Pokemon Crystal Strona Główna Pokemon Crystal
Forum PBF o tematyce Pokemon~

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: Daisy7
2017-06-01, 18:34
Cinnamon Pie - W drodze do egzorcysty(+18)
Autor Wiadomość
Cinnamon Pie 


Dołączył: 22 Kwi 2017
Posty: 21
Wysłany: 2017-04-25, 23:58   

- Nie zrozumiałeś mnie – stwierdziła – Nie interesuje mnie ich życie. Dla mnie mogłeś ich nawet załaskotać na śmierć. Cieszę się również, że nie uważasz się za bohatera zbawiającego miasto. Dzięki temu brzmisz rozsądniej. Mówiłam jednak o tym, że nie byłam ich ostatnią ofiarą. Te pieprzone popierdoleńce wrócą tu kiedyś. Zgwałcą jedną. Kolejną. Może później jakieś dziecko. Ale… - rzekła, tym razem świdrując go spojrzeniem. Oczekiwała jego reakcji. – co ciebie to obchodzi? – na chwilę się zatrzymała, oczekując reakcji – Nieważne, zapomnij. I tak mnie nie obchodzą inni.

Moment, w którym na nieboskłonie pojawił się kruczy samolot, to był moment, w którym definitywnie cieszyła się, iż w jej mieścinie takimi cackami nie latają. Wtedy i ona pewnie zaczęłaby sama rozkładać nogi. Zagwizdała cicho, ale nie zdziwiła się już bardziej. Nie była w stanie. Czara i tak już się przelewała.

Logan zadał jej ciężki pytanie. Najchętniej odwróciłaby się teraz na pięcie i poszła w swoją stronę. Z drugiej jednak strony wyruszyła po coś w tą tragiczną podróż. Nie miała wyboru. Irytował ją jednak fakt, że miała wrażenie, iż Howlett doskonale wiedział co wybierze. Nie mogła go nawet zaskoczyć.

- A macie w tym samolocie prysznic? – rzuciła, uśmiechając się jeszcze, by zamaskować postawę, po czym minęła go i ruszyła pewnym krokiem w stronę statku.
 
     
Dante Aligieri 
You Have Failed This City


Wiek: 30
Dołączył: 23 Kwi 2016
Posty: 2772
Ostrzeżeń:
 1/5/7
Wysłany: 2017-04-26, 00:14   

- Tutaj nie, ale w szkole już tak. - Odparł wchodząc i pomagając tobie wejść - Okej, nowa uczennica na pokładzie Hank, lecimy - Odparł a ty zobaczyłaś za sterami Wielką Niebieską włochatą bestie. Okej, robi się coraz lepiej - Tylko prośba, nie myśl o śmierci bo nie chce mi sie wypływać spod wraku tego statku okej? - Skwitował siadając w fotelu i zasypiając. Ty usiadałaś obok okna i patrzyłaś jak wyspa robi się coraz mniejsza, o widzisz wszystkie 4 wyspy!

Po paru godzinach lotu byłaś zupełnie gdzie indziej. To na pewno kontynent, ale gdzie? Są tu Sale? A może coś innego? Po wyjściu ze statku byliści przed wielkim budynkiem z X'em nad wejściem. - Witaj w Szkole Xaviera młoda- Odparł Logan odchodząc gdzieś. A więc zostałaś uratowana by iść do szkoły... Z tej perspektywy użeranie się z nimi nie było by chyba takie złe? Idąc ku wejściu widziałaś wiele osób w twoim wieku... Ale jedna z tych osób zmieniła się w lodowego człowieka, inna strzelała fajerwerkami z rąk. Czyli trafiłaś albo do świrów albo do tobie podobnych. Dodatkowo dostrzegłaś pewną dziewczynę. Długie brązowe włosy, zgrabna figura... Oraz... Dostrzegłaś że jeden z chłopaków ja podrywał, kopnęła go w jaja - Dobrze wiesz że mam gdzieś wasze zaloty chłopaki - Odparła idąc dalej....
_________________
 
     
Cinnamon Pie 


Dołączył: 22 Kwi 2017
Posty: 21
Wysłany: 2017-04-26, 00:42   

Uczennica? Bynajmniej nie brzmi to zachęcająco. Wręcz podejrzliwie. Niebieska kula sierści nie zaskoczyła jej już nawet zbytnio. Ograniczyła się do otworzenia szeroko oczu i przez dłuższą chwilę nie spuszczania wzroku z monstrum. Przyzwyczajam się – pomyślała, po czym usiadła na wskazanym miejscu i zapatrzyła w okno, pogrążając się w myślach. Miała przynajmniej zapewnione ładne widoki.

- Szkoła? – zdziwiła się, unosząc brwi, gdy wylądowali w końcu. Poczuła świeże tchnienie wiatru, gdy stanęła na stabilnej glebie. – Nic o tym nie wspominałeś. A miałeś na to czas. Ubrałabym się ładniej. No nic.... Zmora belfrów nadchodzi! Super. – rzuciła w przestrzeń z udawanym entuzjazmem, nawet nie kierując słów do Logana. W zasadzie, to ten już ruszył w swoim kierunku. Mówi się trudno. Był jej bohaterem, intrygował ją, ale na dłuższą metę nudził. To miejsce wyglądało jednak ciekawiej.

Rozejrzała się. Tak. Dzień świrów. Planeta świrów. Tutejszy licznik Geigera chyba sięgnął punkt krytyczny. Człowiek z miotaczem ognia w rękach, persona o lodowych zdolnościach i agresywna niewiasta. Ta ostatnia najbardziej ją tu zaintrygowała. I to nie tylko dlatego, że użyła ulubionego ciosu Claire, ale też dlatego, że wydawała się tutaj najdziwniejsza. Co jak co, ale jako jedyna zrobiła tutaj normalną rzecz w normalny sposób. Istny ewenement. Z miejsca ją polubiła.

Przez chwilę ją jeszcze obserwowała, po czym ruszyła w kierunku gmachu szkoły. Nie wiedziała gdzie iść, ten staruszek ją zostawił, do pluszaka wolała się nie odzywać – onieśmielał ją – więc ruszyła, by się rozejrzeć na własną rękę.

W międzyczasie zaczynała czuć się coraz mniej pewnie. Faktycznie wydawała się tutaj całkiem normalna. Nic nie rozumiała, chociaż powoli zaczynała łączyć fakty w jedną wspólną całość. Dodatkowo nie wiedziała gdzie jest, jak stąd uciec i co to za miejsce. Wcześniej brała pod uwagę, że w każdej chwili będzie mogła zwiać, ale teraz nie była tego taka pewna.

  
 
     
Dante Aligieri 
You Have Failed This City


Wiek: 30
Dołączył: 23 Kwi 2016
Posty: 2772
Ostrzeżeń:
 1/5/7
Wysłany: 2017-04-26, 12:13   

Po wejściu do środka dostrzegłaś dość sporo młodych ludzi. Jedni widać było że szli na jakieś zajęcia inni od tak przechadzali się po budynku. Mało kto zwrócił na ciebie uwagę. Poza jedną osoba, mężczyzna na wózku - Witaj, jestem Charles Xavier, dyrektor tej szkoły a ty moja droga jesteś nową uczennicą. Dla ciebie pewnie wydaje się to dziwne ale wiem że moge ci to wytłumaczyć - Po czym wskazał ci drogę do gabinetu. Nie wiedziec czemu poszłaś za nim.

Gdy byliście w środku on zajechał za biurko - Sprowadził cię Logan prawda? Zapewne nie mówił nic odnośnie szkoły. Takie pytanie bardzo skrzywdził tych którzy cię zaatakowali? - Sporo wie - Jak byś od razu pytała. Pomożemy ci nauczyć się korzystać z twojego daru. Tak byś nie musiała się go obawiać. Co potem, sama zdecydujesz. Nie jestem osoba która będzie trzymać cię tutaj w nieskończoność. ALe wpierw daj sobie pomóc. - Mówił, wydawało ci się że on odpowiada na pytania zanim je zadasz - I spokojnie, jesteśmy w okolicach Hoenn. W dalszej części poza strikte regionem ligi. - Okej, to robi się dziwne
_________________
 
     
Cinnamon Pie 


Dołączył: 22 Kwi 2017
Posty: 21
Wysłany: 2017-04-26, 13:29   

Zwiedzanie błękitnowłosej nie trwało długo. Ba! Nie zdążyła się nawet dobrze rozejrzeć, a pod jej nogi podjechał wehikuł. Taki dla niepełnosprawnych. Niosący w pełni niepełnosprawnego mężczyznę. Przedstawił się. Jak na dyrektora tego przybytku grozy, to wyglądał całkiem normalnie. Sympatycznie wręcz. Nie po pozorach jednak jej oceniać ludzi. Odpowiedziała krótkim i nieufnym ‘dobry’ i ruszyła w ślad za wózkiem, bacznie obserwując plecy mężczyzny.

Po chwili znalazła się w przestronnym gabinecie. Rozejrzała się uważnie, po czym w końcu jej wzrok spoczął na dyrektorze. Już otworzyła usta, aby się odezwać, ale Xavier zrobił to pierwszy. Została zasypana monologiem, który dosyć trafnie odpowiedział na jej wszelkie myśli. Zupełnie jakby ów inwalida czytał w niej jak w otwartej książce. Słuchała z zainteresowaniem. Wystarczyło jedno jednak źle dobrane słowo, a jej postawa nagle się zmieniła.

- Niedostatecznie – wzruszyła gniewnie ramionami, gdy skończył. W końcu wypaliła – Daru? Czy ty chcesz to nazwać darem? Darem dla kogo? Dla mnie? Mojej, martwej, kurwa, martwej rodziny? Przyjaciółki? Zdajesz sobie w ogóle sprawę co przeżyłam? – warknęła, a jej oczy zwęziły się w szparki. Gwałtownie podeszła do biurka, nachylając się nad mężczyzną. Przez chwilę mierzyła się z nim spojrzeniem, po czym wycedziła. – Mam nadzieję, że to zwykłe faux pas.
  
 
     
Dante Aligieri 
You Have Failed This City


Wiek: 30
Dołączył: 23 Kwi 2016
Posty: 2772
Ostrzeżeń:
 1/5/7
Wysłany: 2017-04-26, 14:42   

- Wielu studentów tej placówki odkrywając swoje zdolności zabiła przypadkiem bliskie osoby, pokemony czy tez przypadkowe osoby. Dar, czy jak wolisz twoja klątwa nie jest niebezpieczna sama z siebie. Ale jak zaczniesz ją kontrolować będziesz mogła wykorzystać to według własnego uznania - Odparł nawet jakoś się nie wzdrygnął jak krzyczałaś - Uspokój się dziecko i nie denerwuj się - Po czym dla uspokojenia twojej osoby podniósł rękę.

Ty wzbiłaś się lekko w powietrze i nie mogłaś nic zrobić - Każdy tutaj ma Dar, czy jak to nazywają to ludzie mutacją. Twój odpowiednio wykuty pozwoli ci normalnie egzystowac bez obawy o kolejne śmierci. Ale musisz nam zaufać. Na początek pozwól że pozwolę ci nieco ochłonąć. Możesz spokojnie wypuścić swojego duchowego przyjaciela. Nic mu tutaj nie grozi. Chyba że będzie podkradać Loganowi cygara dla ciebie. Wówczas nie ręczę za mojego przyjaciela - A ty wylądowałaś na ziemi - Może zechcesz zawalczyć dla odstresowania z którymś z uczniów. Na pewno jakiś zgodzi się na walkę pokemon. Arena jest na boisku. Tylko proszę, nie atakuj męskiej części studentów. Wiem że niezbyt ich lubisz, ale to nie spodoba się owej dziewczynie - Okej, on czyta w myślach. Definitywnie!
_________________
 
     
Cinnamon Pie 


Dołączył: 22 Kwi 2017
Posty: 21
Wysłany: 2017-04-26, 15:45   

- Oh, naprawdę, swoją mocą jestem w stanie zmywać naczynia, leczyć ludzi i ratować całą ludzkość – odrzekła ironicznie, po czyn nagle poczuła się lekka. Jej stopy oderwały się od ziemi, a ona sama zaczęła się unosić. Zaklęła szpetnie, pod nosem, by w końcu spiorunować mężczyznę wzrokiem. W końcu ponownie upadła na ziemię. – To nie było konieczne. Nie uderzyłabym kaleki – rzuciła zirytowana, ale już nie gniewna. Zdawałaby sobie sprawę, że nie miałaby nawet szans go tknąć, ale musiała dorzucić swoje. Człowiek grał jej na nerwach; najpewniej nie celowo, ale już wiedziała, że pierwsze wrażenie poszło się kochać. Obustronnie i najpewniej na stałe.

Xavier nagle zmienił temat, a ona dała mu go kontynuować. Dalszy tok rozmowy pozostawi na później. Musiała ochłonąć, przeanalizować sprawy i odpowiednio się przygotować do polemiki. Dyrektor miał paranormalne zdolności. Dosyć klasyczne. Psychokineza i bardzo prawdopodobne, że coś związanego z czytaniem w myślach. Nie mogła więc analizować tego tutaj.

- Ufam. Na swój sposób – odrzekła, po czym sięgnęła do kieszeni. Szkarłatne światło zabłysło, a z promienia zmaterializował się Sernik – Hej maluch, słyszałeś? Logan pali cygara. Wiesz co będziemy robić, nie?

Już się uspokoiła. Musiała się na kimś wyżyć. Normalnie zareagowałaby równie ostro, ale w bardziej wysublimowany sposób. Teraz jednak presja ostatnich dwudziestu czterech godzin mocno naciskała na jej kark. A na dodatek ten upiorny ból głowy…

- Bardzo chętnie. Nigdy nie walczyłam – odpowiedziała – A co do studentów, to zobaczymy. Sama raczej jednak nie będę szukała kłopotów z ludźmi, którzy mogą mnie zamienić w kostkę lodu albo pocisk ziemia-powietrze. - kompletnie zignorowała zaczepkę dotyczącą spotkanej przelotnie niewiasty. Miast tego utwierdziła się w przekonaniu, że człowiek mieniący się dyrektorem narusza jej prywatność i perfidnie czyta jej w myślach.

  
 
     
Dante Aligieri 
You Have Failed This City


Wiek: 30
Dołączył: 23 Kwi 2016
Posty: 2772
Ostrzeżeń:
 1/5/7
Wysłany: 2017-04-27, 17:42   

Po wyjściu rozejrzałaś się po okolicy. Odnalazłaś drogę prowadzącą na dół co dało ci możliwość wyjścia na dziedziniec a następnie udanie się na tyły budynku w celu znalezienia owej Areny. Po jakimś czasie udało ci się dotrzeć do miejsca docelowego. Typowa arena ubita na piachu z dorysowanymi liniami etc. Cóż, raczej nie będą dawali tutaj bóg jeden wie jak wielkich aren ozdobionych cholera wie czym.

W okolicy było kilka osób które wyraźnie się nudziły. Jedni podrzucali Ballami, inni natomiast bawili się swoimi mocami w minimalnym stopniu. A to jakas roślinka wyrosła komuś na dłoni, a to ptaki latały do o koła innych. Cóż, typowe szukanie celu istnienia. W sumie nic nowego.
_________________
 
     
Cinnamon Pie 


Dołączył: 22 Kwi 2017
Posty: 21
Wysłany: 2017-04-27, 19:52   

Claire odgarnęła włosy, stając na środku dziedzińca. Jej wzrok mozolnie przetoczył się po pląsającej w codzienności młodzieży. Rozmowa z dyrektorem nie przyniosła oczekiwanych rezultatów. Dowiedziała się mało. Zbyt mało na temat jej pieprzonego przekleństwa. Jedynie dostała złudną nadzieję, że wyjaśni się wszystko w niedalekiej przyszłości. Jej irytacja sięgnęła tego poziomu, że zapomniała kompletnie zapytać się o lokum. Mogła wrócić, ale nie chciała tego. Akademik musiał gdzieś tu być, a tam jakiś opiekun palący się do wskazania odpowiedniego pokoju. Jak nie, to cóż… wpierdzieli się co najwyżej na chama do kogoś, albo wykopie jakąś personę za drzwi. Nie… druga opcja w akurat tym miejscu nie była dobrym pomysłem. Niezdecydowana ruszyła dalej.

Xavier zaproponował jej, aby stoczyła pojedynek. Na obecną chwilę jednak marzył jej się ciepły prysznic i miękkie pierzyny. Z drugiej strony i tak nie wiedziała, gdzie takich przyjemności zaznać. Na dodatek warto było się z kimś zintegrować. Nie wspominając, że szalę przeważyły jej stopy, które bezbłędnie zaprowadziły ją pod arenę. Teraz pozostawało tylko znaleźć wyzwanie.

Potencjalnych ponentów było wiele. Zbyt wiele. Dwoili, troili jej się w oczach. Był to jednak znak, iż w tym miejscu młodzieży się nudzi. Najwidoczniej ciężar edukacji ich nie przytłaczał. Ucieszyło to niebieskowłosą. Miała więc prawo na regulaminowe opieprzanie się w harmonii z myślą szkolną.

- Ej, sorry – uśmiechnęła się lekko, podbijając niespodziewanie do osoby, która leniwie bawiła się pokeballem – Nazywam się Claire i jestem tu nowa. Szukam jakiegoś partnera do sparingu.

Grzeczna. Miła. Kochana. Godna polubienia. Tak chciała się przedstawić w pierwszych chwilach swego pobytu. A nuż może spodoba jej się maska radosnej dziewczynki i zacznie sobie wiązać warkoczyki, zakładać kokardki i nosić różowe spódniczki. Tak na stałe... Niedoczekanie.
  
 
     
Dante Aligieri 
You Have Failed This City


Wiek: 30
Dołączył: 23 Kwi 2016
Posty: 2772
Ostrzeżeń:
 1/5/7
Wysłany: 2017-05-03, 22:01   

Jakiś chłopak wstał - Z chęcią, w sumie Logan jeszcze nie ma zamiaru robić zajęć z samoobrony wiec jest od chuja czasu. - Po czym słyszysz z jakiegoś okna - JULIAN! JA CI KURWA DAM LOGAN! DLA CIEBIE PROFESOR LOGAN! - Tak, to był głos twojego niedawnego wybawiciela. Widać, robi tu za nauczyciela również.

Gdy staneliście na przeciw siebie jakaś dziewczyna która wydawała ci się na taką cichą myszke stanęła z boku. Chyba będzie sędzią. Chłopak wyjął Ball i rzucił, przed tobą pojawił się nie wielki pokemon jakim jest Slugma. Żywa lawa spojrzała ochoczo na swojego właściciela. Ten tylko na niego - Nie Magmi! Nie ma teraz pory na ciastko! Walczymy! - Odparł, yhymm a wiec to coś żre tylko ciastka? W sumie jak ty
_________________
 
     
Cinnamon Pie 


Dołączył: 22 Kwi 2017
Posty: 21
Wysłany: 2017-05-04, 00:09   

Niebieskowłosa mimowolnie podniosła brwi, zerkając ku oknu, z którego darł się bojownik. Staruszek ma dobry słuch, trzeba przyznać. No i nie przebierał w słowach.

Claire w końcu skierowała swe kroki ku drugiemu końcowi areny, witając niedbałym, krótkim gestem spokojną sędzinę. Czy też raczej uczennicę, która tę rolę na siebie przyjęła. Ta się nie przywitała z nią, więc sama nie czuła się dłużna, by być bardziej wylewna w słowach czy gestach. Miast tego oparła ręce na biodrach i wypięła dumnie pierś do przodu. Wyglądało to co najmniej komicznie, gdy jej cycki opinała zbyt duża koszula Logana.

- Mimikyu, wybieram ciebie – rzuciła niemalże formalnie, wskazując swojemu podopiecznemu miejsce na arenie. Zawsze chciała to powiedzieć. Nawet mimo, iż nigdy nie pragnęła brać udział w starciach pokemonów, zaś tę rozrywkę uważała za co najmniej głupią, bezsensowną i dziecinną. W jej wypadku jednak to była konieczność, by wyedukować się w zakresie pojedynków. Nie znaczyło to jednak, że nie miała z tego czerpać sadystycznej przyjemności.

Na arenie pojawiło się ślimaczaste, nieforemne gówno, ociekające magmowym śluzem, profesjonalnie nazwane mieniem slugma. Pokemon nie wyglądał ani zachęcająco swym wyglądem, ani co najmniej bezpiecznie. To nie był raczej stwór do pieszczot; każde miźnięcie ręką czy zwykłe pogłaskanie mogło się skończyć wizytą na OIOMie z poparzeniem trzeciego stopnia. Była jednak gotów go polubić, gdy trener wspomniał o ciastkach. Ktoś kto lubi ciastka nie może być przecież zły.
  
 
     
Dante Aligieri 
You Have Failed This City


Wiek: 30
Dołączył: 23 Kwi 2016
Posty: 2772
Ostrzeżeń:
 1/5/7
Wysłany: 2017-05-08, 18:31   

Twój pokemon spojrzał na ciebie, następnie na magmowe gluty które chyba co jakiś czas pękały wypluwając magmę - Cóż, myślisz że twój duszek da radę? ha! Zobaczymy! - Odparł przeciwnik, a jego pokemon przygotował się do ataku. Wygląda na to iż będzie ciekawie, zastanawiał cię tylko fakt czy szmata zarzucona na twego pokemona nie jest łatwopalna.

Slugma zaatakował od razu Emberem ale duch odskoczył w bok dalej prowokując go swoim wyglądem. Nie długo potem był kolejny atak Ember'em który trafił twojego pokemona. Wówczas stało się to co czułaś, jego kark się przekręcił i był już podatny na ataki przeciwnika. Nie mniej jednak zaskoczyło to slugmę jak i jego trenera. Bowiem było w tym coś... Przerażającego.
_________________
 
     
Cinnamon Pie 


Dołączył: 22 Kwi 2017
Posty: 21
Wysłany: 2017-05-09, 19:46   

Skręcony kark szmatlalki najwidoczniej wpłynął na psychikę oponentów. Trenera i pokemona. Najpewniej nie nawet znacznie, ale na tyle wyraźnie, aby zobaczyć na ich mordach malujące się zaskoczenie....? Konsternację… ? Jakąś bliżej nieokreśloną gamę uczuć. Paletę, na której sadystyczna strona ego Claire postanowiła coś domalować.

- Sernik, rozpoczynamy cyrk – rzekła w stronę stworka, a na jej twarzy wypełzł paskudny uśmiech – Zacznij od wielokrotnego Double Teamu, postaraj się z tym i spróbuj stworzyć jak najwięcej iluzji. Pamiętaj o jakości. Następnie wykorzystaj Astonish, ale nie dotykaj go, bo się jeszcze poparzysz. Po prostu przestrasz samą ‘mimiką’ swojego kocyka. Nie oszczędzaj karku i wykręć się najbardziej przerażająco jak jesteś w stanie. Możesz również z premedytacją spojrzeć na samego trenera. O tak... niech przypomną mu się nieprzespane noce po zobaczeniu Buki z Muminków. Ups... przepraszam, kiepskie porównanie. Mniejsza jednak.... Następnie wyczekaj na jego ofensywę; jeżeli to będzie atak dystansowy, to skontruj go swoim Copycatem. Wtedy już powinien poznać twoją pozycję, więc olej dalszy pokaz magiczny i przywal Wood Hammerem w arenę. Pod kątem, aby posłać w niego falę ziemi, a i najlepiej jakiś wyrwany kamień, butelkę czy inny wystrój krajobrazu zdolny do ruszenia i zrobienia kuku. - wskazała palcem slugme. - Nie przesadzaj z siłą; to tylko zasłona dymna dla twojego odwrotu, a ten atak rzekomo boli. Na chwilę powinien stracić cię z oczu, więc odskocz, zwiększ dystans i przygotuj się do uników, ewentualnie kontrując jego ruchy dystansowe przy użyciu Copycat.
  
 
     
Dante Aligieri 
You Have Failed This City


Wiek: 30
Dołączył: 23 Kwi 2016
Posty: 2772
Ostrzeżeń:
 1/5/7
Wysłany: 2017-05-14, 01:58   

Twój pokemon zaatakował w momencie zaskoczenia przeciwników. Nie byli jeszcze w pełni ogarnięci co się właśnie odwala, co dało wam znaczną przewagę. Czułaś wewnątrz siebie lekki dreszczyk emocji, niby nieco głupie, brutalne z punktu widza ale... Satysfakcjonujące.

Twój duch zaatakował celnie i wybił z rytmu slugmę. Ona natomiast odpowiedziała Emberem który spudłował. Po chwili jednak dostrzegłaś jak kumuluje w "ustach" flamenthower. Jakimś cudem sernik odskoczył ale i tak nieco oberwał. Gorsza sytuacja była że przeciwnik zaczął stosować Defense Curl.

Slugma 70%
Sernik 75%
_________________
 
     
Cinnamon Pie 


Dołączył: 22 Kwi 2017
Posty: 21
Wysłany: 2017-05-15, 00:04   

Claire przyłapała się jak końcówką języka muska własne wargi. Normalnie tak jakby się oblizywała przez wykwintnym daniem. Czuła podniecenie, czuła dreszcz emocji – potwierdzały to tańczące w jej oczach iskierki zaangażowania.

- Czas na kolejny akt! Teraz musimy uważać na znacznie silniejszą wersję ognistego ataku tej świeczki. Flamethrower wydaje się potężniejszy, ale mieliśmy chwilę na zauważenie, nim zebrał w aparacie gębowym płomień.

Niebieskowłosa o defense curl i wzmacniającą się obronę magmowego ślimaka się nie bała. W obecnej chwili i tak polegała na kontrowaniu go przy pomocy jego własnych ataków… tych… no… magicznych? Ułomnych? Aa! Specjalnych. Miast tego stwierdziła, iż czas wykorzystać ów ruch na swoją korzyść.

- Teraz! Szybko! Defense curl wymaga zawinięcia się w kulkę! Nie będzie nic przez chwilę widział i nie będzie mógł zaatakować! Zapierniczaj teraz w podskokach za niego, zbliż się do trenera, po czym załatw mu fontannę pyłu przed twarzą – rzuciła, po czym na chwilę się przejęła - Tylko go przypadkiem nie walnij, bo jeszcze dostaniemy czerwoną kartkę. Mniejsza, zabierzmy mu widoczność. Bez niej ta kupka ogników będzie bezbronna. Biegnąc do trenera rozejrzyj się za największym zdolnym co podniesienia luźno kamieniem, po czym… jak załatwisz ścianę kurzu, to podnieś ten kawałek skały i pizgnij nim o głowę gluta. Ten kamień, to będzie nasza rękawica kucharska… tak, taka jaką się bierze jak chcesz coś wyjąć z piekarnika, aby się nie poparzyć. To magma, więc kamień pewnie lekko zatonie… więc wbijmy gwóźdź do trumny i przywal w ten kamień przy użyciu wood hammera! Tylko ostrożnie, bo piekarnik jest nagrzany. W następnej kolejności się wycofaj i resztę ruchów kontruj przez uniki i copycat. W szczególności zważaj na ten flamethrower.
  
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Graficy
Sojusznicy:

Panda
35451075
Yukiyorin

Did
44021735

Daisy7
ania.daisy7

Księciu
raivvitch

WAW Pokemon

SNM
SnM

PokeSerwis

Kurs Manga

Re:Start

Anime Centrum
anime online

Lucid Dream

Stray Dogs

Rainbow RPG
Rainbow RPG

Cytadela

Proelium

Riverdale

Eclipse
Eclipse

Oversoul

Morsmordre

Ninshu

Dragon - Space Trip
Dragonst

Nemea

Orchard Stable

Genetrix

Hetaliowe Awokado

Rabbit Doubt

France

New York City

Czarodzieje

Vampire Diaries
Vampire Diaries

Disney World

Sekret Miasta

Epoka Nordlingów

Skraj

Dragon Domination

Horizon

Valor

Into Darkness

Life Sucks

YLO

Inno Świat

Over Undertale
over-undertale

Dysharmonia

Eridani

Camp of shadows

Dragon Ball New Generation Reborn
Dragon Ball New Generation Reborn

Tvedeane

Kundle

Zmiennokształtni
www.zmiennoksztaltni.wxv.pl

Magic Lullaby

Black Butler
BlackButler

Hogwart Dream
HogwartDream

Maligna

FT Path Magician

Luciferum
Luciferum zaprasza!

Stado psów

Ninja Clan Wars

Mortis

Czarny Horyzont

Ardhi

Artemida - Warrior Cats

Drachen

The Avengers

Noctus

Kraina Snów

Dragon Ball - Another Universe

Wishtown

Hoshi Fusion

Spectrofobia

X-Men RPG

Virus

Mystery Town

Avengers Assemble

Bleach Other World
Bleach OtherWorld

Wizard's World

Król Lew PBF
Król Lew



Design by Did, Panda & Daisy7. Only for Pokemon Crystal
Copyright 2016 by Daisy7.

Zabrania się kopiowania tekstów i obrazków autorstwa naszych użytkowników bez ich zgody na użytek innych stron!
Grafika pochodzi ze źródeł internetowych. Nie przywłaszczamy sobie do niej żadnych praw. Jeśli jesteś autorem obrazka wykorzystanego na forum i nie życzysz sobie, by się tu znajdował, napisz do administracji Pokemon Crystal, a zostanie on usunięty.
Pokemon Crystal nie czerpie żadnych korzyści materialnych z prowadzenia tej strony poświęconej serii "Pokemon" - własności Nintendo.

Pokemon Crystal launched 2011-03-23.