Pokemon Crystal Strona Główna Pokemon Crystal
Forum PBF o tematyce Pokemon~

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: Daisy7
2017-03-07, 07:07
Przygoda Kirary
Autor Wiadomość
Kirara 


Dołączyła: 11 Gru 2016
Posty: 38
Wysłany: 2016-12-20, 20:30   

Ucieszyłam się, bo nie spodziewałam się, że Salandit tak szybko ulegnie i po prostu... sam wpakuje się do biało-czerwonej kulki.
Nawet jeśli miałabym wrócić do domu po niepowodzeniu odnośnie całej mojej wyprawy, to na pewno wrócę bogatsza o doświadczenia i wraz z nowym, gadzim, przyjacielem.

***

Kiedy chłopaki ruszyli do wody, wraz ze swoimi deskami, a ja zostałam sama, pilnując ich kocy (tak naprawdę nie wpadłam na to, by wziąć ze sobą swój strój kąpielowy - chyba będę musiała kiedyś się w takowy zaopatrzyć) - wypuściłam swojego nowego kumpla z pokeballa - w końcu wypada się jakoś... lepiej poznać.
- Witaj, Salandit, jestem Kira, od dziś będziemy razem podróżować - zaczęłam swoją przemowę do pokemona, z lekkim uśmiechem.
Mam nadzieję, że nie będzie chciał się przede mną ukryć, bądź schować, dlatego przemawiam spokojnym, cichym tonem - wszak jesteśmy na tych kocach zupełnie sami. Wiem, że pewnie wokół jest mnóstwo turystów, ale ten konkretny kawałek plaży należy w tym momencie tylko do nas.
- Powinnam ciebie jakoś nazwać, prawda? Każdy zasługuje na jakieś imię - powiedziałam, poprawiając swoje okulary. - Jak podoba ci się imię... Discord?
To imię oznacza niezgodę, dysonans, rozdźwięk - a jakby nie popatrzeć, to przecież zachowanie Salandita całkowicie odbiega od "profilu" gatunkowego... ma z nim prawdziwy "rozjazd"... Warto byłoby to jakoś podkreślić unikalnym imieniem.
- Szkoda, że nie mam tego całego... pokedexu. Jeśli kiedyś się nauczysz czegoś nowego, to nie będę nawet wiedziała, jak to się nazywa - mruknęłam cicho, wyciągając dłoń by pogłaskać pokemona po łebku, jeśli mi na to pozwoli. - Może zapytam Brawly'ego skąd takie cacko zdobyć? Może można to gdzieś kupić?
Zerknęłam w zamyśleniu na niebo, zastanawiając się, co dalej. Czy gdzieś pojawiła się nowa wyrwa? I z czym ona ma związek? Czy ta osoba, która z niej wypadła wie cokolwiek, czy nic kompletnie nie pamięta?
I skąd ja do diaska tak naprawdę pochodzę? Czy moja "prawdziwa" rodzina, w ogóle mnie poszukiwała? Kim są? Co robią? Czy w ogóle jeszcze żyją?
- Nie myśl, że zawsze jestem taka melancholijna. Po prostu... wiele dzisiaj się wydarzyło w moim życiu - powiedziałam, zerkając na pokemona. - Zakładam, że w twoim też, dlatego teraz jesteśmy razem, prawda?
_________________
 
     
Kaiwe 
Creator of the Universe


Wiek: 24
Dołączyła: 24 Kwi 2016
Posty: 3073
Ostrzeżeń:
 1/5/7
Wysłany: 2016-12-20, 21:14   

Kiedy twój podopieczny pojawił się na piasku, popatrzył najpierw na niego w zamyśleniu. Chyba twój nastrój nagle mu się udzielił, też zdawał się taki...melancholijny. Jednak kiedy zaczęłaś do niego mówić, skupił na tobie całą swoją uwagę. Zauważyłaś nawet lekki uśmieszek na jego pyszczku, na twoje pytanie czy imię mu się podoba machnął kilka razy ogonkiem i kiwnął łbem na zgodę. Dał sie też pogłaskać chociaż w pierwszej chwili lekko się odsunął, jakby niepewny tego co chcesz dokładnie zrobić. Przekrzywił pytająco głowę kiedy wypowiadałaś ostatnie zdanie, ponownie kiwnął łebkiem na "tak" kiedy wspomniałaś o tym, że teraz będą razem. Jego wzrok czasem przechodził na ludzi który cię mijali trochę za blisko, wtedy też syczał i się spinał. Widocznie Brawly nie był wyjątkiem jeśli chodzi o nie lubienie obcych. Twój wzrok powędrował w stronę morza kiedy usłyszałaś jakiś duży szum, ujrzałaś dużą falę w oddali i surferów na niej

Salandit spojrzał tam też i wyraźnie się tym zainteresował, chociaż pewnie jako ognisty pokemon nie będzie chciał wejść do wody, takie utrzymywanie się na fali robi wrażenie. Kiedy fala minęła surferzy wrócili do ciebie, wtedy też Discord przybliżył się do ciebie i uważnie śledził nieznajomych. Arisel, Falkner i Brawly usiedli obok ciebie i głos zabrał niebieskowłosy Brawly
- Arisel zna się dobrze na ruchach pokemonów i nich samych, może pomoże ci odgadnąć co się stało z tym Palso...No tym Palossandem
Wymieniony z imienia właśnie się wycierał i popatrzył na ciebie, wzruszając barkami i powiedział tylko
- A no mów może jakoś ci pomogę
_________________

------------
 
     
Kirara 


Dołączyła: 11 Gru 2016
Posty: 38
Wysłany: 2016-12-20, 21:33   

Spojrzałam na czerwonowłosego z wdzięcznością.
- Wiesz... sytuacja wyglądała tak - zaczęłam opowiadać co się wydarzyło. - Jak szłam przez las, w stronę Hau'Oli, nagle ni stąd, ni zowąd, na drodze przede mną pojawił się czarny Palossand. Po jego stanie mogłam wywnioskować, że wiele przeszedł, był też zatruty - kiedy mówiłam, gładziłam delikatnie Discorda po łebku i po tych jego śmiesznych wypustkach, dzięki którym wygląda jak zamaskowany bandyta. - Chwilę potem pojawiła się grupka Salanditów, a przewodziła nimi biała Salazzle. Chciałam temu piaskowemu zamkowi pomóc, ale ten, nie wiedzieć czemu, potraktował mnie jakimś atakiem... Oczy zaczęły mu świecić na niebiesko, a ja oberwałam czymś i nie wiem czym, po prostu ocknęłam się pod drzewem z Salanditem (Discordem) na kolanach, tam gdzie znalazł mnie Brawly - zakończyłam swoją opowieść.
- Przychodzi ci na myśl, jakim atakiem mógł mnie ten pokemon potraktować? - zapytałam Arsiela, zerkając na niego z nadzieją. Naprawdę mnie to gryzie, chciałabym wiedzieć na co po prostu mam uważac w przyszłości, żeby ochronić siebie, albo mojego małego przyjaciela - Discorda.
_________________
 
     
Kaiwe 
Creator of the Universe


Wiek: 24
Dołączyła: 24 Kwi 2016
Posty: 3073
Ostrzeżeń:
 1/5/7
Wysłany: 2016-12-22, 17:16   

Arisel zastanowił się słuchając twoich słów uważnie, zaczął coś szkrobać patykiem po piasku jakby pisał w notatniku. Jego koledzy uważnie na niego patrzyli, koniec końców padło pytanie czy zemdlałaś. Odpowiedziałaś rzecz jasna że nie, wtedy Arisel pstryknął palcami i powiedział
- No jasne że wiem! Użył na tobie Hipnozy przecież to oczwiste, byłoby to Psychic ale wtedy pewnie byś zemdlała
Wtedy Salandit popatrzył na ciebie i kiwnął łebkiem, zupełnie jakby mówił "tak dokładnie" czyli chyba to widział? Szkoda że nie rozumiesz co mówią pokemony, wtedy mógłby ci wszystko powiedzieć a tak to możesz się tylko domyślać. No dobrze więc spotkałaś Palossanda, uciekał przed bandą jaszczurek, po czym użył Hipnosis i ocknęłaś się z tego ruchu mając na swoich kolanach Discorda. Ten aktualnie poddawał się twojemu głaskaniu, powoli chyba zasypiał jak go tak głaskałaś. Te informacje wiele to chyba nie dały, chociaż można wyciągnąc jakieś przypuszczenia jednak nie będzie się miało pewności. Twoi towarzysze szybko wrócili znowu do wody, jednak Brawly po chwili się wrócił i zapytał
- Ej nauczyć cię surfingować?
No cóż tego to się raczej nie spodziewałaś, niecodzienna propozycja chociaż nie masz stroju kąpielowego. Ani ręcznika... Może jest ewentualnie jakiś sklep w okolicy?
_________________

------------
 
     
Kirara 


Dołączyła: 11 Gru 2016
Posty: 38
Wysłany: 2016-12-24, 16:26   

Na samym wstępie:
Zdrowych, spokojnych Świąt Bożego Narodzenia! <3

***


Hypnosis... W sumie ma to sens. Nie mogę powiedzieć, że nie... Aczkolwiek, nie potrafię rozróżnić tego ataku, od Psychic'a. Nigdy nie trenowałam pokemonów, a stworki znajomych nigdy ataków przy mnie nie wykonywały.
Zerknęłam na Discorda z uśmiechem - w końcu zaczął się oswajać z innymi, skoro nie chowa się już przed znajomymi Brawly'ego.
Kiedy chłopaki wrócili do wody, zastanawiałam się co dalej - dlaczego ten Palossand w ogóle mnie potrakował Hipnozą? Diabli wiedzą.
Gdy Brawly zadał swoje pytanie odnośnie surfingu, lekko zdębiałam.
- Yyy... Jasne. Czemu nie? - bąknęłam, poprawiając okulary. - Tylko musiałabym najpierw skoczyć do sklepu po kostium, bo niestety, swojego zapomniałam spakować - powiedziałam szybko, wstając z koca.
- Jeśli poczekałbyś tak z 15-20 minut, to zaraz wrócę, wiem, że w okolicy jest sklep - dodałam, otrzepując się z piasku.
Uch... wiem, że kiedy będę z Brawlym w wodzie, powinnam pewnie wrócić Discorda do jego balla, ale co dalej? Mam go zostawić na plaży, w torbie? A może jednak powinien zostać na zewnątrz, jako strażnik naszych rzeczy? - moje myśli przybrały na prędkości.
Wszak, nie miałam nigdy pokemona, a nie chciałabym, by coś się stało mojemu Salanditowi. Nie chciałabym też, żeby był niezadowolony, bądź niespokojny, gdy ja będę w wodzie - nigdy nie wiadomo co mu do łebka może strzelić.
_________________
 
     
Kaiwe 
Creator of the Universe


Wiek: 24
Dołączyła: 24 Kwi 2016
Posty: 3073
Ostrzeżeń:
 1/5/7
Wysłany: 2016-12-29, 12:42   

W pewnej chwili Discord zaczął kopać w piasku i zagrzebał się w nim po niecałych dwóch minutach, wyraźnie było mu tak wygodnie. Wystawał teraz tylko jego nos, oczy i końcówka ogona. Wyglądał na zadowolonego. Brawly zaśmiał się kiedy ty miałaś wewnętrzną rozterkę, co zrobić ze swoim towarzyszem kiedy już wejdziesz do oceanu. Na razie jednak udałaś się do pobliskiego sklepu, (co zrobisz ze swoim pokemonem to już twój wybór) gdzie udało ci się znaleźc jedyny pasujący na ciebie strój kąpielowy. Zapłaciłaś za niego 40$ i mogłaś wracać. Na plaży czekał na ciebie twój nowy znajomy wraz z resztą chłopaków, jakoś nie wyglądali na zadowoolonych patrząc po ich minach- zauważyłaś to z daleka. Podchodząc usłyszałaś jak rozmawiają, mówili coś że są wkurzeni że ktoś tam nie przyjdzie itd. Zaprzestali jednak tej naratającej dyskusji, która szybko mogła przerodzić się w kłótnię, w tej samej chwili kiedy zauważyli ciebie a Brawly powiedział
- Easy chłopaki, przecież bez dziewczyn damy radę. Poza tym to nie koniec świata. Może...- tutaj zwrócił się do ciebie -...Chcesz uczestniczyć w naszym ognisku? Potem możesz się u mnie przespać a jutro zrobisz co chcesz. Oczywiście jak masz już strój to spróbuję cię czegoś nauczyć o surfingowaniu. Chyba że wolisz zaraz po nauce ruszać dalej...
Arisel chciał już coś powiedzieć, jednak Falkner szturchnął go tylko łokciem w bok aby sobie darował, po czym uśmiechnął się sztucznie. Chyba że to nie był sztuczny uśmiech a tylko tak wygłądał ?
_________________

------------
 
     
Kirara 


Dołączyła: 11 Gru 2016
Posty: 38
Wysłany: 2017-01-02, 21:26   

Moja miszczyni wróciła :O Cieszę się niezmiernie :-)

***

Byłam bardzo zadowolona ze swojego zakupu. Tylko $40 za strój kąpielowy?! Okazja jakich mało! - założyłam na siebie kostium w przebieralni i ruszyłam w stronę plaży, zastanawiając się, jak radzi sobie Discord, czy jest grzeczny i czy się kogoś nie przestraszył.
Mimo wszystko, jestem odpowiedzialna za tego ognistego jaszczura, i nie chciałabym, żeby zrobił sobie krzywdę...
Kiedy dotarłam do plaży, udałam, że nie słyszałam wymiany zdań między przyjaciółmi Brawly'ego. Postanowiłam też zignorować miny, którymi chłopaki się wymieniali, gdy lider sali z Hoenn wspominał, że nie będzie dziewczyn na ognisku, które wspólnie organizowali. Jakby to powiedzieć... nie moje Aipomy, nie mój cyrk, prawda?
- Jasne, rozumiem - powiedziałam z uśmiechem, obrzucając szybkim spojrzeniem miejsce, w którym ostatni raz zostawiłam Discorda. Mam nadzieję, że nadal tam jest i wszystko z nim w porządku.
- Jeśli tak wam brakuje płci pięknej, mogę z wami pobiwakować wieczorem przy ognisku, mogę równie dobrze ruszyć w swoją stronę jutro - dodałam, puszczając oko do Brawly'ego. - A teraz pokaż mi jak się surfuje. Mam nadzieję, że to ogarnę, bo zawsze chciałam się nauczyć, ale jakoś tak... nigdy nie miałam na to czasu.
_________________
 
     
Kaiwe 
Creator of the Universe


Wiek: 24
Dołączyła: 24 Kwi 2016
Posty: 3073
Ostrzeżeń:
 1/5/7
Wysłany: 2017-01-03, 13:34   

Discord był tam gdzie go zostawiłaś, czyli siedział zakopany pod piaskiem i nadzwyczajnie w świecie spał jak zabity. Po ustaleniu wszystkiego zaczęła się twoja darmowa lekcja Jak Surfować. Na początku Brawly postawił deskę na piasku i kazał Ci na nią wejść, wytłumaczył Ci że najpierw musisz poćwiczyć swoją równowagę i masz stać na środku deski. Czasem oblewał Cię wodą z porzyczonego, od jakiegoś dziecka obok, wiaderka i śmiał się przy tym
- Jak chcesz przyspieszyć przenieś nogę do przodu i przenieś na nią ciężar ciała ale nie cały. Skręcasz podobnie tyle że jak chcesz skręcić w prawo to przenieś ciężar ciała na lewo. Tak samo ze skrecaniem w lewo, ciężar ciała na prawo. Podobnie jest z jazdą na nartach
W końcu weszliście do wody, położył Cię na desce i kontynuował
- Wiosłuj rękami. Rób to spokojnie i płynnie. Kiedy nadejdzie mała fala złap z przodu deske i zaczekaj aż znajdziesz się za falą
_________________

------------
 
     
Kirara 


Dołączyła: 11 Gru 2016
Posty: 38
Wysłany: 2017-01-03, 20:13   

Ucieszyłam się, że Discord był na swoim miejscu, bezpieczny i... zaspany. Dziadek zawsze powtarzał, że najlepiej jest odreagować stres poprzez zdrowy sen. To nigdy nie zaszkodzi, a tylko pomoże.
Kiedy zaś przeszliśmy z Brawlym do szkolenia, ok - na piachu wszystko było śmieszne, fajne i proste - ale ze strachem pomyślałam, co czeka mnie na wodzie. Przecież zrobię z siebie pośmiewisko! No ale dobra, powiedziałam "A", to trzeba powiedzieć i "B", nieprawdaż?
Nim udaliśmy się do wody, poprosiłam Brawly'ego, by chwilkę poczekał - nie chciałam zgubić okularów, więc zostawiłam je na ręczniku, przy Discordzie, a następnie przyłączyłam się do lidera sali. Obraz trochę mi się bez szkieł rozmył, ale co tam, przynajmniej nie będę widziała wszystkich szczegółów, to i mniej się będę bała, a co!
"Pamiętaj, chcesz skręcić w prawo, przenosisz ciężar ciała na lewo, chcesz przyspieszyć, przenosisz ciężar do przodu" - powtarzałam jak mantrę w myślach. - "Chcę skręcić w prawo, przenoszę ciężar ciała na lewo... na lewo mówię... A może to jednak było w prawo!?"
- Jak wyglądały twoje pierwsze próby surfowania? Od razu ci się udało? - zapytałam Brawly'ego z nadzieją, że jednak nie odniósł sukcesu od razu. Głupio by mi było zrobić z siebie idiotkę już podczas pierwszej próby na wodzie przy nim. Zwłaszcza, że jak mu się tak coraz dłużej przyglądałam, to wyglądał całkiem do rzeczy... Ale może to tylko przez to, że nie mam okularów, i mu się rysy twarzy wygładziły. Ekhem.
_________________
 
     
Kaiwe 
Creator of the Universe


Wiek: 24
Dołączyła: 24 Kwi 2016
Posty: 3073
Ostrzeżeń:
 1/5/7
Wysłany: 2017-01-05, 08:57   

Pływanie po falach jakoś ci szło, najważniejsze to nie panikować. Brawly pomagał Ci co jakiś czas i jednocześnie pilnował abyś nie odpłynęła na taką głębokość, gdzie on już by nie sięgał nogami. Koniec końców było tak, że cię puścił i sama teraz unosiłaś się na desce nadal leżąc oczywiście. Dostałaś również dosyć pocieszającą odpowiedź
- A gdzie tam. Pierwsze dni z instruktorem to co chwilę spadałem z deski. Teraz Cię nie nauczę dobrze surfować, pokaże Ci tylko podstawy
Właśnie zaczął się zachód słońca, ogromna gwiazda nieśmiało dotykała horyzontu jakby bojąc się zamoczyć w wodzie. Fale stopniowo malały, jednak od czasu co czasu pojawiały się też te, na które bez problemu można było wskoczyć z deską
- Dobra a teraz stań na desce. Złap się przodu deski rękami, po czym szybko umieść na niej nogi. To trudne bo musisz utrzymać środek ciężkości mniej więcej równo na desce, inaczej wpadniesz do wody. Zaraz potem stan w pionie i ugnij nogi, muszą być lekko rozstawione. Jedna trochę bardziej do przodu. Stój miękko na nogach i nie bój się lekkiego kołysania deski
W oddali pojawił się Milotic wyskakujący z wody, zaraz potem bardziej po lewej zauważyłaś stadko Horseii które znikło tak szybko jak się pojawiło. Usłyszałaś nagle syk (albo bardziej ryk trudno określić) Discorda, był na tyle głośny że przebił się przez szum morza. Zobaczyłaś jak stoi nad krańcem plaży i ucieka od wody co jakiś czas, wpatrywał się w Ciebie...chyba. Przynajmniej tyle mogłaś zauważyć. Ktoś jeszcze się do niego zbliżał, jakieś dwie osoby które dziwnie gestykulowały. Odległość była spora ale widać było że jaszczur się odwraca i atakuje te dwie postacie. Przewróciły się chcąc uniknąć poparzenia, było to conajmniej niepokojące ale równie dobrze mogli to być koledzy od Brawly'eja. Ten jednak chyba nic nie zauważył i tylko patrzył na Ciebie wyczekująco.
_________________

------------
  
 
     
Kirara 


Dołączyła: 11 Gru 2016
Posty: 38
Wysłany: 2017-01-12, 21:40   

Ucieszyłam się, że początki Brawly'ego nie były takie różowe. Wiem, że nie od razu Lumiose zbudowano i każdy potrzebuje czasu, by opanować podstawy - nawet lider sali z Hoenn, jak widać na załączonym obrazku. A skoro o obrazku mowa, to widok Milotica i stadka Horsea był naprawdę urzekający.
Uśmiechnęłam się lekko i postanowiłam podążyć za radami chłopaka - to jest, właśnie miałam stanąć na desce, kiedy usłyszałam syk mojego Salandita.
Obejrzałam się w stronę plaży i... zaczęłam zastanawiać, co takiego mogło się wydarzyć, że pokemon tak zareagował. Kurczę, bez okularów nie widzę wyraźnie... A jeśli to coś poważnego?
- Coś chyba dzieje się na plaży - powiedziałam do asekurującego mnie Brawly'ego, po czym zeszłam z deski. - Chcę sprawdzić co z Discordem - dodałam, uśmiechając się niepewnie i ruszyłam w stronę brzegu.
_________________
 
     
Kaiwe 
Creator of the Universe


Wiek: 24
Dołączyła: 24 Kwi 2016
Posty: 3073
Ostrzeżeń:
 1/5/7
Wysłany: 2017-01-13, 15:50   

Chłopak popatrzył na brzeg kiedy zeskoczyłaś z deski, sam też ruszył za tobą. Z wody wydostałaś się szybko, widziałaś już coraz lepiej. Salandit siedział nad brzegiem i kiedy byłaś od niego jakieś trzy metry, odsunął się i zaczekał aż całkowicie wyszłaś z wody. Widziałaś już że pokemonowi nic nie jest, koledzy od Brawly'ego siedzieli na kocach. Discord zaczął krążyć wokół Ciebie, coś tam mówiąc po swojemu ale ewidentnie zwracał się do twojej osoby. Nie wyglądał na zadowolonego, ruszyłaś w stronę koca, gdzie przywitał Cię Arisel z symiącymi końcówkami włosów
- Ten twój jaszczur chciał mnie spalić. Chciałem tylko dać mu coś do jedzenia a ten na mnie skoczył
Nagle dało się słyszeć odgłosy syren policyjnych, karetki i chyba nawet straży pożarnej. Nasłuchiwaliście tak wszyscy, kiedy na plaży pojawił się ratownik i przez megafon ogłosił
- Musicie jak najszybciej opuścić plaże. W okolicy pojawiły się kolejne wyrwy. Plaża zostaje zamknięta do odwołania. Zaleca się pozostać w domach
No proszę twój cel sam Cię znalazł, chyba że tylko sie przypomina. Faktycznie coś w odległym krańcu plaży, jak tylko spojrzeć w stronę horyzontu, było jakieś zbiorowisko. Chłopaki coś pomarudzili ale innej opcji nie było. Chociaż Brawly uparcie poddał się dyskusji, ratownik postraszył go Gyaradosem który wyskoczył z PokeBalla. Wtedy już musieliście zebrać manatki. Stojąc na odrobinę zatłoczonej drodze, Brawly zapytał się Ciebie
- No trudno...To idziesz przenocować u mnie?
_________________

------------
 
     
Kirara 


Dołączyła: 11 Gru 2016
Posty: 38
Wysłany: 2017-01-22, 18:19   

Kiedy zobaczyłam, że Discord jest cały i zdrów, oraz, że faktycznie nie był w niebezpieczeństwie, odetchnęłam z ulgą. Grunt, że jaszczur też nie uszkodził przyjaciół Brawly'ego.
- Przepraszam za niego... z tego co zauważyłam, on... nie lubi obcych i jest bardzo nieufny - powiedziałam, nakładając na nos okulary, kiedy dotarłam już do ręcznika.
No, teraz, jak już widzę, to czuję się znacznie lepiej - świat nagle się wyostrzył, mogę prawidłowo ocenić odległość... widzę też wszystkie szczegóły. Uff.
- Discord, powinieneś przeprosić za swoje zachowanie - rzuciłam jeszcze do jaszczurki.
W momencie w którym na plaży pojawili się ratownicy, wspominając o wyrwach... Zaczęłam rozglądać się w poszukiwaniu najbliższej świetlistej przerwy w rzeczywistości. Może udałoby mi się tam dostać... Problem w tym, że raczej nie przemknę się niezauważona. Nie potrafię jeszcze być niewidzialna... A szkoda.
Kiedy zaś pytanie zadane przez Brawly'ego zabrzmiało mi w uszach, początkowo prawie je całkowicie zignorowałam. Zawiesiłam się przez to, co teraz się stało. Myślę, że każdy na moim miejscu by się zawiesił.
- Umm... jeśli nie będę ci przeszkadzać - powiedziałam do chłopaka, nadal zerkając na niebo. - Generalnie... bardzo zależy mi na tym, by dotrzeć do jednej z wyrw... A dokładniej do naukowców, którzy będą przy niej pracować...
_________________
 
     
Kaiwe 
Creator of the Universe


Wiek: 24
Dołączyła: 24 Kwi 2016
Posty: 3073
Ostrzeżeń:
 1/5/7
Wysłany: 2017-01-26, 23:33   

Powietrze wypełniały dalekie odgłosy syren, to oznaczało że całe to zamieszanie pewnie działo się trochę dalej niż tutaj. Jednak na pewno na plaży. Na twoje stwierdzenie że chcesz się dostać do jednej z wyrw albo naukowców, Brawly aż ściągnął swoje okulary przeciwsłoneczne a jego koledzy wytrzeszczyli oczy. Na twarzy lidera było widać zdziwienie zmieszane z niezdecydowaniem, zupełnie jakby zastanawiał się czy dołączyć do twojego planu. Znajomi Brawly'ego coś tam powiedzieli, po czym oznajmili że nie będą się w to pakowali i wracają do domów więc szybko zniknęli w tłumie (chociaż nieśli te swoje deski surfingowe) Brawly nie był chyba chętny aby ci pomóc. Discord też był zdziwiony, jednak stanowczo stanął obok ciebie, wyrażając w ten sposób gotowość do działania. Chłopak po chwili wzruszył ramionami, po czym uśmiechnął się łobuziarsko (normalnie widziałaś w tym uśmiech Makuhity) i zaproponował
- Jak chcesz się wpakować w kłopoty, nie powstrzymuję cię. Nie lepiej jednak jakbyś zaczekała aż będzie bardzo ciemno, na przykład po północy? Wtedy chyba łatwiej będzie ci się przemknąć między budowlami... No wiesz tak jak to w tych filmach bywa
_________________

------------
  
 
     
Kirara 


Dołączyła: 11 Gru 2016
Posty: 38
Wysłany: 2017-02-03, 21:48   

Nie obeszło mnie to, co powiedzieli przyjaciele Brawly'ego. W sumie, jakoś tak... mało kontaktowi byli od początku... i nieszczególnie przypadli mi do gustu. Cóż, każdy ma prawo do swoich wyborów i powodów, które kierują poczynaniami, prawda?
Zaś łobuzerski uśmiech a'la Makuhita Brawly'ego, rozbroił mnie kompletnie.
- Masz rację, kiedy się ściemni będę miała większą szansę dostać się bliżej naukowców - powiedziałam, poprawiając okulary na swoim nosie. - Nie musisz mi pomagać, jeśli nie chcesz. Nie chcę narażać Twojej reputacji... - dodałam, zerkając na Discorda. - Myślę, że obydwoje damy sobie jakoś radę - rzuciłam, puszczając do niego oko.
Mówiąc szczerze, tak na dobrą sprawę, teraz zaczęłam się zastanawiać, czy właściwie powinnam to robić i w jak wielkie kłopoty się przez to wpakuję... Ale cóż... raz się żyje! Ja naprawdę muszę się dowiedzieć, kim jestem i skąd pochodzę. I jak dokładnie te przeklęte wyrwy w rzeczywistości działają. One... zasysają cię do środka, jak odkurzacz? Czy są jak dziura - kiedy podejdziesz za blisko, to po prostu do nich wpadasz?
Tak wiele pytań, tak mało czasu... i zero odpowiedzi.
Na razie.
- Możemy poczekać aż się ściemni u ciebie? - zapytałam niebieskowłosego z nadzieją.
_________________
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Graficy
Sojusznicy:

Panda
35451075
Yukiyorin

Did
44021735

Daisy7
ania.daisy7

Księciu
raivvitch

WAW Pokemon

SNM
SnM

PokeSerwis

Kurs Manga

Re:Start

Anime Centrum
anime online

Lucid Dream

Stray Dogs

Rainbow RPG
Rainbow RPG

Cytadela

Proelium

Riverdale

Eclipse
Eclipse

Oversoul

Morsmordre

Ninshu

Dragon - Space Trip
Dragonst

Nemea

Orchard Stable

Genetrix

Hetaliowe Awokado

Rabbit Doubt

France

New York City

Czarodzieje

Vampire Diaries
Vampire Diaries

Disney World

Sekret Miasta

Epoka Nordlingów

Skraj

Dragon Domination

Horizon

Valor

Into Darkness

Life Sucks

YLO

Inno Świat

Over Undertale
over-undertale

Dysharmonia

Eridani

Camp of shadows

Dragon Ball New Generation Reborn
Dragon Ball New Generation Reborn

Tvedeane

Kundle

Zmiennokształtni
www.zmiennoksztaltni.wxv.pl

Magic Lullaby

Black Butler
BlackButler

Hogwart Dream
HogwartDream

Maligna

FT Path Magician

Luciferum
Luciferum zaprasza!

Stado psów

Ninja Clan Wars

Mortis

Czarny Horyzont

Ardhi

Artemida - Warrior Cats

Drachen

The Avengers

Noctus

Kraina Snów

Dragon Ball - Another Universe

Wishtown

Hoshi Fusion

Spectrofobia

X-Men RPG

Virus

Mystery Town

Avengers Assemble

Bleach Other World
Bleach OtherWorld

Wizard's World

Król Lew PBF
Król Lew



Design by Did, Panda & Daisy7. Only for Pokemon Crystal
Copyright 2016 by Daisy7.

Zabrania się kopiowania tekstów i obrazków autorstwa naszych użytkowników bez ich zgody na użytek innych stron!
Grafika pochodzi ze źródeł internetowych. Nie przywłaszczamy sobie do niej żadnych praw. Jeśli jesteś autorem obrazka wykorzystanego na forum i nie życzysz sobie, by się tu znajdował, napisz do administracji Pokemon Crystal, a zostanie on usunięty.
Pokemon Crystal nie czerpie żadnych korzyści materialnych z prowadzenia tej strony poświęconej serii "Pokemon" - własności Nintendo.

Pokemon Crystal launched 2011-03-23.