Pokemon Crystal Strona Główna Pokemon Crystal
Forum PBF o tematyce Pokemon~

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: Kyuubi
2018-08-11, 18:07
"Nie dbam o to, czy mnie lubią
Autor Wiadomość
Kaiwe 
Creator of the Universe


Wiek: 24
Dołączyła: 24 Kwi 2016
Posty: 3073
Ostrzeżeń:
 1/5/7
Wysłany: 2016-04-28, 22:30   "Nie dbam o to, czy mnie lubią

Załóż post we wprowadzarce pokemonów
-----------------------------------------------------------------------

Arceus wie gdzie teraz byłeś, niemniej miasto w którym stosunkowo mogłeś czuć się bezpiecznie. Jednak i tak lepiej nie zostawać nigdzie na dłużej dwa dni bo kto wie gdzie czają się ci, co chcą cię dopaść i niewątpliwie skrzywdzić a nawet zabić? Aktualna pozycja? Centrum miasta Vermilion City, lider tutejszej sali specjalizuje się bodajże w elektrycznych typach. Niebo było pochmurne, być może zanosi się na deszcz więc trzeba znaleźć jakieś Centrum Pokemonó czy coś. Ale teraz twoją uwagę przykuło coś innego. Pod starą kamienicą stała jakaś dziewczyna i jej trzy towarzyszki, rozmawiały na tyle głośno że wyłapałeś słowa "durny pokemon", "złapiemy go", "będzie dobre dla restauracji"
Po chwili pojawił się z zaułka facet w zielonej czapce i łysej głowie trzymał w małej klatce jakiegoś pokemona

Następnie włożył klatkę do właśnie podjeżdżającej białej furgonetki, potem wrócił z kolejnymi klatkami w których były takie pokemony:

Pokemony krzyczały po cichu a twoja poke-towarzyszka od razu zawarczała zaniepokojona. Ty też odczułeś jakiś niepokój, coś ewidentnie tutaj było nie tak bo kto normalny pakuje do takich klatek pokemony? Możesz zadziałać albo zadbać o własny nos i poszukać schronienia.
_________________

------------
  
 
     
Conan 
Shotacon


Dołączyła: 25 Kwi 2016
Posty: 2335
Wysłany: 2016-04-28, 23:22   

Arsiel od dziecka lubił deszcz, więc szare chmury na niebie wywołały raczej u niego chwilową radość, zamiast zwykle widzianego rozczarowania. Jednak w takich warunkach długo nikt długo nie byłby wstanie zachwycać się piękną pogodą. Centrum miasta to nie jest pierwsze miejsce, które przychodzi komuś do głowy gdy szuka schronienia, jednak nie jest również pierwszym miejscem poszukiwań takich łotrów jak oni. Innymi słowy, sytuacja przedstawiała się całkiem dobrze... na razie.
Arsiel stał spokojnie, opierając się o ścianę jednego z budynków. Przyglądał się tutejszym ludziom, co jakiś czas spoglądając jednak na swoją drogą towarzyszkę. Nagle uwagę chłopaka przykuło parę innych postaci. Prawdopodobnie z powodu ich lekko dziwnego zachowania. Słysząc wypowiedziane przez nie słowa, uśmiechnął się pod nosem.
-Brzmią, jakby chciały sobie zrobić ucztę z pokemona...- Mruknął cicho, szybko zdając sobie sprawę z głupoty swych słów.
Pokemon w klatce... To na pewno nie było normalne traktowanie tych małych (Wcale nie takich bezbronnych) stworzeń. Nie no, do licha, oni chyba nie mają jednak zamiaru ich zjeść...?~ pomyślał, zauważając również rosnący niepokój Ren. Jeśli na niej wywiera to jakąś reakcję, to z tym na pewno musi być coś nie tak.
Tylko pytanie... czy chce mu się w to wszystko mieszać? Ma własne problemy na głowie i nie ma żadnego sensu w narażaniu się na kolejne dziwne przeżycie. W takim razie postanowił postąpić jak każdy, rozsądny człowiek...
Co ja robię ze swoim życiem...~ pomyślał lekko rozbawiony, starając się lekko zbliżyć do furgonetki, nie wzbudzając szczególnych podejrzeń. Jak każdy rozsądny człowiek...~ Jednak w takich sytuacjach raczej nie mam miejsca na złe ruchy, gdyż takie bandy zwykle zachowują się wyjątkowo ostrożnie, często eliminując zagrożenie. A wiadomo, że nikt nie chce mieś dwóch band na karku, lub stracić życia. Jednak na razie trudno było stwierdzić cokolwiek. Gdyby chociaż udało mu się zanotować jakieś numery rejestracyjne.
_________________
#7B68EE || #5B7187

Karta Postaci l Box l Bank | Trofea | CD

You can't spell sHOTa without 'hot'!

 
 
     
Kaiwe 
Creator of the Universe


Wiek: 24
Dołączyła: 24 Kwi 2016
Posty: 3073
Ostrzeżeń:
 1/5/7
Wysłany: 2016-04-29, 15:29   

masz takie małe niedociągnięcie w KP. Jesteś ewolucjonistą i każdy twój pokemon ewoluuje o 2 poziomy szybciej więc twoja starterka będzie ewoluować na 27 lvl'u ;)
--------------------------------------------------


Widać było że jeden z pokemonów- Deino- wyraźnie chce się uwolnić. Kiedy niepostrzeżenie trochę się zbliżyłeś, smok za pomocą Bite chciał pewnie ugryźć pręt ale nic z tego, został dotkliwie porażony prądem i zaraz zaprzestał dalszego buntu. Sandile po cichutku skradała się za tobą niecierpliwie ruszając ogonkiem. Obcy zamknęli drzwi i... poszli gdzieś w jakąś uliczkę. Wtedy Sandile bez proszenia ruszyła do przodu i zaczęła dobierać się do drzwi, jak widać ona miała zamiar uwolnić pokemony i nie miała zamiaru zrezygnować. Więc wyczekująco i ponaglająco spojrzała na ciebie, chyba trochę zawiedziona że nic nie robisz. Numer rejestracyjny auta jak najbardziej był K9625
Obcych nie było póki co widać, jednak pewnie zaraz wrócą więc... W tym momencie kiedy Sandile gryzła klamkę furgonetki podszedł ktoś do ciebie, dorosły mężczyzna ubrany w biały fartuch i bordową koszulę. Złapał się za głowię i powiedział
- Wielkie nieba a cóż ten pokemon wyrabia?

_________________

------------
 
     
Conan 
Shotacon


Dołączyła: 25 Kwi 2016
Posty: 2335
Wysłany: 2016-04-29, 16:56   

Elektryczne klatki, co? Może być ciężko... pomyślał chłopak, spoglądając na porażonego przed chwilą stworka. Jednak nie miał za dużo czasu na zastanawianie się, gdyż drzwi od furgonetki zostały zamknięte. Obcy oddalili się jednak gdzieś, co mogło dawać jakąś szansę....
Wtedy Arsiel zauważył, jak daleko posunęła się już jego towarzyszka. A właśnie... No i nici z planu...~ westchnął cicho i przyspieszył kroku, wykorzystując nieobecność aktualnych wrogów. Trzeba było w końcu szybko zgarnąć małego krokodyla, który nieubłaganie pakuje się w tarapaty, próbując otworzyć, zdecydowanie za wielkie dla niego, drzwi.
-Dobra, dobra, pomogę cie otworzyć te drzwi...- Mruknął, zdając sobie sprawę z nieustępliwości swego towarzysza, gdy nagle ktoś zaszedł go od tyłu.
Słysząc głos natychmiast się odwrócił, jednak szybko udało mu się stwierdzić, że prawdopodobnie nie jest to jeden z podejrzanych typów... Znaczy, podejrzanych w tym złym sensie... zresztą, jego ton głosu by się nie zgadzał.
-Próbuje otworzyć drzwi furgonetki, jak sam pan widzi - Odrzekł zimno. Trochę się wahał przed wypowiedzeniem następnego zdania, ale cóż... kto nie ryzykuje, ten traci -W środku są pojmane Pokemony.
Po tych słowach odwrócił się i szybko podszedł do swego pokemona, próbując odciągnąć go od klamki, by w końcu samemu zacząć działać, gdyż ta własna bezczynność również już zaczynała nużyć. Dobra, trzeba spróbować otworzyć te drzwi."~, pomyślał, samemu pociągając za klamkę.
_________________
#7B68EE || #5B7187

Karta Postaci l Box l Bank | Trofea | CD

You can't spell sHOTa without 'hot'!

 
 
     
Kaiwe 
Creator of the Universe


Wiek: 24
Dołączyła: 24 Kwi 2016
Posty: 3073
Ostrzeżeń:
 1/5/7
Wysłany: 2016-04-29, 21:39   

Mężczyzna zdziwił się na twoje słowa i szarpnął też za drzwi ale te ani na trochę nie chciały się otworzyć, wtedy nieznajomy wyciągnął pokeball i powiedział
- O jej, musimy im pomóc! Dragonite pomóż mi proszę
Z pokeballa wyskoczył żółty smok i z całych sił wyrwał (tak, wyrwał a nie otworzył) drzwi. Pokemony w środku były wyraźnie zaskoczone, Sandile wyglądała na zachwyconą całą tą akcją. Wszystko pięknie ładnie ale niestety; hałas był i zjawiła się grupa ludzi która miała zamiar zjeść te pokemony. Zaczęli krzyczeć na was że co wy tutaj robicie, macie zostawić te pokemony i tak dalej. Jednak profesorek odpowiedział
- Takie piękne pokemony nie zasługują na takie traktowanie. Młodzieńcze spróbuj je uwolnić a ja i moje pokemony zajmiemy się tymi tutaj
Dragonite stanął do walki a miasto dziwnie opustoszało, pewnie dlatego że nagle zaczęły lecieć z nieba leniwe krople deszczu. Ulewy nie ma ale pewnie zaraz będzie urwanie chmury, tak czy inaczej profesorek wywołał jeszcze z pokeballa Pidgeotto. Dwóch ludzi zaczęło walczyć ale trzy dziewczyny otoczyły cię i miały zamiar złapać. I tutaj pojawia się policja! Masz teraz moment aby rozwalić te klatki czy coś a "źli ludzie" niech martwią się teraz gliniarzami.
_________________

------------
 
     
Conan 
Shotacon


Dołączyła: 25 Kwi 2016
Posty: 2335
Wysłany: 2016-05-02, 20:44   

Czasem jednak zdarza się dobrze ocenić ludzi. Cóż, nagła pomoc ze strony nieznajomego porządnie jednak chłopaka zdziwiła. Zwłaszcza gdy wystawił nagle takiego pro Pokemona. Jednak nie musiał od razu wyrywać drzwi.. ale dobre i to! Teraz do uwolnienia Pokemonów jest droga wolna.
Znaczy, byłaby, gdyby nie to, że taki hałas zawsze przyciągnie uwagę.
Nie ma to, jak zostać otoczonym przez trzy dziewczyny... trza było chodzić na te lekcje karate, kiedy była taka możliwość! Arsiel spojrzał na przeciwniczki, po czym na klatki, znajdujące się w tej chwili tuż za nim. Cóż... gdyby tylko dało się jakoś odwrócić uwagę, to może udałoby się zbić te klatki czymś ciężkim. (W sumie nie wiem, w jaki sposób one są zamknięte) .
Zdarzyła się jednak okazja. Podbiegające do miejsca zbrodni gliny dawały ten jeden, wyczekiwany moment nieuwagi, w którym chłopak natychmiast się wycofał, zgarniając małego krokodylka, podbiegając do klatek. Więc Arsiel wziął coś ciężkiego (Gdyż coś w tej ciężarówce takiego na pewno było) i spróbował uderzyć w klatki. Jednak z jego marną siłą wątpił, że to coś zdziała.
_________________
#7B68EE || #5B7187

Karta Postaci l Box l Bank | Trofea | CD

You can't spell sHOTa without 'hot'!

 
 
     
Kaiwe 
Creator of the Universe


Wiek: 24
Dołączyła: 24 Kwi 2016
Posty: 3073
Ostrzeżeń:
 1/5/7
Wysłany: 2016-05-03, 13:39   

W furgonetce znalazłeś jakiś metalowy pręt więc nim przywaliłeś w klatkę a dokładniej w jej zamknięcie, ta zatrzęsła się i coś się popsuło w systemie elektrycznego pastucha. Poza tym nic więcej ale teraz Deino którego klatka poszła na pierwszy ogień sam rozwalił więzienie swoim Dragon Pulse. Tak samo zrobiłeś z resztą klatek i zepsułeś system pastucha. Co ciekawe kiedy uwalniałeś ostatniego smoka czyli Dratini, okazało się że nie tylko on był w środku. Smoczek od początku chował za sobą małego pokemona- Noibata. Wszystkie pokemony uciekły ale Noibat miał chyba jakiś problem bo nie chciał wyleźć z klatki. Mogłeś zauważyć że gliny już zgarniają złych ludzi a zniewolone pokemony uciekły na 4 strony świata, profesorek szybko coś wytłumaczył glinom i podszedł do ciebie
- Dobra robota młodzieńcze, świetnie się spisałeś... wielkie nieba a cóż to
Wpakował się w połowie do auta i wyciągnął Noibata, okazało się że jest ranny
- Biedny Noibat wezmę go do Centrum Pokemonów. Ah no właśnie zapomniałem się przedstawić, jestem profesor Oak może masz ochotę pojechać ze mną do mojego laboratorium? Napijemy się herbaty i schowasz się przed deszczem?
Sandile dreptała sobie obok twoich nóg oczywiście nie mogąc się nie-ruszać, ciągle chyba przeżywała to co się przed chwilą stało bo ciągle coś po swojemu gadała.
_________________

------------
 
     
Conan 
Shotacon


Dołączyła: 25 Kwi 2016
Posty: 2335
Wysłany: 2016-05-03, 14:29   

Arsielowi zajęło chwilę, aby dokładnie rozeznać się w sytuacji, bo wszystkie wydarzenia przeleciały mu przed oczami z zawrotną szybkością. Jednak jedno było pewne, owym Pokemonom nic już nie grozi. Chociaż ileż to siły mają te ataki, aby rozwalić metalowe klatki... Czasem to dobrze nie robić sobie z pokemonów wrogów.
-Cóż... chyba już po wszystkim...- Mruknął do siebie zadowolony. Po chwili zauważył jednak, że jeden z pokemonów nie wylazł z klatki. Był to mały, fioletowy nietoperek.-Co jest mały? Polubiłeś siedzenie w klatce?- Dodał, zwracając się do pokemona.
Wtedy właśnie wkroczył profesor, na którego niestety spadł obowiązek objaśniania wszystkiego glinom. Wyciągnął on małego nietoperza z klatki, stawiając całkiem przewidywalną diagnozę. "A, jasne... ranny... to też logiczne wytłumaczenie."~ stwierdził nasz główny bohater. Cóż, zabranie go do centrum pokemon, to chyba faktycznie najlepsze wyjście w tym momencie.
Po chwili padła propozycja odwiedzenia laboratorium.
-Skoro już pan proponuje, to czemu nie? - Odpowiedział spokojnie, jednak kto by się tam oszukiwał. Szansa na zwiedzenie laboratorium jakiegoś profesora, badającego Pokemony? Dziś jednak jest całkowicie szczęśliwy dzień (Nawet pomimo incydentu z klatkami...). "Pomimo to, Ren chyba nie zniosła tego za dobrze..."~ chłopak spojrzał na swego podopiecznego krokodyla, który chyba teraz był w swoim własnym świecie.
_________________
#7B68EE || #5B7187

Karta Postaci l Box l Bank | Trofea | CD

You can't spell sHOTa without 'hot'!

 
 
     
Kaiwe 
Creator of the Universe


Wiek: 24
Dołączyła: 24 Kwi 2016
Posty: 3073
Ostrzeżeń:
 1/5/7
Wysłany: 2016-05-03, 15:35   

Tak więc poszedłeś za profesorem Oakiem najpierw do Centrum Pokemonów, tam siostra Joy przyjęła Noibat a ty usiadłeś na razie w poczekalni. Profesorek poszedł do automatu z kawą i zatelefonował jeszcze do kogoś. Szybko poszło, Noibat wrócił już zdrowy i ty musiałeś odebrać pokemona bo Oak jeszcze nie skończył rozmawiać. Pokemon spojrzał na ciebie jakby tępym wzrokiem ale chyba te przekrzywienie głowy oznaczało ciekawość. Siostra Joy poinformowała cię, że nie zdołała znaleźć odczytu pokeballa na tym pokemonie więc najpewniej nie ma trenera. Sandile przyjrzała się nowemu przyjacielowi i wtedy wrócił profesor Oak. Powiedział że możemy ruszać w drogę a Noibat najwyraźniej chciał iść z wami. Mężczyzna zaproponował pokemonowi aby zamieszkał na jakiś czas w jego laboratorium ale ciężko było odgadnąć po reakcji Noibata czy się zgodził. Pojechałeś teraz z profesorem Oakiem jego autem do miasta Alabasti. Zaczęło padać a potem pogoda zmieniła się na znacznie lepszą, słońce zaczęło świecić a po niebieskim niebie płynęły puchate chmury. Już prawie na miejscu ujrzałeś w oddali laboratorium

Profesor Oak zaparkował samochód przed schodami prowadzącymi do domu i zaprosił cię do środka kiedy już wspiąłeś się po schodach. W środku już w wejściu zauważyłeś trzy pokemony- Fennekin, Froakiego i Chespina którzy ganiali się po domu który był dość duży, Noibat króry dotąd trzymał się blisko ciebie postanowił zakumplować się z trzema pokemonami. W sumie twoja Sandile również postanowiła dołączyć do ruchomego towarzystwa. Oak poprowadził cię jednak na podwórko za domem

Była tutaj ławeczka przy niewielkim drzewku gdzie usiedliście, mężczyzna wypuścił Dragonita i Pidgeotto aby mieli trochę swobody.Profesor Oak odezwał się po chwili
- To jak młodzieńcze jak ci na imię? Zapewne jesteś trenerem prawda? Kiedy cię wtedy zauważyłem wyglądałeś na bardzo zmachanego, jakbyś przed czymś uciekał. Zwiałeś z domu?
_________________

------------
 
     
Conan 
Shotacon


Dołączyła: 25 Kwi 2016
Posty: 2335
Wysłany: 2016-05-03, 16:40   

Chłopak ucieszył się na wiadomość, że Noibat wyszedł tego cały i zdrowy. Zresztą, Ren też wydawała się cieszyć z chwilowego, nowego towarzystwa. W końcu nietoperek wydawał się całkiem sympatyczny.
Gdy przyszedł profesor wszyscy wybrali się w końcu do oczekiwanego labolatorium. W środku, jak spodziewał się chłopak, zastali parę pokemonów. Gdy mały krokodyl cieszył się coraz większej ilości spotkanych stworków, Arsiel zaczął rozglądać się z zaciekawieniem po pomieszczeniu, wypatrując interesujących maszyn, lub innych takich bzdetów. Jednak jego szczęście zostało przerwane, gdyż profesor wyraźnie miał inne plany. Chłopak westchnął zawiedziony, gdy został zaprowadzony do zielonego parku. Usiadł jednak na ławce.
-Jestem Arsiel, a ten krokodyl, który teraz siedzi w laboratorium, zwie się Ren- Odpowiedział krótko i zwięźle, śledząc wzrokiem latające wokół pokemony.
W sumie, jakby tak się przyjrzeć ogródek był naprawdę ładny. Idealne miejsce na czytanie jakiejś książki (Chwila, nie padało przypadkiem?). Gdy chłopak usłyszał następne pytanie profesora jego twarz na chwilę spochmurniała, jednak szybko przywołał się do poprzedniego, nijakiego stanu.
-Tak łatwo, to nie jest. Niestety, nie trafił pan... - Odrzekł po chwili, przybierając pewny siebie uśmiech - Powiedzmy, że to chwilowe problemy podczas pracy, spowodowane błędem w kalkulacjach.
Nie ma szans, by nowo napotkaną osobę od razu wtajemniczać w jakieś ciemne strony rynku. Nie za bardzo chciałoby mu się zmagać potem z konsekwencjami. Chociaż... może ten profesorek dysponuje jakimiś cennymi informacjami.
-Jest pan profesorem od Pokemonów, prawda? Nad czym pan prowadzi badania?- Zapytał, zmieniając jednak temat. Cenne info, czy nie, rzadko ma się okazję spotkać z kimś takim.
_________________
#7B68EE || #5B7187

Karta Postaci l Box l Bank | Trofea | CD

You can't spell sHOTa without 'hot'!

 
 
     
Kaiwe 
Creator of the Universe


Wiek: 24
Dołączyła: 24 Kwi 2016
Posty: 3073
Ostrzeżeń:
 1/5/7
Wysłany: 2016-05-05, 16:16   

Profesor Oak kiwał co jakiś czas głową kiedy mówiłeś, tymczasem Sandile wybiegła z domu mężczyzny goniona przez cztery pokemony. Dragonite zbierał sobie trawę i co jakiś czas wyrzucał ją w powietrze a Pidgeotto latał wysoko nad wami rzucając jedynie mały cień na zielonych kłosach. Dopiero kiedy zapytałeś się co robi żywo odpowiedział
- Widzisz Arsielu zajmuję się na dzień dzisiejszy badaniem ewolucji pokemonów. Chciałbym wiedzieć jakie czynniki wpływają na ewolucję pokemonów ewoluujących przez szczęście. Dlaczego właśnie taki czynnik pozwala im ewoluować? Chociażby taki Pichu czy Eevee który staje się Sylveonem pod odpowiednią ilością szczęśliwych wspomnień. Chodź pokażę ci coś
Wstaliście i zaprowadził cię do środka, zeszliście schodami w dół do piwnicy i znalazłeś się w typowym laboratorium. Dużo mikroskopów, monitorów i innych urządzeń, dominował tutaj biały i niebieski kolor. Profesor Oak pokazał ci coś na tablecie
- To są dwa Eevee od dwóch różnych opiekunów. Pierwszy trener stara się by szczęśliwych chwil było bardzo dużo a drugi nie stara się aż tak bardzo a jeżeli są jakieś miłe chwile to nie są tak intensywne jak u tego pierwszego. Badam w ten sposób czas w jakim te pokemony ewoluują, jednak wstępne badania nie dają wyczekiwanych rezultatów
_________________

------------
 
     
Conan 
Shotacon


Dołączyła: 25 Kwi 2016
Posty: 2335
Wysłany: 2016-05-06, 19:23   

Ewolucja poprzez szczęście? A to temat, nad którym Arsiel w sumie nigdy się nie zastanawiał. Ale, jakby głębiej to przemyśleć, to zasady tego zjawiska są nawet zastanawiające. Po to jednak są profesorowie Pokemon, aby to wyjaśnić.
-Interesujące - Skomentował krótko.
Potem profesor (W końcu) zaproponował podróż do swego laboratorium, na obejrzenie jakiegoś eksperymentu. Toteż chłopak bardzo chętnie przystał na tę propozycje, z zapałem podążając za profesorem do miejsca przeprowadzania eksperymentów. Mijając szczęśliwy przyglądał się różnym przyrządom badawczym. W sumie lubił takie środowisko. Następnie profesorek zwrócił jego uwagę, pokazując mu dwa Pokemony na swoim tablecie.
-Nie dają rezultatów? Pod tym określeniem rozumiem, iż żaden dotąd nie ewoluował, prawda? - Zapytał, upewniając się co do eksperymentu, po czym dodał -Osobiście jednak uważam, iż w pańskiej teorii faktycznie może coś być. Zresztą, ewolucja pod wpływem szczęścia powinna być w końcu porządnie sklasyfikowana...
Przyglądał się z zainteresowaniem pokazywanym na urządzeniu stworkom, zastanawiając się nad faktyczną logiką tezy.
_________________
#7B68EE || #5B7187

Karta Postaci l Box l Bank | Trofea | CD

You can't spell sHOTa without 'hot'!

 
 
     
Kaiwe 
Creator of the Universe


Wiek: 24
Dołączyła: 24 Kwi 2016
Posty: 3073
Ostrzeżeń:
 1/5/7
Wysłany: 2016-05-07, 11:15   

Profesor pokiwał znacząco głową patrząc na dwa Eevee na ekranie tabletu, coś tak poklikał i powiedział
- No właśnie, nic chcą ewoluować. A doświadczenie trwa już ponad 8 miesięcy, nie wiem czy to źle cz dobrze ale uważam że ten pierwszy powinien już ewoluować...
Skoczył szybko do papierów leżących na jednym z licznych biurek, szybko coś przejrzał i siedząc na krześle odwrócił się w twoją stronę
- A może oby dwa pokemony zgromadziły już odpowiednią ilość pozytywnych wspomnień ale podświadomie czekają na wyjątkowy moment, ten który będzie dla nich... bardzo szczególny! Jak myślisz ma to sens?
Wtedy do laboratorium wleciał Noibat i usiadł ci na głowie, miętoląc twoje włosy a za nim wpadła Sandile krzycząc coś... może coś w stylu "zostaw mojego trenera"? Oak zaśmiał się ukradkiem i podszedł aby pomóc wyplątać ci z twoich włosów nietoperza, podał ci go a Noibat patrzył wilkiem na profesora jakby z pretensją iż śmiał go ściągnąć z twojego włosia
- Zdaje mi się, że ten pokemon cię polubił. Może go złapiesz?
_________________

------------
 
     
Conan 
Shotacon


Dołączyła: 25 Kwi 2016
Posty: 2335
Wysłany: 2016-05-07, 16:49   

Chłopak kiwnął głową na pierwsze stwierdzenie profesora. 8 miesięcy to faktycznie trochę długo, ale kto tam wie, ile one mogą potrzebować aby w pełni wyewoluować.
- Jeśli założymy, iż pana teoria jest prawdziwa, to taka sytuacja może faktycznie mieć sens. Jeśli pokemony wyczułyby odpowiedni moment, mogłyby faktycznie dojść do ewolucji. Jednakże w takim wypadku trzeba też założyć inną opcję. Jakby nie patrzeć, pokemony ewoluujące poprzez szczęście mogą zwyczajnie czekać aż ich dobre samopoczucie osiągnie poziom maksymalny, instynktownie wyczuwając, pozwalając wtedy sobie przejść na wyższe stadium ewolucji. - Zaczął nawijać, po usłyszeniu prostego pytania "Jak myślisz?". - Innymi słowy, nic nie zapamiętują. Jednakże taka wersja nie miałaby sensu w odniesieniu czasowym. W końcu potrzeba czasu by taki pokemon wyewoluował. Znaczy to iż więź z trenerem może mieć jakieś połączenie z tym wszystkim. Ale tak właściwie, to sam nie wiem...
Zakończył. Lubił rozmyślać nad takimi interesującymi tematami, zwłaszcza gdy tyczyły się pokemonów. Był jeszcze w fazie zamyślenia, gdy mały pokemon wleciał mu we włosy. "Widzę, że przerywanie mi to teraz nie tylko rola Ren..."~ pomyślał, gdy zauważył, że jego podopieczny krokodylek również wbiegł do pomieszczenia. Następne pytanie profesora też kompletnie wyrwało go z tematu.
-Nie mnie, tylko polubił moje włosy...- Rzekł ironicznie po czym spojrzał na małego fioletowego nietoperka. W sumie polubił tego pokemona, a Ren przydałoby się jakieś takowe towarzystwo.- A co ty myślisz mały? Chciałbyś ze mną podróżować?- Zapytał po chwili stworka.
_________________
#7B68EE || #5B7187

Karta Postaci l Box l Bank | Trofea | CD

You can't spell sHOTa without 'hot'!

 
 
     
Kaiwe 
Creator of the Universe


Wiek: 24
Dołączyła: 24 Kwi 2016
Posty: 3073
Ostrzeżeń:
 1/5/7
Wysłany: 2016-05-13, 19:38   

Profesor Oak szybko zanotował na papierze co mówiłeś
- Wezmę to pod uwagę. Skontaktuje się z tymi trenerami i obgadam parę rzeczy
W tum czasie Noibat kiwnął głową że jak najbardziej pasuje mu wizja dołączenia do Ciebie. Oak podał Ci pusty pokeball z nalepką w kształcie smoka, stuknąłeś nim Noibata a ten dał się pochwycić!

Cytat:

Noibat
Imię: ---

Poziom: 15
Typ:
Ewolucja: Noibat (46lvl) -> Noivern
Ataki: Screech, Supersonic, Tackle, Leech Life, Gust, Bite
Charakter i historia: Noibat miał zostać Daniem Dnia w pewnej knajpce ale dzięki Arceusie że spotkał Conana który go ocalił a ten się do niego przyłączył. Ten tutaj kolega jest trochę nieśmiały ale potrafi pokazać pazur w walce. Chętnie bawi się z pokeminami ale czasem zachowuje się jak zwykły gbur. Co ciekawe uwielbia włosy Conana.
Umiejętność: Telepathy
Trzyma: -

Kod:

[color=purple][b]Noibat[/b][/color] [img]http://gpx.plus/files/images/badge/male.gif[/img]
[b]Imię: [/b] ---
[img]http://cdn.bulbagarden.net/upload/8/88/Spr_6x_714.png[/img]
[b]Poziom: [/b] 15
[b]Typ: [/b] [img]http://www.virtuadopt.com/images/content/poke_types/Flying.png[/img][img]http://www.virtuadopt.com/images/content/poke_types/Dragon.png[/img]
[b]Ewolucja: [/b][u]Noibat[/u] (46lvl) -> Noivern
[b]Ataki: [/b] Screech, Supersonic, Tackle, Leech Life, Gust, Bite
[b]Charakter i historia: [/b] Noibat miał zostać Daniem Dnia w pewnej knajpce ale dzięki Arceusie że spotkał Conana który go ocalił a ten się do niego przyłączył. Ten tutaj kolega jest trochę nieśmiały ale potrafi pokazać pazur w walce. Chętnie bawi się z pokeminami ale czasem zachowuje się jak zwykły gbur. Co ciekawe uwielbia włosy Conana.
[b]Umiejętność: [/b] Telepathy
[b]Trzyma: [/b]

- Hej młodzieńcze a może masz ochotę powalczyć swoim nowym pokemonem? Mój wnuk ma za niedługo tutaj przyjść o...
"Ding dong" rozległ się dzwonek do drzwi i Profesor Oak poszedł na górę a Ty za nim. W wejściu był młody chłopak w wieku 18 lat, miał brązowe włosy i towarzyszył mu Deino. Przywitał się się tobą miło i od razu zaproponował Ci bitwę. To jak?

//krótko bo z fonu
_________________

------------
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Graficy
Sojusznicy:

Panda
35451075
Yukiyorin

Did
44021735

Daisy7
ania.daisy7

Księciu
raivvitch

WAW Pokemon

SNM
SnM

PokeSerwis

Kurs Manga

Re:Start

Anime Centrum
anime online

Lucid Dream

Stray Dogs

Rainbow RPG
Rainbow RPG

Cytadela

Proelium

Riverdale

Eclipse
Eclipse

Oversoul

Morsmordre

Ninshu

Dragon - Space Trip
Dragonst

Nemea

Orchard Stable

Genetrix

Hetaliowe Awokado

Rabbit Doubt

France

New York City

Czarodzieje

Vampire Diaries
Vampire Diaries

Disney World

Sekret Miasta

Epoka Nordlingów

Skraj

Dragon Domination

Horizon

Valor

Into Darkness

Life Sucks

YLO

Inno Świat

Over Undertale
over-undertale

Dysharmonia

Eridani

Camp of shadows

Dragon Ball New Generation Reborn
Dragon Ball New Generation Reborn

Tvedeane

Kundle

Zmiennokształtni
www.zmiennoksztaltni.wxv.pl

Magic Lullaby

Black Butler
BlackButler

Hogwart Dream
HogwartDream

Maligna

FT Path Magician

Luciferum
Luciferum zaprasza!

Stado psów

Ninja Clan Wars

Mortis

Czarny Horyzont

Ardhi

Artemida - Warrior Cats

Drachen

The Avengers

Noctus

Kraina Snów

Dragon Ball - Another Universe

Wishtown

Hoshi Fusion

Spectrofobia

X-Men RPG

Virus

Mystery Town

Avengers Assemble

Bleach Other World
Bleach OtherWorld

Wizard's World

Król Lew PBF
Król Lew



Design by Did, Panda & Daisy7. Only for Pokemon Crystal
Copyright 2016 by Daisy7.

Zabrania się kopiowania tekstów i obrazków autorstwa naszych użytkowników bez ich zgody na użytek innych stron!
Grafika pochodzi ze źródeł internetowych. Nie przywłaszczamy sobie do niej żadnych praw. Jeśli jesteś autorem obrazka wykorzystanego na forum i nie życzysz sobie, by się tu znajdował, napisz do administracji Pokemon Crystal, a zostanie on usunięty.
Pokemon Crystal nie czerpie żadnych korzyści materialnych z prowadzenia tej strony poświęconej serii "Pokemon" - własności Nintendo.

Pokemon Crystal launched 2011-03-23.