Pokemon Crystal Strona Główna Pokemon Crystal
Forum PBF o tematyce Pokemon~

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: Daisy7
2017-09-22, 12:50
Adventure Of A SzopTime (Turn Your Magic On)
Autor Wiadomość
Matuidi 


Dołączył: 25 Cze 2017
Posty: 54
Wysłany: 2017-08-23, 18:55   

- Za wolność i młodość! - wznoszę toast. Innym pomysłem było "Aby kolejne Dni Ojca nie były naszymi świętami". Ale jednak wolność i młodość.

Mija mi cała ochota na palenie. Niczego więcej już do szczęścia nie potrzebuję. Właśnie wyfrunąłem z rodzinnego miasta, które dawno stało się zbyt ciasne. Mam przed sobą cały świat do zwiedzenia i poznałem fajnych ludzi, z którymi będę mógł spędzić miło czas.

Nie wiem skąd u mnie taki brak konsekwencji w myśleniu, ale teraz to żaden problem.
Nie żywię już do Larsa żadnej urazy.
Nie potrzebuję prowadzić jakiegoś żałosnego flirtu z Claire, aby podpompować swoje ego (jednocześnie przestaję ją traktować przedmiotowo i zauważam człowieka).
Zupełnie nie wiem jak to się dzieje, że mam tak luźny przepływ myśli, ale teraz jest najzwyczajniej w świecie dobrze.

Jak się potoczy ten wieczór? Kto wie. Nie mam oczekiwań.
Staram się rzucić spojrzeniem w takie miejsce wokół nas, które ujmie mnie swoim pięknem. Na chwilę odłączam się mentalnie od reszty towarzystwa i kontempluję tempo otaczającego mnie świata.
Jeden wdech, wypuszczam.
Drugi wdech.

Taka krótka, nawet minutowa medytacja, może dać niezłego kopa i usunąć wszelakie zmartwienia, które krążą po orbicie umysłu.
Dzielę się swoimi spostrzeżeniami z Claire i Larsem. Spostrzeżeniami o tym, jak bardzo cieszę się, że realizuję swoje marzenia. O tym, jakie mamy w życiu szczęście i jaka piękna jest dziś pogoda.

Przebolewam, że ten browar to szczyny.
Gdy już upijemy połowę, wychodzę z inicjatywą rozpoczęcia wymarszu do Trick House. Lars, mając już procenty we krwi, powinien stać się odważniejszy i bardziej przychylny do tego pomysłu.
To co spotka nas po drodze przyjmuję z pełną otwartością.
 
     
DJSonaX 
Medicine


Wiek: 20
Dołączyła: 19 Lip 2016
Posty: 734
Skąd: Gdańsk
Ostrzeżeń:
 1/5/7
Wysłany: 2017-08-24, 22:13   

Po udanym toaście, ruszyliście razem w wspólną podróż. Szybko zeszliście na przyziemne tematy, skupiające się na waszym otoczeniu jak i najbliższych celach. Dwójka nowo poznanych całkiem przyjemnie kleiła rozmowę. Szybko znalazłeś z nimi wspólny język, choć każde z nich miało swoje dziwactwa. Szybko zauważyłeś, że Claire zdecydowanie dowodzi w tym związku, a Lars starał się być tym rozumny i nawet za bardzo jej ustępował, może bał się porzucenia?
Dziewczyna była lekko wyzywająca i wulgarna w swoim stylu bycia oraz mowy, punk ironicznie był wycofany i potulny. Zdecydowanie się dopełniali i w dziwaczny sposób uzupełniali się nawzajem. Ona pchała go do przodu, on pilnował, aby ona za daleko nie pobiegła.
Podróż i rozmowa była ciekawa oraz pełna śmiechów. Wyglądało, że swobodnie traficie do Trick House, a po drodze nie spotka was zupełnie nic.
Nagle donośny świst w oddali, a następnie skowyt, jakby wołanie o pomoc. Głosy wywodziły się z głębi lasu, który was otaczał. Powoli robiło się ciemno, a do waszego wyznaczonego celu, było już całkiem niedaleko.
Claire stanęła w miejscu i jakby automatycznie ruszyła w kierunku płaczu, najwyraźniej kierowana matczynym instynktem.
- Kochanie... - Zaczął niepewnie Lars. - Co... co ty robisz? - Spytał się przerażony samą wizją, wejścia w głąb lasu.
- Słyszysz przecież, ktoś wyraźnie potrzebuje pomocy. - Odparła mu laska, jakby to była najzwyklejsza rzecz na świecie.
- Odmawiam dosłownemu zewu przygody! - Zaprotestował ostro punk, pokazując ci nieznane wcześniej oblicze. - Niech odpowiednie władze się tym zajmą!
Popis chłopaka nie zrobił na dziewczynie żadnego wrażenia i tylko przewróciła oczami.
- Lars, nie bądź pizda. - Skreśliła go krótko laska. - Chris też pewnie chce pomóc.
Poczułeś na sobie jej ostre spojrzenie oraz jego błagalny wzrok. Claire zdecydowanie znowu chciała cię wykorzystać, ale tym razem stawka była inna, ktoś naprawdę mógł potrzebować pomocy.
_________________
"So help me, why can't this be love?
Tell me, why can't this be enough?
When is high ever high enough?
It's all I've ever hoped for..."

Emilia Lee - KP/Gra/Bank/Box
Mikazuki Tasogare - KP/Gra/Bank
IV - KP/Bank


 
     
Matuidi 


Dołączył: 25 Cze 2017
Posty: 54
Wysłany: 2017-08-25, 23:00   

Wkurwia mnie już ten dominujący charakter Claire (czy wspominałem już gdzieś, że mam problem z labilnością emocjonalną?).
Jeszcze raz Chris. Wdech, wydech. Wdech, wydech. Ok.
Rzucam Larsowi spojrzenie pełne zrozumienia, ale jednocześnie wiem, co w takiej sytuacji powinno być zrobione.
- Rozumiem Cię stary, ale... Ktoś chyba rzeczywiście potrzebuje pomocy. - mówię spokojnym głosem.
- Zróbmy tak. Pójdę przodem, Claire za mną, a ty poczekasz tutaj na nas. Jeśli nie damy znaku życia za 10 minut, natychmiast dzwoń na policję.

W jakikolwiek sposób się to nie potoczy, idę wgłąb lasu, podświadomie czując jedno: Zaraz obleci mnie przeraźliwy strach. Dlatego czym prędzej ruszam do środka, aby się nie rozmyślić i być może uratować komuś życie.
Zakładam jednak, że Claire pójdzie ze mną. Mówię jej, aby trzymała się blisko mnie i nasłuchuję skąd dokładnie nadciągają hałasy. Gdy będziemy już blisko tego czegoś, proponuję się rozdzielić i okrążyć źródło wrzasków. W ręce trzymam nóż.
 
     
DJSonaX 
Medicine


Wiek: 20
Dołączyła: 19 Lip 2016
Posty: 734
Skąd: Gdańsk
Ostrzeżeń:
 1/5/7
Wysłany: 2017-09-02, 22:05   

- C...co?! - Wrzasnął na wpół oburzony, na wpół przerażony Lars. - Nie zostawiajcie mnie samego! - Warknął pasywnie na twoją propozycję.
Bardziej od pójścia w nieznany las przerażała go chyba tylko wizja, aby dostać sam.
Claire westchnęła ciężko i przewróciła oczami. Nie spodobała się jej żadna z waszych dwóch skrajnie różnych reakcji. Dziewczyna chciała iść, nieść pomoc w nieznane i nawet przez chwilę jej do głowy nie przyszło, że może was coś złego spotkać.
- No chodźcie. - Rzekła władczym tonem, skoro wszyscy i tak "zgodzili się", aby pomóc. - Co takiego złego może się nam stać?

~~ Godzinę później ~~


Claire leżała ci na ramionach, jej oddech był słaby, a ona sama nie miała już sił, aby się poruszyć. Nie poddawałeś się. Szkarłatna ciecz coraz głębiej przenikała jej ubrania, próbowałeś powstrzymać rozlew płynu, ale wiedziałeś, że to daremny wysiłek. Już jej nie odzyskasz.
W ustach czułeś gorycz porażki, ale było to coś więcej, strach przed własnym życiem. Leżałeś na ziemi bezbronny, twoją jedyną osłoną mogło być jedynie ciało dziewczyny, ale czy na prawdę upadniesz, aż tak nisko, aby ratować siebie?
Przed tobą stał Lars, jako twoja, znaczy wasza, ostatnia linia brony. W rękach trzymał swój wierny miecz, Excalibur, ale nawet i on może okazać się zbyt mały w starciu z bestią.
Punk starał się zachować twardą postawę, ale żółtawa plama na jego spodniach zdradzała o nim wszystko. To koniec, to już tylko kwestia czasu, mogłeś już jedynie liczyć, iż kreatura zadowoli się cielskiem Claire i Larsa, chociaż kogo próbujesz oszukać, ta dwójka to sama skóra i kości, jedynie jeśli pożarłoby się was w trójkę, jeszcze jako tako szło by się najeść.
Mimo obecności punka, czułeś jak żółtawe ślepia bestii wwiercając się w twoją duszę.
Potwór otworzył paszczę, z której wyłonił się płomień, a ty nie mogłeś zrobić nic innego, jak zastanowić się, jak do tego wszystkiego doszło.

~~ 59 min 30 sekund wcześniej ~~


Zeszliście z trasy i podążaliście w kierunku, skąd wydobywał się płacz. Przedzieranie się przez gąszcze nie było łatwe, ale Claire pędziła niestrudzenie przed siebie. Lars borykał się z tyłu, ale od razu przyspieszał, gdy zostawał choć o krok w tyle. Trwało to chwilę, ale w końcu doszliście do domniemanego źródła hałasu. Przed wami jedynie jeden krzak. Laska już miała przez niego przejść, ale wtedy Lars chwycił ją za dłoń.
- Ja to zrobię. - Zaproponował niespodziewanie, ale za nim zdążył ci choć trochę zaimponować, rzucił ci błagalne spojrzenie,
_________________
"So help me, why can't this be love?
Tell me, why can't this be enough?
When is high ever high enough?
It's all I've ever hoped for..."

Emilia Lee - KP/Gra/Bank/Box
Mikazuki Tasogare - KP/Gra/Bank
IV - KP/Bank


 
     
Matuidi 


Dołączył: 25 Cze 2017
Posty: 54
Wysłany: 2017-09-03, 23:11   

Jak? - wyszeptałem.

~~ 3570 sekund wcześniej ~~

Spokojnie, Lars - mówię, rzeczywiście będąc spokojnym. Rozumiem twoje obawy, ale Claire ma rację. Jest nas troje, damy sobie ze wszystkim radę.

W ostatnią część akurat do końca nie uwierzyłem. Lars również nie uwierzył. Claire ma tu największe jaja.
Ciężko tak właściwie dojść do konkretnego wniosku czemu, ale gdzieś z tyłu głowy czułem, że to może nie skończyć się najlepiej.
Stąd nóż w mojej dłoni.
I dlatego też w ramach ostrożności podtrzymuję swój pomysł zajścia domniemanego przeciwnika od dwóch stron.

Ponownie gubię się w emocjach. Reakcja Larsa jest żałosna. A ja jestem bardzo opryskliwy.

- No to zrobisz to cioto, czy nie? Niebieska czy czerwona tabletka, wybieraj. - mówię, być może odrobinę za głośno.

Biorę oddech.

- Dobra, poczekaj chwilę. Pójdę kawałek dalej i wejdziemy razem.
 
     
DJSonaX 
Medicine


Wiek: 20
Dołączyła: 19 Lip 2016
Posty: 734
Skąd: Gdańsk
Ostrzeżeń:
 1/5/7
Wysłany: 2017-09-04, 12:05   

- S...spokojnie. - Wybełkotał w stresie. - Chcę mieć pewność, że Claire nic nie będzie...
Spojrzenie dziewczyny zdawało się mówić jedno "Ta na pewno". Fuknęła i rzuciła z siebie rękę Larsa.
Punkowi nogi trzęsły się ze strachu, robił się blady na twarzy i zdawało się, że zaraz zejdzie na zawał. Twoja uwaga wcale nie dodała mu otuchy, chciał ci coś odpowiedzieć, ale nie starczyło mu odwagi.
Przez to całe wasze zamieszanie, płacz jakby umilkł, ktokolwiek stał za tymi krzakami, chyba już was wyczuł. Pytanie, czy to dobrze, czy źle.
Czując jak czas wam ucieka, wziąłeś głęboki oddech i zaproponowałeś wspólne wyjście. Ujrzałeś w oczach Larsa łzy, chyba był ci wdzięczny.
Byłeś pewien, że chłopak zaraz chwyci cię za rączkę, ale pozostałości męskiej dumy, chyba mu na to nie pozwoliły.
Stanęliście przy sobie, gotowi aby razem spojrzeć potencjalnemu niebezpieczeństwu w oczy.
- Cioty. - Usłyszałeś cichą uwagę Claire, która z zażenowanie wpatrywała się w waszą dwójkę.
Punk całkowicie zignorował to albo był tak przejęty, że nawet nie usłyszał.
- Na trzy. - Zaproponował Lars. - Trzy! - Krzyknął z dupy i pchnął cię z barka, abyś poszedł za nim.
Omal nie wywaliłeś się na trawę, ale plan punka zadziałał, przeszliście przez krzak, hura.
Waszym oczom ukazała się mała zapłakana roślinka.

Stworek wydawał się czymś zdewastowany. Najwidoczniej to on był źródłem tego całego rabanu, ale nic nie wskazywało, dlaczego wołał o pomoc.
Pokemon wpatrywał się w was swoim wielkimi oczętami.
_________________
"So help me, why can't this be love?
Tell me, why can't this be enough?
When is high ever high enough?
It's all I've ever hoped for..."

Emilia Lee - KP/Gra/Bank/Box
Mikazuki Tasogare - KP/Gra/Bank
IV - KP/Bank


 
     
Matuidi 


Dołączył: 25 Cze 2017
Posty: 54
Wysłany: 2017-09-05, 00:10   

Już mam dość tej bandy debili. Właściwie sam ją tworzę, zapewne jestem jednym z jej ważnych elementów. Gdybym nie był - nigdy bym się tu nie znalazł.
Trafił więc swój na swego. Jeśli chcę cokolwiek zmienić w swoim życiu, po znalezieniu mamusi roślince, czym prędzej odłączam się od tego popieprzonego duetu. Croagunk byłby lepszym towarzyszem.

Z jednej strony mamy neurotycznego członka anarchistycznej subkultury, który ma ciągle niespełnioną podświadomą potrzebę zgrywania samca alfa, która jest na każdym kroku niweczona przez asymilację z osobowością emocjonalnie niestabilnego zniewieściałego chłopczyka, który wszędzie widzi zagrożenie.
Partnerka jego stanowi zaś dokładne przeciwieństwo, co w sumie tłumaczy dlaczego podróżują ze sobą od dawna. Przesadnie pewna siebie, władcza istota, święcie przekonana o słuszności swojego zdania. Wykorzystawszy na każdym kroku stereotypowy obraz podziału płci uważa, że z racji posiadania atrakcyjnej buźki i pary piersi ma przyzwolenie na krytykowanie każdego wokół, kto nie realizuje wizji świata szanownej księżniczki.

Ileż jest we mnie frustracji. Przynajmniej część z niej zostanie wyrzucona.
- Ciota, tak?! - rzucam, ewidentnie wkurwiony do Claire. Proszę księżniczko. Teraz twoja kolej. Pokaż swój macierzyński instynkt i zajmij się swoim maleństwem.
Krótki oddech i szybkie zebranie myśli.
- Aha, mam dosyć już twojego pierdolenia! Zabieraj to dziecko i każdy idzie w swoim kierunku.
Szukam w kieszeni fajek i próbuję rozładować stres w papierosie.

A z kolei trzecia strona to uroczy młody dorosły, który na skutek trudnego dzieciństwa i problemu z narkotykami w okresie adolescencji, nie ma żadnego pojęcia na temat stabilności emocjonalnej i pluje w twarz osobom, z którymi 10 minut wcześniej pił piwo.
Bardzo dojrzale, Chris.
  
 
     
DJSonaX 
Medicine


Wiek: 20
Dołączyła: 19 Lip 2016
Posty: 734
Skąd: Gdańsk
Ostrzeżeń:
 1/5/7
Wysłany: 2017-09-05, 01:45   

- No co ty, stary... - Usłyszałeś za sobą głos Larsa. Chłopak nie tylko zdziwił się taką nagłą zmianą, ale chyba nawet się przejął. Kto wie, może nawet zdołał cię polubić. Kątem oka widziałeś jak sięga ręką, aby cię chwycić, ale ktoś go powstrzymał.
- Zostaw go. - Rozkazała mu Claire, nawet nie podnosząc głosu. Kiedy ją mijałeś czułeś tylko chłód, jakbyś dla niej nie żył.
Ty ruszyłeś z powrotem na ścieżkę, ona zaś podeszła do roślinki.
- Jak myślisz. - Usłyszałeś za sobą zasmucony głos punka. - Co go ugryzło?
- Nie ważne. - Odparła mu laska. - Mamy ważniejsze problemy, tego malca ktoś zaatak...
Więcej nie usłyszałeś i dobrze, a po co? Nie chciałeś mieć z nimi nic więcej wspólnego, to teraz ich i tylko ich problem. Sięgnąłeś do kieszenie. Uderzyła cię panika. Co za wstyd, gdybyś teraz wrócił do nich, aby poprosić o peta. Sięgnąłeś do drugiej kieszeni. Odetchnąłeś z ulgą, a wtedy w usta trafił filtr papierosa. Odpaliłeś go. Wdech. Wydech. W końcu święty spokój.
Byłeś sam, nikt już ci nie siedział nad głową i na dobre pozbyłeś się toksycznego towarzystwa. Pytanie, co dalej? Wybór nie był wielki, mogłeś pierdolić to wszystko i wrócić do domu albo kontynuować podróż samemu. Jeśli wybierzesz podróż, to co dalej? Według tego, co mówiła parka, nie dojdziesz dzisiaj do Slateport, więc czeka cię noc w lesie, lub Trick House, a jeśli wybierzesz to drugie, czy to nie oznacza ponownego spotkania z panią kurwą i jej przydupasem?
_________________
"So help me, why can't this be love?
Tell me, why can't this be enough?
When is high ever high enough?
It's all I've ever hoped for..."

Emilia Lee - KP/Gra/Bank/Box
Mikazuki Tasogare - KP/Gra/Bank
IV - KP/Bank


 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Graficy
Sojusznicy:

Panda
35451075
Yukiyorin

Did
44021735

Daisy7
ania.daisy7

Księciu
raivvitch

WAW Pokemon

SNM
SnM

PokeSerwis

Kurs Manga

Re:Start

Anime Centrum
anime online

Lucid Dream

Stray Dogs

Rainbow RPG
Rainbow RPG

Cytadela

Proelium

Riverdale

Eclipse
Eclipse

Oversoul

Morsmordre

Ninshu

Dragon - Space Trip
Dragonst

Nemea

Orchard Stable

Genetrix

Hetaliowe Awokado

Rabbit Doubt

France

New York City

Czarodzieje

Vampire Diaries
Vampire Diaries

Disney World

Sekret Miasta

Epoka Nordlingów

Skraj

Dragon Domination

Horizon

Valor

Into Darkness

Life Sucks

YLO

Inno Świat

Over Undertale
over-undertale

Dysharmonia

Eridani

Camp of shadows

Dragon Ball New Generation Reborn
Dragon Ball New Generation Reborn

Tvedeane

Kundle

Zmiennokształtni
www.zmiennoksztaltni.wxv.pl

Magic Lullaby

Black Butler
BlackButler

Hogwart Dream
HogwartDream

Maligna

FT Path Magician

Luciferum
Luciferum zaprasza!

Stado psów

Ninja Clan Wars

Mortis

Czarny Horyzont

Ardhi

Artemida - Warrior Cats

Drachen

The Avengers

Noctus

Kraina Snów

Dragon Ball - Another Universe

Wishtown

Hoshi Fusion

Spectrofobia

X-Men RPG

Virus

Mystery Town

Avengers Assemble

Bleach Other World
Bleach OtherWorld

Wizard's World

Król Lew PBF
Król Lew



Design by Did, Panda & Daisy7. Only for Pokemon Crystal
Copyright 2016 by Daisy7.

Zabrania się kopiowania tekstów i obrazków autorstwa naszych użytkowników bez ich zgody na użytek innych stron!
Grafika pochodzi ze źródeł internetowych. Nie przywłaszczamy sobie do niej żadnych praw. Jeśli jesteś autorem obrazka wykorzystanego na forum i nie życzysz sobie, by się tu znajdował, napisz do administracji Pokemon Crystal, a zostanie on usunięty.
Pokemon Crystal nie czerpie żadnych korzyści materialnych z prowadzenia tej strony poświęconej serii "Pokemon" - własności Nintendo.

Pokemon Crystal launched 2011-03-23.