Pokemon Crystal Strona Główna Pokemon Crystal
Forum PBF o tematyce Pokemon~

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: Mhrok
2018-02-19, 16:00
KP Maigre
Autor Wiadomość
Mara 
apogeum


Dołączył: 19 Cze 2016
Posty: 33
Wysłany: 2016-06-24, 00:18   KP Maigre





IMIĘ:
Nyura, aczkolwiek wyszło tak, że przedstawia się jedynie jako Maigre, nic więcej.
NAZWISKO: Lazarev.
DATA URODZENIA: 13.05.1996 (20 lat).
PROFESJA: Koordynator.
PROFESJA POBOCZNA: Uzdrowiciel.
TEAM: --
TOWARZYSZ/TOWARZYSZKA: Pokemony jej towarzyszami.



OPIS WYGLĄDU: Tak właściwie, to jej wygląd nie wpisuje się w ramy tych szczególnie interesujących, specjalnych czy jakkolwiek by tego nie nazwać. Wygląda prawdopodobnie jak trzy czwarte żeńskich obywateli, toteż raczej ciężko zapamiętać ją właśnie dzięki temu, czego sama dziewczyna nie uważa za coś specjalnie złego, ot, jedynie jak coś, co pozwala jej wtopić się w szary tłum, pozostać niezauważoną. Poczynając od twarzy, do bólu wręcz symetrycznej; szczęka jest w kształcie litery V, kości policzkowe lekko zarysowane, widoczne. Na tle całości prosty nos jest niewielki, a tuż pod nim widnieją ni to duże, ni to małe blade usta. Pod dolną wargą, swoją drogą większą od górnej, widnieje labret, ot, czarny kolczyk w kształcie zwykłej kulki. Choć trzeba zaznaczyć, iż przedmiot ten tak bardzo pasuje dziewczynie, że na pierwszy rzut oka ledwo co go widać, zupełnie tak, jakby był jej naturalną częścią, przez co nikt nie zwraca na niego uwagi. Największą jednak ozdobą twarzy Nyury są oczy, duże z długimi rzęsami. Tęczówki mają kolor jakby wyblakłej zieleni przemieszanej z szarością. Nad nimi widnieją grube, wyregulowane brwi koloru, zdawałoby się, brązu. Przechodząc dalej, do gęstych włosów. Jeśli mowa o długości, sięgają one zaledwie do ramion. Są lekko, doprawdy – lekko falowane, w zależności od dnia bardziej lub mniej, choć momentami prawie tego nie widać. Grzywka prosta, sięgająca ledwie ponad brwi. Na koniec zaś warto wspomnieć, że ich kolorem jest jakby miedziany brąz. Pod nimi schowane są uszy, co nie byłoby niczym nadzwyczajnym, lecz warto dodać, iż zdobią je tunele z „zabudowanym” środkiem. Nie powalają one także wielkością, zaś ich kolor to coś obiegającego wokół złota.
Przechodząc już do rzeczy najważniejszej, to jest całej sylwetki i sposobu ubierania się. Jeśli mowa o karnacji, to jest dość blada, chociaż nie chorobliwie. Wzrostem Nyura nie powala, fakt, liczy sobie bowiem niecałe sto sześćdziesiąt centymetrów i nawet na upartego ciężko byłoby jej dać więcej. Waga, znienawidzona rzecz bodaj przez każdą kobietę, a przynajmniej samą bohaterkę, wynosi coś w granicach pięćdziesięciu kilogramów. Innymi słowy jest osobą szczupłą. Ma lekko, ale dość wyraźnie zarysowaną talię, chociaż i tak gdzieś zanika ona pod warstwą przydużych ubrań, jakie nosi. Podobnie z piersiami, które są średniej wielkości – topią się pod tym „czymś”. To „coś” jest jakby znoszone już ponczo, koloru zgniłozielonego; materiał sam w sobie jest dość gruby, a mimo to Nyura nosi go praktycznie w każdą możliwą pogodę, o ile sama nie uzna, że rzeczywiście jest na to zbyt gorąco. Golf, kołnierz, jakkolwiek by tego nie nazwać, jest szeroki, odsłaniający szyję aż nadto, toteż jeśli tylko robi się zimniej, zakłada duży, brązowy szal.
Pod tym całym swoim nakryciem nie nosi tak naprawdę nic szczególnego. Zazwyczaj zakłada po prostu czarne spodnie, rurki, nie rurki – obojętnie! Byleby były czarne, bo takowe właśnie się jej najbardziej podobają. A bluzki... Cóż, tutaj też nie może się popisać jakąś nadzwyczajną różnorodnością, bo zazwyczaj wybiera kolor ten sam, co dla dolnej części garderoby. Muszą spełniać jeden, jedyny warunek – mają być szerokie, luźnie. Duże. Najlepiej męskie, bo takie najczęściej mają w sobie wszystko, czego ta niska istota pragnie. Zaś buty? Botki, sznurowane. Znoszone. I, niespodzianka – czarne.

OPIS CHARAKTERU: Od początku wiadomo było, że ostatnim, co o niej można powiedzieć, to to, że należy do istot towarzyskich, łaknących uwagi innych. Tak naprawdę zawsze wolała schować się gdzieś na boku, obserwować to z takiej perspektywy, aniżeli stać na środku sceny, być w centrum zainteresowania innych. Można wręcz stwierdzić, że przez te całe swoje dwadzieścia pięć lat życia jedyne, co robiła, to unikanie innych. Ot, lepiej jej samej, bo wtedy przynajmniej może się skupić na własnych myślach, otoczyć się nimi i nie zwracać uwagi na otaczający ją świat. W związku z tym wszelkie umiejętności dotyczące rozmowy z innymi czy ogółem jakichkolwiek kontaktów międzyludzkich, gdzieś u niej zaniknęły. Doprowadziło to jedynie do tego, że większe tłumy (trzy osoby to podobno już tłum!) sprawiają, że zaczyna odczuwać lęk, o ile od razu nie panikować. Dlatego zdecydowanie bardziej woli towarzystwo pokemonów, bo wśród nich nie czuje się tak bardzo ograniczona przez własne lęki i paranoje. A poza tym – takie stworzonka, a przynajmniej tak wierzy, jej nie zostawią, choćby nie wiadomo jaką niezdarą by nie była. A zdarza jej się! I to bardzo, aż za bardzo momentami, szczególnie wtedy, gdy zaczyna się denerwować. Jąkanie się, drżenie rąk, pozbawienie możliwości skupienia się i ogarnięcia? Wszystko u niej, cały pakiet. A to tylko z powodu ludzi.
Ale mimo wszystko stara się być miła, chociaż stawia między sobą, a innymi dystans tak duży i widoczny, co wielu by z pewnością odstraszyło. Czasami zdarza się jej być nie do końca miłą, ale tak naprawdę wszystko to robi zupełnie nieświadomie, próbując się jakoś obronić przed światem. Cierpliwość jest wskazana, jeśli chce się z nią jakkolwiek zaprzyjaźnić. Bo czasami bywa i tak, że momentalnie przestaje się do kogoś odzywać, robi wszystko, by uniknąć tej osoby. Dlatego tylko, że ma dość. Wszystkie kontakty z ludźmi są przecież takie męczące, prawda? Cóż, dla niej z pewnością.
Jest dość chciwa, egoistyczna, życie nie nauczyło jej dzielenia się z innymi, w szczególności z ludźmi. Nie oszukujmy się, pokemony stawia zdecydowanie ponad istoty swojego gatunku, dla nich staje się zupełnie inną osobą. Także ta chciwość, sprawiająca, że zgarnęłaby wszystko dla siebie, innym nie dawała zupełnie nic, gdzieś zanika, nie istnieje. Przy nich uśmiecha się, śmieje, zachowuje tak, jakby normalnie się nie zachowywała. Nastawiona sceptycznie i cynicznie do życia, najchętniej kierowałaby się własnymi zasadami, bo ustalone odgórnie ma raczej za nic, choć stara się, podkreślając – stara, dostosować do nich, coby nie być napastowaną ze strony innych jakby postąpiła inaczej niż normalny obywatel. Ma w sobie coś na kształt hipokrytki, bardzo często krytykuje u innych coś, co sama robi i zdaje sobie z tego doskonale sprawę, ale jakoś tak nie potrafi tego zmienić, czy też może raczej po prostu nie chce tego zmieniać. Kto wie, różne pomysły przychodzą jej do głowy i coś takiego nie powinno absolutnie dziwić nikogo, kto choć trochę ją poznał.
Tak samo jak nie powinno go dziwić to, że dziewczyna mało co mówi. Ogółem ogranicza się raczej do krótkich, szybkich odpowiedzi, które nie wymagają od niej zbytnio strzępienia języka. Rzadko kiedy się ożywia na tyle, coby mówić dłużej, niż tylko jakieś „tak” i „nie”, ewentualnie „nie wiem”, niezależnie od tego czy dany temat ją zainteresował, czy też nie. Tak jakoś wyszło, że zawsze się bała wygłaszać do końca to, o czym myśli. Zdarzało się, że po prostu kłamała w żywe oczy, ot, tak po prostu. Bo kłamcą jest dobrym. Nie widzi nic złego w takim postępowaniu, w końcu kłamstwo, które mówi, staje się prawdą dla okłamywanego, racja? O ile później nie dowie się o tym czynie i się nie obrazi, chociaż to też nie robi na Maigre zbyt dużego wrażenia. Bywa i tak, ludzie się obrażają, godzą, świat wszakże do przyjemnych nie należy, trzeba się nauczyć, że i takie sytuacje mają miejsce i nie zrażać się od razu. Przecież... To nic wielkiego, prawda?

HISTORIA: Córka Nikodema i Asako Lazarev, dwójki cudownych, szczęśliwych ludzi. Wychowywali się razem w domu dziecka, oboje porzuceni przez własnych rodziców, niechciani. Z początku nie darzyli siebie szczególną sympatią, ba, wręcz można powiedzieć, że do chociażby koleżeństwa było im daleko. Dopiero, gdy oboje osiągnęli pełnoletność, los zechciał, by ich drogi się złączyły. Nie trzeba było wiele, by przełamać pierwsze lody, tudzież niechęć do siebie nawzajem – wystarczyła chwila rozmowy, coby okazało się, jak bardzo oboje trwali w błędzie. O dziwo Asako nie była idiotką, z którą nie dało się porozmawiać na żaden poważniejszy temat, a Nikodem nie był, w skrócie mówiąc, dupkiem, za jakiego dziewczyna go uważała.
Ich związek rozkwitał przez trzy lata, nim w końcu Nikodem postanowił oświadczyć się swojej wybrance. Przeprowadzili się do małego domku, gdzieś niedaleko miasta, otoczonego laskiem, z przystankiem gdzieś niedaleko, ot, dzięki czemu dzieci później miały jak dojeżdżać. Urządzili skromne wesele, zapraszając jedynie garstkę przyjaciół, bowiem nikogo więcej nie mieli. I cóż by tu więcej mówić – dziewięć miesięcy po ich nocy poślubnej, a jakże, na świecie pojawiło się ich pierwsze dziecko. Mały, czarnowłosy po matce chłopczyk, imieniem Dazai. Nie musiał długo czekać, by na świat przyszły również jego dwie siostry, bliźniaczki, Nyura i Hiromi. Co prawda daleko było im do jednakowego wyglądu, gdyż chociażby włosy miały innego koloru – Nyura po ojcu, miedziane, zaś Hiromi po matce. Jednakże już na pierwszy rzut oka można było stwierdzić, że to bliźniaczki. Bardzo ze sobą związane, wszędzie i przez wszystko razem.
Skupmy się jednak na Nyurze. Jako pięciolatka stała się największym fanem ojca, tudzież jego pracy. Pracował on bowiem z pokemonami, a młoda widocznie odziedziczyła po nim miłość do tych stworków. Wtedy właśnie odkryła jak cudowne to istoty, a pomaganie im i przebywanie z nimi sprawiało jedynie przyjemność i, bogowie, nie było tak męczące jak obcowanie z ludźmi! Tak naprawdę jedynymi osobami, jakie w swoim życiu tolerowała, to byli rodzice, których podziwiała, brat, który uczył ją wszystkiego co umiał i był dla niej wzorem, oraz siostra, najbliższa z nich wszystkich. W późniejszym czasie tylko ona tak naprawdę rozumiała, jaką Nyura żywiła niechęć do ludzi, przeciwnie wręcz do zmartwionych rodziców. Och, tak, bardzo pragnęli, by ich dzieci były szczęśliwe i non stop martwili się, jakoby to jedna z ich córek miała problemy ze swoimi rówieśnikami.
W końcu jednak doszli do wniosku, że ma nie tyle co problemy z innymi, a samą sobą. Miała czternaście lat i to właśnie wtedy zaczęły się pierwsze histerie z powodu tego, że musiała iść do szkoły. Do ludzi. Zaszywała się wśród pokemonów, chowała wszędzie, byleby nie musieć się nigdzie pokazywać, byleby dali jej spokój, święty spokój! Dlaczego tak bardzo musieli ją dręczyć, dlaczego nie potrafili zrozumieć, że ona się po prostu boi, nie ma siły iść korytarzem, przeciskać się między różnymi jednostkami i powstrzymywać potok łez, krzyk, który kłębił się w jej gardle? Och, to było ciężkie, takie ciężkie! Wtedy też zaczęły się pierwsze wizyty u psychiatrów, psychologów, terapie i leki, leki, leki. Momentami naprawdę dużo leków. Ale one jakoś pomagały, dzięki nim potrafiła w końcu wyjść z domu, nie chować się po kątach.
Tak oto zapanował względny spokój.
Do czasu, oczywiście, bo jak powszechnie wiadomo – szczęście nigdy nie trwa zbyt długo, o czym życie brutalnie uświadomiło szesnastoletnią Nyurę. Wtedy okazało się, że jej matka, kochana matka, choruje na raka płuc. Pomimo wszystkich zapewnień, że tak, Asako ma szansę wyzdrowieć, zarówno Nyura, jak i Hiromi, załamały się. Brązowowłosa odstawiła wszystkie leki, ot, z dnia na dzień, nie podając konkretnej przyczyny. Więcej, wszyscy byli święcie przekonani, że takowe dalej przyjmuje, choć tak naprawdę wszystkie lądowały w woreczku, chowanym i następnie wyrzucanym niepostrzeżenie gdzieś poza domem. Udawanie szło jej świetnie. Uśmiechała się, wychodziła do szkoły, tylko po to, by na większości lekcji się nie zjawić. Pomagała matce, wstrzymując łzy w oczach. Ojciec również do najszczęśliwszych nie należał. Chodził wiecznie ponury, przy każdej możliwej okazji wybuchał złością, krzyczał, rzucał wszystkim, co miał pod ręką. Jedynie dla pokemonów był dobry. A dla rodziny... Cóż, momentami był zwykłym potworem.
Pół roku później Asako Lazarev odeszła w szpitalu, we śnie. Załamana rodzina pocieszała się jedynie faktem, że nie cierpiała zbyt długo. Zdawałoby się, że to całkowicie ich zniszczyło,
całą to szczęśliwą, rodzinną atmosferę. Wtedy też Nikodem odkrył, że Nyura przestała przyjmować leki, chodzić do szkoły, ledwo zdawała. Z Hiromi również nie było lekko, wplątała się w nieciekawe towarzystwo i pomimo próśb siostry, ojca, brata nie przestawała wracać późno do domu, często również pijana. Przestała chodzić do szkoły. Ojciec również zaczął pić. Pomyśleć tylko, że niegdyś tak szczęśliwa i piękna rodzina stoczyła się, przestała wręcz istnieć. Stali się dla siebie obcymi ludźmi, nawet bliźniaczki się od siebie oddaliły. Względnie dobre relacje Nyura utrzymywała jedynie z bratem, który stał się dla niej oparciem, do którego zawsze mogła się zgłosić o pomoc. Zaprzyjaźniła się wtedy również z pewnym Houndourem, pokemonem, którego nazwała Świtem, ot, na cześć pory, podczas której między nimi wytworzyła się cudowna więź, inaczej zwana przyjaźnią.
Pewnego jednak wieczora Hiromi nie wracała. Z początku myśleli, że została gdzieś u znajomej na noc, w końcu mieszkali poza miastem, a z dojazdami o takiej porze było ciężko. Zazwyczaj ktoś ją podwoził, aczkolwiek tym razem – zero, nawet sms'a z wiadomością, że wróci jutro. Kompletna cisza. I tak bez przerwy, nawet następnego dnia. W końcu ojciec postanowił zgłosić zaginięcie córki, postawiono na nogi miejscową policję. I tak oto rozpoczęły się poszukiwania, kolejny okres pełen bólu, zmartwienia, niepokoju. Szukali wytrwale, całe trzy miesiące. Trzy!
W końcu jednak brutalnie im uświadomiono, że Hiromi prawdopodobnie już nigdy nie wróci do domu.
Wtedy właśnie doszło do pierwszego „zamachu” na własne życie ze strony Nyury. Wtedy trafiła przez to do psychiatryka, w którym leczyli ją... W sumie nie wiedziała ile. Straciła rachubę czasu, faszerowana lekami, męczona terapiami. Wyszła z niego mając pełne osiemnaście lat. Jej brat, Dazai, w tym czasie opuścił rodzinę, wyjechał z domu i przestał się odzywać. Wróciła do praktycznie pustego miejsca, pozbawionego już nawet wszechobecnych pokemonów. Jedynie Świt został, ale tylko dlatego, że Nikodem widział, jak bardzo ten pragnął wyczekać powrotu swojej właścicielki.
Pan Lazarev zapuścił się niesamowicie. Z niegdyś szczęśliwego, pełnego energii człowieka zrobił się załamany życiem, pozbawiony jakichkolwiek chęci i sił pijak. Siedział zamknięty w swoim pokoju, a Nyurze, która nie miała kompletnie pomysłu na własne życie, nie pozostawało nic, jak tylko opiekowanie się ojcem. W międzyczasie uczęszczała do ostatniej klasy w szkole, grzecznie przyjmowała leki, choć daleko było jej do pełnej sprawności.
Minął rok. I kolejny. Ojciec dalej pił, choć już nie tak dużo, jak wcześniej. Wrócił nawet do pracy, co prawda tylko ze względu na to, że brakowało im pieniędzy, ale jednak – wrócił. Robił coś. Dziewczynę to cieszyło, chociaż sama odkąd skończyła szkołę, zajmowała się jedynie pomaganiem w domu i ewentualnie ojcu. Jakoś się trzymała, choć ból po utracie bliskich dalej się trzymał.
Ale cóż, w życiu nigdy za mało tragedii, prawda? Przynajmniej dla Nyury, bowiem te lepiły się do niej jak rzep psiego ogona. Miała dwadzieścia lat, nie studiowała i nie wiedziała kompletnie co ze sobą zrobić. Była w mieście, kupowała potrzebne do domu rzeczy. Była zima, toteż już koło siedemnastej zrobiło się ciemno. Wtedy właśnie wracała do domu, choć już z daleka, jadąc w autobusie, dostrzegła, że coś się dzieje. Inni najwyraźniej również to dostrzegli, co tylko bardziej niepokoiło młodą kobietę. Dym, dym, dym. Wszędzie dym, zrobiło jej się słabo. W pewnym momencie już nawet nie chciała tam iść, jedynie jakaś siła ją tam ciągnęła. Wiedziała, co ujrzy. I już wtedy zaczęła się zastanawiać jak sobie dalej poradzi.
Dostrzegła pełno ognia, naprawdę, niesamowite ilości. I straż pożarną, ale słyszała, że przybyli za późno. Nie widziała ojca, nie wiedziała żadnych pokemonów. Dotknęła ręką torbę, w której miała jedzenie i parę ubrań, które sobie kupiła. I jeden, jedyny pokeball, w którym towarzyszył jej Świt.
Tak oto Nyura i Houndour zostali bez domu. W zimę, praktycznie bez pieniędzy, z niewielkim zapasem jedzenia.

RODZINA: Matka Asako Lazarev – martwa.
Ojciec Nikodem Lazarev – martwy.
Starszy brat Dazai – żywy, nie ma z nim kontaktu.
Siostra bliźniaczka Hiromi – stan nieznany, uznana za martwą.



POKEMONY:

Houndour
Imię: Świt

Poziom: 5
Typ:
Ewolucja: Houndour (24lvl) -> Houndoom (Mega stone) -> Mega Houndoom
Ataki: Leer, Ember, Howl
Charakter i historia: Od początków jego życia towarzyszy młodej Maigre. Jest dość wesołym pokemonem, ot, przyjaźnie nastawionym do wszystkich, chociaż jednocześnie nieufnym. Tak naprawdę łatwo stwierdzić, że ufa jedynie swojej właścicielce, do której to jest strasznie przywiązany. Poza tym wszystkie tragednie, jakie spotkały rodzinę Lazarev, odbiły również i na nim piętno. Momentami wydaje się być smutny, poważny, choć gdy tylko ktoś zwróci na niego uwagę, jakby od razu wkłada maskę tego radosnego pokemona. Dość odważny, stara się bronić tych, których kocha i widać, że dla nich byłby w stanie poświęcić wszystko.
Umiejętność: Flash Fire - Uodparnia od ataków typu ognistego, a w skutek ich trafienia zwiększa siłę ognia.
Trzyma: --

Shiny Caterpie
Imię: Światełko

Poziom: 6
Typ:
Ewolucja: Caterpie (7lvl) -> Metapod (10lvl) -> Butterfree
Ataki: Tackle, String Shot
Charakter i historia: Pochodzi ze Strefy Safari. Ta niepozorna gąsieniczka jest niesamowitym żarłokiem. Wciągnie w siebie wszystko zdatne do zjedzenia, nie ważne w jakich ilościach. Taki Snorlax wśród robaków. Swoją opiekunkę trkatuje jako jakieś jedzeniowe bóstwo. Szanuje ją całym serduszkiem i będzie bronić zajadle niczym lwica młodych. Ma takie cichutkie marzenie o podniebnych podróżach...
Umiejętność: Shield Dust - Ataki ofensywne, którymi zostanie zaatakowany ten Pokemon, na pewno nie będą miały dodatkowych efektów.
Trzyma: --


BOX | KONTO BANKOWE | TROFEA

EKWIPUNEK:
- pieniądze
- pokedex
- 5x pokeball
- notes
- kilof
- super wędka
- Jajo Fletchlinga

Woreczek na berry
- ...

Skrzynka na TM
- ...
  
 
     
Księciu 
pstryk

Wiek: 30
Dołączył: 23 Kwi 2016
Posty: 1996
Skąd: Kraków
Wysłany: 2016-06-24, 00:35   

_________________


MXander Hale
Karta Postaci | Box | Bank | Trofea
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Graficy
Sojusznicy:

Panda
35451075
Yukiyorin

Did
44021735

Daisy7
ania.daisy7

Księciu
raivvitch

WAW Pokemon

SNM
SnM

PokeSerwis

Kurs Manga

Re:Start

Anime Centrum
anime online

Lucid Dream

Stray Dogs

Rainbow RPG
Rainbow RPG

Cytadela

Proelium

Riverdale

Eclipse
Eclipse

Oversoul

Morsmordre

Ninshu

Dragon - Space Trip
Dragonst

Nemea

Orchard Stable

Genetrix

Hetaliowe Awokado

Rabbit Doubt

France

New York City

Czarodzieje

Vampire Diaries
Vampire Diaries

Disney World

Sekret Miasta

Epoka Nordlingów

Skraj

Dragon Domination

Horizon

Valor

Into Darkness

Life Sucks

YLO

Inno Świat

Over Undertale
over-undertale

Dysharmonia

Eridani

Camp of shadows

Dragon Ball New Generation Reborn
Dragon Ball New Generation Reborn

Tvedeane

Kundle

Zmiennokształtni
www.zmiennoksztaltni.wxv.pl

Magic Lullaby

Black Butler
BlackButler

Hogwart Dream
HogwartDream

Maligna

FT Path Magician

Luciferum
Luciferum zaprasza!

Stado psów

Ninja Clan Wars

Mortis

Czarny Horyzont

Ardhi

Artemida - Warrior Cats

Drachen

The Avengers

Noctus

Kraina Snów

Dragon Ball - Another Universe

Wishtown

Hoshi Fusion

Spectrofobia

X-Men RPG

Virus

Mystery Town

Avengers Assemble

Bleach Other World
Bleach OtherWorld

Wizard's World

Król Lew PBF
Król Lew



Design by Did, Panda & Daisy7. Only for Pokemon Crystal
Copyright 2016 by Daisy7.

Zabrania się kopiowania tekstów i obrazków autorstwa naszych użytkowników bez ich zgody na użytek innych stron!
Grafika pochodzi ze źródeł internetowych. Nie przywłaszczamy sobie do niej żadnych praw. Jeśli jesteś autorem obrazka wykorzystanego na forum i nie życzysz sobie, by się tu znajdował, napisz do administracji Pokemon Crystal, a zostanie on usunięty.
Pokemon Crystal nie czerpie żadnych korzyści materialnych z prowadzenia tej strony poświęconej serii "Pokemon" - własności Nintendo.

Pokemon Crystal launched 2011-03-23.