziewana, prawie jakby ktoś mnie obdzierał ze skóry! Dopiero po paru minutach ból przerodził się w takie miłe, przynoszące ulgę odczucie. No i z zadowoleniem zauważyła, że ruszała mnie tylko tyle ile trzeba. Jak na człowieka może faktycznie była całkiem w porządku.
Kiedy przyniosła mi jakiś sok, z początku dość nieufnie na niego zerknęłam. Szybko jednak wyczułam zapach jagód, więc uspokojona, stwierdziłam, że to może być lekarstwo w typie tego jakie zaserwowały mi pokemony zamieszkujące ruiny. Pociągnęłam kilka łyków. Gdzieś w międzyczasie zauważyłam, że Piesław dalej siedzi w pomieszczeniu.
- Wybacz za reakcję, ale wszyscy ludzie, których dotąd spotkałam była... nie za bardzo wow. Ta Sophie... Czemu jest tak inna?- zagadnęłam psowatego.
W sumie co ja mam teraz lepszego do roboty poza leżeniem i lekowaniem się? Chociaż posłucham co ten kudłacz powie.
_________________
Gwen Brown: | KP | Bank | BOX | Trofea | CD | Jeziorko | Rezerwat | Ogródek | Zima | Lato | Stragan |

Ariana: | Poke-KP |

Astrid: | KP | Bank | BOX | Trofea |

~~~
 
     
Galliusz 
Do some magic



Wiek: 29
Dołączył: 23 Kwi 2016
Posty: 1097
Skąd: Magic Place
Wysłany: 2018-08-04, 19:19   

Uspokojona zapachem soku, postanowiłaś się napić kilka łyków. Cóż smakowało naprawdę dobrze, choć miało ziołowy posmak.
- To również jest lek – wyjaśniła staruszka. – Jeśli poczujesz senność, niczego się nie bój. To naturalna reakcja na jedno z użytych przeze mnie ziół. Spokój jest bardzo istotny dla zdrowia – wyjaśniła, sprzątając rzeczy ze stołu.
Tymczasem zagadałaś do Piesława.
- Wow. Jak masz teraz uszanowanko dla Sophie, to nie ma problemu, wow – zaszczekał wesoło, merdając swoim puchatym ogonem. – Czemu Sophie jest innym człowiekiełem? Wow, ja nie wiem. Jak Piesław był jeszcze mały o wow, taka bardzo po górach hasał i spotkał chadzającą Sophie. Z początku nie miał dla niej usznowanka, ale ona nie robiła tak jak inne człowieki, że wow. Ani Caterpie by nie ukrzywdziła, tylko by go przed złolem ocaliła. Z tego wow podszedł i zaprzyjaźnił się z Sophie, a człowiekiem zamieszkał w tej dolince i Piesław myśli, że ona sama innych ludziełów nie chciałaby widzieć. Żodyn się tu nie pokazał, żodyn – opowiedział ci.
Zgodnie z zapowiedzią staruszki zaczął cię morzyć sen. Piesław to zobaczył.
- Wow, jak nietoperzeł chce mieć miękko i cieplutko, może spać na Piesławie. Wow, miło mu będzie – zaoferował się.
Samą staruszkę, a właściwie jej plecy widziałaś przez otwarte drzwi. Była otoczona przez pokemony, które widziałaś po drodze do chatki.
_________________


Mazirra | Box | Bank
Sparks | Box | [url=pokemoncrystal.pl/topics27/3462.htm#69590]Bank[/url]
Kasai | Reshi

Jezioro | Kopalnia | Ogród
 
 
     
Gwen Brown 
Uszanowanko!


Wiek: 29
Dołączyła: 24 Kwi 2016
Posty: 7162
Skąd: Lubelskie
Wysłany: 2018-08-04, 22:21   

Napiłam się tego dziwnego soczku. Hm... Niby jagody, ale czuć było też jakieś zioła. Ciężko mi było jednak rozróżnić jakie. Tymczasem staruszka sobie poszła, a Piesław zaczął opowiadać. Nie byłam pewna czy wszystko dobrze zrozumiałam ,ale wychodziło, że ta babuszka po prostu lubi pokemony i nie pozwala nikomu ich krzywdzić i stwierdziła, że osiedli się z dala od wszystkich i zrobi tu jakąś taką ostoję czy coś. Wow. nie sądziłam, że kiedykolwiek to nastąpi, ale to chyba jedyny człowiek, do którego byłabym skłonna poczuć sympatię. Może nie od razu w takim stopniu jak Piesław i reszta tej gromadki, ale tak troszeczkę.
Tymczasem tak jak zapowiedziała staruszka, zaczęło mi się ziewać.
- Skoro proponujesz to chętnie- odparłam z zamiarem wtulenia się w te puchate kudły.
- Tylko nie zapomnij, że na tobie śpię, żeby gdzieś nie wystrzelił galopem.
_________________
Gwen Brown: | KP | Bank | BOX | Trofea | CD | Jeziorko | Rezerwat | Ogródek | Zima | Lato | Stragan |

Ariana: | Poke-KP |

Astrid: | KP | Bank | BOX | Trofea |

~~~
 
     
Galliusz 
Do some magic



Wiek: 29
Dołączył: 23 Kwi 2016
Posty: 1097
Skąd: Magic Place
Wysłany: 2018-08-05, 15:48   

Gdy się zgodziłaś, Piesław wstał i podszedł do stołu, byś mogła przeczołgać się z blatu, na jego grzbiet. Potem poszedł do kąta, zakręcił się i ponownie ułożył.
- Piesław będzie miał dużo uszanowanka dla spania nietoperzeła – odpowiedział ci szybko Arcanine.
Chwilę później sam spał, cicho pochrapując, a jego potężna klatka piersiowa miarowo podnosiła się i opadała, co działało jak huśtawka, a że było ci miękko i przyjemnie, zaś sen cię morzył, szybko odleciałaś.
*
Obudziłaś się w puchatej miękkości, która dalej pochrapywała. Czułaś się totalnie rześko i zdrowo, jakbyś w ogóle nie zgarnęła w ciry od Alnura. Musiał być wczesny poranek, bo przez okno widziałaś szarawe niebo. Sophie nigdzie nie widziałaś, ale chyba pomyślała, że możesz być po obudzeniu głodna, bo zostawiła na podłodze, obok Piesława miseczkę z jagodami. Drzwi na zewnątrz były lekko uchylone.
_________________


Mazirra | Box | Bank
Sparks | Box | [url=pokemoncrystal.pl/topics27/3462.htm#69590]Bank[/url]
Kasai | Reshi

Jezioro | Kopalnia | Ogród
 
 
     
Gwen Brown 
Uszanowanko!


Wiek: 29
Dołączyła: 24 Kwi 2016
Posty: 7162
Skąd: Lubelskie
Wysłany: 2018-08-09, 21:03   

Piesław podszedł tak blisko, bym mogła się przeczołgać na jego grzbiet. Potem potuptał w jakiś kąt, położył się i niebawem przysnął. Dość szybko poszłam w jego ślady, bez wnikania czy bardziej przez ogólne zmęczenie, czy może faktycznie przez te ziółka od staruszki. Niemniej, spałam jak zabita i wypoczęłam porządnie. Nie wspominając już o tym, że kuracja u Sophie postawiła mnie na łapy wyjątkowo szybko.
Kiedy się obudziłam, starowinki akurat nie było w zasięgu wzroku. Trudno powiedzieć co mogła robić, wyglądało na to, że jest wyjątkowo wcześnie. Piesław spał w najlepsze, więc postanowiłam jakoś pomalutku wyplątać się z jego kudłów. Ot, choćby po to aby zainteresować się miseczką jagód na podłodze. Kiedy jadłam, zerkałam też trochę na boki i mniej więcej w tym czasie zauważyłam , że drzwi chatki są otwarte. Korciło mnie, by najeść się, zebrać swoje rzeczy i po prostu polecieć w siną dal. Z drugiej strony jakoś było mi głupio coś takiego wywinąć, jakoś tak wewnętrznie. Nawet jeśli pomoc otrzymałam od znienawidzonej przeze mnie ludzkiej rasy. Po długich rozważaniach stwierdziłam, że poczekam na staruszkę, żeby widziała jak będę odlatywać. Skłonię jej łeb czy coś, żeby był chociaż cień sprawiania wrażenia, że jestem wdzięczna.
_________________
Gwen Brown: | KP | Bank | BOX | Trofea | CD | Jeziorko | Rezerwat | Ogródek | Zima | Lato | Stragan |

Ariana: | Poke-KP |

Astrid: | KP | Bank | BOX | Trofea |

~~~
 
     
Galliusz 
Do some magic



Wiek: 29
Dołączył: 23 Kwi 2016
Posty: 1097
Skąd: Magic Place
Wysłany: 2018-08-13, 23:46   

A zatem wykaraskałaś się z puszystości futra Arcanine’a i podrepciałaś do miseczki z jagodami, które zaczęłaś pałaszować, wypełniając tym samym pusty brzuch. Może to nie była jeszcze bolesna pustość, ale trochę czasu minęło odkąd ostatnio jadłaś. Tymczasem skończywszy posiłek długo się zastanawiałaś, aż w końcu postanowiłaś nie odlatywać z domu uzdrowicielki tak bez słowa. Czekałaś zatem w jej chatce, słuchając pochrapywania Piesława i niuchając zapach ziół. Na zewnątrz powoli robiło się co raz widniej. Wkrótce usłyszałaś kroki, a przez otwarte drzwi ujrzałaś powracającą z koszem w ręku Sophie. Kobiecina weszła do środka, uśmiechając się do ciebie.
- Dzień dobry moja droga Noibat. Powinnaś wiedzieć, że poranek to najlepsza pora na zbieranie ziół, można je od razu wyłożyć do suszenia – odezwała się, podchodząc do stołu i kładąc na nim kosz, z którego wystawała zielenina wszelaka. – Widzę też, że zjadłaś śniadanie. Widzę, że zaufałaś mi chociaż troszkę. Zastanawiało mnie, czy jak wrócę do domu, jeszcze cię zastanę. Sprawiłaś staruszce przyjemność, zostając tutaj, by się pożegnać. Pozwól, że jeszcze przyjrzę ci się – oznajmiła, przyklękając przy tobie. – Hmy, widzę, że przez noc wszystko się ładnie zagoiło i siły ci wróciły. Zatem dobrze myślałam, że to tylko efekt wyczerpania walką, którą musiałaś stoczyć – stwierdziła.
Na chwilę zamilkła, spoglądając na Piesława, który jakby wyczuł, że już na nim nie siedzisz i przekręcił się na grzbiet. Coś musiało mu się przyśnić, bo popiskiwał radośnie i machał łapami w powietrzu jakby coś gonił.
- A zatem będziesz się żegnać, wolny duchu? Wiedz, że możesz przebywać w dolince ile chcesz i wracać, jeśli znowu będziesz potrzebowała pomocy. Wiele pokemonów, którym pomagam zostaje tutaj przez chwilę, a potem zdarza im się mnie ponownie odwiedzać – uśmiechnęła się, po czym poszła zająć się przyniesionymi ziołami.
_________________


Mazirra | Box | Bank
Sparks | Box | [url=pokemoncrystal.pl/topics27/3462.htm#69590]Bank[/url]
Kasai | Reshi

Jezioro | Kopalnia | Ogród
 
 
     
Gwen Brown 
Uszanowanko!


Wiek: 29
Dołączyła: 24 Kwi 2016
Posty: 7162
Skąd: Lubelskie
Wysłany: 2018-08-15, 16:09   

Tymczasem kiedy już podjadłam i siadłam, rozglądając się po chatce, wróciła staruszka. Obejrzała mnie jeszcze, czy aby na pewno wszystko ze mną w porządku. Nawet zdziwiła się, ze jeszcze w ogóle tu siedzę. Cóż, sama się sobie dziwię. Tymczasem mogłam się już pożegnać i lecieć w swoją stronę. właściwie tak też po chwili uczyniłam. Skłoniłam się lekko, a potem po prostu poderwałam do lotu.
Ale nie odleciałam daleko. Potrzebowałam trochę porannego powietrza na otrzeźwienie, to fakt, ale na razie przysiadłam sobie na jakimś drzewie kawałek od chatki. Musiałam sobie przemyśleć kilka kwestii.
Cholernie nie dawała mi spokoju walka z Alnurem i to jak ta kupa futra robiła ze mną co chciała. Coś mi tu śmierdziało jakimś przekrętem, ale teraz i tak nie miałam możliwości, by coś z tym zrobić. Mogłabym lecieć dalej w kierunku tej posiadłości, o której wspominał Edgar. Ale ostrzegał, że dostać się do środka i pomyszkować to nie będzie taka prosta rzecz. A po tym jak oberwałam wczoraj, jakoś nie bardzo chciało mi się tam pchać tak na już. A zatem co robić?
Postanowiłam zatem wziąć się za coś, co zaskakiwało nawet mnie- pozostać w tej dolince. Oczywiście nie na stałe. Nie upadłam na tyle nisko, by płaszczyć się przed człowiekiem i robić za jakiegoś sługusa. Ale tutaj... Tutaj było cicho i bezpiecznie. Mogłabym zaszyć się gdzieś w pobliżu i trenować do znudzenia. Ostatnio zdecydowanie za rzadko szlifowałam swoje umiejętności, pora to zmienić!
Zatem zrobiłam nawrót do chatki celem schowania mojej torby. Skoro miałam trenować i to tak z grubej rury, nie chciałam, by mi w tym przeszkadzała, a i nie chciałam by jej zawartość gdzieś się zapodziała. Chatka Sophie może nie była zbyt duża, ale gdzieś znajdzie się jakaś mała dziura, gdzie dałoby się wcisnąć mój tobołek, bez strachu, że ktoś podprowadzi mój skromny dobytek. Trzeba się będzie porządnie rozejrzeć...
_________________
Gwen Brown: | KP | Bank | BOX | Trofea | CD | Jeziorko | Rezerwat | Ogródek | Zima | Lato | Stragan |

Ariana: | Poke-KP |

Astrid: | KP | Bank | BOX | Trofea |

~~~
 
     
Galliusz 
Do some magic



Wiek: 29
Dołączył: 23 Kwi 2016
Posty: 1097
Skąd: Magic Place
Wysłany: 2018-08-20, 22:59   

Gdy wylatywałaś z chatki, Sophie z uśmiechem pomachała za tobą na pożeganienie, a Piesław… Piesław za to spał dalej w najlepsze. Pogoda na dworze była śliczna, a poranna rześkość pomogła ci się kompletnie rozbudzić. Ty jednak wbrew wszystkiemu nie odleciałaś ze spokojnej dolinki. Zgodnie z planem oddaliłaś się trochę od ludzkiego domostwa i przysiadłaś na jednym z niedużych, tutejszych drzew, trochę z dala od innych pokemonów mieszkających w tym miejscu, które po drodze cię witały. Te to głównie niewyewoluowane, słabsze stworzenia. Chyba poza Piesławem nie było tutaj nikogo silnego. Siedząc na gałęzi roztrząsałaś dzień wczorajszy, a przede wszystkim swoją przegraną bitwę z Alnurem oraz co robić dalej. Niejako cel miałaś, a więc ludzka posiadłość i syn Edgara, który mógłby ci pomóc. Niemniej wątpiłaś teraz, czy podołałabyś temu zadaniu. No i takim sposobem przypomniałaś sobie, co jeszcze można robić poza podróżowaniem i walczeniem z innymi pokemonami: Trenowanie! Bez wątpienia wieki tego nie robiłaś. Ostatni raz poćwiczyłaś chyba wtedy, gdy uczyłaś się u Norfiego. Nabrawszy pewności, że tego chcesz, poleciałaś z powrotem do chaty, ponownie witana przez mijane pokemony. Zaczęłaś oblatywać dom Sophie, szukając ewentualnych schowków. Było kilka możliwości. Do chatki przylegała mniej solidna dobudówka, pewni jakiś składzik, gdzie mogłabyś się wcisnąć, aby coś skitrać, ale Sophie może tam wejść. Za domkiem zobaczyłaś jakąś beczkę i skrzynię. Za nimi też dałabyś radę wcisnąć torbę. Jest też szczelina w dachu, przy kominie. Być może dałabyś radę przedostać się nią pod dach chatki i tam czegoś poszukać. No i jeszcze zobaczyłaś wielką otchłań. To znaczy Piesław wyszedł przed chatkę i ziewał, rozdziawiając paszczę na całą szerokość. Zobaczył cię, jak krążysz wokół.
- Uszanowanko Ariano! – zaszczekał. – Wow! Tak bardzo nie sądził, że cię tu jeszcze zobaczy, Wow! Sophie mówiła, że nietoperzeł poleciała już w swoją drogę. Wow, szukasz czegoś? – zapytał się, przekrając w psi sposób łeb na bok.
_________________


Mazirra | Box | Bank
Sparks | Box | [url=pokemoncrystal.pl/topics27/3462.htm#69590]Bank[/url]
Kasai | Reshi

Jezioro | Kopalnia | Ogród
 
 
     
Gwen Brown 
Uszanowanko!


Wiek: 29
Dołączyła: 24 Kwi 2016
Posty: 7162
Skąd: Lubelskie
Wysłany: 2018-08-25, 18:23   

Rozglądając się za potencjalnymi kryjówkami dla mojego dobytku, udało mi się wypatrzeć kilka opcji. Miałam właśnie lecieć ku szczelinie przy kominie, kiedy na raz zobaczyłam przez sobą prawdziwą czarną otchłań. Dopiero po chwili dotarło do mnie, że to paszcza Piesława, który po prostu sobie ziewał. Dobry Boże, rozdziawił się tak, że widać było przez niego praktycznie na wylot- dałabym głowę, że dojrzałam słabe "światełko w tunelu". Choć z drugiej strony wolałabym tego "tunelu" nie oglądać za swego żywota.
- Uszanowanko- przywitałam się jego powiedzonkiem.
- Właściwie to chyba jednak jeszcze trochę zostanę. Na razie szukam miejsce, żeby schować torbę, ale już widzę coś w miarę odpowiedniego. Słuchaj, raczej nie miewacie gości pod dachem, na strychu, prawda? Nie chcę by ktoś mi podwędził moje rzeczy, a tamta szpara wygląda dość obiecująco- ruchem głowy wskazałam mniej więcej okolice komina.
Na razie priorytet to schowanie torby, tak bym tylko ja wiedziała gdzie jest. Potem chętnie zasięgnę informacji gdzie mogłabym trenować, by nikt mi się niechcący nie napatoczył, ani żebym ja niechcący na kogoś nie wpadła.
_________________
Gwen Brown: | KP | Bank | BOX | Trofea | CD | Jeziorko | Rezerwat | Ogródek | Zima | Lato | Stragan |

Ariana: | Poke-KP |

Astrid: | KP | Bank | BOX | Trofea |

~~~
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Graficy
Sojusznicy:

Panda
35451075
Yukiyorin

Did
44021735

Daisy7
ania.daisy7

Księciu
raivvitch

WAW Pokemon

SNM
SnM

PokeSerwis

Kurs Manga

Re:Start

Anime Centrum
anime online

Lucid Dream

Stray Dogs

Rainbow RPG
Rainbow RPG

Cytadela

Proelium

Riverdale

Eclipse
Eclipse

Oversoul

Morsmordre

Ninshu

Dragon - Space Trip
Dragonst

Nemea

Orchard Stable

Genetrix

Hetaliowe Awokado

Rabbit Doubt

France

New York City

Czarodzieje

Vampire Diaries
Vampire Diaries

Disney World

Sekret Miasta

Epoka Nordlingów

Skraj

Dragon Domination

Horizon

Valor

Into Darkness

Life Sucks

YLO

Inno Świat

Over Undertale
over-undertale

Dysharmonia

Eridani

Camp of shadows

Dragon Ball New Generation Reborn
Dragon Ball New Generation Reborn

Tvedeane

Kundle

Zmiennokształtni
www.zmiennoksztaltni.wxv.pl

Magic Lullaby

Black Butler
BlackButler

Hogwart Dream
HogwartDream

Maligna

FT Path Magician

Luciferum
Luciferum zaprasza!

Stado psów

Ninja Clan Wars

Mortis

Czarny Horyzont

Ardhi

Artemida - Warrior Cats

Drachen

The Avengers

Noctus

Kraina Snów

Dragon Ball - Another Universe

Wishtown

Hoshi Fusion

Spectrofobia

X-Men RPG

Virus

Mystery Town

Avengers Assemble

Bleach Other World
Bleach OtherWorld

Wizard's World

Król Lew PBF
Król Lew



Design by Did, Panda & Daisy7. Only for Pokemon Crystal
Copyright 2016 by Daisy7.

Zabrania się kopiowania tekstów i obrazków autorstwa naszych użytkowników bez ich zgody na użytek innych stron!
Grafika pochodzi ze źródeł internetowych. Nie przywłaszczamy sobie do niej żadnych praw. Jeśli jesteś autorem obrazka wykorzystanego na forum i nie życzysz sobie, by się tu znajdował, napisz do administracji Pokemon Crystal, a zostanie on usunięty.
Pokemon Crystal nie czerpie żadnych korzyści materialnych z prowadzenia tej strony poświęconej serii "Pokemon" - własności Nintendo.

Pokemon Crystal launched 2011-03-23.