Pokemon Crystal Strona Główna Pokemon Crystal
Forum PBF o tematyce Pokemon~

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj
Znalezionych wyników: 170
Pokemon Crystal Strona Główna
Autor Wiadomość
  Temat: The boy with a heart full of magic
totoro

Odpowiedzi: 10
Wyświetleń: 1699

PostForum: Archiwum   Wysłany: 2018-08-17, 17:56   Temat: The boy with a heart full of magic
- N-nie znasz moich rodziców - westchnął Butters, coraz bardziej żałując, że w ogóle zaczął ten temat. Nerwowo przeczesał włosy palcami i na chwilę bez powodu zawiesił spojrzenie na mimikyu, który wciąż spał w swoim łóżeczku.
Między dwojgiem nastolatków wywiązała się niezręczna cisza. Butters jeszcze mocniej ścisnął świnkę, by chwilę później odrzucić ją gdzieś w kąt biurka. Wyprostował się na krześle, chrząknął i wysilił się na jak najbardziej pogodny uśmiech.
- Chyba m-masz rację - powiedział.
Nagła zmiana nastroju spowodowana była faktem, że przypomniał sobie to, co kiedyś sam powiedział. Cieszę się, że coś było w stanie sprawić, że zrobiło mi się smutno. To znaczy, że coś kiedyś sprawiło, że byłem naprawdę szczęśliwy. W tym samym momencie oczyma wyobraźni zobaczył uśmiechniętą twarz jego najlepszego przyjaciela, Kenny'ego. Uśmiechnął się lekko. Chciał się z nim spotkać i spontanicznie zadecydował, że jeśli nie dziś, to jutro rano zapyta go, czy on też ma na to ochotę.
- Już mi trochę lepiej. Tak mi się wydaję - powiedział, nie zająkując się przy tym ani razu. - Wiesz co? Cieszę się, że mogłem to z siebie wyrzucić. Zwykle zwierzam się tylko Kenny'emu, ale też nie zawsze mam na to wystarczająco odwagi. Dziękuję, Charlotte.
Być może dziewczyna nie zrobiła nic szczególnego, ale Leopold i tak był jej wdzięczny. Rzadko trafiał na ludzi, z którymi mógł szczerze porozmawiać o swoich problemach. W oczach rówieśników był zwykle obiektem kpin i żartów. Nie znalazł także oparcia w najważniejszych członkach rodziny, czyli rodzicach. Przez większą część życia musiał tłumić w sobie emocje lub ewentualnie wyrzucać je, płacząc bezradnie w poduszkę lub ściskając w dłoni antystresową piłeczkę, w której działanie sam nie bardzo wierzył.
  Temat: Tweek Tweak
totoro

Odpowiedzi: 77
Wyświetleń: 8161

PostForum: Archiwum   Wysłany: 2018-08-17, 01:11   Temat: Tweek Tweak
- Dobry wybór - skomentował sprzedawca, wyszczerzając zęby w uśmiechu. Spakował koszulkę do oddzielnej, mniejszej torby i złożył ją w ręce Tweeka. - Dziękujemy za zakupy w naszym sklepie.
Kiedy chłopiec wyszedł ze sklepu, zobaczył, że jego kolega zdążył już wyjść na ulicę, jednak nie schował się za budynkiem, prawdopodobnie po to, by blondyn wiedział, gdzie jest. Wyciągnął do góry otwartą dłoń, gdy Tweek spotkał się z nim spojrzeniem. Trzymał w niej papierosa.
Blondyn już wiedział, gdzie jest Craig, ale wciąż rozglądał się za jakąś ławką, czy czymkolwiek, gdzie można na chwilę przycupnąć, jednak nic nie wpadło mu w oczy. Pozostało mu jedynie położyć plecak gdzieś przy ścianie, schylić się, by spokojnie spakować zakupione rzeczy i ewentualnie usiąść na ziemi.
Craig zauważył, że Tweek rozgląda się, więc postanowił podejść do niego, nie zważając na krzywe spojrzenia osób spowodowane faktem, że pali w miejscu publicznym i dowiedzieć się, czemu jeszcze do niego nie podszedł.
- Jest jedna ławka na ulicy. Chodźmy, póki jest wolna - powiedział. - Też nakarmię magby'ego, o ile nie masz nic przeciwko.
Brunet ponownie przeszedł ten sam korytarz i ponownie spotkał się z mnóstwem krzywych spojrzeń. Wciąż zdawał się nie zwracać na nie szczególnej uwagi. Skręcił w prawo i wskazał na ławkę po przeciwnej stronie ulicy. Na szczęście nie siedział na niej żaden człowiek. Ludzie przechodzili obok niej, ale nawet na nią nie spoglądali.
- Chodźmy - zadecydował Craig i pospiesznie rozejrzał się najpierw w prawą stronę, potem w lewą. Nie jechał akurat żaden samochód, więc postanowił przebiec przez ulicę mimo braku przejścia dla pieszych. Usiadł na ławce i położył torbę z zakupami na kolanach.
Tweek zaczął rozpakowywać swoje karmy. Kiedy otworzył paczkę, poczuł intensywny zapach karmy. Na samej górze przysmaków leżał breloczek zawinięty w folię. Tweekowi udało się trafić następujące pokemony:

Miał sporego farta - nie trafił na żadną powtórkę! Z kolei Craigowi wypadły dwa breloczki z magbym oraz jeden z vulpixem i jeden z chimcharem.
- Mogło być gorzej - stwierdził Craig, po czym ukrył breloczki w bocznej kieszeni plecaka. - Dobra, pora nakarmić magby'ego. - Brunet sięgnął po pokeballa uczepionego do paska i nacisnął środkowy przycisk. Po chwili ze smugi światła nieśmiało wyłonił się czerwony stworek, który wyglądał, jakby dopiero wybudził się ze snu - przetarł łapką oczy i ziewnął. - Cześć, magby. Zjesz coś może, czy wolisz dalej spać?
Pokemon skierował półprzytomny wzrok najpierw na Craiga, potem na Tweeka, a na koniec na opakowanie karmy, z którego wydobywał się intensywny i całkiem przyjemny zapach. Podszedł bliżej ławki i wziął do ręki opakowanie. Usiadł na ławce obok Craiga i bez słowa zaczął zajadać się przysmakiem.
  Temat: Eevee imieniem Welt
totoro

Odpowiedzi: 6
Wyświetleń: 1309

PostForum: Archiwum   Wysłany: 2018-08-17, 00:44   Temat: Eevee imieniem Welt
- Co mówisz? - zapytał najmłodszy chłopiec, nieśmiało pochylając się nad eevee'em, który drżącym głosem wydusił z siebie kilka słów. - Musisz wrócić? Gdzie?
Rudowłosa skrzyżowała ręce na piersi i przekrzywiła głowę, wbijając zdziwiony wzrok w chłopca.
- Ty rozumiesz, co on gada? - spytała.
Dopiero w tej chwili do chłopca dotarła wyjątkowość tego zjawiska. Młodzieniec skierował nieco wystraszony, a zarazem podekscytowany wzrok na rudowłosą, uchylił lekko usta i energicznie pokiwał głową.
- Tak... chyba rozumiem. A wy nie? - powiedział.
- Dziwna sprawa - skomentowała dziewczyna. - Słyszałam o przypadkach ludzi, którzy rozumieli mowę pokemonów... Ale ty nigdy nie chwaliłeś się tą umiejętnością.
- Bo nigdy wcześniej to się nie zdarzyło! Może tylko się przesłyszałem?
Eevee spróbował wykorzystać chwilę, w której dwie pary oczu na moment spuściły z niego wzrok i ukradkiem ruszył w górę - wzdłuż rzeki. Jednak po kilku krokach jego ciało gwałtownie przechyliło się na prawą stronę, a obraz przed oczami zaczął wirować. Przewróciłoby się, gdyby nie szybka interwencja czarnowłosego chłopaka, który uważnie przyglądał się czmychającej sylwetce i w porę chwycił ją w swoje ręce.
- Sorry, mały. Nie pójdziesz nigdzie w takim stanie - powiedział chłopak i dość mocno przyłożył zmoknięte ciało do piersi, zupełnie tak jakby trzymał niemowlę. - Dość gadania, idziemy do centrum. Nie mamy całego dnia.
Chłopak ruszył w stronę czerwonego budynku. Nie obchodziło go to, czy lisek będzie się wyrywał, czy nie. Był świadomy, że stan pokemona jest kiepski, skoro nawet po spożyciu lekarstwa kręciło mu się w głowie. Dwójka rudowłosych dzieciaków nie zdążyła nawet skomentować stanowczej decyzji czarnowłosego chłopaka, więc niewiele myśląc postanowiła podbiec do niego, by wyrównać kroku.
Kiedy trójka dzieciaków wraz z liskiem znaleźli się w budynku Centrum, przywitała ich siostra Joy, która szczęśliwie nie miała żadnych innych klientów, dzięki czemu mogła od razu zająć się chorym pokemonem.
- Hej, mały - powiedziała. - Nie bój się mnie. Chcę ci tylko pomóc. Cały drżysz. Biedaczek... Dam ci lekarstwo i obiecuję, że zaraz poczujesz się lepiej. Co ty na to?
- Hej, siostro Joy... - odezwał się nieśmiało najmłodszy chłopiec. - Czy to normalne, że rozumiałem, co eevee do mnie mówi?
Pielęgniarka przybrała nieco zdziwiony wyraz twarzy, po którym szybko się uśmiechnęła.
- Naprawdę rozumiałeś? Hm, może to oznaczać, że jesteś jednym z procenta ludzi na świecie, którzy rozumieją mowę pokemonów. Wśród nich jestem między innymi ja i moje siostry. Dlatego też pracujemy w centrum. To nasza misja!
- Prawdę mówiąc nigdy wcześniej mi się to nie zdarzyło...
- Hm, to rzeczywiście dziwne. Może ci się przesłyszało?
- Nie... nie wydaję mi się.


strasznie przepraszam za zwłokę, ale zupełnie nie mogłam się zabrać do odpisów. Ten też wyszedł trochę kulawo, ale mam nadzieję, że niedługo wena wróci.
  Temat: Port
totoro

Odpowiedzi: 52
Wyświetleń: 6937

PostForum: Archiwum   Wysłany: 2018-07-30, 22:36   Temat: Port
Zdobyłam 117 pkt.

Biorę:
♥ Shiny Ampharos (-67)
♥ 3 Egg Move dla Ampharosa (-30)
♥ 4 lvl dla Ampharosa (-12)
♥ TM Psychic (-8)
  Temat: The boy with a heart full of magic
totoro

Odpowiedzi: 10
Wyświetleń: 1699

PostForum: Archiwum   Wysłany: 2018-07-30, 05:27   Temat: The boy with a heart full of magic
- H-hej, Charlotte - powiedział Butters, siląc się na jak najbardziej pogodny uśmiech. - U mnie całkiem w porządku - skłamał. Właściwie nie wiedział, po co; przecież nic nie było w porządku. Jego rodzice zmusili go do nauczania domowego, którego szczerze nie znosił. Każdy jego dzień wyglądał tak samo. Chciał zmienić swoje życie, ale nie wiedział jak. Był współuzależniony od rodziców, choć nie do końca zdawał sobie z tego sprawę. Objawiało się to w ten sposób, że w jednej chwili potrafił czuć do nich ogromną nienawiść, zaś w drugiej przeklinać siebie za to, że miał czelność źle pomyśleć o ludziach, którzy poświęcili tyle lat życia, aby go wychować. Czasem był święcie przekonany, że rodzice go nienawidzą, a on sam jest dla nich wrzodem na tyłku, a godzinę później był w stanie całkowicie przegonić tę myśl i uznać ją za irracjonalną, bo przecież gdyby go nie kochali, już dawno wyrzuciliby go z domu. Chłopiec westchnął smutno.
- N-nie. Okłamałem Cię. N-nic nie jest w p-porządku - powiedział, z trudem powstrzymując drżenie głosu. - Jest b-beznadziejnie, Charlotte. - Nagle zawiesił głos i energicznie się odwrócił, gdyż miał wrażenie, że usłyszał kroki dochodzące zza drzwi. Zamilkł, zszedł z krzesła i ukucnął, by zerknąć na szparę między drzwiami i podłogą; co prawda nie zobaczył żadnych stóp, należących do rodzica, który mógłby go podsłuchiwać, lecz kiedy z powrotem zasiadł przy biurku i przysunął do siebie mikrofon, na wszelki wypadek ściszył głos. - M-m-mówiłem Ci, że rodzice zapisali mnie na n-nauczanie indywidualne? N-nie znoszę tego. Oh, jeez. T-tęsknię za szkołą, Charlotte... Za moimi k-kolegami. Brakuję mi ż-życia wśród ludzi. Czuję się tu jak w jakiejś klatce, p-przysięgam.
Nie mógł dłużej udawać. Zmęczył go sztuczny uśmiech i wmawianie innym, że wszystko jest okej. Zbyt długo tłumił emocje - w końcu nie wytrzymał i się przed kimś otworzył, a wybór, choć nie do końca świadomy, padł akurat na Charlotte. W jednej chwili zaczął żałować, że o wszystkim jej powiedział. Nie chciał, by przez niego udzielił się jej zły nastrój.
- P-przepraszam, że ci to mówię. N-nie przejmuj się tym. L-lepiej powiedz, co u ciebie. - Wziął do ręki gumową świnkę i ścisnął ją mocniej, niż zwykle.
  Temat: Tweek Tweak
totoro

Odpowiedzi: 77
Wyświetleń: 8161

PostForum: Archiwum   Wysłany: 2018-07-30, 04:43   Temat: Tweek Tweak
Mężczyzna wrócił z zaplecza wraz z kilkoma koszulkami zawieszonymi na przedramieniu. Każdą z nich po kolei położył na blacie naprzeciwko Tweeka, a na koniec przesunął po materiale otwarta dłonią, by pozbyć się zagięć w miejscu nadruku.
- Tylko takie nam zostały. Wybierz sobie - powiedział. Położył torbę z resztą nagród tuż obok koszulek i uznawszy, że jego zadanie zostało wykonane, usiadł na krześle i na nowo zajął się swoim ukochanym smartfonem. W międzyczasie na moment podniósł spojrzenie na Tweeka, jakby chciał upewnić się, że chłopiec nic więcej od niego nie chce.

  Temat: The boy with a heart full of magic
totoro

Odpowiedzi: 10
Wyświetleń: 1699

PostForum: Archiwum   Wysłany: 2018-07-29, 05:08   Temat: The boy with a heart full of magic
Pytanie, która zadała dziewczyna, zbiło Buttersa z tropu. W pierwszej chwili zaczął żałować, że w ogóle do niej napisał. Tak naprawdę nie wiedział, o czym chce pogadać. Właściwie chciał po prostu spędzić wolny czas inaczej, niż zwykle. Chciał w jakiś sposób pozbyć się natrętnych myśli - o Kennym, o szkole, o rodzicach. Powodów znalazłoby się wiele, lecz chłopiec nie chciał pisać na ten temat eseju, tylko odpowiedzieć jej krótko i zwięźle, tak jak uczyniłby każdy normalny człowiek.

Leopold napisał/a:
O niczym szczególnym. :P


Chłopiec zawiesił palec nad podłużnym przyciskiem enter. Nacisnął go dopiero, gdy uświadomił sobie, że Charlotte prawdopodobnie zauważyła, że wyświetlił wiadomość kilka minut temu, a mimo to jeszcze na nią nie odpowiedział. Bał się, że uza, że się rozmyślił, bądź stwierdzi, że jest dziwnym gościem, z którym nie warto mieć do czynienia. Wysłana wiadomość wydała mu się głupia (zwłaszcza przez emotikonę z wywalonym językiem), lecz już nie było odwrotu - jedyne, co mógł zrobić, to jak najszybciej uruchomić Skype'a i nacisnąć zieloną słuchawkę, w nadziei, że dziewczyna nie zdąży zwrócić na nią uwagi. Odruchowo wyprostował się na krześle, poprawił kamerkę, która za moment miała udostępnić obraz jego bladej, nieco zarumienionej twarzy i cierpliwie czekał. Kątem oka dostrzegł małą piłeczkę antystresową w kształcie świnki. Przysunął ją do siebie, chwycił i ścisnął pod palcami. Nie stresował się bardzo; po prostu miał dziwną potrzebę zajęcia czymś rąk.
  Temat: Spis graczy
totoro

Odpowiedzi: 1
Wyświetleń: 775

PostForum: Archiwum   Wysłany: 2018-07-26, 22:34   Temat: Spis graczy

WELT


wiek: 1 rok (27 lipca)
data rozpoczęcia podróży: 4 sierpnia
aktualny dzień podróży: 4 sierpnia

(nick gracza - Schmerz)
  Temat: Eevee imieniem Welt
totoro

Odpowiedzi: 6
Wyświetleń: 1309

PostForum: Archiwum   Wysłany: 2018-07-26, 22:20   Temat: Eevee imieniem Welt
Trójka młodych ludzi uważnie obserwowała każdy ruch przemokniętego pokemona. Dziewczyna położyła ręce na biodrach i westchnęła.
- Chyba jednak nam nie zaufa - mruknęła, śledząc wzrokiem małą kulkę, która ostrożnie podniosła ciastko i wraz z nim ukryła się w pobliskich krzakach.
- Przynajmniej je zjadł - stwierdził chłopiec z lekkim uśmiechem. - To ciastko ma właściwości lecznicze. Może zaraz mu się poprawi.
Rudowłosa kiwnęła głową. Wszystkie trzy pary oczu zwrócone były na eevee'ego, który powoli zjadał ciastko, jednocześnie nie spuszczając wzroku z podejrzanej grupy. Ciastko było bardzo słodkie - Welt nigdy wcześniej nie poznał charakterystycznego smaku piernika, ale ten od razu przypadł mu do gustu. Gdy skończył je jeść, poczuł, że powoli odzyskuje siły. Nie była to, co prawda, znacząca zmiana, ale dzięki niej mógł podnieść się bez wrażenia, że za chwilę się przewróci. Po chwili dreszcze przestały mu dokuczać tak, jak na początku, choć nadal czuł się przeziębiony.
- To co, eevee? Pójdziesz z nami do centrum? - zapytał czarnowłosy. Kucnął i w takiej pozycji ostrożnie przesunął się bliżej zarośli, pod którymi urzędował eevee. Ostrożnie wyciągnął ku niemu dłoń, jakby chciał go pogłaskać i uśmiechnął się. - Patrz, widzisz ten czerwony budynek? - Chłopiec wskazał palcem kierunek zachodni. Zaraz za rzeką znajdowało się kilka domków - jeden z nich wyróżniał się jaskrawym, czerwonym kolorem, prawdopodobnie po to, by trener potrzebujący pomocy szybko go zlokalizował.
- Nie musimy brać cię na ręce, jeśli się boisz - zachęcał najmłodszy chłopiec. - Tylko... boję się, że jak będziesz szedł o własnych siłach, to coś ci się stanie. Nie wyglądasz najlepiej, mały.
Rudowłosa milczała. Założyła ręce na piersi i patrzyła na eevee'ego wzrokiem niewyrażającym zbyt wielu emocji. Prawdę mówiąc wyglądała na trochę znudzoną.
  Temat: The boy with a heart full of magic
totoro

Odpowiedzi: 10
Wyświetleń: 1699

PostForum: Archiwum   Wysłany: 2018-07-26, 00:57   Temat: The boy with a heart full of magic
Butters uśmiechnął się na widok zdjęcia. Był to smutny uśmiech. Z jednej strony cieszył się, że jego przyjaciel wygląda na szczęśliwego, a z drugiej strony smucił go fakt, że nie może go zobaczyć na żywo. Nie znosił nauczania domowego. Nigdy wcześniej nie pomyślałby, że tak bardzo będzie tęsknić za szkołą, za klasowym dręczycielem, Cartmanem, za niezbyt rozgarniętym nauczycielem, Garrisonem... za wszystkim. Kiedy chodził do szkoły czuł, że należy do jakiejś grupy. Nigdy nie wiedział, co przyniesie nowy dzień, jaki kolejny głupi pomysł zrodzi się w głowie chłopców. W szkole bywało zabawnie, ale też smutno. W domu nie odczuwał ani tego, ani tego. Czuł jedną, wielką pustkę.
Nie nacisnął przycisku lubię to pod zdjęciem. Zjechał myszką w dół i zobaczył swoją internetową koleżankę, Charlotte. Nawet facebook przypominał mu, że mógłby do niej zadzwonić. Lubił z nią rozmawiać. Z jakiegoś powodu nie sprawiało mu to wielu trudności. Z chłopakami z klasy dogadywał się znacznie gorzej. Nie wiedział, czy brak niewidzialnej bariery między nim, a Charlotte był spowodowany faktem, że jest dziewczyną, czy tym, że rozmowa toczy się przez internet.
Ostrożnie odsunął się do tyłu wraz z krzesłem, wstał i podszedł do drzwi. Zamknął je na klucz, choć wiedział, że nie spodoba się to rodzicom. Nie lubili, gdy syn się od nich odgradzał. On jednak, jak każdy młody chłopiec, potrzebował czasem chwili prywatności. Delikatnie pociągnął za klamkę, by upewnić się, że drzwi rzeczywiście się zamknęły, po czym wrócił na miejsce.
Przysunął do siebie klawiaturę i powoli wstukując klawisze, napisał do dziewczyny:
Cytat:
Hej, Charlotte. Masz chęć pogadać?

Zanim nacisnął przycisk odpowiedzialny za wysyłanie wiadomości, przez kilka sekund trzymał nad nim palec. Obawiał się odmowy, która jeszcze bardziej by go dobiła.
  Temat: Tweek Tweak
totoro

Odpowiedzi: 77
Wyświetleń: 8161

PostForum: Archiwum   Wysłany: 2018-07-26, 00:31   Temat: Tweek Tweak
Dwie zaskoczone pary oczu jednocześnie zatrzymały wzrok na Tweeku. Parę osób w sklepie również zainteresowało się dziwnym, skrzeczącym głosem wydobytym z ust chłopca, lecz blondyn nie zdawał sobie z tego sprawy.
- Oczywiście, że tak! - powiedział z uśmiechem chłopak za kasą. - W takim razie poproszę jeszcze 300$.
- Tweek! - Craig wystąpił przed Tweeka, który w przypływie hazardowego szaleństwa wyciągnął przed siebie kolejne trzy studolarówki. - ...Nie przesadzasz?
Sprzedawca dostrzegł zmianę na twarzy Tweeka, więc postanowił szybko zabrać plik banknotów, w obawie, że klient w ostatniej chwili zrezygnuje z zakupu. Ukrył pieniądze głęboko w kasie i wskazał dłonią słoik wypełniony karteczkami. W tym momencie Craig zmierzył go na tyle złowrogim wzrokiem, że kasjer natychmiast spuścił głowę, udając, że grzebie w kasie.
- Ech. Miejmy nadzieję, że było warto - burknął Craig, splatając ręce na piersi. - No - co tam masz? - Spytał, zanim Tweek w ogóle rozwinął kartki z losami.
Okazało się, że tym razem chłopiec wygrał następujące przedmioty:

Cytat:
Poké Doll

Cytat:
Koszulka

Cytat:
Great Ball


- Koszulka? - spytał Craig. - Serio -- koszulka? - Craig odwrócił się do mężczyzny i spojrzał na niego z takim wyrzutem, jakby to on odpowiadał za wybór nagród w loterii.
- Co jest złego w koszulce? - spytał sprzedawca, opierając ciało na łokciach i zezując na przedmioty wypisane na karteczkach.
- Tweek - odbierz nagrody i chodźmy. - Craig nie odpowiedział na pytanie sprzedawcy - zamiast tego odwrócił się ostentacyjnie i powoli ruszył w kierunku wyjścia ze sklepu.
Mężczyzna przez chwilę śledził wzrokiem oddalającą się sylwetkę, po czym odwrócił się do Tweeka, uśmiechnął się łagodnie i ponownie zniknął na zapleczu. Nagle cofnął się i wychylił głowę zza drzwi.
- A, zapomniałem spytać - jaki nosisz rozmiar?
  Temat: Nieobecności
totoro

Odpowiedzi: 274
Wyświetleń: 26785

PostForum: Nieobecności   Wysłany: 2018-07-25, 23:13   Temat: Nieobecności
Co prawda wyjeżdżam za ponad tydzień, ale znając mnie, później zapomnę o tym napisać.
Tak więc nie będzie mnie od 5-12 sierpnia. Możliwe, że pojawię się czasem, ale jak już to tylko po to, by popisać na chatango. o/
  Temat: KP ta sama, ale przygoda od początku. Coś tu nie gra...
totoro

Odpowiedzi: 21
Wyświetleń: 3028

PostForum: Propozycje   Wysłany: 2018-07-24, 22:19   Temat: KP ta sama, ale przygoda od początku. Coś tu nie gra...
W sumie to macie rację.
Właściwie nic nie stoi na przeszkodzie, by przenieść temat i tam MG może kontynuować grę w ten sposób "magicznym sposobem cofnąłeś się do wydarzeń z początku i straciłeś pamięć, ale masz ze sobą wszystkie zdobyte rzeczy i pokemony".
Właściwie to czemu nie? Ciągłość przygody będzie zachowana.
Ot taka propozycja i dla graczy, i dla MG. Bo jeśli propozycja nie przejdzie to tym sposobem można "obejść system". Wszyscy zadowoleni.

Aktualnie jedynym minusem jest to, że nie można założyć nowego wątku z grą u następnego MG. Wystarczyłoby podać w pierwszym poście odnośnik do starej przygody. Wiem, że wiele osób nie lubi mieć nieswojego tematu we własnym dziale. Co prawda nie ma to racjonalnego wytłumaczenia, ale tak jest (może zaburza to porządek, czyjąś estetykę, nie wiem).
  Temat: KP ta sama, ale przygoda od początku. Coś tu nie gra...
totoro

Odpowiedzi: 21
Wyświetleń: 3028

PostForum: Propozycje   Wysłany: 2018-07-24, 20:47   Temat: KP ta sama, ale przygoda od początku. Coś tu nie gra...
Też uważam, że gracz nie powinien tracić swojego dorobku.
Myślę, że w takim wypadku najlepiej byłoby wzbogacić historię o kontynuację, którą będą wydarzenia z przygody. Oczywiście tylko te najważniejsze, z których wynika jak gracz zdobył tego i tego pokemona. Dodatkowo można też zawrzeć gdzieś w widocznym miejscu w KP link do starej przygody.
I mówię to jako MG, który mimo doświadczenia po prostu nie lubi i nie chce prowadzić kontynuacji (zwłaszcza, jakby to miało być więcej niż 10 stron).

A jeśli ktoś urywa dotychczasową przygodę w jakimś kulminacyjnym punkcie akcji, to nowy MG może wymyślić jakąś bajkę, nawet tak jak Kardis powiedziała - o nagłym wypadku, w wyniku którego gracz utracił pamięć o dawnych wydarzeniach, można nawet polecieć kreatywniej, o mitycznym pokemonie, który porwał postać w jakimś celu albo najprościej - minęło ileś tam lat od tamtych wydarzeń i gracz znowu wyrusza w podróż. Generalnie to już byłoby kwestią MG i gracza.
  Temat: The boy with a heart full of magic
totoro

Odpowiedzi: 10
Wyświetleń: 1699

PostForum: Archiwum   Wysłany: 2018-07-24, 03:14   Temat: The boy with a heart full of magic
Butters leniwie dźwignął ciało, które przez kilka dobrych minut bezczynnie tkwiło na łóżku i bezmyślnie wpatrywało się w biały sufit. Był trochę zmęczony. Wiedział, że gdyby został w tej pozycji odrobinę dłużej, prawdopodobnie by zasnął.
Całe południe spędził na wkuwaniu nudnych wzorów matematycznych, w towarzystwie nieszczególnie sympatycznego nauczyciela, który w oczach Leopolda sprawiał wrażenie człowieka, dla którego domowe nauczenie niezbyt rozgarniętego i jąkającego się chłopca, jest czymś w rodzaju pokuty za grzechy. Stotch był dobrym uczniem, ale jego matematyka kulała na poziomie podstawówki. Niezbyt wyrozumiały nauczyciel nie ułatwiał zaszczepienia w nim choć odrobiny sympatii dla tego przedmiotu.
W dodatku w ostatnim czasie anemia dokuczała mu bardziej, niż zwykle, choć każdego dnia sumiennie przyjmował tabletkę żelaza i odżywiał się według specjalnie ułożonej diety. Zdecydował, że pójdzie za radą lekarza, który zalecił mu przyjęcie dodatkowej dawki, w razie gdyby gorzej się poczuł - Butters nie był pewien, czy czuje się źle z powodu choroby, lecz mimo to sięgnął po plastikowe pudełko i wyciągnął z niego jedną tabletkę, którą połknął bez popijania. Miał nadzieję, że dzięki niej przestanie się czuć jak wrak człowieka, którego myśli skupione są wyłącznie wokół łóżka. Nie podobał mu się tryb życia, który mimowolnie prowadził w ostatnim czasie.
Wszystko zaczęło się, gdy rodzice zadecydowali, że nie będzie więcej chodził do szkoły i wbrew jego woli załatwili mu nauczanie indywidualne. Od tego momentu każdy jego dzień wyglądał tak samo: spał nieraz nawet przez dwanaście godzin, czekał przy biurku, aż nauczyciel pojawi się u jego progu, uczył się (lub udawał, że się uczy), później miał chwilę czasu na przyrządzenie i zjedzenie czegoś bogatego w żelazo, wracał do pokoju, przeglądał internet lub czytał jakąś książkę i szedł spać. Czasem spotykał się z Kennym - tylko wtedy nie odczuwał monotonności dnia.
Sięgnął po telefon i sprawdził, czy ktoś do niego napisał. Miał chęć spotkać się z Kennym, lecz obawiał się, że chłopiec nie ma na to czasu i chęci. Odblokował ekran, nacisnął ikonkę z z jego zdjęciem i zawiesił lekko drżący palec nad polem wpisywania wiadomości. Napisać, czy nie? Raczej nie. Westchnął.
Usiadł przy biurku i włączył komputer. Nagle jego myśli skupiły się wokół mimikyu, który niedawno leżał w swoim miniaturowym łóżeczku, czyli pudełku po butach, do którego Butters napchał miękkich rzeczy i wszystko przykrył kolorową kołdrą dla małych dzieci. Upewnił się, czy pokemon tam jest i czy nadal śpi.
- Lu lu, lu... I've got some apples - zanucił cicho, czekając, aż na ekranie monitora wyświetli się tapeta przedstawiająca górski krajobraz. Nie wiedział, po co właściwe włączył komputer. Podejrzewał, że - jak zwykle - sprawdzi facebooka, przejrzy wiadomości, a potem ewentualnie włączy skype'a i zobaczy, czy niedawno poznana dziewczyna, Charlotte, coś do niego napisała i czy jest dostępna. Miałby obawy co do kliknięcia zielonej słuchawki, ale uznał, że rozmowa z innym człowiekiem pomogłaby mu przegonić trapiące myśli.
Napisać do niego, czy nie? Napisać, czy nie? Może tym razem to on powinien zaproponować spotkanie. Ostatnio ja to zrobiłem. Nie chcę, by pomyślał, że się narzucam.
 
Strona 1 z 12
Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Graficy
Sojusznicy:

Panda
35451075
Yukiyorin

Did
44021735

Daisy7
ania.daisy7

Księciu
raivvitch

WAW Pokemon

SNM
SnM

PokeSerwis

Kurs Manga

Re:Start

Anime Centrum
anime online

Lucid Dream

Stray Dogs

Rainbow RPG
Rainbow RPG

Cytadela

Proelium

Riverdale

Eclipse
Eclipse

Oversoul

Morsmordre

Ninshu

Dragon - Space Trip
Dragonst

Nemea

Orchard Stable

Genetrix

Hetaliowe Awokado

Rabbit Doubt

France

New York City

Czarodzieje

Vampire Diaries
Vampire Diaries

Disney World

Sekret Miasta

Epoka Nordlingów

Skraj

Dragon Domination

Horizon

Valor

Into Darkness

Life Sucks

YLO

Inno Świat

Over Undertale
over-undertale

Dysharmonia

Eridani

Camp of shadows

Dragon Ball New Generation Reborn
Dragon Ball New Generation Reborn

Tvedeane

Kundle

Zmiennokształtni
www.zmiennoksztaltni.wxv.pl

Magic Lullaby

Black Butler
BlackButler

Hogwart Dream
HogwartDream

Maligna

FT Path Magician

Luciferum
Luciferum zaprasza!

Stado psów

Ninja Clan Wars

Mortis

Czarny Horyzont

Ardhi

Artemida - Warrior Cats

Drachen

The Avengers

Noctus

Kraina Snów

Dragon Ball - Another Universe

Wishtown

Hoshi Fusion

Spectrofobia

X-Men RPG

Virus

Mystery Town

Avengers Assemble

Bleach Other World
Bleach OtherWorld

Wizard's World

Król Lew PBF
Król Lew



Design by Did, Panda & Daisy7. Only for Pokemon Crystal
Copyright 2016 by Daisy7.

Zabrania się kopiowania tekstów i obrazków autorstwa naszych użytkowników bez ich zgody na użytek innych stron!
Grafika pochodzi ze źródeł internetowych. Nie przywłaszczamy sobie do niej żadnych praw. Jeśli jesteś autorem obrazka wykorzystanego na forum i nie życzysz sobie, by się tu znajdował, napisz do administracji Pokemon Crystal, a zostanie on usunięty.
Pokemon Crystal nie czerpie żadnych korzyści materialnych z prowadzenia tej strony poświęconej serii "Pokemon" - własności Nintendo.

Pokemon Crystal launched 2011-03-23.