Pokemon Crystal Strona Główna Pokemon Crystal
Forum PBF o tematyce Pokemon~

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: Kyuubi
2018-08-11, 18:07
"Nie dbam o to, czy mnie lubią
Autor Wiadomość
Kaiwe 
Creator of the Universe


Wiek: 24
Dołączyła: 24 Kwi 2016
Posty: 3073
Ostrzeżeń:
 1/5/7
Wysłany: 2017-10-30, 21:27   

Plan działania zatem jest, czy tam właściwie trzymasz się planu ustalonego od początku z Ianem. Noivern mlasnął jęzorem i zaczął zeskubywać z ciebie resztki piasku, kolejny raz wykazując się nadopiekuńczością. A jednak robił to zadziwiająco precyzyjnie i czułeś delikatne łaskotanie pomieszane ze szczypaniem. Ren położyła się plackiem na ziemi nie patrząc na ciebie.
Najpierw kierunek centrum pokemonów aby ci krokodyl nie padł, potem musiałeś udać się do lidera znajdującego się Vermilion City, dokładnie w Orani. Wyszedłeś ze strefy safari mając ze sobą Key Stone oraz nowego pokemona – shiny Litleo. Nikt ci nie zawracał dupy, zorientowałeś się w terenie. Musiałeś nieźle popylać jeżeli chciałeś zdążyć na turniej. Kilka godzin później dotarłeś do Orani. W samiutkie centrum. Na wielu banerach, plakatach i ulotkach tematem głównym był właśnie ten turniej. Czyli odbywa się to turniej? Ciekawa nazwa – Liga Młodych. Ale Ian już tłumaczył, że to nie jest prawdziwa liga Kanto bo ona odbywa się...w sumie nie ważne kiedy. Mówił o tym i gdzieś ten fakt fruwał ci w głowie. Pierwsze co to zaczepiła cię jakaś różowowłosa laska ubrana bardzo prosto, niebieskie jeansy i białą koszulka na krótkim rękawku z niewielką kieszonką na piersi. Do tego skórzana torba na bibeloty i jej towarzysz niebiesko-biały Porygon-Z
- Hej nie widział Pan może jakichś anomalii czasoprzestrzennych?
_________________

------------
 
     
Conan 
Shotacon


Dołączyła: 25 Kwi 2016
Posty: 2335
Wysłany: 2017-10-31, 19:11   

Młodzieniec opuścił w końcu strefę safari, bogatszy o nowego członka i.... ten dziwny kamyczek. Później będzie się tym martwić, najpierw trzeba było zająć się bieżącymi sprawami. Arsielowi sporo czasu zajęło dotarcie do następnego miasta. Tu czekała go tylko kolejna porcja typowej rutyny. Z początku wybrał się do centrum Pokemon, aby przywrócić członków swojej drużyny do pełnego zdrowia. W końcu szykuje się turniej, a zresztą, Ren nieźle oberwała w ostatniej walce.
Gdy już wszystkie formalności były załatwione, można było zająć się zwiedzaniem miasta. Podobno gdzieś tutaj znajdował się lider, jednakże wiadomo, że największą atrakcją był turniej. Ta cała "Liga Młodych". Cóż, trzeba było jakoś ogarnąć, gdzie były zapisy. Tym właśnie młodzieniec by się zajmował, gdyby ktoś go nagle nie zaczepił. Pytanie troszkę zbiło go z tropu.
-Tutaj jeszcze nie. - Odpowiedział zgodnie z prawdą. Dopiero po chwili tak naprawdę dotarło do niego znaczenie wcześniejszych słów i ich absurdalność. Dlaczego ktoś chciałby się dowiedzieć czegoś takiego od jakiegoś randoma? -A powinienem?
_________________
#7B68EE || #5B7187

Karta Postaci l Box l Bank | Trofea | CD

You can't spell sHOTa without 'hot'!

 
 
     
Kaiwe 
Creator of the Universe


Wiek: 24
Dołączyła: 24 Kwi 2016
Posty: 3073
Ostrzeżeń:
 1/5/7
Wysłany: 2017-11-02, 12:41   

Dziewczyna poprawiła włosy spięte w chaotyczny kucyk, włosy odstawały jej na bok jakby ktoś je naelektryzował.
- A dobra nie ważne, musi gdzieś tu być. Porygon - szukaj!
Powiedziała wymijająco dziewczyna i tak szybko jak pojawiła się przed twoim nosem, tak szybko zniknęła prawie biegnąc za prowadzącym przodem Porygonem-Z. O co dokładnie chodziło i dlaczego szukała ona takiego zjawiska, najpewniej już się nie dowiesz. Nie mogłeś na razie zapisać się na ligę, musiałeś mieć trzy odznaki (-.-) Właściwie chciało Ci się? Dlaczego niby miałbyś brać w tym udział? Ze względu na nagrodę? Bo Ian chciał cię widzieć w TV? Równie dobrze mogłeś zająć się na własną rękę tmi anomaliami o których mówiła nieznajoma. Chwilę później ktoś przebiegł obok Ciebie również z Porygonem-Z i dziwnym, niezidentyfikowanym urządzeniem w ręku wyglądającym jak hybryda telefonu i satelity.
_________________

------------
 
     
Biały Królik
Zmieńmy świat


Dołączył: 22 Lut 2017
Posty: 230
Skąd: Kraina czarów
Wysłany: 2017-11-02, 23:32   

Jak szybko przybyła, tak szybko znikła. Zadziwiające. A chciał się jeszcze jej o coś zapytać... no trudno. Teraz miał chyba ważniejsze rzeczy na głowie. Ale doprawdy, niepotrzebnie zabierał się za ten cały event. Może Ian mu wybaczy, że jednak nie chciał brać udziału w tej, nudnej atrakcji? Zresztą, i tak nie spełniał kryteriów.... Jeszcze przez chwilę tak stał i się zastanawiał, aż nie przebiegła koło niego kolejna postać, wyraźnie poszukująca czegoś osobliwego.
-A, walić to. - Mruknął Arsiel, olewając zapisy na ten cały turniej. Jakoś przeżyje.
Spróbował złapać pierwszą, lepszą osobę, która wydawała się podobna do wcześniejszych, a może nawet uchwyci tamtego gościa z Porygonem-Z.
-Ej, czego wy tak bardzo poszukujecie? - Zapytał się zaciekawiony, wpychając nos oczywiście w nie swoje sprawy. Do czego już dwóm osobom ten sam Pokemon? Czy może potrafił on wykryć coś specyficznego? Cóż, pewnie i tak mu nie powiedzą, ale co tam. Jakby co, sam się wciśnie w to wydarzenie, jeśli okaże się interesujące.
_________________
/ #557DA6 /\ #BA9AD5 \

CD|BOX|BANK|TROFEA
Legalne, Conańskie multi~
 
     
Kaiwe 
Creator of the Universe


Wiek: 24
Dołączyła: 24 Kwi 2016
Posty: 3073
Ostrzeżeń:
 1/5/7
Wysłany: 2017-11-05, 17:20   


Pobiegłeś za nimi czy tam raczej chciałeś, ponieważ dwójka ludzi z Porygonami-Z gdzieś się rozpłynęła. Do miasta ściągały tłumy ludzi przez co na ulicach było bardzo tłoczno, sprzedawcy sklepów czy to zwykli targaniarze, chcieli skorzystać z okazji i wcisnąć coś turystą. Postanowiłeś szukać ich na ślepo, bo ze słów dziewczyny wynikało to, że szukają jakiegoś Matrixa albo portali. W końcu udało ci się ich znaleźć, jakaś boczna ulica mieszkalna z blokami gdzie hałasy z centrum miasta dochodziły znacznie stłumione. Stali pod jednym z wielu bloków i "przekazali" shiny Porygona-Z jakiemuś facetowi. Coś mówili ale stali za daleko, dobre 50 metrów was dzieliło, także nie słyszałeś o czym mówili. Różowowłosa cię zauważyła, wskazała palcem, cała trójka na ciebie spojrzała po czym chłopak i dziewczyna weszli do bolku. Został tylko ten czarnowłosy. Robił za goryla? Zaczął iść w twoim kierunku ale nie jak dres który chce cię przerobić na marmoladę, tylko jak zwykły gostek który chce porozmawiać. To już twoja wola co robisz dalej.
_________________

------------
  
 
     
Conan 
Shotacon


Dołączyła: 25 Kwi 2016
Posty: 2335
Wysłany: 2017-11-06, 16:33   

Młodzieńcowi z początku nie poszczęściło się zbytnio, w końcu jednak zdołał namierzyć podejrzaną dwójkę. Przyglądał się im z daleka, niestety odległość uniemożliwiła podsłuchiwanie rozmowy, dlatego mógł co najwyżej przyglądać się gestom. Niestety niedużo to dało.
Arsiel drgnął nerwowo, gdy został spostrzeżony. Nie był pewien, jak poufne jest to, w co próbuje się tak bezceremonialnie wbić. Chłopak nie był jednak jednym z tych, co szybko się poddadzą. Gotowy nawet był na walkę z mężczyzną, który zaczął po jakimś czasie zmierzać w jego stronę. Po dogłębnym przyjrzeniu się jednak nie wyglądało na to, żeby szedł on zniszczyć młodzieńca, a bardziej wygarnąć jakiś fakt prosto w twarz. A morze w ogóle nie idzie w jego stronę, a Arsielowi tylko się wydaje? Cóż, jeśli to prawda, to i tak nie zaszkodzi się do niego odezwać.
-Witam. - Zaczął pogodnie. -Zdaje mi się, że zajmujecie się czymś bardzo ciekawym. - Wciąż był gotów na ewentualną obronę.
_________________
#7B68EE || #5B7187

Karta Postaci l Box l Bank | Trofea | CD

You can't spell sHOTa without 'hot'!

 
 
     
Kaiwe 
Creator of the Universe


Wiek: 24
Dołączyła: 24 Kwi 2016
Posty: 3073
Ostrzeżeń:
 1/5/7
Wysłany: 2017-11-07, 21:36   

//Będę się czepiać ale musisz mi pisać w postach czy odwołujesz pokemony i jakie pokemony odwołujesz. Ja rozumiem, że Ren łopatoligicznie zatrutej nie będziesz ciągnęła ze sobą ale no...

Pierwszy dotarł do ciebie Porygon-Z który przybliżył się za blisko twojej głowy, pokemon przygladał się swoimi sztucznymi oczami tobie po czym zaczął krążyć dookoła ciebie. Mogłeś próbować go odgonić ale to nic nie dało, kiedy odezwałeś się do nieznajomego ten odpowiedział od razu jak błyskawica
- To nie jest klub abyś tak za nią łaził i starał się o członkostwo. Radzę ci się stąd zawijać młody
Jego głos był bardzo dziwny. Jakiś takiś miękki, nieco "sflaczały" a jednocześnie głęboki i dosłownie łaskoczący ucho. Miał też dzieny akcent jakby nie pochodził z Japoni, co w zasadzie było po nim widać. Te włosy, wzrost i karnacja. Porygon-Z kręcił się dookoła twojej głowy w odległości niecałego metra, dodatkowo zaczynając się kręcić wokół własnej osi. Mężczyzna cmoknął
- Porygon ogarnij się bo ci znowu przywalę
Ale kto inny mu przyłoił. Oto bowiem Noivern którego nie schowałeś do Pokeballa a ten to wykorzystał, cały czas latając wysoko nad tobą, spadł z nieba i uderzył ogonem Porygona-Z tak, że ten z piskiem odleciał na sąsiedni blok w ostatniej chwili wyhamowując i nie uderzając w ścianę. Nieznajomy zdziwił się na ten incydent i wybałuszył oczy, uniósł brew i poprawił swoje okulary mówiąc
- No proszę, masz dużego Noiverna. Skąd masz takiego osobnika? Jest chyba z raz większy od normalnych Noivernów
_________________

------------
 
     
Conan 
Shotacon


Dołączyła: 25 Kwi 2016
Posty: 2335
Wysłany: 2017-11-12, 20:03   

/Postaram się~

No oczywiście, że nie będzie tak łatwo. Na razie dobrze było, że rozmowa toczyła się bez walki. Nieznajomy wydawał się pochodzić z zagranicy.... cóż, nie żeby zmieniało to dużo.
-To istnieje niestety sprzeczność opinii, ponieważ ja nie mam zamiaru. - odrzekł rozbawiony. Jeśli myślą, że tak łatwo się go pozbędą, to są w błędzie. -Wasza strata. Tak się składa, że mam doświadczenie w sprawach czasoprzestrzeni. - W pewnym sensie.... powiedzmy.... nie do końca. Ale niech tam będzie.
Arsiel prawie dostał zawału, gdy koło niego wylądował wielki smok. Chłopak aż zapomniał, że zostawił go poza PokeBall'em. Wysłuchując słów nieznajomego, sam lekko się zdziwił. Nie zdawał sobie sprawy, że ten osobnik jest większy, niż pozostałe Noiverny. A tamte szumowiny kiedyś chciały go zjeść, nie no, co za strata.
-Ukradłem. - Odpowiedział żartobliwie, choć teoretycznie wziął go klatki, od ludzi do których należał, więc czy liczy się to jako kradzież? Kto wie. -Jak się nazywasz, drogi panie?
_________________
#7B68EE || #5B7187

Karta Postaci l Box l Bank | Trofea | CD

You can't spell sHOTa without 'hot'!

 
 
     
Kaiwe 
Creator of the Universe


Wiek: 24
Dołączyła: 24 Kwi 2016
Posty: 3073
Ostrzeżeń:
 1/5/7
Wysłany: 2017-11-14, 14:16   

Noivern zawarczał na Porygona-Z, ten został tam gdzie się zatrzymał. Do odważnych to ten balon nie należy. Ale wyraźnie zaintrygowałeś nieznajomego kiedy to rzekomo oświadczyłeś, że masz "doświadczenie" z czasoprzestrzenią. Zauważyłeś, że ktoś patrzy na Ciebie z okna w bloku, do którego wszedła tamtą dwójka
- Lie'v. Nawet jeżeli znasz się to nie wyglądasz mi na osobę której można zaufać. Raczej jesteś typem, który przy byle okazji dużego odkrycia podzieli się tą informacją ze światem a powinna ona być w tajemnicy
Trochę dziwnie składał zdania ale nawet dało się go zrozumieć
- Dobra czekaj tutaj
Powiedział po chwili milczenia i ruszył do bloku, Porygon-Z oczywiście za nim, Noivern odprowadził go sykiem. Musiałeś trochę czekać aż nagle poczułeś jak Noivern gwałtownie odpycha Cię na prawo. Upadłeś a smok oberwał czymś, co przy zderzeniu wytworzyło jasny błysk. Kiedy się podniosłeś zobaczyłeś typowego, dzielnicowego dresa i jego pokemona - Meowstica (samiec). Dres nagle pokazał Ci dupę i zaczął prowokować, kot natomiast atakował bez komendy "pana" Twojego Noiverna który jednak wzbił się w górę i może z raz oberwał Shadow Ballem. Można to rozwiązać na dwa sposoby. Albo i więcej.
_________________

------------
 
     
Biały Królik
Zmieńmy świat


Dołączył: 22 Lut 2017
Posty: 230
Skąd: Kraina czarów
Wysłany: 2017-11-21, 22:20   

Młodzieniec zaśmiał się na uwagę nieznajomego.
-Doprawdy? To by szczerze nie przysporzyło mi żadnych korzyści. - Rzekł rozbawiony, przeważnie wykonując swoje czynności z wglądem na ich sens. -Prędzej sprzedałbym te informacje, lub użył do własnych, nikczemnych celów. - Rzucił... żartem? Kto w sumie wie....
-Tak jest, kapitanie. - Potwierdził, uzyskując dość satysfakcjonującą odpowiedź. Przynajmniej tak mu się zdawało. Zawsze ten gościu może wrócić z chęcią eksterminacji niechcianego towarzystwa. Cóż, może być ciekawie.
Jego oczekiwania przerwało nagłe zderzenie. Młodzieniec jedynie wywrócił oczami, widząc niegrzeczne zachowanie owego "jegomościa". Noivern na szczęście mógł szybko się zwinąć, niestety tego nie można było powiedzieć o Arsielu.
-Te, uważaj gdzie idziesz. - Rzucił znudzony chłopak. -Niebezpiecznego masz kompana. Chcesz czegoś ode mnie? - Rzekł, doskonale wiedząc, do czego taka rozmowa zmierza.
_________________
/ #557DA6 /\ #BA9AD5 \

CD|BOX|BANK|TROFEA
Legalne, Conańskie multi~
 
     
Kaiwe 
Creator of the Universe


Wiek: 24
Dołączyła: 24 Kwi 2016
Posty: 3073
Ostrzeżeń:
 1/5/7
Wysłany: 2017-11-26, 16:47   

Dres ciągle coś wrzeszczał a jego pokemon robił to samo, tyle że ten jeszcze ciskał ciągle Shadow Ball'ami w Noiverna. W końcu smok się...wkurwił. Przywalił mocno swoim Boomburst w kota, po czym złapał go w szpony i wyrzucił tak mocno, że ten wylądował na głównej ulicy. Dres trochę się zdziwił ale dalej coś mówił, za cholerę nie mogłeś go zrozumieć. Szybko się zorientowałeś, że on mówi w innym języku. Rosyjski? W sumie tak trochę...(xD) Noivern po prostu wpadł w szał, rzucił się na niego i przygwoździł go do ziemi trzymając pazurami jego ramiona. Rozłożył skrzydła i głośno zawarczał, zbliżając głowę do Dresa. Ten już totalnie zgłupiał i tylko wybałuszył oczy. Sięgał już po drugi Pokeball ale Noivern nie dał mu na to możliwości, także chłopak z gładkimi pośladkami tylko coś zaczął wrzeszczeć. Znowu. Pojawił się nagle kolejny krzykacz, tym razem wybiegł on z bloku do którego wszedł Lie'v. Była to dziewczyna która coś powiedziała wyraźnie do Dresa, ten zaraz się zamknał. Podeszła do ciebie, miała bardzo surowy wyraz twarzy i wyraźnie nie podobała jej się ta sytuacja. W ręce miała pięć zdjęć w formie mniejszym niż A5, pstryknęła ci palcami przed nosem abyś się skupił na jej personie i powiedziała, pokazując ci zdjęcia
- Któreś z nich coś ci mówi...?
Też miała dziwny akcent, ty natomiast miałeś przed sobą zdjęcia...a może rysunki...Jakichś stworków.
[1] l [2] l [3] l [4] l [5] l [6] l
_________________

------------
 
     
Conan 
Shotacon


Dołączyła: 25 Kwi 2016
Posty: 2335
Wysłany: 2017-12-02, 00:41   

Cała sytuacja była faktycznie troszkę dziwna, ale szybko było z głowy, więc nikt się nie będzie tym przejmować. Dobrą robotę odwalił smoczek, to trzeba przyznać. Troszkę rozbawiło młodzieńca patrzenie go na to wszystko, i tak nabijał się wewnętrznie, aż nie przyszłą kolejna, specyficzna osobistość.
-Oho. Witaj, panienko. - Przywitał się, od razu dostając jednak jakieś "zadanko" do wykonania, a konkretniej fotografie do sprawdzenia. Wziął je do rąk i zaczął spokojnie przeglądać. Wszystkie stworzonka wyglądały jak wyjęte ze świata fantasy, ale on już widział niegdyś coś podobnego. -Dorady ciekawe. - Skomentował jedynie, widząc po kolei pierwsze pięć. Miał wrażenie, że może jednak dobrze nie trafił, gdy ujrzał ostatni z obrazków. No proszę, przecież to "panicz Sayer". Kto by się spodziewał, że akurat znów usłyszy o nim w takim miejscu. Zabawne. Arsiel uśmiechnął się. -Tego księciunia znam. - Pokazał nieznajomej ostatnią fotografię czy rysunek, trudno było powiedzieć. Musieli mieć niezłego artystę, jeśli tak.
_________________
#7B68EE || #5B7187

Karta Postaci l Box l Bank | Trofea | CD

You can't spell sHOTa without 'hot'!

 
 
     
Kaiwe 
Creator of the Universe


Wiek: 24
Dołączyła: 24 Kwi 2016
Posty: 3073
Ostrzeżeń:
 1/5/7
Wysłany: 2017-12-04, 20:22   

Dziewczyna patrzyła na ciebie jakby z odrazą na sam twój widok, no i jeszcze dochodził ten jej chłód na twarzy. Naprawdę nie wyglądała na kogoś z kim można "zacieśnić więzi", raczej to jakiś partner biznesowy czy coś w ten deseń
- Yhym... Jak chcesz wiedzieć coś więcej, pomóc nam albo tam do nas się przyłączyć czy cokolwiek, to musisz umieć pracować w grupie. Musiałbyś też nam pokazać czy potrafisz walczyć razem z pokemonami, czy potrafisz się z nimi dogadać bo nie raz i nie dwa ich pomoc jest niezbędna
Skomentowała tylko twoją wypowiedź, po czym jeszcze ostrzejszym tonem dodała
- I może więcej szacunku do Osobliwości
Normalnie jak największa zołza-nauczycielka. Skrzyżowała ręce na piersi, coś trzymała w drugiej ręce. Dopiero teraz zauważyłeś, że miała bransoletę w której tkwił taki sam kamień jaki dał ci Noivern
- W ogóle czego ty chcesz?
_________________

------------
 
     
Conan 
Shotacon


Dołączyła: 25 Kwi 2016
Posty: 2335
Wysłany: 2017-12-04, 21:23   

Cóż, chłodna panienka, ale młodzieniec nigdy nie miał potrzeby głębiej zaciskać z kimś więzi, toteż rozmowa z taką osobą bawiła go jedynie bardziej. Miło jest spotykać różnych, dziwnych ludzi.
-Praca w grupie, co? - Mruknął cicho, niezbyt podekscytowanym tonem. To było coś, do czego faktycznie nie był przyzwyczajony. Nie potrafił zaufać innym ludziom na tyle, aby polegać mocno w jakieś sprawie. Nigdy nie wiesz, co drugi sobie myśli. Po chwili Arsiel uśmiechnął się jednak szarmancko. -To zależy od tego, co musiałbym robić. - Stwierdził ze swoją, przeważą pewnością siebie. -Haha, co powiesz więc na pojedynek? - Rzucił, pół żartem, pół serio, gdy został poinformowany o umiejętnościach trenerskich.
Hmmm, ale żeby byli taki wrażliwi na złe odnoszenie się do tego księciunia. Co za sztywniak.
-A czym sobie ten panicz na niego zasłużył? - To było w sumie pytanie retoryczne, w końcu wtedy, w laboratorium, to ten tępo rzucił się na bestię i dzięki temu reszta zdołała zwiać. Trzeba przyznać, że był to dość chwalebny czyn. Młodzieniec nigdy nie miał szansy mu podziękować... -Żartuję, żartuję, nie zabijaj mnie wzrokiem. Książe jest wart swojego szacunku. - Dodał pospiesznie, jakby chcąc się wybronić od zbliżającej się śmierci.
-Czego ja chcę? I to jest dobre pytanie. - Zaczął rozbawiony, zerkając na panienkę, której imienia wciąż nie znał. -Wiedzy... może - Powiedział. Czy szczerze, to trudno stwierdzić, bo połowicznie chciał się gdzieś dostać, bo jego życie w tym momencie zżerała nuda. A to był jego największy wróg.
_________________
#7B68EE || #5B7187

Karta Postaci l Box l Bank | Trofea | CD

You can't spell sHOTa without 'hot'!

 
 
     
Kaiwe 
Creator of the Universe


Wiek: 24
Dołączyła: 24 Kwi 2016
Posty: 3073
Ostrzeżeń:
 1/5/7
Wysłany: 2017-12-07, 20:12   

Dziewczyna raz się "stroszyła" a raz niedo uspokajała, chociaż wyraz jej twarzy niezbyt się zmienił. Noivern wydawał się być znudzony tym przedstawieniem, przez co zwiesił głowę i uciął sobie drzemkę na stojąco. Nieznajoma jeszcze chwilę mierzyła cię wzrokiem, kiedy w końcu coś chciała powiedzieć usłyszałeś, jak ktoś woła przez otwarte okno z piątego piętra
- Kesha nie'sch stoczy z tobą ten pojedynek!
Była to tamta różowowłosa dziewczyna oraz Lie'v, przepychali się między sobą w dosyć małym oknie. Blondynka wywróciła oczami, westchnęła i odsunęła się znacznie od siebie, jakby właśnie wyznaczyła wasze pole do bitwy. Tutaj? No to będzie "ciekawie" jak jakiś atak chybi i uderzy w budynek. Kesha zawołała tamtego dresa i coś mu powiedziała, zwracają się do Meowstica który zdążył już wrócić, kot i dres niechętnie ale na coś się zgodzili. Stanęli z boku a w oknie było chyba teraz więcej osób, stały jednak bardziej z tyłu i nie sposób było dostrzec ich twarze. Dziewczyna wyjęła Ultraball i powiedziała
- Dobra pokaż na co cię stać ale ja się nie oszczędzam
Z kulki wyskoczył po chwili Charizard, który na ogonie miał jakąś...bransoletę czy cokolwiek to było, gdzie tkwił podobny kamulec do tego co miała dziewczyna ale niebieski.
_________________

------------
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Graficy
Sojusznicy:

Panda
35451075
Yukiyorin

Did
44021735

Daisy7
ania.daisy7

Księciu
raivvitch

WAW Pokemon

SNM
SnM

PokeSerwis

Kurs Manga

Re:Start

Anime Centrum
anime online

Lucid Dream

Stray Dogs

Rainbow RPG
Rainbow RPG

Cytadela

Proelium

Riverdale

Eclipse
Eclipse

Oversoul

Morsmordre

Ninshu

Dragon - Space Trip
Dragonst

Nemea

Orchard Stable

Genetrix

Hetaliowe Awokado

Rabbit Doubt

France

New York City

Czarodzieje

Vampire Diaries
Vampire Diaries

Disney World

Sekret Miasta

Epoka Nordlingów

Skraj

Dragon Domination

Horizon

Valor

Into Darkness

Life Sucks

YLO

Inno Świat

Over Undertale
over-undertale

Dysharmonia

Eridani

Camp of shadows

Dragon Ball New Generation Reborn
Dragon Ball New Generation Reborn

Tvedeane

Kundle

Zmiennokształtni
www.zmiennoksztaltni.wxv.pl

Magic Lullaby

Black Butler
BlackButler

Hogwart Dream
HogwartDream

Maligna

FT Path Magician

Luciferum
Luciferum zaprasza!

Stado psów

Ninja Clan Wars

Mortis

Czarny Horyzont

Ardhi

Artemida - Warrior Cats

Drachen

The Avengers

Noctus

Kraina Snów

Dragon Ball - Another Universe

Wishtown

Hoshi Fusion

Spectrofobia

X-Men RPG

Virus

Mystery Town

Avengers Assemble

Bleach Other World
Bleach OtherWorld

Wizard's World

Król Lew PBF
Król Lew



Design by Did, Panda & Daisy7. Only for Pokemon Crystal
Copyright 2016 by Daisy7.

Zabrania się kopiowania tekstów i obrazków autorstwa naszych użytkowników bez ich zgody na użytek innych stron!
Grafika pochodzi ze źródeł internetowych. Nie przywłaszczamy sobie do niej żadnych praw. Jeśli jesteś autorem obrazka wykorzystanego na forum i nie życzysz sobie, by się tu znajdował, napisz do administracji Pokemon Crystal, a zostanie on usunięty.
Pokemon Crystal nie czerpie żadnych korzyści materialnych z prowadzenia tej strony poświęconej serii "Pokemon" - własności Nintendo.

Pokemon Crystal launched 2011-03-23.